Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 007
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. CozmoBike, literówkę zrobiłem. Nie wyobrażam sobie żeby kupić za taką kwotę bez możliwości przetestowania go przez weekend. Canyon dla mnie odpada ze względu na brak sieci dealerskiej i serwisowej. Znam podejście Teka i Speca do klientów i jest bardzo proklienckie. Znam wymiany bezpłatne ram i kół w wyniku wypadków na wyścigu. Nie ma żadnej opcji żeby to uzyskać w Canyonie lub w Scott.
  2. Wątek też ciekawy dla mnie. Co prawda nie mam fulla i na razie się nie przymierzam do kupna z braku środków ale testowałem już różne, potencjalnie interesujące mnie opcje. Jeździłem Stumpjumperem FSR, Camberem i Epic'iem. Stumpjumper oczywiście nie. Kanapa ale do przodu nie jedzie. Trochę jak fat bike. Camber mi pasował. Bardzo fajny rower. Jeździło mi się na nim bardzo wygodnie. Nie miałem niestety możliwości testować go "w warunkach bojowych" czyli w szybkiej ustawce. Natomiast kilka dni jeździłem na Epicu FSR Expert Carbon World Cup: https://www.specialized.com/us/en/epic-fsr-expert-carbon-world-cup/p/115587 Zakochałem się. Absolutna rewelacja. Waży coś w pobliżu 10 kg więc waga jak na fulla wyśmienita. Brain działa pięknie. Jak rozkręcisz go na maks, to pięknie buja i tylne zwieszenie świetnie amortyzuje wszelkie nierówności drogi. Jak pokręcisz w drugą stronę to w zasadzie uzyskujesz HT, w którym tylne zawieszenie, aktywuje się niezmiernie rzadko a rower totalnie usztywnia się na podjazdach. Nie da się ukryć, że gdybym wygrał w totka, już bym stał pod sklepem :) Trzeba natomiast spojrzeć na pewne opcje. To jest full wyścigowy. Nie wiem czy we wszystkich ale prawie na pewno w wyższych modelach jak ten, jest wewnętrzny kanał do poprowadzenia droppera. Do jazdy w górach uważam go za absolutnie niezbędny na zjazdach. Nawet Włoszczowska, mimo jego wagi go obecnie używa jak i wielu innych z czołówki XC. Przy czy ten Epic na którym jeździłem, miał wąską sztycę podsiodłową 27,2mm. To w dużym stopniu ogranicza wybór. No i druga sprawa to kwestia napędu. 1x11 czy 1x12 oznacza pewne kompromisy z których trzeba sobie zdawać sprawę. Z tym że przy 32x10 na którym ścigał się mój młody na Epicu HT, wyciągasz blisko 50 km.h na płaskim. Z długiego zjazdu oczywiście będzie brakować. Pod górę 32 z przodu czasem może być za dużo. Ja wolę jednak napęd 2x jako bardziej uniwersalny. !x ma zaletę prostoty i miejsca na manetkę droppera zamiast manetki przednie przerzutki na kokpicie. Ale kosztem pierniczenia się ze zmianą przednich blatów, w zależności od terenu. Nowy Epic ma już sztycę 30.9. No i są też modele Epic w Wersji EVO z dropperem i większym skokiem. Może to jest kierunek? https://www.specialized.com/us/en/epic-expert-evo/p/155040?color=239066-155040 Nie wiem skąd jesteś, ale sklep CozmoBike z Izabelina pod Warszawą, organizuje wyjazdy w góry dla swoich obecnych i przyszłych klientów. Zwykle Żar, Kasina lub Czechy/Słowacja. Proponuję z nimi pogadać. Dostaniesz umówiony rower jaki chcesz na 2 dni za 400 zł i możesz testować do woli. To wydaje mi się najlepsza opcja. Wśród moich znajomych prawie wszyscy jeżdzą na Specialized albo Trek. Scott niemiernie rzadko. Wiem że jeździ na nim Nino Schurter. Ale w PL stawiałbym jednak na te dwie marki.
