Skocz do zawartości

Oskarr

Użytkownicy
  • Postów

    2 477
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oskarr

  1. Tak, na dole placu zabaw siedzą rowerzyści. Koła aluminiowe. Nie miałem budżetu na karbony z pełnym crush protect a z popularnymi w Polsce karbonami za około 4-5k była akurat afera, gdzie producent odmawiał wymiany kół pomimo gwarancji więc zamówiłem składane koła Alu na obręczach crest mk 4 i piastach dt swiss 240 tył i 350 przód. Kosztowały koło 2k
  2. Jaką ramą? Sugerujesz, że ktoś bawił się w hydroformowanie, wzmacnianie, odchudzanie, dobieranie lepszego stopu aluminium i liczenie wytrzymałości w CAD w ramie Treka a później wsadził do tej ramy główkę mostka pod 1 i 1/8 cala z amortyzatorem za 100 zł? To są ramy z tego samego segmentu cenowego, produkowane przez podobne fabryki w chinach. To nie jest ten segment cenowy aby producenci dawali lepsze ramy. Nawet trek nie podaje żadnej informacji, aby cokolwiek robili z tą ramą. Ta rama będzie tak samo sztywna, wygodna i ciężka jak ta w lazaro czy innych rowerach w tym segmencie cenowym.
  3. Tu by bardziej pasowało pytanie, czy warto dopłacić do Lazaro bo to lazaro jest lepszym rowerem, z lepszym wyposażeniem.
  4. @Greg29 odradzenie indiany i polecenie EXPL ze względu na długość jest bezsensowne. Indiana w rozmiarze 19 cali ma ramę jakieś 3 cm krótszą niż expl 540 w wersji M. Indiana / Torpedo jest właśnie wysokie i krótkie, od taki bardziej crossowy mtb. @roudzielec możesz oglądać indiany, jeśli będzie za długa może być konieczne wsadzenie krótszego mostka, plus jest taki, że fabrycznie mają długie mostki, więc można mocno skracać. Mojej mamie w indianach jednak właśnie nie odpowiadała wysoko poprowadzona górna poprzeczka, expl ma tą poprzeczkę umieszczoną niżej ale expl jest za to dłuższy i wymaga lepszego rozciągnięcia ciała, tutaj nawet nie tyle co jest ważne jak masz długie ręce i proporcje ciała co gibkość Twojego ciała i to jaką pozycję na rowerze lubisz. Moja narzeczona np. ma podobne proporcie ciała co moja mama a jednak EXPL w wersji M jej nie odpowiada bo jest na nim za bardzo wyciągnięta. Jednak i moja mama i narzeczona są niższe od Ciebie, więc Tobie indiany i EXPL mogą podpasować bardzo dobrze.
  5. Planowałem jakiś tydzień pojeździć na hutchinsonach, ale to w ogóle nie jedzie, wróciłem po jednej jeździe do moich racing ray/ralph. Przy 150 watach wychodziło coś koło 24,7 km/h, na schwalbe okolice 27. Do rzetelnego testu tutaj trochę brakuje, za krótki odcinek, powinienem tego samego dnia zrobić 10 km pętlą na jednym komplecie, 10 km na drugim komplecie, ale średni mi się chce. Ogólnie jest wrażenie zamulonego i czołgowatego. U mnie wrażenia testowe mogą też być przekłamane, nie zmieniałem samych opon a przekładałem koła. Schwalbe mam na kołach, które ważą 1560 gramów, krakeny są na sun ringlach, któe ważą 2200 gramów, więc przyspieszenie mogło też wynikać z wagi samych kół i krakeny na dętkach a schwalbe na mleku. Ciśnienie dałem moje standardowe 1,2 bara. Podczas toczenia po prostej waga nie ma znaczenia a same piasty w dorockach toczą się równie lekko. Nic nie musiałem zmieniać z ustawieniami hamulców, tarcze w durockach idealnie pokrywały się ustawieniami pod tarcze w moich dt swissach. @krix w bielsku miejscem odpoczynku rowerzystów nie jest schronisko a baza przy zjeździe ze starego zielonego przy starym torze saneczkowym. Aczkolwiek to też może być zakłamane, najlepiej byłoby usiąść z piwem przy zjeździe i obserwować czym ludzie zjeżdżają. @Veriv daj znać jak będziesz jechał, może też podskoczę do bielska jak będzie z kim pojeździć.
