jajacek

Temat ścieżek znacząco podnosi mi ciśnienie. Dlatego bardzo rzadko wypowiadam się na ten temat. Większość znanych mi ludzi, dużo jeżdżących wolałaby żeby one nie istniały. Ewentualnie żeby były pasy rowerowe zamiast nich. Tak debilnych ścieżek jakie wybudowano w mojej okolicy to ze świecą szukać. Poszyły na to dziesiątki milionów. Zamiast poszerzyć asflat i pomalować pas.

Są w necie porady jak z paru rurek zrobić przyrząd do pomiaru haka. Może jakiś lokalny mechanik wykona albo sam zrobisz. Nie słyszałem o tm żeby ktoś zgiął hak przy zdejmowaniu koła. Raczej dzieje się to jak jakieś obiekt wpadnie w wózek przerzutki albo stawia się rower na przerzutce ze zdjętym kołem albo w tłuku w pociągu ktoś czymś walnie lub przyciśnie. https://www.youtube.com/watch?v=sWdO4dnu18g

A czy ktoś jest jasnowidzem żeby wiedzieć co się wydarzyło? Idź do serwisu i niech sprawdzą hak. Jak się skrzywił hak lub wózek przerzutki to chyba nie sam z siebie?

Informacje nieścisłe. Dożywotnia gwarancja na ramę, 5 lat na widelec karbonowy. Źródło: https://www.decathlon.pl/ecpl/static/instrukcje/dozywotnia_gwarancja.pdf?ver=1.1

Sugeruję się zapoznać z rozwiązaniami z krajów "cywilizacji rowerowej". W Niemczech rower szosowy o wadze poniżej 11kg ma trochę inne prawa niż inne rowery. W niektórych miastach, jak w Paryżu, można jeździć na czerwonym https://www.bbc.com/news/magazine-33773868 To że my mamy takie a nie inne przepisy nie znaczy że są one dobre. Koło mnie żeby wyjechać z miasta mam drogę dwupasmową z minimalnym ruchem koło której idzie ścieżka rowerowa z kostki po jednej stronie ulicy. Przed nią stoją dwa znaki. Znak zakazu jazdy rowerem po ulicy i znak niebieski "ścieżka wyłącznie dla rowerów" (C13). Zawsze jeżdżę ulicą, nigdy ścieżką. Dlaczego? 1. Dlatego że jest to ścieżka z kostki a jak mam rower szosowy do jazdy po szosie a nie po kostce 2. Że jest niezamieciona a zimą nieodśnieżona i leżą na niej w kółko psie gówna 3. Że nie ma obok niej chodnika w związku z czym piesi się nią poruszają niezgodnie z przepisami ale trudno żeby się nie poruszali skoro nie ma chodnika Czyli: jeden debil z drugim postawili tu znaki "z dupy" które nie powinny tam stać. Bo ścieżka nie jest tylko dla rowerów ale również dla pieszych. Pisałem nawet w tej sprawie do zarządu dróg ale mają to w dupie i nie zamierzają zmienić obecnego stanu rzeczy. Jestem wielokrotnie obtrąbiany na tym odcinku mającym 500 metrów mimo że nigdy nie jadą tam prawie nigdy dwa samochody obok siebie i nie przeszkadzam nikomu jadąc prawym pasem jezdni. W drugą stronę mogę jechać jezdnią zgodnie z przepisami bo tam nie ma ścieżki po prawej stronie drogi a nie mam obowiązku zjeżdżać na lewą stronę. A czy mogę jeździć jezdnią jeśli ścieżka jest po prawej stronie ale jest to ścieżka pieszo-rowerowa? Sprawa jest niejednoznaczna: https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-rowerzysta-wygrywa-z-policja-przed-sadem-bo-sciezka-rowerowa,nId,2160783 Innymi słowy przepisy tworzą ludzie. Czasem mądrzy a czasem debile. Sugeruję się kierować przede wszystkim własnym bezpieczeństwem. Kiedyś nie było ścieżek w ogóle i wszyscy jeździli po ulicy. I wcale nie było to takie złe.

Rower mtb który nie ma przyzwoitego amora i osprzętu według moich kryteriów to chłam nie nadający się do mtb. Z tego powodu odpadają rowery na osprzęcie poniżej Deore i na atrapach amorów takie jak Suntour XCT/XCM/XCR. Dopiero Suntour Raidon lub dowolny RockShox mają ręce i nogi. Więc na tej liście masz tylko jeden rower nadający się do mtb, Trek. Inne to: Cube Attention, Attention SL, Acid Rose Count Solo Ze dwa Kross, chyba Level 6 i 7 Jakiś Canyon się na pewno znajdzie Kellys Gate 50

Nie mam z nimi żadnego doświadczenia. Oglądałem na Bike Expo i rozmawiałem z ludźmi z Deca i chwalili. Opinie na zagranicznych forach też pozytywne.

