Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 237
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Jak zależy Ci na wyprostowanej pozycji i nie zgina Ci się kręgosłup to sugeruję trekkinga lub holenderkę. Naturalna pozycja na rowerze MTB jest powiedzmy taka:
  2. Wreszcie jakiś ciekawy temat a nie w kółko MTB za 3k i gravele za 3-4k :) Coś tu mogę chyba podpowiedzieć bo jeżdżę głownie na Specach w tym również po Alpach a mój syn się ściga wyczynowo. Musisz się zastanowić przede wszystkim nad dwiema rzeczami. Czy nowy czy używany i czy na tarczach czy na obręczach. Nowe, porządne są tylko na tarczach jakby co. Wśród moich znajomych mechaników co serwisują topowe rowery jest pewien konsensus co do jakości samych ram. 1. Spec 2. Scott, Cannondale, Fuji 3. Merida, Giant, Focus, Cube i niektóre francuskie .... 7. Włoszczyzna ... 10. Canyon i Trek W kwestii Canyon Aeroroad to kolega odsyłał go w ciągu ostatniego roku jakieś 6-7 razy na gwarancji. Z trekiem też były rozliczne problemy. Dla obu tych firm ramy produkuje ta sama chińska fabryka Quest Composite Technology. Giant, spychologia gwarancyjna ale przyzwoite produkty. Propel to rama aero. Raczej do jazdy po płaskim niż po górach. W góry wziąłbym TCR Advanced. Scott Foil ścigacz. Niestety jakoś mało kto ma więc ciężko ocenić. Ale team DSM na nich jeździ i te rowery po sezonie sprzedają mechanicy do ludu i jakoś nie słyszę żeby ktoś narzekał. W kwestii gwarancji Scott raczej wypełnia zobowiązania. Tarmac SL7. Myślę że najlepiej zobrazuje go wypowiedź mojego kolegi, Mistrza Świata Amatorów, wielkiego fana Pinarello. Jak dostał Sl7 to po paru miesiącach powiedział tak: no niestety muszę przyznać że w porównaniu do tego speca to moje ukochane Pinarello jest ciężkim klocem, przestarzałym technologicznie o jakieś 5 lat. A kolega mechanik miał u siebie ostatnio najnowsze Pinarello i powiedział że jakość nie powala i raczej plasuje się z dołu tabeli. Mieliśmy dwie sztuki SL6 i obaj z młodym byliśmy nimi zachwyceni. SL7 ma z grubsza przód od Venge a tył od Tarmaca. Roszczenia gwarancyjne są obsługiwane bez problemu. Koła karbonowe na wysokich stożkach. Są szybsze. Ale nieznacznie. Jakieś 1 km/h przy 30 km/h, 2 km/h przy 40 km/h. Jak masz rower na tarczach to odchodzą problemy z hamowaniem na nędznych karbonowych obręczach. Kupując koła karbonowe masz znowu dwa podejścia. Tańszy, przyzwoity chińczyk, np. Escape Wheels albo markowe z gwarancją crash protection. Jak połamiesz, dadzą nowe ale płacisz premium. Shimano vs SRAM. Obie firmy mają zwolenników i przeciwników. Mój młody ma w tej chwili dwa rowery klubowe ARC8, na trzeciej już generacji Di2. Nie mieliśmy problemu z żadną z tych generacji. Mamy rower czasowy na Sram Red eTap 2x11. Kultura zmiany biegów to kompletna żenada. Nie wiem jak w nowym 2x12 bo nie jeździłem na takim. Znamy przypadki u nas w klubie że tylne przerzutki padały bez żadnej przyczyny. Są natomiast tacy którzy preferują SRAM ze względu na pełną bezprzewodowość. Baterie w SRAM trzymają jakieś 3 tygodnie. W Shimano 3 miesiące. Nie wiem czy nowy SRAM ma przyciski w klamkach tak jak Shimano. W Shimano dzięki nim zmieniasz ekrany w Garminie. Odnoście karbonowej kiery aero to mieliśmy już Speca która połamała się w kraksie. I ENVE SES Aero, ktore przeżyła kilka kraks i była znacznie lepsza aerodynamicznie ale ostatecznie też poległa. ENVE ma tę zaletę że ma 100% crash protection i właśnie nam wysyłają nową na wymianę. Trzeba było tylko przesłać zdjęcie połamanej i numer seryjny. Natomiast jakie są zalety? Jest szybsza jakieś 4-5 wat przy 45 km/h. Ja mam okrągłą karbonową i taką wolę bo przy płaskiej nie ma chwytu na środku potrzebnego do jazdy po górach. Tylko chwyt na klamkach albo na baranku.
