Skocz do zawartości

Oskarr

Użytkownicy
  • Postów

    2 810
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oskarr

  1. Super! 5 lat chyba powinno wystarczyć aby wyszły defekty ? W XC 900 jest jeden duży minus, możesz zobaczyć, czy u Ciebie to występuje i odpowiednio szybko naprawić: Pod supportem w XC 900 jest otwór w ramie w którym widać wewnętrznie prowadzoną linkę (głupie wewnętrzne prowadzenie linek), otwór fabrycznie nie jest niczym zabezpieczony i cały syf z przedniego koła leci Ci do środka ramy. U mnie zakleiłem dziurę taśmą izolacyjną.
  2. Jeśli musisz mieć amortyzator to jest okej. U mnie ma minus za wewnętrzne prowadzenie linek. Od strony serwisowej to jest tragedia.
  3. W tej kategorii cenowej amortyzatory nie działają, nie działają też hamulce tarczowe. V brake i w miarę możliwości sztywny widelec. Ja bym brał coś w tym guście: https://lazaro-bike.pl/sklep/lazaro-aero-v3-męski_pid=394
  4. Cześć, nie, nie można. W większości starszych amortyzatorów taka operacja jest niemożliwa. Blokady pojawiły się jakieś 10 lat temu.
  5. Dzięki za szczegółowy opis. Też właśnie patrzyłem na bagażniki thula, jednak rodzice byli trochę w szoku ceną. Okazało się, że budżet mają na poziomie 1200-1300 zł. Z mojego rozeznania jakie zrobiłem: Najwyższa półka Thule, montaż 3+1, cena 3300, pełno osób z tym jeździ na zawody mtb, więc raczej jest git. Półka niżej To aguri active 3+1, kosztuje 2150, ludzie w recenzjach piszą, że jakość porównywalna do thule, sprzedaje go między innymi decathon i daje swoją gwarancję (lubię gwarancję z decathlona). Półkę niżej są chińczyki, z tego co wyczytałem mniej więcej wszystkie chińczyki są takie same, rozpiętość cenowa to jednak od 800 do 1800 zł, ponoć jakość porównywalna we wszystkich. Tak więc mamy najniższą półkę z reprezentacją w postaci Hamrona z Juli za 800 zł. Wybór padł na tego ostatniego XD Opinii tego konkretnego było sporo, w 99% bardzo pozytywne, przyjdzie, zobaczymy jak to działa i jak nie będziemy przekonani to pewnie wpadnie Aguri a później thule. https://allegro.pl/oferta/bagaznik-rowerowy-hamron-11382027966
  6. Niestety dno i parę metrów mułu. Słabe amortyzatory, w krossie jakieś dziwne przerzutki, w giancie mechaniczne hamulce tarczowe. Ogólnie masakra w tej kategorii cenowej. Z napędami 1x masz: https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-turystyczny-rockrider-expl-520-29/_/R-p-329346 Z napędem 2x9 masz coś takiego: https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-romet-mustang-m3-2022/_/R-p-X8763023 Jeśli jesteś niski, w okolicach 170 możesz popatrzeć na Rockridera ST 540.
  7. Szedłbym w rockridera expl 520, da radę jeździć po leśnych ścieżkach bez hardcoru, ma jakieś hamulce, które w ciągnięciu przyczepki są mega ważne.
  8. Cześć, Ma ktoś doświadczenie z bagażnikami roweowymi na hak? 90% będzie opcja przewożenia 2 rowerów, raz w roku fajnie jakby przyjął 4 rowery. Obecnie w swoim aucie mam relingi dachowe z bagażnikami thule, mój tata ma jednak nowe auto z hakiem bez możliwości montażu bagażnika dachowego ze względu na szklany dach. Z mojego doświadczenia wychodzi też, że bagażnik na dach dramatycznie zwiększa mi spalanie, bagażnik na hak powinien być lepszy.
