Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    12 902
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. No więc mamy w domu podobnego OnGuarda, Knog Bounce i składany Abus Bordo. Ja używam Knoga i nie przypominam sobie sytuacji żebym nie miał się do czego dopiąć. Ale jest tak mały że dopinam się tylko do ramy lub tylnych widełek. Za koło już nie złapię. młody używa Abusa Bordo. OnGuard, bodajże Pitbull lezy bezużyteczny bo nikt nie chce taszczyć takiego kloca. Jakbym miał wybrać coś co łapie jeszcze za koło byłby to z pewnością nieduży Abus 23 cm albo Kryptonite z podobnym rozmiarem jarzma. I żeby nie ważył tonę tylko w pobliżu 1kg.
  2. Szczerze mówiąc nie wgłębiam się za bardzo w te statystyki. Podłączyłem niedawno mojego nowego Garmina Edge do mojego konta w Garmin Connect. Konto to jest obecnie automatycznie synchronizowane ze Strava. Wchodzę na liczniku w Historia->Podsumowanie. I mam ile przejechałem na każdym profilu aktywnosci od resetu licznika. Nie wiem czy da się coś z tym pomanewrować ręcznie w jakimś dzienniku treningowym online żeby wyświetlać inne dane. A w sekcji Historia->Osobiste rekordy, mam Najdłuższy dystans 156 km Najwyższy wznios 2604m. To nie są dane z tego roku więc zostały zsynchronizowane. Natomiast miałem dużo jazd, których nie synchronizowałem w ogóle z Connectem, bo nie chciało mi się uruchamiać tego ich Garmin Expressa, i wrzucałem je ręcznie do Stravy. I tam są inne dane. Więc wynika że Edge się w pewnym stopniu synchronizuje z danymi z Connecta a ze Stravą nie. Nie wiem po co potrzebujecie wszystkie dawne jazdy mieć w liczniku. Ale jest taka możliwość wrzucając je ręcznie do katalogu na Garminie. Najpierw je eksportując z takich wynalazków jak Endomondo. Jest też możliwość synchronizacji Endomondo z Garmin Connect za pomocą aplikacji Tapirik (https://tapiriik.com/) Natomiast liczniki zmieniam a konto nie. Więc IMO dobrze jest mieć jakiś serwis online w którym się trzyma dane na których komuś zależy. Ja akurat to robię w Stravie. Ale równie dobrze można używać Garmin Connecta czy śmieszne Endomondo, które pokazuje że mój młody jechał z górki 1300 km/h
  3. Nie ma lepszej aluminiowej ramy MTB HT na rynku niż Specialized Chisel. Expert 2x jest moim osobistym faworytem. Mam jego wcześniejszą wersję Spec Crave. Trochę się dopłaca ale ma się najlżejszą, najlepszą ramę, sztywne osie, bardzo dobry amor, dobre hamulce, dobre koła i dobre pozostałe elementy. Waży 11,3kg i bije wszystko na głowę. Więc jeśli stać Cię na jego zakup to nie wahaj się ani chwili. Natomiast trzeba sobie zdać sprawę z tego co pisał słusznie @pepe o kosztach utrzymania. Mam w domu w tej chwili Speca Epica Hardtail mojego kumpla, niemal identycznego z Chiselem, który właśnie wrócił z serwisu. Amor Reba RL został przeserwisowany po dwóch latach użytkowania. Ponieważ użytkownik dbał o niego, nie było potrzeby wymiany żadnych elementów eksploatacyjnych oprócz oleju. Rozebrany, wyczyszczony i zalany nowym olejem. Koszt 120 zł. Serwis piast, sterów, mycie i regulacja kolejne 120. Nowy łańcuch 100. Ceny kumpelskie ale w mniejsze miejscowości zapewne podobne. Więc nie jest to dużo. Ale to jest użytkownik, który jeździ w miarę rekreacyjnie i ma przebiegi rzędu 1000 km rocznie. W moim przypadku przy 3k km rocznie na mtb, głównie w piaszczystym terenie i bardziej agresywnej jeździe są to sporo większe koszty.
  4. A dlaczego Elle Ci się nic nie przeniosło? Masz konto na Stravie? Tam się synchronizuje cała historia użytkownika bez względu na posiadane urządzenia. Mam dane z kilku lat gdzie mam treningi i trasy z Edge 705, Edge 800 i Edge 1000. Możesz dodać też rowery i wpisać ręcznie ich przebiegi oraz trzymać tam ich historię serwisową. Oraz mam kilometraż poszczególnych rowerów. Moj syn bardziej trzyma to na Garmin Connect, bo jego trener woli tam zaglądać. Funkcjonalność jest chyba podobna. Tylko inny interfejs.
