Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    12 966
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Czytałem że działa nawet lepiej niż 9-rzędowy. Różnica Marek oprócz odstępów pomiędzy koronkami kasety jest też w kółeczkach przerzutki. Zwykle stosowane są węższe.
  2. Masz na myśli koła czasowe na wysokich stożkach? Od razu są odczuwalne. Są firmy które wypożyczają takie koła na triathlon. Pytanie tylko czy jesteś skłonny inwestować jakieś 250 zł w wypożyczenie i na ile zależy Ci na osiągniętym czasie.
  3. Cube Analog jest jednym z najtańszych rowerów ocierających się o granicę przyzwoitości. Ma ciężką ale przyzwoitą i estetycznie wykonaną ramę i przyzwoity amor olejowo-sprężynowy. Osprzęt Shimano Alivio, który nada się do niezbyt agresywnej jazdy. Taniutkie hamulce i koła. GT Avalanche Elite ma powietrzny amor Suntoura. Prawidłowo ustawiony powinien być bardziej czuły w terenie. Jest jednak wykonany z materiałów gorszej jakości i po kilku latach raczej wyzionie ducha. Napęd Deore więc trochę lepszy niż w Analog, reszta taniutka chińszczyzna. Ogólnie porównywalne rowery. Ale chyba wolę Cube ze względu na amor.
  4. Kolega go puści. Podsyłam info na prv.
  5. Zawsze tak się odczuwa. W górę nieznacznie, w dół znacznie. Ostatnio testowałem Speca Chisela. Przyjechałem po niego na moim Crave i na nim odjechałem po teście. Od razu było czuć że moje koła są kiepskie, że geometria Chisela trochę lepsza i wydaje się że 1kg wagi się nie wyczuje ale od razu poczułem że pod górę się na nim lepiej jedzie. Roweru na razie nie zmienię ale koła muszę.
  6. Kup rower mtb na kołach 29. Potrzebami rowerowymi dziecka się nie przejmuj. Dzieci rosną momentalnie. Parę lat temu mój nie mógł podjechać pod górkę z przewyższeniem 10 metrów a dziś jeździ niemal jak równy z równym z byłym zawodowcem, Darkiem Baranowskim, który opowiada o jego sukcesach w Eurosporcie. Hol do roweru miałem. Użyłem 3 razy. Wyrzucone pieniądze. Pod górkę można za bark popchnąć. Ale dużo zależy od energii i mocy dziecka. Mój syn jak miał 5 lat jeździł do 35 km, jak miał 8 do 60 km. Żadnego z tych rowerów bym nie kupił bo nie lubię uginaczy Suntoura. Rekomendacje: Cube Attention SL, Merida Big Nine 500, Merida Big Nine 500 Lite, Rose Count Solo 1 i 2, Focus Black Forest LTD, Ghost Tacana X6 Trek X-Caliber 8 Canyon Grand Al 5.0 Kellys Gate 50
  7. Rozmiarowo jest akurat pod Ciebie. Spytam kumpla czy ożeni. Dziś i jutro jestem w Warszawie. W sobotę rano wyjeżdżam
  8. Na gravelach się nie znam. Nie miałem i nie planuję mieć więc nic nie mogę zarekomendować. Jak najbardziej się nadaje do triathlonu . Założyć szosowe opony, ewentualnie lemondkę i będzie śmigał. Czego się raczej nie założy to koła czasowe bo gravel to zwykle przerobiona przełajówka. Czyli tylne widełki mają standard MTB. Czyli są szersze niż szosowe.
  9. A jeszcze na taką ciekawostkę trafiłem. Turbo Cotton Hell of the North. Coś dla mnie: http://www.bicyclingaustralia.com.au/reviews/gear/first-look-specialized-turbo-cotton-28mm-hell-of-the-north-gumwall-tyres
  10. Stare strucle warte maks 1000 zł. Wolałbym ten na Veloce bo do niego są jeszcze części. W każdy z nich zapewne trzeba będzie coś zainwestować. A jaki rozmiar szukasz? Bo tak swoją drogą mogę podpytać kumpla czy nie chce puścić swojego za 1500. Stoi u mnie w domu od dwóch lat jako rezerwowy dla mojego młodego. Jest w świetnym stanie ale nie wiem czy będzie chciał sprzedać. Rozmiar ramy 55. Na Campagnolo Mirage 10x. Miałem identyczny ale sprzedałem. Taki: http://www.bikestats.pl/rowery/Szosa-bTwin-Sport-3_1458_429.html
  11. Widziałem na triathlonie w Olsztynie gościa na fat bike'u. Więc można jechać nawet na Wigry 3 jak ktoś ma taką zachciankę. Na 1-2 triathlony proponuję olać jaki typ roweru i kupić taki jakim chcemy jeździć na co dzień. Jeżdżenie po lesie na rowerze bez amortyzatora nigdy nie będzie komfortowe.
