Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 523
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Zysk wagowy jest wazny. Ale pytanie jakim kosztem. Tlumienie drgan tez ma znaczenie. Ale w rowerze mtb jest znacznie wiecej zmiennych. Kluczowe znaczenie ma dobor ogumenia, cisnienie w oponach i optymalne dopasowanie nasstawien amortyzatora. Kilka dni temu jechalem na Specu Epicu HT kolegi. Napompowal 40 psi a jego Reba miala bardzo szybkie tlumienie powrotu. Bardzo kiepsko sie jechalo. Dzis w czasie kilku godzin jazdy na wyscig z dziecmi dyskutowalem z kolega, ktorego syn i zona sie scigaja. Zona ma rower alu na malej ramie i wadze ponizej 10kg. Naped 1x11 XT, kola ZTR Crest alu 1550 gram. Bardzo wyceniowane Schwalbe Racing Ralphy Evo na mleku. I bardzo ciejawy amor DT Swiss o wadze 1600 gram. I jakos nie palaja checia zmiany na karbon. Na szosie nie widze alternatywy dla karbonu. W MTB owszem Sent from my SM-T360 using Tapatalk
  2. Ramy Treka są chwalone i mają podobno bardzo dobrą gwarancję typu wymiany bez zadawania pytań. Sam nigdy Treka nie miałem ale sporo ludzi chwali. Natomiast widzę ostatnio dużo narzekań na ich rowery MTB ze średniej półki. Ale to już inny temat.
  3. Gość, który na nim przyjechał kupił go potestowego za ok. 5 tys. Mówił że bardzo fajnie i śmiesznie się jeździ cokolwiek by to nie znaczyło. Hamulce SRAM/Avid Level T padły mu bardzo szybko. Musi je reklamować. A czy taki grubas musi być w karbonie? Nie sądzę. Karbon w moim przekonaniu jest potrzebny do jazdy do wyścigów lub szybkiej, agresywnej jazdy. Sam mam hardtaila alu i nie jestem przekonany czy hardtail karbon jest mi potrzebny do mojego typu jazdy. A że te technikę mam słabą i często leżę w MTB to alu mi tak nie szkoda. Ale ponieważ dużo znajomych namawia mnie na ściganie się w MTB to może jednego dnia i ja jakiegoś karbona sobie sprawię. Bo nie da się ukryć że jest szybszy.
  4. Myśle że to takie samo gówno jak u-lock z Decathlonu za 30 zł. Polecam obejrzeć:
  5. Mój Fox ma ugięcie rzędu 1-1,5cm. Fox mojego młodego, starszy model, może 5mm. Jechałem na jakimś RockShox Reba który miał ugięcie nie większe niż 5mm. Moim zdaniem coś jest nie tak ale w RockShox są co najmniej dwa rodzaje tłumików. TK, ten gorszy może tak i ma. Motion Control, który jest zwykle w Rebie RL może ma inaczej.
  6. Dziś jeszcze raz byłem w moim serwisie. Powinni tam zrobić Sport Bar bo zawsze można spotkać kogoś ciekawego. Przyjechał dziś gość na Specialized Diverge. Na podstawowym modelu alu na Shimano Sora i hamulcach Spyre. Hamulce mu działają choć szału nie ma. Zapytany gdzie jeździ powiedział że głównie po mieście, może z 10% po asfalcie za miastem a resztę w lekkim terenie. Powiedział że jest super zadowolony z zakupu.
