Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 997
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Też sugeruję wsadzić sztywny. Amor poniżej 400 zł to w zasadzie nic nie robi.
  2. jajacek

    Austria, Tyrol

    Zjawiliśmy się w Tyrolu po raz drugi. W zeszłym roku mieszkaliśmy w Nauders. W tym roku padło na okolice Prutz. Ponieważ zwykłem szukać noclegów na ostatnią minutę, w zależności od pogody. tym razem trafiłem na kilka bardzo tanich ofert za pomocą serwisu Tiscover, którego zwykle używam szukając noclegów w Alpach. Udało nam się zarezerwować całe piętro domu, dwie sypialnie plus dużą kuchnie za 65 Euro dziennie. Zważywszy że przyjechaliśmy w czwórkę, wychodzi jakieś 70 zł na osobę. Dlaczego tak tanio? Bo mieszkamy bardzo wysoko na 1350 m i żeby dostać się do cywilizacji trzeba zjechać i podjechać. W zeszłym roku w Nauders mieszkaliśmy podobnie plus salon za 73 Euro. W ramach zakwaterowania każdy dostaje tu kartę Tirolen Oberland Summercard w ramach której ma bezpłatny wstęp na baseny, bezpłatny transport autobusowy wraz z rowerem i szereg zniżek. Są tu wspaniałe trasy szosowe jak i MTB. Jeśli chodzi o ceny to też jest znośnie. Jedzenie w sklepach kosztuje trochę drożej niż u nas ale nie jest to jakaś straszna różnica. Paliwo kosztuje podobnie. Są natomiast problemy z dostępnością LPG, który nie jest tutaj popularny. Od Warszawy ok. 1300 km więc warto przyjechać na dłużej. My przyjechaliśmy na ok. 10 dni. Do jazdy po autostradach potrzebna jest winietka na 10 dni za ok. 9 Euro lub na 2 miesiące za ok. 26 Euro. Dojazd np z Warszawy albo przez Czechy albo przez Drezno-Monachium. Tyrol jest sercem Alp a góry i podjazdy są tu niesamowite. Ludzie przyjaźni, większość młodych ludzi mówi po angielsku. Jedzenie w knajpach droższe niż u nas ale do wytrzymania. Duża pizza 40cm, 9-10 Euro. Obiad typu pstrąg z dodatkami, 15 Euro. Wynajmując mieszkanie z kuchnią można oczywiście tanio upichcić coś samemu. Parę relacji: https://www.facebook.com/jacek.kapela.18
  3. Zawsze mi się podobał ten artykuł o przygotowaniu roweru zawodniczki do wyścigu Dirty Kanza, na 200 mil po tłuczniach i szutrach: http://www.bikeradar.com/road/gear/article/pro-bike-rebecca-ruschs-specialized-s-works-crux-37557/
  4. Mój kolega jeździ na tarczówkach mechanicznych. Akurat Hayes CX-5. Generalnie nie ma z nimi problemu. Ale bywa że mu przednia tarcza obciera. A często przejeżdżamy samochodem i jest potrzeba zdejmowania przedniego koła. Jesteśmy akurat w Tyrolu i mimo wielu szaleńczych zjazdów, okazjonalnych szutrów jak i jednego dnia kompletnych off-roadów ani razu go nie zawiodły. Natomiast klocki u niego nie wyją, nie ma obawy o zapowietrzenie, nie trzeba specjalnych klamek hamulcowych, nie ma problemów z ich przegrzewaniem się na długich zjazdach, nie potrzeba też ostatnio wprowadzonych do tarczówek radiatorów chroniących przed przegrzewaniem. Ale kolega jeździ na przełajówce. Myślę że do przełajówki czy crossa jak najbardziej mają sens.
