Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, jajacek napisał(a):

Gdzieś tu na forum pisałem że siedziałem ze 2 lata temu na Bulwarach Wiślanych z pół godziny i obserwowaliśmy jakie rowery przejeżdżają. A ludzi jechało dziesiątki. Przejechały może ze 2 porządne MTB, może ze 2 nowoczesne gravele a reszta trekkiingi, crossy, fitnessy, mieszczuchy i stare strucle MTB. Więc nie wiem gdzie Ty same gravele widzisz.  Chyba że przez 2 lata się to tak zmieniło. Zrobię taki sam eksperyment w tym roku ?

Ja z powodu roboty od dwóch lat jeżdżę po większym mieście (niemieckim) i też graweli w roli commuterów widzę jak na lekarstwo. Tak jak Jacek pisze - większość to trekkingi i mieszczuchy, w tym bardzo duży procent elektrycznych. Sporo mtb, sporo starych sztrucli, w tym retro szos, i coraz więcej cargo z dzieciakami w środku. U mnie w pracy jeden grawel (gościu codziennie 30 km w jedną stronę, czy lato czy zima, zimą czasem elektrykiem przyjeżdża a ma już 60 lat), jedna szosa, mój Triban 100 czyli "ni to szosa ni to grawel", dwa mtb, dwa trekkingi

Odnośnik do komentarza

Heh, a tak ogólnie to nie męczy was rozpoczynanie w co drugim temacie dyskusji pt. "gravel jest bez sensu, bo jest słabszy na asfalcie od szosy i słabszy w terenie od MTB" zawsze z dokładnie takimi samymi argumentami? Jak czytam takie twierdzenia, to czasem mam wrażenie, że autorzy mają w szafie tylko same turbolekkie wycieniowane sprinterskie laczki do biegania po bieżni i pancerne buty trekkingowe do łażenia po górach, a gardzą normalnymi adidasami, "bo są takie bezsensownie pośrodku, wolniejsze na bieżni od butów do biegania i słabsze w terenie od trekkingów" ?

Odnośnik do komentarza

Ja akurat lubię sobie w przerwie na kawę z chłopakami popisać, zawsze wpadnie jakaś nowa wiedza, coś można sobie też wyjaśnić. Różnica w dyskusji między forum a np. facebookiem jest taka, że jak raz na facebooku coś skrytykowałem i napisałem, że moim zdaniem coś jest głupie to w ciągu 10 minut dostałem 3 wiadomości ad persona, że pewnie lubię chłopców i że mam spadać, nic co by dotyczyło dyskusji. 
Na pewno jest coś przy czym się wszyscy zgadzamy - gravel jest spoko jak ktoś chce mieć rower do szwędania, do tak zwanego romantycznego jeżdżenia, gdzie nie patrzy na waty, gdzie cieszy się jak może przejechać jakiś singiel, nawet jeśli na danym singlu szybciej i bezpieczniej by przejechał mtb. 
W kategorii "chcę robić trasy po 100 km w weekendy, nie wiem jakie będzie podłoże" gravel rzeczywiście wygrywa, jeśli ktoś chcę zrobić w weekend 100 km głównie po asfalcie ale nie wie czy gdzieś tam 40 km od domu tamten 5 km odcinek ma asfalt czy szutry to szosa endurance 32 mm. 
Do miasta kup albo stary rower, którego nie szkoda, albo jakiegoś crossa/trekinga/fitnesa ale też z kategorii tych tańszych, chyba że masz już swój główny rower który kupiłeś na single (mtb) czy do romantycznego jeżdżenia (gravel) i aby nie dublować rowerów jeździsz nimi po mieście bo też wszędzie dojedziesz a to czy dojedziesz minutę szybciej czy minutę wolniej Ci nie robi. 

Moje wcześniejsze posty miały na celu wyjaśnienie pewnej narracji która się często pojawia w postach dotyczących graveli. Bardzo dużo osób miało różnego rodzaju komunijne sztrucle z nalepką mtb. Były to ciężkie rowery, na ciężkich kołach, plastikowych oponach, fatalnych napędach i ze spowalniaczami zamiast hamulców, no i jeszcze z atrapami amortyzatorów. Takie osoby jak kupiły sobie pierwszy porządny rower będąc trochę starszymi odkryło na nowo świat rowerowy, jeśli wybór padł na gravela, który marketingowo bardzo dużo obiecuje, będą tym rowerem zachwycone bo będzie robił wszystko lepiej niż stare rowery z przeszłości. Kupując teraz nowy rower mtb, który przez handlarzy jest polecany również można się naciąć i odnieść wrażenie, że dane rowery się do niczego nie nadają, np. szukając pierwszego porządnego roweru mtb udałem się do salonu treka i zaproponowali mi treka x caliber 7 na hamulcach mt 200, które hamowały gorzej niż moje vbrake w starym mtb, później jak kupiłem XC 100 (obecnie odpowiada mu konfiguracja xc 120) to również pierwsze wrażenia nie były zbyt pozytywne, bo producent wsadzał tam strasznie słabe opony hutchinson toro, miały 2,1", gruby klocek, drutowe. Te opony gorzej się toczyły niż mój 26" calowy rower z race kingami, gorzej się trzymały na zakrętach niż race kingi i latały na błocie, dodatkowo przebijały się od samego patrzenia. Dopiero przejście w XC 100 na Racekingi spowodowało, że rower zaczął działać tak, jak powinien od początku, był szybki, sztywny, mogłem trzymać prędkość kolegi na szosie jak złapałem koło, jednak jakbym wtedy wsiadł na gravela również bym pisał, że mtb się nie nadaje do niczego bo się ślizga, jest wolny i mułowaty. 