  3. Takie korki wkręcane dobra rzecz. W Decathlonie też mają. Supacaz używa mój młody, różne modele i chwali. Natomiast owijka którą zaproponowałem jest gruba, ma bardzo dożo żelu, w związku z czym jest bardzo komfortowa.
  4. Zaletą sztywnej osi jest właśnie to że nie trzeba regulować zacisku bo klocki hamulcowe zawsze pozostają w tym samym położeniu względem zacisku. Zawsze warto mieć dobrego, zaprzyjaźnionego mechanika, który chociaż wyreguluje dobrze napęd. Zwykle wystarczy ogarnięty małolat. Bicie kół w takich tańszych rowerach zdarza się często o powinno się je wycentrować w ramach gwarancji. Sądzę że spokojnie mogłeś wziąć 19 cali i ewentualnie wydłużyć mostek jeśli czułeś że rower jest za krótki.
  5. Jest to jeden z tzw. królów Allegro. Vellberg, Lazaro, Kands, Spartakus. Na dojazdy do pracy i weekendowe wyprawy jest całkiem ok.
  6. Miałem 2x i 1x. W teren mieszany preferuję 2x.
  7. 36 dobra rzecz ale do tych nowszych rowerów 1x12 często już nie wchodzi. Jak miałem dobrą nogę to miałem korbę SLX 38x24 w starszym rowerze 29 cali.
  8. Tu widzę się zgadzamy. Miałem w niedzielę głupią sytuację na ścieżce rowerowej jadąc gravelem. Jedzie sobie rodzinka, pan, pani i dwoje dzieci, chłopiec z 10 lat i dziewczynka ok. 8. Dorośli jadą prawą stroną ścieżki, dzieci obok nich lewą czyli na kursie kolizyjnym ze mną. Jechałem wolno, ze 20 km/h. Widzą mnie i widzę że brak reakcji z ich strony. Krzyczę głośno UWAGA!!! Wyhamowałem do zera. Chłopiec się przestraszył ale się zatrzymał ze 2-3m na wprost mnie. A dziewczynka go objechała i czołowo wjechała we mnie. Rodzice do mnie z pyskiem. Powinieneś ustąpić! Przecież dziecko jedzie! No debile po prostu. Ja już stałem nieruchomo jak ona we mnie wjechała. Raz że nie nauczyli dzieci że się jedzie po prawej stronie. A dwa że nie nauczyli hamować. Mówią do mnie "trzeba było zjechać na pobocze". No i na rowerze MTB zapewne bym tak zrobił. Ale z tym zjeżdżaniem na pobocze mam przykre doświadczenia. Kumpel raz tak zjechał na trawiaste pobocze na rowerze ze sztywnym widelcem a pod trawą była zarośnięta niewidoczna wielka dziura. Wyglebił się na pysk (taki trochę lebiega niestetety) i stracił dwie jedynki z przodu po kontakcie z glebą. Więc od tego czasu rowerem ze sztywnym widelcem po zarośniętej trawie raczej nie przejeżdżam. Na MTB można, bo nawet jak wjedziesz w dziurę to amor się ugnie i ja zamortyzuje i to samo zrobi szersza opona na niższym ciśnieniu. No i dlatego MTB w mieście jest bezpieczniejszy. Dziecku się nic nie stało oprócz paru zadrapań. Mnie też nic bo uderzył we mnie ważącego ze 100 kg z osprzętem obiekt niewiele ważący.