  9. Nowa linka z pancerzem powinna pomóc.
  10. Nie wiem jak w x8, w x7 jest ten, co piszesz. Działa to spoko.
  11. Zawsze możesz zadzwonić do danego sklepu. Ja miałem zamówiona x7, Pan z media do mnie zadzwonił, przedstawił sytuację i wysłał zdjęcia. W egzemplarzu, który Ja miałem na oku, rysy były dość mocne, ale nie wszystkie sztuki muszą tak wyglądać. Więc jeżdżenia na próżno nie miałem. Ale dopłata do x8 w mojej opinii jest sensowna, jeśli to będzie z 300 zł. X8 jest o około 1500 więcej warta niż taki 5.9. Od 6.9 tak z 1000 więcej bym zapłacił.
  12. Ja jeżdżę na 520 na oponach ultra sport 3 w rozmiarze 25mm, w drugim rowerze mam race Kingi w rozmiarze 29x2,25, mam drugi komplet kół do tribana z oponami 35c i nawet to dawało radę jeździć po szutrach albo sporadycznie po lesie, ale po kupnie mtb w ciągu 2 lat założyłem raz koła z bieżnikiem 35 mm i to tylko dlatego, że odwiedzałem rodziców i nie miałem pod ręką mojego mtb. 28mm będą spoko na asfalt o gorszej jakości, jak chcesz wjeżdżać w gorsze tereny to kup agresywniejsze, jak jazda głównie po asfalcie a szutrem chcesz tylko dojechać to kup mniej agresywne. Ja bym jednak chwilę poczekał, może się przekonasz do takich opon. Ja sam się kiedyś naczytałem o magii graveli, kupiłem szerokie opony a później się okazało że asfalt na rowerze szosowym jest dużo fajniejszy
  13. Ostatnio próbowałem kupić x7 dla taty, ja celowałem w 19", x7 nie było nieuszkodzonych nigdzie. Te dostępne w sklepach miały obite amory albo ramy. Dostępne były x8 za około 300 zł więcej. Polecam x8
  14. Triban ma seryjnie dość duże koła, szersza opona nie poprawi procesu zakładania. Pomóc mogą dobre łyżki i woda z mydłem. Przy zakładaniu wsadzasz rant opony w środek felgi, tam ma felga wgłębienie i parę mm mniejszą średnicę. Ogólnie zwykle zwijane opony zakłada się trochę gorzej niż drutowe. Przy zbyt szerokich, przy wyginaniu na boki koła opona może muskać ramę albo widelec, może być też problem jak będzie dużo błota. 38 wejdą tam spokojnie, sam do tribana 520 z teoretycznie maks 32 wsadzałem na luzie 35 c, ten Twój ma szersza ramę i widelec. Ja polecam opony Continentala. Mam w szosie i w mtb, jeździłem na paru innych gumach i kończę z eksperymentowaniem i zostaje przy continentalach na jakiś czas. Do grawela coś w tym stylu bym kupil: Continental Terra Speed Przy jeżdżenia głównie asfalt chyba bym postawił na coś takiego: Continental Contact Speed
  15. Mnie ostatnio korci full do xc, coś pokroju rockridera xc 900 s. Tak zwany down country bike z 120 mm skoku z przodu i z tyłu. Ht jednak uwielbiam za jego uniwersalność, sztywność i responsywność przy przyspieszaniu. Wczoraj po treningu na szosie korci mnie jeszcze aby kupić Karbonową szosę. Jak noga urosła zaczynam odczuwać jak rama w tribanie 520 zaczyna się wyginać powyżej 40 km/h. Ale wracając do hardtaila xc z szybkimi oponami race King- wczoraj na treningu zrobiliśmy 45 km, rockrider xc 500 i triban 520, ostatnie 15 km ze średnia 37 km/h ? kolega na xc 500 daje rade trzymać koło szosy do 42 km/h. Kolejne 2 weekendy to u nas wyścigi ale za 3 planujemy zabrać xc 500 na ustawkę szosową i zobaczyć, czy kolega się utrzyma. Wątpię, czy na fullu z blokowanymi amortyzatorami utrzymanie takich prędkości byłoby realne.
