jajacek

Jakość zaczyna się od Deore. Zmiana poniżej tego poziomu ma znikomy sens. Sugeruję dobre pancerze, linki i regulację. Chyba, ze jest to rower do innych celów niż turystyka. Za kulturę pracy odpowiadają w przeważającym stopniu manetki. Ponieważ masz system 9-biegowy, zmiana na wyższy 10-biegowy to duży koszt, być może mało uzasadniony. Zależy od roweru. Poszukałbym ewentualnie starych i sprawdzonych leżaków magazynowych Deore XT i Deore LX, 9-biegowych.

Po mieście finess, cross i mtb najlepiej się sprawują. W triathlonie raz na rok można i na fat bike'u startować. Widziałem gościa na nim na triathlonie w Olsztynie. Można tez pożyczyć rower na jedną imprezę. Rower na triathlon wyklucza się z rowerem na miasto, chyba że wynik w nodze rowerowej nie ma żadnego znaczenia.

Zoom to chłam podobnie jak Suntour NEX. Ugnie się ja wpadniesz w lej po bombie. NCX/NRX trochę lepiej.

Rockrider XC 500 z Deca. Alternatywy: Merida Big Nine Limited Trek Procaliber 6 Kellys Gate 50/70/90 Możesz jeszcze poszukać Specialized Chisel Comp z zeszłego roku.

O firmie w życiu nie słyszałem. A czy się opłaca? Kupiłem Speca na Deore i Foxie za 2000. Kolega kupił Scotta na SLX i Suntourze powietrznym za 1500. Więc żadna rewelacja. Więcej niż 1200-1300 bym nie dał.

Trek ma niestandardową piastę a Canyon problemy jakościowe i gwarancyjne. Z tych dwóch wybieram trzeciego bo lepszy. Rockrider XC 500 z Decathlonu. Moi koledzy z Łodzi ścigający się w mtb i jeżdżący po Łagiewnikach pomykają na Specach Chisel. Ale to już 6k.

Są proste i stożkowe główki rury sterowej. Tańsze i starsze amortyzatory są zwykle z prostą rurę sterową. Nowsze i droższe mają stożkową. Stożkowa rura sterowa została wprowadzona w celu zwiększenia sztywności. Na poziomie rekreacyjnym ma to znikome znaczenie.

Talon to zwykle ciężkie kloce na kiepskim amorze Suntoura. Tak jest i tym razem ale tym razem rzekomo nie jest tak ciężki. Jakoś nie wierzę w to co mają na stronie. Wszystkie wymienione Cube są ok. Acid w porównaniu do Attention oprócz innego osprzętu ma stożkową główkę rury sterowej.

Jak boli kolano to albo bike fitting albo fitting we własnym zakresie. Ja mogę podpowiedzieć tanią metodę, która sprawdziła się u mnie i na którą wpadłem przypadkiem wiele lat temu. Poszedłem na spinning na siłownię. Rowery, które tam mieli mają regulację siodełka przód-tył góra-dół i kierownicy góra-dół. Więc można poprzestawiać wszystko bardzo łatwo w kilka sekund. I tak właśnie po pół godziny zabawy uzyskałem pozycję, którą potem pomierzyłem miarką i przeniosłem na rower. W kwestii bólu w przedniej części kolana w dużej mierze może za to odpowiadać zbyt długie ramię korby. I wtedy zalecana jest zmiana na korby długości 170mm.

Bardzo dobrym. Rower często polecany tu na forum.

Łukasz ma teraz gravela. Widzę że wziął się też za testowanie mtb. Wcześniej jeździł na crossach i fitnessach ale w końcu idzie słuszną drogą. Gravel/szosa + mtb ogarnia 90% zastosowań roweru.

Ten Esker 4.0 to fajny rower. Rama Cro-Mo na której nie jeździłem latami i właśnie wyciągnąłem takową z czeluści balkonu. Przeleżała tam 10 lat i nawet nie pordzewiała. Od razu czuć że amortyzuje lepiej niż alu. Dobry osprzęt Tiagra, opony mogłyby być ciut szersze ale 42 dają radę. Korba przełajowa, tarczówki mechaniczne. Klasyfikuję jako gravel. Wolałbym tylko korbę 46x30 ale nie można mieć wszystkiego.

Rama 19 , koła 29. Budżet pi razy oko na Cube Attention lub coś podobnego. Wszystkim tłumaczę że sztywny rower się do lasu nie nadaje. Ale rzadko kto słucha. Radziłbym ciut zwiększyć budżet jak trzeba i nie schodzić poniżej poziomu RockShox/Manitou plus Deore.

