Skocz do zawartości

Oskarr

Użytkownicy
  • Postów

    2 477
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oskarr

  1. Do innego postu, pomyłka ? Podeślij zdjęcia jak to u Ciebie wygląda. Tarcza mocno bije czy przez cały czas jest takie obcieranie?
  2. No nie, interwały robimy w zależności od długości na różnej mocy. Robiąc sweet spot 3x 20 minut jadę każde 20 minut na 90% ftp, robiąc 5x4 minuty robię każde powtórzenie na 120% ftp, robiąc 3x(10 x30 sekund i 30 sekund przerwy) robię na 150% ftp. Na maksa możesz robić tabatę, wtedy nie potrzebujesz żadnych dodatkowych mocy itp. Tam tam jazdę na rowerze w 2 strefie, później 8x20 sekund na pełnej mocy z 10 sekundami przerwy. Te 20 sekund już się nie określa mocy bo leci się w trupa. Więc ogólnie zwiększając długość zmniejszasz obciążenie, robiąc 4 minutowe powtórzenia jedziesz więc 38 km/h, robiąc 2 minutowe jedziesz 40, jednominutowe 42 itp. Te wartości prędkości to wyssane z palca ale powinieneś zrozumieć o co mniej więcej chodzi.
  3. @jira dzięki, poprawie, byłem przekonany, że mają 30 mm. Nazwa mnie zmyliła ?
  4. Masz mieć takie obciążenie, aby zrobić parę powtórzeń. Minuta i 1,5 minuty przerwy to trochę dziwne interwały. No pytanie jeszcze na jakiem mocy jedziesz, ale 35 na szosie na interwale to tak powiem, dupy nie urywa. Mi robiąc interwały na mtb, tutaj akurat 30 sekundowe z 20 sekundową przerwą. To była jazda pod wiatr z psem w plecaku (Wychodzę na rower, wrzucam psa do plecaka, robię godzinny trening i w ramach rozjazdu wracam z psem przez las, wracając pies biegnie). Tak więc na mtb dochodzę podczas krótkich interwałów do 42-43 km/h jak jeżdżę pod wiatr, z wiatrem by dochodziło w granicę 50 km/h. A teraz interwały 4 minutowe, dalej z psem w plecaku i dalej pod wiatr, dalej na mtb. Podczas 4 minutowych interwałów mam średnią w okolicy 38 km/h. Tętno Ci nie rośnie bo jedziesz rekreacyjnie ? Moc to siła nacisku wyrażona w niutonometrach razy prędkość obrotowa razy stały współczynnik. Jadąc na 400 watów czy to z kadencją 80 czy 120 będziesz jechał z tą samą prędkością. Mięśnie się bardziej zmęczą przy kadencji 80, serce się bardziej zmęczy przy 120, ale ogólnie moc będzie ta sama. 55 po przebudzeniu jest ok. Ja mam po przebudzeniu w cyklu treningowym okolice 53, po dniu odpoczynku spada w okolice 47-48, mam 31 lat.
  5. Musisz ustalić co puka i w jakim miejscu, w jakiej sytuacji. Pukać może w zasadzie wszystko, począwszy od luźnych przewodów od hamulców czy linek od przerzutki, możesz mieć luz w kole, luz w korbie, luz w kasecie, luz na sterach, mógł Ci wpaść kamyk do ramy. Ja zaczynam od sprawdzania luzów na kołach. Rower stoi i sprawdzam czy mogę wyginać koło na boki i góra dół przód i tył. Później sprawdzam luzy na korbie, lewo prawo, góra dół itp. Może uderza Ci przerzutka albo łańcuch jak jedziesz na najniższym biegu? Jeśli tak to sprawdzić czy łańcuch ma dobrą długość, później bym sprawdził czy ręką jestem w stanie poruszać kasetą aby wydawała odgłosy, sprawdziłbym dokręcenie i zacisk na kołach. Później hamulce. Wciskamy tył i sprawdzamy przesuwając rower przód tył, czy nic się tam nie odkręciło. To samo z przodem. Przy zaciśniętych hamulcach z przodu trzymamy ręką na łączeniu amortyzatora i ramy i wyczuwamy czy mamy tam luz. Kamień w ramie się sprawdza tak, że podnosimy ramę i nią potrząsamy. Mogła Ci się też przerzutka odkręcić od haka, wtedy będzie źle zmieniać i będzie hałasować. Pełno rzeczy może być.
