Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 532
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. A nie da się reklamować? Mój serwis mówi że Brunox wbrew pozorom bardziej szkodzi niż pomaga. Ale są różne szkoły.
  2. Jak się nie znasz na czymś to nie kupuj używanego. Dotyczy samochodu, roweru czy laptopa itp. Jak chcesz dobrze kupić to znajdź kogoś kto się zna i pójdzie z Tobą obejrzeć i się potargować. I nie kupuj przez neta. Ritchey jest znaną amerykańską marką. Ale zadajesz pytanie typu: człowiek ma na sprzedaż BMW, silnik 3 litry. Brać? Ale nie wiem czy osobowy, ciężarowy czy wyścigowy. Chociaż jakieś foto by coś wyjaśniło. Myślenie ma przyszłość :) Używany amortyzator Reba wymaga od razu serwisu za 380 zł o ile w ogóle da się go wyserwisować. Bierz tego Talona. Romet też przyzwoity ale na 99% nie jest dostępny.
  3. Im więcej jeździsz tym mniej zawodnego (czytaj lepszego) sprzętu potrzebujesz. Jeśli to ma być rower na asfalt i lekki, ubity teren to kup cross. Jak do lasu do jazdy po singlach i korzeniach to MTB. Rowery takie jak Infinity, Kands, Lazaro to najtańsze chińczyki ale mające przyzwoity osprzęt. Kupując Cube czy Specialized masz lepszą ramę ale gorszy osprzęt. Musisz rozważyć co jest dla Ciebie bardziej ważne. podane rowery Cube czy Specialized mają osprzęt nie przeznaczony z założenia do intensywnego tylko do sporadycznego (np. weekend) użytkowania.
  4. No niestety what you pay is what you get. @ktosiek Mam nadzieję że nie planujesz mocować fotelika dla dla dziecka do bagażnika? Długo to nie wytrzyma i możesz dziecku krzywdę zrobić. Od tego są specjalne obejmy montażowe, które widać np. w fotelikach bodajże Hamax czy Kettler.
  5. Otwórz inny wątek zamiast podpinać się kompletnie nie na temat. Człowiek szuka fulla a Ty piszesz o crossie...
  6. Tak na pierwszy rzut oka wygląda że masz dwie opcje: albo kupić crossa albo MTB 29 cali. Osprzęt: SRAM raczej odradzam, tylko Shimano. Lepsza kultura pracy, łatwiejszy dostęp do części, tańszy serwis. Do tak sporadycznej jazdy to niemal każdy osprzęt począwszy od Altus/Acera się nada. Natomiast jeśli ma to być rower na lata z którym nie chcesz się zbyt często pojawiać w serwisie to dobrze byłoby mieć osprzęt klasy Alivio/Deore. Cross czy MTB? Za podobne pieniądze kupisz crossa z trochę lepszym osprzętem. Będzie należało wymienić opony na szersze gdyż komfort w dużym stopniu zależy od szerokości opony i ciśnienia w niej. Więc do crossa kupujemy oponę 1,75-1,8 cala i pompujemy na 30 psi. Pod warunkiem że rama crossa pozwoli takie opony zamontować. Warto to ustalić kupując rower. Taki zestaw nada się we wszelki stosunkowo lekki teren. Amortyzator crossa jest niebyt skomplikowanym uginaczem. W tańszej wersji sprężynowym. W droższej sprężynowo-olejowym. Ugnie się pod Tobą w zakresie max. 4-5cm dodając trochę komfortu ale nie będzie miał żadnych możliwości dostosowania do wagi jeźdźca ani terenu. Ale z opisu nie wydaje się byś takie regulacje potrzebował. Kupująć MTB 29 cali będziesz miał od razu szersze opony i amortyzator powalający na większe ugięcie po najechaniu na przeszkodę. Zwykle do 8-10 cm. W tanich MTB do 2000 tani sprężynowy uginacz. Lepsze amortyzatory w rowerach do 2500-3000 będą miały regulacje odbicia czyli po ugięciu się nie będą od razu niekontrolowanie się rozprężać stanowiąc zagrożenie upadkiem. Amortyzatory wyższej klasy, spotykane w rowerach za 3000-4000 będą miały amortyzator powietrzny umożliwiający dostosowanie do wagi i stylu jazdy. Będą jednak wymagać serwisu za ok. 300 zł co rok-dwa. Na pierwszy rzut oka wydaje się że odpowiednim wyborem jest cross za ok. 2000 z szerszymi oponami. Przykładowo Unibike Viper albo jeśli ma być jeszcze taniej Spartacus Cross 4.0 na Alivio. Nie mają części wymagających regularnego serwisowania. Trzeba tylko dbać żeby rower był czysty i nie był trzymany w wilgoci a powiniem posłużyć latami bez potrzeby odwiedzania serwisu.
