-
Postów
2 810 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Oskarr
-
Ścigam się w XC, po ostatnich zawodach całkowicie zasyfiłem hamulce i przerzutkę. O dziwo do łożysk kół nic się nie dostało i kręcą się ładnie. Przerzutka dostała taki wycisk, że następnego dnia kółka w przerzutce całkowicie stanęły. Przerzutka Sram GX. Ściągnąłem kółka, przepłukałem smarem łożyska, dałem nowy smar do łożysk, całą przerzutkę wyczyściłem i dałem smar na elementy ruchome. Klocki hamulcowe były całkiem zdarte więc też wymieniłem na nowe. Po 3 godzinach pracy okazało się, że rower nie jedzie. Przerzutka zmieniała biegi fatalnie, blokada amortyzatora nie odskakiwała, hamulce tarły. Po zrobieniu 20 km na trących hamulcach lekko się dotarły, tarcza jednak dalej biła więc na kolejne zawody wleciała tarcza z roweru mojego taty. Na szybko zamówiłem najtańszą tarczę hamulcową pod klocki metaliczne (deore za 75 zł), całość jakoś tam hamuje ale dupy nie urywa, spodziewałem się lepszego efektu. Wczoraj spędziłem kolejne 3 godziny na wymianie linek i ustawieniu przerzutki (przeklęte wewnętrzne prowadzenie linek) i dalej jest fatalnie. Manetka wyczyszczona, linki wyczyszczone i nasmarowane, wejścia w ramę wyczyszczone i nasmarowane, ślizg pod supportem wyczyszczony i nasmarowany, łańcuch ma 200 km przebiegu, nie jest rozciągnięty, kaseta ma z 1000 km i nie jest zniszczona (rotuje łańcuchy). Zacznijmy od hamulców: Miałem tarczę Sram Centerline 180, przód dorobił się 2 mm bicia, na starych klockach nie było problemu, czy takie tarcze można prostować? Jeśli tak to jak? Próbowałem lekko je odginać ale zamiast bić z jednej strony 2,5-3 mm to teraz biją w 2 miejscach po 2 mm ?. Próbować to w ogóle naprawiać? Tarcza leży teraz w szufladzie a na feldze jest Shimano RT 66. Czytałem, że polecane są tarcze Swissstop, np: https://www.bikester.pl/swissstop-catalyst-tarcza-hamulcowa-6-otworow-M717302.html?vgid=G973463&_cid=21_1_-1_9_2586_973463_324496311358_pla&ef_id=CjwKCAjwtIaVBhBkEiwAsr7-c6h9SLd801xaXuJbSQiET5Z1PLhlbShXSbmf_2ZSOLEjKZHBbONUCxoCPP4QAvD_BwE&ev_chn=shop&campaign_detail=smart_shopping&gclid=CjwKCAjwtIaVBhBkEiwAsr7-c6h9SLd801xaXuJbSQiET5Z1PLhlbShXSbmf_2ZSOLEjKZHBbONUCxoCPP4QAvD_BwE Ewentualnie coś ze srama: https://www.rowertour.com/p/160432/tarcza-hamulcowa-sram-centerline-rounded-sruby-stalowe#rozmiar-180mm Czy taki pałąk coś daje, czy takie tarcze są porównywalne do takich deorek za 75 zł? Klocki kupiłem metaliczne Jagwire: https://allegro.pl/oferta/sram-level-t-tl-klocki-hamulcowe-polmet-jagwire-10151733868 Ale jak pisałem wcześniej, dupy nie urywają. Hamują bo hamują, ale nie ma wrażenia, że zaraz Cię przerzuci przez kierownicę. Zastanawiam się, czy to kwestia tarcz, klocków czy samych hamulców? Macie jakieś polecane klocki, które lepiej hamują, czy dać sobie spokój? Próbowałem