Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 007
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Jechałem z 10 dni temu Przegibek mając przełożenie 30/23 bo zapomniałem górskiej kasety z domu. Natomiast na Tour de Pologne, na Gliczarów i Łapszankę to chciałbym mieć blisko 1:1 bo tam jest momentami więcej niż 20%. Wiec założyłbym kasetę z największą koronką jaką mi wózek przerzutki obsłuży.
  2. Co do kosztów pracy to nie miałem na myśli ludzi z IT tylko niedrogą siłę roboczą składającą rowery i pracującą na taśmie.
  3. Do niedawna jedną z nielicznych firm o zasięgu globalnym, która produkowała rowery w Europie, była hiszpańska Orbea. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy że rowery Fuji są "produkowane" w Polsce, w polskim oddziale tajwańskiej fabryki Ideal Bike Corporation, pod Kutnem: http://www.idealeurope.pl/pl/about Pytanie co znaczy "produkowane". Czy znaczy to że składają komponenty, które przypłyną z Tajwanu czy też sami produkują jakieś komponenty. Nie wiem. Jeśli Cube decyduje się przenieść produkcję do Europy, to sądzę że jest to związane z produkcją "just in time" czyli z produkowaniem odpowiedniej ilości do zamówień. Problem z produkcją z Azji jest taki, że praktycznie wszystko musi przypłynąć potem statkiem do Europy. A to długo trwa i dostawy są nieregularne, w związku z czym trzeba zamawiać więcej. A potem może się okazać że zamówiono za dużo i wyprzedaż albo za mało i nie zarobiono tyle ile można było. Mając fabrykę w Europie, mamy szybką logistykę i jest to zdecydowana zaleta, mimo większych kosztów pracy. Mamy kilka firm, które mają fabryki np. w Rumunii. Campagnolo ma tam dwie fabryki, gdzie produkują koła Campagnolo i Fulcrum. Być może też niektóre firmy, jak Cube, oceniły że rynki centralnej i wschodniej Europy, gdzie sprzedawane są głownie ich tańsze produkty, dojrzały to tego żeby osiągnąć odpowiedni wolumen sprzedaży. Nasz Kross z Przasnysza posiada u siebie spawalnię ram i widelców, lakiernię oraz obręczownię i też probuje sił poza Polską. Raczej nie opłaca im się produkować u nas ram alu bo te mogą kupić bardzo tanio w Chinach.Chyba że kupują rury i u nas je spawają. Nie wiem. Podobno niektóre modele projektują w Polsce. Nie wiem czy je potem u nas wytwarzają czy zamawiają w Azji. Rower na IO dla Włoszczowskiej był projektowany wspólnie z Krossem ale produkcja została zamówiona w Azji. Czołowi producenci na świecie, projektują swoje topowe rowery w swoich działach R&D a produkcję zamawiają w jednej z pięciu topowych fabryk na Tajwanie. Specialized tańsze rowery czyli masówkę, zamawia w Chinach. Te droższe mają na ramie Made in Taiwan i są produkowane w fabryce Meridy. Wyższe modele Treka i Scotta są produkowane w fabryce Gianta. Nie znaczy to że są Giantami czy Meridami. To są po prostu gigantyczne fabryki za setki milionów dolarów posiadają know-how i ogromne moce produkcyjne. Po prostu branża rowerowa poszła tą samą drogą co kiedyś branża IT. Topowe laptopy IBM, ThinkPady produkowano od dawna w fabryce Lenovo na Tajwanie. W innych fabrykach tam usytuowanych produkowano Delle, Compaq, HP i wiele innych. A jak oceniono że dalsza produkcja się nie opłaca, IBM sprzedał prawa do brandu ThinkPad i Lenovo pojawiło się na rynku detalicznym. Z moich kontaktów handlowych z Azjatami wynika że są oni bardzo dobry w produkcji ale beznadziejni w obsłudze klienta i słabawi w marketingu. I tak jest do dziś. Dlatego mamy tyle firm europejskich i amerykańskich tam produkujących ale sprzedających swoje produkty w Europie i USA.
