-
Postów
2 810 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Oskarr
-
[MTB] Do maratonów do 10 000 zł
Oskarr odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Waga kol w RR odnosi się do przedniego i tylnego koła. Proporcje w okolicach: przód 800, tył 1050. -
[MTB] Do maratonów do 10 000 zł
Oskarr odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
U mnie na wadze xc 900 na mleku, z pedałami i koszykami 10,6 kg. Opony z wkładkami, nie najlżejsze wyścigowe. Mógłbym zejść na oponach i ilości mleka z 100-150 gramów. -
[MTB] Do maratonów do 10 000 zł
Oskarr odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Korzystam ze stravy. Na xc 100 zrobiłem według strawy obajzd mojej ulubionej testowej trasy 120 razy, na podjeździe, na którym zawsze cisnę na 100% miałem rekord 52 sekundy, 4 krotnie podczas prób bicia rekordu zrównałem się z czasem 52. Pierwszy przejazd xc 900 i czas 50 sekund według stravy. Co do wytrzymałości rowerów z deca - pod koniec sezonu katowaliśmy z kolegą xc 900 i xc 100 tydzień w enduro trials w Bielsku i na trasach enduro w Szczyrku. Zjechałem też trasą dh w Bielsku. Według stravy w tych dniach byliśmy najszybszymi rowerami i ogólnie w generalce na niektórych segmentach w top 100 ogólnie. Decathlon sprzedaje 50x więcej rowerów niż konkurencja więc mają lepsze ceny na części. -
To zrezygnuj z tego drugiego roweru i zainwestuj w szersze opony. Ramy endurance (taki np. Triban 520) potrafią przyjąć opony do 32 mm. Zdarzyło mi się kiedyś wystartować na moim tribanie w zawodach XC. Organizator się denerwował i uważał, że nie mogę startować, ale w regulaminie zapisu nie było więc pojechałem. Nie było to rozsądne ale rower przejechał. Do dziś potrafię na single zabrać szosę. U mnie 2 komplety kol - jedne na mavicach z oponami 25c slicki, drugie 32 mm z bieżnikiem. Dzieciaki nie będą jechały tak szybko abyś ich na szosie w lesie nie dogonił ?
-
[MTB] Do maratonów do 10 000 zł
Oskarr odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Oskar potwierdza korzyści płynące z ramy. Mam xc 900, wcześniej xc 100 (obecne xc 120), na tych samych oponach na 10 minutowej pętli 3 km z technicznymi zjazdami i 3 podjazdami łącznie 100 metrów przewyższenia na karbonie mam 10-20 sekund lepszy czas, przy ściganiu na godzinę mamy prawie 2 minuty przewagi - to jest przepaść na wyścigu. Ostatnio między 1 miejscem a moim 8 na 1:15 były 4 minuty różnicy. -
[MTB] Do maratonów do 10 000 zł
Oskarr odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Nierealne. Dętki maja po 250 gram, na mleku zejdziesz po 150 gram, na lateksowych detkach po 100 gram na koło, dobrej jakości Alu koła mają 1700-1800 gram, ciężkie koła typu sunringle z xc 120 ważą 2,1 kg, optymistycznie mamy więc 0,4 kg. Dobre opony to 600 gram, fabryczne będą miały z 700-750 gram. Optymistycznie 0,3 kg. Wrzucając dobre koła Alu, mleko i wyścigowe opony zyskujemy maksymalnie kilogram. Wrzucając karbony za 5k zyskujemy dodatkowe 400 gram. -
[MTB] Do maratonów do 10 000 zł
Oskarr odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
@ram chyba się pomyliłeś z wagą kół. Wysokiej klasy koła karbonowe ważą 1400 gram na feldze 30mm, felga 25mm i najlżejsze piasty ma rynku dają 1300 gram. Wyścigowe opony shwalbe albo continental to 600 gram, za 400 zł można kupić gumy 2,2 cala o wadze 500 gram. Z mlekiem do ścigania 60-80 gram mamy 2,6 kg na super lekkich kołach i najlżejszych oponach. Taki xc 100 ma koła 2,1 kg, xc 900 koła o masie 1850 bez opon. -
Co Ty chcesz kupić, że buty + pedały 1500? Jak nie masz jakiejś dziwnej stopy to możesz kupić buty w decathlonie za 150 zł, mam takie do mtb i szosy i są bardzo wygodne. Ja idę tylko w buty w których bieżnik wystaje ponad bloki. Nie podoba mi się koncepcja typowych butów szosowych w których nie możesz przejść 10 metrów. Na pierwsze super są typowe buty pod mtb. Pedały shimano Mt 520 kosztują obecnie 160-170 zł. Lepsze buty shimano to okolice 300-350 zł. Jak zaczynasz zdecydowanie polecam pedały i buty SPD pod mtb. Właśnie udało się zaoszczędzić 1000 zł na lepszą karbonową ramę ?
