Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 066
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Kross ok pomijając gównianą korbę i podłe koła Mustang M5 podobny do Krossa ale 11 biegów w systemie 1x, którego nie potrzebujesz, plus podły amor i koła Mustang M4 to samo co Kross, podły amor i koła Wszystkie te rowery nadają się do rekreacyjnej czy też trochę żwawszej jazdy. Jednocześnie żaden z nich nie jest dobrą bazą pod upgrade w przyszłości bo żaden nie ma dobrej ramy ze sztywną osią ani przyzwoitego amora powietrznego. Jeśli nie planujesz jednak ścigania się w maratonach ani jazdy w lokalnych ustawkach mtb, to z tych trzech wybrałbym Kross.
  2. @dfq Niedawno byłem skłonny się z Tobą zgodzić, że nawigacja rowerowa jest na tyle kiepska, że tylko telefon da nam dopiero satysfakcjonujące rozwiązanie. Ale od czasu jak mam Garmina 1000 nie jest to już tak oczywiste. Przykład z wczoraj. Stoimy z młodym po zmroku w nieznanej nam części Warszawy na rowerach. Młody mówi, że nie wie gdzie jest, ze 20 km od domu, nie będzie po nocy wracał rowerem i idzie do autobusu. Ja odpalam Garmina wybieram POI: Transportation (używam angielskiego interfesju), pokazuje mi najbliższą stację metra w odległości 3,9 km, wybieram, W sekundy mam wyznaczoną trasę, ustawiam odpowiednie podświetlenie ekranu i prowadzi mnie jak po sznurku, ostrzegając wyraźnym, głośnym sygnałem o manewrze i wyświetlając 200 metrów przed każdym manewrem info o tym ile w metrach zostało do manewru i gdzie skręcić. Jestem naprawdę pod wrażeniem. Po drodze pokazuje strzałeczki zakretów, żeby wcześniej ustawić się na pasie i wszystko co trzeba. Nie ma tylko nawigacji głosowej. Swoją drogą 3,9+metro+5km do domu i byłem 15 min szybciej niż młody autobusami ? Wyświetlacz ma 240x400 pikseli i przekątną 3,0 cala. Nawet przy moim kiepskim wzroku z kategorii M50, w nocy i bez okularów korekcyjnych był dla mnie wyśmienicie czytelny. Dlatego dla mnie 820 nie wchodzi w grę ale dla młodszych osób może tak. Moi koledzy 40+ też skarżyli się że mało widać i że jest zbyt powolny. Większość z nich zmieniła na 1030. Tam widać jeszcze lepiej niż na 1000 ale jest to spory wydatek. Aczkolwiek jest być może na to rozwiązanie. Trzeba kupić 1000 z gwarancją i znaleźć dobry powód do reklamacji. Nie mają już 1000 więc wymieniają na 1030 ?
  3. Nie ma żadnego znaczenia czy rama damska czy męska. Geometria jest ta sama. Tylko inne kolory i wklęsła górna rura w damskich. Nie sądzę żeby męski Cube 17 cali był za mały do jazdy rekreacyjnej. A jeśli nawet to można zmienić mostek na dłuższy. Może nawet sprzedawca wymieni bez dopłat jeśli kupi się u niego rower. Koło tylko 29 cali przy tym wzroście. Są kalkulatory online dzięki którym można dobrać odpowiedni rozmiar. Są znacznie lepsze niż własne odczucia czy doradztwo w sklepie: https://pedalforce.com/online/bikefit.php https://www.jensonusa.com/bike-fit-calculator Rower mtb, którym długodystansowa jazda będzie sprawiać przyjemność musi spełniać następujące cechy: - mieć dobrze dobrany rozmiar - mieć amortyzator olejowo-sprężynowy albo powietrzny. W związku z tym nie może to być Suntour XCT/XCM, które są atrapami amortyzatorów a pod lekką dziewczyną prawie w ogóle się nie uginają. Minimum To Suntour XCR Air, Suntour Raidon albo RockShox XC30 - mieć osprzęt, który działa dobrze pod obciążeniem, w piachu i błocie. Absolutne minimum to Shimano Alvio, zalecane Shimano Deore - wygodne siodełko - dobre, w miarę lekkie opony z odpowiednim bieżnikiem i ciśnieniem dostosowanym do wagi użytkownika i terenu - musi mieć w miarę rozsądną wagę, nie jakaś kotwica 15kg, którą nie sposób wciągnąć pod górkę, w tym budżecie to wiadomo że nie będzie to mało ale raczej bliżej 13kg Rower to jest zakup na wiele lat. Niestety 2500 to ciut przymało żeby spełnić powyższe założenia. Od 2700-2800 już coś można znaleźć. Cube Analog i Ghost Kato 5.9 (wersja 2018 chodzi po 2600) to absolutne minimum. Cube Attention to już dobry wybór podobnie jak Ghost Kato 7.9 Rowery, które podlinkowałaś, w moim rozumieniu przyjemności z jazdy, są to chłamy. Rower kupuje się na wiele lat i ważne żeby był to dobry wybór. W tym kontekście 300 zł więcej nie ma znaczenia. Zawsze są raty i jak brakuje to można wziąć część na raty.