  16. Znajomi którzy się ścigają ze mną w xc używają swoich wyścigowych maszynek do jeżdżenia w maratonach ultra. Zmieniaja sobie jedynie mostek z negatywa na pozytywa, dokładają lemondke i torby do bicke packingu. Ja sam na moim wyścigowym xc jestem w top 10 na paru singlach w swieradowie i w srebrnej Górze. Można mieć rower typowo do xc na zawody na ramie o masie 900 gram, kołach crestach, które w aluminium ważą 1300-1400 gram a można mieć ramę Karbonową z dożywotnią gwarancją, mocnych kołach pokroju sunringle czy mavicki crossmax, które są ciężkie ale są mega wytrzymałe. Szwagier ostatnio się napalił na jakiegoś rekreacyjnego kellysa spider 90, geometria dla niego była idealna, ale osprzęt słaby. Wystarczyło wymienić w moim starym xc 100 mostek za 80 zł i uzyskaliśmy identyczna geometrię jak w kellysie
  17. Indiana ma spore ramy. Dla mnie przy 176 x7 w 19" jest trochę za duża, 21" powinno być dla Ciebie ok. 4500 to zdecydowanie za dużo za 6.9. 3500 to okej cena za 6.9. To rower z podłą ramą bez sztywnych osi. X8 to 2 półki wyżej a cenowo różnicy prawie nie ma.
  18. Spoko wygląda ta specyfika h30. H50 też wygląda ok. H30 ma 12 biegów, h50 ma 11. Nie jest to duża różnica, napęd będzie trochę tańszy w eksploatacji a rozpiętość ta sama. Stopniowanie minimalnie gorsze. Chyba bym nie dopłacał do droższego. Dla mnie minusem by były wąskie felgi w oponie. 23 mm to mało, nic jednak nie stoi na przeszkodzie aby w przyszłości wrzucić jakieś dt. Do rekreacyjnych jazd wybrałbym h50, do ścigania h30.
  19. Nie, różnica nie będzie duża. Ja osobiście wolę napędy 1x, sam mam przejechane 10kkm na napędzie 1x i do 2x nie wrócę. Jednak napęd 2x ma pewne zalety a Indiana X8 ma jeszcze więcej zalet. Na papierze zębatka 51 zębów wygląda tak samo jak 42x26, w praktyce przy dłuższym podjeździe 42x26 odczuwalnie jedzie się przyjemniej. Linia łańcucha w napędzie 1x jest ustawiona tak, że łańcuch jest prosty na 8 biegu, dzięki temu możemy jechać bez zarzynania napędu w przedziale biegów 5-11, przy 12 biegu słychać, że napęd nie jest zachwycony, przy 1,2,3 też trochę skrzeczy. Jadąc na 1 biegu np. nie możesz przekręcić kobrą do tyłu. Większość obecnych rowerów z napędem 1x jest sprzedawana z blatem 32 z przodu. Taki rockrider ma kasetę 11-50 z blatem 32. Ja posiadając jakieś 260 FTP i okolice 3,8 W/kg 32x11 zamykałem na prostej, 34x11 zamykałem na lekkich zjazdach na maratonach mtb. 34x10 jaki mam obecnie sprawia, że ani razu nie miałem poczucia, że potrzebuje większego blatu z przodu. Pod ściganie 1x jest super eksta, jednak taki XC 120 czy xc 500 mają obecnie kasety 11-50 nx z korbą 32, więc porównanie napędu 2x do napędu powinieneś robić w tej kategorii cenowej. Dla mojego ojca do rekreacji, też ma dość mocną nogę ale on jeździ z 2-3kkm rocznie, ja koło 8-10kkm, 32x 11-50 jest idealne, dla mnie idealne jest 34 x 10-50, 34 x 11-50 było spoko bez zabawy w bicie komów na zjazdach. Ja na moim 34x11 miałem problem aby nadążyć ścigając się na zjeździe z bratem na indianie X7 z 36x11. Do ciągnięcia przyczepki z dzieckiem zdecydowanie wolałbym 2x, masz większą możliwość ustawienia przełożeń itp. Brat ma Indianę z napędem 2x10, na singlach nie schodzi z 2 z przodu, pod tym względem bardziej by mu pasował napęd 1x, w górach na podjazdach o przewyższeniu 200-300 metrów jednak jego 26x42 lepiej sobie radziło niż mój 34x50. W kategorii rowerów okolice 4k ta X8 jest obecnie bezkonkurencyjna, okej, możesz kupić minimalnie lepszy rower na napędzie 1x12 slx albo xt ale wydasz 2000 zł więcej na rower minimalnie lepszy, droższy w obsłudze. Ja bym na Twoim