  6. Dlatego lepiej jeździć z pomiarem ? pedały są trochę drogie, fajna opcja jak masz parę rowerów i chcesz często przekładać pomiar, możesz wtedy wrzucić pomiar dziewczynie, ojcu itp. Do jednego roweru myślę, że lepiej wydać pieniądze na pomiar w korbie. Jednostronny wydaje się wystarczający jeśli nie masz problemów z nogami po np. wypadku, pokazuje Ci mniej więcej to samo co 2 stronny a jest o połowę tańszy. Robiąc treningi na tętnie zwykle przesadzałem i miałem długi czas regeneracji, treningi na mocy jakoś łatwiej mi idą, nawet jak jest ciężki do zrobienia to wiem, że mam trzymać konkretne waty. Z tętnem jest tak, że zanim dojdzie to już masz koniec powtórzenia. Poniżej ostatnio robiłem powtórzenia 3 minutowe, tętno dochodziło do 185-188 dopiero na ostatnich sekundach powtórzenia, po minicie interwału wynosiło tylko coś koło 160-165. Lepiej niż na tętnie jechać moim zdaniem na prędkości, łatwiej kontrolować prędkość niż tętno a tętno używamy jako feedback po jednym interwale, czy dana prędkość odpowiada obciążeniu, które chcemy sobie przyłożyć. U ciebie przy podobnej mocy prędkość powinna być dużo wyższa, ja robię treningi na mtb z psem w plecaku ? Wysiłek to wysiłek a pies się cieszy, że ma spacer ?
  7. Mnie osobiście mega denerwują ludzie, którzy nie sprawdzą gdzie jadą a później narzekają, że trasa ciężka (nie biję do Ciebie ale do rodziców dzieci). Wchodzisz na stronę maratonu i masz opis, że trasa famili też jest po górach i ma 18 km i 760 m przewyższenia, ma stopień trudności 4/5 czyli wychodziłoby, że dość ciężkie. Z tego co widzę po śladzie gpx, jedyny singiel którym idzie trasa to daglezjowy, czyli podjazd singlem. 10 latka bym nie brał na coś takiego, moją narzeczoną albo rodziców jak najbardziej. Co do usuwania wpisów to raczej słabe podejście po stronie organizatora. Córka kolegi czasem z nami jedzie na zawody, ma 7 lat to zawsze z nią przed startem objeżdżamy trasę, nie wiem czy tutaj organizator dawał jakieś ostrzeżenia, że może być ciężko. Mnie zacheciłeś opisem, abym przyjechał na serię w przyszłym roku. Zrezygnowałem z Milko mazury właśnie ze względu na poziom tras, trasa w iławie określona jako 4/5, opisy o bardzo technicznych singlach, ciężkich podjazdach i wielkich jak udo korzeniach a ja jestem w stanie trasę mtb przejechać szosą ? Później przyjeżdżają zawodnicy wygrywający takie milko na pomeranie i na zjazdach schodzą ze swoich rowerów blokując ruch.