  4. Rocznik nie ma znaczenia. Ktoś z forum już tam kupował i lipy nie było. Amor powietrzny umożliwia dopasowanie do wagi jeźdźca. Trochę inaczej też działa. Olejowo-sprężynowy działa bardziej liniowo. Jeśli jazda 50/50 miasto-las to dobry wybór.
  5. Bez testów się nie obejdzie. Problemem rowerów trekkingowych są zbyt wąskie opony ze zbyt dużym ciśnieniem. I to zwykle jest powodem dyskomfortu. Więc jak trekking to na szerokich oponach. Lekkie trekkingi to rzadka sprawa. Czy warto za tę lekkość dopłacić to do oceny. Jeżdżąc sporo poza asfaltami namawiałbym jednak na rower mtb. I nie za drogi. Te droższe są klasy wyścigowej (ale nie zawsze) i niekoniecznie muszą być wygodne. Natomiast lekkie będą.
  6. Podpytam kolegów, którzy mają dłuższy czas. 820 to chyba max 8h. Mój 1000 10-12h z włączonym BT i czujnikami.
  7. Mój młody był przed podobnym wyborem. To jest wyczynowy nastolatek. Navi jest mu potrzebna tylko na obozach za granicą. Na co dzień potrzebuje wyścigowego komputera w funkcjami treningowymi. Chciał 820 bo jest dotykowy i może wszystko zrobić na urządzeniu. Na wyścigi telefonu nie wozi. Na Garminie może też zmieniać pola w czasie jazdy co robi. Ale wziął kilka razy mojego Garmina 1000 i powiedział, że już nie odda i po temacie ? I musiałem kupić drugi. Trochę narzekał, że duży ale teraz sobie bardzo chwali a funkcjami, szybkością działania i czytelnością ekranu jest zachwycony. Z tą baterią w Wahoo trochę ściema bo on dużo dłużej niż 10h nie pożyje.
  8. Nie twierdzę bynajmniej że to zły sprzęt. Michał, mój kolega (@niet) ma i też bardzo chwali. Natomiast jest to do dyskusji, który rodzaj urządzenia bardziej komuś odpowiada i czy ktoś woli korzystać do zarządzania ustawieniami z telefonu czy z samego urządzenia. Ja jednak wolę z urządzenia. I mieć do wyboru różne rodzaje map. Pożyczę kiedyś Wahoo i zobaczę jak mu idzie nawigowanie po szosie i w mtb. A czy są do niego dodatkowe aplikacje w necie? Typu pogoda, kierunki wiatru, własne listy czy remindery na ekranie? Bo ja z tego wszystkiego na Garminie korzystam.
  9. Z grubsza co kolega Mociumpel pisze jest słuszne. Ja dziś do mojego mieszczucha na oponach 700x35 pompowałem 3 bary z tyłu, 2,5 bara z przodu, przy wadze 88. Proponuję też spojrzeć na regułę Franka Berto:
  10. A ja mając Garmina 1000 przygotowuję sobie trasy na Stravie. Ja coś potrzebuję wgrać, nawet będąc już na zewnątrz to wchodzę sobie w Strava Routes na Garminie i ściągam trasę. Telefon mam połączony przez BT po to żeby wyświetlał mi SMSy, kto dzwoni i ściągał aktualne informacje pogodowe. Nie wydaje mi się żeby były to funkcje dostępne w Wahoo. Garmin Edge 820 zostanie w najbliższych dniach znacząco przeceniony bo wchodzi do sprzedaży model 830. Bedzie kosztował chyba ok. 900 zł. Jego wadą jest wolny procesor a co za tym idzie wolna reakcja ekranu, z którym też bywają problemy. Jego bateria nie trzyma długo a urządzenie nie jest skręcane na śruby tylko klejone. Więc w przyszłości wymiana akumulatora będzie problematyczna. Jest to generalnie model wyścigowy z funkcjami nawigacyjnymi. Ani jeden ani drugi nie nadaje się IMO do regularnej nawigacji. Do sporadycznej tak. chyba, że ktoś ma sokoli wzrok. Waho nie jest autonomiczny. Nic na nim nie zrobisz. Każdą zmianę musisz wykonać przez telefon. Więc jest to w pewnym sensie smart display a nie autonomiczne urządzenie.
