Jaki rower kupić do 4000 złotych

Dla amatora jeżdżącego rekreacyjnie bez spiny, 4000 złotych to według mnie praktycznie górna granica, by kupić wystarczająco dobry rower (nie dotyczy to rowerów z pełnym zawieszeniem oraz szosowych/gravelowych z hydraulicznymi hamulcami tarczowymi). A i jako wstęp do trochę ambitniejszej jazdy, też wiele z tych modeli będzie się nadawać. Patrzyłem jak co roku na katalogowe ceny, tak aby nie przekroczyć założonego budżetu. Wiele z tych rowerów (zwłaszcza crossowe i trekkingowe) jest dostępnych z ramą dla Pań, warto popatrzeć za nimi na stronie producenta. Pod modelami na 2024 znajdziesz także moje propozycje rowerów do 4000 złotych z poprzednich roczników.

Aha, nie jest to lista przypadkowo wrzuconych rowerów, które udało mi się znaleźć :) Nad przygotowaniem każdego zestawienia spędzam naprawdę sporo czasu, a te które wyróżniłem zdjęciem i krótkim opisem są zwykle najciekawszymi rowerami w danym przedziale cenowym. Co nie znaczy, że te, które są wymienione później, nie są dobre. Bo też są :) Te które wyposażeniem znacznie odstawały od reszty stawki, po prostu nie znalazły się w tym tekście.

Jeżeli macie jakiekolwiek pytania odnośnie zakupu roweru, serdecznie zapraszam na rowerowe forum oraz grupę na Facebooku, gdzie non stop dyskutujemy nie tylko o zakupie rowerów, ale także na inne jednośladowe tematy :)

WAŻNA UWAGA

Ceny wielu rowerów w 2024 zauważalnie spadły. Nie wszystkich i w różnym stopniu, ale jednak. Jednak od zawsze trzymam się zasady, że biorę pod uwagę ceny katalogowe rowerów. Promocje i wyprzedaże są super, ale nie nie zawsze udaje się na nie trafić, dlatego patrzę tylko na cenę wyjściową. „Niestety” tegoroczne spadki trochę zaburzają moje rankingi, co w przedziale do 4000 złotych jest już mocno zauważalne. Niektóre (podkreślam, niektóre!) ceny spadły tak bardzo, że rower „katalogowo” kosztujący np. 3500 złotych, można kupić w renomowanych sklepach już za… 2500 zł.

Poza tym część producentów ewidentnie podnosi cenę wyjściową, tak aby natychmiast pochwalić się dużą obniżką. Może i marketingowo wygląda to okej, ale czasem ta katalogowa cena jest tak absurdalnie wysoka (na tle konkurencji), że nie wiadomo skąd się w ogóle wzięła. Ja jednak patrzę na cenę katalogową – nie róbmy z kupujących sami wiecie kogo.

Dlatego warto dobrze poprzeglądać oferty sklepów. Mamy naprawdę dobry czas na zakup roweru i często do 4000 złotych uda się kupić wyższe wersje modeli, które wam tutaj pokazuję.

Rower górski do 4000 złotych

W rowerach górskich z tej półki cenowej coraz częściej można spotkać amortyzator powietrzny. W jednym z odcinków na YouTube opowiadałem czym różni się amortyzator sprężynowy od powietrznego i dlaczego warto mieć ten drugi. W dużym skrócie – w widelcu, w którym medium ściskanym jest powietrze, w łatwy sposób możemy ustawić go do własnej wagi i preferencji. W przypadku amortyzatorów ze stalową sprężyną – w grę wchodzi jedynie delikatna korekta naciągu sprężyny lub jej wymiana na inną (choć bardzo często nie są one w ogóle dostępne).

Jest to istotne o tyle, że na tak samo ustawionym amortyzatorze, zupełnie inaczej będzie się jeździło osobie ważącej 60 kg, a inaczej komuś kto waży 100 kg. Amortyzator powietrzny pozwala dopasować go idealnie pod siebie. Niemniej amortyzator ze stalową sprężyną też ma swoje zalety – jest tańszy (choć różnica między np. Suntour’em XCR Coil, a XCR Air to małe kilkaset złotych) i mniej kosztuje jego serwisowanie.

Oczywiście rodzaj amortyzatora w rowerze to nie wszystko. Jeszcze ważniejsza jest jakość ramy i ogólne wykonanie roweru. A najważniejsze odpowiednie dobranie rozmiaru ramy, bez tego nawet na najlepszym rowerze nie będzie się jeździło dobrze.

Jeżeli myślicie o późniejszym ulepszaniu roweru, dobrze aby rama miała rozszerzającą się główkę ramy (tapered), miło byłoby zobaczyć także sztywne osie kół (choć w tym przedziale cenowym nie pojawiają się zbyt często). Więcej na temat tego w co powinien być wyposażony rower górski, pisałem już na blogu.

Aha, w zestawieniu nie pojawiły się modele z 9-rzędową kasetą (poza wyjątkami wśród rowerów o większym skoku). Co prawda liczba przełożeń nie świadczy o jakości całego roweru (tak jak i klasa tylnej przerzutki), jednak w rowerze górskim za około 4000 złotych, montowanie takiej kasety to już lekka przesada.

Rower górski do 4000 złotych

Radon Jealous AL 7.0 – kolejny raz wyróżnienie w tym przedziale cenowym dostaje rower górski od marki Radon. Rower zbudowany jest na aluminiowej ramie, a za amortyzację odpowiada powietrzny RockShox Judy Silver TK z manetką na kierownicy do jego blokowania. Producent zdecydował się na zastosowanie sztywnej osi zarówno w ramie, jak i w widelcu, a do tego obie są w poszerzonym standardzie Boost. To się bardzo chwali, na tym pułapie cenowym jedynie rower z Decathlonu posiada te „nowinki”. Napęd w Jealous’ie to podstawowy SRAM SX w układzie 1×12, a za hamowanie odpowiadają hamulce tarczowe Shimano BR-MT200. Producent jak zawsze nie oszczędza na podzespołach, na które nie zwracamy uwagi w pierwszej chwili – mamy tu koła SUNringlé Düroc 30, siodełko Selle Italia X Superflow czy opony Schwalbe (szkoda, że nie w wersji Tubeless Ready).

Rockrider XC 100 – to drugi (i ostatni, nie licząc modeli z większym skokiem amortyzatora) rower w tym zestawieniu ze sztywnymi osiami kół (tak jak w przypadku Rose – w poszerzonym standardzie Boost). Do tego powietrzny amortyzator Manitou Markhor (z manetką na kierownicy) czy hamulce tarczowe Tektro M276. Napęd 1×11 oparto o manetkę i przerzutkę Shimano Deore, kaseta to Deore 11-51 lub Microshift 11-46 (Decathlon podaje, że to zależy od dostępności części, co jest trochę kiepskim zagraniem, zwłaszcza, że te kasety mają różny zakres), natomiast korbę wyprodukował Prowheel (plus za to, że korba jest na łożyskach zewnętrznych). Poza tym w rowerze dostajemy koła oraz opony Hutchinson dające się przerobić na bezdętkowe.

Szukając rowerów górskich do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na:

Powietrzne amortyzatory: Rockrider ST 900S (rekreacyjny rower z pełnym zawieszeniem), Indiana X-Pulser 6.9 (w wersji z napędem Shimano Cues i amortyzatorem Judy Air), Orbea Onna 20, Tabou Blade 5.0, Kelly’s Spider 80, Bergamont Revox 7

Amortyzatory ze stalową sprężyną: Bottecchia Gavia, Kands Hardstone Deore, Romet Mustang M4, Wheeler Arrow 4.9, Kross Level 4.0, Focus Whistler 3.7, Onilus Muranus 3.2, Northtec Viking DR, Scott Aspect 930, Unibike Fusion, M_Bike Big 29 60D, Cube Aim EX, CST Rambler 2.0

Rowery ścieżkowe (lub po prostu o większym skoku amortyzatora): Marin San Quentin 1, Merida Big Trail 200, Torpado Devon, Rockrider EXPL 540, Author Versus 1.0, Polygon Premier 5

 

Rower szosowy do 4000 złotych

Rowery szosowe w tym przedziale cenowym zwykle są zbudowane podobnie – aluminiowa rama, widelec z włókna węglowego (czasem aluminium), szczękowe hamulce oraz napęd Shimano Sora 2×9. Sporą część stanowią także rowery z niższą grupą napędu Claris 2×8, co jest do przeżycia w rowerze za niewiele ponad 3000 zł, ale za blisko 4000 zł to już trochę słabo (choć tak jak pisałem we wstępie, sklepowe ceny wielu rowerów mocno spadły). Wiem, że u niektórych producentów być może płacimy za lepszą ramę, ale na tej półce cenowej wątpię by robiło to aż taką różnicę, żeby sporo dopłacać. Inna sprawa, że rowerów szosowych w tym przedziale cenowym nie zostało zbyt wiele.

Rower szosowy do 4000 zł

Triban RC 500 – tak jak w poprzednim zestawieniu, tak i tym razem wyróżniam rower z Decathlonu, który od tamtego czasu niewiele się zmienił. Triban RC 500 nadal daje możliwość zamontowania opon o szerokości do 36 mm lub nawet 40 mm po wymianie kół na średnicę 27,5 cala (domyślnie rower kupujemy na oponach 28 mm o średnicy 28 cali). Zbudowano go na aluminiowej ramie z karbonowym widelcem – do obu możemy zamontować bagażnik oraz błotniki. Napęd to typowo szosowa grupa Shimano Sora 2×9, połączona z mechanicznymi hamulcami tarczowymi Promax. Dostępna jest jeszcze wersja Triban RC 520 na tej samej ramie, ale z napędem 2×10 opartym o podzespoły Microshift oraz hamulce tarczowe mechaniczno-hydrauliczne TRP HY/RD (z manetek do zacisków biegnie zwykła linka, a dopiero zacisk jest hydrauliczny).

Pafaro Baltic 1.0

Pafaro Baltic 1.0 – dla szukających roweru z tradycyjnymi hamulcami szczękowymi, ciekawą opcją będzie rower od polskiej marki Pafaro. Baltic 1.0 to połączenie aluminiowej ramy i widelca wykonanego z włókna węglowego. Napęd to kompletna grupa Shimano Sora 2×9, z tej samej serii pochodzą także hamulce oraz piasty. Wszystkie dodatkowe elementy, na które najczęściej nie zwraca się szczególnej uwagi (a szkoda), czyli kierownica, mostek, sztyca czy siodełko, pochodzą od znanej firmy PRO. Całości dopełniają opony Continental Ultra Sport III o szerokości 28 mm.


Szukając rowerów szosowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na:
Kelly’s ARC 30
, Romet Huragan 2, Kross Vento 2.0, Scott Speedster 40 Rim Brake

 

Rower gravelowy do 4000 złotych

Rowerów gravelowych mamy w sklepach coraz więcej i cieszą się sporą popularnością, wbrew narzekaniom niektórych osób, że gravele to wymysł marketingu. Pod kątem wyposażenia mechaniczne hamulce tarczowe to w zasadzie standard, do tego podobne napędy czy koła.

Pisałem już o tym we wpisie ’Gdzie się podziały lekkie przełożenia w rowerach gravelowych’, ale tu powtórzę – nie rozumiem, dlaczego producenci rowerów montują w większości graveli napędy bez przyzwoicie lekkich przełożeń. Najczęściej znajdziemy tu dobrze znaną z rowerów szosowych korbę z tarczami 50/34 (czasem coś z tarczą 32, co niewiele zmienia sytuację), zestawioną z kasetą 11-32 lub 11-34. Taki komplet znajdziemy w bardzo wielu rowerach szosowych. A przecież na rowerach gravelowych fajnie jest zjechać z asfaltu (do czego te rowery są stworzone) czy załadować rower sakwami/torbami. I wtedy przydają się lżejsze przełożenia, których w tych rowerach po prostu nie ma i trzeba przerabiać napęd pod siebie. Ale dość narzekania, czas na rowery.

