Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 964
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Trzeba oddzielić dwie rzeczy: aerodynamikę i potrzeby użytkownika. Jeśli chodzi i aerodynamikę to pewne rzeczy zostały wielokrotnie sprawdzone. Rower typu aero tak jak ta Koga, jest ok. 20W szybszy od roweru okrągłorurkowowego przy 45 km/h. Przy 35 km/h będzie to 9,4W. Przy 30 km/h 5.9W Więc masz z grubsza odpowiedź na to pytanie. Żeby mieć pełną odpowiedź dotycząca konkretnego człowieka musielibyśmy mieć zmierzone CdA na jednym i na drugim rowerze. Jeśli masz rower na elektryce to masz tylko jeden pancerz idący do przedniego hamulca. Nie zaburza za bardzo aerodynamiki i kosztuje 1W przy 45 km/h. (Zródło Dan Bigham, doradca techniczny Ineos i Bora) Drugi pancerz idący od tylnego hamulca ma z 5 cm opływu. Tyle co nic i łatwo go ukryć. Nie masz pancerzy od przerzutek przy elektryce. Zyski z kierownicy aero są policzalne. Publikowałem je wiele razy. Źródło Xavier "Aerocoach" Disley. Baza: okrągła kierownica alu 42 cm Zipp SL 70 Aero 38/42 cm. 13,2W przy 45 km/h, 6,2W przy 35 km/h, 3,9W przy 30 km/h. Na taką poluję swoją drogą. Enve SES Aero 35/40 cm. 16,7W przy 45 km/h, 7,9W przy 35 km/h, 5,0W przy 30 km/h. Na takiej akurat ściga się mój syn. 1-2W szybszy jest kokpit zintegrowany. Druga sprawa to potrzeby autora wątku. Jakie są nie wiem. Zapytał, który z tych rowerów będzie najszybszy. No i jest jasne że Koga. Czy ten rower jest antyczny? Zależy jak się to zdefiniuje. Patrząc na to, że obecnie wszystkie rowery są w zasadzie na tarczach to tak. Patrząc na jego aerodynamikę to absolutnie nie. Może rywalizować z większością z nich. Mamy tu rower aero na DuraAce Di2 na karbonowych stożkach. Akurat dziś dla kogoś robiłem porównanie czołowych rowerów endurance na 12-rzędowej Ultegrze Di2. Rowery Specialized, Scott, Trek, Cannondale i Giant kosztowały od 5000 Euro do 7000 Euro. A tu mamy rower za ułamek ceny na grupie, która jest zbliżona o obecnej Ultegry Di2. Dla mnie ten rower nie jest antyczny. Mam dwa podobne bo za cholerę nie chcę tarcz do jazdy w stosunkowo płaskim terenie. Mało tego. Nie chcę ich również do jazdy po górach. Bo tam założę sobie koła aluminiowe, które hamują znakomicie. Koga z linku nie będzie dobrze hamować w deszczu. Ponieważ ma koła, które miały kiepski brake track. Również mam takie koła, Roval. W deszczu w ogóle na szosie nie jeżdżę. Jako amator nic nie muszę. Jak jest niepewna pogoda jeżdżę na MTB. Ale wcześniej jeździłem na kołach alu-karbon, które hamowały znakomicie. Jaki problem sprzedać te Miche i kupić inne? Czy te hamulce hamują dobrze? Spodziewam się że przód nie. Ale mój syn ma podobny hamulec w rowerze czasowym i jakoś żyje. Glebę zaliczył raz. Na śliskim. I nie dlatego że koła nie hamowały bynajmniej. Tylko dlatego że uśliznęły się opony w zakręcie. 7-10 lat temu na takich rowerach ścigały się czołowe grupy zawodowe. I jakoś ich kolarze przeżyli. Więc nie róbmy głupawki że ten rower nie nadaje się do jazdy. Natomiast jakie ma potrzeby i możliwości autor nie wiemy. Bo nic na ten temat nie napisał. Mój syn w roku 2022, czyli 3 lata temu, ścigał się na rowerze na hamulcach obręczowych i zajmował czołowe miejsca na międzynarodowych wyścigach w Zachodniej Europie.