  7. Jeden z najtańszych sensownych fulli: http://www.mbr.co.uk/reviews/full-suspension-bikes/calibre-bossnut-2015-review
  8. Kiepskie te rowery. Do czego mają być? Bo te wskazane to są ciężkie kloce głównie do Enduro i jazdy po bike parkach. Jak chcesz porządny rower do jazdy off roadem to kup Specialized Camber Comp/Expert lub podobny. 1000 funtów to nie wystarczy na przyzwoitego fulla.
  9. Instrukcji nie mam. Natomiast mam fatalne doświadczenia z licznikami tej firmy. Miałem najwyższy model, chyba F25. Wyjątkowe g.
  10. Gripy? Ja takie: http://legacy.specialized.com/pl/pl/ftb/grips-tape/grips/contour-xc-grips Firma Ergon jest znana z dobrej jakości gripów.
  11. Jest to rozwiązanie rozwijane od wielu lat i działa bardzo dobrze. Maiłem okazję testować przez 3 dni taki rower wyposażony w system Brain: https://www.bike24.com/p2184822.html Wszystko działało wyśmienicie. Rower usztywniał się kiedy trzeba i był miękki kiedy trzeba. Zarówno dumper jak i sam Brain mają pokrętła pozwalające dopasować charakterystykę zawieszenia do warunków. Można je zmiękczyć lub utwardzić. Wadą rozwiązania są koszty i procedury serwisowe. Ciężko znaleźć w Polsce serwis pogwarancyjny. Jeśli rower jest kupiony z polskiej dystrybucji to nie ma problemu. Sklep zamawia zestaw Brain z Holandii i wymienia na "machniom" doliczając zryczałtowaną opłatę. Nie pamiętam jaką ale chyba między 300-400 zł. Więc nie jest to system tani w serwisowaniu. Natomiast najlepszą rekomendacją jest to, że kolega będący współwłaścicielem sklepu, jeśli chodzi o MTB, jeździ wyłącznie na takim rowerze. Ja zresztą też byłem pod wielkim wrażeniem i jeśli trafi mi się okazja to postaram się taki sobie kupić.