też ogarnąć przerzutkę. Kupiłem zwykłą linkę Jagwire za 5 zł i kiepsko jest. Wszystko jest nasmarowane a to nie działa tak jak powinno. Obecnie zamówiłem lepszą linkę, szlifowaną Jagwire: https://allegro.pl/oferta/jagwire-linka-przerzutkowa-sts-ps-uni-sh-sram-7233427753?snapshot=MjAyMi0wNi0wOFQxMzozMDoyOS4wNTNaO2J1eWVyO2FkMzg1ZTUwZmRiYmU5ZjBmZjhiZTQ1ZTgwZmIwMjZiMjY3ODM2MTdhN2M3MDFjMGUwOWRmOGQwODllYTQ5YjQ%3D Wcześniejsza linka (nieszlifowana) miała 1,2 mm grubości, szlifowana 1,1. Są na rynku jeszcze linki powlekane teflonem. Jakie Wy polecacie? Kolejna sprawa - montaż linki. Na ślizgach dałem minimum smaru stałego shimano. W miejscach niedostępnych dla warunków atmosferycznych. Wątpię jednak aby 1gram smaru przeszkadzał lince w działaniu. Ewentualnie kwestia wymiany hamulców. Mam obecnie u siebie Sram level T, do XC w zasadzie mi jeszcze nie brakowało siły hamowania, ale czysto hipotetycznie na co je ewentualnie wymienić? MT 200 to 130 zł za komplet za jedno koło, Sram level 240, level T 270, sram level TL 370 zł, Deore mt 501 270 zł, Deore m6100 310 zł, SLX m7100 400 zł, Sram Guide 425 zł, Deore M6120 430 zł, XT M8100 480 zł, Sram G2 R za 500zł. Czy przy niskiej wadze (rower + rowerzysta poniżej 80 kg) jest sens myśleć o jakiś XT albo czymś w tym stylu? Czy takie deore mt 501 jest znacząco lepsze niż sram level T? Czy lepiej iść od razu w okolice m6100? Czy lepiej iść w np. slx m7100 z 2 tłoczkowym hamulcem czy dopłacić do deore m6120 z 4 tłoczkowym?
-
Możesz się kierować albo w stronę ST 540 z kołami 27,5 albo rockrider expl 520, również z decathlona. Ceny okolicy 2500-2600.
-
Ręka w dół lewo/prawo oznacza przeszkodę z lewej lub z prawej, ręka prosto w lewo/prawo oznacza skręt, zagarnięcie ręki za plecy oznacza, że masz zjechać, jeśli macha prawą stroną, masz się oddalić od prawej strony bo jest tam przeszkoda/rowerzysta, dziura czy piesi. Jest jeszcze machanie łokciem, oznacza, że osoba z przodu prosi o zmianę. Jak się odłączamy to dziękujemy, jak wyprzedzasz to też możesz podziękować. Jak jedziesz parę km i odpocząłeś to możesz czasem wyprzedzić i dać zmianę. Jadąc na kole trzymaj się lekko po przekątnej tak, aby widzieć co jest z przodu, przesunięcie koło 10 cm w bok i z 30-50 cm w tył. Z lemondką nie jeździmy w grupie bo możemy kogoś zabić w razie wypadku, jadąc za kimś ręce cały czas na klamkach. Ja zwykle jak wyprzedzam, początkowo jadę tak z 2-3 km szybciej aby osoba za mną mogła się złapać, jak się nie złapie, to odjeżdżam. Jak podejrzewałeś, że pojedzie za tobą a nie pojechał, to nie ma co się przejmować, że nie dziękowałeś. Jeżdżąc na szosie bardzo często się jedzie z kimś, kogo się w ogóle nie zna. Większość moich jazd tak wygląda i wszyscy się raczej cieszą ze wspólnej jazdy i nie oczekują jakiś podziękowań.
-
MTB w budżecie ok. 5000 złotych.
