Skocz do zawartości

Oskarr

Użytkownicy
  • Postów

    2 477
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oskarr

  1. Dot jest fajny bo jak się ma auto to ma się dota. Mineralny jest fajny, bo jak się ochlapiemy przy odpowietrzeniu to nam oczu nie wypali. Ostatnio podczas napierania oleju mineralnego do strzykawki, przy odpowietrzeniu strzykawki trochę mi trysnęło w oko. Moje oko się cieszy, że wypadek nastąpił podczas zabawy z shimano a nie ze sramem. W przypadku srama bym spędził dużo czasu z okiem pod wodą i ewentualny szpital. Drobna rzecz a cieszy. Tak, wiem, powinienem grzebać przy rowerach w okularach ochronnych i rękawiczkach. Zwykle nie zakładam rękawiczek albo okularów ochronnych. Problem który opisałem wyżej dotyczy sram level i to raczej nie jest kwestia wady konkretnego egzemplarza, wszystkie sram level z któymi miałem styczność mają takie działanie, to bardziej charakterystyka tych hamulców, że w czasie trzeba je dość mocno ciągnąć aby zaczęły hamować. Jak jeżdżę na rowerze z deore albo nawet mt 400 a później się przesiadam na rower z sram level to początkowo mam wrażenie, że rower nie ma hamulców ? Po mocnym wciśnięciu klamki hamowanie jest podobne co w mt 400 ale początkowe odczucia są gorsze. Pamiętam jak robiłem pierwsze kroki na moim XC 100, bodajże 2 jazda na bike parku, jak zacisnąłem klamkę i jak koła 29" się wgryzły w ziemię to prawie przeleciałem przez kierownicę. Te hamulce zrobiły na mnie mega duże wrażenie wtedy, ale porównanie miałem co najwyżej do mt 200 czy v brake.
  2. Mam sporo znajomych jeżdżących na slx i polecają, jednak czytając opinie w internecie o pękających i cieknących tłoczkach osobiście się zdecydowałem na m6100. Moim zdaniem są lepsze niż guide. Jeździłem rowerem kolegi z guide z dobrymi klockami metalicznymi i rzeczywiście wrażenie było zarzuconej kotwicy, ale te hamulce działały 0-1, nie było tam modulacji. Pod tym względem zdecydowanie shimano wygrywa. Sram ma też głupie działanie jak się klocki kończą. Wraz ze starciem klocków, w sramie robi się coraz większa przerwa między klockiem a tarczami, hamulec słabo to kompensuje. W shimano masz takie samo hamowanie na początku klocka i na samym końcu, gdzie zaczyna już obcierać sprężynką. Po jakimś czasie w sramach trzeba kombinować i albo odsuwać manetkę od kierownicy imbusem albo zmieniać ilość płynu w samych klamkach - strasznie dużo zabawy, pod tym względem shimano wygrywa bo wystarczy nacisnąć klamkę 3 razy i klocki już są w dobrej odległości od tarczy.
  3. Jesteś pewien, że 19mm wewnętrznej? Strasznie wąsko, to taki standard sprzed 20 lat. Przy oponie 2.25 możesz mieć problem z zawijaniem się opony przy niskim ciśnieniu więc sens zamleczania może być niski. Wydaje mi się, że taśma 25 mm może być za szeroka dla 19 mm.
  4. To dobry sklep, polecam, często mi wysyłają jeszcze tego samego dnia co zamawiałem. Tak, takie łożyska będą pasowały i będą dobrze działały. Czasem nie wiem skąd producenci wymyślają takie ceny za niektóre komponenty. W wyższych klasach łożysk masz wyższą jakość stali, kulka jest bardziej okrągła i jak zbliżysz kulkę do mikroskopu to powinna być mniej chropowata, do starych rowerów nie odczujesz tego 0,1 wata różnicy przy wsadzeniu łożyska za złotówkę i za 20 zł.
