Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    12 966
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Jest tu parę osób z Łodzi. Czy możecie powiedzieć czy coś już zrobiono jeśli chodzi o objazd Łodzi od wschodu? Mam na myśli jazdę A2 z Warszawy do Wrocławia przez S8 z ominięciem Łodzi. Dotychczas jeździłem A2 a potem przez Poddębice do Sieradza. Czy to jest nadal optymalna droga czy też coś się zmieniło?
  2. Może komuś się to przyda. Są dwa podstawowe konkurujące ze sobą cykle. 1. Puchar Polski w Szosowych Maratonach Rowerowych http://supermaratony.org/ 2. Road Maraton http://www.roadmaraton.pl/ Oprócz tego są duże ilości pojedynczych wyścigów różnych organizatorów. Warto zawsze zajrzeć na któryś z kalendarzy imprez online. Ja korzystam z http://bikecalendar.pl/
  3. Niestety pochorowałem się a chciałem jechać. Byłem na kieleckich targach na wiosnę i pewnie znowu na wiosnę pojadę. Jest co pooglądać. Polecam. Wstęp wolny jak się wcześniej zarejestruje u nich na stronie.
  4. A ja bym napisał do producenta, Mają taki program w US, może mają też w Europie: http://www.giro.com/eu_en/cycling-faqs/
  5. Niektóre firmy mają program crash replacement. Jak rozbiłem swojego Bella Volt co było bolesne bo kosztował 400 to kolejnego kupiłem z bodajże 50% rabatem. A jaki kask rozwaliłeś?
  6. Składamy rower sami. Ćwiczymy na podstawie Decathlon Triban 540. Cena obecnie 3300. Musimy policzyć ceny detaliczne za jakie kupimy poszczególne części tego roweru. Klamkomanetki Shimano 105 FC-5700 2x10 - 490 zł Przerzutka przód Shimano 105 FD-5700 2x10 - 90 zł Przerzutka tył Shimano 105 RD-5700 GS średni wózek 2x10 - 140 Korba Prowheel Ounce compact, jakiś badziew, tu przyoszczędzili - hgw, pewnie jakieś 150 zł, korba Shimano 105 compact 50-34 FC-5700 kosztuje 450 zł Miski suportu do korby tej ounce, hgw pewnie 50 zł Łańcuch - no name, zapewne oszczędnościowy, przyjmijmy 50 zł, łańcuch Ultegra kosztuje ok. 80 zł Kaseta - Tiagra 12-28, 80 zł, lepiej było dać 12-30, cena ta sama Kierownica - no name alu, 70 zł Mostek - no name alu, 40 zł Stery - no name, 70 zł Podkładki po mostek - 10 zł Owijka kierownicy - 20 zł Sztyca podsiodłowa - no name alu, 50 zł, średnica 29.8, to jest do kitu, najbardziej uniwersalny rozmiar to 27,2 Zacisk sztycy podsiodłowej - 20 zł Siodło - no name, 50 zł Hamulce - no name, zapewno Tektro robione na Btwin - 100 zł, hamulce Shimano 105 BR-5700 225 zł Koła Mavic Aksium One - 800 zł, tu się szarpnęli, 1850 gram, idzie wytrzymać Opony Mavic Aksion w opisie, na zdjęciu Hutchinson Equinox - 100 zł Dętki - 10 zł Pedały VP - 20 zł Pancerze - 50 zł Złożenie tego wszystkiego do kupy - 150zł Liczymy, wyszło mi ok 2500 zł, mam nadzieję że dobrze. Wychodzi z tego że liczą za ramę z karbonowym widelcem ok 800 zł. Bardzo przyzwoita cena. Nie ma takiej możliwości żeby kupić nową ramę alu o podobnych parametrach z karbonowym widelcem za tę cenę. Sam widelec kosztuje 500-600 zł. Natomiast to ćwiczenie potwierdza to co piszą inni że jakość w ciągu ostatnich lat obniżyła się. Kilka lat temu w rowerze tej klasy była rama z tylnymi widełkami karbonowymi, bardzo porządna korba Truvativ Elita GXP, siodło Selle Italia i niemal pełny groupset Campagnolo Mirage/Race Triple. Hamulce też były Tektro. Z tym że 105 jest wyżej niż Campa Mirage o jedna grupę chociaż ceną części podobna.. Jak bym sam składał to oczywiście dałbym pełną grupę Shimano 105, lepszy mostek, kierę, sztycę podsiodłową karbon, lepsze siodło i opony i skończyłbym na grubo ponad 4 tys. Wynika z tego że lepiej kupić tak jak jest z Decathlonu i prawie nic nie ruszać albo polować na posezonowy full carbon na pełnym Shimano 105 i dopłacić jeśli da się taki ustrzelić.
