Skocz do zawartości

Oskarr

Użytkownicy
  • Postów

    2 948
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oskarr

  1. Może być ciut przy duża. Ja mam 5 cm więcej i rama 19 w indianie mojego brata jest dla mnie tak na styk, wolałbym już o rozmiar mniejszą. Sam rower jednak bardzo dobry, choć ostatnio tracę przekonanie do shimano. Jeszcze pół roku temu wybierałbym Deore 1x12 zamiast SX 1x12, obecnie zdecydowanie wybrałbym SX 1x12. Koła w Indianie nie są złe. RR wygrywa trochę szerokością, ale ciężko mówić tu o jakiejś przepaści w jakości, dla mnie niewyczuwalna różnica. Rozmiar ramy może być ok, jeśli nie planujesz zbyt hardkorowo jeździć na tym rowerze - wtedy wysoko prowadzona górna rurka nie będzie większym problemem. Zawsze pozostaje zamówienie przez neta, przymierzenie się w domu i zwrot, jeśli nie pasuje. Ewentualnie zamówienie do sklepu.
  2. Ja grzebie samemu, koledzy polecają cyklo punkt - brodaci mechanicy. Wyjazd z Torunia w stronę grebocina. Chłopaki sami ujeżdżają MTB więc pojęcie mają.
  3. Co do szerokości wchodzącej opony pozostaje jedynie kontakt ze sprzedawcą. Pozycja kierownicy nie powinna się mocno zmienić, jak zastosujesz podkładki. Alternatywą może być też amortyzator z blokadą skoku.
  4. Oskarr

    Zamiana napędu

    Ja bym celował w korbę alivio pod rower trekkingowy. XT nie jest wcale wytrzymalsze i mniej problemowe. XT jest pod ściganie i stawiają tam raczej na redukcję masy niż na żywotność. Nie inwestowałbym zbyt dużo w stary rower na kole 26. Jeśli miałeś tam wcześniej 3x7 z zębatką 14 to oznacza to wolnobieg z tourney. Na 90% pozostałe elementy roweru też nie będą zbyt dobre. Łańcuch przy zmianie kasety się zmienia. Kasety XT są aluminiowe i minimalne rozciągnięcie łańcucha powoduje bardzo szybkie zniszczenie takiego napędu. Do rekreacyjnej jazdy a nawet do amatorskiego ścigania, tak w połowie stawki zawodników, świetnym napędem jest po prostu deore. Ma świetny stosunek jakość/cena, jest to grupa nastawiona na bezproblemową eksploatacje i wytrzymałość (większość elementów stalowych), z rozwiązaniami z wyższych grup ale cięższa. Mając do wydania 1500-2000 zł na modyfikacje swojego roweru najrozsądniej jest zwykle przesiąść się na współczesny, nowoczesny rower.
  5. XC 100 mój, Indiana X7 mojego młodszego brata, jest u mnie na wakacjach, połówka jeździ na Rockriderze ST 530, tylko trochę zmodyfikowanym... Ma w tym ST 530 powietrzny amortyzator, lepsze koła, napęd deore 1x10. Waga tego ST 530 to obecnie 12,4 kg z pedałami i koszykiem. Ten St 530 zszedłby poniżej 12 kg, jeśli bym zastosował trochę inne opony (obecnie mam tam wzmacniane continental race king z wkładką antyprzebiciową z dętkami, opona + dętka ważą razem 1100 gram na sztukę, opony w moim XC 100 z mlekiem ważą w rozmiarze 29" 700 gram). Również uważam, że te rowery wygrywają w swojej klasie, ale są to 2 skrajnie różne rowery.