  8. @krix siedząc w schronisku widzisz tylko tych, co do schroniska przyjeżdżają ? Jak ostatnio byłem to zrobiłem 70 km i nie było czasu na siedzenie po schronisku, bo byliśmy jeździć. Wyżej jest wyciąg, stąd sporo rowerów z pełną amortyzacją. Na dole też sporo wypożyczalni choć dużo miejscowych też ujeżdża elektryki. Z mojego doświadczenia wynika, że nikt z dobrą techniką na tych elektrykach nie jeździ, jeżdżąc na HT nas strasznie chłopacy blokowali na zjazdach. Niebieską kropką zaznaczyłem schronisko, widać też jak ładnie je omijamy za każdym razem ? Co do EXPL 540, geo jest w zasadzie taka sama, ale geo na stronie nie uwzględnia długości mostka i gięcia kierownicy w EXPL. Realnie wychodzi kierownica 3 cm bliżej niż w XC 100/120/500. Można to oczywiście zrekompensować innym mostkiem. Krakeny są mułowate. Na 10 km odcinku DDR pod toruniem na racing ray/ralph z ciśnieniem 1/1,2 bara przy 150 watach mam średnią 27,2, idę dziś z narzeczną na rower to wrzucę do roweru krakeny to sprawdzę na tej samej drodze, z tymi samymi watami prędkości. Btw. Sprawdzałem wczoraj jazdę z przyczepką i bez przyczepki rowerowej. Jadąc bez przyczepki z plecakiem z psem przy 150 watach miałem 26,5, z przyczepką z psem 22,4 km/h. Średnia z przyczepką o 4 km/h mniejsza Jeśli masz jeszcze tego RR, możesz wrzucić do niego schwalbe maratony i zobaczyć jak się będzie zachowywał. Średnica felg w 29" i 28" jest taka sama. Te 29" jest umowne i uwzględnia większy balon na samej oponie. Ja bym w rowerze żony nie kombinował z mlekiem. Przynajmniej ja nie kombinuje z rowerem narzeczonej. Jak się dużo jeździ i się szybko ściera te opony to mleko jest fajne, jeśli planujemy na jednych oponach jeździć parę sezonów dętki są spoko.
  9. Nie szedłbym w 160 mm do wycieczek, neuron wydaje mi się optymalny do tego co opisujesz. @Veriv ciężko powiedzieć, czy będzie lepiej podjeżdżał, masa podobna, skok z tyłu mniejszy ale kątowanie bardziej pod zjeżdżanie niż wjeżdżanie. Ja ścigając się pod górkę postawiłbym raczej na neurona.
  10. Nie wiem jak w szosach, ale do mtb właściciel bikestacji mi odradzał 370, polecał 350 lub 240, jego zdaniem 350 miały być trwalsze, ale mowa była o błotnistych warunkach. Piękny jest ten zielony ?
  11. dt swiss ze smarem nie tyrkocze, przynajmniej dt swiss 240 na ratchecie 32. W porównaniu do mojego dt swissa, piasty mavica to jadący czołg kiedy dt to będzie tesla, a piasty mavica też nie są głośne. Ponoć jak się usunie smar z dt swiss to są głośne, ale nie wiem czemu ktoś miałby upośledzać działanie piast i skazywać je na krótsze życie usuwając smar.
  12. Do S będzie dobry, w M zostanie jakieś 2-3 cm na złapanie mostkiem, trochę mało. W L będzie za mało.
  13. Golenie nóg to podstawa przy 40 km+ ? Pozycja obecnie wygląda na całkiem aero, ale najlepiej jak sam popróbujesz. Musisz znaleść złoty środek między wysokością zdolnością utrzymania tej pozycji. Szajbajk kiedyś robił odcinek o tym, że ludzie obniżają sobie kokpity a później jeżdżą tylko na górnych chwytach bo ich plecy bolą. Jeśli nie masz, polecam pomiar mocy, pod 105 inpeak kosztuje koło 1200 zł, pomiar daje gigantyczne informacje co do Twojej jazdy.
  14. W okolicach 5 brałbym rockridera xc 120. Rozumiem że w rozmiarze 19 miałeś sztyce na maksa i dalej było za nisko?
  15. Nic nie rozumiem z tym maratonem. Chcesz jechać na maraton i wypożyczyć jakiś rower i na tym rowerze jechać? Wsiadasz w pociąg ze swoim rowerem, śpisz na miejscu i rano startujesz. Tam nic z enduro trials nie ma. Przynajmniej na śladzie gpx omija wszelkie oficjalne single tracki z enduro trials.
