Witam.
Po kilku kontuzjach, moge w końcu wrócić do "kręcenia". Lecz w garażu pustki, stąd też proszę o pomoc w wyborze roweru.
Na wstępie podkreśle że nie ścigam się w żadnych maratonach, jeżdżę dla samego siebie, często ze znajomymi którzy dość mocno kręcą.
Przeważnie jeżdżę dłuższe trasy po lasach, trochę asfaltu i kilka - kilkanaście razy w sezonie góry. Najlepiej czuje się na trasach 150-200km.
Najwięcej przejezdzilem na ht. Scott scale 35 z 2012 roku. Na osprzętem 2x9 Sram X9/X7. Kaseta 11-36T a korba 39/26 przy tej konfiguracji przy prędkości powyżej 33km/h robił się młynek z korby. Na tej maszynie jeździło mi się świetnie. Później miałem okazję przejechać się na fullu, był to spec epic. Komfort w porównaniu do hr nieporównywalny.
Miesiąc później bez poradzania się kogokolwiek kupiłem specialized camber comp, oto specyfikacja :
https://www.specialized.com/pl...ber-comp-carbon-29-2x/p/118380
Juz po pierwszych 100 km wiedziałem ze to rower nie dla mnie. Czułem ze jadę na czymś topornym, czymś co mnie ogranicza. Na zjazdach świetna przyczepność i komfort jazdy, ale jak wyżej wspomniałem po górach jeżdżę sporadycznie.
Żeby znowu nie kupić czegoś nietrafionego, proszę o poradę. Interesuje mnie full xc na dłuższe trasy.
Zastanawiam się nad : Scott Spark RC 900 World Cup
https://www.scott.pl/produkt/8...1/Rower-Spark-RC-900-World-Cup
Co sądzicie o tym rowerze? Może macie jakieś lepsze pomysły w tym budżecie?
Wszystkim z góry dzięki za pomoc
Pozdrawiam
Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka