Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 984
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Attention SL jest gorszy od Rometa. Ma gorszy amor, Rockshox Recon Silver TK (Turn Key) i bardzo kiepskie hamulce. Czy ramy Cube są lepsze niż ramy Rometu ciężko powiedzieć ale nie sądzę żeby była znaczna różnica. I jeden i drugi rower jest raczej do rekreacyjnego MTB czyli nie są to ramy o geometrii wyścigowej. I nie są z super lekkich stopów alu. Co nie znaczy że nie można się na nich ścigać. Attention SL podobnie jak Romet ma już nowoczesną ramę ze zwężaną główką rury sterowej i częściowo wewnętrzne prowadzenie linek. Romet ma wszystkie linki na wierzchu. Ma to tę zaletę że jest do nich łatwiejszy dostęp. Natomiast poprowadzenie ich pod dolną rurą oznacza ich szybsze zabrudzenie i zużycie i narażenie na uszkodzenie. Attention ma natomiast nienowoczesny napęd 3x10 który dla niektórych użytkowników będzie zaletą. Tych co chcą rower i na asfalt i w teren. Do intensywnej jazdy w terenie jest IMHO wadą. Acid ma lepsze hamulce ale jest na amorze Manitou. Niektórzy chwalą ale jest to mało popularny w Polsce model więc nie wiadomo jak z serwisem i częściami zamiennymi do niego. Napęd znowu 3x10. Lepsze koła, niższa waga. Ogólnie wart dopłacenia niecałe 2 stówy od Attention. Ale mimo wszystko wybieram tu Romet. Jeśli to ma być rower do intensywnej jazdy w terenie to próbowałbym znaleźć coś na 2x10 i napędzie SLX jeśli to możliwe. Amor najlepiej powietrzny Rockshox nie niżej niż właśnie Recon lub Fox. Ale może być ciężko znaleźć chociaż na początku jesieni były takie rowery.
  2. Rower IMHO powinien być dopasowany do człowieka i jego potrzeb a nie najlepszy możliwy jaki da się kupić. Chyba że oczywiście ktoś ma taką fantazję i odpowiednie środki. Pytanie więc brzmi do czego ma to być rower. Gdzie zamierzasz nim jeździć i w jaki sposób?
  3. Ma ręce i nogi. To nie jest przełaj. Przełaj ma inne przełożenia, zwykle 46x34, zwykle płaską górną rurę i linki poprowadzone na górze ramy co umożliwia wygodne podbieganie z rowerem na ramieniu. To jest połączenie gravela z szosą na tarczówkach. Nie wiem jakie tu wejdą opony. Do jazdy off-roadem dobrze mieć gdzieś 700x38 a chociażby 700x33 jak w przełaju. Gravel powinien mieć z grubsza geo endurance z dłuższą główką rury sterowej. Słabe koła są we wszystkich rowerach poniżej 10 tys zł. Tu są jakieś ciężkie koła treningowe, prawie na pewno ważące ponad 2kg. Do jazdy rekreacyjnej wystarczą. Jak chce się robić przebiegi w granicach 6-10 tys km rocznie to dobrze kupić, lżejsze i wytrzymalsze, treningowe koła aluminiowe. Przy wadze ok, 1750 gram będą kosztować ok. 1000 zł, przy wadze 1500 gram, ok. 1500 zł. Zalecam ramę 56. Rama 54 może być za niska na wysokość. Może zajść potrzeba wymiany sztycy podsiodłowej na dłuższą 400mm. Ja przy ramie 54 i przekroku 84 mam sztycę wyciągniętą na max. Przy 56, jeśli zajdzie potrzeba można skrócić kokpit przez wymianę mostka. Tiagra 4700 jest bardzo porządnym osprzętem.
  4. Nie warto. 1999 można rozważyć :)
  5. Oba widelce są jednymi z tańszych powietrznych amorów Rockshoxa ale znacznie lepszymi niż najlepsze amory Suntoura. Gold RL w Romecie jest lepszy o oczko lub dwa od Silver. Gold ma lagi aluminiowe, Silver stalowe. Jest też trochę lżejszy. Nie wiadomo jaka wersja jest w Krossie. Jeśli TK (Turn Key) to jest to jeden z tańszych tłumików. Jeśli RL to jest to bardzo porządny tłumik Motion Control taki sam jak w Gold RL. Oba mają blokadę skoku co uważam za bardzo przydatne. Kross jest generalnie cały na Deore plus hamulce Avid. Ich wadą jest że złapią luzy i po paru latach będą do wyrzucenia. Zaletą że nie przeciekają tak jak hamulce Shimano i dobrze hamują. Aczkolwiek moje Deore M615 takie jak w Romecie na razie nie ciekną i hamują bez zarzutu. Romet tez na Deore. Oba rowery mają sztywne osie 15mm. Miało to rzekomo usztywnić rower i poprawić ustawienie prosto tarcz hamulcowych. Jest to częściowo prawda jeśli chodzi o tarcze. Jeśli chodzi o sztywność jest to ściema. W praktyce jest to upierdliwe bo jak przypadkiem zapomnisz imbusa lub multitoola i złapiesz kichę to dajesz z buta bo rower nie ma szybkozamykaczy 9mm. No i wymiana dętki trwa znacznie dłużej. Co za szczęście że nie mam takiego systemu. W zasadzie mając go powinno się zalać opony mleczkiem i przejść na bezdętkowe co też ma swoje konsekwencje. Promowaną obecnie korbę 38x24 uważam za wadę. To jest korba do jazdy po płaskim lub dla tych co się ścigają. Mam też taką, SLX i nie jestem zadowolony z przełożeń. Mając poprzednio 36x22 było lepiej bo praktycznie wszystko na Mazowszu opędzałem z blatu. Teraz niestety na 38x24 i 11-36 mam problemy z niektórymi cięższymi, sztywnymi podjazdami. Być może warto zmienić kasetę na szerszy zakres. A teraz promują już korby 40x28. Jeśli cena ta sama to wybieram Rometa ze względu na lepszy amor i hamulce.
