jajacek

link?

Jak chcesz jeździć szybko i daleko to tylko szosa. A jak jeszcze w lekkim terenie to gravel. Cross to trochę ni pies ni wydra. Ani geometria do szybkiej jazdy ani nie ma jak się schować przed wiatrem ani amor dobry. Niestety za 2k się dużo nie rozwiniesz. Ale od czego należy zacząć.

Spego są to francuskie rowery robione w Chinach dla francuskich sieci sportowych marketów, w tym Go Sport. Pierwszy raz miałem z tym do czynienia kiedy parę lat temu napatoczyłem się w Go Sport na karbonową szosą na Ultegrze za 6k co było połową ceny rynkowej. Znam gościa, który ją kupił i jeździ na niej do dzisiaj więc nie jest to zły produkt. Co do jazdy gravelem. Jest to rower zaprojektowany do jazdy po szosie i mieście i mniej lub bardziej po gruntówkach, szutrach i drogach pożarowych. Czyli nawierzchniach utwardzonych. Do korzenistego lasu się nie nadaje ze względu na brak amortyzacji. Chyba że ktoś ma młody kręgosłup i lubi tortury na korzeniach na rowerze bez amortyzacji, z wąską kierownicą i bardzo kiepską zwrotnością. Jest to rower, który wyszedł z roweru szosowego więc oczywiście wymusza sportową sylwetkę. Bardziej niż cross czy mtb. Czy pozwoli na 35-40 km/h? Średnią? Z pewnością nie. Żeby uzyskiwać takie średnie trzeba mieć ponadprzeciętną wydolność, dużo trenować i mieć mały opór czołowy. Żaden rower, nawet za 50k nie pozwoli niewytrenowanemu amatorowi na takie prędkości w dłuższej trasie. Taka średnia samotnie pozwala się ubiegać o przyjęcie do grupy kolarskiej. Dla porównania mój syn, wyczynowy młody zawodnik, we wczorajszej czasówce na 10 km na rowerze z kołami aero za 6 tys zł, rowerze za 10 tys zł i w kasku aero uzyskał ok. 41 km/h Prędkość chwilowa? Oczywiście, bez problemu. Do miasta i lasu namawiam na rower mtb albo cross, który pozwoli założyć szersze opony. Z szerokością węższą niż 1,75-1,8 cala nie ma sensu się w lesie pojawiać. W Kabackim akurat można. Ale w MPK czy Kampinosie gdzie są piachy, korzenie, zjazdy i podjazdy nie. W rowerze z kierownicą szosową używa się czterech chwytów. Górny na kierownicy, na klamkach, aero na końcówkach klamek z ugiętymi łokciami i dolny.

XC30 TK Coil to amortyzator olejowo-sprężynowy wyposażony w wymienną sprężynę stalową. Standardowo montowana jest sprężyna medium, czerwona dla użytkowników o wadze 72-81 kg. Sprężyna firm, niebieska przeznaczona jest dla użytkowników 81-90 kg wagi a czarna, x-firm, 90-100 kg. Sprężyny można zamówić przez sklep u dystrybutora. Nie wiem ile kosztuje sprężyna i jej wymiana i czy jest płatna. Może można się dogadać żeby zamontowali odpowiednią w cenie. Są to sprawdzone i bezproblemowe amory. Kolega jeździ na amorze o takiej samej budowie, RockShox Judy od ponad 10 lat i wstyd przyznać ani razu nie serwisował i amor nadal działa wyśmienicie. Jest to amor z lagami 30mm. 32mm byłoby lepsze ale nie sądzę że te 30 to będzie problem. To nie jest rower ani amor do szaleństw ale przy normalnej, żwawej jeździe nie widzę powodu do problemów. Inny kolega ważący 90 katuje taki od lat i amor nadal żyje. XCR Air o ile mi wiadomo nie jest olejowo-powietrzny tylko ma cartridge powietrzny ale w drugiej ladze jest smar stały a tłumik nie pracuje zanurzony w oleju jak w RS. Może nowsze wersje ze sztywną osią i boost mają już olej.

Dla dziewczyny to chyba lepiej ten Access bo amor Attention może wymagać odpłatnej wymiany sprężyny na inną.