  11. Cube Analog Rower miejsko-terenowy na wszystkie nawierzchnie. Rekreacyjna geometria z krótką górną rurą. Przyzwoity amor sprężynowo-olejowy, napęd 3x9 na wszystkie nawierchnie. Klasa napędu Alivio dobra na drogi utwardzone i lekki teren. Cube Attention To samo co Analog ale wszystko oczko lepsze. Osprzęt Deore 3x10 będący najniższą dobrą grupą osprzętu terenowego. Cube Attention SL To samo co Attention ale przyzwoity amor powietrzny i napęd 2x10 Deore. Rower przeznaczony głównie do regularnej jazdy terenowej. Cube Acid To samo co Attention SL ale 11 biegów i parę lepszych szczegółów Cube Reaction Pro To samo ale Cube udaje że to co innego, rzekomo seria do bardziej agresywnej jazdy. Bzdura. Ta sam rama, te same heble, inna nazwa i parę szczegółów. Przy Twoim wzroście rama 19 lub 21 w Cube. Raczej 21 chyba że chcesz być bardzo wyprostowany to 19.
  12. Zgadzam się z Mociumpelem. Poza tym jak się składa rower to raczej kupuje się z PL, gdzie można oddać coś kupionego zdalnie w ciągu 14 dni a nie z Chin. Co do Chin do najnowsze dyrektywy urzędnicze są takie żeby ograniczyć import prywatny, wszystko oclić i o owatować. Więc zanim coś kupisz dolicz koszty przesyłki, cło i vat bo szansa że go unikniesz jest nikła.
  13. Nie wiem jaki to jest projekt ale zwykle lepiej kupić gotowy rower i go zmodyfikować niż składać od podstaw. Bedzie taniej i szybciej.
  14. Teraz jest takie zatrzęsienie materiałów, że trzeba by się doktoryzować żeby wiedzieć co i jak. Bardzo rzadko jeżdżę w trybie innym niż treningowy ale wczoraj mi się zdarzyło. Wracałem po 21-szej i miałem na sobie koszulkę, bluzę kolarską (ale to tylko dlatego że był to "strój służbowy" na spotkanie naszej grupy kolarskiej i softshell. Z tym, że prawdziwy softshell a nie produkt softshellopoodbny. Firmy IcePeak, jakiejś skandynawskiej. Było mi akurat bo jechałem w tempie spacerowym. Prawdziwy softshell, niepodbity żadną warstwą ocieplającą, ma to do siebie że jest wiatroodporny ale stosunkowo oddychający. NorthFace to bardzo dobra firma, podobnie jaki i sklep 8a.pl z którego kupowałem ja i wielu znajomych. W kwestii kurtki przy której plecy nie będą mokre to nie może mieć na plecach ani membrany ani softshellu. Tylko lekkie ocieplenie. Mają takie w Decathlonie ale w wersji treningowej, mocno przylegające.
  15. Nie warto dołożyć. Dopiero od Deore coś się lepszego dzieje. Reaktywowałem właśnie mój rower z 1998, który stał na balkonie 10 lat. Ma Alivio 7-biegowe sprzed 20 lat. Musiałem wymienić manetki i założyliśmy jakieś najprostsze obrotowe 7-biegowe RevoShift. Przerzutki dało się uratować. Natomiast nie sądziłem że mnie to będzie tyle kosztowało. Wyszło 400, tyle ile jest on z grubsza wart. Z tym że jest to dla mnie rower do jazdy wyłącznie do sklepu po bułki i do miasta. Jeśli masz rower za duży to nic bym w niego nie wkładał oprócz tego co jest niezbędne żeby jechał.
  16. Ten Rockrider to nie jest zły rower. Natomiast osprzęt SRAM X5 jest nietrwały. Miałem rower na SRAM X7+X9 i była to padaczka, która po paru latach się rozleciała. Moja koleżanka, która kupiła rower na SRAM ciut wyższej grupy bardzo narzekała na sposób działania manetek i dużą siłę jak była potrzebna do ich przełączania. A to też dziewczyna niezbyt mocna, bardzo szczupła, 162 wzrostu i poniżej 50 wagi. Zmieniła na Shimano i jest teraz zachwycona. SRAM ma opinię, że dobrze działa dopiero od grupy GX. Co do Cube Access to może nam coś podpowie kolega @koyot, który kupił taki żonie.
