-
Postów
13 997 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jajacek
-
Kolega chce kupić pierwszą szosówkę. Ważne żeby kupił taki rower, którym jazda będzie sprawiała mu przyjemność. Planuje jeździć rekreacyjnie i chce coś wygodnego. W takim wypadku czy rower waży 8 czy 9,9kg ma drugorzędne znaczenie. Ważne żeby kupił taki żeby się nie zniechęcił do szosy. Byle jaka karbonowa chińska rama kosztuje 2,5-3 tys zł. A tu ma cały rower i nie chińczyk no name tylko markowy za 4,5 tys. Mój przyjaciel z którym jeżdżę na karbonową przełajówkę Focusa. Waży 10kg. Dlaczego. Ano dlatego że jest na tarczówkach, na kołach Mavic Aksium, które ważą ponad 2kg i niezbyt lekkiej Tiagrze 4700 i ciężkich oponach drutówkach. Rower kosztował 7 tys ale jest z niego zadowolony i jego waga nie przeszkodziła mu w zdobyciu na nim takich kultowych podjazdów jak Passo dello Stelvio, Kaunertal czy Rattenbachtal. Wiadomo że do rowerów karbonowych najniższej klasy producent wkłada tanie i ciężkie koła, opony, kiery, mostki, siodła i sztyce podsiodłowe. Jak ktoś poczuje potrzebę odchudzania roweru to jest na to wiele sposobów zaczynając od kół gdzie od razu się zyska 500-800 gram. 9kg wcale nie jest złe na początek. Mój Spec Roubaix waży powyżej 8kg co w niczym mi nie przeszkadza.
-
Deuter +1. Swietne plecaki jesli chodzi o jakosc. Z taniochy to z Lidla, ale dlugo nie przezyja. Mam juz drugi. Zamki sa beznadziejne. Padaja bardzo szybko. Decathlon tez ma calkiem fajne. Piekne sa plecaki Shimano ale cena z kosmosu, niczym nieuzasadniona.
-
Przy tym wzroście i nodze odpowiednia jest szosa w rozmiarze 54 czyli zwykle jest to rozmiar M. Możesz się jak chcesz pomierzyć tu: http://www.competitivecyclist.com/Store/catalog/fitCalculatorBike.jsp ale prawie na pewno tak Ci wyjdzie. Też jeżdżę na 54 przy wzroście 175 i nodze 83. Na 56 od biedy też daję radę. 52 dla mnie za niska, trzeba wyciągnąć sztycę poza zakres. Dla Ciebie mogłaby być ok. Nie kupiłbym Canyona w alu jeśli mógłbym niewiele dołożyć i kupić w karbonie. Waga nie ma tu tak istotnego znaczenia. Moje doświadczenia z rowerami są takie że jeśli kogoś stać to warto od razu kupić, porządny, optymalny rower. To jest dobra inwestycja na lata. Wszelkie moje próby oszczędzenia paru złotych tu i tam, kończyły się zwykle wydaniem dwa razy więcej. Ten Fuji to super okazyjna cena. Zdecydowanie brałbym. Fuji to firma z ponad 100-letnią tradycją w rowerach. Rama karbon, dobry osprzęt. Brać póki jest. Pod warunkiem że nowy :) Na FB człowiek oferował nowego Gianta Defy 3 w karbonie, na tarczówkach i Tiagrze 4600 za 4800.
-
Cena super. Nie jest to co prawda rama typu endurance tylko rama typu race ale cena jest niewiarygodna. To chyba jest na Tiagrze 4700, która jest całkiem fajną grupą. Bardzo poważnie bym rozważył. Zawsze można podnieść lub kupić inny mostek i uzyskać bardziej wyprostowaną pozycję. Z tym że szerokich opon się tu nie włoży. Wygląda że max 700x25.