  7. Ten kalkulator o którym napisałem wylicza prawidłową długość mostka, setback siodełka, jego wysokość od środka suportu, odległość od końca siodełka do kierownicy. To są bardzo ważne ustawienia. Warto też na początku jak ktoś nie jeździł na szosie ustawić mostek stosunkowo najwyżej jak można, żeby przyzwyczaić kręgosłup lędźwiowy i piersiowy do niezbyt naturalnej pozycji. Plecy muszą być stosunkowo proste podczas jazdy a ręce powinny być lekko ugięte w łokciach. Kolejna sprawa to odpowiedni dobór długości ramion korby ale to już kolejne szczegóły o których może napiszę. Wczoraj zrobiłem pierwszy wspólny trening na szosówkach z moim 11-letnim synem i dziś muszę mu przekonfigurować ustawienia szosówki żeby było mu wygodniej bo po wczorajszych 60km boli go tyłek (siodełko Btwin do wymiany) i odczuwał kręgosłup lędźwiowy i piersiowy (mostek wyżej i bardziej do siebie). Być może wymiana kierownicy na taką z krótszym dosięgiem.
  8. Właśnie zrobiłem 80km na mojej szosie przy słonecznej choć już chłodnej, jesiennej pogodzie, więc jestem w dobrym nastroju na podzielenie się paroma informacjami. Gdybym miał kupować pierwszą szosę to zwróciłbym uwagę na: 1. Rozmiar ramy. Nie ma nic ważniejszego przy zakupie szosy niż odpowiedni dobór ramy. Jest kilka sposobów dokonania pomiarów. Jeden z najlepszych znajduje się tu: http://www.competitivecyclist.com/Store/catalog/fitCalculatorBike.jsp Jak zrobić pomiary jest pokazane u nich na stronie oraz na video na youtube. Gdybym wiedział wcześniej o tym punkcie uniknąłbym nietrafnego kupienia trzech rowerów 2. Jak ktoś nie jeździł wcześniej na szosie i chce spróbować czy mu się to spodoba to ma dwa wyjścia. Albo kupi: 2a. Rower używany. 2b Rower nowy. 2a. Kupienie jakiegoś starszego na próbę może być lub nie być dobrym pomysłem. Jeśli chodzi o ramy to kupno używanej ramy aluminiowej lub stalowej jest stosunkowo bezpieczne. Mała jest szansa że taka rama będzie uszkodzona a nawet gdyby się tak zdarzyło to nie jest ciężko ja naprawić i nie kosztuje to dużo. Kupno używanej ramy karbonowej to już jest duże ryzyko. Na Allegro jest sporo podróbek ram czołowych producentów więc hasło typu "nowa rama Spec Roubaix za pół ceny" śmierdzi z daleka. Druga sprawa to uszkodzenia karbonu. Zdarzają się one często po kraksie lub wypadku komunikacyjnym. Czasem ramy takie są naprawiane tak żeby nie było tego widać i idą do sprzedaży na Allegro lub komisu/sklepu rowerowego. Uszkodzenie takie jest ciężko zdiagnozować. Więc kupno używanej ramy karbonowej jest obarczone dużym ryzykiem chyba że kupujemy z "dobrej reki" od kogoś zaufanego. Jeśli chodzi o osprzęt to nie ma sensu kupowanie jakiegoś starego strucla z przedpotopowymi przerzutkami na ramie. "Prawdziwe" szosówki zbliżone do obecnych geometrii i osprzętów to takie które mają szosowe klamkomanetki i napęd przynajmniej 9-rzędowy. Z tańszych grup osprzętu to będą Shimano Sora, Shimano Tiagra, Shimano 105, Campagnolo Xenon, Campagnolo Mirage, Campagnolo Veloce i SRAM Apex. Ważne żeby kupić rower który będzie zbliżony parametrami do nowego który chcemy kupić. I tu jest pies pogrzebany gdyż zwykle rowery które mają owe grupy osprzętu są raptem kilkaset złotych tańsze niż rower nowy na podobnej grupie. Kupując rower używany musimy liczyć się z tym że napęd jest mocno wyeksploatowany więc jest bardzo duża szansa że będzie wymagał wymiany. Nie wiadomo też czy klamkomanetki nie mają niewidocznych na zewnątrz, wewnętrznych uszkodzeń i czy koła nie wymagają serwisowania/wymiany piasty. W związku z tym kupno kilkaset złotych tańszego roweru od nowego, z gwarancją, ma znikomy sens. Chyba że mamy super okazję i kupujemy od kolegi który przesiada się na wyższy model. 