GT Grade Elite – we wstępie pisałem o przegiętych cenach katalogowych i ogromnych zniżkach. Grade Elite jest na tyle ciekawy, że dla GT zrobiłem wyjątek i pokażę ich rower, wyceniony pierwotnie na 5800(?!) złotych. Teraz obowiązuje cena 3750 zł, a da się go znaleźć jeszcze trochę taniej. Pokazuję go dlatego, że jako jedyny gravel w tym przedziale cenowym został wyposażony w sztywne osie kół. Nie jest to coś, co jest niezbędne w rowerze, jednak bardzo podnosi jego funkcjonalność (mityczna sztywność, przy amatorskiej jeździe, jest kwestią dyskusyjną). Poza tym mamy tu aluminiową ramę i karbonowy widelec, w których producent umieścił sporo dodatkowych otworów montażowych na akcesoria. Poza tym rama jest przygotowana do montażu sztycy regulowanej (droppera) z zewnętrznym prowadzeniem przewodu. Za napęd odpowiada w dużej mierze grupa Shimano Claris w układzie 2×8. Tak jak pisałem akapit wyżej – tak jak we wszystkich gravelach, które znalazłem, zdecydowanie brakuje lżejszych przełożeń. Korba 48/32 i kaseta 11-34 to nie jest szczyt marzeń na wyprawy w wymagającym terenie. Poza tym znajdziemy tu mechaniczne hamulce tarczowe Tektro czy opony WTB Riddler.

Reszta rowerów gravelowych jest do siebie dość podobna. Pojawiają się oczywiście różnice – widelec bywa karbonowy lub aluminiowy, hamulce Shimano lub Tektro, więcej lub mniej otworów montażowych w ramie i widelcu, trochę inna geometria itd. Niemniej są one na tyle zbliżone, że postanowiłem już żadnego szczególnie nie wyróżniać.


Szukając rowerów gravelowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na:
Romet Aspre 1 
(test tego roweru), Kross Esker 2.0 (w wersji Shimano Sora), Maxim MG 7.5 Sora, Marin Lombard 1, Tabou Gravo 1.0, Marin Gestalt

 

Rower fitness, rower urban do 4000 złotych

Rowery fitnessowe zyskały mocnego konkurenta w postaci rowerów gravelowych. Niemniej dla zwolenników prostej kierownicy i sztywnego widelca, nadal znajdzie się kilka rowerów tego typu. Do tego dochodzą rowery typu urban, czyli szybkie, miejskie pomykacze. Granica między tymi typami rowerów jest dość cienka, ale można przyjąć, że na rowerach urban siedzi się w trochę bardziej wyprostowanej pozycji. Niemniej, wiele takich „miejskich” rowerów można zabrać na daleką wyprawę – wszystko zależy od naszych preferencji, zestopniowania napędu i możliwości turystycznych roweru.

Rower fitnessowy do 4000 zł

Merida Speeder 200 – znów wyróżniam Speedera, ponieważ dobrze pasuje do koncepcji rowerów fitnessowych i ma jeden z lepszych osprzętów (choć tak jak w gravelach, nie rozpieszcza lekkimi przełożeniami). Aluminiowa rama pozwala na przykręcenie bagażnika, karbonowy widelec także ma otwory montażowe. Napęd zbudowano w głównej mierze o podzespoły Shimano Sora 2×9, a za hamowanie odpowiadają hydrauliczne hamulce tarczowe Shimano. Za 4000 zł nie jest to może rewelacyjna oferta, ale Speedera da się kupić za ok. 3500 zł, co już wygląda dobrze.

Romet Mistral 2 – nie spodziewałem się, że na tej półce cenowej znajdę rower z napędem na pasek – o zaletach tego rozwiązania możecie poczytać w podlinkowanym wpisie. Mistral to rower, który geometrią ramy przypomina rowery fitnessowe, jednak sam napęd plasuje go raczej wśród rowerów typu urban. Siedmiobiegowa przerzutka planetarna Shimano Nexus pozwoli oczywiście na wyjechanie tym rowerem za miasto, ale zakres przełożeń nie jest tak uniwersalny jak w modelach z zewnętrzną przerzutką. Poza tym w Mistralu znajdziemy mechaniczne hamulce tarczowe Shimano czy opony Michelin Protek o średnicy 28 cali i uniwersalnej szerokości 47 mm. No i jest dostępna wersja z damską ramą.

Marin Larkspur 2 – ten rower w zasadzie stanowi konkurencję sam dla siebie (przynajmniej w tym budżecie). Zbudowano go na efektowej ramie wykonanej ze stali chromowo-molibdenowej, z tego samego materiału wykonany jest widelec. Producent założył tu szerokie opony o szerokości znanej z rowerów górskich – 2,35″. Niemniej bieżnik jest na tyle gładki, że nie powinny stawiać AŻ tak dużych oporów toczenia, a jednocześnie poprawią komfort jazdy. Napęd także jest żywcem wzięty z roweru górskiego i to mi się bardzo podoba. Mamy tu 11. rzędową kasetę o szerokim zakresie przełożeń 11-51, do tego przerzutkę i manetkę Shimano Deore oraz korbę marki no-name, ale za to z drążoną ośką. Za hamowanie odpowiadają hydrauliczne tarczówki Shimano, a wisienką na torcie jest regulowana sztyca TranzX. I nie, nie służy ona do ustawiania wysokości siodełka pod długość naszych nóg. Siodełko ustawiamy pod siebie przy maksymalnym wysunięciu sztycy, a potem dźwigienką na kierownicy możemy opuścić siodełko np. stając na skrzyżowaniu lub podczas wsiadania/zsiadania z roweru. Takie sztyce stosuje się także w rowerach górskich, ale ten rower lepiej będzie się czuł w miejskich i podmiejskich warunkach ;)

Szukając rowerów fitnessowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: Marin Fairfax 3, Specialized Sirrus X 3.0 (jest też bardziej asfaltowa wersja Sirrus 3.0), Maxim MG 7.5 Flat, Triban RC500 Flatbar, Kelly’s Soot 20 (sztywne osie kół!), Bergamont Sweep 4

Rowery ze sztywnym widelcem i wyposażeniem trekkingowym (typu bagażnik. błotniki): Bergamont Vitess

Szukając rowerów urban do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: Marin DSX

 

Rower crossowy do 4000 złotych

Widać, że rowery crossowe (a także trekkingowe) cieszą się cały czas dużą popularnością. Modeli do 4000 złotych jest do wyboru naprawdę sporo. Są to rowery trochę mniej dzielne w terenie od górskich, ale za to zwykle lżejsze, zwinniejsze i skręcające w bardziej uniwersalną stronę. W jednym z crossowych rowerów znalazłem nawet amortyzator powietrzny. Dzięki komorze powietrznej, zamiast stalowej sprężyny, można go w łatwy sposób (pompką do amortyzatora) dopasować do własnej wagi i preferencji. Nie jest to aż tak „obowiązkowe” jak w rowerze górskim, niemniej miło mieć taką opcję. Więcej na ten temat znajdziecie w materiale wideo: Amortyzator powietrzny czy sprężynowy.

Poza tym rowery crossowe są do siebie dość podobne, choć widać powiew pewnych zmian. Zamiast „świętego” zestawu: korba 48/36/26 + kaseta 11-34, szybko w tym segmencie zaczęła rozpychać się nowa grupa osprzętu Shimano Cues. Przynosi ona uproszczenie zmiany biegów w postaci korb dwu- oraz jednorzędowych (tej drugiej opcji nie znalazłem, poza jednym rowerem). Co nie zmienia faktu, że jeżeli chcecie kupić rower na „tradycyjnym” osprzęcie Deore czy Altus/Alivio, to też nie będziecie mieli z tym problemów.

Rower crossowy do 4000 zł

Riverside 920 – ten rower crossowy zdecydowanie wyróżnia się na tle innych. Na pokładzie znajdziemy powietrzny amortyzator Suntour NCX Air, a do tego rower wyróżnia się napędem 1×11 SRAM NX o przyzwoicie szerokim zakresie przełożeń. Do tego hydrauliczne hamulce tarczowe i markowe koła Fulcrum (przystosowane do systemu bezdętkowego, trzeba tylko zmienić opony na inne). Nie podoba mi się tylko zewnętrzne prowadzenie przewodów, zwłaszcza niezabezpieczona pancerzem linka od przerzutki, biegnąca na dolnej rurze ramy czyli wystawiona na działanie błota lecącego spod kół. Aha, drogi Decathlonie – amortyzator w tym rowerze nie ma pokrętła do regulacji twardości (w końcu to powietrzny widelec)

Postanowiłem nie wyróżniać jakoś szczególnie innych rowerów, ale nie dlatego, że nie są godne uwagi. Po prostu reszta jest do siebie tak zbliżona, że ciężko mi wybrać konkretny rower, któremu warto poświęcić osobny akapit. Odrzuciłem jedynie rowery z 8-rzędową kasetą, która w tym przedziale cenowym już trochę nie pasuje. Mamy tu sporo „klasycznych” napędów 3×10 (Shimano Deore) i 3×9 (Shimano Altus/Alivio), ale i sporo nowych Shimano Cues 2×9 i 2×10. Czy 10-rzędowe napędy są lepszym wyborem? Nie zawsze. W zestawieniu znajdziecie rowery, które mieszczą się w przedziale do 4000 złotych, co oznacza, że są tu modele kosztujące 3999 zł, ale i 3300 zł, a to spora różnica. Tak naprawdę, jeżeli budżet na to nie pozwala, 9-rzędowa kaseta przy amatorskiej jeździe też w zupełności wystarczy. I rozwieję tu jeden mit – to że ktoś ma więcej biegów w rowerze, nie oznacza, że będzie jeździć szybciej (a krążą takie historie). Maksymalna prędkość zależy przede wszystkim od siły w nogach oraz przełożenia (stosunek liczby zębów na dużej tarczy na korbie, do zębów na małej zębatce z tyłu).

Wszystkie rowery wyposażone są w amortyzator ze stalową sprężyną, co z jednej strony bardzo ogranicza możliwość regulacji, ale z drugiej upraszcza serwisowanie i zmniejsza jego koszt. Za hamowanie we wszystkich rowerach odpowiadają hydrauliczne hamulce tarczowe. Po różnych eksperymentach, związanych z brakiem części, związanych z sytuacją sprzed kilku lat, prawie wszyscy wrócili do sprawdzonych hamulców Shimano MT200 (jedynie Unibike zamontował wyższy model MT400) lub równie dobrych Tektro.

Tak więc szukając roweru crossowego do 4000 złotych, warto spojrzeć na:

10-rzędowa kaseta: M_Bike CRS 100-D, Kands Avangarde Cues, Kelly’s Phanatic 50, Merida Crossway 300, Kelly’s Phanatic 50, Scott Sub Cross 20, Radon Scart Light 80,

9-rzędowa kaseta: Giant Roam 2, Maxim MX 5.5, Unibike Crossfire, Romet Orkan 6, Kross Evado 5.0, Author Grand, CTM Stark 1.0, Wheeler Cross 6.4, Northtec Caledon DB AL, Tabou Flow 4.0, Superior RX 570

 

Rower trekkingowy do 4000 złotych

Wśród tych rowerów miałem największy problem z wyborem najciekawszych modeli ponieważ większość trekkingów jest wyposażona bardzo podobnie – napęd 3×9 będący mieszanką Shimano Altus/Alivio/Deore (czasem 2×9 Shimano Cues), hydrauliczne hamulce tarczowe (Romet przygotował dwie wersje Waganta – na tarczówkach i hamulcach V-Brake), dynamo i całe turystyczne wyposażenie w postaci błotników, bagażnika, stopki. Niemniej jeden z nich wyróżnił się trochę na plus – reszta też jest fajna – grunt to postawić na wygodną, dopasowaną ramę.

Merida Freeway 9500

Merida Freeway 9500 Disc – dopisek 'Disc’ w nazwie tego roweru został chyba ze starych czasów, gdy hamulce tarczowe w rowerach trekkingowych były jeszcze „nowinką”. Obecnie wszystkie rowery trekkingowe (poza jednym modelem) z tej półki cenowej wyposażone są w tarczówki. Ale już przestaję się czepiać ;) Freeway jest naprawdę solidnie wyposażony – mamy tu trekkingowy napęd 3×10 Shimano Deore (najlepszy w tej kategorii cenowej) z korbą mocowaną na wielowypust Octalink, co podnosi jej sztywność. Do tego wspomniane hydrauliczne hamulce tarczowe czy przednia piasta z dynamem (choć to też niemal standard w tym budżecie).

Szukając rowerów trekkingowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: Tabou Kinetic 5.0, Saveno Road Classic, Onilus Hanower 5.0, Romet Wagant 7 (hamulce V-Brake), Romet Wagant 8 (hamulce tarczowe), Kross Trans 5.0, Bergamont Horizon 6, Wheeler Tour 2, Kelly’s Carson 70, Unibike Expedition, Maxim MT 2.5, Northtec Bergon DB AL, CTM Stark 1.0 Trek, Scott SUB Sport 30, Kands Elite Pro Alivio, Superior STK 400

 

Jeżeli macie pytania, jaki rower kupić, bardzo zachęcam do zadawania pytań na rowerowym forum lub na grupie na Facebooku.