  5. To nie do końca jest dobra odpowiedź. Problem nie jest w tym że są awaryjne w sensie że źle hamują bo tak nie jest. Ale są koszmarnie upierdliwe i są z nimi ciągłe problemy. Mamy w domu trzy rowery na tarczówkach i w kółko jest jakiś problem. A to klocki piszczą a to tarcza obciera a to coś jeszcze. Mam na przykład w moim rowerze MTB dla komplety kół. Na jednych z tarczami XT, oryginalne klocki Shimano tak wyły że można ich było używać jako trąbki. Zmieniłem klocki raz, było dobrze przez 200 km potem to samo. Doradzono mi zmianę na klocki Jagwire. Przestały wyć. Zakładam drugie koła z tarczami SLX i wyją. Więc mówiąc wprost jest to system do dupy. A to tarcze krzywe, a to klocki nie takie a to hamulce zapowietrzone. Chora technologia. Klocki v-brake ustawiałem raz i przez kolejny rok mnie praktycznie nie interesowały. Więc z perspektywy czasu oceniam że do crossa hamulce tarczowe są w niczym niepotrzebne. Do MTB owszem, ze względu na trudne warunki nie ma innej opcji. Muszę jeszcze poćwiczyć z kołami na systemie Centerlock. Może będzie lepiej a jest to też system tańszy w eksploatacji niż na 6 śrub.
  6. Moje niedługie ale czasami intensywne doświadczenia są takie żeby trzymać się od firmy SRAM jak najdalej. Przyznają to nawet zaprzyjaźnieni mechanicy serwisujący setki rowerów na SRAMie. Powiedzieli mi żebym jak najszybciej wyrzucił hamulce Avida i kupił chociaż Deore. To samo z trzeszczącymi chłamowymi korbami SRAMa rzekomo z górnej półki. Kupiłem rekomendowane SLX i o SRAM nie chcę więcej słyszeć. Ponieważ mam nieustające problemy z regulacją hamulców tarczowych wszelkiego typu na 6 śrub przy wymianie kół, to jeszcze muszę przetestować czy hamulce w systemie Centerlock nie są przypadkiem łatwiejsze w regulacji. No i jak amortyzator to tylko Rockshox ze sprężyną powietrzną. Tani w serwisie i bezproblemowy. Ergo: Kross R7 nie bo podłe hamulce Avid i amor ze sprężyną stalową. Dobry do rekracji ale niczego więcej Kross R8 nie bo ten sam amor i jeszcze osprzęt SRAM Kellys Torx 10 byłby dobry gdyby nie hamulce Avid Kellys Torx 50 jak najbardziej tak Unibike amor rekreacyjny dwie lub więcej klasa niżej niż Rockshox KTM świetny amor, przeciętny osprzęt, podłe hamulce Nieustająco przypominają się też polecane Genesis Impact 8 z Intersportu i Cube Attention SL. Ale chyba zapomniałem że te są na 29 cali. Może mają odpowiedniki na 27,5.
  7. Nie ma dobrych rowerów MTB w tej cenie. Za przyzwoity rower trzeba wyłożyć 3200-3500.
  8. Różnice między tymi rowerami są niewielkie. Spokojnie możesz wziąć Rometa. Hamulce Promax to chłam ale być może do Twojego stylu jazdy wystarczą. Jak nie to wymień na Deore.
  9. Bardzo dobry wybór. Też mam tę ramę Tarmac SL4 ale brak czasu żeby złożyć kompletny rower.
  10. Używki są dla tych co się znają. Chyba że z dobrej ręki od dobrego znajomego. Jak chcesz oszczędzić to kup np. Tribana 540
  11. Warszawka :) Ale piwko będę miał na uwadze :)
  12. Prawie na pewno 56. Ja przy 175 jeżdżę na 54. Chyba że masz krótkie nogi. Możesz dobrać rozmiar na stronie Competitive Cyclist Fit Calculator.
  13. A ile masz wzrostu, jaki przekrok i jakiej wielkości ramy szukasz?
  14. Tak, nie są. Z tym że żeby wiedzieć dlaczego trzeba albo porównać do innych albo rozłożyć wirtualnie. Np pełna grupa Shimano 105 kosztuje ok. 1800 zł lub taniej. Do tego koła w Meridzie 300 zł. Kierownica, siodło , sztyca podsiodłowa i cała reszta jakieś 500 zł. Czyli producent policzył sobie 3000 za aluminiową ramę z karbonowym widelcem. A za 3 tys można kupić pełną rame karbonową z karbonowym widelcem. A różnica między alu a karbonem na szosie jest duża. A dla przykładu Specialized z linka. Nie kupisz takiej ramy taniej niż 4500. To jest wysokiej klasy rama wyścigowa jednego z najlepszych producentów na świecie. Grupa 1800. Reszta jakieś 1000. Razem 7300. A chcą trochę taniej więc ma to sens.