  9. Przednia przerzutka ma małe znaczenie. Chyba że dużo ważysz i próbujesz zmienić blat na dużym obciążeniu pod górę.
  10. Nie jechałem Masca bo mnie dopadła tam straszna gryp żołądkowa. Podobno bardzo wymagająca trasa. Jechałem natomiast na szosie na północy do Teno. Pięknie na tej północy, zielono, surowo, dużo ładniej niż na wypalonym słońcem południu. Podobno pięknie jest na wschodniej stronie wyspy. W parku Anaga. Jakbyś jechał okolicę Teno to możesz się zmierzyć z tym krótkim podjazdem :) https://www.tenerife-training.net/routes/tierra-del-trigo/
  11. Customer service to temat rzeka. Zależy od czynnika ludzkiego i systemu informatycznego. Jak pracownicy są słabo opłacani to też się nie zawsze przykładają. Ja są tylko maile przez Outlooka to po paru dniach coś tam ginie. Wdrażałem kiedyś świetny i niedrogi system informatyczny do obsługi klienta i jakość obsługi wzrosła dramatycznie. Ale nie każda firma chce w to inwestować. Jak dostajesz odpowiedź z autorespondera z numerem ticketu to znaczy że firma ma taki system. Ostatnio mam takie odpowiedzi z Cube czy Enve. A jak nic nie przychodzi to jeszcze do tego nie dorośli :)
  12. Wszystko zależy od tego ile ktoś jest w stanie znieść niewygody. Mam bardzo dobrego MTB i mam też jakiegoś gravela. Powiem szczerze że jak tylko jest jakiś teren leśny czy miejski gdzie trzeba objeżdżać oszołomów czy krawężniki i samochody to zdecydowanie wolę MTB. Bo raz że komfort a dwa świetne hamulce które powodują że rower staje niemal w miejscu hamując jednym palcem. A w miejskiej dżungli jest to kluczowe. Gravelem zdarza mi się po mieście jeździć ale rzadko. Jeśli już to raczej za miasto po terenach stosunkowo gładkich. Crossy miałem latami, przejechałem na nich ze 100 tys km i więcej mieć nie zamierzam. Do takiej jazdy mieszanej, las-miasto warto mieć blat 34. A czy napęd 1x czy 2x to kwestia gustu. Ja akurat wolę 2x. Więc IMO kierunek dobry. Pozycję w dużym stopniu możesz wyregulować mostkiem.
  13. Niestety tyłek się musi przyzwyczaić. Podstawa to komfortowe siodełko i spodenki z dobrą wkładką.
  14. Bardzo dobra oferta. Nie sądzę żeby w Rose była pomyłka na stronie. To bardzo porządna firma. Pewnie wyprzedają bo ta rama ma parę lat. No i trzeba pamiętać że im droższy rower tym wyższe koszty utrzymania aczkolwiek koszty utrzymania tego są z grubsza takie same jak Storm X9. Jako rower do miasta i w lekki teren bardzo dobry wybór.
  15. Jeśli możecie dopłacić do Torpado Storm X8 do 4100 to jest to świetny deal, który długo może się nie zdarzyć. Zyskacie bardzo nowoczesną ramę ze sztywną osią w przeciwieństwie do przestarzałej, turystycznej w 5.9 i 6.9, bardzo porządny amor powietrzny RockShox Recon RL ze zdalną blokadą skoku i hamulce hydrauliczne Shimano MT410 zamiast najniższego modelu. Zdecydowanie warto dopłacić 2 stówy w stosunku do X-Pulser 6.9 który wygląda na to że chodzi po 3999. Ten Storm to rower na lata z którego będziecie bardzo zadowoleni. Natomiast jeśli da się łyknąć X-Pulser 6.9 za 2699 to jest to wyśmienity deal budżetowy. Pytanie tylko czy jest on dostępny w tej cenie? Bo występuje za 2699 i za 3999 na stronie sklepu.
  16. Kół nie musisz wymieniać. Zakładasz opony od gravela i wio :)
  17. Ja niestety nie wystartuję. Moja pikawa się do ścigania jeszcze nie nadaje. Może w przyszłym roku.
  18. Są ludzie co mają niefart i co nie mają. Nie znam nikogo z moich rowerowych znajomych co by miał boreliozę. Paru miało kleszcze ale raczej nie w lesie tylko w jakichś średniej wysokości krzaczorach gdzieś na łąkach. Większość kumpli jest łysych albo prawie łysych więc temat włosów nas mało dotyczy :) Kopyta też zwykle ogolone :) Na łeb pod kask zawsze mamy bandanę. Mugga Extra Strong zmiata kleszcze razem z innym robactwem
  19. Na Indiany. Torpado to chyba to samo, ewentualnie bardzo zbliżona konfiguracja. Szczerze mówiąc za dużo tam nie szperam bo ja nic kupić nie potrzebuję. Wrzucam w miarę potrzeby doradzenia na forum.
  20. Miałem dwie Reby, raczej zero problemów. To tylko tyle co mogę napisać w tym temacie. W jednej wywaliło uszczelki po najechaniu na jakiś duży korzeń. Zrobiliśmy więc zaległy duży serwis i znów było ok. Wybieranie małych nierówności było do dupy, co jak słyszałem jest standardem w każdym RockShoxie z tłumikiem MC. Kolega który miał amor DT Swissa, twierdził że tam było jeszcze gorzej. Kolega, który zamontował tokena w Rebie, twierdzi że po tokenie się poprawiło.
  21. Niby powinno być ok ale mechanikiem nie jestem. Może kolega mechanik @mike21 coś podpowie.
  22. A co to za korba? Być może wymaga Loctite przy skręcaniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...