 

Wszystkie wpisy z cyklu „Jaki rower kupić do…?”:

1. Rowery do 1000 złotych

2. Rowery do 1500 złotych

3. Rowery do 2000 złotych

4. Rowery do 2500 złotych

5. Rowery do 3000 złotych

6. Rowery do 4000 złotych

7. Rowery do 5000 złotych

8. Rowery elektryczne do 5000 złotych

 

Poniżej znajdziesz rowery, które polecałem w zeszłych latach (część z nich jest jeszcze dostępna w sklepach na wyprzedażach).

Polecane rowery z rocznika 2022

Rower górski do 4000 złotych (2022)

Jaki rower górski do 4000 zł

Radon ZR Team 7.0 – ten model nie zmienił się za bardzo od zeszłego roku i bardzo dobrze! Znajdziemy tu powietrzny amortyzator RockShox Judy o skoku 100 mm, w którym piasta jest w poszerzonym rozmiarze Boost (szkoda, że nie zdecydowano się na taki krok w ramie). Do tego mamy tu nowoczesny i w zasadzie jedyny, który udało mi się znaleźć na tej półce cenowej, 12. rzędowy napęd Shimano Deore z kasetą o zakresie 10-51. Do tego hydrauliczne hamulce tarczowe Shimano BR-MT200 i koła o średnicy 29 cali (jest też wersja 27,5 cala) z oponami Schwalbe Tough Tom oraz Rapid Rob. Producent nie oszczędzał na elementach, których nie widać na pierwszy rzut oka – piasty to Shimano Deore, szprychy pochodzą od DT Swiss, a siodełko to Selle Italia X1.

Rose Count Solo 1

Rose Count Solo 1 – test modelu Count Solo 2 znajdziecie na blogu, a obecnie ta seria rowerów dostępna jest w odświeżonym wydaniu. Mamy tu ramę o wygodnej geometrii, za amortyzację odpowiada powietrzny widelec RockShox Judy, a za hamowanie hydrauliczne tarczówki BR-MT200. Napęd to 11. rzędowe Shimano Deore z kasetą 11-51, a koła to systemowe Shimano Deore WH-MT500 (niestety bez sztywnych osi, ale na tej półce cenowej to standard). W zależności od rozmiaru ramy dostajemy koła o średnicy 27,5 cala lub 29 cali. To rozsądnie skonfigurowany rower, bez oszczędzania, odrobinę słabiej wyposażony niż Radon, ale za to w niższej cenie. W zależności od kursu euro w limicie 4000 zł (+wysyłka) może zmieścić się także Count Solo 2, ale przemyślałbym jego zakup, ponieważ napęd SRAM SX nie cieszy się dużym uznaniem wśród jeżdżących trochę więcej na rowerze.

Indiana X-Pulser 6.9

Indiana X-Pulser 6.9 – to jeden z tych rowerów, które są obecne w prawie każdej dyskusji o rowerach do 4000 złotych ze względu na stosunek wyposażenia do ceny. Wyróżniam ten model, ale z pewnym zastrzeżeniem, o czym pod koniec. X-Pulser’a 6.9 zbudowano na aluminiowej ramie z popularnym ostatnimi czasy amortyzatorem RockShox Judy (w wersji powietrznej, ale dostępny jest też X-Pulser 5.9 z amorkiem na sprężynie). Napęd to Shimano Deore 2×10 z tylną przerzutką XT oraz przednią SLX. Na plus działają także piasty Shimano Deore czy hamulce tarczowe Shimano MT410. Rower dostępny jest w przystępnej cenie (4000 zł, z częstymi przecenami na 3500 zł), niemniej nie usprawiedliwia to, moim zdaniem, trochę za daleko idących oszczędności. Np. tylna przerzutka to Shimano XT, ale w trekkingowej wersji RD-T8000, czyli bez sprzęgła. Indiana mogła dać tańszą Deore RD-M5120 ze sprzęgłem (zmniejsza problem obijania się łańcucha o ramę), a zaoszczędzony budżet włożyć w inne elementy. Np. obręcze kół to JHT HLQC-21A (nie brzmi to dobrze), sztyca HL Corp, mostek Magix, kierownica Raxe, siodełko DDK czy łańcuch Jaban też nie wywołują u mnie entuzjazmu. Żebyśmy się dobrze zrozumieli – większość producentów szuka oszczędności w podzespołach, na które nie patrzy się na pierwszy rzut oka. Ale mam wrażenie, że Indiana mogła sobie odpuścić przerzutkę XT na rzecz kilku innych elementów. Co nie zmienia faktu, że to nieźle wyposażony rower.

Aktualizacja po publikacji – w momencie przygotowywania zestawienia X-Pulser 6.9 kosztował „katalogowo” 4000 złotych i był przeceniony na 3500 zł. Dosłownie kilka dni później jego „katalogowa” cena wzrosła do 5300 zł i został przeceniony na 4500 zł. W tej cenie nie znalazłby się w tym zestawieniu i nie wiem jak wypadłby w porównaniu z droższymi rowerami.

Szukając rowerów górskich do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na:

Powietrzne amortyzatory: Indiana X-Enduro 7.7 (nie jest to rower enduro, ale ma szerokie opony 2,8 cala), Haibike Seet 10, Northtec Cayon, Tabou Blade 5.0, Merida Big Nine 100, Merida Matts 7.80 oraz Matts 7.70, Kross Hexagon 8.0, Kelly’s Spider 80, Saveno Nevada 4.0, Rock Machine Torrent 20-29

Amortyzatory ze stalową sprężyną: Rockrider ST 900 (dobra cena, fajny, choć sprężynowy amortyzator RockShox), Romet Mustang M5, Kross Level 4.0, Orbea MX 30, Unibike Link, Trek Marlin 6, Bergamont Revox 5, CTM Rambler 2.0, Scott Aspect 940, Giant Talon 2, Superior XC 859, Cube Aim SL, Cube Aim Race Allroad (góral z dynamem, bagażnikiem i błotnikami), Author Pegas 29, Specialized Rockhopper Comp

Rowery ścieżkowe (lub po prostu o większym skoku amortyzatora): Torpado Devon (air, sztywne osie kół), Rock Machine Blizz 30-29 (air), Marin San Quentin 1, Marin Bobcat Trail 5, Marin Wildcat Trail 5

Rower szosowy do 4000 złotych (2022)

Rower szosowy do 4000 zł

Romet Huragan 3 ciekawe czy Huragan będzie dostępny w sklepach, ale na pewno warto na niego polować :) Zbudowany został na aluminiowej ramie z wewnętrznym prowadzeniem linek. Do tego mamy w pełni karbonowy widelec z rozszerzającą się rurką sterową (tapered). Napęd to Shimano Sora R3000 z korbą ze sztywną osią, z tej samej grupy są również szczękowe hamulce. Za przyczepność na asfalcie odpowiadać będą opony Michelin Lithion 3 o szerokości 25 mm.

Triban RC 500 to wygodny rower szosowy typu endurance, dający jednocześnie możliwość założenia szerszych opon aż do 36 mm (fabrycznie założone są opony 28 mm), co umożliwia skręcenie w gravelową stronę. Tribana wyposażono w napęd Shimano Sora 2×9, do tego znalazły się tu mechaniczne hamulce tarczowe PROMAX DSK-300R. Widać tu oszczędności na kołach (choć piasty są na łożyskach maszynowych), które ważą aż 2,3 kilograma (może były ważone z tarczami hamulcowymi?). Z drugiej strony, można na to przymknąć oko, patrząc na resztę osprzętu i cenę (3300 zł).


Szukając rowerów szosowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na:
Kross Vento 2.0
(niezłe wyposażenie za 3100 zł), Trek Domane AL 2

Rower gravelowy do 4000 złotych (2022)

Rower gravelowy do 4000 zł

Triban Gravel 120 – nie jest to może gravel idealny, ale patrząc na inne rowery w tym przedziale cenowym – jest to jedna z ciekawszych propozycji. Mamy tu aluminiową ramę o wygodnej geometrii, do której dopasowano widelec z karbonowymi goleniami. Za hamowanie odpowiadają (jak to w gravelach) hamulce tarczowe, niestety w wersji mechanicznej, ale w tej cenie (3100 złotych) to standard. Fajnie skonfigurowany jest napęd – jedna tarcza z przodu (38 zębów) i 10. rzędowa kaseta o zakresie 11-42. Daje to możliwość rozpędzenia się do 40-45 km/h, a najlżejsze przełożenie jest lżejsze niż w szosowych napędach zastosowanych w większości graveli z tej półki cenowej. Do tego tylna przerzutka ma sprzęgło, które ogranicza obijanie się łańcucha o tylny trójkąt ramy. To powinno być standardem we wszystkich gravelach! Sporym kompromisem są bardzo ciężkie koła ważące 2,3 kg (być może ważono je z tarczami hamulcowymi?), ale w tej cenie nie jest to nic zaskakującego. Sporym zaskoczeniem na plus są dobre, szybkie opony Hutchinson Overide o szerokości 38 mm.

Accent Falcon

Accent Falcon – rower zbudowano na aluminiowej ramie oraz widelcu. Do tego bardzo chwalone, mechaniczne tarczówki Avid BB5. Napęd to w większości Shimano Sora 2×9 z korbą Prowheel na kwadrat, całości dopełniają opony Kenda Flintridge o szerokości 40 mm. Producent nie zapomniał o otworach do montażu tylnego błotnika/bagażnika. Z przodu również można przykręcić błotnik.


Szukając rowerów gravelowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na:
Kross Esker 1.0
, Romet Aspre 1, Marin Gestalt, Marin Nicasio (rama stalowa), Tabou Gravo 1.0

Rower fitness, rower urban do 4000 złotych (2022)

Merida Speeder 200 – rower fitnessowy w klasycznym wydaniu. Aluminiowa rama, widelec wykonany z włókna węglowego, szosowy napęd Shimano Sora 2×9 z korbą (niestety na kwadrat) FSA TEMPO. Do tego hydrauliczne hamulce tarczowe Tektro M275 i szybkie opony (choć na drucie, więc jest potencjał do odchudzenia) Maxxis Detonator o szerokości 32 mm. W ramie maksymalnie zmieszczą się opony 37 mm (z błotnikami 32 mm), do tego możemy zamontować błotniki i bagażnik.

Marin DSX – Marin zaszalał w opisie tego roweru, gdzie możemy przeczytać, że DSX to „gravel dla kolarzy MTB” :) Bronię rowerów gravelowych gdzie się tylko da, ale nie idźmy z marketingiem w tę stronę. Zaraz okaże się, że rower miejski z szerszymi oponami to gravel :D Tak czy siak, DSX to bardzo ciekawy model, łączący możliwość szybszego pośmigania z wygodą jazdy. Zbudowano go na aluminiowej ramie, z tego samego materiału jest widelec. Na koła o średnicy 28 cali założone zostały fajne, uniwersalne opony WTB Riddler o szerokości 45 mm (rama przyjmie gładkie opony aż do 2,1 cala szerokości). Napęd to 1×9 Microshift z kasetą o dużym zakresie 11-46, tak aby nie zabrakło przełożeń na podjazdach. Fajnie, że tylna przerzutka ma sprzęgło, dzięki czemu łańcuch nie powinien obijać się o tylny trójkąt ramy. Dobrze, że jest fabryczna możliwość zamontowania bagażnika (także z przodu) oraz błotników.

Marin Larkspur 1 – bardzo ciekawy rower miejski z pewnymi genami prosto z roweru górskiego :) Mamy tu stalową ramę cro-mo oraz bardzo szerokie opony 2,35 cala (z łagodnym bieżnikiem) założone na koła o średnicy 27,5 cala, które zdecydowanie dodadzą komfortu podczas jazdy. Do tego napęd Microshift z jedną tarczą z przodu i kasetą o bardzo dużym zakresie – to zdecydowanie upraszcza działanie napędu, biegi zmienia się jedną manetką.

