Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 014
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Zauważ że wszystkie siodełka mają podany padding level czyli poziom grubości wyściółki 0/1 - deska dla kolarza wyczynowego 2 - bardzo mały poziom wyściółki, ci z chudym tyłkiem dadzą radę 3. duży poziom żelu/wyściółki do komfortowej jazdy Mamy w domu Toupe i Phenom. To są dechy i zajęło mojemu młodemu sporo czasu zanim zdecydował się na nich jeździć Jeśli chodzi o mnie to oprócz Rival, czasem jeżdżę na Henge Comp. Padding Level 3. I to też mogę polecić. To nie jest kanapa jak Rival ale da się żyć. Power Comp, mimo znikomej wyściółki 2, dzięki specyficznej budowie jest podobne w komforcie. Mam Spec Targa i nie było mi z nim po drodze. Niski model Henge też nie. Leżą gdzieś u mnie. Chociaż jakąś wyściółkę miały. Może kwestia indywidualna. Długo jeżdziłem swego czasu na klasycznym skórzanym Selle Italia Max Flite Gel czy jakoś tak, bez dziury. Rzekomo miało się ułożyć do tyłka ale ni cholery. Dla mnie za twarde. Ale bardzo wielu amatorów starszej daty na nim jeździ. Latami leżało u mnie Selle Italia NT1. Dla mnie za twarde, a młody wziął i jest nim zachwycony. ale to chyba siodło do triathlonu z szerokim nosem mega duża ilością żelu na nosie. Używa go teraz tylko do czasówek. Do wspólnego Toupe.
  2. Jeżdzę prawie tylko na specowych. Na Power jechałem jakieś 50 km. Sprawia dobre wrażenie. Dosyć wygodne. Avatar miał kolega ale zmienił podobnie jak ja na nieprodukowane już Rival. A jakich cech poszukujesz w siodełku?
  3. Młody drugi. W zeszłym roku wygrał. W tym już nie dał rady. To był jego trzeci start w mtb w tym roku. Już się trzeba wyspecjalizować i bez regularnego treningu mtb, sama wydolność i moc już nie wystarczają.
  4. Super. A powiem Wam ze tym razem nie mieliśmy możliwości wypożyczyć Speca Epica dla mojego młodego na Mistrzostwa Polski MTB szkółek kolarskich i pożyczyliśmy od mojego kolegi karbonowego KTM Aero Pro 2016. Rower niezły na Rebie i Shimano XT 8000. Ale Waga 11,9 z pedałami. Chisel Expert alu jest ciut lżejszy. A Spec Epic w karbonie 2kg lżejszy.
  5. Stary Peak SLX nie miał sztywnej osi. Teraz mają ramę ze sztywną osią ale nie wiem które kompletne rowery są nie niej. Manitou ma wiele modeli. Nie jestem na bieżąco z ich ofertą. Ale podobnie jak RS mają tańsze i droższe, lepsze i gorsze ale jest to firma podobnej klasy.
  6. W Roubaix dostaniesz raczej tarczówki hydrauliczne. Zaletą jest modulacja siły hamowania. Wadą koszty utrzymania i utraty płynu a co za tym idzie siły hamowania. Rzadkie ale jednak się czasem zdarzają. Plus zapowietrzanie skutkujące zmniejszoną siłą hamowania, okazjonalne zatłuszczanie się tarcz i klocków i przeciekanie oleju przez parciejące o-ringi na tłoczkach zacisków. Mechaniczne gorzej hamują. Ale z drugiej strony w pełni wystarczające jak na szosę i są niemal totalnie bezawaryjne. Jeśli chodzi o koła to są dwa tematy. Oczywiście że na wysokich stożkach jedzie się lepiej. Szybciej i dynamiczniej ze względu na aerodynamikę. Full carbon - niższa waga, większy komfort kosztem odporności na uszkodzenie i gorszej jakości hamowania. Szczególnie w mokrych warunkach. Przy hamulcach tarczowych odchodzą problemy pojawiające się w górach przy hamulcach obręczowych. Wybuchające dętki w wyniku przegrzewania się obręczy od hamowania i delaminacja (rozłażenie się karbonu) w wyniku przegrzania. Jeśli chodzi o uszkodzenia to są one rzadkie. Ale trzeba pamiętać że koło w pełni karbonowe ma cieniutki rant w który wchodzi opona. Jeśli się wpadnie w jakąś dziurę i uderzy boczną powierzchnią rantu w jej krawędź to bywa że dochodzi do pęknięcia. W przeciwieństwie do karbonowej ramy, taki wąski rancik ciężko zreperować i może on po naprawie nie mieć już pierwotnej sztywności. Trochę straszę ale wielu moich kolegów jeździ na stożkach full carbon i je uwielbiają. Ale mieli oni przypadki wybuchnięcia dętki, delaminacji i uszkodzeń. Choć bardzo rzadkie. Koła alu-carbon. Wyższa waga. O jakieś 300 gram. Ale za to bardzo dobre hamowanie w każdych warunkach, żadnego przegrzewania się, wybuchających dętek czy problemów po wpadnięciu w dziury. I ja i mój młody jeździmy od paru lat na moich stożkach FFWD F6R 58 mm. O ile ja je oszczędzam to mój młody dewastuje je w straszny sposób w wyścigach. Nie zliczę ile razy miały połamane szprychy i ile razy na nich leżał. Ale obręczę wszystko to przeżyły, karbonowy stożek nie został uszkodzony chociaż ma już mnóstwo rys i obłazi z niego lakier od tych kraks. Więc ja osobiście polecam koła alu-carbon chociaż potrafią być czasem droższe od full carbon. Albo dobre koła alu. Takie jak Campagnolo Zonda, które używam albo jakieś wysokie modele Campagnolo, Fulcrum czy DT Swiss. Z tańszych Fulcrum Racing Quattro LG albo Campagnolo Scirocco bo to w zasadzie to samo (trochę inny zaplot) i z tej samej fabryki.
