Skocz do zawartości

Oskarr

Użytkownicy
  • Postów

    2 801
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oskarr

  1. Również gratuluję. U mnie rekord to 180, chciałem w tym roku 200+ zrobić, ale jakoś zawsze jest coś lepszego do robienia w weekend ?
  2. Również zazdroszczę. U mnie głównie jazda solo. Niestety solo takie prędkości są nieosiągalne (jeszcze!). U mnie maksymalna prędkość to średnia 40km utrzymana przez 7 kilometrów... Przy odcinku 93 km utrzymałem ostatnio 33km/h, ale po dojechaniu padłem w trupa (również solo).
  3. @Robik Przy 186 rama 56, 54 będzie za mała. @Kajmang Na pierwszy rower bym szukał czegoś w stylu Tribana 520 na sorze (chodzą za 1500-1600), za treka na Clarisie zapłaciłbym max 1400, przeglądając ogłoszenia wiem, że w takiej cenie go raczej nie znajdziesz, więc dla mnie odpada. Mój kuzyn ma rower na clarisie, już na nowym clarisie czułem różnice jako amator w porównaniu do mojej sory w Tribanie 520. Moja sora obecnie po 12 k km łapie lekkiego laga przy zmianie z 6 na 7 blat, kolegi 105, na której zrobił 20 k km czegoś takiego nie ma. Ogólnie 105 ma lepszą kulturę pracy... U mnie kolejny rower będzie na 100% na 105. Co do wyboru roweru to pytanie czy Cię stać... Jak jesteś studentem i kupno 105 zamiast clarisa oznacza, że nie będziesz nic jadł przez miesiąc, bierz clarisa - i tak się będzie na tym szybciej jeździło niż na mtb czy crosie, jeśli jednak masz fundusze a nie chcesz wydawać, bo nie wiesz czy się wkręcisz to bym brał używkę na 105 - jeśli się wkręcisz, po 2-3 miesiącach będziesz przy clarisie oglądał ogłoszenia i szukał czegoś nowego i będziesz narzekał, że nie kupiłeś od razu 105 (ja tak miałem), jeśli kupisz 105 i po 2-3 miesiącach się nie wkręcisz to sprzedasz ten rower z taką samą stratą jak ten na clarisie. Szosy wyposażone w napęd 11 rzędowy na 105 trzymają cenę podobnie jak rowery mtb na 29" kołach. Jeszcze taka moja uwaga - szukając nowego, nie wiedząc, czy nam będzie szosa odpowiadała i nie mając sprecyzowanego, po jakim terenie będziemy jeździli, dobrym wyborem może być 3x9 sora lub 2x11 105, są to bardzo uniwersalne napędy, dające możliwość szybkiej jazdy z gór jak i podjeżdżanie pod strome wzniesienia. Napęd Clarisa 2x8 będzie miał dużo węższy wybór przełożeń.
  4. Mam u siebie w Rockriderze xc 100 napęd 1x12, przy blacie 34 z przodu nie ma szans, aby zabrakło przełożeń na prostym (29" i 2,25" szerokości). Z górki maksymalna prędkość to póki co 56,5 km/h, szybciej już nie byłem w stanie pedałować, kadencja koło 140. W porównaniu do starych napędów 3x9 w mtb i kole 26", 1x12 daje maksymalną prędkość taką, jak na starym mtb miałem na 3x8. Jako użytkownik napędu 1x12 zgadzam się, że ten napęd nie ma większego sensu przy jeździe rekreacyjnej, do singlów, maratonów mtb, zawodów XC jest mega. Ściganie się na 2x albo 3x to porażka.
  5. Gdzieś tam ostatnio jeszcze widziałem kellysa za około 4000, ale na ramie z 2019. Kellys z 2019 ma bardziej agresywną geometrię niż z 2020. Najlepszym wyborem do tego, co potrzebujesz będzie Cube.
  6. Jeśli jeszcze nic nie kupiłeś, to ja bym Ci odradzał ramę 54 przy Twoim wzroście, będzie po prostu za mała. Chyba, że chcesz się ścigać i potrzebujesz bardzo agresywnej pozycji, wtedy 54 może być. Mając koło 2 k szukałbym czegoś minimum na sorze 2x9 lub 3x9, a jeszcze bardziej na tiagrze 2x10 lub dopłaciłbym do około 2500 i szukałbym czegoś na 105 2x11.