 

Szukając rowerów fitnessowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: Giant Escape Disc 1, Trek FX 2 Disc, Triban RC500 Flatbar, Bergamont Sweep 4, Specialized Sirrus 2.0, Specialized Sirrus X 2.0, Marin Fairfax 3

Rowery ze sztywnym widelcem i wyposażeniem trekkingowym (typu bagażnik. błotniki): Riverside Touring 520 (napęd 1×11, sztywne osie kół, dynamo), Trek FX 2 Disc Equipped

Szukając rowerów urban do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: Marin Presidio 2 (przerzutka planetarna Shimano Nexus 7), Marin Muirwoods (rama ze stali cro-mo)

Rower crossowy do 4000 złotych (2022)

Rower crossowy do 4000 zł

Tabou Flow 5.0 – Flow 5.0 to prawie najwyższy crossowy model w ofercie tej polskiej marki rowerowej. Za amortyzację odpowiada tu powietrzny widelec Suntour NCX z manetką do blokowania na kierownicy. Napęd to pełne Shimano Deore 3×10 z korbą na sztywnej osi. Do tego hamulce Shimano Altus i opony Schwalbe Smart Sam. Podoba mi się schowanie tylnego zacisku hamulcowego wewnątrz trójkąta ramy (nie wszystkie marki tak robią) – to pozwala zamontować bagażnik bez adaptera „pod tarczówki”.

Riverside 920 – rower dla preferujących napęd bez przedniej przerzutki. Znajdziemy tu zestaw SRAM NX 1×11 z korbą o 36 zębach i kasetą 11-42, a to dość uniwersalne ustawienie. Do tego powietrzny amortyzator Suntour NCX Air z manetką do blokowania na kierownicy, hamulce tarczowe Tektro TKD32 i świetne, systemowe koła Mavic Crossride FTS-X (warte 900 złotych).

Unibike Viper GTS – wśród rowerów z amortyzatorem na stalowej sprężynie (są tańsze i prostsze w serwisowaniu od powietrznych) na wyróżnienie zasługuje Unibike Viper GTS. Producent jako niemal jedyny (jest jeszcze Romet Orkan 7 i Author Grand) zastosował amortyzator sprężynowy z wbudowanym tłumieniem olejowym (widelec będzie lepiej pochłaniać nierówności, więcej o widelcach Suntour i ich oznaczeniach przeczytacie w podlinkowanym wpisie). Mamy tu także pełen napęd Shimano Deore 3×10, z tej samej grupy są także mocne hamulce tarczowe. Fajnie, że producent nie przyciął na maksa na piastach i wstawił tu model Alivio M4050, dostajemy także markowe szprychy Sapim i opony Schwalbe Smart Sam.

Szukając rowerów crossowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na:

Powietrzny amortyzator: Saveno Everest 4.0 (bardzo podobnie wyposażony do Tabou Flow, a tańszy), Rock Machine Crossride 700, Northtec Caledon DB DR

Amortyzator ze stalową sprężyną: Romet Orkan 7, Radon Scart Light 8.0, Cube Nature, Giant Roam Disc 2, Author Grand, Kross Evado 6.0, CTM Stark 2.0, Merida Crossway 100, Kelly’s Phanatic 30, Scott Sub Cross 30, Trek Dual Sport 2, Wheeler Cross 6.4

Rower trekkingowy do 4000 złotych (2022)

Tabou Kinetic 5.0 – to jedyny rower trekkingowy w tym przedziale cenowym, który ma powietrzny amortyzator. Kosztami serwisowania aż tak bym się nie martwił, za to widelec da możliwość dopasowania swojej pracy do naszej wagi i preferencji (potrzebna do tego jest pompka do amortyzatora). Napęd oparto o mieszankę Shimano Acera/Alivio/Deore z korbą ze sztywną osią i przełożeniami w układzie 3×9. W przednim kole oczywiście kręci się dynamo napędzające lampki AXA Basta, a do tego producent zdecydował się na modny w ostatnim czasie bagażnik bez poziomych wsporników.

Szukając rowerów trekkingowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: Saveno Road Classic Disc, Romet Wagant 8, Kross Trans 8.0, Onilus Hanower 5.0, Merida Freeway 9300, Unibike Expedition, Kelly’s Carson 70, Northtec Bergon DB DA, Trek Dual Sport 2 Equipped, Wheeler Tour 2, Cube Nature Allroad, Cube Touring Pro, Radon Solution Comfort 5.0, Superior STK 500, Scott Sub Sport 30, Bergamont Horizon 4


Polecane rowery z rocznika 2021

Rower górski do 4000 złotych (2021)

Rower górski do 4000 zł

Radon ZR Team 29 7.0 – na pokładzie aluminiowego Radona znajdziemy powietrzny amortyzator Rock Shox Judy o skoku 100 mm (piasta mocowana na sztywną oś Boost). Do tego nowoczesny napęd 1×12 Shimano Deore z kasetą o szerokim zakresie 10-51, hydrauliczne hamulce tarczowe Shimano BR-MT200 i koła o średnicy 29 cali (jest też wersja 27,5 cala) z oponami Schwalbe Tough Tom oraz Rapid Rob.

Rose Count Solo 2 – test modelu Count Solo 2 znajdziecie na blogu, ale w 2021 pojawił się w nowszym wydaniu. Mamy tu ramę o wygodnej geometrii, za amortyzację odpowiada powietrzny widelec Rock Shox Judy, a za hamowanie hydrauliczne tarczówki BR-MT200. Napęd to 12. rzędowy SRAM SX z kasetą 11-50. Rose zastosował tutaj systemowe koła Shimano Deore WH-MT500 o średnicy 27,5″ lub 29″ w zależności od rozmiaru ramy.

Rower górski do 4000

RockRider XC 50 – trzeci rower na 'R’ w tym zestawieniu ;) To dobrze znany RockRider z Decathlonu. Model XC 50 pod pewnymi względami jest podobny do modeli powyżej – także znajdziemy tu widelec Rock Shox Judy oraz dwunastorzędowy napęd (w tym przypadku SRAM SX). Dużą zaletą Rockridera są sztywne osie na obu kołach oraz bezproblemowa możliwość przerobienia kół na bezdętkowe (zarówno opony, jak i obręcze są do tego przystosowane), wystarczy założyć specjalne wentyle i wlać mleko uszczelniające.

Szukając rowerów górskich do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: 

Powietrzne amortyzatory: Indiana X-Pulser 6.9, Indiana Storm X10 (amortyzator Rock Shox Recon), Sensa Livigno Comp (napęd 1×12), Haibike Seet 10 (napęd 1×12), Kelly’s Spider 90 (napęd 1×12), Kross Level 5.0 (napęd 1×11), Tabou Blade 5.0 (napęd 1×11), Kross Hexagon 8.0, Romet Mustang M7 (amortyzator być może powietrzny, model M6 z napędem 1×11), Merida Big Nine 300 (napęd 2×10), Merida Big Nine 200 (napęd 1×10), Northtec Cayon DR, CTM Rambler 3.0, Cube Attention, Head X-Rubi II

Amortyzatory ze stalową sprężyną: Canyon Grand Canyon 5 (napęd Deore 1×12), Trek Marlin 7Superior XC 879, Unibike Link 29Orbea MX 20 (napęd 1×11), GT Avalanche Comp, Ridley Blast Deore, Scott Aspect 930, Norco Storm 1 (napęd 1×11), Saveno Nevada, Fuji Nevada 1.3 (napęd 1×11), Giant Talon 1, Kands Hardstone Deore

Rowery ścieżkowe (lub po prostu o większym skoku amortyzatora): Kellys Gibon 10, Canyon Stoic 2, NS Bikes Eccentric Lite 2, Dartmoor Sparrow Intro, Marin San Quentin 1, Marin Bobcat Trail 5, Torpado Devon, Whyte 604

 

Rower szosowy do 4000 złotych (2021)

Rower szosowy do 4000 złotych

Romet Huragan 4 Huragan zbudowany jest na aluminiowej ramie i w pełni karbonowym widelcu z rozszerzającą się rurką sterową (tapered). Napęd to Shimano Tiagra z korbą ze sztywną osią, z tej samej grupy są również szczękowe hamulce. Za przyczepność na asfalcie odpowiadać będą opony Michelin Dynamic Classic o szerokości 25 mm. Całości dopełnia markowe siodełko Fizik Taiga.

Sensa Romagna Tiagra

Sensa Romagna Tiagra Sensa to holenderski producent rowerów, który jakiś czas temu wszedł na nasz rynek. Romagna jest bardzo podobnie wyposażona do Huragana, tu również mamy napęd i hamulce z 10. rzędowej grupy Shimano Tiagra, aluminiową ramę i widelec z włókna węglowego. Do tego opony Schwalbe Lugano II 25 mm czy dobre siodełko San Marco Monza.

 

Triban RC 520 jest to rower, który pojawił się już na Rowerowych Poradach w teście czytelnika. To wygodny rower szosowy typu endurance, dający jednocześnie możliwość założenia szerszych opon aż do 36 mm (fabrycznie założone są opony 28 mm), co umożliwia skręcenie w gravelową stronę. Tribana wyposażono w napęd Shimano 105 2×11, co jest niespotykane w innych rowerach z tej półki cenowej. Do tego znalazły się tu hamulce tarczowe mechaniczno-hydrauliczne, co jest ciekawym rozwiązaniem (i tańszym od hamulców w pełni hydraulicznych).


Szukając rowerów szosowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na:
Giant Contend 1
, Scott Speedster 30, Head I-Speed I, Merida Scultura Rim 80, Trek Domane AL 2 (warto poszukać promocji na wersję AL 2 Disc), Cube Attain, Kelly’s Arc 10

 

Rower gravelowy do 4000 złotych (2021)

Rower gravelowy do 4000 zł

Tabou Gravo jest to rower gravelowy polskiego producenta ze Szczytna. Gravo zbudowano na aluminiowej ramie oraz karbonowym widelcu, do tego wyposażono go w napęd z grupy Shimano Sora 2×9. Hamulce tarczowe choć są mechaniczne (jak we wszystkich rowerach gravelowych tej klasy), to cieszy fakt zastosowania markowych zacisków Shimano Sora BR-R317.

MONGOOSE GUIDE SPORT

Mongoose Guide Sport w tym rowerze dostaniemy sporo tego, co mi kojarzy się z rowerami gravelowymi – turystykę (szybciej opadająca góra rura, otwory pod bagażnik, torba pod ramę), sporo wygody, relatywnie lekkie przełożenia (korbę 46/30 i kasetę 11-34) i szerokie opony (Kenda Small Block o szerokości aż 47 mm, choć oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby wymienić je na węższe).


Szukając rowerów gravelowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: 
Kross Esker 2.0
, Accent Falcon, Marin Lombard 1, Marin Four Corners (stalowa rama i wybitnie wygodna geometria), Romet Aspre 1, Marin Gestalt

Polecam także lekturę wpisu, w którym szukam dla czytelnika Rowerowych Porad turystycznego gravela do 4000 zł.

Rower fitness, rower urban do 4000 złotych (2021)

Rower fitness do 4000 zł

Triban RC 520 Flatbar – to kuzyn roweru, który pojawił się kilka akapitów wyżej, wśród rowerów szosowych. Jest w zasadzie identycznie wyposażony, co tamten rower, tyle że ma prostą kierownicę. Trochę dziwi cena, ta wersja jest o 200 złotych droższa, choć to szosowe klamkomanetki są katalogowo droższe od manetek na prostą kierownicę. Do tego szkoda, że Decathlon nie zamontował tu w pełni hydraulicznych hamulców. Tak czy owak, to nadal bardzo dobra oferta.

Merida Speeder 200

Merida Speeder 200 – rower fitnessowy w klasycznym wydaniu. Aluminiowa rama, widelec wykonany z włókna węglowego, szosowy napęd Shimano Sora 2×9 z korbą (niestety na kwadrat) FSA TEMPO. Do tego hydrauliczne hamulce tarczowe Tektro M275 i szybkie opony Maxxis Detonator o szerokości 32 mm.

Marin Larkspur 2 – bardzo ciekawy rower miejski z pewnymi genami prosto z roweru górskiego :) Mamy tu stalową ramę cro-mo, bardzo szerokie opony 2,35 cala (z łagodnym bieżnikiem), napęd Shimano Deore z jedną tarczą z przodu i kasetą o bardzo dużym zakresie. Nietypowe i jednocześnie mega interesujące jest zamontowanie przez producenta regulowanej sztycy. Przy pomocy manetki na kierownicy możemy ją podnosić i opuszczać. Ten wynalazek znany z rowerów górskich, w takim mieszczuchu bardzo się przyda, aby stając na światłach, można było opuścić siodełko i podeprzeć się całą stopą (bardzo wygodna sprawa).