  7. Co to jest ten 27,5 plus? Ano rower na obręczach 650B czyli 27,5 ale dużo szerszych z mega grubą oponą o szerokości 2,8-3 cale. Taki dziwoląg łączący Fat Bike z rowerem MTB 29 cali. Koło po napompowaniu ma z grubsza wielkość koła w rowerze 29 cali ale jest duuużo grubsze. Wygląda to ciekawie. Dziś miałem okazję pierwszy raz zobaczyć podobne zwierzę na żywo. Ktoś przywiózł do serwisu w którym byłem model Trek Stache 7. http://flowmountainbike.com/wp-content/uploads/2016/11/Trek-Stache-7-5667.jpg https://www.trekbikes.com/pl/pl_PL/rowery/rowery-g%C3%B3rskie/rowery-szlakowe/stache/stache-7/p/2022000-2017/ Bardzo ciekawy rowerek. Chętnie bym się na takim przejechał. Sądzę że na piachy Kampinosu jakie są w puszczy o tej porze roku, byłby bardzo dobry. Miałem niedawno okazję jeździć Fat Bike'iem kolegi po Kampinosie. Dziwne zwierzę. Ciekawe ale nie przypadł mi do gustu. Owszem po piachu jedzie bardzo sprawnie. Po górkę gorzej bo jest ciężki, ok. 15kg. Amortyzatora nie ma. Amortyzację daje super gruba opona. Niestety kosztuje ona drożej niż topowa opona do mojego samochodu, który sam ma je duże i grube. Ok. 500 zł. A kolega już jedną przeciął. A taki grubas 27,5 czy 29+, bo taki rozmiar opon ma ten Trek którego oglądałem, ma amora, porządnego Manitou i szerszą niż standardowa ramę umożliwiającą założenie zarówno standardowych kół 29x2.0 jak i takich grubasów. Na grubasach waży 13,5kg. Bardzo fajna koncepcja. Sądzę że szybko znajdzie zwolenników. Sam chętnie jeździłbym zimą po śniegu na grubasach lub latem po piachach a jak inne warunki lub teren to szybka zmiana kół. Może ktoś na 27,5+ lub takiego Treka? Napiszcie co sądzicie.
  8. Piszcie chłopaki. Wymiana informacji to podstawa. I napiszcie też na temat obsługi posprzedażnej i gwarancji jakby coś nie działało.
  9. A jak i gdzie zamierzasz jeździć tym rowerem? CadX to konstrukcja rozwijana od lat przygotowana z myślą o ściganiu się w wyścigach przełajowych. Hamulce to mechaniczne TRP Sypre. W testach w sieci mają bardzo dobrą opinie. Natomiast miałem do czynienia z dwoma ich użytkownikami. Kolega, który ma przełajówkę i nie ma dwóch lewych rąk, bardzo na nie narzeka. Znajomy prowadzący sklep rowerowy twierdzi że mimo wielu prób nie udało mu się dojść do tego żeby hamowały dobrze i przewidywalnie. Sam rozważałem ich zakup do zimowego roweru ale chyba zrezygnuję. Może kolega nctrns coś więcej o nich opowie. Trek CrossRip jest mi rowerem nieznanym. Wygląda z grubsza na gravel czyli kategorię zyskująca więlką popularność. Czyli rower do jazdy po wszystkim z kierownicą i napędem szosowym. Opony 700x32 i hamulce tarczowe hydrauliczne więc z pewnością dobrze hamujące. Z grubsza podobny do Specialized Diverge. Ale Diverge w najnowszej wersji dużo bardziej mi się podoba. Różnica między tymi rowerami jest taka że CadX powinien być sztywniejszy, ma niżej położoną kierownicę i krótkie, sztywne tylne widełki. Pozycja na Treku jest bardziej zrelaksowana. No i napęd w CadX jest typowo przełajowy, 46x36 x 11-28. Na co dzień mało elastyczny. A w Treku szosowe 50-34 x 11-32 więc dobre i na płaskie i w góry. Nie mam wielkiego przekonania do takich konstrukcji. Zależy gdzie i jak ktoś chce na nich jeździć. Po asfalcie to chyba nie ma nic lepszego jak szosa typu endurance, np Specialized Roubaix, którym jeżdżę czy Trek Domane lub Cannondale Synapse. CadX i CrossRip to są rowery, które na asfalcie nie mają specjalnej przewagi. Mają ją w jeździe po szutrach, gruntówkach i drogach pożarowych. Pytanie czy ktoś woli po takich nawierzchniach jechać szosówką na grubszych oponach czy MTB 29 cali na cieńszych. Ja wolę to ostatnie. Ale co kto lubi. No i gdzie takie znaleźć. Koło Warszawy ciężko.