-
Dobra. 1. Zacznijmy od rozmiaru ramy żeby nie szukać bez sensu po Allegro i OLX. Jaki wzrost i jaki przekrok? 2. Rower wygodny to rama endurance. Rowery o geometrii wyścigowej takie jak Spec Allez odpadają. Karbon jest o wiele wygodniejszy niż aluminium ale droższy. O ile? Jeśli chodzi o używki to o ok. 2000. Widzę że celujesz w używki za ok. 3000. Musisz założyć że do takiej używki w szybkim tempie dodasz 1000. Nikt normalny nie sprzedaje tanio roweru w idealnym stanie. Jeśłi rower ma kilka lat to można założyć że jeśli ma napęd Shimano lub SRAM to będzię do zmiany łańcuch, kaseta i być może koronki korby i suport albo cała korba. Zwykle będą też zajechane obręcze i być może piasty. Rower na Campagnolo będzie zawsze mniej zajechany bo Campagnolo może wytrzymać niewiarygodne przebiegi. Klamki mogą tez mieć uszkodzenia powypadkowe których na pierwszy rzut oka nie będzie widać. W związku z tym że można łyknąć niezłą nową szosę za ok. 5000 w karbonie to nie kupiłbym używki na alu droższej niż 2000. Na karbonie 3000, chyba że jest to jakiś kultowy model typu Spec Roubaix. 3. Czy chcesz robić jakieś wymiany kół z crossem lub MTB? Jeśli tak, bo jest taka możliwość, to należy kupić rower na tarczówkach bo tylko tam wejdą szersze obręcze i opony. Pytanie jeszcze jaki masz typ kół i hamulców w MTB, crossie.
-
Opona do kolarzówki Cilo Swiss
jajacek odpowiedział(a) na ignacyklimont temat w Części i akcesoria rowerowe
Schwalbe Durano 23C Bontrager AW1 -
Opona do kolarzówki Cilo Swiss
jajacek odpowiedział(a) na ignacyklimont temat w Części i akcesoria rowerowe
Czy wejdą szersze opony musisz sprawdzić jaki masz prześwit między hamulcem a oponą. Jeśli ma 1cm to nie wejdą, będą za bardzo na styk. Jeśli 2cm to wejdą. To samo trzeba sprawdzić z tyłu między spojeniem rury dolnej i podsiodłowej. Jak rower ma 20 lat to mam nadzieję że obsłuży standardowe opony z wentylem presta. Jeśli chodzi o wytrzymałe opony to niestety coś kosztują. Schwalbe Marathon to dobry wybór ale nie wiem czy robią je w ogóle na szosówki. Wiem że Schwalbe do szosówek poleca Durano Plus. W sklepach ze sprzętem Specialized (Cozmo Bike, skleprowerowy.pl i Airbike) dostaniesz opony Specialized Espoir Sport po ok. 79 zł albo All Condition trochę drożej. Inne z wkładką antyprzebiciową to Michelin Krylion, Continental Gatorskin, Continetal Grand Prix 4 Seasons i Bontrager Aw1/Aw2/Aw3. A gdzie mieszkasz? -
A nie masz w okolicy jakieś Chain Reaction Cycles czy czegoś podobnego? Przecież w UK dają rowery na test. Nie ma to jak objechać osobiście. A marka? Jak nie jesteś do jakiejś przywiązany to taka która didaje dobrą gwarancję którą można zrealizować gdzieś w UK bez wysyłania np. do Niemiec. Czy w Szkocji rzeczywiście tak często pada jak to mówią?
-
Szutry/gruntówki/ścieżki utwardzone Warszawa
jajacek odpowiedział(a) na jajacek temat w Trasy rowerowe
Ale gdzie konkretnie? Jeździłem tam z Modlina wzdłuż Wkry asfaltami. Wiem że dalej jak się minie Borkowo to są przepastne pola więc i zapewne gruntówki i szutry. Może masz jakiś ślad z jakiegoś serwisu online? -
Advanced 3 ma nieprzyszłościowy osprzęt. Jak wyrwiesz za ok 7,5-8k tego Advanced 2 to wydaje mi się że będzie to bardzo rozsądna cena. Ta przełajówka kolegi o której pisałem, którą składaliśmy na Tiagrze i kołach Mavic Aksium wyszła 7k, więc nie tanio. A jak Ci się sprawuje ten amor Manitou? Był już serwisowany? Jakie koszty serwisu? Ja jeżdżę na takim: http://najlepszerowery.pl/rowery-testowe/796-specialized-crave-pro-2014.html
-
Full carbon + Ultegra za 8k nie jest łatwe. Ale bym z tymi kołami nie przesadzał. Owszem, większość producentów da koła klasy Mavic Aksium ale jest całkiem sporo którzy dadzą np. Fulcrum Racing 4. Te DT Swiss odpowiadają mniej więcej Campagnolo Zonda / Fulcrum Racing 3. Oba te koła to w zasadzie to samo, 1550g. Akurat mam Campagnolo Zonda i mam też DT Swiss R1700 Tricon (1700g) i wolę Zondy. DT Swiss są bardziej delikatne i zdarzyły mi się pęknięte szprychy. Campa/Fulcrum to koła ppanc. Katowałem je gdzie tylko można i ani razu nie centrowałem od nowości, ani nie wymieniałam ani jednej szprychy.