Słyszałem o wielu pękniętych ramach Peak. Z tego co mi wiadomo producent daje 5 lat gwarancji. Nie słyszałem żeby były problemy z wymianą. Jest to mega popularna rama wsród osób samodzielne składających rower do ścigania pod swoje potrzeby. Więc bywa on ekstremalnie eksploatowany. Ale mam dwóch kumpli, ktorzy katują Peaka, w tym jeden jakieś 85kg i Peak na sztywnym widelcu i nie pękły. Nikt się nie ściga na ramie Big Nine TFS jaka jest w tym modelu Meridy. Na Big Nine Lite owszem. Ale w ramach z wolnej sprzedaży Peak rządi. Jeszcze mi się przypomniała koleżanka z Peakiem, zero problemów i jeden gość wagi ciężkiej 100 kg i też wszystko ok. Natomiast przy wyścigach mtb gdzie idzie się w trupa, rowery są często bardzo nadwyrężane. Znam pęknięte ramy Spec S-Works, Canyon, Kross i wiele innych. Jeśli ktoś skacze na rowerze HT z metra i przyziemia to prędzej czy później tylne widełki pękną. Rower HT nie został do tego zbudowany. Full tak.

A co tu porównywać? Accent wygrywa hands down. Merida przeciętna, ciężka rama, przyzwoity amor, dobry napęd, podłe hamulce, podłe koła. Accent 400 gram lżejsza rama, lepszy amor, dobry napęd, lepsze koła, podłe hamulce, lżejszy rower. Kwestia czy ktoś potrzebuje 1x11 bo porównujemy jabłka do gruszek.

Dobór siodełka zależy od pozycji. Przy pozycji stosunkowo wyprostowanej szersze, przy pozycji agresywnej, pochylonej węższe. W Decathlonie mają dwa sprawdzone z Comfort w nazwie. Za ok. 70 i 120 zł. Gripy kwestia indywidualna. Ja wole ergonomiczne bo mam zużyte nadgarstki. Ergon się chwali że ma jedne z wygodniejszych. Jak mam Specialized ale one są przeznaczone do jazdy w rękawiczkach bo brudzą dłonie.

A może używka? Bo to są rowery mtb-podobne. Do jakiejś agresywnej jazdy kompletnie się nie nadają. Za 2k kupowałem używkę na Foxie i Deore.

Ta swoją drogą porównywanie nowych i starych grup wygląda tak że jedna generacja w tył to różnica jednej grupy. Dwie to dwie grupy. Więc z grubsza to XT (2 generacje do tyłu jak się nie mylę) jest na poziomie nowego Deore i poprzedniego SLX.

Nie. Mój serwis kalkuluje to zawsze tak: bez gwarancji -30%, używane kolejne -30%. Czyli jak coś kosztowało 1300, to mamy 910 za bez gwarancji i za używane -30% więc 637. Więc ten zestaw startuje z poziomu ponad 1300. Bzdura. Za 870 zł masz nowe Deore M6000 z gwarancją: https://www.cyklomania.pl/shimano-grupa-deore-m6000-2x10rz,id9586.html Z korbą która jest warta chyba ponad 300!!!

Szeroka kierownica jest wygodniejsza niż wąska. Wąska miałaby sens gdybyś chciał jeździć szybko w aerodynamicznej pozycji. Ale raczej przy tej wadze jest to mało prawdopodobne. Kiedyś standardem było 56 cm. Dziś mam 70 cm i jest bardzo dobrze.

Nie wiedziałem że Bolt ma taka funkcję. Zawsze brakowało mi nawigacji głosowej w tych urządzeniach. Jeśli chodzi o nowe urządzenia to jak wiadomo z Windows, wszystko zaczynać działać prawidłowo dopiero po Service Pack 3 ?