  17. Mogę tylko napisać co działa w moim przypadku. Nie mam żadnych problemów z bólem czegokolwiek ani obtarciami. 1. Używam siodełek dostosowanych do szerokości moich kości kulszowych. Można to zrobić w sklepie, który ma do tego przyrząd albo zrobić go samemu z kawałka deski i plasteliny czy czegoś podobnego. W moim przypadku zalecana szerokość to 143 i takiej używam. 2. Używam siodełek z dużą ilością wyściółki/żelu W MTB jest to konkretnie Specialized Rival. W szosie endurance mam Spec Rival SL, w szosie race Specialized Henge Comp. 3. Moje siodełka mają pochylony do dołu nos. ok. 1-2 stopnie. Kładę książkę na siodełku pokrywając je w całości i stawiam poziomicę. Bańka powietrza u mnie znajduje się w połowie tylnej kreski. 4. Mam prawidłowo dobraną odległość siodła od kierownicy, więc nie przesuwam się tył-przód. Dane z bike fittingu pokrywają się z kalkulatorami online. 5. Używam spodenek z żelową wkładką dobrej jakości.
  18. Też tak miałem że nie mogłem osadzić cytowanego postu tu z forum w formie graficznej tylko jako link. Coś źle to jest skonfigurowane.
  19. Jestem zdania że do tego zastosowania karbon nie jest dobrym wyborem. Zmęczeniowo jest on wytrzymalszy niż alu. Ale punktowo na uderzenie jest ok. 5 razy mniej odporny. Problem z wyborem jest też w tym że zapewne ważysz bardzo mało. Przy tej wadze wybierając widelec sprężynowo-olejowy, będziesz musiała wymienić sprężynę na najmiększą. Najniższy poziom wagowy w RockShox to 63 kg. Poniżej niego należy zastosować sprężynę X-Soft. Amor powietrzny z pewnością poprawi pracę zawieszenia ale coś tam kosztuje jego serwis. W Twoim przypadku chyba jednak bym się go nie obawiał. Jeżdżąc turystycznie i przy wadze jaką masz, jego zużycie będzie minimalne. Więc serwis zapewne gdzieś co 3 lata. Ale trzeba dbać. Ja za ostatni serwis swojego Foxa zapłaciłem 120 zł ale dbam więc nie było potrzeby wymiany uszczelek i innych wewnętrznych elementów. Radon wydaje się być bardzo dobrym wyborem. Cube Attention też w porządku. Tę Meridę bym odpuścił. Natomiast niedawno któryś z kolegów tu na forum kupował żone bardzo fajny rower tylko nie pamiętam nazwy. Cube Acces Lady czy Author Access Lady. Coś w tym stylu. A eksploatacja? Im mniej hydrauliki tm taniej. Mój rower z 1998 stał na balkonie 10 lat. Właśnie został odnowiony i nadal żyje. Do miasta jest idealny. Ale do lasu już nie. Tam się wybieram tylko na mtb.
  20. Jak oczekujesz jakiejś pomocy to pisz jakieś konkrety bo szkoda mojego czasu.
  21. A co chcesz osiągnąć? I jakie masz opony?
  22. I Paweł ma tu dużo racji. Natomiast generalnie jest tak że im rower wyższej klasy w tych najtańszych to tym lepiej się na nim jedzie. Bo ten za 3k w porównaniu do tego za 2k ma lepszy amortyzator, lepsze koła, lepszy osprzęt, lepsze hamulce, zwykle lepsze opony, jest lżejszy. A to wszystko powoduje że jedzie się na nim łatwiej i przyjemniej.
  23. Ja też mam trochę ponad 2k w tym roku. U mnie kadencja rośnie wraz z formą. Obecnie mam w pobliżu 80. Latem w pobliżu 90.
  24. Poruszacie się wśród rowerów budżetowo-rekreacyjnych. Marka samego sprzętu jest tu mało ważna bo to wszystko przypłynęło z tanich chińskich fabryk i dostało u nas lakier i naklejkę. Marka ma tu znaczenie w sensie obsługi gwarancyjnej lub serwisowej. O fimie Northtec nic nie wiem. Nikt kogo znam, nie ma roweru tej marki. Unibike istnieje od wielu od lat. Mieli potknięcia ale już chyba w porządku. Kolega ma ich stalowego konia sprzed 20-tu lat i nadal jeździ nim po bułki. Ale jeździł nim po lasach i się nie rozpadł.
  25. Bierz ten, który ma najlepszy osprzęt. W tej półce cenowej marka kompletnie nie ma znaczenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...