  2. Żeby nie być gołosłownym testy niemieckiego Tour Magazine w tunelu Aribusa przy 45 km/h: Specialized Venge ViAS - 204W (kiera aero) Specialized Venge Disc - 208W (kiera aero) Specialized Tarmac SL8 - 209W (zintegrowany kokpit aero) Specialized Tarmac SL7 - 210W (zintegrowany kokpit aero) Specialized Tarmac SL6 rim brake - 221W (obręczowy z okrągłą kierą) Specialzied Tarmac SL7 Disc - 225W (z okrągłą kierą ale na tarczach)
  3. Nieosłonięty pancerz generuje 1W oporu przy 45 km/h. To jest sprawdzona informacja 🙂 Tarcze generują 4-8W oporu. Zwykle bliżej 4 niż 8. To również jest sprawdzona informacja. Więc ten rower będzie szybszy niż większość rowerów na tarczach oprócz najnowszych, które mają już inne profile widelca na co niedawno pozwoliła UCI. Ten rower jest podobny w budowie do Specialized Venge ViAS. Który pozostaje w TOP10 najszybszych rowerów testowanych w tunelu aero. Z kablami i bez tarcz 🙂 Jest szybszy o 6-8W od jakiegokolwiek roweru na tarczach jaki Specialized kiedykolwiek wyprodukował 🙂 DuraAce Di2 11-rzędowy był zajebisty. Kolega pytał o rower najszybszy a nie o rower komfortowy. I dostał odpowiednią odpowiedź. Im rower sztywniejszy tym mniej komfortowy. To jest kompromis na który ktoś się zgadza kupując taki rower. Jak miałem 45 lat to mi to w niczym nie przeszkadzało. Jeżdziłem na tym ViAS i jakoś mnie nie wytłukł. Ale 10 lat później było już dla mnie nie do przyjęcia. Kierownica aero daje mniej więcej tyle ile zmiana niskostożkowych kół aluminiowych na koła wysokostożkowe aero 🙂
  4. Kuota ma starszą ale zajebistą jak zawsze grupę DuraAce Di2 i to 11-rzędową. Sam bym chciał mieć taką. Pochowane hamulce, które będą kiepsko hamować ale nie będą stawiać oporów aerodynamicznych. Sztycę aero, która pewnie za dużo nie daje ale zawsze jakiegoś wata szybciej. Stożki Miche, więc nie najtańsze chińczyki. Jak jeszcze kupisz wąską kierę aero i może wymienisz opony na szybkie (bo nie wiem jakie tam są) to będzie to niesamowity zapierdalacz 🙂 Tylko w deszczu nie wolno na tym jeździć bo nie będzie hamować.
  5. No i jak szybkość to nigdy aluminium w mojej ocenie. Można pojechać szybko na rowerze nie aero jak i podobnie szybko na aero. Zależy od pozycji, komfortu, konfiguracji kół i kokpitu, opon. Więc kilku czynników. Ta Kuota to będzie szybki rower. Orbea Avant i Van Rysel aluminiowe na pewno nie. Ta Orca to też bym nie kupił. Scott Addict to wygodna, niewyścigowa szosa typu endurance. Kuota bije tu wszystko na głowę.
  6. Mój syn akurat kończy pisać pracę licencjacką o aerodynamice w kolarstwie. Jak obroni to udostępnię 🙂 Ale generalnie rower jest tu najmniejszym problemem. Najszybsza zawsze będzie szosa aero. Im szybciej jedziesz tym różnice większe. Tu masz więcej info: Szosa endurance vs race vs gravel, aero, CdA, prędkość (Jacek Kapela) - Jaki rower kupić do X złotych? - Forum Rowerowe Porady
  7. Ja to zawsze w takich przypadkach namawiam na rekreacyjny MTB. Za ok. 3k kupisz mający bardzo dobry stosunek jakości do ceny Torpado Storm X7 lub X8 albo gorszy technicznie ale lżejszy Rockrider 540 EXPL. Mając MTB możesz się zapuścić bez problemu w leśne tereny. A jak zostaniesz tylko na drogach utwardzonych to zmieniasz opony na łatwiej się toczące jeśli zajdzie taka potrzeba. Rower MTB jest znacznie bardziej wygodny jako gravel. Bo ma amortyzator, tłumiący większość nierówności drogi.
  8. To jest rower mający prostą rurę sterową i koła pod szybkozamykacz czyli tzw. QR. Ten amortyzator jest bardzo dobry i pasuje ale wymaga wymiany przedniego koła: Amortyzator Rock Shox Recon Silver nowy Włoszczowa • OLX.pl Ten jest nowy z gwarancją i pasuje bez przeróbek. Ze znanego mi sklepu: Amortyzator Rock Shox Judy TK 29 1 1/8" qr9 Air Bolesławiec • OLX.pl Widzę że kilka mają tych amorów w Bikestacji. Możesz napisać do nich maila. Jak mi napiszesz na prv to Ci podam prywatnego do jednego z właścicieli.