  10. Podobno Romet niedostępny. A Rockrider 580 to świetny wybór z tę cenę.
  11. Hamulce Avid mają tę zaletę że są bardziej odporne na temperatury niż Shimano. Więc można śmigać zimą. Natomiast same klamki są nietrwałe. Jeśli piszczą hamulce to być może złe klocki albo przeciekąjące zaciski. Linki w ramie mają tę zaletę że ładniej wyglądają i mniej się brudzą. A wadę że jest trudny dostęp, Każdy serwisant powie że lepiej jak są linki na zewnątrz.
  12. Kup to: https://www.decathlon.pl/rockrider-580-275-id_8336093.html
  13. Jestem pod wrażeniem. Super cena jak za ten osprzęt. Wczoraj przy mnie gość oglądał podobnie wyposażony rower innej firmy za 4500. Brać póki są!
  14. Ja nie kupuję żadnych wynalazków. Więc dla mnie Sensa odpada. Dziś jej dystrybutor jest, jutro może nie być i gwarancji na ramę razem z nim. W życiu o firmie nie słyszałem. Cube jest niezły. Rama o geometrii pomiędzy endurance a race. Osprzęt przyzwoity, przyzwoite firmowe, choć niezbyt lekkie jak to w takich rowerach koła. Przyzwoita oferta. Warto potargować w centrali, może dadzą jeszcze coś w gratisie.
  15. Z tego co pamiętam najlepszym wyborem w tej klasie cenowej jest Romet Mustang 27,5. Zawsze mnie śmieszy Race w nazwie w rowerach tej klasy. Jak rower nie ma chociaż Deore to nadaje się najwyżej do wyścigu do sklepu po bułki. Ten wyższy model jest nie lepszy. Amor chłam. Nędzniutkie manetki Acera.
  16. Również mieliśmy w domu przez chwilę Tribana i był to dramat z tą Sorą. Klamki mega niewygodne, napęd był trzyrzędowy i Sora się do niego zupełnie nie nadawała. Może zależy do czego się porównuje. Ja mam rowery od lat na Campagnolo i w porównaniu do nich Sora jest to shit. Podobnie w porównaniu do starej Ultegry 6600 na której jeździ mój młody.
  17. Człowiek rośnie. Ma 13 lat :) Jak znajdę chwilę to zrobię fotkę W niedzielę podjeżdżaliśmy Kralovą Holę (1942m) ale na rowerach MTB. Dołożył mi 6 minut. Ale zamierzam go jeszcze w tym roku sprawdzić na jakimś dłuższym podjeździe szosowym w sierpniu. 6 kg mniej i długi dystans, np. Passo dello Stelvio i widzę szanse :)
  18. Sora to jest bardzo podstawowy i mało precyzyjny osprzęt. Oczko wyżej jest Tiagra 4700. To już bardzo porządna grupa. 105 to jest już grupa znacznie wyższej klasy. Jak nie chcesz się ścigać w wyścigach to namawiam na Tribana. Jak chcesz się ścigać to Allez może być lepszym wyborem. Co nie znaczy że na Tribanie nie można się ścigać. Ale jednak jest to trochę inna rama. Koła w obu są słabe ale w Tribanie lepsze.
  19. Tak żeby przybliżyć to u mojego syna, który się ściga na ramie Ridley Excalibur, rozmiar 54, kierownica jest na wysokości 89 cm a siodełko 105 cm. Czyli 16 cm różnicy. W moim rowerze, tej samej wielkości 54, rama typu endurance, Specialized Roubaix, kierownica na wysokości 92 cm, siodełko 100 cm. 8 cm różnicy Obaj mamy podobny wzrost, ja 175, syn 176. Moja długość nogi 84, jego 89.
  20. Jeśli chcesz się ścigać to potrzebujesz bardziej wyścigową geometrię. Wtedy Allez jest dobrym wyborem. Możesz też spojrzeć na Rometa. Bodajże Huragan 4.0 Normalnie na zakup pierwszej szosy poleciłbym Tribana 540. Ma łagodnieszą geometrię i znacznie lepszy osprzęt. Pytanie tylko czy masz odpowiednią elastyczność do tej wyścigowej geometrii, bo większość nie ma.