  5. Slx mają ten sam korpus co moje deorki. Hamulec jest odsuniety jeszcze jakiś centymetr od pokrętła blokady.
  6. Jak się zaklei obręcz to każda obręcz staje się tubeles ready ? ja korzystałem z tego przy zamleczaniu nie tubeles ready kół mojej dziewczyny: https://allegro.pl/oferta/tasma-gaffer-gorilla-tape-to-go-czarna-9m-25mm-12904774702?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_term=test&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_uzsd_sport_rowery-akc_pla_pmax&ev_campaign_id=17967208976&gclid=Cj0KCQjwj_ajBhCqARIsAA37s0wWKCKL7yHzkGWDljFpDUheDstYa0AXbS8yMHhg8B0dDXifMLKFnsAaAlkpEALw_wcB
  7. Wystarczy kupić ten kompet, wszystko już tam jest, tarcze srama będą pasowały. Jedynie trochę pieprzenia jest z zarobieniem tych hamulców, ale mając jakieś podstawy techniczne sobie poradzisz, do montażu potrzebujesz 2 kombinerek, młotka, cążek do obcięcia przewodu, jeśli masz dostęp do imadła to już całkiem ułatwi sprawę. Sram level to taki poziom mt 400, te będą zdecydowanie mocniejsze.
  8. Manitou jest jeszcze prostszy w samodzielnym serwisie.
  9. Idąc po kolei: Myk myk nie zwiększy Ci masy o 0,5 kg, zwiększy ale w zależności od wydanych pieniędzy o 0,2-0,5, gdzie te 0,5 kg to wrzucając myk myka za 300 zł. Trochę lepsze myk myki ważą od 450 -550 gramów, sztyca karbonowa waży koło 220 gramów w długości 400 mm. Do mnie dzisiaj przychodzi kind shock integra ze skokiem 120 mm i długością 460 mm to ma ważyć 520 gramów, kosztowało to 890 zł. Formułą 1 wśród sztyc jest dt swiss d232, wersja alu kosztuje jakieś 1300, karbon 1700, ale waży jakieś chorę 370 gramów O.o to raptem 150 gramów więcej niż karbonowa sztyca, niestety skok tylko 60 mm, pod maratony idealne, u mnie odpadła ze względu na minimalny insert, mam małą ramę z maksymalnie wyciągniętą sztycą, tutaj insert nie pozwoliłby mi aż tak wyciągnąć sztycy w górę. Jakbym miał ramę o rozmiar większy to prawdopodobnie bym tego dt kupił. W śród kind shocków wersja integra waży 520, wersja karbonowa 490, stwierdziłem, że zejście o 30 gramów za dopłacenie 600-700 zł to przesada, stąd u mnie tańsza wersja myk myka. https://www.centrumrowerowe.pl/sztyca-regulowana-dt-swiss-d-232-one-pd28039/ Mi wcześniej też starczało lekkie opuszczenie sztycy, jak robiłem testy na singlach w Myślenicach to najszybszy zjazd otrzymałem opuszczając sztycę o 60 mm. Jeżdżąc więcej z myk mykiem 120 mm nauczyłem się jednak korzystać ze skoku i w bardzo technicznych miejscach wykorzystuje teraz pełen zakres, na lekkich zjazdach i mało technicznych elementach zdarza mi się też w drugą stronę w ogóle nie opuszczać myk myka. Ogólnie to też sporo nauki aby nauczyć się używać go tak, aby na zakręcie lekko opuścić i na wyjściu podnieść na pół sekundy przed rozpoczęciem pedałowania. Co do opon to opona z większą przyczepnością ma być na przodzie, z mniejszymi oporami toczenia na tyle. Z tymi no limited była w zeszłym roku afera. W skrócie okazały się nie tak wytrzymałe jak podawał producent i producent trochę się wyparł na chłopaków, którym te koła popękały. Producent podawał w opisie, że wersja z grafenem nadaje się do jazdy enduro, sami też udostępniali zdjęcia chłopaka, który na tych kołach jeździł w enduro, po tym jak mu pękły obręcze po skoku z metra na jakieś kamienie odmówili wymiany na nowe dając informacje, że koła nie służą do skakania. Do jeżdżenia w XCO czy XCM się nadadzą, jeśli też nie jesteś jakiś bardzo ciężki to pewnie nie uświadczysz tego problemu, ale moim zdaniem producent dał tyłka odmawiając wymiany gwarancyjnej. Będą się lepiej toczyły i szybciej przyspieszały, ale z tego co pisałeś, u Ciebie nie jest problemem sprzęt a trening. Mój XC 900 jest obecnie na naprawie, jeżdżę więc albo na XC 100s a w weekend ukradłem ojcu na 50 km jego XC 120. XC 900 ma lepsze opony, lepszy amortyzator, karbonową ramę, lepsze, sztywniejsze koła, lepsze piasty, same koła w XC 900 ważą 1560 a koła w XC 120 ważą 2200, opony w XC 900 też mam lżejsze, xc 900 mam zalany mlekiem xc 120 na dętkach. Segment, który robię na xc 900 w 4 minuty na XC 120 zajął mi 4:02, podjazd na XC 900 który robię w 1:10 na XC 120 1:14, cała pętla, którą robię na XC 900 w 29 minut na XC 120 zajęła mi 29:20 (w XC 120 włożone są race kingi przód i tył, przód odczuwalnie płużył na zakrętach, w XC 900 racing ray/ralph, shwalbe dają trochę lepszą przyczepność, race kingi nadrabiały na asfalcie i ścieżkach rowerowych). Nie licz na to, że jak wydasz 4k na koła to nagle będziesz latał na rowerze i staniesz na pudle. Jak masz kiepskie opony obecnie założone, to opony mogą dużo zmienić, jednak najwięcej zmienią przejechane kilometry na Twoim wyścigowym rowerze.