  9. Zobacz u nas w miarę nowe na OLX i Allegro. Ludzie zdejmują RockShox Judy, RockShox Recon czy Manitou Marhor i sprzedają za ok. 500. Tylko pytanie czy masz prostą rurę sterową czy zwężaną? Bo to ma znaczenie. Nie wiem tego. Podaj rocznik albo specyfikację ze strony producenta. Edit: już widzę że z 2021. Zaraz sprawdzę To jest to? Marlin 5 - Trek Bikes (PL)
  10. Brzmi dobrze. Korba może być niemal każda. Bo wszystkie korby 9/10/11 rzędowe są kompatybilne. Jest tylko jedna sprawa, której trzeba dopilnować czyli linia łańcucha. Jeśli rower ma poszerzone piasty, np. w standardzie Boost. To korba to powinna uwzględniać. Do jakiego to ma być roweru? Kaseta jakakolwiek, która ma tyle rzędów co łańcuch, który chcesz zastosować. Lewa manetka jakakolwiek co 2/3 rzędy obsługuje. Może być ta co podałaś, może być też np ta: LEWA DŹWIGNIA PRZERZUTKI DEORE DO TREKKINGU 2/3X10-RZĘDOWA
  11. jajacek

    Odpryski lakieru

    Generalnie chyba nie mam prawie żadnych większych po wielu latach użytkowania. Ale się przyjrzę dzisiaj bo pogoda podła więc trzeba poczyścić rowery. Wiem że drobnicę to bezbarwnym lakierem do paznokci ludzie traktują. Jak minimalne to nie robią na mnie wrażenia. Miałem jedna ramę alu MTB z dużą ilością odprysków ale opyliłem zanim z tym coś przyszło zrobić.
  12. Ale AS nie wymienialem 🙂 Tylko "normalne" 🙂
  13. Gatorskiny to wyjatkowy syf. To sa opony na dojazdy do pracy po miescie.
  14. Conti GP 5000 to najbardziej przereklamowane opony IMO. Kup Vittoria Corsa Pro Control i bedziesz mial odporne, przyczepne, w miare szybkie i tubeless. W obecnych czasach to zima juz w ogole nie jezdze na szosie. Glownie MTB. Czasem gravel.
  15. W MTB widziałem że ludzi wożą jakieś tam zestawy Ninja czy jak im tam. @Veriv pewnie będzie wiedział o co biega. Przez jakiś czas kolega syna serwisował i sprzedawał rowery, które u mnie trzymał. Więc się napatrzyłem na tubeless. Były takie opony, szczególnie Conti i Schwalbe, że w dwóch kilkanaście minut zakładaliśmy. Zależy też od obręczy. Muszę powiedzieć że mimo mojej awersji do kół Mavic, to były najlepsze koła pod tubeless jakie spotkałem. Uszczelniały się bezproblemowo bez mleka. Natomiast nie wiem czy sobie zdajesz sprawę że opona tubeless jest zwykle cięższa i mniej przyczepna? Żeby się uszczelniła musi mieć sztywniejszy oplot. U mojego syna były z tym różne doświadczenia. Czasem mleko sikało we wszystkie strony. Czasem dobra opona nie wiedzieć czemu się nie uszczelniła. Ale za nim jedzie wóz techniczny i jakby co da mu inne koło. No i musisz mieć pompkę, która nawali tyle żeby opona przeskoczyła przez rant tubeless. Bo inaczej będzie dupa. Internet jest pełen tych co pieją z zachwytu i pełen tych co się zrazili i nie chcą mieć nic do czynienia. Co do naprawy opon szosowych "normalnych" to zakleiłem jedną od środka łatką Park Tool TB-2 i tak jeżdżę.