-
[MTB] Do maratonów do 10 000 zł
Oskarr odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
W ramach karbonowych nie chodzi o zejście z masą o 0,5 kg ale o sztywność i reaktywność. Opony 21 mm nie będą mniej sztywne ale w ściganiu ważne jest dopasowanie ciśnienia do trasy. Często zchodzi się z ciśnieniem. Przy waskiej feldze nie możesz zejść z ciśnieniem bo zejdzie Ci opona na zakręcie -
Ja, jakbym miał teraz kupować, kupiłbym albo karbonową używkę (jedną z proponowanych przez Jacka) albo van rysela edr af 105. Obecnie mam wspominanego przez Jacka tribana 520. Rower fabrycznie był na fatalnych kołach i tragicznych oponach. Po wymianie kół na podstawowe mavicki i opon na podstawowe zwijane continentale (jeszcze mostek na krótszy), rower odżył i stał się zwarty. Nie jeździłem nigdy na dobrych rowerach szosowych, mam porównanie z wcześniejszym crossem i rometem huraganem. Huragan wydawał się mega szybki, był twardy i podskakiwał na każdej nierówności, ale huragan był wolniejszy - trasa 50 km, na zmianę jazda tribanem i huraganem, jadąc huraganem ciężko było utrzymać tempo tribana, jadąc tribanem musiałem czekać na kuzyna na huraganie. Wymiana kół + opon zwiększyła średnią na ulubionej trasie o 1,5 km/h co jest przepaścią. Można zaznaczyć, że mając stary rower na kołach 26" miałem wrażenie, że jeżdżę szybko i nie wierzyłem Jackowi co do różnic między moim rowerem za 500 zł a takim za 4k. Po kupnie roweru za 4 k musiałem przyznać Jackowi rację, że jest jednak przepaść, więc jestem gotów uwierzyć, że mój biedny tribanik to kupa ? Van rysel ma już inną ramę, rama alu w rockriderach jest jedną z lepszych na rynku, więc zakładam, że obecne ramy w van ryselach też nie odbiegają od konkurencji.
-
W zwykłym mtb byłby to rozmiar XL. Ja przy swoich 177 jestem na granicy M i L. Co do pękania ram - w zwykłych mtb nie występuje niezależnie od poziomu katowania roweru. W fat bikach wydaje mi się, że kupując od jakiegoś normalnego producenta będzie podobnie z trwałością.