  3. jajacek

    KELLYS GATE 50

    Krzysiu wisisz obiad z browarem jak do Ciebie przyjadę :)
  4. Według tableki LeModna przy klasycznej geometrii, odpowiednia jest dla Ciebie rama 55. Ale to są ogólne wskazania. Każdy ma inne proporcje. Są kalkulatory uwzględniające długość tułowia, kości podudzia i długości kończyn. Takim jest Competitve Cyclist Bike Calculator. Ale po wprowadzeniu RODO jest niedostępny z Europy. Trzeba oszukać system i wejść przez amerykańskie proxy lub VPN żeby mieć do niego dostęp.
  5. 56 używa mój syn mający 180 wzrostu. A 58 jest od 188. Wypieprz linki do tych kalkulatorów do śmietnika. Ma pewnie przekrok w okolicy 80 cm. Tu masz klasyczną tabelkę
  6. Prv. Podaj tam swoje namiary żeby kolega wiedział że o Ciebie chodzi.
  7. Nie wiem jak ten Speedster. Nie znam nikogo kto takiego ma co już niedobrze o nim świadczy. Przejedź się dla porównania Specem Roubaix i Trek Domane jak będą testy. I oceń jak z wygodą. Cena to kwestia drugorzędna o tyle, że są to tak popularne modele że można je znaleźć potestowe lub mało używane w bardzo dobrej cenie. Ale co prawda rzadko na tarczówkach.
  8. No niestety jak to mówią Rosjanie "kto nie uspieł, tot apazdał". Gate 30/50/70 nie ma i nie będzie. Krzysiek łyknął ostatnia sztukę. Chyba że jakiś sklep ma na stanie bo Kellys już nic nie ma. Są do wzięcia końcówki Merida Big Nine Lite, kolor zielony, przeceniona z 4600 na 3800 i bardzo atrakcyjna Merida Big Nine Limited 1x, przeceniona z 5500 na 4500.
  9. Gate 50 jest już chyba u Krzyśka :) Spytam czy M jest jeszcze do wyrwania :)
  10. Nie. Rose, Canyon i Radon to niemieckie firmy prowadzące sprzedaż w modelu direct to customer. Rose ma przedstawiciela we Wrocławiu. Jest obecny na FB i może pomóc ustalić szczegóły ale roweru nie przymierzysz. To jest coś za coś. Niższa cena albo wyższa ale sprzedaż i obsługa na miejscu. Osobiście jestem zdania że od pewnego poziomu nie ma złych rowerów. Natomiast zawsze warto mieć przy przyzwoitym rowerze, jakiś zaprzyjaźniony serwis z którym zbuduje się trwałą relację. Rożne rzeczy się dzieją a nie mając lokalnego przedstawiciela trzeba się obkupić na zapas bo zapewne nigdzie do takiego Rose czy Canyon nie dostaniesz zapasowego haka przerzutki jak pęknie czy zaślepek do portów albo jakichś niestandardowych łożysk, jeśli takie używają.
  11. W MTB jest niemal odwrotnie niż w szosie. Hamuję głównie tyłem bo jestem w stanie kontrolować poślizg ze względu na bardzo dobrą przyczepność spowodowaną niskim ciśnieniem opon dającym dużą powierzchnię kontaktu opony z podłożem i odpowiednią pracą amortyzatora, zapewniąjąc przednią trakcję. Zjeźdżając po stromym zboczu zaciskam tylny hamulec i zsuwam się kontrolując prędkość zsuwania przednim hamulcem, używając go w minimalnym stopniu i przesuwając środek ciężkości do tyłu. Szansa na zablokowanie przedniego koła na zjeździe szosą jest minimalna. Przez 20 lat nigdy mi się nie zdarzyła. A zablokowanie tyłu wielokrotnie. OTB na szosie miałem ze dwa razy, w kraksie, jak człowiek przede mną z peletonu mi się położył pod koło.