  16. W tym co piszesz jest dużo racji. Natomiast diabeł tkwi w szczegółach. Z dobrze skonfigurowanym rowerem pod obręcze niemal nic się nie dzieje. Samograj. Nic nie trzeba odpowietrzać, wszystko zawsze działa. Wymiana klocków pod obręcze aluminiowe raz na parę lat albo prawie nigdy jak obręcze wysokiej klasy. Nigdy nie udało mi się zajechać żadnych obręczy. Natomiast ludzie je zajeżdżali albo przy bardzo dużych przebiegach albo przy eksploatacji w bardzo ciężkich warunkach, np. zimą. albo jak były jakimiś śmieciami. Jeśli chodzi o karbon to też mieliśmy koła śmieci i koła dobre. Przykładem kół-śmieć były np. Reynolds dodawane do Canyonów. Po ok. 10 tys przebiegu powierzchnia cierna przestawała istnieć. Takich kół było dużo. Mieliśmy wczesne DT Swiss i hamowanie na ich było dramatem. Podobnie na Tufo czy śmieciach typu NoLimited czy Evanlite. Czy wczesnych CSC lub Farsports z Ali. Szerokie opony to cholernie dobra rzecz. I tu producenci polecieli z nami w kulki. Czy nie można zrobić hamulców obreczowych do których wchodzą opony szosowe 32 mm czy przełajowe 33 mm? Oczywiście że można. I Triban był tego znakomitym przykładem. Miał jakieś hamulce Tektro zrobione pod niego do których wchodziła opona 35 mm. 35 za cholerę nie potrzebuję. Ale 32 bym chciał mieć. Obecnie moja opona 28 mm ma rzeczywistą szerokość 29,2 mm. Hamulce Campagnolo Chorus i Potenza typu Dual Pivot. Do świetnych hamulców typu Direct Mount takich jak Cane Creek ee G3 wchodziły opony 30 mm. Do bardzo podobnych posiadanych przeze mnie Bontrager Speed Stop chyba też. Spec wyprodukował dla swoich zawodników Petera Sagana i Toma Bonnena specjalną wersję roweru Roubaix, który nie wszedł do produkcji seryjnej. Miał hamulce Direct Mount i przestrzeń na opony 30 mm a kto wie czy nie na 32 mm. Więc można było to zrobić jak trzeba ale lepiej było golić naiwniaków i wcisnąć im tarcze. Rozwiązało to problem gównianych kół karbonowych, które nie hamowały w mokrych warunkach. Należały do nich również koła Roval Speca. Na których nawiasem mówiąc jeżdżę 🙂 Ale w życiu bym na nich nie śmiał jechać w deszczu. Bicie koła żaden problem. Kręcisz baryłką i nie ociera o klocek. Hamulce tarczowe mają większą siłę hamowania. I lepszą modulację. To nie ulega wątpliwości. Czy to zaleta? Większa siła hamowania absolutnie nie. Są za silne. Siła jest potrzeba taka żeby zablokować koło. Większa jest zbędna. Modulacja jest zawsze pożądana. Jakie są wady? Dużo mniejsza przestrzeń między klockiem i tarczą niż w hamulcach obręczowych i brak możliwości regulacji w czasie jazdy. Do tego kilkukrotnie szybsze zużywanie się klocków hamulcowych. Wyginanie się tarcz pod wpływem temperatury, zapowietrzanie się układu, wycieki. No i ważą jakieś 400 gramów więcej. Wąskim gardłem hamulców nie jest siła to przyczepność. Co widać na wyścigach jak zbyt pewni swoich hamulców tarczowych zawodnicy jeden po drugim wpadają do jakieś stodoły na mokrych zakrętach. Dobre hamulce tarczowe mechaniczne też są bardzo fajne. Jeżdziłem w Alpach na przełajówce kumpla na hamulcach Hayes CX-5 zero problemu. Podobno hybrydowe TRP HyRd są jeszcze lepsze. Zintegrowany kokpit i pochowane pancerze. No jasne że to lepiej wygląda. Zintegrowany kokpit z punktu widzenia fittngu? Nigdy w życiu. Cały czas eksperymentuję z różnymi mostkami, ilością podkładek, gięciem kierownicy. Więc dla mnie to nie wchodzi w grę. Pochowane kable fajnie jakbym miał. Ale nie kosztem wpieprzenia ich przez łożysko sterowe.