  16. Myślę, że canyon jest dobrym wyborem. Krążą opinię, że coś tam potrafi pęknąć przy bardzo ciężkim użytkowaniu, ale to raczej przy zawodnikach masy ciężkiej skaczacych 2 metrowe dropy, wśród moich znajomych paru ma canyony, nikt się specjalnie nie skarżył. Koleżanka, mistrzyni polski w xcm na ten sezon kupiła sobie fulla canyona, ale nie pamiętam czy to lux czy lux trial. Z jej opini podjeżdża nawet lepiej niż jej starszy karbonowy hardtail superiora. Ja na trasach enduro jeżdżę na fullu xc z 120 mm skoku, jest dużo lepiej niż na ht a dalej całkiem całkiem podjeżdża. Moim zdaniem to najbardziej uniwersalne rowery, czy do waszych wymagań będzie ok, nie wiem. Jeśli by wystarczyły to możesz też popatrzyć na rockridry xc 900 s, to rowery typowo pod sport, coś jak lux. Przy 140 mm już się gorzej podjeżdża, znajomi co mają 140 i wiecej mm jak się umawiamy na jazdę po górkach to strasznie umierają przy podjeżdżaniu. Ja bym kupować 140+ mając możliwość wyciągu. Możesz sobie zobaczyć filmiki Michała Topora, chłopak jeździ na synonimach, ale ns bike go sponsoruje, jednak trasy enduro w Bielsku też robimy na ns bike z 120 mm skoku. Pod bielsko 120 wydaje się złotym środkiem jak się chce podjeżdżać, na Wisłę czy szczyrk brałbym koło 140.
  17. neuron ma 140 mm skoku. Ile chcesz do typowych tras enduro? Ja może jestem spaczony przez XC gdzie normą jest 100 mm, down country dla mnie to 120, na 120 jeździłem już po trasach enduro i było całkiem całkiem, 140 dla mnie to strasznie dużo skoku ?
  18. Wymień rower. W Twoim przypadku aby wsadzić do przodu hamulec tarczowy wymaga to wymiany przedniego widelca na taki z amortyzacją i montażem pod szczęki, koło, hamulce, lekko wyjdzie z 2k.
  19. Zależy od Twojej wagi, jeśli ważysz poniżej 100 kg to skacz swobodnie. Mój młodszy brat waży koło 70, jeździł na indianie X7 z tą samą ramą i tym samym amortyzatorem, objechał ze mną Bielsk z enduro trials, w tym trasy takie jak cygan czy stary zielony, trasy enduro w szczyrku, wiśle, Myślenicach, skacze hopy i dropy. Na niektórych dropach zaliczał też upadki, on połamany ale rower cały. Pierwsze klękną obręczę, ale to też nie tak, że skoczysz i się złamie a zacznie coraz bardziej bić na boki.
  20. @Sapphire sprecyzuj o jakim zacięciu sportowym tutaj piszesz i na jakich trasach chłopak lata. SX sobie na dzień dobry odpuść, przy ambitniejszych trasach do jakich takie fule są przygotowane zbyt mocno latają, SX jest zbyt mało sztywne, często przez to potrafi spaść łańcuch na trasach enduro. NX w mojej opinii jest na równi z Deore, sprzęgło tam już całkiem dobrze trzyma. Ja bym nie wchodząc w szczegóły szedł w canyona neurona, do jazdy XC canyon lux, do roweru do XC i lekkiego enduro Lux trial, później więcej enduro, mniej XC to spectral, neuron to już typowa zabawka na ciężkie enduro z możliwością zahaczenia o downhill. Jeśli chce się ścigać to celowałbym w karbon, różnica w podjeżdżaniu w 11 kg rowerze a 15 kg rowerze jest gigantyczna. @Klakier mam kolegę, który ma 400 konne bmw, kolega mnie namówił na kupno forda pumy za 2500 zł do kjs i upalania na torze, ja kolegę namówiłem na spróbowanie MTB.On dalej jeździ w mtb i wycofał się z motorsportu, ja miesiąc temu sprzedałem moją małą rajdówkę, na auto wydałem w sumie 3000 zł i przejechało w warunkach sportowych razem 300 km, na 30 minut na torze średnio tydzień w warsztacie. Zdecydowanie wolę i polecam rowery.