-
Sorry ale nie jestem rowerowym patriotą i za 8 tys nigdy w życiu bym nie kupił Rometa. W tej cenie chciałbym mieć rower uznanego producenta, z długotrwałą gwarancją na ramę, którą w razie czego będzie można zrealizować. Czytałem bardzo niepochlebne opinie o obsłudze reklamacji w Romecie. Za 5999 może była by to sensowna propozycja. Ale za 8 temat nie istnieje. Nie wspominając że w tym konkretnym przypadku nie jest to rama endurance.
-
Wizualnie Giant piękny. Widziałem że na FB ktoś sprzedawał Defy 3 Disc z zeszłego roku za 4800. I był to bardzo sensowny rower. Cube wyjątkowo wizualnie mi się nie podoba. Jest jeszcze kwestia sztywności. Endurance w założeniu to miała być rama długodystansowa i komfortowa. Dlatego dłuższa główka rury sterowej, powinna też być dłuższa baza roweru/ jego długość czy jak to polsku zwał (wheelbase) bo rower dłuższy z dłuższym tylnym trójkątem jest bardziej komfortowy i mniej narowisty w manewrowaniu niż wyścigowy. W praktyce między sztywnością rowerów są duże różnice. Poczytałbym recenzje w sieci. Zmontowaliśmy w zeszłym roku koledze przełajówkę na topowej ramie karbonowej Focusa i jest mega wygodna jeśli chodzi o pozycję ale okazała się cholernie sztywna i mnie się na przykład nie podoba. Natomiast i on i jak mamy starsze Spece Roubaix SL2 i są to mega komfortowe rowery i czuć to od pierwszych przejechanych na nich kilometrów. Tłumią wszelkie nierówności drogi i śmiem twierdzić że robią to lepiej niż niejeden amortyzowany, aluminiowy, cross. Szosa rzeczywiście idzie w kierunku hamulców hydraulicznych. Jest wielkie ciśnienie ze strony branży. Po to żeby ludzie zmieniali rowery i żeby przysporzyć zysków sprzedawcom i serwisom. Pytanie czy słusznie. Jest to kierunek wyśmienity dla właścicieli serwisów rowerowych bo takie hamulce generują nieustające koszty serwisowe. Trzeba rozważyć za i przeciw. Takie hamulce są kosztowniejsze w zakupie, cięższe, szybciej się zużywają a co za tym idzie częściej trzeba zmieniać klocki, przeciekają tłoczki przez co okrutnie zaczynają wyć (mam taki właśnie problem w MTB w swoich XT z trzecią już parą klocków), tarcze krzywią się pod wpływem temperatury podobnie jak w tarczach samochodowych, przewody czasem się zapowietrzają, hamulce te narażają koła i widelce na większe przeciążenia ze względu na moment przyłożenia siły z jednej strony i nie są naprawialne samemu na bezdrożach z dala od przygotowanego do tego serwisu. No i przy każdym wyjęciu i wsadzeniu koła jest problem z ustawieniem klocków. Rozwiązaniem tego problemu miało być wprowadzenie sztywnej osi. Nie do końca się to jednak udało. W zamian zyskujemy hamulce które jak działają, to mają dużo większą moc niż hamulce obręczowe. I tu jest właśnie bardzo istotny punkt "jak działają" i "dużo większą moc". A co jak przestaną działać? A bywały takie przypadki że płyn się zagotował, człowiek cisnął heble i nic! Hamulce nie działały. I gleba przy 60-80 km/h i długotrwała trauma. Ostatnio wprowadzono mające je chłodzić radiatory. Natomiast ich zdecydowaną przewagą jest krótsza droga hamowania przy mokrej i zimowej pogodzie. A dużo większa moc? Jeżdżę na szosie od wielu lat i mam przejechane w różnych miejscach w Europie ponad 100 tys km. Głównie po górach. Miałem kilka wypadków. Żaden z nich nie był związany z niewystarczającą siłą hamulców. A wręcz odwrotnie. Miałem takie wypadki kiedy siła była zbyt duża w związku z czym pocisnąłem heble w panice i zablokowałem tylne koło wpadając w