Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    12 878
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

12 obserwujących

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Warszawa Bemowo

Ostatnie wizyty

46 144 wyświetleń profilu

Osiągnięcia jajacek

Wytrawny forumowicz

Wytrawny forumowicz (4/4)

  1. Trzeba zrobić research zanim coś się kupi. Jest bardzo duża rywalizacja na rynku a co za tym idzie szybki postęp. Takie bydlę 20 kg to wykluczam. Spec w wersji SL, którym jeździłem ważył chyba ok. 17 i to wspomaganie było bardzo naturalne. Na Turbo ważącym 20 kg, było zbyt mocne, jakbym wsiadła na skuter. 15 kg i bateria na 4-5h jazdy to by mi chyba wystarczyło. Ale przy obecnych kosztach serwisu mam obawy czy to nie za kosztowne.
  2. @Veriv Może głupotę napisałem. W każdym razie skompresowany azot pod dużym ciśnieniem. https://www.youtube.com/watch?v=g04P-WAGYuw
  3. @Veriv Z cennika Wichu: Serwis RockShoxa SID z Brainem - 350 plus Service Kit 140, razem 490. Zalecany interwał serwisowy chyba 200h. Serwis dumpera z Brainem - 350 plus uszczelki 50. Razem 400. Jest tam jakaś pozycja modyfikacja 150, nie wiadomo o co chodzi. Zalecany interwał serwisowy chyba 200h. Dropper. Teraz dopatrzyłem że to nie X-Fusion tylko Bike Yoke Divine. 200-250. Nie wiem jaki interwał serwisowy. No i standardowe rzeczy. Łożyska piast, łożyska sterowe, łożyska suportu, duuużo łańcuchów bo kaseta bardzo droga. Powiedzmy co 500-700 km. Weźmy 5 na 3000 km dla przyzwoitości. Przelanie i odpowietrzenie hamulców, klocki, opony. To ja już tu widzę 2000 zł na 3000 km bez serwisu Braina i łożysk wahacza.
  4. Łożyska wahacza to pewnie takie: https://www.realworldcycling.com/products/rear-suspension/suspension-pivot-bearing-kits/SBK-SPE37.html U nas pewnie jakieś 300 zł. Plus wymiana jak w czołowym serwisie to 200 jak znam życie. Jak u jakiegoś kumpla znającego się na rzeczy prywatnie to może stówę. Zalecany interwał serwisowy 200h. Czyli jakieś 3000 km.
  5. Serwis Braina wymaga napełnienia ciekłym azotem. Koszty eksploatacji zależą od przebiegów. Warto też spytać ile kosztują łożyska wahacza i jaki mają interwał serwisowy. Kolegę który jeździł na Epicu z Brainem sporo ale rekreacyjnie po Kampinoskim Parku Narodowym pod Warszawą, eksploatacja kosztowała ok. 2000 zł rocznie jakieś 6 lat temu. Podpytam kumpla mechanika co takie rowery serwisuje na jakie koszty trzeba być przygotowanym. On się ścigał na Epicu to będzie wiedział.
  6. Sklepu nie znam. Cena super. Natomiast musisz się zastanowić czy stać Cię na utrzymanie tego roweru. Specialized zabił system Brain. Nie wiem jak długo będzie dla niego wsparcie i części. Jak pytałem w serwisach to obecnie serwis Braina kosztuje od 1000 do 1500 zł. W tym modelu masz amor z Brainem i dumper z Brainem. Więc roczne utrzymanie tego roweru będzie zapewne kosztować w rejonie 3-4k. Przy tej cenie nie ma co wybrzydzać i zawsze można spróbować pozbyć się Braina i kupić zawieszenie bez niego. Testowałem podobny model. Albo był to Epic Expert Evo albo Comp Carbon Evo. Koła takie same, 120 skoku. Ważył poniżej 11 kg. Jeździło się nim znakomicie. Nie mam zaufania do elektryki w rowerze MTB. Mam teraz w testach rower na XT Di2 i są problemy z regulacją. No i jak wyglebisz (a jak się będziesz ścigał to gleby są pewne) to koszt przerzutki czy manetki większy. Ale z drugiej strony mam prawie zerowe doświadczenie z tymi systemami w MTB. W szosie to mieliśmy kilka szos na Di2 z którymi było zero problemów i jedną na elektrycznym Sramie z którą nie było tak różowo. No i jest to rower do ścigania w XC, który nie ma za dużo skoku. W rowerze testowym były kłopoty z tym dropperem i raczej jest to nędza i potencjalnie do wymiany. Kolor pozostawia do życzenia 🙂 Ale jest oryginalny 🙂 Majtkowo-łososiowy 🙂 Przemalowanie jakieś 2000 ale chyba traci się gwarancję na ramę. O, tego testowałem. Co ważne był bez Braina i miał bezproblemowy tłumik Charger 2 a nie problematyczny Raceday. Takiego bym chętnie kupił. Ale czarnego 🙂 https://www.specialized.com/pl/pl/epic-evo-expert/p/199656?color=319932-199656
  7. Żeby było do czego porównać to wklejam takie same dane dla Warszawy.
  8. No cóż dla wytrwałych i zdeterminowanych, którym nie przeszkadza deszcz i brak słońca i ciepełka przez pewną część roku.
  9. Wiem o jednym mechaniku co mieszkał w Bergen. Zaczęło padać w listopadzie a skończyło w marcu 🙂 Znam jeszcze dwóch co tam mieszkało i uciekło. Mój były pracownik, którego mama się tam przeniosła i jeszcze jeden. Więc jednak trochę chyba przereklamowany kraj 🙂 No i kraj alkoholików podobno. Przyroda piękna. Ale na wakacje.
  10. Spory koszt zakupu i spory koszt utrzymania niestety. Po mieście wystarczy mi gravel. W lasach płaskopolski mój własny silnik. a w górach pożyczyłbym elektryka. Co do Marka to mój kumpel ważący tyle co Marek, przyszywany wujek Marka i nasz sponsor, jakieś 73 kg, pojechał z nim na Teneryfę. Pożyczył elektryka Ridleya z baterią 250 Wh. Marek jeździł w tleniku robiąc bazę, kumpel w trybie turbo ledwo nadążał a nie jest to leszcz bo jechaliśmy razem i pod wulkan na Teneryfie i Stelvio i Grossglockner i lokalne ustawki. Bateria pod górę skończyła się po 30 km. Więc to jeszcze potrzebuje usprawnień.
  11. Dziś jechałem na Pathfinder Pro 42C na 2,5 z przodu na dętce butylowej i było za mało. 88 kg aktualnie. Terra Speed zachwala mój kolega mechanik.
  12. Jestem coraz dalszy od zakupu elektryka MTB. Podobno nadchodzi rewolucja w bateriach. No i waga własna mi spada. Jakby spadła jeszcze 10 kg to nie wiem czy bym w ogóle go potrzebował 🙂
  13. Jest to wyścigowy rower MTB sprzed 15 lat na malutkich kółeczkach 26 cali. No i po co Ci to do szczęścia potrzebne?
  14. Jak się nie znasz to musisz pójść z kimś co się zna. Chyba że znajdziesz egzemplarz, który wygląda jak nowy. Natomiast Rockrider EXPL 540 jest rowerem, który cenowo wymiata i nie wiem czy jest sens szukać używki. Sensowna używka kosztuje 2800-3000 i nie wiadomo ile trzeba włożyć w serwis. A tu masz nowy rower za 3200.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...