Szukając rowerów fitnessowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: Giant Fastroad SL 2 (bardzo podobnie wyposażony do Meridy), Cube SL Road (sztywne osie kół), Checker Pig Speed Pig, Marin DSX 1, Marin Fairfax 3, Specialized Sirrus X 3.0 (i wersja z przednią przerzutką), , Orbea Vector 30, Scott Metrix 30 EQ, Trek FX 3 Disc (dobra rama, ale osprzęt jak za tę cenę mógłby być ciut lepszy), Cannondale Quick 4, Breezer Radar Cafe (geometria fitnessowa, ale rama ze stali cro-mo i szerokie opony stawiają ten rower w mocnym rozkroku pomiędzy wyprawowymi fitnessami, a rowerami miejskimi)

Rowery ze sztywnym widelcem i wyposażeniem trekkingowym (typu bagażnik. błotniki, nieraz dynamo): Cube Travel, Batavus Dinsdag Sport 30, Radon Solution Sport 7.0, Fuji Touring LTD (stalowa rama Reynoldsa), Orbea Carpe 15 (uwaga na brak bardzo lekkich przełożeń)

Szukając rowerów urban do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: BBF Urban 3.1, Marin Presidio 3 (pasek Gates’a zamiast łańcucha), Whyte Whitechapel

Rower crossowy do 4000 złotych (2021)

Rower crossowy do 4000 zł

Romet Orkan 9 – to najwyższy model crossowy od Rometa i pod względem wyposażenia wypada najciekawiej w całym zestawieniu. Mamy tu powietrzny amortyzator SR Suntour NCX (z manetką do blokowania), trekkingowy napęd 3×10, z tylną przerzutką i (uwaga, uwaga) manetkami klasy Shimano XT. Montowanie dobrej tylnej przerzutki to częsty zabieg, natomiast tu Romet dodał jeszcze świetne manetki, za co duże brawa (nie pogardziłbym też przednią przerzutką XT, ale to już drobiazg). Do tego mamy tu hydrauliczne hamulce tarczowe Shimano BR-MT501 (Deore) oraz opony Michelin Protek Cross Max o szerokości 35 mm.

Szukając rowerów crossowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: Tabou Flow 6.0 (air, korba XT), Northtec Caledon DB XT (air), Unibike Zethos (hamulce SLX), Riverside 920 (air, napęd 1×11), Giant Roam 1 Disc (air), Cube Nature Pro, Merida Crossway 300, Radon Scart Light 8.0, BBF Alicante, Head X-Rubi Cross, Scott Sub Cross 20

 

Rower trekkingowy do 4000 złotych (2021)

Tabou Kinetic

Tabou Kinetic 6.0 – mamy tu powietrzny amortyzator Suntour NCX, napęd 3×10 Shimano Deore (z tylną przerzutką XT), oczywiście pełne wyposażenie trekkingowe z lampkami Axa napędzanymi dynamem oraz hydrauliczne hamulce tarczowe. To po prostu świetnie wyposażony rower.

Romet Wagant 10

Romet Wagant 10 – nie wiem który model został zaprezentowany pierwszy, ale Wagant pod wieloma względami jest identyczny z Tabou Kinetic’iem :) Oczywiście to nie jest ten sam rower i różnią się pewnymi elementami, ale napęd, hamulce, piasty, amortyzator – tu wszystko jest to samo. Wagant jest katalogowo stówkę droższy, ale oczywiście warto polować na promocje i wyprzedaże.

Szukając rowerów trekkingowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: Unibike Atlantis, BBF Treviso, Kalkhoff Endeavour XXL (dopuszczalne obciążenie aż 170 kg), Northtec Bergon DB XT, Radon Solution Comfort 7.0, Merida Freeway 9500 Disc, Kross Trans 8.0, Kelly’s Carson 70, Superior STK 500, Scott Sub Sport 30, Sensa Cross Sport Disc, Cube Touring EXC, Giant AnyTour RS 3

 

Polecane rowery z rocznika 2020

Rower górski do 4000 złotych (2020)

RockRider XC 100 – rower ten można kupić z trzema rozmiarami kół – 27,5″, 27,5″+ oraz 29″. Co ciekawe, możemy dowolnie te koła ze sobą wymieniać, zmieniając charakter roweru. Dodatkowo w Decathlonie można dokupić kompletny zestaw kół – z oponami, tarczami hamulcowymi i kasetą (całość kosztuje 1100 zł). Użyto tutaj sztywnych osi w obu piastach i to w poszerzonym standardzie Boost. Za napęd, tak jak w przypadku Torpado, odpowiada SRAM NX Eagle 1×12. Amortyzator to powietrzny Manitou Markhor o skoku 100 mm.

Sensa Livigno Evo – ten rower holenderskiej marki wyposażono w najnowszy napęd Shimano SLX 1×12 z kasetą o zakresie 10-51. Do tego mamy tu amortyzator Rock Shox 30 Silver, najprawdopodobniej na stalowej sprężynie, niemniej główka ramy jest w standardzie tapered, więc będzie łatwo znaleźć coś powietrznego na jego miejsce w razie potrzeby. Jeżeli szukacie roweru z napędem 1×12 od Shimano w dobrej cenie, to będzie ciekawy wybór.

Dartmoor Primal Intro – to jeden z nielicznych w tym segmencie cenowym przedstawicieli rowerów ścieżkowych, czyli do ostrzejszej jazdy w górach/na singletrackach. Rama ma płaski kąt główki ramy, jak na rower tego typu przystało, do tego wyposażona jest w sztywną oś w standardzie Boost, tak samo amortyzator (odsyłam do wpisu: w co powinien być wyposażony rower górski). Amortyzator to sprężynowy Suntour XCR LOR (z regulacją tłumienia powrotu) z grubymi goleniami 34 mm i skokiem 120 mm. Napęd to 1×9 z przerzutką i manetką SRAM X4/X5, korbą Suntour Zeron oraz łańcuchem i kasetą Sunrace. Warto przyjrzeć się też innym rowerom z tej kategorii, które wymieniłem trochę niżej.

 

Szukając rowerów górskich do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: Kelly’s Gate 30 (sztywne osie), Tabou Blade 29 4.0 (dobra cena), Indiana X-Enduro 7.7 (dobra cena, choć wbrew nazwie, to nie jest rower enduro), CTM Rambler 3.0 (napęd 1×12), Radon ZR Team 7.0 (RockShox Recon), Rose Count Solo 1 (RS Recon), Mongoose Tyax 29 Expert (napęd 1×12), Accent Point SX Eagle (napęd 1×12), Kross Level 6.0, Trek X-Caliber 7, Author Radius, Superior XC 889, Haibike Seet HardNine 5.0, Kona Mahuna, Norco Storm 1, Head X-Rubi II, Scott Scale 980 (sprężynowy widelec, napęd 1×12), Canyon Grand Canyon AL 6.0 (sprężynowy widelec, napęd SLX 1×12), Romet Mustang M7 (sprężynowy widelec, napęd Shimano SLX 2×11).

Rowery ścieżkowe (lub po prostu o większym skoku): CTM Zephyr Xpert, Marin San Quentin 1 (oraz Bobcat Trail 5 i Wildtrail 5), GT Avalanche EliteKelly’s Gibon 300Whyte 605.

 

Rower górski z pełnym zawieszeniem do 4000 złotych (2020)

Wielu osobom może być przydatny rower górski z tylną amortyzacją. Wiadomo – lepsza trakcja i wygoda. Jednocześnie osoby nieplanujące ostrego haratania po kamieniach i korzeniach, niekoniecznie chcą wydawać sporej kwoty na taki rower. Patrząc na katalogowe ceny, w kieszeni dobrze jest mieć przynajmniej 6-7 tysięcy złotych. Jest jeszcze CTM Rocker za 4800 zł czy Calibre Bossnut za ok. 5500 zł – ale nie mieszczą się w założonym w tym wpisie budżecie. Ale jest jedna propozycja, która wygląda ciekawie, jak na taką cenę.

Rockrider ST 900S – za 3700 zł dostaniemy tu (gdy tylko pojawi się w sklepach) zawieszenie o skoku 120 mm oparte o powietrzny damper X-FUSION O2 Pro-L, natomiast z przodu pracuje także powietrzny amortyzator Rock Shox 30 Silver, również o skoku 120 mm. Napęd 1×11 oparto o podzespoły Microshift z kasetą 11-46 oraz korbą SRAM X1 z tarczą o 32. zębach. Do tego koła z możliwością przerobienia na bezdętkowe i maksymalna nośność rzędu 120 kg (rower + rowerzysta). Moim zdaniem to fajny sprzęt do rekreacyjnej jazdy po lekkich górach.

 

Rower szosowy do 4000 złotych (2020)

Romet Huragan 4 – znajdziemy tu aluminiową ramę z w pełni karbonowym widelcem z rozszerzającą się rurką sterową (tapered). Do tego kompletny napęd Shimano Tiagra (razem z hamulcami), koła na piastach Novatec z łożyskami maszynowymi oraz opony Michelin Lithion o szerokości 23 mm.

 

Triban RC 520 – jest to rower, który pojawił się już na Rowerowych Poradach w teście czytelnika. To wygodny rower szosowy typu endurance, dający jednocześnie możliwość założenia szerszych opon aż do 36 mm, co umożliwia skręcenie w gravelową stronę. Tribana wyposażono w napęd Shimano 105 2×11, co jest niespotykane w innych rowerach z tej półki cenowej. Do tego znalazły się tu hamulce tarczowe mechaniczno-hydrauliczne, co jest ciekawym rozwiązaniem (i tańszym od hamulców w pełni hydraulicznych).

 

Szukając rowerów szosowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: Sensa Romagna, Van Rysel Ultra RCR AF, Giant Contend 1, Kelly’s ARC 30, Kross Vento 3.0, Trek Domane AL 3, Accent Piuma, Merida Scultura 200, Scott Speedster 30.

 

Rower gravel do 4000 złotych (2020)

Kross Esker 2.0 – aluminiowa rama i widelec, napęd Shimano Sora 2×9, mechaniczne hamulce tarczowe Tektro oraz gravelowe opony WTB Riddler o szerokości 37 mm. Do tego możliwość założenia bagażników i błotników, a także dodatkowe miejsce do zamontowania bidonu.

Marin Lombard 1 – Marin w swojej ofercie ma dużo typów rowerów gravelowych, jednym z modeli jest Lombard. Aluminiowa rama, napęd 2×9 z przyzwoicie lekko zestopniowanym napędem, możliwość zamontowania bagażników i błotników, mechaniczne hamulce tarczowe Tektro.

 

Szukając rowerów gravelowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: Kellys Soot 30, Kross Esker 2.0, Accent Falcon, Romet Boreas 1 (napęd 1×10, bardzo twardo zestrojony, warto mieć to na uwadze), Fuji Jari 2.5 (stalowa rama Reynolds), Fuji Touring (stalowa rama Reynolds, bagażnik, błotniki i manetki na końcach kierownicy), Author Aura XR 3Marin Gestalt, Marin Four Corners, Marin Nicasio+, Mongoose Guide Sport.

Polecam także lekturę wpisu, w którym szukam dla czytelnika Rowerowych Porad turystycznego gravela do 4000 zł.

 

Rowery fitness, rower urban do 4000 złotych (2020)

Cube SL Road Pro – SL Road jak dotąd kojarzył się raczej z szosowymi napędami (kiedyś jako SL Cross z napędami trekkingowymi). Natomiast wersja Pro wyposażona jest w napęd SRAM NX/GX 1×12 z korbą 38 i kasetą 11-50. Tak duży zakres przełożeń sprawia, że nie braknie biegów aby się rozpędzić, ani aby podjechać pod bardziej strome wzniesienia. No i zawsze można z czasem wymienić kasetę na 10-50 (potrzebna będzie wymiana tylnej piasty).

Merida Speeder 300 – bardzo zgrabnie skomponowany rower ze sztywnym widelcem. Napęd to klasyczny, szosowy zestaw Shimano Tiagra z korbą 50-34 i kasetą 11-32. Korba FC-RS500 wygląda klasycznie, ale to model na sztywnej osi Hollowtech II. Do tego wygodne opony Maxxis Detonator o szerokości 32 mm i hydrauliczne hamulce tarczowe Shimano.

Marin Presidio 3 – to ciekawy rower z geometrią ramy bardziej fitnessową, natomiast sam napęd to trochę bardziej miejska konstrukcja (ale oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby wybrać się nim gdzieś dalej). W tylnej piaście schowana jest 8. biegowa przerzutka Shimano Nexus, a sama piasta jest połączona z korbą przy pomocy paska zębatego Gates. Do tego hydrauliczne hamulce tarczowe i szybkie opony Vee Tire Baldy o szerokości 32 mm. Dla miłośników bardziej miejskich klimatów, Marin przygotował model Muirwoods na stalowej ramie, szerszych oponach 27,5″, również z napędem z paskiem Gates’a.