2b. Rower nowy. Dobrze kupić rower który nie jest stosunkowo drogi i ma niezłą wartość odsprzedażną. Nie jestem specjalnie obeznany z ofertami wielu producentów ale z pewnością Decathlon ma sensowną ofertę rowerów podstawowych. Rower na osprzęcie Shimano 105 z karbonowym widelcem to już całkiem fajna maszyna. Na Shimano Sora tez daje radę chociaż klamkomanetki już nie będą tak komfortowe jak w Shimano 105. Ja swego czasu kupiłem szosę z Decathlonu na jesiennej wyprzedaży za 2200, pojeździłem na niej jakieś 3-4 lata i sprzedałem za 1500. Można więc powiedzieć że miałem całkiem fajny rower za 200 zł rocznie plus serwis i wymiana zużytych części. Myślę że połowa tych którzy nie zaszczepili się na szosę to ci którzy mieli źle dobrany/skonfigurowany rower a druga połowa to ci którym to rzeczywiście nie podeszło. A składanie roweru to temat na dosyć długi post. Co do kupna prawie nowego roweru za ok. połowę wartości to rzeczywiście zdarzają się takie okazje ale nie jest łatwo na nie trafić. Połowa ceny to może już przesada ale 30-40% taniej można trafić. Mój partner treningowy kupił karbonowy Specialized Roubaix SL2 na Shimano 105 za 1500 Euro. Cena w tym czasie w Polsce 10 tys PLN, czyli jakieś 2500 Euro. Rower miał dwa odpryski na ramie. Musieliśmy się po niego przejechać w okolice Salzburga ale akurat mieliśmy po drodze jadąc na rowery w Alpy. Rower kupiony u austriackiego dealera Specialized z dożywotnią gwarancją na ramę. W tymże samym sklepie kupiłem frameset Roubaix SL2 z jakimś małym drapnięciem za 800 Euro podczas gdy u nas kosztował 6000 zł czyli jakieś 1500 Euro. Też dożywotnia gwarancja na ramę. Drugi kolega kupił karbonowy Focus Cayo na Shimano 105, posezonowy, wystawowy ze sklepu, bodajże za 4200 PLN. Nie wiem jaka była cena nowego ale na pewno ponad 6 tys. Dwa lata temu w Czechach widziałem że Specialized miał akcję posezonową i wyprzedawał potestowe rowery ze zniżką rzędu 30-40%. Więc można trafić ale trzeba polować. Ostatnio kupowałem dla kolegi na Ebay'u z niemieckiego sklepu karbonowy frameset przełajowy, Focus Mares, rocznik 2013, nówka sztuka za 700 Euro. U nas tyle kosztuje byle jaka chińska rama karbonowa.
  9. Craft niby jest czołową firmą ale zalecam przymierzyć wszystko od nich zanim się coś kupi. Mierzyłem już setki ciuchów rowerowych z dziesiątek firm i jest jedna firma której kroje i sposób szycia mi nie odpowiadają i nic na mnie dobrze nie pasuje i jest to właśnie Craft. Może jestem wybredny albo jakiś niestandardowy ale tak jest. Ski Team jeśli masz go gdzieś w pobliżu ma zawsze dużo Crafta. A testami w prasie która żyje w 90% z reklam za bardzo bym się nie sugerował.
  10. Może nie od razu przypasuje ale od razu będzie jeździł i napęd będzie mniej lub bardziej prawidłowo pracował co przy używce lub składaniu może nie do końca mieć miejsce. A jaka cena serwisowania w szosie? Stówa rocznie za przegląd? A co tu w szosie serwisować? Klocki hamulcowe zmienić, koła wycentrować, przy bardzo dużym przebiegu przeserwisować piasty, łańcuch zmienić co kilkanaście tysięcy, kasete raz na parę lat. Co to za koszty? Znikome w porównaniu do rowerów MTB na hydraulice. Mój kolega przejechał ponad 100 tys km na trzech łańcuchach i jednej kasecie. Nie był w serwisie od 10 lat.
