WItam.
Jak w temacie. Potrzebuje rower do ambitnej półamatorskiej jazdy, ponieważ chce brać udział w zawodach. Jedne mam za sobą i mi się spodobało. Który rower wybrac? Za Meridą przemawia nowy SLX 1x12 M7100 i amor Manitou Markhor. Za Specem świetna lekka rama. Sprzedałem właśnie swoją starą meride z 2016 roku big nine xt edition ze względu na niepasujący mi napęd 3x10 oraz małą sztywność. Dostrzegłem to jak wsiadłem na Treka Superfly kolegi, który po prostu lata, a nie jeździ. Zupełnie inne odczucia. Chciałbym, żeby mój przyszły rower dawał takie świetne odczucia z jazdy. W Specu z 2019 roku (czerwony kolor) są dwie wersje napędu do wyboru: 1x11 slx oraz 2x10 XT. Nie ukrywam, że najbardziej pasuje mi SLX 1x12, ale niestety jest on dostępny chyba tylko w Meridzie na 2020r. Z dwóch pozostałych w Specu skłaniam się ku 2x10 ze względu na zróżnicowanie terenu w jakim jeżdżę - niby niziny, ale mamy tez porządne górki na wyżynie lubelskiej. Poczytałem trochę forum i widzę, że dużo osób chwali Treka i Speca oraz ich "ukryty osprzęt" typu koła czy geometria ramy. Oba rowery są w granicach 5000zł i jest to suma jaką jestem w stanie wydać.
Specialized:
https://sprint-rowery.pl/rower-gorski-specialized-chisel-comp-2019?utm_product_id=36249&gclid=CjwKCAjw7-P1BRA2EiwAXoPWA4ioVtFopvye-hqxaKHxiFrLb67PRovnA1_-bEb9RBCmyslZtDi5uhoC1iQQAvD_BwE
Merida:
https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/1570/bignine-limited