Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 000
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Ja jakoś nie potępiam w czambuł Rometa. Pozycjonuję go jako przeciętną firmę, raczej niszową jeśli chodzi o przyzwoite rowery. Nigdy nie spotkałem zawodnika ścigającego się na Romecie czy to na szosie czy to w MTB. Sensa u nas jest z pewnością niszowa. Nie mam pojęcia jak w Holandii. O ile mi wiadomo ich rowery sprzedają się w brytyjskich supermarketach sportowych. Nie wiem natomiast czy coś projektują czy też przemalowują rowery z chińskiego katalogu. Na ich stronie jest napisane że firma ma 25 lat a rowery są składane w ich fabryce w Holandii. Miałem do czynienia z inna holenderską firmą, FFWD. I muszę powiedzieć że ich koła mimo że obręcze były produkowane w Azji, były innowacyjne, dobrej jakości i jeżdżono na nich na najwyższym poziomie światowym czyli np. Mistrzostwach Świata na torze, gdzie rywalizowały z Zipp, Mavic, Corima czy Campagnolo. Holandia podobnie jak Belgia jest na wyższym poziomie kultury organizacyjnej i kontroli jakości niż Polska. Grzebnąłem kilka postów na zagranicznych forach i opinie są dobre. Piszą że sprzedają te rowery też w Niemczech i Irlandii. Wygląda też na to że w różnych modelach są różne rodzaje karbonu co wskazywałoby na to że albo sami je produkują albo produkuje je azjatycka fabryka zgodnie z ich specyfikacją. Więc wyższy poziom niż Romet, który zamawia tylko model typu open mold z chińskiego katalogu i go przemalowuje i sprzedaje jako swój.
  2. Do Decathlonu w sensie obsługi klienta to mam zaufanie bo słychać zewsząd proklienckie podejście. A co to jest sieć prorowery? Romet i Kross są znane ze spychologii gwarancyjnej i z tymi firmami klienci wielokrotnie zgłaszali problemy. Miałem do czynienia w Polsce z wieloma sklepami i takie do których mógłbym posłać klienta z czystym sumieniem mógłbym policzyć na palcach jednej ręki. A ten team fabryczny to jakaś grupa amatorska? Ścigają się na szosie czy na MTB? Czy tu i tu?
  3. Nie da się ukryć że rowery bez tarcz mają teraz bardzo słabe wzięcie.
  4. Ja jak miałbym wybór brałbym Sensę. Jest to konstrukcja mająca parę ładnych lat, sprawdzona i masz jakby co suport w Europie. Firma Romet ma jak dla mnie znikomą wiarygodność a ktoś znajomy kto pracuje wewnątrz to potwierdza. Czołowe ramy z Ali Express nie są złe, mieliśmy takie. Ale wolałbym jednak mieć dobry lakier.
  5. https://www.benchmark.pl/testy_i_recenzje/test-romet-huragan-disc-2023.html Na podstawie tej recenzji jednak bym kupił Cube Czy Rose. Rower też musi wyglądać i dobrze jak ma normalną gwarancję. No i gwarancja w Berlinie lepsza jak dla mnie niż w PL mimo niedogodności logistycznej.