  11. Czasem się nie pamięta dokładnie co się stało. Człowiek się zamyśli i nawet nie zauważy że na coś najechał. Moja koleżanka miała wypadek na prostej drodze gdzie nic nie jechało. Jechała a później ocknęła się ze złamanym obojczykiem. Nic nie pamięta. Jedyne wytłumaczenie że zdekoncentrowała się i uśliznęło jej się przednie koło. Nie chciała długo przyjąć tego do wiadomości ale nie było innego wytłumaczenia. A odrutowanie mogłeś już mieć wcześniej naruszone ale mogłeś nie zauważyć. To się zdarza, też tak miałem. A przebicie dętki mogło spowodować gwałtowne ujście powietrza właśnie przez naruszoną wcześniej część opony i ją kompletnie zniszczyć.
  12. Sam rower nie ma tu nic do niczego. Jak opona i obręcze były w komplecie od nowości to raczej były prawidłowo dobrane więc przypadek złej szerokości obręczy/opony też odpada. Nie sądzę też żeby była to wina dętki. Jak przebijesz to jeśli było duże ciśnienie to następuje jego gwałtowny spadek. Żeby były takie zniszczenia jak opisujesz to wydaje mi się że albo musiałbyś na coś najechać co uszkodziło dętkę i oponę albo nastąpiło duże przebicie i przejechałeś parę metrów za dużo na samych obręczach niszcząc nimi oponę. A na obręczach nie masz żadnych śladów?
  13. Trzeba chyba się mocno postarać żeby opona spadła z obręczy. Musiała być albo źle założona z przyszczypniętą dętką która po napompowaniu się wybrzuszyła. Ale to się raczej o razu czuje. Druga możliwość jaką widzę to opona o szerokości nieodpowiedniej do obręczy. Czyli za gruba opona do wąskiej obręczy lub za wąska do zbyt szerokiej. Tu: http://www.sheldonbrown.com/tire-sizing.htmljest tabelka czerwono-zielona która pokazuje jakiej szerokości opona powinna być do jakiej szerokości obręczy. A co do ciśnienia w oponie to producent drukuje na oponie rekomendowane ciśnienie. Zbyt duże ciśnienie może spowodować zniszczenie opony. Miałem kiedyś takie podłe Kendy które miały wydrukowane chyba 80, nabiłem je niewiele więcej i się rozlazły.
  14. Żeby składać samemu trzeba trochę pojeździć na różnych osprzętach i ramach wiedzieć co i dlaczego i w jakim celu chce się mieć w rowerze. To wymaga parę lat praktyki i dziesiątki tysięcy przejechanych km. Może to być kosztowne i bardzo zniechęcające doświadczenie. Lepiej jest mieć coś sprawnie działającego od początku i jeździć zamiast biegać po serwisach i przedzierać się przez wątki na forach i dokumentację.
  15. Nie o ciebie ale o kolegę który pisał że nie wie czy na kołach 29 czy 28 cali...
  16. W warszawskim centrum jeżdżę prawie wyłącznie ścieżkami i chodnikami. Przepisy mnie zupełnie nie interesują. Interesuje mnie jedynie własne bezpieczeństwo. Jeżdżenie ulicami Niepodległości, Jerozolimskimi czy Puławską po jezdni jest proszeniem się o kłopoty. Natomiast muszę powiedzieć że o ile kiedyś w centrum bywałem często (kino, knajpy) to przez ostatnich parę lat absolutnie sporadycznie. Mieszkam na granicy Bielan i Bemowa, na Fortach Bema i dzielnice te, zapewne jak i inne, stały się kompletnie samowystarczalne i rzadko kiedy mam powód żeby pchać się do centrum. Samochodem nie ma gdzie zaparkować chyba że w jakimś centrum handlowym a jazda rowerem z braku ścieżek na Marszałkowskiej, Puławskiej czy Niepodległości jest upierdliwa. Jeśli chodzi o szosę to parę minut i jestem za miastem w drodze na Kampinos a jeśli chodzi ooff-road to mam 100m od domu forty Bema a niedaleko lasek bemowski i Las Bielański Chciałoby się kiedyś doczekać czegoś takiego: http://www.roadbikereview.com/reviews/munich-reveals-bicycle-superhighway-plans
  17. @maciejrutecki To że ktoś jeździ na damskim albo przedpotopowym siodełku o szerokości ponad 20cm bynajmniej nie znaczy że ten ktoś ma rację. Firma Specialized zrobiła szczegółowe badania przy pomocy specjalistów w które zainwestowała kupę pieniędzy. Na podstawie tych badań produkuje dla mężczyzn siodełka w trzech rozmiarach: 130, 143 i 155mm. I na takich siodełkach lub podobnych rozmiarów większość mężczyzn powinna jeździć. Nie widzę sensu dalszego udowadniania że szerokość 20cm nie jest prawidłowa chyba że ktoś ma dupsko jak wrota od stodoły.