-
Niby tak, ale jednak nie do końca ? Kupując taki rower za 3k nikt nie będzie w nim myślał o wymianie części. Jeśli myśli, to od razu lepiej kupić Indianę lub xc 100/120. Kolejna sprawa co do kupna używki. Masz zdecydowanie większą wiedzę na temat używanych rowerów niż ja, ja mam zdecydowanie większą wiedzę na temat rowerów niż moi znajomi. Zakładam, że masz największą wiedzę techniczną od strony rowerów na całym forum, które jednak gromadzi osoby zaznajomione w temacie. Do tego masz syna mistrza polski i europy (popraw mnie jeśli się walnąłem) i uczestniczysz w dobieraniu sprzętu dla zawodowców. Reasumując - jesteś prawdopodobnie w top 10-20 osób w Polsce jeśli chodzi o wiedzę jaki używany rower kupić. W takiej sytuacji lepiej jest kupić używkę. Ja z moją wiedzą już się trochę obawiam, że trafię na zjechane piasty, zatarty amortyzator itp. Inwestycja 500 zł to obecnie wymiana łańcucha i kasety, jeśli dojdą klocki to kolejne 100 zł, serwis amora kolejne 300, serwis piast kolejna 100, dla amatora to też koszty oddania roweru do serwisu. My się tym interesujemy więc możemy trafić w jaki rower warto iść, większość osób chcę nowy rower bez kombinowania.
-
Tylko, że styk opony na rowerze 26" i oponą 2,8 cala to co innego niż 29" i 2,8 szerokości. Większe koło ma większą powierzchnię styku z podłożem, w nowszych rowerach masz szerszą felgę, masz tubeless ready i zachowane standardy z normalnych rowerów 29". Taki rower na 29" z dołożeniem felg o szerokości wewnętrznej 30-32 mm przy wadze 70 kg pozwalają zejść do 0,8 - 0,9 bara. Pamiętaj też, że fat bike nie radzi sobie w błocie (nie piszę z własnego doświadczenia, czytałem artykuły osób, które jeżdżą na fatach). Ogólnie spoko opcja taki fat do uzupełnienia kolekcji rowerowej, gdzie główny rower to 29", jednak nowoczesne 29" z wyższej półki to przepaść między starymi 26". Co do osprzętu: jeździłem na nowym slx i nowym deore, slx trochę lżejsze ale w ślepym teście nie zgadłbym, który z napędów to slx a który deore, miałem też nx, nx w mojej ocenie trochę lepiej pracował niż deore. Mój mechanik ma jednak obecnie XT, ja mam GX i mechanik chwalił mi tego XT jako lepszy wybór niż GX. Moim zdaniem nie ma znaczenia wybór między deore/slx a nx. Hamulce deore M6100 są lepsze niż sram level, sram level to trochę gorsze hamulce niż np. shimano mt 400. Tych hamulców br 400 nie znam. Co do amortyzatora, to czytałem że w zasadzie jest jeden amortyzator rockshocka do fatów, zobacz w jakim jest standardzie i do tego porównaj dane rowery, istotne będzie to, czy ten amortyzator ma zwężaną główkę, czy nie. Dla mnie na minusy w fatach - z tego co czytałem brak opcji na tubelessa. Tubeless po przejściu na 29 to kolejny krok w dobrą stronę. Możesz mocno zejść z ciśnieniem i nie zakopujesz się wtedy w grząskim.