miejscu poszedł przy takiej wadze, z budżetem 7 kupiłbym tego: https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-rockrider-race-740-nx-gx-eagle/_/R-p-323483 Dziecko bym woził w przyczepce. Sam decathlon ma adapter do przyczepki do sztywnej osi za jakieś 50 zł. Mój sparing partner z masą 85 kg i okolice 320 wat w FTP zaczyna narzekać na XC 500, że zaczyna czuć lekkie wyginanie się ramy przy sprintach, karbon tego nie ma, tylko ziomek to jakiś potwór z mocą 5s w okolicy 1400-1500 watów. Jeśli Ty masz 115 kg i dużo jeździsz i trenujesz to też możesz mieć jakieś chore wartości w mocy szczytowej.
  20. Kolega przy podobnych parametrach jeździ na XC 500 w rozmiarze XL. Tak jak normalnie RR polecam, tak tu mam pewien problem - Rockridery są długie, wymuszają dość agresywną pozycję, XL przy podniesionym mostku by zapewnił jako taką rekreacyjną pozycję, jak będzie za mało, mostek do wymiany na taki z większym wzniosem. Czytałem jednak, że Rockrider odradza montaż fotelików do rowerów z serii XC ze względu na wycieniowaną ramę. Z drugiej strony w warunkach gwarancyjnych nie ma wzmianki o zakazie montażu fotelika a sklep daje dożywotnią gwarancję na ramę, więc można pójść tą drogą. Idealna byłaby indiana, wygodna pozycja, dość toporna ale wytrzymała rama. Może jednak się do napędu 2x11 przekonasz? Wtedy taka X8 byłaby idealna. Czytałem sobie na innym forum dyskusje na temat żywotności napędów, przy mojej niskiej wadze (68 kg) napęd 1x12 sprawdza się idealnie, kaseta powinna mi wytrzymać z 6-7kkm, maks 10 kkm. Osoby o wadzę koło 100 kg i silnej nodze zgłaszają, że mają wymianę kasety przy 4kkm. Pod tym względem lepiej wypada napęd 2x11, będzie prawie 2x tańszy w obsłudze. Osobiście koledze, który ma obecnie rocznego synka, mimo sympatii do RR, poleciłem właśnie indianę X8. Merida ma dla Ciebie ten problem, że ma amortyzator Manitou. Jeździłem na tym amorze 5kkm, fajnie działał ale nie jest bardzo sztywny przy mojej wadze, przy Twojej może się już mocno wiginać - Manitou ma tam zastosowane 30 mm golenie, u Ciebie lepiej byłoby mieć 32 albo 34. Osprzęt ogólnie w porządku, wolałbym koła mavica albo sunringle, o piastach shimano słyszałem złe opinie. Unibike ma SR suntoura z przodu, moim zdaniem wybór jeszcze gorszy niż Manitou. W rowerze za 7000 słaba opcja. XC 120 i XC 500 - rama ta sama, hamulce te same, kable na wierzchu to plus dla mnie. Mam teraz XC 900 i żałuje, że kabel od przerzutki jest poprowadzony wewnątrz. Od strony przechowywania roweru nie widzę problemów. Wewnętrzne prowadzenie kabli jest spoko jak latasz hardcorowo po kamieniach i masz szanse aby zerwać linkę. Mi przy mojej agresywnej jeździe jeszcze się to nie przytrafiło, poprowadzenie w całości linki w pancerzu od przerzutki do manetki jest super. Napęd XC 120 jest porównywalnie trwały co ten w XC 500, dla Ciebie może być nawet lepszy - nie pamiętam, czy w XC 500 jest kaseta na bębenku XD czy jest tam jeszcze kaseta nx. Kaseta NX jest w całości stalowa i kosztuje 400 zł w porównaniu do kasety GX gdzie największa zębatka jest aluminiowa i kosztuje 900 zł. U mnie w ciężkich warunkach nx zrobił 5kkm i nic się z nim nie działo. Z GX miałem większe problemy. Jak popsujesz przerzutkę NX zawsze możesz wymienić na Gx za 500 zł. XC 500 ma lepszy amortyzator, nie wiem czy jest to dla Ciebie ważne, te amortyzatory w 120 i 500 różnią się tym, że w 500 waży ze 100 gram mniej. Cube Acid - masakra rama. Przy Twojej wadze będzie się wyginało to na wszystkie strony. Cube Reaction - jak wyżej Ogólnie przekraczasz ograniczenia wagowe z fotelikiem wśród wszystkich rowerów ?