  6. Dobry stosunek jakości do ceny. Rama pochodzi z chińskiej firmy Flyxii.
  7. Są dwa typu kół alu-karbon. Jedne są gdzie karbon jest strukturalnie sklejony z obręczą, np. FFWD, Mavic, Vsion Trimax Drugie gdzie karbon jest tylko owiewką np. Bontrager i HED. Wbrew pozorom obecnie najlepsze alu-karbony robią Chińczycy. To też piękna oferta za 2k Euro: https://www.fahrrad-xxl.de/cube-attain-gtc-sl-m000041891
  8. To zajebista oferta na elektryce: https://www.fahrrad-xxl.de/scott-addict-se-disc-x0050834 Tu też elektryka: https://www.fahrrad-xxl.de/cube-agree-c-62-m000065228
  9. To nie pohandujemy bo mam na sprzedaż fajnego Speca na Campie Chorus. Ale 54 i w Warszawie :) To i sklepy w Berlinie możesz sprawdzić, np. Fahrad-XXL
  10. Obleci, komentowaliśmy go dziś w innym wątku. W każdym razie w terenie i na krawężnikach dzięki amortyzatorowi powietrznemu będzie dużo bardziej komfortowy. Napęd też ma lepszy. Bieda-hamulce ale podobne mają wszystkie w tej cenie. Założyć opony 42 mm jak do gravela albo szybkie opony MTB z niskimi klockami i będzie gitara
  11. Ile masz wzrostu i skąd jesteś? Oba te rowery z sensem. Stożki alu-karbon kosztują ok. 2k używane. Rower na stożkach jedzie jakieś 1 km szybciej przy 30 km/h i 1,5-2 km szybciej przy 35-38 km/h
  12. Na gorszych jeździłem. To nie jest zły rower. Po prostu nie jest jeszcze dobry.
  13. Dla kogoś kto chce koniecznie nowy rower a nie używkę i nie ma 4k tylko 3k ma ręce i nogi. Taperowana główka czy nie nic IMO nie zmienia. Nie odczuwa się tego przy rekreacyjnej jeździe. Z tym że jest to rower który nie nadaje się za bardzo na upgrade. Ja bym kupił używkę typu Kellys Gate 30 czy Indiana Storm X7/X8 ale co kto lubi. W używkę zawsze też trzeba coś włożyć.
  14. Specialized Fast Trak ujeżdżam przód i tył. Jak ma być szybciej to z tyłu Conti Race King.
  15. Bardzo słaby stosunek jakości do ceny jak każdy Trek z najniższej półki. Ma dwa koła i jedzie i oczojebny napis Trek, który na wielu robi wrażenie. Do codziennej jazdy się nada. Niestety nie jestem na bieżąco z rowerami typu cross poniżej 4k żeby doradzić co kupić w tym przedziale.
  16. W Warszawie miałem do czynienia jedynie z serwisem Decathlonu w Reducie i był to dramat. Natomiast jak masz rower na gwarancji to będziesz w Decathlonie miał wiele usług za free. Decathlon słabo płaci, więc nie zatrudnia wykwalifikowanych mechaników. Najlepsze znane mi serwisy w Warszawie to CozmoBike na Kasprowicza, Serwis Bajka na Ursynowie, skleprowerowy.pl na Śniegockiej. Te mogę polecić. Jest kilka innych mających niezłe opinie w których nie serwisowałem. Od paru lat trzymam się CozmoBike. Koła w tych rowerach o ile mi wiadomo są tak nędznej jakości że będą biły dość często. I generalnie są do zdjęcia i sprzedania bo to chłam. Warto polować na jakieś używki o minimalnym przebiegu na OLX. Ja np. kupiłem swego czasu Fulcrum Red Metal 5 za 500 zł. Koła zdjęte z rowerów Specialized na piastach Formula które chodzą po ok. 500 też są w miarę przyzwoite, na poziomie SunRingle Duroc. Takie: https://www.olx.pl/d/oferta/kola-mtb-specialized-29-boost-xc-1970g-shimano-hg-CID767-IDTLX8r.html Tu na piastach Shimano: https://www.olx.pl/d/oferta/tanio-nowe-kola-specialized-29-alloy-trail-xc-microspline-CID767-IDTzob4.html
  17. Oczywiście że będzie. Na asfalt ok. 2.0. https://www.enve.com/learn/tire-pressure/