  4. To jest akurat artykuł z brukowca internetowego szukającego taniej sensacji. I nie o żadną kasę tutaj chodzi jeśli o amatorów chodzi. Bo nie o pucharek za 50 zł czy 200 czy nawet 1000 zł nagrody. Ci ludzie mają rowery za 50 tys zł. Takie nagrody pieniężne to są dla nich marne grosze. Chodzi o przerost ambicji. Poświęcają wielkie ilości pieniędzy na sprzęt, trening, obozy, suplementy po to żeby potwierdzić swoją przynależność do kolarskiej elity. Jeśli im się to nie udaje, wybierają bardzo krętą drogę na skróty. Czasami niszcząc sobie zdrowie, reputacje i zaniedbując najbliższych. Złapani zawodnicy to aktualny Mistrz Polski Masters oraz były zawodowiec, Mistrz Świata Masters z 2014. Środowisko amatorów pod wodzą Przemka Zawady, faceta Majki Włoszczowskiej oraz wspomnianego w artykule amatora, Tomka Czechowskiego próbuje się oczyścić i walczyć z dopingiem. I bardzo dobrze. Wielu amatorów ciężko trenuje i medal Mistrzostw Polski, czy Świata jest nagrodą za ich wyrzeczenia i świetną formę. Nie powinien się dostać w ręce oszustów. Znam mnóstwo osób, które się ścigają. Nie podejrzewam ani jednej z nich o doping. Jest on obecny na szczytach ambicji wyścigów Masters i długodystansowych maratonów mtb. W dużym stopniu dotyczy byłych zawodników, którzy w czasie swojej kariery wyczynowej niewiele osiągnęli i próbują to sobie powetować w Mastersach. A metody koksowania w czasach wyczynowych nieźle poznali. No i bogatej młodzieży, której nie chce się bardzo ciężko trenować a że środki dopingujące są dostępne na każdej siłowni, to z nich zaczynają korzystać i wpadają w spiralę uzależnienia od nich.
  5. Kwota niekoniecznie jest tego wyznacznikiem ale jest faktycznie pewna bariera. I to że są chińskie nie jest zarzutem samym w sobie. Są lepsze chińskie ramy i są gorsze. Natomiast jest pewna tendencja że czołowe firmy, tańsze rowery zamawiają w Chinach, a te od średniej półki w górę na Tajwanie. Najtańsza badziewna chińszczyzna to tzw. królowie Allegro. Spartacus, Kands czy Lazaro to ramy kosztujące po 10 dolarów w hurcie. Co nie znaczy że nie można na nich jeździć i się połamią. Są po prostu siermiężne jak i cała reszta takiego roweru. Takie w rowerach za 3000 są lepsze, lżejsze, mają lepsze spawy, często wewnętrzne prowadzenie linek, Ale porównanie jest takie że rama Cube, Kross czy Romet waży ok. 2,2kg. A rama roweru aluminiowego za 6 tys. Specialized waży 1350 gram. Topowego roweru mtb z Decathlonu za 5 tys 1650 gram. Porządnego Accent Peak 1800 gram. Więc gdzieś pi razy oko od półki cenowej 5k, zaczynają się lepsze rowery mtb. Co nie znaczy że rower za 3k jest zły. Jest po prostu cięższy i nie ma czegoś co nazywasz transferem technologii. Sztywnych osi, piast boost, lżejszych kół na lepszych łożyskach i paru innych.
  6. Cube Analog albo jak znajdziesz w dobrej cenie Attention. Może być starszy rocznik. Te mają amor RockShoxa, który będzie dobrze działał latami. Suntour nie produkuje amorów dobrej jakości. Ich jakość i zywotność jest znacząco niższa niż RockShox lub Manitou. Te rowery mają też bardziej uniwersalny napęd zbliżony do trekkingowego.
  7. To świetne wyniki. Możesz być dumny. Tu masz przykładową pętlę mojego kumpla, Cyborga. On na krótkich ściankach może zrobić ponad 1000. Ale na dłuższych raczej 700 nie przekracza. https://www.strava.com/activities/1595154407 Wybierz się sprawdzić do Starego Sącza na Przehybę
  8. Tak, ostatni czasówka pod górę. VAM kosmiczny ale to bardzo krótki i bardzo sztywny fragment. Przyjmuje się że dobrze wytrenowany i szczupły amator może pojechać VAM ok. 1000 na dłuższym podjeździe z nachyleniem 6-10%. W najlepszej formie dochodziłem do VAM 800. Nie mam pojęcia jaki VAM Marek jest w stanie pojechać przyciśnięty do muru.Ale już widać że sporo powyżej 1000. Pewnie przekonamy się w przyszłym roku na Górskich Mistrzostwach Polski. Chciałem żeby wystartował czasówkę pod górę, 5km w Szklarskiej Porębie pod Zakręt Śmierci. Byliśmy tuż obok ale na zjeździe, na treningu załatwił rower. Pęknięty hak przerzutki i tylna przerzutka wpadła w szprychy i została kompletnie zmasakrowana. Szrot. A że Ultegra Di2 to koszt zakupu nowej 750 :( Nie dopilnowaliśmy sprawdzenia haka a miał kraksę kilka dni wcześniej na wyścigu i hak pewnie już był osłabiony i skrzywiony.