 

Szukając rowerów fitnessowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: Kelly’s Physio 50, Canyon Roadlite AL 6.0, Orbea Vector 20, Giant Fastroad SL 2, Specialized Sirrus Sport, Marin Fairfax 3, BMC Alpenchallenge Three, Ridley Tempo Disc (geometria fitnessowa, napęd 1×10), Trek FX 3 Disc, Cannondale Quick 3 Disc, Giant Toughroad SLR 2 (geometria fitnessowa, opony 2 cale jak z roweru górskiego), Cannondale Bad Boy 3 (oryginalny, sztywny widelec Lefty).

Szukając rowerów urban do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: Whyte Shoreditch, Kona Dew Deluxe, Canyon Commuter 3.0, Cannondale Treadwell 2.

 

Rower cross do 4000 złotych (2020)

Canyon Pathlite

Canyon Pathlite 5.0 – jakiś czas temu miałem okazję testować wyższy model z serii Pathlite – AL SL 8.0. Tańszy model 5.0 czerpie od droższego brata pełnymi garściami – mamy tu powietrzny amortyzator Suntour NRX-D Air o skoku 75 mm, napęd przeniesiony żywcem z roweru górskiego 2×11 oparty o grupę Shimano SLX (manetki, kaseta, przednia przerzutka) oraz XT (tylna przerzutka), jedynie korba to pozagrupowa MT600, czyli 11. rzędowe Deore. Do tego koła na piastach Shimano i opony Schwalbe G-One Bite o szerokości 40 mm.

Romet Orkan 9 – to topowy model crossowy od polskiego producenta rowerów. Tak jak u Canyona, znajdziemy tu powietrzny amortyzator Sunotur NRX. Do tego (co jest bardzo dużym, pozytywnym zaskoczeniem) – przerzutki i manetki Shimano XT. Taki zestaw z jednej grupy nie zdarza się zbyt często w tych przedziałach cenowych. Cieszą zwłaszcza manetki XT, które pracują lepiej niż niższe grupy. Do tego na koła założono wzmocnione opony Michelin Protek Cross o szerokości 35 mm.

 

Szukając rowerów crossowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: CTM Stark 3.0 (air), Northtec Caledon DB DR (air), Unibike Zethos GTS, Kross Evado 7.0 (test roweru na blogu), Focus Crater Lake 3.9, Fuji Traverse 1.1, Kelly’s Phanatic 50, Author Mission 29, Cube Nature EXC, Giant Roam 1 Disc (napęd 2×10), Leader Fox Point Pro (air), Merida Crossway 500, Univega Terreno XXL, Tabou Flow 5.0 GTS, Scott Sub Cross 20, Whyte Malvern (napęd 1×10), Radon Scart Light 8.0, KTM Life Cross, Wheeler Cross 3.

 

Rower trekking do 4000 złotych (2020)

Romet Wagant 10 – ten trekkingowy model Romet wyposażył całkiem podobnie do crossowego Orkana. Tu również znajdziemy powietrzny amortyzator. Do tego napęd 3×10 Shimano Deore (z tylną przerzutką XT), dynamo w przedniej piaście, oczywiście całe trekkingowe wyposażenie oraz hydrauliczne hamulce tarczowe.

 

Cube Travel – rower ten wyróżnia się zastosowaniem opon (28/29 cali) o szerokości 55 milimetrów, czyli 2,15 cala – tego typu wymiary widywane są najczęściej w rowerach górskich. Opony, które tu założono (Schwalbe Marathon Almotion) mają bardzo łagodny, asfaltowy bieżnik, ale ich szerokość pozwala także na bezstresowe zjechanie na lekkie bezdroża. Duży balon opony sprawia także, że amortyzator nie jest w tym przypadku konieczny, co jednocześnie obniża wagę roweru. Poza tym typowo – dynamo, trekkingowy osprzęt, napęd 3×9 Shimano Altus/Deore i hydrauliczne hamulce tarczowe. Gdyby ktoś tęsknił za amortyzatorem, Cube przygotował jeszcze model Touring EXC, który jest w niego wyposażony, a poza tym ma opony o typowej szerokości 40 mm oraz napęd 3×10 Shimano Deore.

 

Szukając rowerów trekkingowych do 4000 złotych, warto jeszcze spojrzeć na: Kross Trans 9.0, Giant Anytour RS 3, Northtec Bergon DB XT, Merida Freeway 9700, Scott SUB Sport 30, Kelly’s Carson 70, Superior STK 500, Unibike Atlantis GTS, Radon Solution Comfort 7.0, Sensa Uno,

Rowery ze sztywnym widelcem: Trek FX3 Equipped, Sensa Superlight, Sensa Light V30 (hamulce V-Brake)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

670 komentarzy

    • Rower wygląda naprawdę zacnie, choć dziwi mnie trochę jego dość wysoka, deklarowana waga. Ja znalazłem informację, że waży (bez pedałów) 9 kilogramów. To dość dużo, jak na karbonową maszynę na sto piątce. Tym bardziej, że taki chociażby Canyon Endurace CF 7.0 waży 7,7 kg (w rozmiarze M): https://www.canyon.com/pl/road/endurace/endurace-cf-7-0.html

      Poza tym Fuji wygląda bardzo dobrze :)

      • Rower Łukaszu jest na ultegrze tylko kaseta jest na 105 jak to w niektórych modelach szosowek fuji taki zamiennik ale waga fakt 8.7kg to jak na karbonowa maszyne troche sporo chodz czy to aż tak duży minus???

        • Widziałem wersję 2017 na 105, faktycznie wcześniejszy rocznik był na Ultegrze. Czy 8,7 kg wagi to minus? Cóż, dziwi mnie po prostu ten kilogram różnicy i jestem ciekawy skąd się wziął.

  • Ktory z tych dwoch rowerow wybrac https://www.cube.eu/en/2018/bikes/mountainbike/hardtail/aim/cube-aim-sl-blacknflashgreen-2018/

    https://www.evanscycles.com/scott-aspect-930-2017-mountain-bike-EV286173
    rower do jazdy drogami szutrowymi rekreacyjnie po islandii.

  • Cześć Łukasz. Wiosną pisałem, że poszukuję stalowego roweru wyprawowego. I te poszukiwania weszły teraz w decydującą fazę, właściwie to czekam tylko na jesienne wyprzedaże. Wiosną pisałem Ci o moim zainteresowaniu 3 rowerami, tj. Kona Sutra, Trek 520, Fuji Touring, a Ty w tym miejscu proponowałeś mi Specialized Awol Elite 2016. Teraz ustaliłem na ten cel budżet, tj. do 4500 zł, no i zrobiłem większe rozeznanie w temacie. W ten sposób na placu boju zostały 3 rowery, które cenowo – przy uwzględnieniu jesiennych rabatów powinny cenowo zmieścić się w w/w kwocie. Są nimi: Trek 520 https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/, Specialized Awol Elite 2016 http://www.jamisbikes.com/usa/auroraelite.html, i Jamis Aurora Elite http://www.jamisbikes.com/usa/auroraelite.html. Trek i Specialized pochodziłyby z polskiej sieci, natomiast Jamis z angielskiej. I pytanie: z tych 3-ch w/w rowerów, który wydaje Ci się najbardziej interesujący?

    • Hej, pod kątem wyposażenia najciekawiej wypada moim zdaniem Jamis.

      Natomiast spore wątpliwości mam do manetek zamocowanych do końcówek kierownicy. Cóż, wiem, że dla wielu podróżników taka lokalizacja jest „kultowa”, ale ja jakoś nie widzę odrywania rąk od kierownicy za każdym razem gdy chcę zmienić bieg: https://www.youtube.com/watch?v=RSF9EfNrTcY&ab_channel=fogn1

      Jestem w stanie to zrozumieć w szosówkach za 1000 złotych. W innych rowerach to po prostu do mnie nie przemawia. Ale klamki zawsze można zmienić :)

  • Witam. Jestem zagorzałym czytelnikiem Pana rowerowych porad. Jeżdżę w tej chwili Krossem Trans Alp. Chciałbym kupić coś lepszego w kwocie do 3300 zł . Zainteresowany jestem rowerami Cube Touring SL lub Touring EXC . Proszę o radę którego wybrać i czy warto zmienić Krossa na te modele. Może zaproponuje Pan coś innego w tej kwocie. Bardzo dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam. Piotr

    • Cześć, a co złego dzieje się z Trans Alpem? Z którego jest roku? Może wystarczy wymienić w nim kilka elementów i będzie okej?

      Zmieniając na Cube (wybrałbym wersję SL, ze względu chociażby na korbę z mocowaniem na wielowypust, a nie kwadrat, dzięki czemu będzie sztywniejsza) na pewno poczujesz różnicę na plus, kwestia czy podobnego efektu nie uzyska się wymieniając kilku elementów w Krossie :)

  • Cześć, przymierzam się do kupnaroweru MTB. Obecnie moim faworytem jest Radon ZR Team 8.0: https://www.bike-discount.de/en/buy/radon-zr-team-8.0-582341?varid=582347. Jego cena z przesyłką to ~4000 zł. Czy to jest słuszny wybór, czy powinienem jeszcze przemyśleć inne opcje? Nie ukrywam, że oprócz osprzętu ten model bardzo mnie zachwyca swoją stylistyką.

    • Hej, ten Radon jest świetnie wyposażony i pod kątem osprzętu jest o półkę wyżej niż ten Canyon. Na pewno będziesz z niego zadowolony :)

      • Witam
        Mam zarezerwowanego Cube Acid 29 https://www.cube.pl/ za około 3500 zł, nie wiem niestety nic na temat marki Cube i tego konkretnego modelu,
        Czy Możesz mi Pomóc?
        Rower ma być użytkowany w różnym terenie + droga do pracy.
        Jak wygląda z trwałością tej marki? do tej pory jeżdżę na Giancie ’26 i nigdy z nim większych kłopotów nie miałem, a właśnie 40k dobija.
        Z góry Dziękuję za Pomoc!
        Pozdrawiam,
        Przemek

        • Hej, sam jeżdżę rowerami marki Cube od dobrych 7 lat, jeżeli dobrze liczę i złego słowa powiedzieć nie mogę. Moja dziewczyna też miała przez kilka lat rower tej marki.

          A Acid? Piękny rower :) Ma bardziej amatorską, łagodniejszą geometerię. Do tego powietrzny amortyzator z manetką na kierownicy, świetny napęd 2×11, niezłe koła i przyzwoite hamulce. Za te pieniądze? Tylko brać :)

  • Czy rowerek Cube SL Road Race 2017 z bieżącym rabatem 20% jest najlepszym wyborem z pogranicza fitness/Grave do 4 tysięcy? To będzie mój pierwszy droższy rower i chciałbym żeby posłużył na lata do jazdy w mieście i wyprawy poza miasto z okazyjnym szutrem.

    • Witam, szukam gravela do jazdy ścieżkami leśnymi asfalt teren gorzysty Bieszczady, cena nie gra roli ma być dobry i może nie warto przeplacac. Dziękuję pozdrawiam. Najlepiej parę typów

      • Hej, tu znajdziesz kilka typów: https://roweroweporady.pl/rower-gravel-co-to-jest/

        Jeżeli chodzi o Bieszczady, to musisz brać pod uwagę jak mocne masz nogi i czy chcesz brać ze sobą bagaż. Ja ostatnio na Giancie AnyRoad 1 mając do dyspozycji przełożenie 34/34 + załadowana sakwa na bagażniku, niestety musiałem w dwóch miejscach skapitulować (m.in. podjazd pod Arłamów) i kawałek podejść. Pewnie gdybym nie miał sakwy, to szłoby dużo lepiej :)

    • Hej, 20% rabatu w sierpniu to dobra oferta. Zimą mógłbyś wycisnąć jeszcze trochę więcej, ale po pierwsze będziesz pół roku bez tego roweru (bez sensu), no i nie ma pewności czy te rowery jeszcze będą dostępne :) Tak więc ja bym śmiało brał.

  • Cześć, Wiele razy w komentarzach pojawia się Ronin i Aura XR. Różnica w cenie 100 przy koszcie powyżej 4k to naprawdę niewiele. Po za tym, że w przypadku Ronina można zamontować bagażnik z przodu ma jakąś przewagę nad Aurą? Aura jest lżejsza i z tego co pamiętam ma mocniejsze koła(szprychy). Coś jeszcze przychodzi wam do głowy?