  10. Przy rotowaniu łańcuchów w takim XC 120 kaseta wytrzyma 10kkm. Na łańcuch wydamy w XC 120 100 zł, łańcuch 11s kosztuje 80, 10 s koło 70 zł. Na 10kkm zużyjesz 3 łańcuchy, na 10kkm na XC 120 wydasz o 90 zł więcej niż na EXPL i 60 zł niż na XC 100, z tą różnicą, że w XC 120 nie będziesz musiał wymienić hamulców jeśli będziesz chciał agresywniej jeździć i nie pogną Ci się koła jak będziesz skakał hopki albo ujeżdżał rower w lekkim enduro. Na przestrzeni 2-3 lat XC 120 wyjdzie Ci teniej w eksploatacji. ta indiana kosztuje obecnie 2700, w tej cenie jest super rowerem. Jako rower do dojeżdżania do pracy i wycieczek z rodziną jest więcej niż wystarczający. EXPL czy XC 100 to są inne rowery pod trochę inne zastosowania, jeśli chcesz mocniej męczyć rowery, wybrać się w przyszłości na jakieś ciekawsze single to szedłbym w kierunku expl czy XC 100 ze względu na sztywne osie i powietrzne amortyzatory. EXPL tak jak stoi jest trochę wygodniejszy niż XC 100, ma ramę pod montaż bagażnika rowerowego (znalezienie pasującego bagażnika do tego expl aby to jako tako wyglądało to 7 praca asterixa, ale ogólnie da się), ma otwory pod montaż błotników. Więc EXPL jako rower na dojazdy do pracy przez cały rok z okazjonalnym wyskoczeniem na single będzie lepszy niż XC 100. Jeśli chcesz dojeżdżać do pracy w ładną pogodę 1-2 razy w tygodniu a głównie chcesz jeździć po lesie i chcesz się ścigać z kolegami na singlach i pokazywać ludziom na 2x droższych rowerach jak się jeździ to wygrywa XC 100, jeśli jesteś cięższy niż te 80 kg to XC 120. XC 120 ma wytrzymalsze koła, sztywniejszy widelec (przy niskiej wadze różnic nie poczujesz między Manitou a RockShock a moim zdaniem Manitou trochę ładniej pracuje), lepsze hamulce i trochę szerszy napęd.
  11. Mt 200 są słabe, ale to jeszcze nie są najgorsze hydrauliki. Jest dużo chińczyków czy jakieś yaki montowane w tańszych krossach. Indiana ma pełną deore, sztywne osie i dobre hamulce. Tu nic nie musisz kombinować.