  21. Pasują. Ale to kiepskie opony. Kup sobie takie, które mają wkładkę antyprzebiciową. Jest mnóstwo takich opon i z Continental i ze Schwalbe. Ja mam takie, które rzeczywiście mają też 700x35, http://www.alpebike.pl/opona-specialized-trigger-sport-tire-700x38c-p-15355.html. Schwalbe Smart Sam Active też popularne. Dętki takie które pasują do 700x35. Zwykle są to w rozmiarze 700x35-43. Do kupienia w każdym Decathlonie. W tym sklepie pewnie też.
  22. Grupa znajomych zaprosiła mnie na wyjazd MTB na Słowację, do Ruzomberoka. Dlaczego tam? Bo tam nas jeszcze nie było i jest tam bike park z wyciągiem na górze Malino Brdo o wysokości ok. 1200 m. http://www.bikepark.sk/. Mamy ok. 700-800 m przewyższenia. Ok. 500 km od Warszawy, jechaliśmy 6h z przystankami na jedzenie i tankowanie. Znajomi 5h jednym ciągiem. Ruzomberok znajduje się w dolinie łączącej Wielką i Małą Fatrę. Na zachód od Liptovskiego Mikulasa. Spaliśmy tu: http://www.penzionreny.sk/ 10 Euro od głowy. Przestronne pokoje z aneksami kuchennymi. Mili właściciele. W zasadzie cały pensjonat okupowany przez Polaków. Jeśli chodzi o bike park to są to głównie trasy enduro. Dla rekreacyjnego użytkownika MTB są one zbyt trudne. Dużo korzeni, kamieni, band, drzew. Duże spadki terenu. Trzeba mieć dobrą technikę żeby zjeżdżać tam na hardtailu albo rozsądną technikę i fulla z myk-mykiem. Wyciąg nie działał jak przyjechaliśmy (połowa czerwca), podobnie jak knajpy na stoku z czego wnioskuję że jest to projekt w początkowym stadium i działa tylko w wakacje. W okolicy jest dużo cykoltras MTB (http://www.bikepark.sk/aktivity/stredisko-a-okolie/mtb-cyklotrasy/) i szosowych. Sa też w pobliżu ze 3 aquaparki termalne (Lucky, Besenova i trochę dalej Tatralandia) ale dosyć drogie. Ładny wodospad w Lucky, zapora i sztuczne jezioro Liptovska Mara, trochę zamków i jaskiń. Cyklotrasy MTB którymi jeździliśmy są wymagające. Dużo przewyższeń. Na zjazdach dużo tłucznia, kamienie i gałęzie spadające ze zbocza góry. Jeśli po deszczu to dużo błota. Zalecane opony 2,25-2,4 cala. Kto ma dobrą technikę da radę i na 2.0. Każda nasza jazda długości ok. 50-60 km dała przewyższenia od 1100 do 1700m. Więc albo trzeba mieć dobrą nogę albo lekki rower :) Ten wyjazd mnie nauczył że w takim terenie jak ten gdzie jest dużo luźnch kamieni, błota i korzeni, preferowana jest jak najszersza opona z niskim ciśnieniem. I że bardzo przydaje się full z myk-mykiem czyli opuszczaną sztycą podsiodłową. Nie musi to być full enduro ani trailowy. Wystarczy full XC. Ale połowa grupy była na hardtailach i też dała radę. Po drodze dużo strumyków gdzie można uzupełnić wodę więc nie ma potrzeby wozić jej ze sobą. Natomiast warunki pogodowe zmienne, jak to w górach. Więc warto mieć zawsze kurtkę przeciwdeszczową i rękawki ze sobą. No i bez kasku w takim terenie nie jeździmy. Wywrotki były. Nikt się nie połamał. Sam walnąlem centralnie w kamień wielkości pustaka który mi się pojawił za zakrętem i wykonałem lot przez kierownicę. Skończyło się na otarciach. W mieście jest kilka dobrych knajp. Steak i coś tam. Bardzo fajna. Pizzeria Kapitol też dobra. Bardzo fajna karczma (koliba), 1km powyżej pensjonatu Reny. W mieście Kaufland, Billa, Lidl, Tesco, więc z zakupami nie ma problemu. LPG po 60 Eurocentów jakby co. Kilka stacji.
  23. Do Specialized Crosstrail można włożyć opony 2.0 cala jakby co.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...