poślizg. Trzeba więc rozważyć co kto potrzebuje. Ja osobiście nie widzę żadnej potrzeby posiadania hydraulicznych hamulców tarczowych w szosówce. Natomiast na przykładzie mojego partnera treningowego, który ma w swojej przełajówce hamulce tarczowe mechaniczne Hayes CX-5, dostrzegam ich zaletę przy gorszej pogodzie. Mechaniczne tarczówki hamują wystarczająco dobrze a nie są narażone na większość problemów i przypadłości tarczówek hydraulicznych. Mam też znajomych, ścigających się w maratonach MTB, którzy przeszli na mechaniczne tarczówki w MTB ze względu na ich mniejsze koszty serwisowe. Sam również to rozważam w jednym ze swoich rowerów. Natomiast nowe hamulce Shimano, 105 5800 czy Ultegra hamują bardzo dobrze. Wchodzą też nowe standardy hamulców obręczowych, np. Direct Mount. Jechałem ostatnio z gościem, który jechał na nowym Treku Madone. Zobacz jak wyglądają w nim hamulce: http://cyclingtips.com/2015/07/first-look-review-2016-trek-madone/
-
W Szkocji to chyba płasko nie jest? E-bike moim zdaniem jest dobry dla osób, które z powodu niewystarczającej formy fizycznej chcą jeździć po górach i /lub pokonywać długie dystanse ale forma ich ogranicza. W Austrii, w Tyrolu, e-bike'ów jest od zatrzęsienia. Ale tam są bardzo wysokie góry i osoby z przeciętnym przygotowaniem fizycznym nie byłby w stanie ich podjeżdżać na normalnym rowerze. Cross jest rowerem tanim w utrzymaniu ale przeznaczonym na drogi utwardzone: asfalty, szutry, gruntówki, ścieżki leśne.
-
Próbuję przygotować jakieś trasy prowadzące off-roadem po okolicach Warszawy ale z ominięciem piachów i korzeni w lesie. Mam już trochę dosyć Kampinosu i chciałbym mieć jakieś opcje na jakąś pętelkę 50-80 km, najlepiej ze startem do którego można dojechać kolejami mazowieckimi. Zrobiłem taki post na FB na grupie wycieczek po Warszawie i okolicach ale bez odzewu. Może tu uda nam się coś ustalić.
-
Mój pierwszy FULL dylemat życia, prosze o pomoc.
jajacek odpowiedział(a) na loretai temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Recenzje Rockrider 720s: http://mtb-xc.pl/2016/07/20/btwin-rockrider-720s/ http://www.bikeradar.com/mtb/gear/category/bikes/mountain-bikes/full-suspension/product/review-btwin-rockrider-720s-15-49630/ Nie wiem ile będzie kosztowało utrzymanie tego roweru. Spodziewam się że przy tej ilości kilometrów co chwilę będą z nim problemy. Teoretycznie przedni widelec powietrzny tej klasy potrzebuje podstawowego serwisu dolnych goleni raz na 25 godzin, serwisu tłumika raz na 100 godzin jazdy. Więc przy tej ilości kilometrów którą jeździsz to tak z grubsza co 3 miesiące 300 zł za serwis. Chyba że olejesz serwis i będziesz jeździł aż zawieszenie będzie do wyrzucenia co nastąpi po 1-2 latach. Nie sądzę żeby serwis Decathlonu robił to wszystko za darmo ale może się mylę. Jeśli będą to robić na gwarancji to jest to super opcja. Jeździsz aż serwis się podda i odda Ci kasę lub wymieni rower na inny :) Model 520s ma amora na stalowych sprężynach, z tyłu jakaś pseudo komora powietrzna. Coś tam amortyzuje. Przód prawie nie potrzebuje serwisowania bo to nie jest system powietrzny. Że się rozpadnie to pewne jak w banku, pytanie tylko kiedy. -
Prosta zasada przy tym budżecie jest taka: tylko rama full carbon, tylko osprzęt Shimano, tylko 11 biegów, nie niżej niż Shimano 105 5800 więc w praktyce 5800 lub Ultegra. Rozumiem że masz dobre doświadczenia z tarczówkami skoro chcesz rower na tarczówkach hydraulicznych. Moje doświadczenia są negatywne.