  7. Mi osobiście wydaje się, że różnice między ramą endurance z możliwością zamontowania szerszych opon a grawelem są ledwo zauważalne. Jeżdżę na Tribanie 520, rower szosowy endurance, mam dwa komplety kół. Mieszkam i pracuje w toruniu, gdzie jest płasko, na 40 km na szosie robię przewyższenia 80 metrów. Do jazdy po okolicy mam podstawowe mavicki z oponami 25c z kasetą 11-25. Rodziców i dom rodzinny mam na mazurach, każda wycieczka weekendowa z rodzicami to 70% asfaltu różnej maści i 30% szutrów, na te warunku mam seryjne koła z kasetą 11-28 37c z schwalbe smart sam. Na smart samach startowałem na tej szosie startowałem na moim pierwszym maratonie MTB i na moich pierwszych zawodach XC (to było głupie, organizator początkowo nie chciał się zgodzić, ale w regulaminie nie było nic o zakazie startowania na szosie... 50 miejsce na 72 uczestników ? w tym roku organizator wpisał już do regulaminu zakaz jazdy na szosie na zawodach). Sam rower kupowany 2 lata temu był dość tani, 2400 zł, osprzęt sora, masa na oryginalnych kołach 9,8 kg, na mavicach z lepszymi oponami 9,2. Czytałem dużo, że taki rower budżetowy nie będzie tak szybki jak sztywne karbonowe rowery z lepszymi kołami, mi się jednak udaje rywalizować z chłopakami na dużo lepszych rowerach, spokojnie mogę utrzymać się w małym peletonie, nie odpadam na podjazdach, jestem w stanie rywalizować na finishach na ustawkach - więc od strony szosowej wypada ten rower całkiem nieźle, od strony szutrowej opony 37 c z ciśnieniem 2,5 bara są mega wygodne, nie widzę potrzeby aby montować coś szerszego. Problemem jest jednak to, że rower na szosie na smart samach nie jedzie... tak jak na oponach continental ultra sport 3 (zwijane) z ciśnieniem 6,5 bar jadę ze średnią 32 km/h to na smart samach z ciśnieniem już podbitym do 3,5-4 mam średnią 28 na tym samym odcinku. Nastawiając się na trasę rzędu 300 km w tym 20-30 km po szutrach na 100% nie zdecydowałbym się na tak szerokie opony jak 37c - ich ciężar, responsywność, opory toczenia (smart samy ponoć nie mają dużych oporów...) po prostu zniechęca. Ja bym na takie trasy celował coś w stylu ultra sportów 3 28c zwijanych, od biedy przejedziesz po szutrze, na asfalcie będą się ładnie toczyły, ewentualnie g-one speed 30 ? https://www.centrumrowerowe.pl/opona-schwalbe-g-one-speed-evolution-pd20312/?v_Id=131714 W moim odczuciu nie ma sensu montować szerszej opony jak ktoś lubi szybko jeździć i jeździ głównie po asfalcie, więc rower typu endurance spokojnie wystarczy, bo większość z nich przyjmuje oponę 32 a nawet 35 c. Ja ostatecznie do lasu też kupiłem MTB, kontrola nad rowerem w lesie na prostej kierownicy jest dużo prostsza, więc mając teren na którym opona 40-45 c pokazała by przewagę nad cieńszymi, rower MTB będzie lepszy, wygodniejszy i bezpieczniejszy. W moim odczyciu rowery typowo grawelowe mają sens jak ktoś chce jechać na wycieczkę po polsce 400-500 km, gdzieś może mieć trochę błota i gorsze leśne ścieżki a 90% będzie się poruszał po asfalcie, do codziennego jeżdżenia szosa + mtb.
  8. W moim odczuciu, wydawanie 7000 ma sens kiedy zarabia się bardzo dużo, gdzie taki wydatek mocno nie odczuje nasz domowy budżet, albo konkretnie wiemy, czego chcemy i pedałowanie to pasja. Moim zdaniem 105 to półka która jest dobra dla amatora i jest całkowicie wystarczająca dla osób, które zaczynają jakieś tam ściganie. Kultura pracy takiego napędu jest porównywalna do wyższych grup, po prostu jest cięższa o 200-300 gramów. Jeśli ktoś się nie ściga, różnica będzie niezauważalna (na wyścigu zejście o 200 gram dla amatora to kwestia, czy dojedzie na 50 miejscu czy może 49). Patrząc po tym, na czym jeździsz obecnie, oraz po tym, że nie napisałeś nam konkretnie swoich typów, śmiem sądzić, że nie jesteś jeszcze zapalonym rowerzystom i raczej nie poczujesz różnicy między rowerem za 4000 a 7000 zł. Ja bym proponował przejść się do decathlonu i przymierzyć do ich serii EDR, cenowo okolice 4200: https://www.decathlon.pl/rower-edr-af-105-id_8529300.html Po roku - dwóch jak się wkręcisz, będziesz dokładnie wiedział, czy chcesz iść w coś bardziej grawelowego, szosowego endurance czy maszynkę do wygrywania comów.