  18. Ja właśnie z powyższego powodu unikam części mających SL=Super Light w nazwie. Są często tak wycieniowane że bardzo nietrwałe. Znajomi serwisanci ze sklepu Specowego sami mówią że wolą ramę karbonową i sztyce , mostki i kiery alu a nie S-Works bo te wyścigowe mega-wycieniowane nie wytrzymują intensywnej eksploatacji. Kręcą mnie komponenty tradycyjne o dużej trwałości jak na przykład koła niskostożkowe na obręczach Ambrosio i piastach Campagnolo Record. Można na takich jeździć latami bez żadnego centrowania. Jeżdżono na takich latami na Paryż-Roubaix.
  19. Każdy ma inną anatomię. Rozmiar oczywiście ma znaczenie i tego nie neguję. Pisząc o kanapach miałem na myśli bardzo szerokie i krótkie siodełka często spotykane w rowerach miejskich które dla mężczyzn kompletnie się nie nadają. 155mm to już bardzo szerokie siodło. Też kiedyś jeździłem na takiej szerokości dopóki nie przećwiczyłem że dla mnie optymalne jest 143 mimo sporego tyłka. Co do tego że siodło musi być twarde i mieć dziurę absolutnie się nie zgodzę. Może tak jest w Twoim przypadku ale wśród dużej rzeszy moich kolegów ani jeden nie ma siodła z dziurą. W pełni wystarczy kanał po środku redukujący nacisk na krocze. Co do twardości znam takich którzy jeżdżą na podobnych paździerzach jak rzeczone Toupe Sport , które ma minimalną wyściółkę (a dokładnie level padding 2). Zwykle mało ważą. Dla mnie takie siodełka są za twarde, mają za małą wyściółkę. Po 6h jazdy bolą mnie na takim siodełku wyrostki kulszowe a drugiego dnia jazdy boli mnie przy samym wsiadaniu na siodełko. Moje poszukiwania optymalnego siodła trwały jakieś 5 lat. Najpierw ćwiczyłem różne żelowe. Kupowałem najróżniejsze w Decathlonie, jeździłem ze 2 tygodnie i zwracałem. Doświadczeni kolarze namówili mnie żebym kupił siodło z naturalnej skóry która ma podobno takie właściwości że układa się do czyjejś anatomii. W danym momencie jednym z najbardziej popularnych siodeł o najlepszych recenzjach było Selle Italia Flite Gel. Jest to jedne z najpopularniejszych siodeł na warszawskim Rondzie Babka na które przyjeżdża czasem jednorazowo 200 kolarzy. Walczyłem z nim długo. Nie było złe więc sporo na nim jeździłem ale tyłek jak bolał tak bolał. Wyściółka, mimo że Gel w nazwie, minimalna. Następnie trafiło mi się z rowerem siodło Specialied Sonoma 155mm. Okazało się to bardzo wygodnym siodłem na wielogodzinne wyprawy idealne na rower trekkingowy ale nadal czegoś mi brakowało. Pewnego razu podczas rozmowy ze sprzedawcą akcesoriów Specowych ważącym ze 120 kg żywej wagi rozmowa zeszła na siodła. Gość z absolutną pewnością siebie zakomunikował że przećwiczył wszystkie siodła Specowe, Selle Italia, Fizik i parę innych i nie ma wygodniejszego niż Specialized Rival. Znalazłem, kupiłem i potwierdzam. To nie jest kanapa, ilość żelu jest spora ale właśnie w sam raz. 12 godzin w siodełku nie sprawia problemu. W tym roku pożyczyłem na wyjazd rower z Rivalem, koledze który jest szczupły ma 180 wzrostu, 75kg wagi. Od kilku lat zmieniał i próbował różne siodła. Jeżdził na moim Rivalu przez tydzień i natychmiast po przyjeździe poszedł do sklepu, wydał 300 PLN i kupił ostatnią sztukę Rivala którą mieli i kazał mi szukać więcej do innych rowerów. Mówi że na tak wygodnym jeszcze nigdy nie jeździł. Polecam też zapoznać się z paroma linkami Speca na temat siodeł: http://www.specialized.com/media/whatsnew/SaddleFinder-2013_E_121015_screen.pdf http://www.specialized.com/OA_MEDIA/pdf/BG%20FIT%20Whitepaper.pdf
  20. Zależy kto do czego takiej kamery potrzebuje. Ja mam Contour ROAM i na jakość specjalnie nie narzekam chociaż wiadmo że Go Pro Hero kręci lepiej. Mój największy zarzut to rozmiary i waga. Kamerę chcę mieć umocowaną do kasku. Contour jest za ciężki i za duży. Go Pro do kasku nie wchodzi w grę. Nie chcę wyglądać jak Teletubiś. Sony Action Cam też za duża. Bardzo podoba mi się rozmiarowo Panasonic HX-A1 i to chyba będzie moja najbliższa kamera. Nie kręci w takiej jakości jak konkurencja ale do zrobienia pamiątkowego zjazdu lub wrzucenia go na youtube w pełni wystarczy. Nie zamierzam być reżyserem filmowym. A jest bardzo mała i lekka i to jest dla mnie najważniejsze. Poniżej 500 zł jest też HX-A100 ale nie wiem czy jest coś warta.