  7. Też słyszałem nie za dobre opinie o długodystansowej eksploatacji hamulców Magura serii MT i najwyższych modeli Formula. Z pewnością nowe SLX M7000 na których jeżdziłem są brzytwa i są jednymi z najbardziej polecanych. XT różnią się od nich wyłącznie kilkoma śrubkami. SRAM Level Ultimate też mają dobre opinie ale nie przypominam sobie znajomych na nich jeżdżących. Tak swoją drogą byłem dziś z synem na wyścigu MTB. Kolega opowiadał że jego syn po skoku z wysokiego dropu na wyścigu połamał tylne widełki karbonowe w rowerze. Chińska rama, typu no name. Naprawa 500. Gdyby mi nie powiedział to bym nie wiedział że były naprawiane. Z alu tak łatwo by nie poszło. Więc jeśli wchodzimy w te wyższe poziomy to warto kupić ramy karbonowe bo są łatwiejsze do naprawy a jednocześnie mają znacznie lepszą sprężystość niż alu. Natomiast za 5k to jeszcze nie jest poziom karbonu. @Cineos Jeśli szukasz roweru tej klasy cenowej to zobacz czy nie znajdziesz w dobrej cenie takich rowerów alu jak Specialized Chisel, Trek Procaliber, Kellys Gate 70/90, Accent Peak SLX. Te mają sztywne osie. Oczko niżej są bardzo przyzwoite Rose Count Solo. Rama nie ma sztywnej osi ale amor ma. I mają dobry osprzęt SLX. Za 5k chciałbym mieć osprzęt minimum SLX albo SRAM NX/GX, amor powietrzny dobrej firmy RockShox/Manitou/Fox z dobrym tłumikiem (w przypadku RS Motion Control) z kontrolą komrecji i odbicia i jakieś przyzwoite hamulce. Najtańsze, które jakoś hamują to Alivio ale dopiero od SLX zaczynają się rzeczywiście dobre.
  8. Plusy: - wygodniejszy kształt klamkomanetek - bardzo szybkie przełączanie biegów, szczególnie pod obciążeniem - samotrymowanie przedniej przerzutki, nigdy nic nie ociera Minusy - trzeba wozić ze sobą kabel do tylnej przerzutki za stówę. Przy upadku ten kabel zwykle wyrywa się z gniazda tylnej przerzutki i uszkadza bezpowrotnie złącze. Nie do dostania w zwykłych sklepach rowerowych. - tylna przerzutka delikatniejsza w wersji Di2 niż w mechanicznej. Mojemu synowi wpadła w szprychy po pęknięciu haka i natychmiast pękła na sworzniach. Od razu szrot nie do naprawy. Koszt nowej 750 - małe przyciski sprawiają problemy z ich wyczuciem zimą podczas jazdy w rękawiczkach z długimi palcami - jak zacznie padać bateria to przód przestaje zmieniać Mnie się ogólnie podoba. Daje przyjemność z wysokiej kultury pracy. Pytanie czy kupowana z rowerem czy nie. Jak nie to do Roubaix aż się prosi kupić tylną przerzutkę RX-805 ze sprzęgłem bo ja na Roubaix uwielbiam wjeżdżać na krótkie odcinki szutrowe czy bruki dla odmiany i tam się sprzęgło przyda. I klamki od 6800 bo nowe 8000 bardziej łamliwe a hamulce od 8000 bo lepsze i mają większe rozwarcie szczęk a do Roubaix należy założyć opony 28 lub 30.