  12. Nie wiem co to jest system francuski. Dętki mają albo zawór Presta (zdecydowanie lepszy do wyższych ciśnień i na którym jeździ większość nierekreacyjnych kolarzy) albo Schrader zwany samochodowym. Siodełko to bardzo indywidualna sprawa. Próbowałem wielu. Ja akurat postawiłem na komfort i mam dosyć ciężkie ale bardzo wygodne siodełko, którego już nie produkują. Specialized Rival. http://www.bikekatalog.pl/2009/komponenty/611/Specialized.Rival.143.MTB./ Zajęło mi trochę czasu żeby zgromadzić 3 takie siodełka i mam je w dwóch rowerach MTB i jednej szosie. Mój partner treningowy, po wielu próbach z różnymi siodełkami, mimo zupełnie innej budowy zakupił dokładnie takie samo do swojej szosy. Mam też, oprócz wielu innych klasyczne Selle Italia Flite, bardzo popularne wśród szosowców ale nie znalazło ono mojego uznania ze względu na zbyt małą ilość żelu. Oceniam że siodła Selle Italia są dla osób szczupłych, które mogą siedzieć niemal na desce. Są odchudzone żeby się reklamować jako mało ważące przez co są bardzo mało komfortowe. Kupno z Decathlonu ma tę zaletę że niemal wszystko można oddać. Obklejasz pręty siodełka taśmą klejąca w miejscu styku z mocowaniem sztycy podsiodłowej, jeździsz i jak się nie spodoba oddajesz bez śladów użytkowania i bierzesz inne. Natomiast polecam zapoznać się jak robi siodełka Specialized i jak je klasyfikuje. Niestety zgubiłem link do wersji angielskiej. Ta jest po niemiecku: http://legacy.specialized.com/media/whatsnew/SaddleFinder-2013_D_finalOL.pdf
  13. IMHO blokada skoku w rowerze MTB do zastosowań nieprofesjonalnych (czytaj niewyścigowych) jest znacznie przereklamowana. Wydałem ok. 500 zł na przeróbkę mojego Foxa i sądzę że nie było to warte tej inwestycji. Miałem blokadę skoku z manetki w crossie i często jej używałem, więc sądziłem że muszę ja też mieć w MTB. Ale crossem jeździłem głównie po asfalcie, robiąc czasem bardzo długie podjazdy i tam rzeczywiście często i słusznie korzystałem z blokady. Natomiast w MTB rzadko kiedy ją uruchamiam. Pod górę rzadko kiedy jest długi, sztywny i w miarę równy podjazd na którym ta blokada ma sens. Natomiast wielokrotnie zdarzało mi się zablokować widelec na asfalcie, wjechać do lasu i przejechać trudnego singla na zablokowanym amorze, dziwiąc się że jakoś dziwnie się jedzie. Więc spokojnie możesz pozostać przy wersji bez tej manetki. Nawiasem mówiąc, firma Specialized, dopracowała system Brain, aktywujący automatyczne usztywnienie widelca, kiedy wyczuje po temu warunki. I to jest chyba lepsza opcja że jak ciśniesz mocno pod górę, lub w stójce to system go sam usztywni. Nie trzeba wtedy pamiętać o żadnym manualnym przełączaniu.
  14. Jeśli w opisie jest "z manetką blokady skoku" to natychmiast to reklamuj w formie pisemnej. Poplock kosztuje jeśli dobrze pamiętam ponad 200 zł więc nie ma mowy żeby to darować. Aczkolwiek na stronie Velo nie ma go na zdjęciu. Każdy sprzedawany kompletny rower powinien chyba mieć pedały. Większość dodaje jakieś tanie platformowe. Ale na zdjęciu ich nie ma więc może nie dają w komplecie. Jak ktoś kupuje porządny rower, taki jak ten, to powinien sobie kupić to co niemal wszyscy, czyli pedały SPD. Jeśli jednak chcesz nim czasem jechać po bułki to polecam kupno takich pedałów: http://allegro.pl/pedaly-exustar-e-pm811-spd-i6790675857.html Z innych rzeczy które należy wozić ze sobą: Dwa koszyczki na bidony. Koszyczków jest multum. Jak jest mało miejsca na ramie, szczególnie z przodu to trzeba kupić koszyk z bocznym wkładaniem bidonu. W jednym bidon nieśmierdzący. Wybory są dwa. Albo Specialized Purist Watergate albo Camelback Podium. W drugim koszyczku drugi bidon albo Cage Box czyli pudełko plastikowe wchodzące do koszyczka, zakręcane. Producentów tych pudełek jest kilka. Velo chyba dystrybuuje SKS