  12. A tu do poczytania: https://www.sheldonbrown.com/brakturn.html https://www.campagnolo.com/WW/en/Technologies/skeleton_brakes
  13. Od dawna zabieram się do napisania artykułu na temat hamowania na szosie bo nawet u nas w klubie szosowym jest to przedmiotem kontrowersji. Tu dobre wideo:
  14. Attention SL posiada amor powietrzny RockShox Recon, wymagający serwisu za 300 stówy co roku, najdalej co dwa. Sugeruję Attention bez SL w nazwie z amorem olejowo-sprężynowym. Chodzą po ok. 2800. Rama ta sama. Cube są trochę krótkie rozmiarowo i być może 21 cali będzie lepsze. Albo się trzeba przymierzyć albo pomierzyć w kalkulatorze online. Najprostszy test to włożyć zgięty łokieć z wyprostowanymi palcami przed nos siodełka. Środkowy palec powininen się znaleźć w połowie wspornika kierownicy (mostka).
  15. https://www.rosebikes.com/rose-pro-cgf-105-bike-now-2651194 Jestem zdecydowanym zwolennikiem opon 700x28 w szosie. Dają zdecydowanie większy komfort i ciut większą przyczepność. O ile w jeździe po górach mam niezłe doświadczenie poparte dziesiątkami podjazdów w PL, CZ, SK, HU i w Alpach, o tyle mam znikome doświadczenie z tarczówkami w szosie. Zjazdy były zawsze moją najsłabszą stroną i zawsze się ich bałem, dopóki nie nauczyłem się że w szosie hamuje się głównie przodem a nie tyłem. Tył jest tylko do spowalniania i dohamowywania. Jak się tego nauczyłem to poczułem się tak pewnie że na zjeździe ze Stelvio wyprzedziłem wszystkie samochody, żeby potem cudem uratować się przed poważnym wypadkiem i znowu dostać blokady psychicznej na zjeździe :) Jedyne tarczówki na jakich zjeżdżałem w szosie to mechaniczne Hayes CX-5. Hamowały lepiej niż moje obręczówki. Natomiast dobre obręcze, z dobrymi klockami i dobrymi hamulcami, dają w suchych warunkach bardzo dobrą siłe hamowania. Natomiast tarczówki dadzą większą modulację czylii kontrolę nad hamowaniem. W szosie siła hamowania nie jest problemem. Problemem jest przyczepność. Skoro jesteśmy w stanie zablokować tylne koło to jest wystarczająca. Problemem jest kontrola. Zablokowanie tylnego koła będzie oznaczać poślizg i fishtailing czyli tzw. rybkę. Doświadczeni zawodnicy są w stanie wyjść z takiego poślizgu. Amatorzy rzadko. Akurat na Stelvio cudem mi się udało. Wątpie że za 6k kupisz karbonową szosę na tarczach ale kto wie? Może się mylę. Któregoś roku widziałem w tej cenie po sezonie szosę Gianta na tarczówkach mechanicznych. Więc trzeba poszukać. A z tym zaufaniem do tarczówek hydraulicznych w szosie to ja pełnego nie mam. Widziałem już wycieki płynów i gotowanie się płynu hamulcowego na długich zjazdach. Osobiście wolę na razie obręczówki lub tarczówki mechaniczne. Ale może się mylę. Trzeba potestować. A jakby co z okolic jakiego dużego miasta jesteś?