  21. Przekaźniki są spoko przy AC, przy dc już trochę gorzej, w AC przechodzenie prądu przez zero powoduje zerwania łuku. Jak do automatyki przemysłowej dobieram przekaźniki, to przyjmuję, że do zabezpieczenia 24 VDC mogę zastosować tańszy odpowiednik pod 230 VAC. Jak pracowałem w Pesie przy napędach tramwajów i pociągów w dziale badań i rozwoju sterowania, do silników AC stosuje się falowniki. W rowerach elektrycznych stosuje się silniki DC ze względu na niższą masę. Silniki DC sterujemy płynnie za pomocą PWM, jeśli chcemy mieć puszczone 50% mocy, dzielimy sekundę na 10 jednostek, przez 100 ms podajemy prąd, przez 100 ms nie podajemy, za tym układ z kondensatorem to wygładzenia przebiegu. Producenci podają, że przekaźniki starczają na 100 000 przełączeń, później mogą się zlepić. Używając zwykłego przekaźnika do sterowania pwm wychodzi żywotność na 166 minut. Można by zrobić układ, który po prostu pod górkę załączy zasilanie i będzie non stop podawał pełny prąd, ale ciężko to wtedy nazwać rowerem ze wspomaganiem. Odzyskiwanie energii robiłem za pomocą superkondensatorów, superkondensatory obsługiwały później oświetlenie i miałem tam układ, który później ładował z super kondensatorów baterię. Problematyczne było dłuższe hamowanie, jadąc w mieście z częstym hamowaniem przy światłach i pasach wychodziło mi, że zasięg potrafi podbić nawet o 10%, przy jeździe w trasie bez zmian. Pojemność w superkondensatorach miałem taką, że mogłem wyhamować 2 razy hulajnogę z 30 km/h do zera, czyli mogłem hamować jakieś 10 sekund elektrycznie, później układ potrzebował z 2-3 minuty aby przekazał energię do akumulatorów. Podobny problem miałem przy wynajęciu toyoty corolli z silnikiem hybrydowym na 2 tygodniowy objazd w norwegii - przy każdym zjeździe po kilometrze bateria była pełna i zostawało hamowanie silnikiem i hamulcami, 2 razy przypaliłem w norwegii na zjeździe przez to hamulce.
  22. Przy niższych prędkościach i mocach nie ma różnicy między alu a karbonem, przy 500+ watach już tam jakaś różnica jest. Co do watów - pedałując generujesz moc. Poniżej masz tabelkę z orientacyjnymi mocami. FT to moc na progu, czyli ile ktoś jest w stanie utrzymać jadąc przez godzinę, w tym miejscu wyrażone w watach na kg masy ciała. Ja mam teraz coś koło 260 watów i 67 kg, wychodzi mi okolice 3,9 W/kg. Jadąc w trupa przez godzinę powinienem utrzymać te 260watów, po godzinie powinienem spaść z rowerka i zemdleć. Z tabelki możemy odczytać, że te 3,9 wata FTP powinno mi dać okolice 4,7 W/kg przez 5 minut (314 Watów na maksa przez 5 minut) i 8,3 W/kg przez 1 minutę (556 watów przez minutę). Ja obecnie jestem w kategorii 2, aby rywalizować na takich zawodach jak obecnie startuję muszę wejść do kategorii 1, aby wygrywać musiałbym mieć moc na progu w okolicy 5,5-6 wata/kg. Regularnie trenując kolarz jest w stanie zwiększyć swoją moc o około 20 watów na rok, czyli za jakieś 5 lat powinienem być w stanie rywalizować z czołówką ? Ci czołowi kolarze z amatorskich wyścigów są w stanie utrzymać taką moc przez godzinę, jak nie wytrenowana osoba przez minutę.
  23. No ale tu mowa o x7, ta ma powietrze i o 6.9. Dostaliście info o powietrzu w sprawie 6.9? Daj zdjęcie kapsla od góry amortyzatora to Ci powiem czy to powietrze czy sprężyna.