Oskarr odpowiedział(a) na Malaka temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Masz jakieś 6 cm więcej niż ja, na na M mam już wyciągniętą sztycę powyżej wartości maximum. U mnie akurat siedzi sztyca karbonowa, której nie można wyciągać tak wysoko jak alu - możliwe, że stąd Ci jeszcze pasuje sztyca. Między 100 a 120 masz trochę więcej różnic, różnica w kasecie 46 a 51 to akurat jeden z mniejszych problemów. 120 na plus ma amortyzator - od strony działania bardzo podobny co Manitou ale tańszy w eksploatacji, jak jesteś cięższy to manitou się trochę gnie. Kolega się ściga na takim XC 100, tak jak ja przy 66 kg 2 lata temu byłem bardzo zadowolony z pracy Manitou to tak kolega mający 75 kg już narzeka. Kolega jednak regularnie staje na pudle i katuje te swoje XC 100 niemiłosiernie a dalej wszystko działa. Jeśli ważysz powyżej 80, na Twoim miejscu wolałbym rockshocka z goleniami 32 mm. Dalej koła. Sunringle są pancerne. Miałem takiego XC 100 jakiego Ty wypożyczyłeś, ileś razy zaliczyłem zderzenie, koła po 5kkm przy sprzedaży roweru dalej były proste. Są ciężkie ale patyk w szprychach nawet ich nie rozcentrował. Koła w obecnej XC 100 to jednak niewiadoma. Korbę zdecydowanie wolałbym mieć 32, ja u siebie mam 34, moja dziewczyna jeździ na korbie 30 w połączeniu z kołem 27,5 ale jej już brakuje możliwości dokręcenia jadąc w dół. Jeśli nie masz problemu z wyciągnięciem sztycy, to M będzie wygodniesze. Odwrócenie mostka podniesie kierownicę, można ewentualnie kupić mostek z większym kątem. eXpl 540 będzie mega polecany. Lekką niewiadomą będzie jego amortyzator. Jak będzie dostępny to mocno myślę, czy nie kupić go mojej mamie, tata w tym roku dostał na urodziny XC 120. Napęd 12s w sram działa bardzo dobrze. Osobiście byłem zaskoczony jak się przejechałem na rowerze kolegi z slx 12 s i działało to gorzej niż sx w moim starym XC 100. -
Mój brat ma taką Indianę od 2 lat, mój najlepszy przyjaciel od 2 miesięcy za moją namową, na forum też z 10 osób kupiło i nikt się nie skarżył. Tam jest prosty napęd shimano, bardzo znany wszelkim mechanikom. Często ludzie i tak robią serwis zerowy u zaprzyjaźnionego mechanika rowerowego, ewentualnie serwis pierwszy po 100-500 km.
-
Pytanie co rozumiesz przez prędkość 30-35? Chodzi Ci o chwilową prędkość czy prędkość jaką jesteś w stanie utrzymać przez np. Godzinę jazdy? Ja jako mocny amator stający czasem na pudle na amatorskich zawodach na szosie trzymam średnia w okolicy 33-34 w jeździe solo jadąc blisko maksa. Z lemondką pod triathlon 35-36. Jadąc w peletonie 35-38. Jadąc solo na mtb z oponami pod xc (szybkie opony w teren z drobnym bieżnikiem) trzymam 30-31 km/h. Jadąc z mocą 160 watow (ftp niewytrenowanego kolarza) na szosie jedzie się koło 30 km/h, na karbonowe szosie koło 32 a na mtb z szybkimi oponami koło 28.
-
Indiana wygrywa. Jak Ci nie przeszkadza brak znanej marki na naklejce to bierz tego.
-
1000 km to bardzo mało ? Do miasta polecam coś takiego: https://lazaro-bike.pl/sklep/kategorie/szosowe_id=7 v3 będzie za około 2 k. Do miasta wiele więcej nie potrzeba. Półka wyżej to okolice 3,5 k ale na miasto i lekki szuter ten może być spoko.
-
Da się. Taki polecany mocno Indiana X8 lekką modyfikacją mostka upodabnia ten rower geometrią do roweru crossowego. Są też takie, które ciężko zmienić mostkiem np. Rockrider Race albo Rockrider z serii XC. Co masz na myśli ze zmianą koła? Opona to okolice 80 zł do 120 za dobrej klasy oponę. Kół nie musisz zmieniać.
-
Jak szybki jest dobry rower szosowy?