  12. Przy łagodnej jeździe na małych nierównościach nie poczujesz różnicy. Ja jak ciągnę przyczepkę z 4 kg psem po płaskim to już mi brakuje siły hamowania w tektro 276, tektro lepiej hamują niż takie mt 200, mt 200 to poziom najlepszych mechanicznych chamulcow. Na mt 200 mi brakowało hamowania przy jeżdżeniu po płaskim a ważę poniżej 70 kg
  13. Te hamulce nie są dobre. Nie spotkałem się z niczym co by było mechaniczne i mogło konkurować z dobrymi hydraulicznymi hamulcami, jeśli planujesz jeździć na tyle rekreacyjnie, że uważasz, że nie poczujesz różnicy między hydraulicznymi hamulcami a mechanicznymi to będziesz bardzo, bardzo daleko od poczucia różnicy między reconem a rebą. XC 120 jest lepszy, szczególnie dla osób którą ważą te 90 kg bo ma sztywniejszy amor, który przy takiej masie się nie wygina na zjazdach, koła, które wytrzymają przy takiej masie na zjazdach i hamulce które taką masę wyhamują. Jeśli chcesz jeździć całkiem rekreacyjnie, mam na myśli szutrowe drogi, gdzie nie potrzebujesz sztywnego amortyzatora i hamulców to równie dobrze ten cube attention wystarczy ale bez wsadzania tam reby. Indiana ma rekreacyjną pozycję, tam rama w rozmiarze 19 cali jest krótsza niż moja w XC w 17 calach. Indiana ma recona, do czasu gdy nie będziesz zbliżał się do granic tego roweru to nie poczujesz różnicy w działaniu do Reby. tak, na innych wykręcę podobny czas ? Jak będę miał więcej czasu to porównam sobie w przyszłym miesiącu jeszcze EXPL i indianę X7. Za jakieś 2 tygodnie powinienem mieć do XC 900 pomiar mocy, między XC 900, XC 120 i XC 100s mogę ten pomiar przełożyć w 5 minut, ale EXPL czy indiana mają już inny suport i korby tak o nie przełożę.
  14. lepiej dopłacić do tego: https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-mtb/rower-gorski-mtb-indiana-x-pulser-6-9-m22-29-cali-meski-czarny?gclid=CjwKCAjwpuajBhBpEiwA_ZtfhZmHYq6HSSdDQrm4oTSjFbJzxSbnxzprsI3rlfCSdGS_MpxAyPLd7hoCXj0QAvD_BwE
  15. Ten rower nie będzie ważył 16 kg, nie wiem kto im odpowiada za treść ogłoszenia. To dobry rower w tej cenie.
  16. Więc chcesz kupić rower na rekreacyjnej ramie, na kiepskich kołach, hamulce które nie hamują, będziesz później tym ciągnął przyczepkę, ale jednak chcesz włożyć Rebę za prawie 2k, ni jak nie rozumiem Twojego toku rozumowania z wyborem roweru, podchodzisz do tego, jakbyś szukał żony na resztę życia a to tylko rower. Jak ważysz powyżej 90 kg to zdecydowanie XC 120 a nie XC 100. Jak jesteś zdecydowany na 2x to ja bym kupił indianę: https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-mtb/rower-gorski-mtb-torpado-storm-x7-m21-29-cali-meski-zielony?gclid=Cj0KCQjw7PCjBhDwARIsANo7CgmwDLqo6F0eaMkjxi7GyW11KJVG52SkPs3I_nm4bH6-1zy8q-zgdTMaAhA0EALw_wcB Naoglądałem się na youtube twórców którzy pokazują ile zmienia zmiana np. mostka albo kierownicy, później kół, przerzutek itp. Ścigam się na XC 900 na lepszych hamulcach, lepszych kołach, razem wyszło z 11k, z myk mykiem który będzie jutro wyjdzie 12 k z wagą poniżej 10kg bez pedałów. Na testowej pętli robię czasy okolice 4 minut, w weekend jeździłem na tej trasie na XC 120 mojego ojca, wyszedł mi czas 4:02. Całą pętlę na XC 900 robię średnio w 29 minut, na XC 120 zajęło mi to 29:15. Różnice między rowerami poczujesz kręcąc je do ich limitu, wtedy będzie różnica między rebą a reconem czy sidem, ale do jazdy mocno rekreacyjnej będą to bardzo podobne rowery i zakładam, że większość osób z forum by nie poczuło różnicy w ślepym teście przy spokojnej jeździe poniżej 300 watów.