Do miasta to najlepiej opony z niskim bieżnikiem. Wcale nie muszą być wąskie a wręcz za wąskie odradzam. Z moich testów minimum to 1,75-1,8 cala. Miałem ThunderBurt i są to bardzo szybkie opony ale z dosyć miękkiej mieszanki. A to oznacza szybko ginący bieżnik. Na asfalt odradzam typowe opony mtb bo ich szkoda. Trzeba mieć coś z twardej mieszanki z niskimi klockami. Na lato do Kampinosu mam z tyłu Specialized Renegade, która bardzo dobrze radzi sobie zarówno na asfalcie jak i w piachach Kampinosu. Podobno Kenda Small Blocks są tanie i wytrzymałe. Ale na SmartSam rozpędzałem się na asfalcie do 50 km/h po płaskim więc wolne nie są. Z tymi rękawiczkami z żelem mam mieszane odczucia. Mam bardzo dobre Specowe ale chyba wolę mieć mniej żelu a dobre gripy ergonomiczne. Rogi używałem na asflacie do szybkiej jazdy z pochyleniu. Najlepiej jakieś gumowane. Te heble taniutkie. Ale może dadzą radę. Ja w takim rowerze miałbym najchętniej Tektro Hy-RD jakie teraz wsadzają do Tribana 520 RC.

Namówiłem na takiego Access jedną dziewczynę i jest zadowolona. Tylko inny kolor, chyba czarno-biały bo ten jest ohydny.

Z jednej strony mamy Esprit, który ma kiepski amortyzator i dobry napęd Deore z korbą mtb 38x24. A z drugiej strony mamy Analog, który ma lepszy amor RockShox i gorszy i inny napęd, bardziej trekkingowy 3x9 z korbą 40/30/22 Więc zależy od zastosowania. Na dojazdy do pracy i asfalty wolę Analog a na trasy mtb wolalbym amor RockShoxa i napęd Deore. Godzi je Cube Attention, który ma RockShoxa i Deore.

Attention to lepszy wybór.

Nie mam jeszcze tych pedałów bo w kółko wyskakują jakieś inne wydatki. Ostatnio młody mi się rozwalił w wyścigu, koszty ponad 2k. Użytkuję ich poprzednika PD-A530. Jest to niemal to samo co PD-EH500 tylko bez pinów. Jestem z nich bardzo zadowolony. Zimą mam je w mtb i jeżdżę w nich w butach SPD jak jest sucho i trekkingowych zimowych jak jest ślisko. Teraz mam je w mieszczuchu. PD-T8000 mają plastikową klatkę i odblaski. Trochę takie bardziej trekkingowe.

Nie przejmować się. 58 jest od ok. 188 w górę. A czemu nędza? Korba na kwadrat, 8-biegowy napęd, reszta zbieranka. Szczerze mówiąc nie przypominam sobie nikogo kto by na czymś takim jeździł. wolałbym kupić jaką używkę na Tiagrze, 105 lub Campagnolo.

Rozmiar jest odpowiedni. Wolałbym kupić Tribana 500 RC. Albo Tribana 520. Ten Marin to straszna nędza.

Super, gratulacje!

Przy 160 wzrostu koła 27,5 albo 26. Moja koleżanka kupiła używany karbonowy za ok. 3k na kołach 26 cali i jest zachwycona bo ma super lekki rower 10kg na bardzo dobrym osprzęcie. Potrzebujesz męskiej ramy 15-15,5 cala albo damskiej 17. Ten Desire jak cię mogę. Vanity chłam. Ten Rockrider 560 z Deca całkiem fajny i jak to u nich dożywotnia gwarancja na ramę. Cube Access bieda bike.