  16. Ceny serwisu są podane na przykład na stronie, jednego z najlepszych serwisów amorów w PL, Spider Suspensions: http://spidersuspensions.com/pl/cennik/ Należy rozróznić serwis amora powietrznego i olejowo-sprężynowego. W obu wymienia się okresowo olej i dokonuje się konserwacji. To jest tzw. mały serwis za który płacisz za robociznę i niedrogie materiały eksploatacyjne. Mały serwis w amorze powietrznym musi być dokonywany częściej, bo wpływa na jakość pracy innych elementów. W amorze olejowo-sprężynowym, można go wykonać raz na kilka lat. Zwykle zamyka się to w 100 zł. Duży serwis dotyczy tylko amora powietrznego. Obejmuje wymianę zużywających się uszczelek i gąbeczek nasączających i konserwację kartridźa powietrznego. Zwykle kosztuje ok. 300 zł i powinien być wykonany co ok. 200 godzin pracy amora lub raz na rok. Jeśli to nie ma być rower do ścigania się w maratonach i głównie do jazdy offroadem, to odradzałbym rower ze sprężyną powietrzną. Lepszym wyborem jest rower taki jak Cube Attention (bez SL w nazwie) z dobrym amorem olejowo-sprężynowym i uniwersalnym napędem 3xx10 na wszystkie nawierzchnie albo jakiś rower z tanim amorem powietrznym Suntour Raidon/Epicon, którego serwis jest znacząco tańszy, bo sam amor jest dużo gorszej jakości i nie ma tylu części i takiej jakości jak RockShox. Sprężyna średniej twardości, jaką daje się do amora RockShox Recon TK Coil czy XC30/32 jest akurat pod ok. 80 kg wagi, więc zapewni w miarę przyzwoicie działającą amortyzację.
  17. 11x jest trochę droższe w eksploatacji. Ale nie 2 razy. Kasety ok. 50% drożej, łańuchy podobnie jak 10x. Zużycie w miarę podobne, niektórzy twierdzą że może ciut szybsze, chociaż Shimano twierdzi że nie. Łańcuchy i tak wymienia się co ok. 1000 km więc warto zwrócić uwage na ich cenę. Minimalny osprzęt Deore albo SRAM NX. Minimalny amor RockShox Recon albo podobny Manitou. Rower używany to tylko z dobrej ręki. W przeciwnym wypadku mogą się zdarzyć spore koszty. Przejrzyj ostatnie dyskusje o mtb, bo tam gdzieś pisałem o używkach i na co zwrócić uwagę
  18. Kółeczka w MTB wymieniam co jakieś 2 lata. W szosie jeszcze nigdy ale mam Campagnolo i to jest trochę inna jakość niż Shimano. Jak zaczynają wyglądać jak żeby rekina to czas wymienić. Czy warto na droższe? Pod warunkiem że mają dobrą żywotność. Natomiast czy coś dadzą? Nie. Teraz jest szał na wózek Ceramic Speed za ok. 1500 zł z wielkimi kółeczkami z ceramicznymi łożyskami. W testach daje 1,5 wata zysku :) Innymi słowy droga biżuteria rowerowa. Proponuję olać i używać oryginalnych.
  19. Zrób test wysiłkowy. Tylko jakiś porządny na bieżni lub ergometrze, gdzie wszystkie czujniki będą dobrze przytwierdzone i nie odpadną w czasie testu. Olej wszelkie holtery i echo serca. Miałem takie badania 2 lata temu jak podejrzewałem że coś jest nie halo i nic nie wykazały. Dopiero test wysiłkowy teraz coś pokazał na samym szczycie wysiłku. Teraz czeka mnie koronografia żeby ustalić gdzie zwężenie i w jakim stopniu. Natomiast to że wchodzisz szybko na wysoki puls nie musi świadczyć o żadnym problemie. Dużo kobiet tak ma, z tego co wiem. Moja koleżanka, lat trochę ponad 30, dobrze wytrenowana, prawie od razu ma 170-180. Ale ma od lat problemy z gospodarką hormonalną i może to jest skutek uboczny.
  20. Mogę podpytać kumpla za ile może mieć Gate 70. A jaki rozmiar? Chyba S? 17, 5 cala? Zapuściłem wici u kumpla ale jest na Majorce. Da znać co tam jeszcze z Kellysa lub Meridy mogą mieć.