  9. Ja ze względu na obecne problemy zdrowotne nia bardzo mam się czym pochwalić. Mogę jechać tylko nie przekraczając tętna 120. Co daje mi średnia ok. 27 na szosie i ok. 18 na mtb. W zamian pochwalę się dla tych co mają Strave osiągami młodego. Radek możesz porównać. Ostatnie treningi na zgrupowaniu w Karkonoszach 86 km, przewyższenie 1100m, średnia 28,4, średnie tętno 142 czyli 68% jego HR max https://www.strava.com/activities/1778158751 80 km, przewyższenie 1500m, średnia 27,5 https://www.strava.com/activities/1778145300 A najciekawszy jest segment finiszu pod Orle Gniazdo, 650m, gdzie jest średnio 15% nachylenia https://www.strava.com/activities/1758836268/segments/44056662652 Tu jest na 20-tym miejscu na liście wszechczasów, przed nim są m.in Kwiato i Nibali a za nim. m.in. zawodowcy Bernaś, Piaskowy, Niemiec, Hirt, Owsian i Van Garderen :)
  10. Jaki tu transfer technologii? W tej cenie to są tanie rowery, tłuczone masowo w Chinach do których ktoś przykleja naklejkę jak Kross czy Romet, ewentualnie daje swój lakier jak właśnie te dwie firmy. Możesz spokojnie szukać rowerów z rocznika 2015, 16, 17. Prawie niczym się nie różnią. Różnica może być tylko w amorze. Ponieważ masz ograniczony budżet to zauważ że serwis dobrego amora powietrznego kosztuje 300 zł rocznie. Jak się zaniecha serwisowania na czas to amor może paść.
  11. Analog bo RockShox. Żadnych Suntourów. Romet to na 99% i tak niedostępny. Cube ma krótsze ramy więc 19 cali pewnie będzie dobry. Ze 2-3 osoby mają tu na forum Analoga. Dopiero co kupił go chyba MichalG więc możesz podpytać. Oczko wyższy jest Attention. Może warto spojrzeć czy ktoś nie ma wyprzedażowego 2016 lub 2017. Rocznik nie ma znaczenia. Ma 10-biegowe Deore, które lepiej się sprawuje w terenie. Koła tylko 29, na inne nie zwracaj uwagi.
  12. Amory RockShox to są bardzo dobre i bardzo żywotne konstrukcje. Jest tylko kwestia czy dbano o niego i serwisowano. Jeśli serwisowano to zapewne jest na to faktura. Amor powinien przejść pełen serwis polegający na wymianie oleju, wymianie uszczelek przeciwkurzowych i gąbeczek smarujących według producenta co 100 godzin pracy albo raz na rok. Rzadko kto tego pilnuje ze względu na koszty wynoszące 300 zł. No i amor powietrzny wymaga czyszczenia po każdej jeżdzie. Jeśli wokół uszczelek na goleniach jest brud albo amor ma rysy na goleniach to raczej serwis nie był robiony. Jeśli są rysy to prędzej czy później będą z nim problemy i wtedy odradzam zakup.
  13. Nowy Gate 50 to świetny rower. Dwuletni to można kupić za maks 60-65% ceny. Więc powiedzmy 2500. Gość chce przynajmniej 500 za dużo. Problem jest że nie wiadomo w jakim jest stanie. Może się okazać że napęd zajechany i amor do przeglądu. Wtedy dopłacisz 1000 i będziesz miał używany rower w cenie nowego. Jak by był do obejrzenia koło mnie to bym obejrzał i zdecydował. Jak kupno zdalne przez neta to odpada.
  14. Giant beznadziejny amortyzator. Merida ciut lepszy ale jak to Suntour XCR jest to produkt bardzo niskiej klasy. Może być Attention na który namawia Michał. Oczko wyżej jest Attention SL z amorem powietrznym. Najlepszym rowerem do 4k jest Kellys Gate 50 ale trudno znaleźć. W lekkim terenie Attention w pełni wystarczy. Kellys to bardzo nowoczeny rower i zakup na lata. Tylko warto pamiętać że im lepszy rower tym wyższy koszt utrzymania. Więc warto nie przeszacowywać.
  15. Pytanie jaką ramę chcesz kupić. Nie ma wiele sensownych ram na rynku w wolnej sprzedaży. Załóżmy że kupisz Accent Peak, starszy model bez sztywnych osi. Nie pamiętam czy 600 czy 700 zł. Przeniesiesz amor. Heble w Attention są podłe. Koła też. Przenieść oczywiście można. Napęd jest w porządku ale to nie jest nowoczesny napęd mtb tylko taki trochę trekkingowy z potrójną korbą. No i używany. To nie jest klasyczny rower mtb tylko rower wielozadaniowy. Do mtb raczej napęd 2x lub 1x z przerzutką ze sprzęgłem. Na zdjęciu tylna przerzutka np. w modelu 2017 nie ma sprzęgła. Osobiście jestem zdania że jak coś budować to płaci się więcej ale ma się dokładnie to co się potrzebuje. Więc pytanie czy wiesz jakie masz potrzeby.