  6. Hej, jasne, że się znajdzie. Pod XC masz skarpę z bike parkiem - tam jeszcze 2 lata temu odbywały się zawody w ramach północnej ligii mtb, bardzo wymagający teren, mocne podjazdy. Mamy na skarpie 3 podjazdy z różnicą wysokości z 25 metrów na 200 metrach. Dupy nie urywa, ale można już potrenować. Do tego liczne dropy, hopki, rockgardeny, techniczne zjazdy i szybkie single. Niestety w tym momencie przy samej wiśle sporo owadów. Na wschód masz raczej płaski teren, wzdłuż Drwęcy. Tam często zabieram dziewczynę, aby się pokręcić po lesie. Wisienką na torcie jest 2 km "najdłuższy singiel na parafii", jadąc dalej możesz zawędrować w okolice Elgiszewa (polecam szarlotkę w dworku), można jechać aż do jeziora kamionkowskiego, dookoła jeziora też prowadzą single. Na północ jest bardziej rekreacyjna trasa. Ja zazwyczaj lecę pętlę od Polnej, dookoła lotniska, barbarka, las piwnicki, Łysomice, Papowo Toruńskie, Toruń - pętla z 30 km, różnorodna z fajnymi terenami, dość płaska. Okolice lotniska i barbarki to kolejne miejsce do latania, z bike parkiem przy samym lotnisku, za fortami. Tam najdłuższy podjazd ma z 10 metrów różnicy wysokości, ale jak się zrobi 30 km w piasku i po korzeniach to też idzie w nogi. Jadąc z partnerką można się zatrzymać na piknik z tyłu lotniska i poobserwować startujące samoloty ultralekkie. Na północ od Barbarki masz lasy, w których odbywały się również maratony mtb. Tereny Lulkowa są jednak trochę piaszczyste. Próbowałem kiedyś jeździć jeszcze po drugiej stronie jeziora, ale jakoś bardzo mnie to nie jara. Dość rozległe, płaskie tereny, mało rzeczy się tam zmienia, więc zrezygnowałem. Na stravie widzę, że znajomi się kręcą po poligonie jak nie strzelają, ale ciężko mi polecać, jak tam jeszcze nie jeździłem. Sam pracuję obok Chełmna, więc chcąc się pobawić w coś bliższego XC albo jeżdżę po skarpie w Toruniu albo w lasku w Chełmnie nad jeziorem, po trasie północnej ligii mtb. Czasem wyskakuję też z dziewczyną na single do Świecia. W okolicy Torunia wspaniałe tereny ma również Grudziądz. W Grudziądzu masz single track wisła, przeszło 20 km bardzo fajnych singli, chłopaki z Wheel Brothers robią piękną robotę utrzymując te single w takim stanie. Ciągle coś poprawiają, robią nowe nitki, organizują co weekend kręcenie na MTB - ogólnie polecam. Bardziej techniczne jeżdżenie znajdziesz w Myślęciunku pod Bydgoszczą. Tam również leci trasa wchodząca w skład Północnej Ligi mtb. Jeśli będziesz się wahać między XC 100 a Indianą X7 to się odzywaj prywatnie, możemy wspólnie wyskoczyć do lasu z tymi dwoma rowerami (mam w mieszkaniu) i zobaczysz, co Ci bardziej pasuje.
  7. Poluj na 540 v1 i v2 z deca, popatrz, czy w Twojej okolicy nie jest dostępny gdzieś w sklepie. Rozmiar ramy S/M. Moja dziewczyna ma 158 i na nią S jest idealny, ale sam nie mam problemu, aby na nim jeździć a mam 178. Przy S, jeśli Ci się będzie dziwnie siedziało to najwyżej można wymienić mostek na trochę dłuższy. Spoko alternatywą jest też indiana 3.7. 90 kg nie jest żadnym problemem dla takich rowerów. Do 120 kg można je tyrać w lasach.
  8. Możesz próbować znaleźć też X8, to taki trochę lepszy X7. Rowery z Decathlona mają bardzo sportową geometrię, więc raczej odradzam
  9. Amor, rama, sztywne osie, koła ok w meridzie - ten sam poziom co w indianie X7. Hamulce kiepskie w tej meridzie, tak z 2 klasy niżej niż w X7.
  10. Idź w indianę X7. Dziś postaram się zrobić wymiary w tym rowerze, to będzie widać, na ile rama jest rekreacyjna. Mogę też zerknąć, czy ma mocowania na bagażnik bo tego nie pamiętam. Rowery wyścigowe z deca mocowań na bagażnik nie mają (Xc 50, XC 100, XC 500 i XC 900), rowery rekreacyjne mtb z deca mają mocowania na bagażnik (ST 520, 530, 540, 900)
  11. Indiana X7 ma na 100% powietrzny (przynajmniej pół roku temu miała). Sam pompowałem ten amortyzator 2 tygodnie temu. Merida ma gorszą ramę, bez sztywnych osi, ma gorszy amortyzator, takiej samej klasy przerzutki, gorsze koła, gorsze hamulce.