  6. na fotce XC 900. Geometria trochę bardziej sportowa niż w XC 120. Główka mostka jest o 1 cm krótsza, więc kierownica w tym modelu wychodzi niżej niż w XC 120. Chodziło mi bardziej o zobrazowanie, że kierownica umieszczona poniżej siodełka nie sprawia, że głowa będzie poniżej tyłka bo mamy długie ręce. Tu pozycja mocno agresywna, typowo wyścigowa. W twojej klasyfikacji tak, zdecydowanie bardziej szosowa niż trekkingowa. Niższa pozycja przenosi większą masę na przednie koło i dzięki temu na przodzie mam lepszą trakcję na zakrętach, przy ciężkich zjazdach mam myk myka - mogę opuszczać w czasie jazdy siodełko, sterowanie jest z kierownicy, więc pomimo mocnego wychylenia do przodu nie ma problemu aby zjeżdżać bardzo strome zjazdy.
  7. Będzie git, aczkolwiek polecam czyścić i smarować łańcuch częściej niż raz do roku. Rower odwdzięczy się wtedy żywotnością, będzie też dużo szybszy i milszy w użyciu.
  8. @Veriv rozumiem, że się przesiadłeś z tańszego, aluminiowego ht na tego fulla? Ja mam XC 900 - karbonowy HT, XC 100s - aluminiowy full, wcześniej miałem XC 100, mój tata ma XC 120, który jest klasowo na tym samym poziomie co XC 100s. Jeśli mam podjazd w miarę równy to HT szybciej podjeżdżają od XC 100s. Na wszelkich zawodach jadąc na XC 900 wyprzedzam znajomych na fullach. Full ma przewagę jedynie w bardzo technicznym podjeździe z dużą ilością korzeni i kamieni bo na fullu wyłączasz wtedy tylną blokadę i pedałujesz bez przejmowania się, czy tylne koło straci przyczepność. Na HT musisz podrzucić tylne koło na kamieniach i korzeniach i w tym momencie nie będziesz pedałować. Odpaliłem sobie statystykę w stravię, w 2021 roku byłem w bielsku, podjechałem 3 razy z końca twistera na szczyt ze średnią 6 minut i 25 sekund, w 2021 miałem ftp na poziomie około 230, jeździłem wtedy na XC 100. W tym roku byłem w bielsku na XC 100s, który jest odpowiednikiem XC 100 ale w wersji full, podjechałem 3 razy, ftp w tym roku mam powyżej 250, średni czas podjazdu to 6 minut i 40 sekund. Słaba próba, ale pasuje z moimi odczuciami. Lepiej mi się zjeżdża na fullu, full więcej wybacza, jest bezpieczniejszy i może dawać większy fun bo jedziemy płynniej, jeżdżąc na twisterze na fullu nie mam żadnych odczuć w stylu bolące nadgastki a na XC 100 miałem takie objawy, jednak nie zgodzę się, że full podobnej klasy co HT będzie szybciej podjeżdżał. Co do płynności jazdy na zjazdach i prostych nie ma co dyskutować, full wygrywa, jednak zwróć uwagę, że na mistrzostwach świata dalej są osoby, które jadą na zawodach na HT, to są osoby, które mają od sponsorów przygotowane rowery HT i full i wybierają rower w zależności od danego terenu, nikt by nie wybierał w takiej sytuacji ht jeśli by gorzej podjeżdżał.
  9. Jest jeszcze radon i canyon. Oba wysyłkowe, w razie problemów będzie więcej zabawy w obsługę gwarancyjna niż rowery z decathlonu. Są jeszcze polecane Indiany i torpado ale dostępne są tam jedynie ramy dla osób powyżej 170 cm. Najlepszy stosunek jakość cena i obsługę gwarancyjną daje decathlon. Minusem jeśli chodzi o decathlon to wpadki przy składaniu i wyregulowaniu roweru na start, zatrudniają dużo osób i czasem rower składa w serwisie fan pływania który wie, że rower powinien mieć 2 koła, w takim Toruniu jest 2 bardzo ogarniętych facetów i jak oni złożą to rower chodzi bardzo dobrze. Nie ma jednak problemu aby w razie jakiegoś nie działania decathlon się wypinał, tylko działa bardzo pro konsumencko.