  9. Rower w tej cenie. który nie ma sztywnej osi, a nie ma bo w opisie kół QR/QR to żart. Droga rekreacja.
  10. Mam takie: http://www.chainreactioncycles.com/pl/en/diadora-trivex-ii-spd-sl-road-shoes/rp-prod156822
  11. Jakby ktoś szukał gość dziś wystawił 4700 korba 50/34 średni wózek GS hamulce kaseta 11-32 łańcuch
  12. A jaki rozmiar? Bo mi jedne 42,5 polegują, które mogę oddać za stówę. Ale szosowe.
  13. Im dłuższy amortyzator tym oczywiście bardziej giętki. A im większą wozi wagę, tym większe siły na niego działają, szczególnie w zakrętach. To samo dotyczy kół. W kołach szosowych 100 a czasami 110 kg jest wagą graniczną. w kołach mtb w przy takiej wadze, zdecydowanie zalecane są koła, które mają 32 szprychy. Amory Suntoura są znane z dużej giętkości. Amory RockShoxa są sztywniejsze. Optymalny dla Ciebie byłby RochShox XC32 albo Recon 32mm, który występuje w Cube Attention SL. Ale jest on znacząco droższy w serwisie. Ja nie będziesz ostro piłował tego XC30 i walczył z wagą to pewnie wszystko będzie ok.
  14. +1 Masz rower wart w porywach 500. IMO inwestycja w niego kolejne 500 jest ekonomicznie pozbawiona sensu. Chyba że stanowi dużą wartość sentymentalną. Mam przyjaciółkę, która ma stary rower sprzed 20 lat a w nim wszystko wymienione na XT. Jak już, to polowałbym na wyprzedażowe, nowe komponenty starszych grup, które przeleżały gdzieś magazynowo. Trafiają się takie. Jakieś klamki LX, hamulce LX czy Tiagra Flat Bar, manetki Deore czy LX. 8-biegowy napęd nie musi chodzić gorzej niż 9-biegowy pod warunkiem że będą nowe linki i pancerze i będzie dobrze wyregulowany.
  15. Rama w obu ta sama. Oba mają ten sam przyzwoity amor olejowo-sprężynowy będący tani w eksploatacji ze zdalną blokadą, która raczej szybko się popsuje. Dbać, czyścić i wymieniać olej co 2-3 lata co kosztuje niedrogo. Może raz na 5 lat uszczelki. To jest amor z goleniami 30mm w rowerze 29 cali. Odpowiedni do niezbyt agresywnej jazdy i nie dla kogoś wagi super ciężkiej. Tak gdzieś do 90-100 kg a nie 130 :) Korba uniwersalna z trzema tarczami na każdą nawierzchnię. Przy czym w Analog zupełna taniocha klasy Altus a w Attention porządna, pozagrupowa, klasy bliskiej Deore. W Attention dostaniesz nowoczesny napęd 10-biegowy i tylną, nowoczesną przerzutkę ze sprzęgłem napinającym łańcuch, które włącza się ręcznie podczas jazdy terenowej. W Analog napęd 9-biegowy z manetkami i przerzutkami tylko jedną klasę niżej ale technologicznie dużo niżej. Odczuwa się to głównie podczas jazdy terenowej. Alivio jest znacznie miększe, znacznie gorzej pracuje pod obciążeniem, jak wpadnie jakiś patyk to szybko wygnie przerzutkę itd. Jeśli kiedyś robiłbyś upgrade to czegoś porządnego, to do Deore. Ale wtedy trzeba wymienić cały napęd, ewentualnie oprócz przedniej przerzutki. Hamulce w obu podłe, najtańsze Shimano za stówę. Jeździć do zajechania. Jak dla mnie to aż się prosi o zmianę na bardzo tanie w ekloatacji tarczówki mechaniczne. Typu Avid BB5, BB7, TRP Spyre/Spike czy Hayes CX-5. One nie są tanie ale ludzie czasem ściagną z roweru i wystawią za pół ceny. Polować. Koła nędzne. W obu te same obręcze i opony. W Analog podłe piasty Shimano Tourney, w Attention równie nędzne Shimano Acera. 32 szprychy, więc w miarę wytrzymałe. Dla mnie Attention jest rowerem, który jest bardzo dobrą bazą do dalszej rozbudowy i bardzo uniwersalnym. W miarę tani w eksloatacji. Jakby wymienić hamulce na lepsze jak się zajadą, to nawet z tymi kołami jest to całkiem przyzwoity rower. Lekki może nie jest ale lekkość jest pożądana w wyścigach czy ustawkach. No i jest to rower całoroczny w każdy teren. Sam bym chętnie miał taki jako zimówkę.