  18. I to się zgadza że 90% nigdy w życiu pewnie nie jechało MTB po terenowym singletracku :) Ale trzeba rowerowo ewangelizować i edukować :)
  19. OK :) Moja wersja: Rower MTB bez amortyzatora tylko z jego atrapą i z atrapą hamulców nie jest rowerem MTB :) Nadaje się po bułki i do parku ale nie do regularnej jazdy terenowej i odradzam jego zakup jako roweru do regularnej jazdy w terenie. Tak samo jak odradzałbym start w Rajdzie Dakar w samochodem typu Tico, Matiz lub Cinquecento :) Które jednak do jazdy po bułki bardzo dobrze się nadają :)
  20. @sidelck Ten z Deca też masakra. Ale ma dwa koła i jedzie ? @Darwin. Cena 5k była z d. :)
  21. Zależy do czego te rowery. Bo jak do regularnej jazdy terenowej to teksańska masakra piłą mechaniczną. Totalne chłamy. ale do jazdy po bułki i do parku się nadają. Za 2,5-3k można kupić niezłą używkę. W tym budżecie to jest jedyny nowy, który kojarzę zbliżony do roweru MTB: https://www.mediaexpert.pl/rowery/rowery-mtb/rower-gorski-mtb-indiana-x-pulser-6-9-m19-29-cali-meski-czarny?gclid=CjwKCAjwyqWkBhBMEiwAp2yUFqCtmjPRs2bwf1F8aEHTobgNdQJ2bvS0-VBrIPl1EWSTIxzjm_OZWxoClc8QAvD_BwE
  22. Kiepski rower o kiepskim stosunku jakości do ceny. W tym budżecie ten jest znacznie lepszy: https://www.decathlon.pl/p/rower-trekkingowy-riverside-920/_/R-p-329787?mc=8610495
  23. No ja przeszedłem z chłamu na Suntour XCT i Alivio, ważącego 14,5 na Speca Alu na Foxie i SLX/XT ważącego 11,5. Różnica była po prostu kosmiczna. Jak przejście ze starego rzęcha Peugota 205 do Grand Voyagera trzymając się analogiii samochodowych. Posiadałem oba :)
  24. Cholera wie jak to ustawić. Nigdy nie miałem takiego dziwoląga. Ja bym książkę na nim położył a na niej poziomicę.
  25. Trzeba odróżnić dwie rzeczy: rower do jazdy po asfalcie i rower do jazdy w terenie. Wymagania wobec roweru do jazdy po asfalcie są niskie. Przez lata jeździłem na crossie za 1500 zł na v-brake, nie było wtedy zresztą w ogóle tarczówek w takich rowerach, na Deore. Jeździłem na tym rowerze jakieś 6000 km rocznie. Ważył 15 kg. http://st2.static.bikestats.pl/30/b430-u1458_orig.jpg?1398199007 Nawet się na nim ścigałem i zacząłem jeździć na nim na ustawki szosowe gdzie szybko mi wybito ten pomysł z głowy w wyniku czego kupiłem rower szosowy. Z Decathlonu za 2200 zł jeśli dobrze pamiętam. Ale wtedy 2200 zł to było 1100 USD. Wymagania wobec roweru do regularnej jazdy terenowej są drastycznie wyższe. Pierwszy mój rower MTB na kołach 29 cali to również był rower za ok. 1500 zł. Na chamskim uginaczu Suntoura, z beznadziejnym napędem Altus/Acera który pod obciążeniem giął się jak plastelina, z beznadziejnymi kołami na beznadziejnych oponach i z nędznymi jak na rower MTB hamulcami v-brake. Jazda na tym rowerze po korzeniach w lesie koło mnie, zjazdach i podjazdach Puszczy Kampinoskiej, była koszmarem. Nie znajdowałem w tym żadnej przyjemności, rzadko jeździłem więcej niż 30 km. I raczej tylko jak pogoda nie nadawała się na szosę. Po zakupie przyzwoitego roweru, używanego za 3000 plus 1500 włożone w upgrade, zacząłem jeździć dramatycznie częściej, moje regularne jazdy zaczęły wynosić 50-60 km a sporadycznie do 100 km. A nadmienię że jestem w wieku 50+. Podsumowując: Życie jest za krótkie żeby jeździć na gównianych rowerach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...