  10. Zebrałem wiedzę o XC 120 w jednym miejscu na filmiku, nie opowiedziałem tam o wszystkim co wiem na temat tego roweru, bo film miałby wtedy z 2 godziny, starałem się zmieścić najważniejsze informację a i tak wyszło prawie 20 minut. Polecam obejrzeć, w kolejnych dniach dodam jeszcze publikację na temat EXPL 540 i indiany X7. Dajcie znać co myślicie o takiej formie, z chęcią posłucham krytyki co należy poprawić aby było mniej gadania a więcej konkretów interesujących potencjalnych kupujących. https://youtu.be/NgsVe2xSix0
  11. Zebrałem wiedzę o XC 120 w jednym miejscu na filmiku, nie opowiedziałem tam o wszystkim co wiem na temat tego roweru, bo film miałby wtedy z 2 godziny, starałem się zmieścić najważniejsze informację a i tak wyszło prawie 20 minut. Polecam obejrzeć, w kolejnych dniach dodam jeszcze publikację na temat EXPL 540 i indiany X7. Dajcie znać co myślicie o takiej formie, z chęcią posłucham krytyki co należy poprawić aby było mniej gadania a więcej konkretów interesujących potencjalnych kupujących. https://youtu.be/NgsVe2xSix0
  12. Może być cokolwiek ? to trochę jakbym Ciebie pytał czy napiszesz mi co mnie boli w okolicy kręgosłupa.
  13. Jeżdżę obecnie na XC 900 z 68°, XC 100s z 70° i czasem na XC 120 69,5°. Jakby nie dane techniczne to bym się nie połapał, że tam są inne kąty główki i że którymś powinno się zjeżdżać lepiej a którymś gorzej. Patrzyłem jeszcze na dane techniczne tego race 720 i zastanawia mnie, że rama poszła w górę z wagą o 100 gramów. Muszę dorwać taki rower aby się na nim przejechać i wyrobić opinię. Tarcze to tarcze, nie widzę jakiś różnic w działaniu tarcz ze szczękami srama i ze szczękami shimano. Jak są dobre jakościowo i nie zatłuszczone to będą hamowały, jak kiepskie to nie będą. Ja mam mieszane uczucia na temat sram level. Z jednej strony hamują a z drugiej modulacja jest kiepska. Z jednej strony jest większa odległość między klockami a tarczą niż w shimano a z drugiej skok klamki aby zacząć hamować jest ogromny. Obecnie mam m6100 w moim głównym rowerze, to jak przez weekend jeździłem na ojca XC 120 z sram level to albo nie hamowały albo blokowały koło. w weekend nagrałem filmik dotyczący XC 120, większość osprzętu jest taka sama, więc może się komuś przydać. https://youtu.be/NgsVe2xSix0 XC 120 jest obecnie w cenie 5200, ale zmienili jego regularną cenę na 6000, jak cena podejdzie do 6k rzeczywiście lepszym wyborem może być ten race 720.
  14. Moim zdaniem kiepska opcja. To taki cross z szerszymi oponami i z napędem z mtb. Do singli, oczywiście jeśli chcesz aby rower długo wytrzymał i był na tych singlach niezawodny i dawał frajdę przydałoby się w nim parę rzeczy: 1. Dobra rama, dobra rama moim zdaniem to taka, która spełnia nowoczesne standardy, standard w mtb to sztywne osie boost (148mm x 12mm ośka z tyłu) i tarapowana główka ramy. Sztywne osie dadzą Ci przyszłościowo opcję włożenia mocniejszych, wytrzymalszych czy lżejszych kół. Na rynku po prostu nie ma sztywnych i wytrzymałych kół na piastach QR czyli pod ośkę 135mm. Brak rozszerzanej główki ramy uniemożliwia Ci wsadzenie tam lepszego amortyzatora, nie ma lepszych amortyzatorów pod 1 i 1/8. - ten rower nie spełnia ani jednego ani drugiego. 2. powietrzny amortyzator - spełnia 3 dobry napęd 1x - spełnia 4. możliwość zamontowania szerszych opon dających amortyzację - nie spełnia, w tym rowerze są śmiesznie wąskie obręcze 21 mm, obecnie jest to standard bardziej do graveli czy crossów, mtb to okolice 25 mm szerokości, jeszcze lepiej jak jest 30 mm. 5. Hamulce - nie spełnia.