Obecnie mam jeszcze inną perspektywę, na koniec zeszłego sezonu kupiłem lepsze koła do mojego karbonowego roweru rockridera XC 900. Koła to Stans crest mk4 na piastach dt 350 przód i 240 tył, ważą 1520 gramów przygotowane do tubelessa bez opon i bez mleka. Obecnie przy mocniejszym napompowaniu opon do 1,5 bar (wyścigowo mam 1,1-1,2) ten rower przyspiesza lepiej niż większość aluminiowych szos. 

Odnośnik do komentarza
40 minut temu, Oskarr napisał(a):

(...)

W kategorii "chcę robić trasy po 100 km w weekendy, nie wiem jakie będzie podłoże" gravel rzeczywiście wygrywa, jeśli ktoś chcę zrobić w weekend 100 km głównie po asfalcie ale nie wie czy gdzieś tam 40 km od domu tamten 5 km odcinek ma asfalt czy szutry to szosa endurance 32 mm. 
Do miasta kup albo stary rower, którego nie szkoda, albo jakiegoś crossa/trekinga/fitnesa ale też z kategorii tych tańszych, chyba że masz już swój główny rower który kupiłeś na single (mtb) czy do romantycznego jeżdżenia (gravel) i aby nie dublować rowerów jeździsz nimi po mieście bo też wszędzie dojedziesz a to czy dojedziesz minutę szybciej czy minutę wolniej Ci nie robi. 
(...)
 

O, dokładnie to! Własnie taka opcja eksplorowania tras mnie kusi w gravelu. W okolicach mniej znanych, na przykład zimą na urlopie. 

20230216-105540.jpg

Dajmy na to jesteś na urlopie i mijasz taką ścieżkę. Wjedziesz? Raczej tak ale lepiej by mieć więcej niż opony szosowe 32mm

 

Odnośnik do komentarza

Zaletą tego forum jest że można się pospierać w różnych kwestiach a przy okazji coś się dowiedzieć i nauczyć w kulturalnej atmosferze. Nie wszędzie tak jest. Nawet na grupie Łukasza na FB, Tour de Rowerowe Porady, gdzie jestem moderatorem, wyrzucono mi jakiś post informacyjny argumentując że to jest grupa od zadawania pytań i udzielania odpowiedzi a nie od dzielenia się wiedzą :) W związku z tym moje posty się na niej zakończyły :) Tu można sobie pisać cokolwiek się komu podoba, byle o rowerach i kolarstwie :) No i formuła forum zdecydowanie bardziej mi odpowiada niż formuła FB.

Odnośnik do komentarza
W dniu 9.03.2023 o 07:59, Oskarr napisał(a):

Ja akurat lubię sobie w przerwie na kawę z chłopakami popisać, zawsze wpadnie jakaś nowa wiedza, coś można sobie też wyjaśnić. Różnica w dyskusji między forum a np. facebookiem jest taka, że jak raz na facebooku coś skrytykowałem i napisałem, że moim zdaniem coś jest głupie to w ciągu 10 minut dostałem 3 wiadomości ad persona, że pewnie lubię chłopców i że mam spadać, nic co by dotyczyło dyskusji.

22 godziny temu, jajacek napisał(a):

Zaletą tego forum jest że można się pospierać w różnych kwestiach a przy okazji coś się dowiedzieć i nauczyć w kulturalnej atmosferze. Nie wszędzie tak jest.

Pełna zgoda. Na FB w zasadzie w ogóle nie wchodzę w dyskusje, bo od razu zaczyna się napinka i obrażanie personalne. 
 

22 godziny temu, jajacek napisał(a):

Natomiast są użytkownicy jak widać z wpisów dla których gravel jako uniwersalny rower sprawdził się znakomicie i czują się na nim bardzo dobrze. 
[..]
Dlatego twierdzę że jak dużo jeździmy w terenie to MTB. A jak więcej na asfalcie to gravel, road plus lub szosa endurance czy przełajówka, która na szosie też się całkiem dobrze sprawuje.

W dniu 9.03.2023 o 07:59, Oskarr napisał(a):

Na pewno jest coś przy czym się wszyscy zgadzamy - gravel jest spoko jak ktoś chce mieć rower do szwędania, do tak zwanego romantycznego jeżdżenia, gdzie nie patrzy na waty, gdzie cieszy się jak może przejechać jakiś singiel, nawet jeśli na danym singlu szybciej i bezpieczniej by przejechał mtb. 
[...]
W kategorii "chcę robić trasy po 100 km w weekendy, nie wiem jakie będzie podłoże" gravel rzeczywiście wygrywa

Po wielu, wielu wątkach, zapewne kilkudziesięciu stronach rozmów, dyskusji, wymieniania argumentów nawet dwaj najbardziej zagorzali (a przy tym posiadający bardzo dużą wiedzę) zwolennicy ht mtb xc - użytkownicy Jacek i Oskar przyznali, że gravel ma sens i do pewnych zastosowań jest najlepszym wyborem! Moje życie stało się kompletne, a osobista misja spełniona ? ? 

Udanego piątku wszystkim! ? No i dobrej, rowerowej pogody na weekend ? 

 

 

Odnośnik do komentarza

Haha, nawzajem, najlepszego.

Pogoda pod zdechłym azorem. Ja w końcu kupiłem porządny trenażer Elite Direto XRT i go dzisiaj odpalam. Młody ma w klubie Wahoo i mówi że dramat. No i co drugi zepsuty.

Trenażer kupowałem od chłopaka który nie złapał zajawki na trenażer i na szosę, kupił gravela i jest bardzo zadowolony :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...