więc można kupić SKS: http://www.sks-germany.com/en/products/cage-box/ A przy okazji na ich stronie się dowiedziałem Ze SKS ma swoją wersję bidonu Camelback Podium: http://www.sks-germany.com/en/products/cooler-bottle/ Ja w swoim Cage Boxie wożę: - zapasową dętkę (dętki velo pewnie też ma, kupiłbym ze cztery) - łatki klasyczne na klej z Deca - łatki samoprzylepne - pompkę, pomki do amora nie mam, pompuję amor tylko w sklepie. Nie wiem czy słusznie. mam tylko pompki do dętek. Mam taką małą, specjalnie kupioną żeby wchodziła do tego pudełka, pompkę zalecam w pełni aluminiową. Ne wiem czy SKS ma odpowiednią. Na pewno robią taką Specialized i Zefal (https://www.decathlon.pl/pompka-rowerowa-zefal-micro--id_8203290.html). W SKS znalazłem taką: http://www.sks-germany.com/en/products/supershort/ - łyżki do opon, najlepiej kupić zestaw łatki plus łyżki z Deca, są najlepsze: https://www.decathlon.pl/zestaw-naprawczy-do-dtki-500-id_8085468.html - rękawiczkę do napraw elektrycznych z gumowanymi palcami dzięki której nie wyświnisz rąk przy wymianie dętek lub wyciąganiu zakleszczonego łańcucha. Ze 3 zł w każdym markecie - mulitool ze skuwaczem. Ja mam akurat Specialized ale taki ma te same końcówki: https://www.decathlon.pl/narzdzie-multitool-tom-18-id_8162575.html - zapasowy hak przerzutki. W Velo muszą mieć. Zwykle kosztuje koło 50 zł. Złamany hak w MTB się często zdarza. Jest to wykręcany imbusem element. Jak złamiesz i nie masz zapasowego to dajesz z buta. Mam zawsze ze sobą - Spinka do łańcucha. Musi być do odpowiedniej ilości biegów. Firmy KMC, Connex lub SRAM. Może być np. ta: https://www.decathlon.pl/2-spinki-do-acucha-10-bieg-id_5933615.html Alternatywnie możesz to wozić w jakiejś torebce podsiodłowej ale pompka może już tam nie wejść Potrzebujesz jeszcze błotniki. Najlpepiej nie jakieś kręcące się na boki dziwolągi tylko najprostsze rozwiązanie żeby tyłek mieć suchy czyli Ass Saver plus Flash żeby błoto nie leciało na lagi amora: http://www.sks-germany.com/en/products/s-guard-black/ http://www.sks-germany.com/en/products/4159/ https://www.decathlon.pl/botnik-flash-mtb-przedni-czar-id_8327776.html https://www.decathlon.pl/botnik-flash-mtb-tylny-czarny-id_8327783.html Zapięcie: Jeśli zamierzasz zostawić gdzieś rower, choćby na 30 sekund, potrzbujesz zapięcie. Jeśli zostawisz w polu widzenia, możesz użyć najtańszej linki za 10 zł. Jeśli poza polem widzenia, to przecięcie linki zajmuje max 3 sekundy. Więc potrzbujesz wtedy albo u-lock, który jest bardzo upierdliwy w wożeniu albo foldable chain lock czyli skladany łańcuch: http://alltheway.pl/100-zapiecia-skladane Kask plus okulary. Nikt normalny bez tego nie jeździ. Ale to temat rzeka, ne będę rozwijał. Kask nie może być za 50 zł. Kup jakiegoś Bella, lub podobnego w Deca jeśli nie masz. Apteczka. Jeśli jeździsz po lesie i w trudnym terenie, obrażenia są nieuniknione. Niektórzy wożą apteczkę, niektórzy nie. Ja czasem wożę, czasem nie. Łukasz ma gdzieś artykuł co powinno być w apteczce.
  15. Zawsze można spojrzeć też na damskie używki. Zwykle kobiece modele są w bardzo dobrym stanie i mają małe przebiegi. Dopiero co znalazłem koleżance Specialized Ruby, full karbon, na Shimano 105 za 3500. Niższy model, Dolce, chodzi taniej.
  16. Pamiętam jak zacząłem jeździć na trekkingu po paru latach przerwy. Byłem trochę upasiony, 92 kg ale bez tragedii. Miałem na początku problem z przejechaniem 20 km jednym ciągiem. Robiłem ze dwie przerwy po drodze. Pulsu nie pamiętam. W każdym razie złamanie 25 km/h na trasie ok. 60 km, którą z czasem regularnie pokonywaliśmy z kolegą, zajęło mi sporo czasu. A po regularnej jeździe, po jakichś może 2-3 latach na tym samym trekkingu ale w mniejszej wadze, ok. 82, wykręciłem średnią 33.Więc regularny trening i spadek wagi to podstawa.