-
[MTB] Do maratonów do 10 000 zł
Oskarr odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
11,3-11,4 kg na rower ważony bez pedałów w cenie 10k to strasznie dużo. Mój rockrider XC 900 waży z pedałami i koszykiem 10,6 kg. -
To jednak nie jest rower dla osoby, która chce robić po 5kkm rocznie. Takim rowerem moim zdaniem jest albo Indiana X8 albo Rockrider XC 120. Myślę jednak, że taki rower się całkiem całkiem wpisuje w perspektywę "jaki nowy rower do 3k". Moja ciocia ostatnio kupowała rower, nie chciała żadnych rad, pojechała do Olsztyna 100 km w jedną stronę, poszła do najlepszego sklepu rowerowego i za 3k kupiła specjalized na mechanicznych tarczówkach z napędem 3x7 z wolnobiegiem, ważący 15,5 kg. Miałem ustawić ten rower bo kiepsko jeździł. On po prostu fatalnie jeździł, tam nie było nic do ustawienia. Hamulce w tym specjalized nie hamowały, biegi zmieniał fatalnie, wyjeżdżając ze sklepu wrzucając 1 z przodu spadał łańcuch itp. Ciocia to osoba, która musi mieć nowy rower, musi się pokazać koleżankom, musi się pochwalić, że kupiła w sklepie i był miły pan, który bardzo ładnie jej doradzał. Ma auto za 100 k pln ale nie wyda więcej niż 3k na rower i nie kupi używki. Mam dla porównania ST 530 z decathlonu, kupiony za 1800 zł, który po wyjeździe ze sklepu jeździł. W porównaniu do XC 100 jeździł słabo, w porównaniu do tego specjalized to była półka wyżej. Dziewczyna przesiadając się ze starego miejskiego roweru na tego st 530 zaczęła jeździć i namawiać mnie na wycieczki. W ST 530 wymieniłem amortyzator na powietrzny z blokadą - przez pierwszy 1000 km nie czuła różnicy, była zadowolona, że jest trochę lżejszy, w mieście nie odczuwała zmiany. Plus amortyzatora poczuła dopiero na singlach w świeradowie. Wymieniłem też koła - były ciężkie i opony - były strasznie wolne. Po wymianach toczy się tak samo z górek jak XC 100 czy mój obecny xc 900. Ten expl 520 będzie przegrywał z używkami jednak w kategorii nowy rower do 3000 dla osoby, która większość jeździ po mieście i czasami wjedzie do lasu jest git, hamulce hamują (ten sam model ma moja dziewczyna, jeździłem na tym rowerze po singlach, naprawdę ten st 530 z tymi hamulcami daje radę), biegi się zmieniają (jak wyżej), amortyzator jest podły, ale lepszy niż u konkurencji. Koła podłe, ale nikt tym nie będzie jeździł w enduro, opony podłe i moim zdaniem jako pierwsze do zmiany.
-
Rockrider ST 120 vs. inne propozycje
Oskarr odpowiedział(a) na rokweiler temat w Jaki rower kupić do X złotych?
W weekend wrzucili informacje jak będzie się prezentował expl 520 w decathlonie. Koła 29", amortyzator z tłumikiem XCM, napęd 1x10 11x48. Do tego hamulce tektro hydrauliczne, które jakoś hamują. W porównaniu do Twoich pomysłów na modernizacje: Przerzutka w 520 będzie lepsza, manetka będzie w 520 lepsza, Hamulce w 520 minimalnie lepsze, tarcze hamulcowe w 520 będą gorsze, Obręcze będą gorsze, Piasty nie wiem Co do montażu 27,5 do ramy 26 - nie wejdzie. -
Jeśli zakładasz jazdę po mieście i lesie raczej patrzyłbym na rower mtb. Będzie wygodniejszy w takim użytkowaniu i trochę wolniejszy na asfalcie.
-
Nie lubię fat bików. Możesz napisać do czego Ci taki rower? Są to rowery stworzone do jazdy albo po grząskim piasku albo do jazdy po śniegu. Ze względu na wagę takich rowerów nie ma tam mowy o ściganiu. Jak organizowali zawody dla fat bików i dopuścili klasyczne mtb to klasyczne mtb miażdżyło fat bike na trasach przygotowanych pod fat biki. Nie lepiej kupić mtb hard tail z kołami 29 z ramą, która przyjmie koła 29+? Do głupiego rockridera XC 100 włożysz opony 2,8", będzie to dużo szybszy, wygodniejszy, tańszy w utrzymaniu i trwalszy rower niż taki fat bike.
-
Kupując używaną szosę zwróć uwagę na to, że cena zakupu nie jest jedynym wydatkiem. Dolicz koszt łańcucha i tylnej kasety. Raczej nikt nie kupuje karbonowej szosy aby ładnie stała pod ścianą. W wyborze szosy kierowałbym się zdaniem Jacka. Sam osobiście mając do wydania koło 4500 szedłbym albo w ramę endurance karbon, decydując się na aluminium wolałbym zamiast używki kupić nową szosę z decathlonu, w granicach 4500 masz nowy rower na aluminiowej ramie z napędem 105.