  21. Najwygodniejsze siodełko jakie kiedykolwiek spotkałem nazywa się Specialized Rival. Mam trzy sztuki. Ciężko upolować bo już nie produkują ale warte każdych pieniędzy. W porównaniu do niego to Specialized Henge czy Selle Italia Flite Gel które też posiadam to paździerze. Specialized Sonoma, znacznie tańsze też daje radę. Może byc też inna sensowna firma. Do jazdy rekreacyjnej musi być dużo żelu i odpowiedni rozmiar. Zapewne 143mm. Nie kupuj mega szerokiej kanapy bo takie są dla bab z wielkim dupskiem i nie kupuj żadnych szosowych bo to są paździerze dla młodych chłopaków ważących po 60-70kg. Siodełko na testy możesz kupić w Decathlonie. Wszystko co tam kupisz możesz oddać.
  22. Szosówkę to ciężko zajechać. Nie mając pojęcia o rowerze (a tak jest w Twoim przypadku) namawiam na kupno nowego roweru. Najważniejsze jest dobrać odpowiednio rozmiar. Pojeździsz parę sezonów i wtedy będziesz z czasem wiedział co rzeczywiście potrzebujesz i czy na to Cię stać. Kupując używkę masz bardzo duże szanse zbłądzić co może być kosztowne bo możesz zostać z jakimś struclem i będziesz musiał kupić dwa razy zamiast raz. Za 3k kupisz coś na aluminiowej ramie z karbonowym widelcem. Staraj się celować w napęd 10-rzędowy a jak kasa nie pozwoli to chociażby 9-rzędowy. W tej cenie to przy odrobinie szczęścia upolujesz rower na Shimano 105 np. z Decathlonu. Po dwóch latach jazdy nadal powinien mieć niezłą wartość odsprzedażną i może przesiądziesz się na full carbon jak większość tych którzy jeżdżą dłużej na szosie. Teraz jest bardzo dobry okres na szukanie posezonowych wyprzedaży.
  23. Mnie ostatnio kręci Specialized Diverge Carbon, Rower idealny do moich potrzeb, szosówka do wszystkiego, wygodna, można założyć szersze opony i pojechać off-roadem lub przełajem albo założyć błotniki i mieć rower touringowy. Tylko cena z kosmosu. A Ty tobo mając do czynienia z wieloma szosówkami, jak oceniasz jakość czołowych marek? Że wszystko z Azji to wiadomo ale wydaje się że Spec, Trek, Cannondale, BMC, Lapierre, Pinarello, Focus, Ridley, Scott, Giant, Canyon i paru innych jednak jakąś innowacyjną myśl projektową prezentują. I co sądzisz na temat powrotu mody na stalowe ramy?
  24. Raz zamontowałem taką samouszczelniającą i nie mam dobrych doświadczeń. Wylewa się z niej płyn i zasyfia rower. Może jest to dobre jak ktoś ma kiepskie opony ale jak mają wkładkę antyprzebiciową jak te na których jeżdżę to nie widzę powodu ich stosowania. CST miałem raz, wiele lat temu i nigdy więcej. To jest chyba najtańszy chłam jaki jest na rynku ale mogę się mylić.
  25. Ja, 90 kg, na trekkingu jeżdżę na takich: http://www.specialized.com/pl/pl/ftb/road-tires/cyclocross-tires/trigger-sport 700x38. Szosa i off-road. Ani jednego flaka. Polecam. Dętki raczej dowolne. Ja używam tych z Decathlonu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...