  9. Jest to rower typowo miejski, z wygodną geometrią, siedzisko dość mocno cofnięte w stosunku do osi supportu więc przeniesienie energii nie będzie jakieś szałowe. Nadaje się na drogi asfaltowe, szutrowe, na pagórki też. Nie będzie to jednak szybki rower, bo nie do tego został zaprojektowany. 60 km przejedzie, 100 też, możliwe, że nawet bez bolącego tyłka i bez bolących pleców od schylania, jednak zrobi to trochę wolniej niż rower crossowy, trekkingowy nie mówiąc już o rowerze typowo szosowym. Powyżej 20km/h głównym oporem na rowerze jest opór powietrza, będąc wyprostowanym masz większy opór niż będąc schylonym. Przesunięcie siodełka do tyłu też urywa trochę watów. W praktyce to wygląda mniej więcej tak, że na tym rowerze będziesz trzymać jakieś 22-24, na crosowym przy tym samym wysiłku 24-26, na szosie 26-28. Moja dziewczyna jeździ na czymś podobnym, ostatnio zrobiliśmy trasę 110 km i była zadowolona, ale nie robiliśmy tej trasy szybko.
  10. Sprawdzasz ile masz biegów, jak masz 7 - wchodzisz na allegro i kupujesz koło z wolnobiegiem 7 rzędowym w budżecie, jaki Cię interesuje. Koło pod v brake, nie pod tarcze. Prawdopodobnie do wymiany będzie jeszcze łańcuch, więc możesz też od razu zamówić. Koło z wolnobiegiem to coś w granicach 100-120 zł, łańcuch koło 20, kupujesz jeszcze skuwacz, aby ten nowy łańcuch zamontować (koło 15 zł). Do tego musisz kupić dętkę do koła (10-15 zł) i oponę (nie schodź poniżej 30 zł, to już będzie słaba opona, ale opony w granicy 20 zł są plastikowe i nie dają żadnej przyczepności. Całość wyjdzie koło 200 zł. Rower z kołem będzie warty koło 200 zł... sens ekonomiczny znikomy. Możesz poszukać koła 26 cali na olx używanego już z kasetą i już z oponą za jakieś 50-60 zł.
  11. Raczej nic lepszego nie znajdziesz, możliwe, że jak długo poszukasz, to znajdziesz coś z podobnym osprzętem za 50 zł mniej. Jak Ci się podoba, to kupuj.
  12. Speeder ma tiagrę 2x10, napęd typowo szosowy, model 2019 widziałem, że miał jakiś dziwny napęd 1x11 przypominający bardziej napęd MTB (napęd grawelowy?). Opony do 37c. Giant ma Sorę 2x9 (model niżej niż tiagra) i opony maksymalnie do 32 mm - cienko. Cube ma Srama GX 1x12, napęd z MTB, ale w mtb łączy się to z korbą 34 a tu jest korba 38, w mtb jest do bardzo dobry napęd, jak będzie działał w fitnesie - nie wiem, do tego opony seryjnie już 40 mm. Jeśli chcesz jeździć też po leśnych ścieżkach - Cube, będzie najbardziej uniwersalny, najszersze opony i szeroki napęd. Więcej asfaltu, czasem jakieś szutrowe ścieżki wybierz Meridę, Giant moim zdaniem przegrywa z meridą pod względem roweru szosowego, ze względu na gorszy napęd, od cuba w lesie też będzie gorszy. Nie wiem jak wygląda kwestia jakości kół w Meridzie/Giancie/Cube, wydaje mi się, że będzie porównywalnie w tym przedziale cenowym i wszystkie będą słabe (praktycznie żaden z producentów nie daje dobrych kół do rowerów, bo podstawowi użytkownicy nie zwracają na to uwagi, a Ci bardziej zapaleni mają swoje własne koła, które przekładają między rowerami). Dla mnie wybór jest między Meridą a Cubem. Jeśli jeździsz typowo po ścieżkach, lawirujesz między autami w miejskiej dżungli, takie rowery mogą być okej, jeśli jednak chcesz fitnesa aby wyjeżdżać poza miasto, baranek wymiata. 2 lata temu sam byłem zdecydowany na fitnesa, szedłem do decathlonu kupić tribana 520 FB a wyszedłem z tribanem 520 z barankiem. Możesz jeszcze spojrzeć na fitnesy z decathlonu, tam są oparte na szosowych modelach, w tej cenie powinieneś dostać napęd 105 i opony do 40c.