  17. Napisał do mnie na kolega z prośbą o wskazanie tras rowerowych w okolicy Lidzbarka, niekoniecznie mtb, w wiadomości prywatnej nie mogę wrzucać zdjęć więc odpisuję tu. Kierunek Północ i Wschód to głównie trasy asfaltowe, jakoś nie jestem wielkim fanem tamtych terenów, jednak moi rodzice czasem się tam zapuszczają na rowerach. W krajobrazach przeważają tam pola, czasem na szosie lubię wyjechać w kierunku Jelenia aż na pola Grunwaldu, to jednak jakieś 50 km w jedną stronę. Ciekawszą trasą jest ta idąca na północ od lidzbarka, na prawo od słupa, wyjeżdżamy asfaltem w stronę Brodnicy i przed mleczarnią skręcamy w prawo, następnie jedziemy lasem trzymając się odnóg w prawą stronę aż dojeżdżamy do Kurojad, następnie Chełst, trasa nas poprowadzi w jarze rzeki Wel. Koniec ciekawych tras na północ ? Fajniej jest na zachód i na południe: 1. Dookoła jeziora lidzbarskiego. Jezioro można objechać albo weltrackiem albo jadąc dołem wzdłuż jeziora. Odpoczynek można zaplanować nad jeziorem Skomiały, nad jeziorem skomiały można podejść po schodach do nadleśnictwa i odpocząć w tamtejszych kopułach do siedzenia. 2. Dookoła jeziora Lidzbarskiego, Wlecza i Piaseczna. Startujemy jazdę dookoła jeziora w Lidzbarku, na wysokości skomiał przed barierkami odbijamy w lewo i wyjeżdżamy na asfalt, na asfalcie odbijamy w prawo i podjeżdżamy pod górkę asfaltem, na szczycie skręcamy w lewo dalej asfaltem. Jedziemy asfaltem w stronę Klonowa, na rozwidleniu dróg asfaltowych po dłuższym zjeździe jedziemy dalej prosto szutrem w stronę jeziora Wlecz. Po 3 km trzymania się głównej drogi dojeżdżamy do Ryboparkingu. Skręcamy w prawo i jedziemy wzdłuż jeziora Wlecz jakieś 500 metrów do plaży. Powrót do Ryboparkingu, kierujemy się trzymając jeziora prosto na ryboparkingu, jedziemy nową drogą szutrową aż dojedziemy do asfaltu, przejeżdżamy asfalt i jadąc ciągle przed siebie objeżdżamy jezioro Piaseczno. Tu nie pamiętam dokładnie na którym skręcie jak skręcamy, kierujemy się na Obrazik, od obrazika jedziemy nad jezioro Piaseczno od tyłu usiąść, jest tam parę plaż. Później wracamy do obrazika i kontynuujemy objazd piaseczna. Przecinamy drogę krajową i ponownie nadleśnictwo Lidzbark, tym razem górną drogą nad jeziorem lidzbarskim. Tutaj strava nie pozwala mi narysować drogi omijającej weltrack ale ta droga jest, chodzę tam na spacery ale za rzadko aby strava uznała, że można tam jeździć na rowerze (mam na myśli 25 kilometr na mapie, będzie rozwidlenie albo drogą szutrową albo wjazd na weltrack): https://www.strava.com/routes/3099594622643287464 3. Trzecia trasa to lidzbark - klonowo - Górzno - Ruda - Tarczyska - Klonowo - Zwórzno - Lidzbark, najładniejsza trasa, ale też najdłuższa. Na 10 kilometrze można odbić w prawo i skrócić o połowę trasę, ale ominie się w ten sposób Górzno ze świetną restauracją Karczmą Młyn. W Górznie jest też bardzo fajna plaża ze sklepem z lodami, lody jednak wolę zjeść w Karczmie Młyn. https://www.strava.com/routes/3099594236453411240 4. Kolejna trasa to Trójstyk trzech województw, cała trasa leśnymi ścieżkami ppoż, z wyjątkiem przejazdu przez Bryńsk, śmieszną wioskę o długości 5 km z 300 mieszkańcami. Mało aut tam jeździ więc dopuszczam tam jazdę z dziećmi. https://www.strava.com/routes/3099592463039902390
  18. xc 100 jest spoko. Sam jutro odkupuje od kumpla używanego XC 100 na części do innych rowerów. Lekkie to, sztywne, czasem suport trochę skrzeczy bo to press fit. Moim zdaniem ten napęd 1x12 jest całkiem wystarczający, za tydzień na tym napędzie będę ciągnął przyczepkę dookoła tatr to się wypowiem po powrocie, czy nie zmieniłem zdania ? My na tych rowerach jeździmy po trasach enduro, skaczemy dropy po metrze wysokości, latamy po rock gardenach i mamy na koncie wiele gleb a rowery zachowują się jak nowe. Jak jesteś cięższy to się zastanów czy nie wziąć jednak XC 120. w porównaniu do obecnie sprzedawanego XC 100 ma lepsze, pancerne koła, lepsze hamulce, grubsze golenie w amorze i jeden bieg więcej. Ja sam jestem fanem Manitou montowanego w XC 100, ze względu na serwis mojego głównego roweru ujeżdżam od dwóch tygodni XC 100 s i pięknie to działa i bardzo ładnie amortyzuje, ja jednak jestem lekki, ważę poniżej 70 kg.