Oskarr odpowiedział(a) na Oskarr temat w Luźne rowerowe rozmowy
Muszę zagadać do ziomków z którymi czasem się przejadę na szosie, czy mi nie użyczą na kilometra swoich szos. Problem z pedałami, oni tam jeżdżą w lookach, ja mam buty jedynie pod spd. Podrzucałeś kiedyś grafiki ile daje aero kierownica, aero kas, ogolone nogi itp. Masz jeszcze gdzieś tą grafikę? -
Te rowery niestety są kiepskie. Jeśli chcesz bardzo zaoszczędzić to idź w sztywne widelce + hamulce vbrake, jeśli chcesz typowo rower MTB to jako takie zaczynają się od ST 540 lub expl 520. W rowerach, które podlinkowałeś są pewne problemy: Plastikowe koła z plastikowymi oponami, serio to się tak gnie, że masakra. Hamulce tarczowe mechaniczne nie działają. Lepiej działają stare vbrake, Ustawienie tego to katorga po której okazuje się, że dalej obcierają ale za to nie hamują. Wspominałem już, że te hamulce nie hamują? Amortyzatory to atrapy amortyzatorów, są to 3 kg kowadła wyposażone w sprężynę i nic więcej. Na zakręcie z wybojami przednie koło będzie się odbijać jak piłeczka. W modelu expl 520 albo ST 540 już są hydrauliczne hamulce które hamują, które da się ustawić, amortyzatory mają z tłumikiem hydraulicznym itp. Komponenty takie jak kierownica, sztyca itp są stalowe, więc jak zostawisz na deszczu to może Ci zardzewieć, w półce wyżej masz aluminium. Dla żony bym szedł w ST 540, dla siebie w EXPL 520. Ewentualnie jak chcesz raczej jeździć po ścieżkach rowerowych i asfaltach, to budżetowy rower, który mogę polecić to coś takiego: lazaro areo https://lazaro-bike.pl/sklep/kategorie/szosowe_id=7 Będą o niebo lepsze niż ST 120, na asfalcie lepsze niż expl 520/ ST 540. EXPL 520 i ST 540 to najtańsze rowery, które możesz bezpiecznie zabrać na leśne single bez obawy, że przy zrobieniu dropa coś Ci się urwie.
-
Z grubszej będzie wolniej schodziło powietrze ale będzie minimalnie cięższa. Realnie dla Ciebie bez znaczenia. Możesz rzucić monetą ?
-
[Hamulce tarczowe] Kross Level 2.0 29 2021
Oskarr odpowiedział(a) na cvvik temat w Części i akcesoria rowerowe
Proponujesz przejście z Cholery na Grypę. Jak wymieniasz to na coś klasy deore. W zasadzie od klasy MT 400 całkiem ok hamują. Tarcze też do zmiany na deorki. -
Rysowaniem sztycy się nie przejmować, możesz kupić pastę do montażu karbonu. Nie będzie strzelało i nie będzie się wsuwało. Nie powinno też strzelać, koszt całej tubki 30 zł, Tobie pewnie wystarczy bardzo mała, jednorazowa pasta za 5-10 zł
-
Według mnie, jako osoby też ujeżdżający rowery crossowe, mtb z cieńszymi oponami wygrywa. Nie dawałbym bardzo cienkich, 1.95 mogą być całkiem przyjemne. Ważne aby opona była szybka. Rowery mtb zwykle mają lepszy stosunek osprzętu do ceny niż konkurencyjne rowery. Rower mtb w razie czego wjedzie w las, rowerem crossowym średnio
-
Jak szybki jest dobry rower szosowy?
Oskarr odpowiedział(a) na Oskarr temat w Luźne rowerowe rozmowy
Okolice 176 cm. Obecnie mam 56 cm z mostkiem na 8 cm. W osprzęcie compagnolo się w ogóle nie orientuje, ale daj znać jak będziecie sprzedawać. -
Jak szybki jest dobry rower szosowy?
Oskarr odpowiedział(a) na Oskarr temat w Luźne rowerowe rozmowy
Kwestie oporów powietrza są nie do podważenia, jednak aero pozycje już mam. Na obecnym rowerze już bardziej areo nie będzie. Inwestowanie teraz w zintegrowaną kierownicę czy koła stożki w moim rowerze to obecnie głupota. Jest to za tani i za słaby rower aby w niego pakować pieniądze. Sensu zakupu karbonowych stożków do ramy za 200-300 zł nie ma żadnego. W jeździe na czas oczywiście, kładziemy się na lemondce i ciśniemy, ja przez godzinę jestem w stanie utrzymać solo okolice 34-35, na baranku okolice 33. W jeździe w grupie już tak pozycja nie ma dużo do powiedzenia, jak jedziesz 30 cm za innym rowerem. Jadąc z przodu na treningu często też nam nie zależy na pozycji areo. Jak ciągnę słabsze osoby za sobą to specjalnie się podnoszę, aby większy opór szedł na mnie i mniejszy na osoby za mną. Wczoraj jeszcze tak dla rozjechania przed zawodami w niedzielę zrobiłem sobie z dziewczyną 45 km, tętno jakieś śmieszne, okolice 110 przy 25 km/h ale zrobiłem też 2 sprinty na ddr na moim wyścigowym mtb. Rozpędzałem się tam do 43 km/h, odcinek idealnie płaski, opony typowe mtb nabite do 1,2 atmosfery, jednak ze względu na karbonową ramę mam wrażenie, że przy przyspieszaniu rower to chętniej robi niż mój szosowy triban ? Mając aluminiowy rower XC 100, przesiadając się z treningu z mtb na szosę zawsze miałem wrażenie "ale to szybkie", przesiadając się z XC 900 już nie mam takiego mocnego uczucia. U mnie jeszcze 30 lat to jestem w stanie się położyć na szosie bez jogi. Może inaczej by było na wyścigowej szosie z krótką główką. -
Jak szybki jest dobry rower szosowy?