  15. Tak na szybko w Koszycach u Słowaków. Roubaix czyli endurance: http://jumpsport.sk/produkt/100476/roubaix-sl4-sport Tarmac czyli wyścigowa szosa: http://jumpsport.sk/produkt/100600/tarmac-sport-carb-wht-red
  16. Przykładów teraz nie podeślę bo spoglądam na forum jednym okiem. Jestem na rowerach w Tyrolu ale dziś akurat dzień odpoczynku bo nie ma pogody. W Bieszczadach dużych stromizn raczej nie ma ale trzeba się nachetać na np. na Małej lub Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej. Drogi są niezłej ale czasem średniej lub gorszej jakości. Zastanowiłbym się czy kupić typowy rower wyścigowy czy typu endurance. Wyścigowy będzie szybszy i sztywniejszy, endurance wygodniejszy. Potrzebujesz przełożeń górskich. Większość rowerów będzie miała korbę 50-34 lub 52-36. Jak kupisz rower na 11-biegowym osprzęcie Shimano to będziesz mógł założyć kasetę 11-32. Jeśli jesteś szczupły to pewnie przepchniesz pod większość podjazdów na przełożeniu 36-32. Jak nie, to są jeszcze inne rozwiązania. Jak bym na Twoim miejscu celował w rower typu endurance czyli taki do którego możesz założyć trochę grubsze opony 25 lub 28 i gdzie masz trochę bardziej wyprostowaną pozycję niż w typowo wyścigowym na osprzęcie Shimano 105. Triban 540 jest takim przykładem. Najbardziej klasyczny rower typu endurance to Specialized Roubaix na którym akurat jeżdżę. Ale w wersji z osprzętem Shimano 105 kosztuje ponad Twój budżet. Możesz natomiast spróbować czy nie znajdziesz taniej u Słowaków do których masz niedaleko.
  17. Rower szosowy się kupuje pod konkretne potrzeby. Jakie to mają być potrzeby? Jazda w grupie? Jazda samemu? Po płaskim? Po górach?' Tylko po asfalcie czy tez okazjonalne szutry? Jesteś młody czy w średnim wieku? Gruby czy chudy? Rozciągnięty czy nie? To wszystko ma znaczenie. Tak na pierwszy rzut oka nie kupiłbym żadnego z tych rowerów. Decathlon ma Tribana 540 który jest odpowiednikiem tego Reacto 400 a jest 2000 tańszy. Jakbym miał wydać 6 tys. na szosę to kupiłbym rower na ramie full carbon. Np. Focus Cayo lub podobny.
  18. No niestety z napędem może być tak że oprócz łańcucha może być do wymiany i kaseta i blaty korby jeśli zjechane. Jeśli chodzi o karbon to do jazdy bez wariacji jest świetny ale do jakichś ekstremów nie bardzo bo jego wytrzymałość boczna na uderzenia jest słaba. Kaseta Alivio jest ok. Łańcuchy drogie nie są. Jakiś czas temu kupowałem XT 9-biegowy za 50 zł.