  19. bo strava jako opcja zapisywania trasy bez konta jest bez sensu. To taki facebook albo instagram dla rowerzystów. Idziesz na szosę, spotykasz kolarzy, łapiesz się koła, jedziesz z takim przez godzinę i po powrocie do domu wyświetla Ci się informacja z kim jechałeś, jaka prędkość i jakie zrobiłeś czasy na segmentach, które tworzą inni ludzie w stosunku do wcześniejszych Twoich przejazdów i innych ludzi, którzy tam jeździli. Możesz się porównywać do innych, robić jakieś wyzwania itp. Mam już z 10 osób z którymi się umawiam na rower za pośrednictwem stravy, jeżdżę dość często trasy XC w toruniu, po trasie w podobnych godzinach jeździł inny facet co widzieliśmy na stravie, że danego dnia mamy te same segmenty to się zgadaliśmy na wspólne jeżdżenie. Ścigasz się z kimś w jakiejś serii, chłopak Ci dawał zmiany na maratonie to również strava wyświetli z kim tak właściwie jechałeś, możesz zacząć taką osobę obserwować, zostawić jakiś komentarz po zawodach itp. Widzisz też gdzie Twoi znajomi jeżdżą, gdzie się ścigają, gdzie są fajne trasy i którymi drogami najczęściej jeżdżą ludzie. Na podstawie stravy ustalam też trasy po nowych miejscach.
  20. Zwykle wystarczy zjechać z dużej górki i same się wytrą i wypalą smar. Śrubę możesz jeszcze przed odkręcaniem puknąć młotkiem aby gwint naruszyć. Nie rozumiem, jak przy użyciu wiertarki zeszlifować główkę tak, aby wszedł śrubokręt ? Bardziej pilnik albo szlifierka kątowa. Można spróbować innym inbusem albo nabić torxa, przy odkręcaniu lepiej walnąć w klucz niż powoli zwiększać siłę, większa szansa na odkręcenie i mniejsza na zerwanie na imbusie/torxie.
  21. https://www.decathlon.pl/p/rower-elektryczny-mtb-e-st-520-27-5-damski/_/R-p-311573 - wersja damska, różni się siodełkiem, malowaniem i ma krótszy mostek, https://www.decathlon.pl/p/rower-elektryczny-gorski-mtb-rockrider-e-st-900-27-5/_/R-p-168875 - tu jest rozmiar L, trzeba by spojrzeć na geometrię i długość Twoich nóg, ale powinien podejść, https://www.decathlon.pl/p/rower-elektryczny-gorski-mtb-damski-rockrider-e-st-900-27-5-plus/_/R-p-308514 - wszystkie rozmiary ale 300 zł drożej To może używany albo wypożycz z decathlonu na 2 dni taki rower? Te decathlonowe jak Ci nie podejdą to łatwiej odsprzedać z mniejszą stratą, możesz więc kupić taki za 9200 zł, pojeździć pół roku i odsprzedać za 8k. Utrata wartości będzie podobna jak w tańszych rowerach.
  22. Ja mocną lampkę w okolicach 1000 lumenów używam wyłącznie do lasu, jako pozycyjne mam oczojebne lampki, ustawione na migające aby jeszcze bardziej wkur... aby być bardzo dobrze widocznym rowerzystą w nocy ? Lampka z odcięciem nie będzie tak widoczna jak ta bez.
  23. Ok, dokształciłem się, nie wiedziałem, że są suporty pod bsa gdzie można dać korbę pasująca pod Press fita.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...