  • Zdecydowałem się kupić w rower mtb w okolicach 4tys , po kilku przymiarkach ze wgledu na niski wzrost kolo 29″ odpadło i wstępnie wybrałem 3 rowery na kołach 27,5″ wszystkie mają przerzutkę Sram NX11 a moje typy to Scott Scale 765, Merida Big Seven 600 i Marin Nail Trail 6.
    Postaram się na każdym przejechać jeśli to będzie możliwe ale może ktoś ma jakieś doświadczenia i może któryś bardziej polecić ewentualnie inny model, na który w zblizonej cenie warto zwrócic uwage , z góry dzięki

  • Hola! Poszukuje porady co do cyclocrossa. Mam 4 typy w grupie cenowej: Liv Invite 1 2017,
    Whyte Saxon Cross, 2017 Cube Cross Race (troche przekracza 4k) lub GT Grade 105 2017 Adventure (obecnie w bardzo dobrej cenie!). Z czego ten 1wszy najlepiej pasuje pod wzgledem geometrii. Jakies porady? na co zwrocic uwage? Zalezy mi na czyms w miarę lekkim, bo musze targarc rower na 4 pietro i dosc dobrze sprawdzajacym sie na gorzystym terenie. Pozdrawiam i milego biszczadowania :)

    • Hej, wszystkie te rowery, może poza Giantem, są wyposażone bardzo fajnie. Liv niestety odstaje z osprzętem.

      Najciekawiej moim zdaniem wygląda Whyte, jeżeli tylko oczywiście napęd 1×11 do Ciebie przemawia.

      Ale jeżeli geometria Liva Ci pasuje, to może jakiś wyższy model w dobrej promocji?

      • Niestety mam dosc mocne gorki, naped 1X11 mnie zje po drodze. Liv na ten rocznik sie calkiem wyprzedal, zostal tylko powystawowy Liv Brava z 2017. Troche sie boje brac Liv’a bo pewnie metka ”dla kobiet” podbija cene. Jest jeszcze w dobrej cenie Cannondale CAADX Tiagra 2017. Ciezko mi cos wybrac, przede wszystkim dlatego ze sie srednio znam na sprzecie a i nie kazdy rower babie pasuje ;) mam limit cenowy 900£, do tej ceny firma mi sponsoruje rower w 40% w ramach zdrowego dojazdu do pracy. Wielke dzieki za podpowiedz!

        • 1×11 nie musi wcale Cię zjeść, wszystko zależy od zakresu przełożeń. Mówiłem o tym trochę tutaj: https://youtu.be/z28v2N-fcsY

          Oczywiście napęd 2×11 czy 3×11 będzie mógł mieć dużo większą uniwersalność oraz mniejsze przeskoki pomiędzy kolejnymi biegami. Ale z 1×11 też da się coś złożyć, no chyba, że chcesz wspinać się w Alpach, a potem zjeżdżać dokręcając do 70-80 km/h :)

  • Cześć, jestem zainteresowany zakupem roweru fitnesowego,
    Radon Skill 7 http://www.radon-bikes.de/en/urban-fitness/fitness/skill/skill-70/ lub Whyte Shoreditch
    Porównując oba rowery zwróciłem uwagę na dłuższą główka ramy w Whyte niż w Radon, w filmiku „1x dla turystów czy to ma sens” jeździsz Whyte, czy pozycja rowerzysty nie jest zbyt wyprostowana na dłuższe trasy 50km + i jaką oponę o szerszym profilu zamontuję do niego?

    • Cześć, ten Shoreditch jest mojej dziewczyny, ale trochę na nim pojeździłem.

      Pozycja za kierownicą w tym rowerze będzie trochę bardziej wyprostowana, niż w Radonie. Nie jest to jeszcze rower trekkingowy oczywiście, ale jest ona na pewno inna, trochę przypominająca mi komfortowe rowery górskie.

      W ramie jest jeszcze trochę miejsca. Opona 35 mm spokojnie wejdzie, może udałoby się nawet 38 mm wsadzić.

  • Panie Łukaszu zaplanowałem sobie w najbliższym czasie zakup roweru, wybrałem trzy a teraz proszę Pana o radę, który z nich wybrać. Wszystkie są w podobnej cenie i podobnym osprzętem.
    1. Romet Boreas -2017
    2. Merida Cyclo Cross 300 – 2016
    3. Cube Cross Race – 2016

    • Cześć, te rowery nie do końca maja podobny osprzęt, bo jednak Cube ma napęd w dużej mierze zbudowany na Shimano 105, czyli oczko wyższym niż Tiagra. No i zawsze to 11 rzędów. Koła też są fajne w tym Cube.

    • Cube z co prawda 2017 ma żona kolegi z pracy. Bardzo sobie chwali! Daje rade iw terenie i w mieście.

  • Panie Łukaszu zaplanowałem sobie w najbliższym czasie zakup roweru, wybrałem trzy a teraz proszę Pana o radę, który z nich wybrać. Wszystkie są w podobnej cenie i podobnym osprzętem.
    1. Romet Boreas -2017
    2. Merida Cyclo Cross 300 – 2016
    3. Cube Cross Race – 2016

  • Łukasz a co sądzisz o rowerze crossowym marki Stevens dokładnie model 6x disc rok 2017, mam do kupienia taki w cenie 3700 jak to wygląda z osprzętem i innymi walorami do innych rowerów w tej cenie?

    • Ten rower wypada podobnie do Meridy, którą opisałem w tym wpisie.

      Ale pod kątem wyposażenia nasz polski Unibike Xenon zjada go na śniadanie. Ma lepsze przerzutki i manetki, lepsze koła i dużo, dużo lepsze hamulce.

  • Witam, w pierwszej kolejności chciałabym serdecznie Pana pozdrowić i podziękować za świetne wpisy i filmiki naprawdę wiele z nich można wynieść i rozwijać swoje hobby. A tak do rzeczy to mam już niestety mały mętlik w głowie. Przymierzam się do zakupu roweru. Do tej pory jeździłam na Krossach, rok temu skradziono mi mój kochany rower więc partner odstąpił mi swojego Krossa Level B3 z 2014r. na którym głównie ja nabijam kilometry. No ale wiadomo wolałabym mieć swój własny i chłopa troch pogonić żeby ze mną też jeździł :) Obecnie w oko wpadły mi dwa modele 1. Cube Analog na który „wyszarpnę” do 300 zł upustu oraz 2. Specialized Rockhopper który mam okazję kupić też kilka stów mniej. Specialized kusi powietrznym amortyzatorem, w Cubie tylnia przerzutka z grupy xt. A może ma Pan pomysł na jakąś alternatywę nie koniecznie aż za 3000zł? Jeżdżę dla własnej pociechy do kilku razy w tyg. ale chcę żeby rower posłużył mi ładnych parę lat. Także tego wzywam pomocy ! :)

    • Hej, jak te ceny idą w górę, co roku nad tym ubolewam. Powietrzny amor w Specu kusi, ale reszta osprzętu jakaś taka… W Cube też tak sobie, co z tego, że tylna przerzutka to XT, jak reszta osprzętu taka sobie, a w obu rowerach korba na kurde balans kwadrat. Jeszcze niedawno w tym przedziale cenowym byłoby to nie do pomyślenia.

      Zastanowiłbym się nad takim Giantem:

      Ma lepszy i równiejszy osprzęt, niestety sprężynowy amortyzator, ale za to korbę nie na kwadrat tylko na Octalink, a przynajmniej taką widzę na zdjęciu, bo w opisie jest, że ma łożyska zewnętrzne, czyli jeszcze lepiej. Ale to trzeba byłoby dopytać, bo ten sam błąd widzę na stronie producenta.

      Ale jeżeli to już za duży budżet, albo nie uda Ci się go kupić, to pewnie poszedłbym w stronę Speca.

      • Mam duży dylemat bo jak na moją hobbystyczną jazdę nie jestem do końca przekonana czy potrzebuję roweru za taką kwotę. Chciałam wypróbować coś innego niż Kross ale co racja to racja ceny rowerów szybują niestety w górę, a wybór i dostępność przede wszystkim słabo wypada. Rozmyślałam za Specem Pitch Comp polecanym przez Pana ale niestety w Bikemia Piotrków nie jest dostępny i sprzedawca nie potrafił mi powiedzieć jak w najbliższym czasie będą wyglądać dostawy Speców. Na chwilę obecną największy odsetek stanowią mieszczuchy a to niestety nie jest moja grupa docelowa. Także będę głowić się dalej :)

        • Cóż, sama podałaś na początku rowery za 3000 zł i pisałaś o powietrznym amortyzatorze, co już ustawia ten zakup na jakiejś półce zaawansowania.

          Musisz sama się zastanowić, czego dokładnie potrzebujesz i czy możesz zdecydować się na zakup wysyłkowo (lub wycieczkę do innego miasta po odbiór roweru), gdyby trafiła się jakaś fajna przecena.

  • Cześć Łukasz. Na początku powiem – świetna seria artykułów. Mam pytanie odnośnie jednego z rowerów, jako, że sam stanąłem przed takim wyborem. Co myślisz o GT Zaskar 29 Sport? Tutaj link do roweru http://thirtythree.pl/pl/p/Rower-GT-Zaskar-29-Sport-satin-navy-blueorange-2017/370

    Jako drugą opcję rozważam ten model Silverback Sola 3 https://allegro.pl/rower-29-silverback-sola-3-rock-shox-slx-wyprzedaz-i6753062801.html.

    Dodam, że oba mogę kupić w podobnej cenie.

    • Cześć, Silverback jest ciut lepiej wyposażony, ma oczko lepszy amortyzator i piasty. Za to o dziwo nie widzę na zdjęciach manetki do blokowania amortyzatora z kierownicy, chociaż w opisie jest. Trzeba dopytać, ale pewnie można ją dołożyć.

      Musisz się jeszcze zastanowić, czy wolisz napęd 3×10 czy 2×10.

      • Zdecydowałem się na rower Silverback Sola 3. Poczytałem fora i przede wszystkim przejechałem się nim. Najlepiej mi leżał i w ciemno myślę, że warto dodać go do zestawienia. :) Dzięki za odpowiedź.

  • Witam. Pomoze mi Pan w decyzji?? Który rower Pan by wybrał :
    https://www.rove.pl/rowery-kolekcje/rowery-cube/nature-pro-black-n-grey-2017.html#tab-product-view1

    http://www.unibike.pl/zethosgts.html

  • WItaj Łukasz
    Możesz mi od siebie doradzić czy lepszym będzie author ronin czy może Genesis Croix de Fer 20? author bije go ceną i jest dostpeny w moim mieście a genesis wysyłkowa bodajże z UK..dla mnie ważny jest montaż bagażnika i rower chciałbym mieć do dojazdów do pracy 30km i wypady 2-3 dniowe. w ogóle jak jest z jakoscią Authora (ramy?)

    • Hej, czy Author bije go ceną? Ja Genesisa widzę w Evanscycle za 900 funtów, czyli jakieś 4500 złotych. No chyba, że masz do kupienia Authora z 2016 w dużo niższej cenie niż katalogowa.

      Przewagą Genesisa jest rama ze stali Reynoldsa. Cóż, Author na pewno robi dobre ramy, to uznany producent. Ale ten Reynolds i legenda, jaka się za nim ciągnie, mocno kusi :)

      No chyba, że Authora będziesz miał o te 700-1000 złotych taniej, to wtedy mocno bym go rozważył.

      • dzięki wielkie za radę, teraz sobie namieszałem bo znalazłem fajny rowerek fuji jari 1.7 za około 5400zł. Więc może warto poczekać i dołożyć troszeczkę. trochę sobie namieszałem ale im więcej czytam testów i oglądam rowerki tym większy mętlik..

      • a i wyczytałem że z Ronin ma problem ze rdzą, w sumie w pierwszych latach produkcji czyli 2016 ale ryzyko czy sobie z nią poradzili to wielka niewiadoma

  • Witam czekam ponad miesiąc za accent furious i nie wiadomo kiedy będzie bo są ludzie co to zamawiali w tamtym roku i nie wiadomo kiedy się wy robią jest taki rower bulls grinder2 z 2016 roku cena jest wysoka ale obniżyli trochę cenę i chciałem się spytać jaki rozmiar ramy bym musiał mieć mam 176 cm wzrostu z góry dzięki za odpowiedź pozdrawiam

    • Hej, z rozmiarem ramy, cóż, ciężko powiedzieć. Ja bym pewnie optował za 52 centymetry, ale może 55 cm też byłoby dobre.