-
Utrzymanie fulla kosztuje 700-1000 zł rocznie. Więc należy to wziąć pod uwagę przed zakupem. Utrzymanie roweru MTB HT (Hardtail) z dobrym amorem powietrznym (Rockshox, Fox) kosztuje ok. 500 zł rocznie. Unibike Expert to sensowny wybór. Ten amor Suntoura jest tańszy w utrzymaniu a napęd jest aż za dobry do spokojnej, wygodnej jazdy bez ścigania. Z grubsza co rok przyjdzie wymienić łańcuch i co rok-dwa kasetę. Łańcuch Deore HG54 kosztuje ok. 60 zł, kaseta Deore HG50 ok 100 zł. Do tego klocki zwykle raz rocznie ok. 80 zł. Trochę gorszy ale sporo tańszy jest Romet Mustang 29 1.0.. Ale do tego zastosowania wydaje się wystarczający. Jeśli cena nie jest problemem to bym dołożył do Unibike. Cube Attention SL też fajny.
-
1. To ja radziłbym od ustalenia jaki typ roweru chcesz. Szosa, szosie nie równa. Skoro nie chcesz się ścigać, więc prędkość w grupie nie jest tak istotna, to radziłbym postawić na komfort. A komfort w szosie typu Endurance jest znacznie lepszy niż w szosie typu race. Więc najpierw wyeliminowałbym szosy wyścigowe. Ja akurat jeżdżę na Specach. Wiem że drogie ale wiem też że można kupić dużo taniej jak się ma cierpliwość. Sam jestem tego najlepszym przykładem. Wiec jeśli Spec wchodzi w grę to należy szukać wyprzedażowego Roubaix 2016 na Shimano 105 lub Ultegrze. Kolega w zeszłym roku kupił Tarmaca na Ultegrze po sezonie za 7500, więc można znaleźć. Roubaix na tarczówkach za ok. 8500: https://www.kola-radotin.cz/bazar-silnicni-kolo-specialized-roubaix-sl4-comp-disc-blk#198847 2. Hamulce Rower na tarczówkach jest generalnie droższy. Czy chcesz mieć tarczówki? Ja się zastanawiałem i hydraulicznych nie chcę. Po pierwsze mam już dobre koła. Trzy komplety. Nie są to koła pod hamulce tarczowe tylko obręczowe. Mam mieszane odczucia co do tarczówek. Mam je w trzech rowerach. Są z nimi nieustające problemy. Co chwilę okropnie wyją, klocki się szybko zużywają. Przeciekają albo się zapowietrzają. Po wymianie koła nieustająco problem z tarciem klocków. Co do siły hamowania oczywiście nie mam zastrzeżeń. Ale co do pierniczenia z nimi i potrzeby nadmiernego zajmowania się nimi to mam ogromne zastrzeżenia. Przy hamulcach obręczowych prawie nic nie robię. Wymiana klocków raz na dwa lata. Sayonara. A co jak zdarzy Ci się ten rzadki przypadek że płyn się zagotuje jak zjeżdżasz 75 km/h z góry i ciśniesz heble a tu nic? Nie zdarza się? No niestety bywało. Więc jeśli miałbym mieć tarczówki w szosie to na pewno nie hydrauliczne tylko mechaniczne, które z pewnością mnie nie zawiodą i z którymi nie będę musiał co chwilę biegać po serwisach. 3. Napęd. Nie wiem ile ważysz i jak jesteś wytrenowany. Jak chcesz jeździć po górach to potrzebujesz szerokiego zakresu przełożeń. Sugeruję zakup roweru albo na kompakcie 50-34 albo na 52-36 z przerzutką ze średnim wózkiem. W Shimano SS to krótki wózek, GS średni wózek. Średni wózek, w zależności od ramy obsłuży kasetę 11-32 a czasem i 11-34. Za pomocą adapteru przerzutki WolfTooht Road link możesz nawet założyć kasetę MTB do 36 zębów. To powinno Ci znacząco ułatwić jazdę po górach. 4. Osprzęt. Dla amatora różnica między Shimano 105 5800 a Ultegrą nie jest duża. Warto dopłacić do Ultegry jeśli różnica w cenie nie jest porażająca. A dlaczego to można przeczytać tu: http://blog.artscyclery.com/ask-a-mechanic/shimano-road-components-where-to-spend-your-money/ W tym budżecie nie zszedłbym poniżej Shimano 105 5800 i nie kupowałbym nic innego niż Shimano. Ze względu na dostępność części, serwisu, kulturę pracy (chociaż sam jeżdżę na Campagnolo, ale to mój świadomy wybór). 5. Koła Koła mają być przede wszystkim wytrzymałe i o rozsądnej wadze. Jakieś rozsądne maksimum to ok. 1750 gram. Nowsze koła mają szersze obręcze i są przystosowane do opon 700x25 i 700x28 które są bardziej komfortowe niż 700x23 i lepiej trzymają w zakrętach. Do szosy typu race opony 700x28 zwykle nie wejdą. Do Endurance bez problemu. U mnie w Roubaix wchodzą do 700x30. Prawe każdy producent oszczędza na kołach i daje zwykle dosyć tanie. Mavic Aksium są podobno pancerne ok. 1800 gram ale jest to stara konstrukcja. Nowe Fulcrumy LG to bardzo dobre i pancerne koła na szerszych obręczach jakby co. Zwykle w gotowych rowerach w tym przedziale cenowym mamy koła tych firm.