Oskarr odpowiedział(a) na Oskarr temat w Luźne rowerowe rozmowy
Czemu 1 kg mniej w rowerze ma się równać -10 kg u kolarza? Ja rozumiem, że masa masie nierówna, często wraz ze spadkiem masy kolarza spada trochę też moc, jednak jeśli kolarz zrzuci 1 kg tłuszczu to mniej więcej powinno to równać się 1 kg mniej w rowerze. Jeśli chodzi Ci o masę rotacyjną to z fizyki mniej więcej wychodzi, że 1 kg mniej w obręczach to 3kg mniej w ramie. Średnio jednak można przyjąć, że zrzucenie 1kg z kół to zrzucenie 2 kg z ramy lub z kolarza. -
W ramach przygotowania do ścigania w XC zacząłem sobie więcej jeździć na szosie. Rower do XC to taka półka średnio-wyższa, karbonowy Rockrider XC 900, napęd 1x12 z amortyzatorem Reba. Obecna konfiguracja tego roweru to chora kwota rzędu 9500 zł i stale rośnie ? Dla porównania szosa to 4 letni b-twin triban 520 na aluminiowej ramie 6061, kołach z chin ze znaczkiem Mavic aksium (kosztowały 350 zł więc wątpię w oryginalność ale dalej lepsze niż fabryczne), napędem sora 3x9 i oponami continental ultra sport 3 (zwijane). Rower kosztował 2400, jako pierwszy rower szosowy tupu endurance naprawdę spoko opcja, używany do wycieczek i startów w triathlonach z wykorzystaniem lemondki. Noga jednak trochę urosła, prędkości na rowerze wzrosły, dzięki kondycji rośnie też możliwość jazdy w grupie z większymi prędkościami i na większe odległości. Dokładnie 2 lata temu pojechałem z kolegą, z którym trenowałem na pierwszy przejazd w peletonie w gronie 12 osób, średnia wyszła wtedy z 70 km w okolicach 33, prędkości przelotowe 38 km/h. Pamiętam, że jazda była tak wykończająca, że ledwo mogłem się utrzymać w peletonie, praktycznie w ogóle nie byłem w stanie przyjąć zmiany a po powrocie do mieszkania wymiotowałem ? Wczoraj na treningu ponownie się załapałem do 3 osobowej mocnej grupy, średnia z 80 km 33,5, przelotowa 38, w porównaniu do sytuacji sprzed 2 lat mogłem już dawać zmiany po 1-2 km przy prędkości 38km/h. Nie odstawałem na podjazdach albo na krótkich sprintach (do 2km z prędkościami do 45 km/h). Po zmianie ani razu nie miałem sytuacji abym miał problem nadążyć za chłopakami. Ciekawy jestem jak jednak się ma dobry rower szosowy do takiej najtańszej szosy na której ja jeżdżę? Pozostali jeździli na karbonowych rowerach, jakieś tam S-worksy z pięknymi karbonowymi stożkami po 5 albo 7 cm. Tak się zastnawiam, o ile taka szosa jest szybsza od takiej mojej? Czy to bardziej kwestia komfortu, przyspieszenia i zachowania przy wyższych prędkościach?
-
Można dokupić adapter, bawić się w zmianę, w praktyce nie polecam. Zdalna manetka jest fajna jak się ścigasz i liczysz każdy wat na podjeździe, w tym przypadku bym się schylał i blokował po wyjeździe z lasu i włączał wjeżdżając do lasu.