Założenia sprzeczne. Lekki, szybki i komfort w terenie. Nie ma. Wybierz dwie z tych trzech cech. Komfort w terenie mtb. Lekki i szybki szosa/gravel ale kosztem komfortu. Może coś co koledzy podpowiadają, co pozwoli założyć szerokie opony. Minimum dające jako taki komfort w terenie i przyczepność to 1,75 cala czyli 700x45

Na pierwszą szosę polecam szosę endurance, która tłumi drgania i wygładza asfalt i jest łagodna dla kręgosłupa. Więc to co podlinkowałeś mogą być. Triban 540 i 520 RC to też bardzo dobry wybór. Masz budżet w którym zahaczasz o dobry osprzęt Tiagra i bardzo dobry Shimano 105. I poniżej tych poziomów proponuje nie schodzić. Więc żadne Scotty na Clarisie. Zaproponowany Kross nie jest zły ale wolę Tribana na Shimano. Ma geo takie pomiędzy endurance i race. Waga na początek ma znikome znaczenie. Szczególnie po płaskim.

Dobre zastosowanie ?

Brawo! Dobrej pogody ?

Roubaix i Domane są zajebiste. Ja mam Roubaix, mój najlepszy kumpel ma Roubaix, nasz kumpel Cyborg ma Roubaix. A nasz kumpel Ultracyborg, drugi w zeszłym roku w wyścigu na ponad 3000 km, też ma Roubaix.

9/10 osób z którymi miałem do czynienia, w ciągu 1-2 lat po zakupie sprzedało taki rower. Szosa z prostą kierownicą to ni pies ni wydra. Ani się nie nadaje na szosę ani w teren. W zasadzie mało kto oprócz kurierów rowerowych na takich jeździ. Zresztą Łukasz też się takiego pozbył.

Pamiętaj że zwykle jak przechodzić to o dwa poziomy. O jeden ma mały sens. Jak dla ma nie przejścia są takie: 1. Sora/Tiagra 2. 105 R7000 3. Ultegra Di2 Pozostałe grupy mają znikomy sens. Z alu przechodzi się zwykle na karbon chyba że przejście na inny typ roweru/hamulców. Karbon jest bardziej wytrzymały zmęczeniowo niż alu a mniej uderzeniowo. No i dobrze zbudowany karbon jest jednocześnie sztywny i dynamiczny. A dobry karbon typu endurance jak Roubaix czy Domane świetnie tłumi drgania i wygładza dziury. W zasadzie każdy rower poniżej 10 tys zł ma kiepskie koła. Bardziej istotne jest jaki typ roweru chcesz. Czy race czy endurance i jakie ma być jego zastosowanie. Na Allez prawie nikt nie jeździ. Jak szosa race Speca, to tylko Tarmac.

Korba 2x może być bez problemu.

Nie, koleżanka ma 27,5. Ale ona ma karbonowy model Contessa Scale 700 RC.

W tych damskich rozmiarówkach to się nie znam więc się nie wypowiadam. Pojęcia nie mam jakie te damskie rowery mają oznaczenie. Wiem że dla 160 w Scott Contessa jest rozmiar 17 damski. Odpowiada 15,5 męskiemu jeśli się nie mylę. Ale zawsze warto dopytać jak to się ma do męskich rozmiarów. Gate 15,5 cala męski tez jest idealny na ten wzrost. Jest jeszcze jeden bardzo prosty test acz nie do końca obiektywny. Wsadzasz zgięty łokieć przed siodełko z wyprostowanymi palcami. Środkowy powinien być w połowie mostka.

Jeśli chcecie dobrze dobrać rozmiar to warto poświęcić czas tym dwóm narzędziom: https://www.jensonusa.com/bike-fit-calculator https://pedalforce.com/online/bikefit.php

Jest jedna zasada której nie powinno się łamać. Jak jesteś na granicy rozmiarów ZAWSZE kupujesz mniejszy. Sprzedawcy i różni "fahofcy" z netu powiedzą inaczej. Albo bo chcą wcisnąć co mają na magazynie albo bo nie mają pojęcia o czym mowa. Powiedzą że jak rama za duża to można przecież przesunąć siodełko do przodu. NIE MOŻNA. Siodełko musi znajdować się w optymalnej biomechanicznie pozycji dla użytkownika. Można jedynie regulować kokpitem. Długością, wysokością wspornika kierownicy i szerokością i gięciem kierownicy. Odczucia użytkownika z siedzenia na rowerze są mylące. Bo większość nie ma doświadczenia żeby to ocenić. Od tego są bike fitterzy i kalkulatory online. a sprzedawcy sa od tego żeby wciskać co jest na magazynie.