  6. Nie porównując danych technicznych, bo nie podlinkowałeś tych modeli, proponuję też poszperać po forach i upewnić się co do gwarancji na ramę i sposobu załatwiania reklamacji. Nie wiem jak to jest w Romecie, ale czytałem że w Krossie słabo to wygląda.: http://www.forumrowerowe.org/topic/133516-firma-krosszbior-peknieteych-ram-kross/
  7. W blokach i pedałach szosowych jest równie łatwo się wypiąć natomiast jest trudniej się wpiąć. Pedały SPD są dwustronne to raz a dwa że nie zawsze pedał szosowy jest optymalnie wyważony do wpięcia. Do wewnątrz i do góry się chyba raczej nie wypniesz w szosowych. Ten zestaw co wskazałeś wydaje się odpowiedni.
  8. A ja bym nie ściemniał tylko napisał wprost że zapraszam do swojego sklepu. I prościej i uczciwiej.
  9. Ja próbowałem przez większość lata jeździć na moim 29-erze na 1,8 z tyłu i 2.0 z przodu. Nadaje się na większość mazowieckich lasów, szutrów i gruntówek. Ale jak się zrobiło mokro to już miałem za dużo uślizgów z tyłu i przeszedłem na taką samą oponę z niskimi klockami ale 1,95. Ale teraz na zimę na deszcz i błoto po lesie mam już 2.0 z delikatnym bieżnikiem z tyłu i 2.1 z agresywnym z przodu. Wszystko zależy od warunków. A deal rzeczywiście zrobił dobry.
  10. Trochę nie moja strona Warszawy. Z tamtej strony jest kilka sklepów Airbike. Są nieźle wyposażone ale ceny są bardzo wysokie i nie przekonałem się do obsługi w nich pracującej. Shimano+Trek może nie na Ursynowie ale na Śniegockiej, chyba 2, w centrum, niedaleko Torwaru. Prowadzi mój znajomy Andrzej Michniak. Jeden ze sklepów sieci skleprowerowy.pl. Mają Treki i wiele innych sprzętów, plus niemal wszystko Shimano i się bardzo dobrze znają. Mają tam jednego z najlepszych serwisantów w Warszawie, są niedrodzy, słowni, szybcy i bardzo fachowi. Robią tez bike fitting. Ostatnio serwisuję rowery tylko u nich. Na Ursynowie jest też chyba ze dwa sklepy Bikemana. Mają dużo akcesoriów, toreb, światełek, kasków. Powsin i Konstancin to trzeba podpytać na FB chłopaków z grupy szosowej Ośka Warszawa. Tą są ich rejony w okolicy których trenują.
  11. W kwestii czarne/srebrne się zgadzam. Szczególnie dotyczy to różnych części w kolorze czarnym, które mają kiepską powłokę lakierniczą i obłażą. Nie każdemu podoba się co prawda stalowy kolor ale z drugiej strony powraca moda na oldchoolowe rowery i o ile kiedyś nie podobał mi się groupset mojego kolegi, cały z nielakierowanego aluminium, to teraz widzę w nim sporo zalet. A co do pedałów do miasta to nieustająco polecam Shimano PD-A530. Z jednej strony platformy, z drugiej SPD.
  12. Kolega twierdzi ze ok. Ale to jest młody chłopak ok. 30 lat, który jeździ głównie na szosie i przełaju. Nigdy nie miał roweru z amortyzatorem i nie widzi takiej potrzeby. Napompował 2 bary w te opony a waży koło 85 kg.
  13. To duży facet i tak to wygląda ale rama jest ok. To jest jakaś samoróbka. Rama Accent Peak 29, jakiś widelec karbon, niezłe koła i osprzęt SLX. I wyszedł całkiem fajny rower.
  14. Lekki cross z amorem w pobliżu 12-13 kg. Np. Radon Scart 7.0 http://www.radon-bikes.de/en/bikes-2016/urban/cross/scart-cross/scart-70/ Fitness/hybrid ze sztywnym widelcem ok. 10-11kg. Ja miałem Specialized Sirrius Comp. Ważył 9,8kg. Jest jeszcze trzeci wariant, którym dotychczas się nie interesowałem. Na ostatni trening kolega przyjechał na 29er'ze ze sztywnym karbonowym widelcem. Waga 10,5 kg. Kupił okazyjnie używkę za 1500 zł.