  13. Mając 178 wybrałem L. Jeździłem na M i na L, u mnie typowo pod ściganie w XC, L mi lepiej pasowała. Ale to był ciężki wybór, z 30 minut jeździłem w kółko po sklepie ? obecnie przez miesiąc zrobiłem z 1200 km i dalej jestem zadowolony z ramy. Minus L jest taki, że na M od biedy weszła by moja dziewczyna, na L już nie wejdzie
  14. Oskarr

    Problem z ramą

    Wygląda fatalnie. Masz mniej prześwitu niż mój Triban 520 do którego założę opony 37 c ( producent podaje maksymalną szerokość 32c). W Rockriderze XC 100 mam przy oponie 2,25 z 1,5 cm z jednej i drugiej strony (RR ma według producenta 29 do 2,3 cala lub 27,5 z plusem). Moje stare MTB na 26 cali przy oponie 2,25 ma po centymetrze od ramy. Mając tak małą przestrzeń, przy mocnym pedałowaniu koło będzie obcierało.
  15. Do 1000 zł Decathlon ma 2-3 oferty, najrozsądniejszy wybór w tej kwocie moim zdaniem.
  16. Czyli dobrze pisałem, że za 1200 nowego się nie znajdzie ?
  17. To są fitnessy? Jeśli koniecznie chcesz fitnesa, kupowalbyk używanego. Były popularne w Niemczech i teraz używane fitnessy na fajnym osprzęcie można kupić za 1500-2000 zł. A jeśli chcesz nowego do tego typu użytkowania, polecam jakiegoś grawela. Albo szosę, która nie ma informacji, że jest grawelem a można do niej zamontować koła 35-40c. Ja używam do czegoś takiego tribana 520, odpowiednik obecnego rc500 z Decathlona, mam 2 komplety kół, jedne 37c typowo grawelowe, drugie 25c typowo szosowe. Za przypisek "grawel" dopłaca się z automatu +500 zł.
  18. Nie kupiłbym żadnego. Canyony mają słaby amortyzator, napęd mają okej, ale ten amortyzator... Wszystkie podesłane modele mają najsłabszy na rynku hydrauliczny hamulec, przy mojej wadze 70 kg na jeździe testowej czułem już braki w hamowaniu na treku x caliberze 8 z mt200. Specjalized ma napęd 1x10 i mt200 - w rowerze za 2500 okej, w rowerze za 4000 nie. Popatrz na xc100 - 1,5 kg mniej, podstawowy napęd 1x12 i okej amortyzator, ewentualnie Kellys Gate 50, Kross level 8 lub wyżej.
  19. To nie jest holenderka, to typowy rower crosowy. Jako typowy rower crosowy jest dobrym rowerem crosowym (w tej cenie). Typowego mieszczucha z napędem w piaście z napędem 7 biegowym w tej cenie nowego nie kupisz.
  20. Poszukaj na allegro itp. rowerów typu Kands, Spartacus, vellenberg itp. Są to rowery na tanich chińskich ramach, składanych w Polsce, dobry stosunek jakość/cena. Osprzęt alivio/deore w tej cenie, 28 cali koła z napędem 3x9, raczej v brake niż tarczowe.
  21. Do czego chcesz używać rower? Do sportu XC 50, choć lepiej dopłacić do 4100 i kupić XC 100 z decathlonu, jak coś bardziej rekreacyjne to Cube Attention, ale tam nie ma napędu 1x12.
  22. Rozmiar L powinien być okej, ja osobiście bym wolał Tribana, sam mam stary model 520 na sorze, ale jeszcze z szosowymi, nietarczowymi hamulcami. Czemu uważasz, że koła w Romecie są lepsze? Porównywałem koła w moim Tribanie do kół w Vento 2, Vento ma koła klasy shimano claris i lepiej się toczyły i sztywniejsze są koła w botwince. Opony rzeczywiście wyglądają na lepsze w romecie, hamulce nie wiem. W starym 520 wchodzą opony 37c, w nowej rc500 40+ mm, to jest bardzo wszechstronny rower. Ja bym wybrał Tribana.
  23. Na moje oko jest ok. Gdzieś kiedyś czytałem, że kierownicę do ścigania ustawia się około 7 cm niżej od siodełka. Nie mogę znaleźć źródła, więc może to być mądrość Pana Zenka spod sklepu lub jakiś inny mit barowy. Jeździsz na rękach prostych czy zgiętych? Jeździsz sam, czy w grupie? Ostatnio na jakiś filmikach na youtube usłyszałem, że obecnie większość rowerzystów ustawia zbyt nisko kierownicę, co widać na różnego rodzaju wspólnych treningach czy ustawkach, dolna pozycja powinna być wygodna, rozluźniona (ja chcąc wejść w bardziej aero pozycję łapię dół w miejscu prostopadłym do podłoża, tak, aby móc złapać klamki hamulców, pozycja ciała obniża się wtedy względem standardowej wyprostowanej na dolnym chwycie o dobre 10 cm), na lekko ugiętych ramionach, natomiast duża część rowerzystów tak obniża kierownicę, że jeździ później głównie w górnym chwycie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...