  12. No chyba najprościej wrzucić przyczepkę na dach. Proste relingi, jeśli nie masz relingów w aucie, to koszt z 150 zł. Mam na myśli relingi montowane do drzwi. Są uniwersalne, głośne, nie przekroczysz 120 km/h ale się sprawdza.
  13. Z podlinkowanych zdecydowanie Kross. Ale dalej namawiam na pójście do media expert i negocjacje o indiane X7.
  14. Trek jest słaby. Napęd 3x9 Alivio, jak by to był nowy rower, taki napęd byłby spoko w tej cenie, ale 4-5 letni rower w cenie, za jaką go właściciel kupił to trochę słabo. Kupisz takiego, serwis amora 100 zł, serwis napędu 400, już masz 3k. Serio, lepiej dołożyć i mieć dużo lepszy rower, bez żadnych dodatkowych kosztów. Kross ma słaby amortyzator. Przerabiane na forach, ciężko znaleźć coś, co będzie rywalizowało z X7. Moim zdaniem, jakaś alternatywą może być coś pokroju 540 z Decathlona za 2100 zł. To jest gorszy rower niż X7, jest tak słabo słaby co tamte, ale jest tańszy i ma bardzo dobrą gwarancję. Możesz pojeździć rok-dwa, odsprzedać i kupić w końcu tą indiane ?
  15. Jest lepiej niż na 20mm, na 25 nie jeździłem. Indiany jeszcze nie pomierzyłem, póki co porównywałem oba amortyzatory, jeszcze bez kamerki. Reba jest czulsza niż Manitou, Reba na 100 psi, Manitou 110 psi. Ciekawsze jest jednak odczucie działania amortyzatora. Mam wrażenie, że komora powietrza w manitou jest dłuższa. Na Rebie jeździ mój brat, waży z 60 kg, ja 66, ja jeżdżę trochę agresywniej. Reba szybciej się uginała w zakresie 0-30%, manitou łatwiej się uginał w zakresie 30-60%. W czwartek namówię brata na jedną z okolicznych tras XC to bym to porównał podczas przejazdów przez rockgardeny, dropy i spróbuję też nagrać jak reagują na różnych przeszkodach.
  16. Mt 200 to Hydrauliczne. Altusy są spoko, tourney z przodu będzie zmieniał biegi bez obciążenia. Jeśli będziesz chciał zmienić bieg jadąc pod górę, nie zadziała. Suntour nex nie działa. To atrapa amortyzatora.
  17. Osobiście uwielbiam napęd 1x. Uważam, że dla większości osób będzie to lepszy wybór niż 2x albo 3x. Jednak 1x ma pewne ograniczenia. Jest spoko do jeżdżenia wkoło komina, lepszy do lasu i na single. Napęd się jednak średnio nadaje, jeśli ktoś chce wrzucić tam gładkie opony i traktować ten rower pod kątem trekkinga z możliwością latania po lesie. Naped 1x ma też problem z oporami podczas podjeżdżania. Mój napęd srama 1x12 ma prosty łańcuch w okolicy 8 biegu, zakres 5-11 mam prawie prosty łańcuch, małe straty energii podczas jazdy, prędkości 12 -32 km/h. Więc dla większości ludzi jest to zakres prędkości, w jakim są przez 95% czasu jazdy. Powyżej tej prędkości wrzucamy 12 bieg i mamy parę procent straty w stosunku do 2x, na oponach MTB i tak się nie trzyma dłużej takiej prędkości, więc te 2-3% wyższe opory są nieistotne. Podczas podjazdów, na najniższych biegach jest kolejną strata przez krzyżowanie łańcucha, największa strata jest oczywiście na 1 biegu. Normalnie prawie nie wykorzystuje tego biegu, jest to mniej niż 1% jazdy. Podczas ścigania się i tak wszystkie górki robi się na 2 biegu. Przy bardzo hardkorowych podjazdach na 1 tracę trakcję, muszę i tak cisnąć na 2 biegu. Zupełnie inna sprawa jest, jak ktoś chce jeździć turystycznie np. po górach. Tam mając 1km podjazd o przewyższeniu 150-200m używa się więcej najniższego biegu i napęd 2x jest po prostu lepszy. Na płaski Toruń, bez mocnych podjazdów wygrywa 1x. Dziś lub jutro zmierzę tą indiane. Mam ją obecnie w Toruniu, to mogę sobie protestować. Wydaje mi się, że Manitou reaguje szybciej na małe nierówności niż reba, ale mogę to też w tygodniu sprawdzić. Ja mam w XC szerokie obręcze, tam jest 30mm szerokości wewnętrznej, mało ważne i mogę schodzić do ciśnienia około 1 atmosfery na przednim kole więc małe nierówności wybiera mi opona.