  15. W platformach zimą udało mi się parę razy uratować jak koło mi się uśliznęło na lodzie. Będąc wpięty w SPD bym nie zdążył.
  16. Nie miałem SPD-SL, w szosie mam Looki. Ale to nie ma znaczenia. Jak ucieka przednie koło to jedyna szansa się podeprzeć to jest pedał platformowy. Jest ułamek sekundy na reakcję i nie ma zwykle czasu na wypięcie się i podparcie.
  17. Żadnych ćwiczeń nie stosowałem. Po prostu szarpiesz i wyciągasz nogę którą próbujesz się podeprzeć. Z tym że ja jeżdżę w SPD z 10 lat. Ale dosyć krótko w MTB, więc tam używam SH-56 bo mam słabą technikę w terenie. Na asfalcie nie widzę potrzeby dla SH-56. Jak ucieknie koło na zakręcie to jakie byś nie miał bloki to i tak nie zdążysz się podeprzeć.
  18. Jakoś nigdy nie próbowałem wypiąć do wewnątrz bo to trochę nienaturalny ruch. Sądzę że różnice nie są aż tak duże. Na ile mocno trzeba szarpnąć? Średnio mocno ale bez przesady. Mój 12-letni syn, który potrafi skakać przez przeszkody podrywając jednocześnie przód i tył roweru, czego ja nie potrafię, twierdzi że nie może tego robić w SH-56 bo jak podrywa oba pedały jednocześnie to mu się potrafią wypiąć. Więc nie jest to jakaś duża siła. Z kolei podczas pedałowania nie przypominam sobie żeby się same wypięły. Z kolei miałem przypadek że baba wylazła mi nagle pod rower i się wywaliłem i leżąc na asfalcie nie byłem w stanie wypiąć jednej nogi w SH-51 i musiałem się doczołgać do chodnika bo blok się zablokował w pedale. Więc SH-51 potrafią trzymać całkiem mocno.
  19. SH-51 wypinają się wyłącznie przez skręcenie pięty na zewnątrz, SH-56 również przez skręcenie pięty do wewnątrz i wyszarpnięcie do góry. Jeżdżę w SH-56 po lesie gdzie faktycznie jak wpadniesz w piachy czy na niestabilnym podjeździe jest łatwiej się w nich obronić przed upadkiem.
  20. Rower niezly. Cena w miare odpowiednia do osprzetu. Firma Kettler od lat produkuje sprzet sportowy do silowni i fitnessu. Sztangi, atlasy, bieznie, steppery. Nie jest to firma od rowerow. Jak dla wielu firm ktos je robi dla nich w Chinach czy sklada w Europie Wschodniej. Podobnie jak dla Go Sport. Tylko waga duza. Wskazuje to na bardzo tania, ciezka rame. Nie jest to jakas okazja. Mozna dostac lepsze rowery w podobnej cenie. Chocby firm Canyon, Radon czy Cube.
  21. Jeszce się możesz pomierzyć na Competitve Cyclist Fit Calculator.
  22. Teraz są po prostu inne opcje niż kiedyś. Też miałem Wheelera na kole 26 i widelcu alu i się jakoś jeździło. Ale to było jak miałem 20 lat mniej i lepiej znosiłem dyskomfort. Teraz oczywiście mając inne opcje bym nie chciał. Człowiek łatwo się przyzwyczaja do dobrego. Szosy aluminiowej też bym nie chciał.. Co ciekawe niektórzy producenci nawracają do stali. Specialized zaprezentował bardzo fajny rower wyprawowy, Sequia, cały ze stali, w droższych opcjach z widelcem z karbonu: http://www.bicycling.com/bikes-gear/reviews/first-ride-the-adventurously-versatile-specialized-sequoia
  23. VDO M3 nie ma podświetlenia. Jeśli chodzi o firmę to jest to bardzo dobry producent liczników z wieloletnią tradycją podobnie jak Sigma, Cateye, Vetta czy Ciclosport. Kiedyś robili tylko profesjonalne liczniki dla zawodowców. Później zaczęli robić też tańsze modele.
  24. Przy nodze 86 potrzebujesz 76-78 cm odległości od środka suportu do szczytu siodła. Rama M ma 41 cm od środka suportu do styku rury podsiodłowej z górna. Sztyca podsiodłowa ma 35cm plus siodełko 5 cm ale te 5 cm to minimum które musi być wewnątrz rury podsiodłowej. Więc 41+35=76. Więc ta rama będzie na styk na wysokość. Zalecam zakup numer większej,
  25. Co do sztywnych widelców to zrobiłem dziś bardzo trudną, techniczną trasę MTB z mnóstwem zjazdów i podjazdów po piachach i korzeniach, z kolegą który kupił 29era ze sztywnym widelcem. Dał radę i był bardzo zadowolony. Więc nawet na sztywniaku można jeździć w ciężkim terenie.,
×
×
  • Dodaj nową pozycję...