  16. Używki to śliski temat. Chyba że z bardzo dobrej ręki. Zdarzyło mi się kupić crossa używkę w super stanie za 2k, mająca przejechane 500 km i sprzedać za 3k. Ale zdarzyło mi się kupić dwa używane mtb. Jednego za 2k i włożyć 1000 żeby doprowadzić do dobrego stanu i sprzedać za 2,5k i drugiego za 3k i włożyć w niego 2k i na tym jeżdżę. Jak używka to naprawdę bardzo świeży model. i taki po którym widać że ktoś tylko jeździł po bułki. Takie się zdarzają ale trzeba polować czasami kilka miesięcy. Musi wyglądać na kompletną nówkę, mieć dokument zakupu i musi być od prywatnej osoby. Niestety jazda w terenie bardzo eksploatuje rower. Ale bywa że ktoś kupi bo go w sklepie namówili na dobrego mtb a jeżdzi tylko po parku. Ale taki ciężko trafić. Teraz są wyprzedaże więc szukaj. Za 3k powinieneś coś dobrego znaleźć.
  17. Przecież cross i trekking to dokładnie to samo. Kwestia dołożonych bagażników i światełek, ewentualnie innego mostka i kierownicy. Kupiłbym ze światełkami i bagażnikiem. I koniecznie z u-lockiem lub składanym zapięciem, żeby mu broń Boże nie przyszło do głowy kupić linkę, choćby najgrubszą, którą złodziej przetnie w w minutę.
  18. Ten wątek niezły, nie? Ostatnio rozmawiałem z kumplem na te tematy. Ale chyba nie będę rozwijał wątku :)
  19. 27,5 jeżdzi prawie dokładnie tak jak 26. Znikoma różnica. 29 jeździ zupełnie inaczej. Przede wszystkim dużo wygodniejszy z powodu większych kół i opon. Dużo łatwiej sie na nim jedzie jak się rozpędzi i dużo lepiej i pewniej zjeżdża.. Dla mnie minimum przyzwoitości to amor olejowo-sprężynowy RockShox lub powietrzny Suntour, hamulce Alivio i osprzęt Deore. Opsrzęt i hamulce oczywiście można zmienić. A czy tanio to niekoniecznie. Kultura pracy zalezy od manetek. Przejście z Alivio na Deore to przejście z 9x na 10x. Więc do wymiany manetki, tylna przerzutka i łańcuch. Alternatywy za bardzo nie ma. Cube Attention to już 3k. Ewentualnie Romet Mustang 29 1. Chyba że coś upolujesz na wyprzedaży.
  20. Kato 4.9 to żenada. Zawsze warto dopłacić żeby mieć chociaż rower przyzwoity. I Romet i Kato 5.9 do przyzwoitości się już przybliżają. Ghost to porządniejszy, niemiecki producent, rama pewnie ciut lepsza i lepszy amor. Koło 29 i gorszy osprzęt niż Romet. Ja zdecydowanie wolę 29 cali i RockShoxa niż 27,5 i Suntoura.
  21. Zły link wkleiłem. To ten miał być, typu endurance w karbonie: https://www.rosebikes.pl/rose-pro-cgf-ultegra-bike-now-2660648 Jeździ u nas na ustawce chłopak co ma tę ramę. I poleca.
  22. https://www.rosebikes.pl/rose-pro-sl-ultegra-bike-now-2660615
  23. Świetna cena tego Roubaix na UDi2. Brałbym natychmiast. Zaraz napiszę do kumpla, może on weźmie. Mój młody ma dokładnie takiego samego Tarmaca na UDi2. Robiłem cuda żeby spod ziemi wykombinować pieniądze bo był tylko jeden egzemplarz obniżony z 16k na 8k. Nie zamierzam Ci liczyć pieniędzy w kieszeni ale jakby miał 7k to bym dobrał co brakuje na raty. Byłbyś zachwycony tym rowerem i miałbyś spokój z kupnem kolejnego na najbliższe 10 lat. Ja jeżdżę na moim Roubaix od 2013 i jeszcze zamierzam długo pojeździć.Dostajesz też nówkę z gwarancją a to uprawnia Cię do reklamacji jak coś się stanie i ewentualnie dostania innego być może lepszego roweru, bo Spec jest bardzo prokliencki. Jeśli chodzi o Canyon Ultimate to jest to szosa typu race. Jestem zdania że jak tylko jest to możliwe to należy kupować lokalnie. Od pewnego poziomu nie ma złych rowerów. Liczą się szczegóły. Ultimate to na pewno nie będzie wygodny rower. Bo rowery do wyścigów z założenia nie mają być wygodne. I jak tylko coś się stanie to masz problem. A Canyon o ile mi wiadomo nie reaguje za szybko i zbyt prokliencko na reklamacje. Ostatnio ludzie pisali że czekają na nową ramę już 3 miesiące.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...