  18. To takie wróżenie z kart. Mógł się uszkodzić, mógł się nie uszkodzić, wszystko zależy od prędkości. Jeśli masz rower mtb z porządnym amorem i walniesz coś z prędkością koło 10km/h to nic nie powinno się stać. Na jednym przejeździe XC taki amor potrafi mocniej oberwać skacząc po korzeniach. Jeśli uderzyłeś tak, że Cię wybiło i poleciałeś na samochód, to tak, mógł oberwać. Jeśli Ci nie poderwało tylnego koła przy walnięciu, byłbym spokojny.
  19. Też jestem ciekawy zniżki ? Jakbym miał zniżkę 25% kupuję od razu XC 900... Ujeżdżam od roku xc 100, około 7k km przebiegu, jestem zadowolony. Ma parę rzeczy, które denerwują. Nie lubię pressfitu, ale to niestety standard (a taki X7 ma wkręcany support ? ) amortyzator wolę ten z XC 100 niż z X7. W X7 masz ograniczenie tłumienia a w XC 100 masz pełną blokadę amortyzatora. Rama trochę fajniejsza w XC 100, jest z 300-500 gram lżejsza, robotę też robi szeroka dolna rurka od ramy - robi za błotnik, nie dostaje się kamieniami w oczy, brat na Indianie czasem dostanie czymś w twarz spod przedniego koła. Indiana jest rowerem o dość rekreacyjnej geometrii, XC 100 typowo geometria do ścigania. Nie oznacza to, że nie można tym jechać na wycieczkę - można, ale po 40 km na prostych odcinkach zaczynam odcinkami jeździć bez trzymania, aby wyprostować plecy i dać odpocząć rękom. W indianie tego nie ma. Indianą też można się ścigać, ale w segmencie na 1 minutę potrafi stracić aż 1 sekundę przez geometrię. Napęd pod turystykę lepszy w indianie, napęd w XC 100 lepszy pod ściganie i single.
  20. Poszukaj ST 540 v1 lub v2 w decathlonie za około 2k. Napęd 2x9 lub 1x10. Rama L. Kolejna półka sprzętowa to długo, długo nic, następnie X7 za 3500-4k. Hamulce tarczowe jedynie hydrauliczne. Tarczowe mechaniczne są w moim odczuciu gorsze niż vbrake. Amortyzator szukaj z blokadą skoku - aby miał blokadę musi mieć tłumik olejowy (zazwyczaj) i oznacza, że coś tam powinien już tłumić odbicia. Żadnych amortyzatorów pokroju suntour nex - najniższy model za 120 zł. To po prostu nie działa.
  21. W jeździe aero nie chodzi o jazdę z jak najniżej z rękami. Długość mostka to jedno, kąt mostka to drugie. Zwykle chcąc uzyskać bardziej sportową geometrię mostek się skraca. Jazda jak na zdjęciu jest pozycją rekreacyjną. Pozycja aero jest albo z rękami na główkach klamkomanetek, albo po zgięciu ramion w dolnym chwycie o 90°, coś jak na zdjęciu. Możesz zmienić strój i założyć kask, będzie bezpieczniej ?