-
Również uważam, że będzie to najlepszy rower w cenie do 2500. Mamy tutaj amortyzator z blokadą i tłumikiem olejowym, bije tym sposobem większość amortyzatorów w rowerach w tej cenie. Hamulce hydrauliczne, które przyzwoicie hamują (moja dziewczyna ma od roku rower na tych hamulcach, są naprawdę okej). Napęd 10 rzędowy 11x48 brzmi też spoko. Jeśli będzie to zmieniało biegi tak jak microshift 1x9 z decathlonu to będzie super. Rozpiętość jest okej nawet na ściganie się - nie jest to oczywiście rower do ścigania, do ścigania brakuje mu sztywnych osi i zwężanej główki sterowej, jednak w tej cenie nikt nie szuka roweru do ścigania. W serii ST 540 mieli problem, bo koła 27,5 były za małe dla osób powyżej 170, tutaj rozwiązali ten problem. @jajacek w porównaniu do rowerów, które podesłałeś, masz tutaj koła 29". Jeśli chodzi o rowery Kands też nie masz takiego serwisu jak w decathlonie.
-
Te tektro hydrauliczne hamują w miarę przyzwoicie, jak zużyjesz klocki możesz dać metaliczne. Aby wymienić support musiałbyś wymienić support i całą korbę. Kwadrat nie ma super sztywności ale większość osób nie poczuje różnicy w jeździe. Ja bym używał do czasu aż działa.
-
Mam nadzieję, że będzie Ci służył. Na przyszłość możesz pomyśleć o wymianie hamulców bo mechaniczne tarczówki hamują gorzej niż stare vbrake. Może nowe jeszcze jakoś będą łapały ale eksploatacja takich hamulców w górach może być niebezpieczna.
-
Od czasu covida więcej osób przesiadło się na rowery i dostępność części spadła a ceny wzrosły, dodatkowo mamy inflacje na poziomie 20% (tak, wiem gus wskazuje 12%, jednak te 12% wychodzi z tego, że zmniejszyli vat na paliwo i na produkty spożywcze), to jest trochę inna sytuacja niż kryzys na rynku półprzewodników. Weźmy taką indianę, która kosztowała w zeszłym roku 3000 - w zeszłym roku to był hit i najlepsza propozycja na rynku, uwzględniając samą inflację mamy 3600, do tego mediamarkt wyrównał cenę do konkurencji i mamy 4000. Nie widzę tu sztucznego pompowania cen. Ja kupowałem Rockridera XC 100 za 4000 2 lata temu, obecnie jego odpowiednik kosztuje 5200 - uwzględniając samą inflacje powinien kosztować obecnie 5280. Ceny więc nie spadną a raczej będą iść w górę. Shimano co prawda zaczęło budować fabrykę, strzelają, że już za 2 lata będą mieli większą produkcje. Decathlon postawił największą fabrykę rowerów w naszej części europy, jest więc szansa, że rowery nie będą drożały tak jak konkurencja ale dalej jest problem z dostępnością innych podzespołów. Wydaje mi się, że mamy jeden z ostatnich momentów, aby kupić nowy rower w miarę przystępnej cenie (taka Indiana X8 za 4200, Rockrider XC 100 za 4100 czy XC 120 za 5200). Hamulce, które wskazujemy w XC 100 jako kiepskie są kiepskie w porównaniu do XC 120 ale dużo lepsze niż te, które Ty masz. Najtańsze hamulce, które mógłbyś zamontować do swojego roweru o klasie tych z XC 120 kosztują z 400 zł. Amortyzator z XC 100 albo Indiany X8 to koszt w okolicach 1200 zł. Średnie koła z XC 100 albo z indiany X8 to koszt w okolicach 600 zł. Napęd z X8 czy 120 to 1500 zł. Możesz