-
Laik w świecie rowerów. 2200-2500
Oskarr odpowiedział(a) na mosiu92 temat w Jaki rower kupić do X złotych?
To są inne rowery. Lazaro to rower crossowy, expl to mtb. Jeśli głównie asfalt, rzadziej szutry to lazaro, głównie leśne ścieżki - rockrider -
Wypasiony sztywniak czy full?
Oskarr odpowiedział(a) na Kriso2115 temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Używany full to trochę loteria, hydraulika w naprawie i serwisie jest bardzo droga. Najtańszy sensowny full to XC 100 s: https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-xc-100-s-29/_/R-p-304208 To jest rower tak zwany down country. Masz po 120 mm skoku, polatasz już tym na singlach i lekkich trasach enduro i jednocześnie będzie spoko podjeżdżał pod górki i można się nim spokojnie ścigać w XC. Bardziej endurowy rower to am 50: https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-all-mountain-rockrder-am-50-s/_/R-p-331990 Wolniejszy na podjeździe ale po 140 mm skoku. Sam mam sztywnego karbonowego rockridera za prawie 9 k i jakby nie brak miejsca w domu do trzymania kolejnego roweru, to pewnie bym sobie kupił takiego fulla XC albo lekką endurówkę na wyjazdy do Bielska, Szczyrku czy Srebrnej góry -
Sram jest spoko, katowałem taki napęd przez 5kkm w ciężkich warunkach i przy sprzedaży roweru dalej działał bardzo dobrze. Mi się nie chce wierzyć, że ten Canyon może być bez zwezanej główki, chyba nawet ten amortyzator nie występuje w konfiguracji bez zwezenia + sztywna oś. Na single ale z mniejszą ilością skakania jest też spoko xc 120 ale ten ma 100mm skoku.
-
Rekreacyjny MTB 29er dla dużego ciężkiego faceta od 7k
Oskarr odpowiedział(a) na Nordar temat w Jaki rower kupić do X złotych?
W weekend byłem 6, do pierwszego zabrakło mi 6 sekund, do pudła 2 sekundy, tak propo tych sekund za grube tysiące ? Kolega, który się ze mną ściga ma dalej rockridera XC 100 i regularnie staje na pudle. Rower ma głównie nie przeszkadzać. Zmieniając głupie buty z turystycznych spd na takie z boa i karbonową podeszwą potrzebowałem tygodnia aby tak wszystko ustawić, aby na segmencie zrobić taki sam czas na starszych, teoretycznie wolniejszych butach. Ojciec mojej dziewczyny ostatnio przy kolacji komentował, że jego syn oszalał bo kupił rower za 2500 zł i to wariactwo tyle wydawać ? Przemilczeliśmy z dziewczyną ile wydaje na rowery. Koła MTB o masie poniżej kilograma O.o. Ciekawe jak się zachowują te sznurkowe szprychy jak wpadnie w nie patyk? Uprawiając wspinanie co 2 lata wymieniamy liny przez tarcie wewnątrz liny przez piasek, ciekawe jak sznurkowate szprychy radzą sobie z jazdą w błocie i czy je też trzeba wymieniać co parę lat. Ja patrzyłem na pomiar mocy inpeak, montuje się tensometr na korbie, obecnie chyba najtańszy system pomiaru, pasuje do seryjnej korby i zarówno mtb jak i szosa. Wydaje mi się, że super sprawa jak ktoś staje na pudle, goni i ciągnie grupę. Ja jestem obecnie jeszcze za słaby, moja strategia ostatnio to jechać w trupa trzymając się koła osób z pierwszego sektora i spróbować atakować na ostatnich 2-3 km. W kategorii wiekowej staje na pudle, w open o pudło się ocieram. Z treningów na trenażerze wiem jednak, że 300 wat mogę utrzymać przez 10 minut, 330 wat już tylko 5 minut, 400 około 2 minut. Robiąc samemu ucieczkę, wiedząc ile km zostało bardzo precyzyjnie można jechać w oparciu o moc. W moim przypadku jadę na tętno. Przy normalnych treningach robię maks 180 hr, na zawodach na podjazdach dochodzi do 190-195, powyżej 200 mogę utrzymać przez jakieś 5 sekund, po 10 sekundach