Mam taki rower mtb na napędzie 10-rzędowym, korba dwurzędowa. Osprzęt mam trochę miks bo lewa SLX (lewa praktycznie nie ma znaczenia, mogłaby być i Deore) a prawa XTR SL-M980 (ta ma kluczowe znaczenie), przednia przerzutka XTR FD-M981, tylna XT RD-M786. Wszystko chodzi idealnie. Wcześniej miałem SLX. Zmieniłem prawą manetkę dlatego, że ma funkcje których pożądałem. Głownie Instant Release, która jest w XT i XTR a która zmienia biegi dwa razy szybciej niż Deore/SLX. Tylna przerzutka jest ze sprzęgłem, bo ona gwarantuje odpowiednie napięcia łańcucha na wyboistych i korzenistych leśnych singletrackach, którymi jeżdżę w szybkim tempie. Jeśli nie planujesz takich tras i/lub większych prędkości to nie potrzebujesz przerzutki ze sprzęgłem albo nie musi go na takich trasach włączać. Korbę mam SLX bo jest równie dobra jak XT ale nie obłazi z farby jak XT. Nowe korby Deore M6000 są również bardzo dobre. Tylna przerzutka XT ma trochę mocniejszą sprężynę niż SLX. Ma to znaczenie w agresywnej jeździe. Do bardziej rekreacyjnej w pełni wystarczy Deore. Przednia przerzutka XTR ma stalową, bardzo twardą klatkę i najsilniejszą sprężynę. to równie ma znaczenie w agresywnej jeździe, do rekreacji lub rekreacji plus w pełni wystarczy Deore. Posuwając się w górę łańcucha komponentów mamy trochę lżejsze i trochę lepsze części. Ale taki Deore M6000 to już naprawdę bardzo dobra grupa. Natomiast co do regulacji to zależy to od tego czy prosty jest hak przerzutki, mamy w miarę świeże pancerze i linki oraz dokonaną prawidłową regulację. Jak patyk wpadnie w tylną przerzutkę i spowoduje on skrzywienie haka przerzutki, to od razu kąt tylnej przerzutki w stosunku do kasety się zmieni i szlag trafi regulację. Więc tego trzeba pilnować. Same się raczej nie rozregulowują. Chyba że nastąpi degradacja linek i pancerzy w wyniku zużycia lub zanieczyszczenia. Trzeba też pilnować zużycia łańcucha i kasety i wymieniać je na czas.

Nie jestem wielkim zwolennikiem takich rowerów. Aczkolwiek mam obecnie podobny do jazdy po mieście. Z tym że mój to taniutki bułkowóz nie rzucający się w oczy z 1998 ?. Miałem kiedyś podobny rower jak ten podlinkowany. Problem był z nim taki że nie akceptował szerszych opon i błotników jednocześnie. A do jazdy po mieście potrzebne są pełne błotniki. Poza tym podlinkowany rower ma typowy napęd szosowy, jak w kolarzówce. W konfiguracji w której jest sprzedawany ma korbę 50x34, której trudno się używa w mieście. Albo trzeba zmienić największy blat na 46 (100-150 zł) albo wybrać coś innego. Na pewno szybki, żwawy rower ale mam podejrzenie że to przerobiona rama przełajowa, która akceptuje opony do 700x33 i nie ma otworów do montażu błotników. Trzeba by sprawdzić u źródła.

Na PlanetX był taki oczojebny gravel. Łukasz, admin tego forum ma takiego. Triban 520 RC uważam za świetny wybór.

Jakość zaczyna się od Deore. Zmiana poniżej tego poziomu ma znikomy sens. Sugeruję dobre pancerze, linki i regulację. Chyba, ze jest to rower do innych celów niż turystyka. Za kulturę pracy odpowiadają w przeważającym stopniu manetki. Ponieważ masz system 9-biegowy, zmiana na wyższy 10-biegowy to duży koszt, być może mało uzasadniony. Zależy od roweru. Poszukałbym ewentualnie starych i sprawdzonych leżaków magazynowych Deore XT i Deore LX, 9-biegowych.

Po mieście finess, cross i mtb najlepiej się sprawują. W triathlonie raz na rok można i na fat bike'u startować. Widziałem gościa na nim na triathlonie w Olsztynie. Można tez pożyczyć rower na jedną imprezę. Rower na triathlon wyklucza się z rowerem na miasto, chyba że wynik w nodze rowerowej nie ma żadnego znaczenia.

Zoom to chłam podobnie jak Suntour NEX. Ugnie się ja wpadniesz w lej po bombie. NCX/NRX trochę lepiej.

Rockrider XC 500 z Deca. Alternatywy: Merida Big Nine Limited Trek Procaliber 6 Kellys Gate 50/70/90 Możesz jeszcze poszukać Specialized Chisel Comp z zeszłego roku.

O firmie w życiu nie słyszałem. A czy się opłaca? Kupiłem Speca na Deore i Foxie za 2000. Kolega kupił Scotta na SLX i Suntourze powietrznym za 1500. Więc żadna rewelacja. Więcej niż 1200-1300 bym nie dał.

Trek ma niestandardową piastę a Canyon problemy jakościowe i gwarancyjne. Z tych dwóch wybieram trzeciego bo lepszy. Rockrider XC 500 z Decathlonu. Moi koledzy z Łodzi ścigający się w mtb i jeżdżący po Łagiewnikach pomykają na Specach Chisel. Ale to już 6k.

Są proste i stożkowe główki rury sterowej. Tańsze i starsze amortyzatory są zwykle z prostą rurę sterową. Nowsze i droższe mają stożkową. Stożkowa rura sterowa została wprowadzona w celu zwiększenia sztywności. Na poziomie rekreacyjnym ma to znikome znaczenie.