  15. @Veriv nie chodzi mi o to, że to zły rower. Moim zdaniem jest trochę przesadnie wyceniony. Płacimy 3k pln więcej niż za wersję sztywną, ale nie dostajemy pełnego karbonu. Może teraz to nie jest problem, ale przy odsprzedaży będzie miał mniejszą wartość niż pełen karbon. Tylne widły aluminiowe mają opinie, że w fullach przy ostrym użytkowaniu potrafią pękać. Nic Ci nie pęknie w ciągu 5 lat, ale później ciężko stwierdzić. Ze względu na aluminiowy tylny trójkąt ciężko go też wskazać jako ostateczny rower pod wyścigi bo będzie trochę cięższy niż pełen karbon i będzie trochę mniej sztywny niż pełen karbon. Decathlon był tego świadomy i dlatego obecny race 900s jest już w pełni karbonowy. Nie zrozum mnie źle, nie uważam, że to zły rower, ale patrząc w kategorii kupna dobrego roweru pod ściganie, który można przyszłościowo ulepszać aby był wybitnym rowerem pod ściganie nie jest najlepszym wyborem. Chciałem kupić tego xc 900s, ale odrzucał mnie właśnie aluminiowy tylny trójkąt i montaż tylko pod jeden koszyk. Od strony XCM jeden koszyk to nieporozumienie. Niestety, nowy race 900s ma tą samą część z przodu co stary XC 900, ma za to nowy tylny karbonowy trójkąt, przez to, że ma stary przedni trójkąt dalej kompatybilny jedynie z jednym koszykiem. Po prostu nie da się ścigać z jednym koszykiem na dłuższych dystansach. Jeśli ma ktoś już lepsze wyniki i chce się ścigać z czołówką to jedyna opcja to długie dystanse.
  16. Obcierające hamulce nie reguluje się ściągając koło. Szczęki są na 2 śruby, luzujesz te śruby, zaciskasz klamkę, dokręcasz śruby, puszczasz klamkę i powinno nie trzeć. Jak trze to czasem robię tak: odkręcam śruby, między zacisk a tarcze z obu stron wsadzam po wizytówce, dokręcam śruby, wyciągam wizytówki, nie obciera.
  17. tak, nie wiem jak teraz, ale dwa lata temu na zajęczniku na XC 100 miałem 7 najlepszy czas według stravy ? Nie do zajechania, moje rowery z serii XC w bielsku były z 10 razy, w świeradowie 4, oprócz tego liczne zawody i treningi. Po 10kkm potrafią paść łożyska w suporcie (200 zł) i po 5kkm padają łożyska w sterach, ale to raczej efekt ścigania się w błocie i w deszczach.
  18. Ten radvik to straszna kupa, nie kupowałbym, ten z centrum rowerowego to taki poziom indiany, pytanie czy wolimy napęd 1x czy 2x. Jeśli chcemy większość po asfalcie jeździć to brałbym 2x, jeśli głównie w terenie to 1x, ale tu ponownie, biorąc napęd 1x szedłbym w EXPL 540 bo ten lepiej sobie poradzi przy singlach.
  19. EXPL jest bardziej nastawiony na sport i single, indiany bardziej uterenowione rowery crossowe z możliwością wjazdy w teren. Wolałbym Indianę 5.9 od focusa. Do jazdy po asfalcie plus okazjonalny wjazd do lasu wym wybrał indianę, do jazdy głównie po lesie EXPL. Nie jedziesz do tych serwisów do czasu gdy Ci się coś nie popsuje. Decathlon ma dużo lepszą obsługę gwarancyjną niż jakikolwiek inny producent.
  20. Kiepski rower, raczej kiepsko zniesie takie traktowanie. Brak sztywnych osi kieruje ten rower raczej jako rekreacyjny rower, taki cross z szerszymi oponami. Z szyndzielni masz albo zjazdy typowo enduro i downhillowe albo rock n rolle. Na jedno i drugie wolałbym rowery na sztywnych osiach. Świeradów w stylu zajęcznik ten liv da radę, świeradów i okolice nowego miasta nad smerkiem są na tyle proste, że tam spokojnie HT z powietrznym amortyzatorem wystarczy.