zainwestować 3 k w swój rower, aby mógł jakoś jeździć należy: Wymienić koła, Twoje po tylu latach będą miały zjechane bieżnie w piastach, średniej jakości koła to okolice 600 zł (taki XC 120 ma koła za około 1000), Na przód amortyzator, który będzie w starym standardzie z prostą rurą sterową za 800, nie będzie już taki sztywny jak ten w Indianie albo XC, do tego łożyska do sterów za 30. Na przód jeszcze dodatkowo hamulec tarczowy aby rower jakoś hamował, z tarczą koło 250 zł, Nowe opony + dętki, dętki 2x15, opony 2x60 (podstawowe racing king, klasa tych z indian albo xc) (razem 150), Nowy support 100 zł, Stery alu 50 zł, Kierownica 680 mm 70 zł, kompletna grupa 2x10 1500 zł. Wychodzi mi 3500 zł. Masz teraz rower w którym jest Twój stary rower (wartość z 300-500 zł) + 3500, jesteś na poziomie indiany albo XC i nagle okazuje się, że jak pedałujesz to rower nie jedzie. Stare ramy przy mocnym pedałowaniu się po prostu uginają i nie przenoszą takiej mocy jak nowe ramy, nie są takie sztywne, tym bardziej przy Twojej wadze. Ludzie mogą myśleć, że rower to tylko przerzutka, jak wymienię przerzutkę i amor w moim rowerze co ma 23 lata nie mamy takiej samej jakości jak w nowoczesnym rowerze z ramą która była liczona w autocadzie i przeszła tysiące testów. Opisując rowery w kategorii 3000 zwracamy uwagę, że nie warto bo dopłacając 1/3 wartości tych rowerów dostajemy rower, który wytrzyma parę razy większy wycisk i da parę razy większą kontrolę, ale taki rower za 3000 to dalej będzie przepaść między takim rowerem jak Ty masz. Jeszcze taki przykład. Mam stary rower wyścigowy, rama 26", aluminium, 2005 rok. Seryjnie shimano slx, amortyzator manitou, jako nowy kosztował w 2005 prawie 3000 zł. Rama nieporównywalnie sztywniejsza w porównaniu do mojego komunijnego roweru też aluminiowego. W rowerze mam nowe koła na piastach shimano deore, amortyzator powietrzny, hamulce shimano mt 500, nowy support, kierownica, sztyca, mostek z karbonu, napęd 1x9 deore m 592, zwijane opony continental race king za 120 zł za oponę. Na testowym podjeździe mój rekord na tym rowerze to 1:02, na xc 100 na aluminiowej ramie z wagą 11,5 kg 52 sekund.
-
Kupić nowy. Jak nowy przeskakuje to kupić nową kasetę. Jak będziesz miał zbyt rozciągnięty łańcuch to oprócz kasety zniszczysz zębatki korby. Jak zębatki korby są tanie, możesz po kupnie nowego wrócić do starego na kolejny tysiąc - dwa.
-
To są słabe rowery. Mając wybrać brałbym Unibike. Wiem, że porada trochę z dupy ale naprawdę warto dołożyć 500-700 zł i kupić indianę X7/X8 lub Rockridera XC 100. Jeśli budżet nie pozwala to Indiana 5.9: https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-mtb/rower-indiana-x-pulser-5-9-m21-czarny-grafit-r19 Jak masz trochę większy budżet to jeszcze jest 6.9, ale mając kupić 6.9 dołożyłbym 100 zł do X8. Masz tu dużo lepsze hamulce (nie licząc Unibike, unibike ma te same hamulce), masz dużo lepszy amortyzator, który działa i będzie działał przez lata, masz dużo lepszy napęd 2x10 deore, lepsze piasty, w X8 masz dużo lepsze piasty i dużo lepsze koła.