  12. Nie ma nic tańszego niż Triban 520 co się nadaje do jazdy. Rower bez kierownicy szosowej nie jest rowerem szosowym. Jest dziwolągiem. Ale niektórzy takie preferują i uważają że są lepsze. A potem prawie zawsze okazuje się że jednak był to dziwoląg i trzeba zmienić kierownicę na szosową.
  13. Jeździłem kiedyś na Rubino Pro II ze dwa sezony. Niestety miały bardzo niską wytrzymałość, rzędu 5-6k km i podłą wkładkę antyprzebiciową. Dużo flaków. W porównaniu do Speca Roubaix Pro, na którym robię spokojnie 15k km i maks 1-2 flaki. Ale ten model G+ bym mógł spróbować.
  14. 23/25 to jest opona o wewnętrznej średnicy opony 23 a zewnętrznej 25. Na takiej mój młody się ściga. 25/28 ma 28 na zewnątrz i taką mam w Specu Roubaix bo jest bardziej komfortowa a niewiele wolniejsza, o i le w ogóle. Optymalne w szosie jest zakładnie opon o tej samej szerokości co zewnętrzna szerokość obręczy. W tym wypadku chyba 25.
  15. Ja używam Roubaix Pro. Mój młody ściga się na Roubaix Pro. Mój przyjaciel Cyborg jeździ na Roubaix Pro. Ultracyborg ściga się na S-Works Turbo, trenuje na Roubaix Pro. Więc tę oponę z pewnością mogę polecić. Nie pamiętam jakie ma Michał (niet) i Radek (NoOnesThere). Ale coś mi się kojarzy że namawiałem go też na Roubaix Pro. Inne które byłbym skłonny spróbować to Vittoria Rubino Pro G+, produkowane w tej samej fabryce co Specialized https://www.bicyclerollingresistance.com/road-bike-reviews/vittoria-rubino-pro-g-2016 Gdybym szastał pieniędzmi to Specialized Turbo Cotton, ktore kosztują 500 za komplet, bo mój mlody mówi że jedzie się na nich jak na szytkach wyścigowych. Ale to opony wyłącznie na wyścigi. Wytrzymałość rzędu 2k km. Reszta mnie nie interesuje
  16. Nie miałem nigdy Continental Grand Prix 4000S II. Ale jest to opona, które jest uznawana za najlepszą oponę szosową i taką zalecam. Połowa moich kumpli ma takie i chwalą. Próbowałem tez lekkie dętki lateksowe. Szybko złapałem dwa flaki i zakończyłem eksperymenty. https://intheknowcycling.com/2015/05/28/best-road-bike-tires/
  17. Z opinii które czytałem bardzo mało osób używa. A dużo z tych co używało klną. Problemem jest zbyt wysokie ciśnienie, które powoduje obrzyganie wszystkiego mleczkiem jak coś się stanie. Ani nie odradzam ani nie polecam. Nie bardzo widzę celowość podobnie jak z szytkami. Jakieś pozorne zyski 2 watów kontra koszty i nerwy pierniczenia się z tym. Z pewnością nie dla mnie. Mam opony z wkładką antyprzebiciową i łapię średnio jednego flaka na dwa lata. I nie muszę się zastanawiać czy mi mleko zaschło, uzupełniać, dolewać. Na przełaje to rozumiem bo wtedy trzeba niskie ciśnienie a jak za niskie do można dętkę dobić. W szosie nie widzę sensu. Pytałem kiedyś kolegę, szosowca, z 40-letnim doświadczeniem czy używał na szosie. Tak, spróbował i nie widział żadnej różnicy.