  22. Też bym szedł w Indianę. Bije Mustangi do mustanga 9-10
  23. Nie musi to być konkretnie powietrzny amortyzator, amortyzatory rockshocka ze sprężyną też są spoko. Wyższe modele suntoura też nie są tragiczne. suntour NEX się po prostu ugina, tam nie ma tłumienia czy czegoś w tym stylu. Osobiście wolałbym albo sztywny widelec, albo już coś trochę lepszego. Nie mam pojęcia jaka jest ta rama, idę jednak o zakład, że nie jest to żaden szczyt technologi. W specu dokładamy za markę, rower kosztował nowy 2100, nie znajdzie się w takiej ramie niczego, co by mogło wpływać na milszą jazdę - prawda też, że 95% osób pewnie nie rozpozna różnicy w jeździe na ramie w rowerze za 2k i 4 k, największe różnice są podczas wrzucania roweru do auta. Jeśli myślisz o rowerze 1x masz np. Rockridera st 540 v2 z napędem 1x10. To nie będzie jakiś specjalnie dobry rower, ale będzie lepszy od tego - kosztuje 2100. Możesz też spojrzeć na ST 540 v1 z napędem acera 2x9. Rowery crossowe z decathlona też są spoko wycenione i również z napędami 1x. Od 3 k masz st 900 z napędem 1x11 i sprężynowym rockshockiem. Od 4 k dość rekreacyjną ramę w Indianie X7, ze sztywnymi osiami, kołami 29", pełną grupą deore. W granicach 2000 były na allegro spartacusy itp. - rowery crossowe za około 2 k z napędem 3x9 alivio/deore. Napęd 1x jest super, ale głównie jak jeździmy po lasach i chcemy pod obciążeniem mieć możliwość szybkiej zmiany biegów. Do roweru crossowego bym nie montował napędu 1x, do rowerów szosowych również nie. Nie zrozum mnie źle - sam też uwielbiam się bawić w grzebanie w rowerze, sam kupiłem dziewczynie nowy rower za 2 k a następnie wpakowałem w niego około 1k. Jednak u mnie decydowała dostępność rowerów, jakaś tam wiedza z zakresu rowerów, duży park rowerowy, dający możliwość przełożenia ściągniętych rzeczy na inne rowery czy odsprzedaż połowy części. Osobiście traktuje to jak zabawę, od strony budżetu jednak lepiej byłoby od razu kupić rower z okolicy 4000 zł i mieć spokój. Z tyłu masz wolnobieg, masz 7 biegów obsługiwanych fatalną manetką. Pomysł z deore moim zdaniem średni. To trochę jak wpakowanie Lewandowskiego do polskiej reprezentacji i oczekiwanie, że wygra euro - sam nie wygra. Do tej przerzutki najlepiej byłoby wymienić linki i pancerze, manetkę z przodu, manetki do deore są bez hamulców, więc jeszcze klamki hamulcowe, kupowanie klamek hamulcowych do tarcz mechanicznych jest bez sensu - wydasz więc pieniądze na hydrauliczne hamulce. Kupowanie manetki deore na 7 biegów jest niemożliwe i głupie, lepiej od razu iść w 10 rzędów, ale Twoje koło jest niekompatybilne, więc czeka Cię wymiana tylnego koła. Przednie to pewnie też kowadło... Można tak w kółko. Jeśli rzeczywiście się coś psuje, możesz wydać 50-70 zł na przerzutkę altusa/acery, wymienić wolnobieg, łańcuch i dojechać ten rower. Inwestowanie w cokolwiek lepszego mija się z celem.
  24. Inna kwestia, że zabawa całkowicie nieopłacalna. Jeśli Ci skacze, masz rozciągnięty łańcuch i prawdopodobnie zjechane zęby. Jeśli masz tourneya i hamulce na linkę, to nawet jak dasz dobry napęd, masz do wymiany hamulce. Musisz wymienić koło tył na takie pod kasetę - 200 zł, Kaseta - 150, Łańcuch - 100, Przerzutka tył - 200 zł, Manetka tył 150 zł. Już masz 800 zł i dalej masz rower na najpodlejszych amortyzatorze, kiepskiej ramie i ze spowalniaczami. Hamulce to kolejne 400 zł, najtańsze amortyzatory, reprezentujące jakiś poziom to około 600 zł. Brawo, wydałeś właśnie 1800 zł a dalej masz fatalną korbę i tanią, ciężką ramę. Wymiana korby, supportu, przerzutki przedniej to kolejne 500 zł. Później zainwestujesz w lepsze opony za 200 zł, jesteś na poziomie 2500 zł a rama dalej kiepska. Rozsądniej będzie kupić coś na Alivio/deore z lepszą ramą i lepszymi podzespołami
  25. Tarczowe hydrauliczne są lepsze od v brake, w mojej opinii vbrake jest lepsze od tarcz mechanicznych. Tak, ten opis jest lepszy, ale nie wiem jaki jest tam amortyzator, bo tego w tej podeslanej specyfikacji nie ma. Hydrauliczne Mt 200 są spoko. Trek potrafi je montować w rowerach za 9 k ? (w rowerze do 3k Mt 200 są spoko, powyżej 3k Mt 400 w górę)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...