  17. Widzę że logika nie jest Ci obca i idziesz w dobrym kierunku. Co do kasety to mój partner treningowy również jeździ po płaskim na juniorskiej kasecie 14-25. Z tym że ma korbę Tiagra 50x39x30. Jak jedziemy group ride z kumplami co lubią mocno pocisnąć to jak dobrze powieje z tyłu i idzie 45 km/h to trochę mu zaczyna brakować przełożeń. Więc musisz sam zdecydować czy te 2 zęby więcej wykorzystasz czy nie. Jeśli chodzi o serwis szosy to robię absolutnie minimalny i wtedy kiedy to jest już potrzebne a nie okresowo. Więc moje łożyska suportu Campagnolo nie były serwisowane od 10 lat 🙂 Bo nic im nie dolega 🙂 Linki zmieniam jak się zaczynają strzępić. Więc co jakieś 3 lata. U mnie to jakieś 20k km. Pancerze jeszcze rzadziej. Pilnuję natomiast wymian kółeczek tylnej przerzutki. Za cholerę nie chcę mieć szosy na hydraulice do jazdy po płaskim. Więc moje obie są obręczowe. A już nie daj Bóg z taką głupotą jak przewody idące przez łożyska sterowe. Jak obserwuję profile kolegów mechaników na FB to w takim przypadku zalecana jest inspekcja tego co ta się dzieje z grubsza co rok. Nigdy nie zmieniam w szosie długości łańcucha. Bez względu na to czy stosuję kasetę górską czy do jazdy po płaskim. 2 zęby w MTB przy napęd 1x nie wymaga zmiany łańcucha. Więc tu tym bardziej.
  18. A faktycznie. Mieszkaliśmy parę razy w Polańczyku. I jeździliśmy chyba albo na Wołkowyje, Terkę, Cisną i Baligród albo na Małą Pętlę Bieszczadzką przez Ustrzyki lub podobne. Nawet mój stary blog, którego od lat nie uzupełniam jeszcze istnieje: 2009 Bieszczady, strona 1 | jajacek.BIKEstats.pl jajacek - blog rowerowy
  19. Mój kumpel zaliczył glebę na zjeździe z Cisnej, na agrafce, na Małej Pętli Bieszczadzkiej. Mało go nie zdekapitowało, bo tam jest barierka. Natomiast nie kojarzę tam jakichś dużych sztywności. Dużej pętli nie jechaliśmy. W góry zawsze jeździliśmy na kołach aluminiowych. Karbony tylko na płaskim. Bezpieczeństwo przede wszystkim.
  20. To gdzie tak można obręcze w Bieszczadach spalić? Nie przypominam tam sobie żadnego wymagającego zjazdu?
  21. SRAM w końcu zrezygnował z DOT ku uciesze użytkowników: SRAM's new Motive MTB brakes go all in on mineral oil
  22. Miałem i Shimano żywiczne i Jagwire i nie widziałem żadnej różnicy w hamowaniu w hamulcach XT. Klocki żywiczne są cichsze. Zauważcie że w podlinkowanych testach klocki żywiczne firmy Sinter spisały się znakomicie. No i jak rozumiem klocki żywiczne będą łagodniejsze dla tarcz. I zapewne dadzą lepszą modulację. @kryptoszosowiec Podobnie jak Ty jeżdżę na żółtych SwissStop w szosie. Bo nie są tak agresywne jak czarne. Natomiast hamulce MT400 i MT200 mają mniejsze tłoczki niż wyższe modele. Nie znam się na fizyce ale to zmienia z pewnością siłę hamowania. Są to tłoczki żywiczne podczas gdy w SLX i XT ceramiczne. Kolega @Szwedacz zapewne będzie miał pomysł jak to wpływa i dlaczego.
  23. Tak sądziłem, że to Deore bez napisu Deore. Natomiast kompletnie nie rozkminiam tych standardów obejm 🙂
  24. jajacek

    gwarancja na ramę

    Jedno to to co piszą a drugie jak te gwarancje rozpatrują. Chyba rzadko które firmy respektują gwarancję spoza PL. Generalnie Spec i Trek znane są z proklienckiego podejścia. Koledze wymieniono 12-letnią ramę Trek, która pękła. Drugiemu ramę Speca Roubaix na nowszy model z powodu dekolarcji. Znam przypadki, że Trek odmówił wymiany. Była cała seria rowerów MTB w których pękały główki ramy i Trek nie bardzo chciał wymieniać. W Giant Polska pani prezes zalecała swego czasu spychologię gwarancyjną. Szczególnie jak mieli przemagazynowanie. Nie wiem jak teraz. Canondale ma gwarancję w Czechach i z tego co wiem słynie ze spychologii gwarancyjnej. W Scott koledze wymienili pękniętą ramę. Ale jak mu pękła drugi raz w zbliżony sposób to już nie. Dokładnie tak samo było w Canyonie. Nie wiem ile lat daje Merida. Chyba 5. Wymieniali koledze ramą raz czy dwa. Będąc autoryzowanym punktem nie przyjąłbym na reklamację roweru pochodzącego spoza polskiej dystrybucji. Ale o szczegóły trzeba już pytać u polskiego przedstawiciela o ile taki jest.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...