  18. Jesteś budowy grubokościstej. Z mojego kalkulatora wynika że optymalna waga dla Ciebie wynosi 85kg Poziom otyłości na podstawie moich doświadczeń wynosi 92 kg, ale ze względu na grubokościstą budowę powiedzmy 95kg i nie powinieneś go nigdy przekraczać. A już 99 to totalny alarm. Drugi prosty test jest taki że jak wiążesz buty siedząc na krześle i masz problem z oddychaniem w czasie ich wiązania lub kurczami to przekroczyłeś poziom otyłości. Jeśli masz nieopanowaną potrzebę podjadania to problem jest zapewne z poziomem cukru we krwi i należy się przebadać w kierunku cukrzycy oraz zainteresować indeksem glikemicznym potraw i dietą o niskim IG powodującą stablizację poziomu cukru i zapobiegającą hiperglikemii. Jak siłkę lubisz to trenuj. Każdy rodzaj ruchu motywuje. Tylko rób kardio po każdych ćwiczeniach. 30 min chodzenia na bieżni pod górę w tempie spalania tłuszczu. Tętno do 60% maks. Jogę w grupie na początek odradzam. Radzę kupić książkę dla początkujących i zacząć w domu na dywanie lub puzzlach do ćwiczeń. Na grupie szybko załatwią Ci nadgarstki a na grupę dla emerytów raczej nie będziesz chciał chodzić. Skup się na mięśniach brzucha i prostownikach grzbietu i zmobilizowaniu powięzi okołobiodrowych.
  19. Picie wody o absolutna podstawa. Bez tego się nie posuniesz do przodu. Wczoraj dykutowałem z chłopakiem, który szybko się pięknie odtłuścił. Jego strategia: 4x trening siłowy. Codziennie spacer na bieżni lub zewnątrz po 30 min, 5 malutkich posiłków, 6 litrów wody! Ile masz wzrostu i jaki masz obwód nadgarstka? Wiadomo że nie chodzi o to żeby tylko uzyskać bezwzględnie niską wagę tylko żeby uzyskać stosunko niski poziom tkanki tłuszczowej. Mam dwóch kolegów mających po blisko 200 wzrostu i ważących ponad stówę, którzy świetnie cisną. W górach grawitacji nie oszukasz więc tam nie istnieją. Ktoś ważący 60 kg zawsze ich wyprzedzi przy podobnym poziomie mocy na kg wagi ciała. Sądzę że czytasz za dużo na temat sportów siłowych i jesteś pod wpływem info że należy oszczędzać mięśnie, chronić jest przed katabolizmem, itd. Też to przechodziłem bo kiedyś uprawiałem sporty siłowe. Miałem przy moich 175 wzrostu 122 w klacie i 41 w bicepsie, brałem 180 w seriach w martwym i 160 w przysiadzie. I nic to dobrego dla mojego zdrowia nie wniosło. A joga i pilates wniosły. A do zwiększonej wagi, którą uzyskałem ćwicząc sporty siłowe, ciągnie mnie już całe życie. Sylwetek fitness zazdroszczę ale zwykle ci ludzie są naturalnymi ektomorfami i mają naturalnie małą ilość tkanki tłuszczowej. Shake białkowy to sama chemia. Nie jest przeciętnemu człowiekowi do niczego potrzebny. Lepiej jest zjeść kawałek steka czy ryby z grilla. Dobre testy nazywają sie Food Detective. Sprawdzone że działają. Nie wiem ile kosztują,
  20. A to jakieś koła do enduro składasz? Też mnie czeka złożenie kół do mtb. Też bym chętnie złożył na DT Swiss ale cholernie drogo wychodzi. Dandy Horse zaproponował koła 1500 gram na piastach Bitex, czyli poziom chyba pomiędzy Novatec i DT Swiss. A r460 to nie przypadkiem szosowa obręcz?
  21. Nie bardzo podejmuję się pomóc. Nie znam nikogo kto by ważył 120 i jeździł bardziej intensywnie na rowerze. Paru koło stówy owszem. Najmniej bym się przejmował utratą mięśni a najbardziej bym się skupił na utracie wagi. Pepsi Max też lubię ale jest to napój chemiczny i odwadniający więc sugeruję ograniczyć jego spożycie i pić min. 3l wody dziennie jeśli chcesz podkręcić metabolizm. Mam dużo doświadczeń z treningiem siłowym i niespecjalnie polecam skupiania się na rozbudowie umięśnienia, szczególnie górnej połowy ciała. Najlepszym przykładem tego jak niewiele to wnosi do codziennego życia, jest przykład Pudziana, który wyhodował ogromne umięśnienie na sterydach a potem jak trafił do KSW to nie był w stanie przetrwać jednej 3-minutowej rundy bo mu tlenu brakowało żeby dotlenić tę górę mięcha. Co sugeruję, to najpierw zmniejszyć wagę do ok. 100. Jedząc 5-6 mini posiłków dziennie, ograniczając kawę, herbatę i napoje gazowane i robiąc codziennie mało intensywne cardio. Choćby chodzenie z kiljkami i jeżdżenie na rowerze. A jak zejdziesz do rozsądnej wagi do dopiero wtedy czytać książki o treningu.