  21. Otóż expl 540 i taka indiana 5.9 to są właśnie rowery do takich zastosowań o jakich piszesz. Najtańszy rower do ścigania się i regularnej jazdy po górkach to XC 120, do wyczynowej jazdy z górek to fule od 6-7 k pln dla lekkich osób i bliżej 10k dla cięższych osób. Ja ścigając się w maratonach na rowerze za około 12k mam jedną z tańszych maszyn. Nie ma też roweru, którym możesz zrobić np. 500 km i nic w nim nie robić. To znaczy możesz, ale będziesz bardzo często wymieniał napęd bo bez smarowania łańcuch wytrzyma Ci 1kkm a smarowany wytrzyma 2-3 razy więcej. Zajechany łańcuch zajeżdża kasetę i zębatki korby. Co jakiś czas masz też do wymiany klocki hamulcowe itp. Najmniej obsługowe rowery są na pasku, ale paski raczej nie występują w rowerach mtb. Najtańszy w eksploatacji będzie jednak taka indiana 5.9 ze sprężynowym amortyzatorem do którego przez 2 lata możesz nie zaglądać. Później też możesz nie zaglądać, ale to trochę jak z wymianą oleju w samochodzie. Nie dostaniesz mandatu jak nie będziesz wymieniał oleju. Nowe auto wytrzyma bez wymiany oleju 2-3 lata, ale później zatrzesz silnik. W tym przypadku prędzej czy później zatrzesz amortyzator. W sprężynowym amortyzatorze zatrzesz później, w powietrznym szybciej.
  22. Cóż to za herezja, że full lepiej podjeżdża? Największa przewaga fulla jest na nierównych, prostych odcinkach, wybojach i przy zjazdach. Sama prędkość zjeżdżania jest co prawda mniej więcej identyczna. Full jednak ma tą przewagę, że można jechać agresywniej, bo jak czegoś nie doskoczymy czy źle wymierzymy to full to wybaczy a ht wyrzuci nas na drzewo. Ten XC 900 s ma pewien problem, otóż to nie jest pełen karbon. Tylny trójkąt w tym rowerze jest aluminiowy, dopiero nowszy model race 900s ma karbonowy tylny trójkąt
  23. W tym temacie się z Jackiem nie zgodzę. Do tras w stylu świeradów w zupełności starcza zwykły ht na powietrznym amortyzatorze. Na trasy typu flow w enduro trials spokojnie starcza 120 mm skoku i lekki full xc kosztujący koło 6-7k z obsługą roczną na poziomie 500 zł. Jeśli rocznie jeździmy na fullu 50 godzin to też nie wydamy tych 500 zł na serwis. Wypożyczalnie rowerów biorą od 150 zł za dzień. Będąc w górach po 10 dni na rok przez 4 lata będziemy na 0 z kosztami a zostaje nam jeszcze rower.
  24. Pomiar mocy mam w mtb, to na nim spędzam 90% czasu, więc stąd ten wybór. Strzelam, że Ci pomiar nie działa, albo możesz zacząć startować w pro tourze jeśli możesz jechać 35 km/h w strefie 2 ? Mi kiepsko działają pomiary na nadgarstku, dużo lepiej piersiowy. Ja mam garmina duo i taki polecam. Koledzy co mieli megane przeszli na garmina, dłużej trzyma na baterii i nie ma dziur w pomiarze podczas wyścigów. Pamiętaj też, że tętnie zajmuje trochę czasu zanim dojdzie do obciążenia. Jeśli Twoje interwały są zbyt krótkie to nie ma co jechać na tętnie. Mój tygodniowy plan wygląda tak: poniedziałek odpoczynek wtorek ćwiczenia na ftp (2x20 minut sweet spot), środa jazda w drugiej strefie, czwartek interwały 4 minutowe z 4 minutową przerwą, piątek jazda na rowerze po bike parku, zjazdy podjazdy, hopy, dropy, technika sobota interwały 10x interwały 30 sekundowe z 15 sekundową przerwą, niedziela 4 godziny jazdy na rowerze 2-3 strefa. Ale to moje treningi, osobę słabiej wytrenowaną mogą takie treningi przeciążyć, jak robię interwały to mam trzymać taką prędkość aby przy ostatnim powtórzeniu płakać z bólu, mając np. 10 interwałów do zrobienia jedziesz na takiej mocy aby w maksie przejechać 11 i paść na zawał. Do tego przydaje się jednak pomiar mocy bo dość precyzyjnie nam to wskazuje. Tętno wykorzystuje aby sprawdzać, czy mam dobre przedziały mocy ustawione po interwałach
  25. Jak jeździsz na rowerze to przecież nie trzymasz głowy na wysokości kierownicy. Poniżej na zdjęciu ja, kierownicę mam 7 cm niżej niż siodełko. Głowa dalej jest powyżej tyłka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...