  17. Szybko rośnie Ci obciążenie i szybko się zakwaszasz. Jak znajdę dane jakiegoś amatora w podobnym wieku to podrzucę. Któregoś dnia przyjechał na ustawkę w Warszawie Łukasz Wiśniowski, zawodowiec z Team Sky. Przejechał ok. 160 km z najsilniejszymi szosowcami w Warszawie, z tzw. Rondem Babka. Dopóki tempo było do 35 km/h, nie wyszedł nawet poza tętno 100. 35-37 km/h 110-125. Dopiero jak poszedł ostry gaz, powyżej 45 km/h. wyszedł na jakieś 130-140. Wniosek? Trening czyni mistrza. Z tym że on trenuje od dziecka. Mój młody na wyścigu szosowym w zeszłym tygodniu, przejechał 40 km ze średnią 36,5 km/h, średnie tętno ok. 190. Ale ma 13 lat :)
  18. Accent. Najlepszy amor i chyba najlżejszy.
  19. Moim zdaniem wybór szosówki nie powinien się ograniczać do wyboru na podstawie ceny czy marki tylko powinien być dokonany pod potrzeby użytkownika. Specialized jest marką absulotnie rónoważną do Treka. Są to czołowi światowi producenci. Obaj dają normalnie dożywotnią gwarancję na ramę. W Polsce, ze względu na konstrukcję prawną i zastosowane przepisy, Specialized daje 5 lat gwarancji na ramę. Z tej dwójki Trek 1,2 ma łagodniejszą geometrię, bliższą szosom typu endurance. Allez bardziej wyścigową, bliższą szosom typu race. Pytanie jest czy to ma być szosa do ścigania i jazdy w ustawkach i wtedy lepsza jest geometria wyścigowa czy do jazdy dla przyjemności i/lub z kumplami którzy za bardzo nie napierają i wtedy należy postawić na komfort. Ja w każdym razie nie kupiłbym żadnego z tych rowerów. Oba z nich są rowerami absolutnie budżetowymi a co za tym idzie mają kiepski osprzęt. Więc za 3,7 tys. zł dostaniemy rower będący na poziomie Tribana 500, kosztującego 2000. Czyli dopłacamy 1700 zł za trochę lepszą ramę, gwarancję i prestiżową naklejkę. Nie kupiłbym za ok. 4000 żadnej szosówki na grupie Sora czy na Claris. Minimum jakiego bym się trzymał to Tiagra 4700. Podczas kiedy dobrze szukając można znaleźć świetne rowery za niewiele większą cenę. Niedawno były do kupienia na grupie kolarstwo handel na FB, karbonowe Orbea Orca na Shimano 105 za 4200. W dobrej cenie można też pocelować kilka modeli Gianta i Canyona. Trzeba też się zastanowić czy kupić rower z hamulcami obręczowymi czy też rower do jazdy całorocznej i po górach, gdzie lpesze ale droższe byłyby hamulce tarczowe.
  20. U mnie podobnie. Hamulce XT. Diagnoza: przeciekające tłoczki. Zalecenie: wymiana zacisków.
  21. Ja sądzę że to kilka czynników na raz. Wentyl samochodowy więc niezbyt szczelny sam w sobie. Opony CST więc wiadomo że badziewie. Koła z jakąś kiepską opaską. No i taki efekt że powietrze schodzi. Miałem tak samo z oponami Hutchinson, które były śmieciem. Od czasu zmiany opon na lepsze i przejściu na wentyle Presta, spadek ciśnienia jest u mnie bardzo nieznaczny.