-
Ceny cenami, osprzęt osprzętem. Ale przede wszystkim ważne jest żeby był to rower odpowiedni do człowieka i typu jazdy. Więc pytanie brzmi: jak, z kim i gdzie głównie jeździsz? Sam, z kolegami, ustawki, wyścigi? Po płaskim czy po górach, dla przyjemności czy rywalizacji? Cenisz komfort czy prędkość?
-
Ja mam 2x10 38x24 na 11-36. Nie brakuje mi przełożeń ani z górki ani pod górkę. Ja kupując rower starałbym się skalkulować też koszt utrzymania roweru. Im lepszy rower tym koszty większe. Testuję od czasu do czasu różne topowe rowery, głównie Specialized, bo to moja ulubiona marka i rozmawiam z mechanikami. Zgodnie twierdzą że koszt utrzymania napędu 1x11 jest większy niż 2x10. Przekosy są większe a łańcuch cieńszy. W związku z tym szybsze zużycie jego i kasety niż w 2x10 a więc częstsze wymiany. A kaseta do 11 też jest droższa niż do 10. A 1x10? Może dobry pomysł. Ale na pewno nie z blatem 38. Max 34. Z górki może brakować ale ostatecznie z górki można nie pedałować :) Jeździłem na paru rowerach 1x11 i było w porządku. Ale jeżdżąc w Kotlinie Kłodzkiej w tym roku pod bardzo sztywny długi podjazd, blisko 20% potrzebowałem 24x36. To odpowiada 28x42. Z tym że ja się jeszcze nie ścigam w maratonach. Jeszcze :) Ale się przymierzam bo ostatnio jak pojechałem z takimi co się ścigają to dawałem radę utrzymać im się na kole :) Jeśli chodzi o hamulce Avid DB3 to są OEMową wersją starych Avidów Elixirów. Jest to bardzo kiepska konstrukcja która po paru latach ma straszne luzy których nie da się zlikwidować. Więc po paru latach są praktycznie do wyrzucenia. Mamy takie w rowerze mojego młodego. Odradzam.
-
Bardzo jestem ciekaw co znajdziesz bo nie po to się kupuje karbon z SLX/XT żeby go nie używać. Ale obecny rząd mówi że cuda się zdarzają... Ale ten z linku wygląda nieźle. Żeby był bardzo dobry stan to rower musi być roczny. IMHO w tym rowerze blaty korby, łańcuch i kaseta wkrótce do wymiany. Jeśli kaseta i łancuch XT to 300 zł. Ale że korba jest pozagrupowa klasy z grubsza Alivio to raczej wymiana na SLX za 400. Plus min. 300 zł pełny przegląd amora. Tektro Auriga rózne opinie. Ogólnie na początek dorzucisz 1000 i jeszcze będziesz miał nieznany stan hamulców, brak blokady skoku, nieznany stan piast i ramę i amor bez gwarancji.
-
Cube LTD PRO 2x vs Kross B8 Rio
jajacek odpowiedział(a) na Mruwa temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Jakoś nie mam przekonania że do zastosowania miasto/teren należy kupować rower typowo terenowy. A jak konkretnie i gdzie zamierzasz jeździć w terenie? @Tomek, a ile ten Rio waży bez pedałów? -
Całkiem niezły ten Mustang. Z tym że Raidon to amor powietrzny.
-
Nie znam się zupełnie na DH, o ruktionach w życiu nie słyszałem. Może faktycznie lepiej najpierw pogadać z ludźmi od DH.