  21. Nie wiem, czy wymiana będzie opłacalna. Wymieniając amor poszedłbym w rockshocka, ale masz v brake, v brake są spoko w rowerach za 1,5k, w takich rowerach nie ma amortyzatorów powietrznych. W amortyzatorach powietrznych raczej nie znajdziesz mocowania pod v brake. Musiałbyś więc kupić amor za ok 800 zł, koło przód za 200, hamulec za 200 i tarcze za 100. Niestety ta operacja nie podniesie mocno ceny roweru. Ja bym sprzedał i kupił jakiś rower, którego nie będziesz już miał okazji modernizować. W okolicach 3000 jest riverside 920 z powietrznym amortyzatorem, półkę wyżej jest iniana x8 za 4300-4500, który jest teoretycznie rowerem mtb ale o geometrii mocno crossowej, z dobrą ramą, sztywnymi kołami, dobrym napędem i dobrym powietrznym amortyzatorem. W Indianie po zmianie opon na semislicki pojedziesz szybko a jak te opony będą szersze to się też poscigasz na singlach.
  22. Każdy rower endurance w cenie koło 4k będzie miał lepszy widelec i porównywalne koła do tego co proponujesz. Triban 520 RC kosztuje w okolicach 3500 i spokojnie Cie zadowoli.
  23. Miało być, że w mtb karbon jest fajniejszy niż Alu. Jeździłem tylko na nowoczesnym karbonie w mtb, starsze karbony były mało wygodne. Ja dużej różnicy w wygodzie ramy karbon albo Alu nie czuję w mtb. W szosie, przy twardych oponach karbon będzie bardziej odczuwalny niż w mtb. No tylko karbon karbonowi nie równy. Mam dwie sztyce karbonowe, jedna jest bardzo miękka i się ugina, druga jest sztywna i mniej się ugina. Starsze karbony były nastawione tylko na sztywność, niską wagę i prędkość. Pod tym względem nowoczesne Alu może być lepsze do codziennej jazdy niż stary karbon. Starszy karbon jest fajny jak masz agresywny styl jazdy, lubisz robić sprinty i mocno przyspieszać, jeśli jeździsz długą trasę bez sprintów, wolałbym nowsze Alu na 2x11 I 105, sprinty i bicie komów na starszym karbonie. Starsza ultegra działa podobnie co nowsze 105, tylko koszt eksploatacji powinien być niższy w nowszej 105.
  24. Ja bym celował w jakąś ramę endurance z karbonu z napędem 2x11, wolałbym nową 105 niż starą ultegre 2x10. Pierwszy i ostatni moim zdaniem fajne, największą wiedzę o szosach ma tu Jacek, ja siedzę w mtb. W mtb karbon jest fajniejszy niż szosy.
  25. Wydaje mi się, że nie można. Mając jednak doświadczenie z rowerami z zewnętrznym prowadzeniem i posiadając obecnie wewnętrzne, tęsknię do wcześniejszego rozwiązania. Serwis wewnętrznego prowadzenia to dramat
×
×
  • Dodaj nową pozycję...