stracę przytomność ? W praktyce atakując albo próbując utrzymać koło jadę aż do zobaczenia lekkich białych plam w oczach ? Śmiesznie się ścigać mając 30 lat, prędkość już nie ta ale wytrzymałość jest spoko, jak utrzymam się przez pierwsze 30 minut wyścigu to już raczej nie puszczę koła i jest tylko lepiej. Czytałem, porównując się do kolegi, który ma tyle samo wat/kg co ja tylko waży 15 kg więcej, on ma bezwzględne waty dużo wyższe, chłopak trzyma przez godzinę średnią na mtb w granicach 33 km/h. Jadąc równomiernie nie mam z nim szans, robiąc serię interwałów, sprint pod górkę itp. On później zdycha, ja po 10 sekundach mogę wrócić do moich 32 km/h prędkości przelotowej na szosie. Tak, robię teraz bazę na szosie. Na zawodach XC często widać jednak kto robi treningi na szosie a kto na mtb. Szosowcy są zajebiście mocni na podjazdach i prostych ale na każdym zjeździe można się do nich zbliżyć o dobre 10 sekund. Problem jest jeszcze taki, że obecnie, będąc w okresie wyścigów, na robienie bazy na szosie trochę już za późno i teraz bardziej powinienem się skupić na HIIT z trenowaniem szybkości. Temat jednak na inny wątek ? -
Rekreacyjny MTB 29er dla dużego ciężkiego faceta od 7k
Oskarr odpowiedział(a) na Nordar temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Ostatnio robiłem sobie właśnie podsumowanie, gdzie jeszcze mogę urwać gramy i też mi wyszło, że korba będzie dobrym miejscem. Moja z zębatką 34 waży 720, GX alu waży 630, XX1 karbonowy 422 gram. Stylo Carbon 550 gram za 1100 zł brzmi całkiem sensownie. Na minus ciężko zamontować miernik mocy do korby karbonowej. Bez sensu mi się wydaje montowanie do karbonowej korby zębatki 32. Taka korba jest raczej przeznaczona dla zawodników z 1 sektora a Ci startują zwykle na 34, Ci naprawdę mocni na 36. Obecnie mój XC 900 waży 10,3 kg na aluminiowych kołach, z karbonową korbą zszedłbym do 10,1, na karbonowych kołach do 9,7 kg. Jednak patrząc na kwotę: rower 8000, korba 1100, koła 5200, wymieniając hamulce na XT dochodzi kolejny 1500, razem 15700 zł. W takiej sytuacji zaczynam się zastanawiać czy nie zaczekać na Rockridera Race 900 - ma wychodzić fabrycznie na karbonowych kołach z ceną w okolicach 13 k pln. W niedzielę się ścigałem i podziwiałem rowery konkurencji. Mój RR XC 900 za 8k wygląda jak biedny krewny ? Napędy XT, XTR, X01, XX1, karbonowe koła, karbonowe ramy, Fox 34 lub sidy. Co do ścigania, pierwszy był facet, który na stravie publikuje moc z wyścigu, przy 75 kg średnio generował 315 wat (XCM, nie wszędzie mógł pedałować, 30 km wyścig 300 metrów różnicy wysokości), z treningów jakie publikował na stravie wychodzi, że ma okolice 4,7 w/kg i ponad 350 FTP. Tak więc bez 4,2 - 4,5 w/kg nie ma co podchodzić i się łudzić, że mając 3w/kg (przyzwoity wynik na średnio trenującego amatora) po wydaniu 7k w tuning roweru staniemy na pudle. Jeszcze propo wyścigów - ostatni wyścig zaliczyłem w ulewie, start z 1 sektora, zabójcze tempo, oczy mi przez 2 dni dochodziły do siebie po otrzymaniu takiej ilości błota. Godzina wyścigu i 3 godziny czyszczenia roweru z błota z każdego łożyska. Błoto całkowicie zablokowało mi działanie kółka od przerzutki, piasek się dostał do manetek, do przerzutki itp. W tych warunkach bardzo się cieszyłem, że nie mam droższego napędu i droższych podzespołów. Przy mocno wylajtowanych rowerach standardem też jest montaż karbonowych siodełek (100 gram) i kaset Garbaruk (12s 10-52 350 gram). Wymienia się też seryjną zębatkę z przodu (142 gram dla 34 zębów w sram) na aluminiowe o wadze 70 gram.