To też można rozważyć: https://www.mediaexpert.pl/rowery-mtb/rower-indiana-x-pulser-6-9-m19-czarno-brazowy,id-1272956

Zaczęliśmy od trekkingów a teraz się przesunęliśmy w stronę MTB. Mając pod bokiem Kampinos i mając do dyspozycji rower mtb, będziesz tam zapewn częstym gościem pod warunkiem że się wkręcisz. Jazda rowerem po Warszawie nie jest IMO zbyt zdrowa. Wszechobecne spaliny a zimą drapiący w gardle smog. Dlatego należy z miasta uciekać. Co do rowerów. Merida 300 nie jest na poziomie i skreślamy. Attention jest rowerem mtb na wszystkie nawierzchnie z potrójną korbą i amorem olejowo-sprężynowym. Moim koledzy jeździli na takich amorach latami po Kampinosie i dawali radę. Attention ma kiepskie koła jak większość rowerów w tej cenie. Attention SL ma amor powietrzny czyli taki który można dostosować do wagi użytkownika za pomocą pomki, którą mają w każdym serwisie. Można dzięki ciśnieniu go zmiękczyć lub usztywnić. Taki amor lepiej amortyzuje niż olejowo-sprężynowy. W tym modelu mamy amor bez sztywnej osi RockShox Recon Silver SoloAir z tłumikiem TurnKey i z goleniami 32 mm. Mamy też typową korbę mtb 36/22, dobry napęd Deore 2x10, podstawowe hamulce Shimano i ciężkie koła ale wersji z przyzwoitymi piastami Deore i ciężkimi oponami na wszystkie nawierzchnie. Merida Big Nine 500 nic nam tu specjalnie nie wnosi. Rama nie ma sztywnych osi. Ma bardziej sportowy charakter niż rekreacyjna rama Cube i jest trochę lżejsza. Amor jest lżejszy ale ma chudsze golenie 30 mm, natomiast większą możliwość regulacji z której nie sądzę żebyś skorzystał. Korba 34/24 jest kiepskim wyborem. Korba typowo mtb i raczej w góry niż na płaskie. Producent nie zadał sobie trudu żeby napisać jakie piasty i obręcze ale zapewne najtańsze. Niższa waga wynika z użycia lekkich opon mtb, ciut lżejszej ramy i amora. Ja z tych dwóch wybieram do tego zastosowania Attention SL jako rower mtb. A Attention bym chętnie wybrał jako rower do wszystkiego gdyby kosztował 3k.

Ktoś tu znalazł niezłego Indianę ileś tam za 2900. Sprawdź w Media Expert

Obojętnie jeśli ma Deore i amor rockshoxa

Cube

To do Kampinosu można się kiedyś zmówić ? Ja Fort Bema

A ile za to krzyczą? Bo to więcej niż 2,3k nie jest warte.

Ten Marin może być pod warunkiem, że nie przeszkadza napęd 1x i brak zestopniowania kasety. Po asfalcie dla kogoś kto chce jechać szybko będzie brakować biegów. W terenie powinno być ok. Zawsze można spróbować i jak coś przeskoczyć na inny model z niedużą stratą. Z tym ze to nie jest rower na dojazdy do miasta. To rower typowo terenowy. Czy podpasuje ciężko powiedzieć. Zawsze też można zrobić tak jak ja, czyli mieć taniego mieszczucha ze sztywnym widelcem na dojazdy. Taki rower można znaleźć za 1000 zł.

Ma grubsze rękawy i grubsze panele boczne. To jest potówka. Nie grzeje. Ma odprowadzać pot. Jak chcesz coś co grzeje kup bluzę z Decathlonu lub podobną co ma fleece ocieplany od dołu a z zewnątrz poliester szybkoschnący. Np taką: https://www.decathlon.pl/koszulka-dugi-rkaw-mtb-xc-id_8402925.html?gclid=CjwKCAjwwZrmBRA7EiwA4iMzBExyX5SSQjN-hrXV7eMnAwDoDDzQ0YBKB8CceuYB9xmOGgXkL8PnNRoCDgoQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds

Ja jesteś czyścioszkiem to SL. Codziennie czyszczenie lag amora, raz w tygodniu dokładnie szczoteczką, itd. Jak rower ma stać na zewnątrz przez pół dnia albo nie lubisz latać ze szmatką to zwykły.

SL ma amortyzator powietrzny. Lepiej się sprawuje w terenie niż amor olejowo-sprężynowy z wersji Coil. Ale trzeba o niego dbać i jego serwis jest sporo droższy.