  24. @Klakier widzę, że masz jakąś wiedzę, ale to dalej nie jest takie proste. Jasne, można zaprogramować atmegę, ale potrzebujesz do tego programatora i koszyczka dla atmegi, ja osobiście piszę w pythonie, ale nie możemy rozpatrywać ceny elektroniki przez pryzmat ile kosztują części które są tam włożone. Płacimy raczej za dział badań i rozwoju, za pracę programisty, konstruktora, za przeprowadzone testy itp. Wykorzystanie przekaźników do sterowania silnika to straszna rzeźba i tak się nie robi, przekaźniki są mechaniczne i przy częstym złączaniu i rozłączaniu dojdzie do zlepienia, mają również małą żywotność, korzysta się z półprzewodnikowych końcówek mocy. Te półprzewodniki musisz odpowiednio schłodzić, musisz to policzyć, musisz dać ścieżki w odpowiedniej odległości aby Ci zakłócenie od prądu nie szedł a jak pewnie wiesz, ścieżki zasilające silniki elektryczne strasznie sieją. Kolejna kwestia to sterowanie, nie sterujemy zwykłym przekaźnikiem mocy a płynnie za pomocą pwm. Moją pracą inżynierską 10 lat temu było zbudowanie hulajnogi elektrycznej (wtedy jeszcze to była nowość, nie szło kupić nowej hulajnogi elektrycznej na rynku) z układem odzyskiwania energii. Miało być banalne a spędziłem przy tym pół roku, bo to się okazało, że układ który powinien wytrzymać napięcie nie wytrzymał, ścieżka która miała przewodzić nie przewodziła, moment obrotowy niszczył ośkę od przekazania napędu itd. Działanie układu raz mi popsuł kąt prosty na płytce, w elektronice danie kąta prostego potrafi wywołać duże zakłócenia i sterownik działał źle. Jeśli chcesz się bawić to polecałbym zacząć od zakupienia najtańszego sterownika, gotowego silnika i kontrolera baterii, baterię swobodnie można złożyć samemu, jak będzie Ci mało to możesz kolejne elementy wymieniać na swojej własnej produkcji, ale zaczynając zabawę od zera przez rok tym rowerem nie pojedziesz.
  25. @gosc Karbonowe mtb na szybkich oponach. Czołówka na takich zawodach jest piekielnie mocna, to zwykle osoby związane zawodowo z kolarstwem, albo poprzez bycie trenerami, prowadzeniem szkółek mtb, albo osoby typowo jeżdżące zawodowo, zdarzają się też osoby, które jeździły zawodowo na mtb i szosach i po przejściu na kolarską emeryturę ścigają się ale na niższym szczeblu. Są też osoby, które zostały wyrzucone z zawodowych grup po przyłapaniu na dopingu. Największe obciążenie bierze na siebie 2-3 kolarzy jadących w czołówce, reszta (w tym ja) żerują w peletonie i jadą szybko nie pedałując z jakąś wielką mocą. W wyścigach mtb jest taka specyfika, że jest parę km rozjazdu, później się zaczynają twarde podjazdy albo elementy techniczne, jeśli dasz się wyprzedzić słabszym kolarzom, to Cię przyblokują w wąskim miejscu za 2-3 km, więc start jedzie się zwykle powyżej progu ftp. Ci z czołówki mają koło 380-400 watów ftp, więc jadą przez pierwsze kilometry w okolicy 450-500 watów. Ja jestem w stanie wytrzymać takie tempo przez jakieś 3 minuty ? Ogólnie mocni są. Przykładowo, ostatnio przez pierwsze 2 km wyścigu jechałem ze średnią 35 km/h mając średnią moc tylko 175 watów, 2 dni temu robiłem testy ftp, tutaj również średnia wyszła koło 35 km/h ale średnia moc wyszła mi na poziomie 280 watów. Dla porównania, jadąc w poniedziałek do pracy na rowerze robiłem trening na bazę tlenową, długa jazda z niskim obciążeniem, to przy średniej 154 watów na 20 km miałeś średnią 27,5 km/h. Tak więc jadąc na Twoim crossie w peletonie z siłą jaką potrzebujesz aby jechać 27 km/h jechałbyś spokojnie w okolicy 35 km/h.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...