  19. Zrobiłem taki upgrade w swoim poprzednim rowerze mtb. Zmieniłem manetki z Altusa 8-speed na Alivio 9-speed oraz kasetę i łańcuch. Szczerze mówiąc nie zauważyłem różnicy. Upgrade nie wart inwestycji. Jeździj na tym co masz. Wydaje mi się że jak robić upgrade to przynajmniej dwie grupy wyżej. Nadal testuję różne rozwiązania i dochodzę do wniosku że jeśli chodzi o osprzęt do mtb to chyba dopiero od miksu Deore/SLX/XT zaczyna się przyzwoity osprzęt. Jak jedziesz w terenie to chcesz żeby biegi wchodziły płynnie, nawet pod dużym obciążeniem pod górę, żeby łańcuch nie spadał i się szybko nie zużywał, żeby też nie latał jak głupi bo napinacz nie nadąża się naciągnąć, żeby były wymienne blaty korby, żeby wszystko w miarę szybko się oczyszczało z błota. Jeśli chodzi o tylną przerzutkę to dopiero od SLX z systemem Shadow Plus ze sprzęgłem zaczynały się dobre przerzutki. Teraz dostępna jest też przerzutka Deore M610 z Shadow Plus. Niestety większość nowych rozwiązań jest dostępna dopiero od napędów 10-rzędowych. Kaseta i korba powinna mieć twarde wytrzymałe i wymienne koronki. Kasety są produkowane ze stali, aluminium i tytanu. Różnią się też sposobem obróbki i zabezpieczeniem antykorozyjnym. Dla nas, amatorów, najlepsze są stalowe z pokryciem antykorozyjnym bo są najtrwalsze. Dlatego XTR z szybko zużywającego się ale lekkiego tytanu jest nam niepotrzebny. Jednego dnia napiszę może przewodnik co jest optymalnym zakupem.
  20. To co na zewnątrz to widać czy zjechane czy nie. Korba, przerzutki. To co wewnątrz czyli stan amora czy piast nie ocenisz. Kupno takiego roweru to loteria. Możesz dobrze trafić i nie będzie w nim nic do roboty a jak źle trafisz to dołożysz drugie tyle żeby był w stanie nadającym się do regularnego jeżdżenia.
  21. Serwis amora i dumpera. Właściciel przed sprzedażą raczej nie inwestował w serwis więc pewnie uszczelki i olej do wymiany. Koszt jakieś 500-700. No i jak będziesz intensywnie użytkować to serwis amora i dumpera co rok (uszczelki plus olej) plus serwis hamulców, suporty, piast itd. Niestety im bardziej skomplikowany rower tym więcej kosztuje jego utrzymanie. Jak z samochodem.
  22. Opłaca się dopłacić jeśli rower będzie użytkowany w sporym stopniu w terenie. Jeśli tylko po asfalcie to niekoniecznie.
  23. Tak opłaca się. Ale najpewniej utrzymanie tego roweru będzie kosztować ok. 700 zł rocznie.
  24. Wygląda że potrzebujesz solidny sprzęt na wytrzymałej ramie alu, szerszych oponach 2,1-2,3 cala, amorze powietrznym najlepiej Rockshox Reba lub podobnym z blokadą skoku i osprzęcie klasy minimum Shimano SLX/XT. Przy jeździe w ciężkich warunkach ten rower niestety będzie kosztowny w serwisowaniu. Będzie kosztował kilkaset zł za serwis rocznie. Mój syn który się ściga i trenuje na mtb w średnich warunkach w ciągu roku zakatował piasty, kasetę, łańcuch i koronki korby. Koszty wymiany 500 plus serwis jego amora Fox 380 zł. Warto to wziąć pod uwagę kupując rower żeby można go było później też utrzymać. Akurat wzrost i wagę ma zbliżone, 170, 52. Z tym że on ma 12 lat. Jeździł na kołach 26 cali, teraz przeszedł na 27,5. Zastanów się czy chcesz 27,5 czy 29. 29 jest stabilniejszy na zjazdach ale mniej zwrotny. Niektórzy producenci robią rowery na ramie z alu 7005 które jest dużo bardziej wytrzymałe niż alu 6061. Zobacz czy takiego nie znajdziesz. Przy Twoim wzroście odpowiednia wydaje się być rama 17,5 cala. Z rowerów które ostatnio polecaliśmy były to Genesis Impact 8 z Intersportu i Cube Attention SL. Ale jeśli ostro katujesz rower to te mogą być zbyt delikatne. Przy zjazdach dobrze mieć porządne hamulce najlepiej tarcze 180 mm z przodu, 160 mm z tyłu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...