  16. Sensowne fulle kosztują ok. 2 razy drożej. Możesz spojrzeć na 1enduro.pl co proponuja jako najtańsze ht do trailu i enduro.
  17. Na jakichś skakaniach się nie znam. To chyba nie rower XC ani Trail do tego tylko full. Trek Roscoe to jest identyczny rower jak X-Caliber, tak jak napisałeś (ta sama rama) ale z amorem o większym skoku. W innym wątku ostatnio użytkownicy mający alternatywę X-Caliber lub Kellys Gate, wybierali ten ostatni ze względu na ramę ze sztywną osią, i lepszy osprzęt. Dziś widzałem gdzieś Treka Procaliber alu za ok. 5600. Ale nie pamiętam czy nówka czy używka.
  18. Marka na tym poziomie ma mniejsze znaczenie. To są wszystko rowery budżetowe dal tych producentów. Jest sens tylko porównywać komponenty i warunki gwarancyjne. Zgadzam się że Kross, Romet i Unibike to podobny poziom. Ale najtańsze produkty Cube, Giant czy Scott nie są dużo lepsze. Wszędzie gdzie pojawia się teren, mtb będzie zwykle lepszy. Natomiast warto poczytać o kosztach utrzymania. Dlatego namawiałem MichalG na rower z dobrym amorem olejowo-sprężynowym. No i na crossie nie polecam udawać się na jakieś kultowe, leśne singletracki mtb a rowerem mtb można. Więc mamy rower mający więcej zastosowań.
  19. Jako wieloletni użytkownik crossów/trekkingów na których przejechałem ze 100 tysięcy km, też namawiam na mtb 29 cali. Chyba że Twoje zastosowanie obejmuje głownie asfalt, miasto i jazdy z bagażnikiem i ewentualnie sakwami po asfaltach, to wtedy cross może być lepszym wyborem ze względu na napęd zbliżony do szosowego i otwory montażowe pod bagażnik. Kiedyś popełniłem tu taki wpis, który polecam przeczytać: https://roweroweporady.pl/f/topic/1305-cross-vs-mtb/ W międzyczasie moje doświadczenia z mtb skłaniają mnie ku opinii że jest on dużo bardziej uniwersalny i dużo bardziej komfortowy od crossa.
  20. Mało używany X-Caliber 9 2017, 21,5 cala sprzedaje na grupie kolarstwo handel gość z Warszawy, jakby co. 3000 zł https://www.olx.pl/oferta/trek-x-caliber-9-2017-xl-21-5-gwarancja-CID767-IDvjMxu.html
  21. Huragan to bardzo sztywna szosa do ścigania. Bardzo pochylona pozycja i zero komfortu. Jeśli taki jest cel to ok.
  22. Nie jest tak w Wawie najgorzej. Ale zależy gdzie kto mieszka. Ja po 3km jestem już na wylocie. Ktoś z innych dzielnic to czasem 10-15 km musi przejechać żeby wjechać na spokojniejsze szosy lub tereny mtb. Koleżanka mieszkająca w centrum, dojeżdżała do mnie metrem a dopiero stąd kilka km i lasy pom mtb. Mieszkam tu ponad 40 lat i miasto zmieniło się niesamowicie. Jest to teraz jedno z ładniejszych i najbardziej zielonych miast europejskich. Spokojnie może np. z takim Frankfurtem nad Menem konkurować.
  23. Raczej 2,15. Ale Trek X-Caliber to zdecydowanie technicznie gorszy rower. Rama nie jest zła ale brak sztywnej osi i bardzo kiepskie koła. Zakup mało przyszłościowy. Z drugiej strony dożywotnia gwarancja na ramę. Jeśli przyjdzie Ci do głowy pościgać się w maratonie mtb albo jeździć z silnymi grupami mtb to pierwsze co będziesz musiał zrobić to upgrade kół. A większość dobrych kół jest prawie wyłącznie pod sztywną oś. Z Trekiem jest ten problem że producent nie umożliwia przetestowania roweru przed zakupem. Np. Specialized czy Merida mają dni testowe i bez problemu można się godzinę bezpłatnie przejechać. Sam się interesuję modele Procaliber ale ni cholery nie ma go gdzie przetestować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...