  21. 1. Amory. Suntour nie łykam. IMO żaden Suntour nawet Epicon, nie pracuje tak dobrze jak RockShox czy Manitou. A dlaczego to najlepiej porównaj sobie bebechy na poniższym wideo. Po rosyjsku ale wystarczy popatrzeć. Jakby co mogę przetłumaczyć. Pamiętaj że nowe wersje Recona, Silver RL i Gold, mają tłumik Motion Control. Jest to lepszy tłumik niż TK czyli TurnKey i lepiej wybiera nierówności. Taki jest tu w wersji 3. 2. Co do reszty. No niestety nie można mieć wszystkiego. Domyślam się w czym te sztywne osie. Generalnie kupując rower mtb założyłbym że nie zmienię raczej dwóch rzeczy. Ramy i amora. Reszta do dopasowania. Gdyby był to ten sam rower ale oczko wyżej na Reconie, to byłby mój wybór. 3. 1x11 we w miarę płaskim terenie się słabo sprawdza. Szczególnie jak się jeździ też na szosie. Ze względu na duże skoki między koronkami kasety, ciągle jest się poza kadencją. W górach jest ok. Ale pamiętaj że może być taka sytuacja że na 32x42 i tak będzie za ciężko. No i pytanie co wtedy zrobisz? Będziesz rozkręcał korbę i wymieniał blaty? Bo wiem od kolegi że ciągle ma taki problem. Po płaskim blat 32 lub 34 ale po górach zakłada 28. A skok o 4 zęby oznacza potrzebę zmiany łańcucha bo musi być innej długości. To trzeba rozważyć przez zakupem. Jak na moim 2x10 nic nie rozkręcam i nic nie zmieniam i z niczym się nie muszę pierniczyć. Zawsze mam takie same blaty i taką samą kasetę. PressFit niechętnie ale da się go ogarnąć. Domyślam się jaki to rower ale nie będę podpowiadał. 4. Waga ma znaczenie. Ale głównie w wyścigach i szybkich ustawkach. Jeżdżąc samemu 1kg nie robi wielkiej różnicy. Deore uważam że wystarczy, piasty i tarcze Centerlock też mogą być. Nawet te tanie heble Shimano mają niezłe opinie, więc jakiś czas pożyją bez problemu.
  22. IMO używkę najlepiej kupić od prywatnej osoby, ale nieścigającej się. Dwa razy kupiłem mtb od ludzi ścigających się w maratonach i była kicha. Dwa razy kupiłem potestowe ramy ze sklepu z gwarancją i to był wydawało się bardzo dobry deal. Ale niestety złożenie roweru z części kupionych w detalu jest zawsze droższe niż kupienie całego roweru. Zaletą jest że ma się dokładnie to co się chciało. Więc finansowo na minus, bikefittingowo na plus. No i ze dwie szosy kupiłem od znajomych. obie w świetnym stanie. Ale to jakiś czas temu kiedy jeszcze miałem mało wiedzy na temat dopasowania i geometrii. I były w złym rozmiarze i w geo nie dla mnie. Natomiast mój kumpel Cyborg kupił Speca mtb od handlarza i zero problemów. Nc przy nim nie robił i jeździ do dziś. Na przyszły sezon planuję trochę zakupów bo zbliża mi się przypływ gotówki :) Więc zapewne kupie jakieś stożki karbonowe i mtb 1x11 albo 1x12 taki trochę wspólny, bardziej pod młodego dościgania i dla mnie na ustawki mtb. @empet Cechą charakterystyczną tego forum są dyskusje offtopic przez stałe towarzystwo wzajemnej adoracji :) Więc się nie zdziw jak odpłyniemy gdzieś zupełnie nie na temat :)
  23. Jeszcze możesz się przejechać do Copernicusa lub Pacifica. I pogadać z trenerami przy okazji jakiegoś treningu młodzieży. Może ktoś ma coś fajnego do sprzedania. Copernicus ma umowę z Trekiem. Większość dzieciaków z tego klubu jeździ na Emondach. Ale może ktoś, kto ma układy w Treku może wyrwać stamtąd jakąś testówkę Domane w dobrych pieniądzach. Nie pamiętam na czym Pacific jeździ. Mój młody się za rok wybiera do szkoły do Copernicusa do Torunia. Więc też się tam będę pojawiał :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...