  22. Dziś jeżdziłem na MTB. Zimno jak pies. Temperatura ok. 6-7 stopni. Wiatr pizgał po maksie więc odczuwalna koło zera. Wyjeżdżając z domu byłem ubrany: 1. Podkoszulka zimowa z długim rękawem Brubeck Dry, polecam 2. Bluza lekko ocieplana z Decathlonu, polecam, https://www.decathlon.pl/koszulka-dugi-rkaw-900-id_8343628.html 3. Wiatrówka Endura (nie polecam, śmierdzi po 1-2 użyciach) 4. Czapka ocieplana z Lidla za 19,90, polecam 5. Komin na szyję i brodę, w zasadzie moze być dowolnej firmy, wziąłem jakiś który mój mlody dostał na wyścigu, bodajże Goggle, polecam 6. Rękawiczki Specialized Element 1.0 przenaczone na temperatury 0-10 stopni, nie polecam 7. W kieszeni drugie rękawiczki, cieńsze z długimi palcami na temperatury 10-15 stopni 8. Spodenki krótkie z siatki z dobrą wkładką żelową serii 700 z Decathlonu 9. Krótkie spodenki BCM Nowatex z szelkami 10. Nogawki Rogelli, lekko ocieplane. Chłam, nie polecam 12. Dwie pary skarpet 13. Lekkie ocieplacze wodoodporne na buty Shimano H2O. Polecam 14. Letnie buty Specialized Sport MTB z siatką, polecam 15. Okulary z żółtymi szkłami (wymienne, 4 pary szkieł) z Decathlonu, jakieś Oreo, polecam 16. Kask, tani MTB, Specialized Align, polecam Do picia bidon termiczny z ciepłą herbatą z miodem i sokiem malinowym. Po 30-45 minut napój był oczywiście zimny. Jak ktoś chce mieć ciepły to trzeba wozić go w tylnej kieszonce bluzy. Na drogę baton czekoladowy z Deca i sezamki w jogurcie, które lubię jako przekąskę. W pojemniku 0,7 litra w koszyku na bidon zapasowa dętka, łatki, łyżki, pompka, rękawiczki do wymiany dętki. w kieszeni multitool ze skuwaczem. Po wjeździe do lasu jak kolega narzucił mocniejsze tempo i zacząłem się pocić zdjąłem ciepłą czapkę i zrobiłem sobie z komina podwójną ale oddychającą. Zmieniłem rękawiczki na lżejsze i zdjąłem wiatrówkę. Po wyjeździe z lasu na otwartą przestrzeń ubrałem z powrotem wiatrówkę. Pod koniec trasy zajechałem do klubokawiarni w której zjadłem zupę i wypiłem kawę i się wychłodziłem. Wychodząc znowu założyłem ciepłą czapkę i rękawiczki. Był to ubiór praktycznie optymalny na tę pogodę i nie zajmujący wiele miejsca. Zrobiliśmy ok. 60 km, blisko 4h jazdy.
  23. @voodoo Jakieś dziwne rzeczy się tu dzieją z wyborem rozmiary ramy Accent Peak 29. Jest to rama o w miarę standardowej geometrii. W rozmiarze M ma wysokość 450 mm czyli 17,7 cala. Uznajmy dla prostoty że jest to 17,5. W rozmiarze L ma wysokość 480 mm czyli 18,9 cala. Czyli z grubsza 19 cali. Górna rura w rozmiarze M ma długość horyzontalną czyli liczoną od środka przy głowce sterowej do sztycy podsiodłowej w linii horyzontalnej 596 mm. Dla porównania ta sama rura tak samo liczona w moim Specu Crave ma długość 604 mm. Więc Peak jest od Crave ok. 1 cm krótszy. Więc tak jak wcześniej napisałem możesz kupić zarówno M jak i L. Na M będziesz bardziej zwarty, na L (przy tym samym mostku i pozycji siodełka) bardziej wyciągnięty. Ja przy tej geometrii kupiłbym L. Bo przy M może zajść potrzeba dokupienia sztycy dłuższej niż standardowe 350 mm. Ci którzy zalecają przy tym wzroście i długości nogi zakup rozmiaru S są albo debilami albo mają parametry jak Tyranozaurus Rex z niewykształconymi do końca górnymi kończynami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...