      Najlepiej byłoby przysiąść się do roweru przed zakupem. A jeżeli nie masz takiej możliwości, to wybrałbym się do kilku sklepów rowerowych i poprzymierzał nawet szosowe rowery (z tych bardziej komfortowych). Zobacz na jakim dobrze Ci się siedzi i jaką ma geometrię. Gravele mają co prawda trochę inną, ale zawsze będziesz miał jakiś punkt odniesienia co do długości poziomej rurki ramy chociażby.

  • Z hamulcami to ja już zgłupiałem. Zawsze myślałem, że hamulce mini V-Brake zakłada się do klamek typowo szosowych. Ale na stronie Tektro piszą, że to klamki pod „Linear Pull”: http://www.tektro.com/products.php?p=71

    Czyli ze standardowymi V-Brake też to powinno działać sensownie. A wtedy hulaj dusza, piekła nie ma, jeżeli z tych nie będziesz zadowolony, zakładasz np.Shimano XT.

    Ale… ja jestem ciemna masa, jeżeli chodzi o takie zmiany w rowerze z klamkami szosowymi. Trzeba byłoby to sprawdzić.

    Co do własnego grzebania w nowym rowerze, to jeżeli chcesz wymienić dosłownie kilka elementów, to ja nie widzę w tym nic złego. Siodełko czy opony warto dobrać pod siebie. Jak wymienisz hamulce, to też nic złego się nie stanie. Gorzej jak zabierzesz się jeszcze za napęd i koła :)

    • Dzięki za komentarz Lukasz. Wiem teraz już więcej. Będę obserwował rynek i przeceny, przyjdzie odpowiedni czas to wybiorę coś sensownego. O efektach postaram się poinformowac. Trzymaj się.

  • Cześć Łukasz. Rozglądam się za rowerem wyprawowym w starym stylu (chromomolibdenowa rama i sztywny widelec) . I w ten sposób trafiłem na 3 modele, które najbardziej mnie zainteresowały, tj.:
    – Kona Sutra http://www.konaworld.com/sutra.cfm,
    – Trek 520 https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/,
    – Fuji Touring http://www.fujibikes.com/usa/bikes/city/urban/touring/touring.
    Z tej trójki Kona i Trek, patrząc na cenę, wydają się być lepsze od Fuji, ale za to Fuji ma jeden niepodważalny plus w postaci ceny – ok. 3500 zł. Kona i Trek kosztują w przedziale 5000-6000 zł. Biorąc to pod uwagę najbardziej zainteresowałem się Fuji, ale najprawdopodobniej ma on też słabszy osprzęt, który wymagałby wymiany.
    Zacząłem już myśleć nad jego przebudową. I tu moje pytanie: co byś proponował w nim wymienić, tak żeby jego wartość wyprawowa wzrosła?
    – Wydaje mnie się że trzeba by było w pierwszej kolejności popracować nad hamulcami. Czytałem że te zamontowane to bardziej spowalniacze niż hamulce. Co byś proponował zamontować? Czy standardowe klamki obsłużą lepsze v-brake’i, czy też będą wymagały wymiany?
    – Jakie zamontować oświetlenie?
    – Opony jaką mogą mieć maksymalną szerokość?
    – Może masz jakieś inne sugestie?
    Pzdr

    • Mogę Ci jeszcze podpowiedzieć rower Specialized AWOL Elite: http://www.rowmix.com.pl/awol/5673-awol-elite.html

      Jest trochę tańszy niż Kona i Trek, a jestem przekonany, że jeżeli ponegocjujesz, to kupisz go za 4200 zł. Teraz dają 20% rabatu, ale to nie jest super chodliwy segment rynku, więc celowałbym w 30% rabatu.

      No i dostajesz 10. rzędowy napęd, kultowy bagażnik Tubusa i napęd Shimano Tiagra, tyle, że na klamkomanetkach, a nie cynglach na końcach kierownicy, a być może na tym Ci zależało.

      Co do Fuji:

      1. Klamki obsłużą albo hamulce tarczowe mechaniczne (a tych nie założysz), albo szosowe typu Dual-Pivot (tych chyba też nie założysz, ze względu na ramę i opony też mogą przeszkadzać), albo mini V-Brake. Standardowe V-Brake będą działać z klamkami szosowymi źle (ciąg linki).

      2. Zależy do czego potrzebujesz tego oświetlenia. Czy głównie do migania w dzień i sporadycznego odpalenia w nocy. Czy do migania w dzień, ale także do długich nocnych przejazdów. Możliwości jest wiele.

      3. To już musisz sprawdzić mając rower w ręku. Ewentualnie możesz zapytać sklep, ale musisz pamiętać, że im szersza opona, tym wyższa i trzeba patrzeć na to także pod tym kątem. Najlepiej po prostu przymierzając opony w sklepie.

  • Witaj Łukaszu, mam zamiar zamienić mojego ciężkiego trekinga na rower lżejszy, ze sztywnym widelcem, lepszym osprzętem (ja w tej chwili mam shimano tourney, z możliwością montażu błotników i bagażnika (na co dzień jeżdżę głównie po mieście, w weekendy poza miasto z sakwami). Co sądzisz o następujących rowerach:
    1. https://allegro.pl/nowy-cannondale-quick-speed-1-20-i6787128008.html
    2. https://allegro.pl/nowy-fuji-silhouette-1-3-m-disc-28-sora-wyprzedaz-i6759685195.html
    3. http://www.dobrerowery.pl/kross-pulso-2-2017

    • Hej, pod kątem wyposażenia, najlepiej wypada Cannondale. Kwestia czy warto za niego tyle dać… Zbliżony do Cannondale’a, ale tańszy kupisz np. rower Merida Speeder 300.

  • Mam od niedawna szosę Triban 540 i polecam ten rower. Uważam że w tej cenie ciężko o coś lepszego. Rower sztywny, węglowy widelec bardzo dobrze tłumi drgania, bardzo dobre koła i napęd, rower mega wygodny i komfortowy. Mam pełne zaufanie do ram sprzedawanych przez Decathlon i dożywotniej gwarancji na ramę. Wielokrotnie wymieniałem / naprawiałem coś w rowerach z Decathlona i nigdy nie było problemu z uznaniem gwarancji. Podobnie z innym sprzętem.

  • Witam. Zachorowałem na rower przełajowy/gravel. Na oku mam author ronin – ciężki, ale można założyć bagażniki i romet boreas – z pobudek patriotycznych. Budżet w ok. 4tys. Co doradzisz?

    • Ronin jest stosunkowo ciężki, ponieważ ma ramę i widelec ze stali chromowo-molibdenowej – to dobrze amortyzuje nierówności i jest wytrzymałe, no ale waży trochę więcej niż aluminium i karbon, przynajmniej na podobnym poziomie cenowym.

      Ale jest jeszcze przecież aluminiowy Author Aura.

      Powiem tak Boreas ze stosunkiem wyposażenie/cena wymiótł konkurencję. Jedyny większy minus jaki ma ten rower – to brak mocowania bagażnika. Idzie to ogarnąć adapterami, ale szkoda, że nie ma fabrycznych.

      Jeżeli nie przewidujesz zakładania bagażnika, to będzie to ciekawa propozycja. Mi się jeszcze podoba Accent Furious :)

      • Dzięki serdeczne za sugestie. Przypatrzę się Twoim propozycjom.
        PS. Twój blog rowerowy jest PRIMA SORT. Czytam go z przyjemnością. Jeszcze raz dzięki za podpowiedzi.

        • Na placu boju zostaje więc Author Aura XR i Romet Boreas. Accent Furious jest piękny dla oka, ale osprzęt ma kilka klas niższy. Stosunek cena/wyposażenie przemawia za Boreas’em. Napisz mi proszę, jeśli wiesz, jak z jakością i ew. serwisem u Rometa (różnie piszą, ale wydaje mi się, że jeśli osprzęt jest ok, to na tej półce cenowej z ramami nie powinno być dużych różnic jakościowych). No, takie są moje teoretyczne przemyślenia. Co Ty byś wziął? Ja zresztą i tak muszę się przymierzyć.

          • Nie powiedziałbym, że Furious ma osprzęt kilka klas niższy. To znaczy, przynajmniej nie cały. Nie wiem jak w Accencie wyglądają koła i hamulce, ale napęd jest naprawdę dobrej klasy. Ciężko go przyrównać do Shimano, ale patrząc po samej cenie, to jest sporo wyżej niż Tiagra.

            Co do Rometa, to ja do niego zastrzeżeń nie mam, zresztą pojawił się w tym zestawieniu :) A sam raczej zdecydowałbym się na Accenta, ale to głównie dlatego, że ma otwory do montażu bagażnika oraz ma napęd 1×11, na który patrzę tęsknym wzrokiem.

          • CYTAT: „Apex to najniższa grupa szosowa SRAMa.
            Przeznaczona jest przede wszystkim dla kolarzy jeżdżących rekreacyjnie i
            amatorsko. Głównie za sprawą kasety o szerokim stopniowaniu oraz
            kompaktowej korbie. Dzięki nim uzyskamy bardzo szeroki zakres przełożeń.
            Jednocześnie dostępne będą tradycyjne zębatki korb oraz kasety.
            Konstrukcyjnie grupa zbliżona jest do Rivala, znajdziemy więc
            technologię Zero Loss oraz DoubleTap.”

            To ściągnąłem z opisu SRAM i tym się sugerowałem.Tiagra nie jest najniższą grupą szosową – starałem się porównać klasy sprzętu. Poczytam jeszcze o nich.

          • Tak, tak, ale to najniższa grupa SRAM-a, a nie w ogóle :)

            Najniższy model przerzutki u Shimano – Tourney kosztuje 57 złotych, a taki stricte szosowy Claris 75 złotych.

            Natomiast APEX to już koszt 230 złotych.

            A korba i manetki są z wyższej grupy Rival.

      • Na placu boju zostaje więc Author Aura XR i Romet Boreas. Accent Furious
        jest piękny dla oka, ale osprzęt ma kilka klas niższy. Stosunek
        cena/wyposażenie przemawia za Boreas’em. Napisz mi proszę, jeśli wiesz,
        jak z jakością i ew. serwisem u Rometa (różnie piszą, ale wydaje mi się,
        że jeśli osprzęt jest ok, to na tej półce cenowej z ramami nie powinno
        być dużych różnic jakościowych). No, takie są moje teoretyczne
        przemyślenia. Co Ty byś wziął? Ja zresztą i tak muszę się przymierzyć.

  • Hej, celujesz już w taką półkę, że tu już nie ma złych rowerów :)

    Jeżeli chodzi o stosunek jakości/wyposażenia/ceny, to trochę lepiej wypada jednak Canyon. To są detale, ale patrząc na te wyższe modele, w Canyonie dodatkowo w porównaniu ze Scottem dostajesz oczko wyższej klasy manetki, hamulce, moim zdaniem ciekawsze koła systemowe.

    Ale pytanie – czy warto brać ten wyższy pakiet, czy poprzestać na niższym modelu. To dobre pytanie, bo zawsze będzie jakiś wyższy model, do którego dołoży się „tylko tysiaka”. Powiem tak, już te niższe modele Scotta i Canyona są świetne i do typowej jazdy wystarczą z ogromną nawiązką. Czy jest sens dopłacać do trochę lepszego osprzętu… serce mówi, że tak, portfel mówi, że niekoniecznie.

    • Zapomniałem jeszcze dodać że zastanawiam się nad specialized ;-)

      Reasumując mówisz że CANYON. To który byś polecił model ?
      Załączam link: https://www.canyon.com/pl/ To co mi się w CANYON spodobało jako laikowi że człowiek dostaje pompkę (CANYON SHOCK PUMP) + klucze w komplecie.

        • Niestety nie robiłem przeglądu rowerów do 8000 złotych. Tam w grę zaczynają wchodzić niuanse takie jak jakość ramy (a tego nie jestem w stanie stwierdzić, bez badań w laboratorium pod kątem sztywności, wagi itd.), model amortyzatora (nie siedzę w tym temacie), model kół itd.

          Dlatego właśnie zatrzymałem się na rowerach do 4000 zł, bo to po prostu mój zasięg cenowy, którym najbardziej się interesuję. Tak czy owak – Canyon robi świetne rowery w niezłych cenach. Czy da się znaleźć lepszy rower w takiej cenie? Na pewno! Zwłaszcza z rocznika 2016 da się jeszcze dostać fajne rowery. Ale to już musiałbyś sam, na własną rękę przekopać Ceneo, Allegro i sklepy internetowe, żeby coś znaleźć.