  22. No i generalnie żeby jeździć szybko nie należy jeździć dużo. Należy przede wszystkim jeździć bardzo intensywnie. Kilka dobrych artykułów na temat tego jak szybko poprawić formę zamieścił Przemek Zawada, facet Maji Włoszczowskiej na swoim blogu przemekzawada.com
  23. Nigdy nie trenowałem kolarstwa z jakimś specjalnym planem. Jak pracowałem i trafiłem na silną grupę to jeździłem 2x w tygodniu przed pracą, samotnie, ok. 30 km w mocnym tempie. Powiedzmy na 85% HR Max a w weekend z dużo silniejszymi od siebie ustawki po 70-100 km gdzie po prostu próbowałem się utrzymac na kole i przeżyć. To wystarczało. Natomiast musisz pamiętać że ostry trening powoduje uszkodzenia włokien mięsniowych, natępnie ma nastąpić dostarczenie organizmowi odpowiedniego materiału żywnościowego w postaci białek do odbudowy włókien, węglowodanów do uzupełenienia m.in utraconego glikogenu i tłuszczy żeby zapewnić prawidłowe przyswajanie mikroelementów i prawidłową pracę organów wewnętrznych. A potem, jeśli jest odpowiednia regeneracja, powinna nastapić hipertrofia czyli odbudowa do poziomu naprawy uszkodzeń i nadbudowa żeby zapobiec kolejnym uszkodzeniom. A jednocześnie trenujemy wydolność tlenową. Więc jeśli chcesz robić postęp to wskazane jest dbanie o stosunkowo niski poziom tkanki tłuszczowej w organiźmie, dostarczanie mu bodźców wydolnościowych i siłowych w postaci treningu, oraz dostarczanie odpowiednich składników w diecie. I odpowiednia regeneracja. Bo organizm właśnie w tej fazie poprawia swoje parametry. Można do tego podejść w sposób usystematyzowany i prowadzić regularne treningi, głównie samotne, realizując cele treningowe. Tak trenuje mój syn. Ma rozpisany trening od wtorku do czwartku albo piątku. W sobotę i niedzielę, lub tylko w niedzielę się ściga. Do tego zalecane są inne ćwiczenia wspomagające. Pływanie rozwijające wydolność (rytm) i pojemność płuc (pływanie pod wodą), rozciąganie, joga, pilates, majace na celu niedopuszczanie do skracania się mieśni i przykurczów. Siłownia. Ewentualnie bieganie. A do tego badania krwi, badanie wydolnościowe, trening w górach w celu poprawy parametrów krwi i lepszego transportu tlenu w organiźmie. Druga szkoła, amatorska, jest po prostu jeździć samotnie czy z innymi i starać się pokonywać kolejne bariery. Moja koleżanka, swięcąca ostatnio triumfy, tak trenuje. Jeździ na treningi szosowe i mtb z facetami, mocniejszymi od siebie i próbuje się utrzymać. A w weekend ściga się na mtb z dziewczynami. Nie trenuje z jakimkolwiek planem. Pracuje zmianowo. Jak ma wolne to jeździ ale ostro. Literatura do przeczytania jeśli ktoś chce to robić z sensem: Allen/Cheung - Kolarstwo zaawansowane Lau - Kolarstwo podstawy treningu Wielinga/Cowcher/Bernabei - Jazda na rowerze - Profesjonalnie o sporcie Friel - Biblia treningu kolarza górskiego
  24. Najpierw testowaliśmy pozycje w czasie jazdy na rolce aż młody uznał że jest zarówno komfortowa jak i nachylenie jest odpowiednie. potem test treningowy na czuja, potem na czasówce. Młody jechał już tyle dziesiątków wyścigów że ma na tyle doświadczenia żeby ocenić co dla niego dobrze działa a co nie. Mierzymy poziomicą. Pamiętamy gdzie ma być bąbelek. Sztycę mamy z regulacją dwiema śrubami. Siodło to stare siodło triathlonowe Selle Italia NT1.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...