  5. Szutka. Jak to mówił Jan Kobuszewski, podkreślić wężykiem ? Ale fakt, że ktoś kto ma dużą elastyczność ma większą możliwość wyboru i może jeździć na trochę mniejszej ramie. Obecnie większość czołowych kolarzy uprawia jogę. Zarówno w celu poprawienia elastyczności umięśnienia, bo dłuższy mięsień bez przykurczy jest w stanie wykonać większą pracę. Ale przede wszystkim aby móc jeździć na za małych rowerach w pozycji, która u przeciętnego śmiertelnika spowodowałaby natychmiastowe L4 i długotrwałe leczenie. Przykładowo Andre Greipel, potężny sprinter 184 wzrostu o ksywie Gorilla, jeździ na rowerze w rozmiarze S (ale custom pod niego) , z mostkiem 140mm, korbą 54/39 i sztycą 400mm wywaloną w kosmos. Ponieważ: - mniejszy rower jest sztywniejszy - mniejszy rower jest lżejszy - mniejszy rower pozwala na przyjęcie bardziej aerodynamicznej pozycji, z jak najmniejszą powierzchnią oporu czołowego. Ponieważ aerodynamika jest kluczowa i odpowiada za ponad 75% wszystkich oporów. Doradzanie kobietom jest bardzo trudne - ponieważ nie kierują się przesłankami uważanymi przez mężczyzn za logiczne - proces czasami trwa bardzo długo ponieważ mają trudność z podejmowaniem szybkich decyzji i poszukują rozwiązań perfekcyjnych, które nie istnieją. Czasem wtrącę swoje trzy grosze jeśli wybieramy jakiś rower mający ręce i nogi. Tak wydaje się być tym razem. Natomiast niemożliwe jest dobre doradzanie jeśli nie wiadomo jak kto zamierza ten rower wykorzystywać, na jakie dystanse zamierza jeździć, samotnie czy w grupie, czy zamierza się ścigać czy nie, w jakim terenie będzie jeździć najczęściej, jakie ma doświadczenie z rowerami, dystansami, wyścigami, ile ma lat, wzrostu, wagi, itp, itd.
  6. Instruktorka jogi może jechać na dwa rozmiary za małym i z geo race. Mój młody jak miał 173 wzrostu jeździł na Tribanie 520 48
  7. Co do tych Dolce i Domane w ulu to zupełnie nie znam tych modeli. Musiałbym się przyjrzeć. Ale generalnie u tych firm są to produkty bardzo budżetowe.
  8. Elle kiedyś napisała coś z czym się zgadzam. Że jak rower używany to tak jak z używanym samochodem. Stosunkowo nowy. Najlepiej nie starszy niż 3 lata. No i nigdy rower po zawodniku, który się ścigał. Takie rowery są zwykle zajechane. W przypadku rowerów typowo kobiecych jest mniejsza szansa na wtopę. Bo na rowerach endurance, kobiety rzadko się ścigają. I rzadko mają duże przebiegi. Ponieważ znany jestem ze znajdowania okazji to nie kupiłbym roweru alu używanego za 3600. Ponieważ można kupić prawie nowego Tarmaca karbon na 105 za 4k albo Roubaix na Tiagrze za 3k. Oczywiście podaż rowerów kobiecych jest dużo niższa. Co do rozmiaru to jestem pewien że przy 164 rama 52 jest za duża. 52 to jest na 170 wzrostu. Należy pamiętać że zawsze można wydłużyć kokpit. Ale skracanie go jest ograniczone i nie powinno się mieć wspornika kierownicy krótszego niż 90mm, chyba że ktoś jest bardzo niski. Natomiast rozmiarówka damska nie zawsze jest zgodna z męską. Zauważcie też że mniej więcej co dwa rozmiary zmienia się długość ramion korb. A ich długość ma bardzo duże znaczenie dla niektórych. Poniżej geometria Ruby
  9. A czyja wina? Bo można było z ubezpieczenia likwidować. Własnego lub sprawcy. W koleżankę jakiś czas temu gość wjechał na głupiej ścieżce rowerowej pod domami, wyjeżdżając z posesji i podrapał jej karbonowy widelec w Spec Vita. Dostała 1300 odszkodowania z jego OC. Spec daje gwarancję na ramę i widelec, że są wolne od wad materiałowych i wymieni je jeśli nie połamały się z winy użytkownika. A co zrobisz z tą historią to już Twoja sprawa. Różnie można podejść ale nie będę nikogo namawiał na naginanie prawdy. Przekładke do innego framesetu oczywiście można zrobić. Chyba wyjdzie taniej niż kupować nowy. do jakiego? Na velo.pl sprzedają dużo ram. Czeski Leader Fox też sprzedaje. Można spojrzeć.
  10. Strasznego strucla kupiłeś. Jak tak ktoś dbał o napęd to o stery i piasty tak samo. Kaseta do wymiany. Koronki 2-6 zajechane. Łańcuch wymienia się jak się wymienia kasetę. Blaty korby totalnie zasyfione ale wyglądają że jeszcze chwilę pociągną. Linki i pancerze do wymiany i zapewne pół roweru. Chyba że kupiony jako strucel za 200-300 żeby dojeżdżać do pracy i za jakiś czas wyrzucić. Wtedy można nic nie inwestować.
  11. https://www.youtube.com/watch?v=WJDWuGXDY1o
  12. Ja jako człowiek nieufny nie wierzę w żadne kamery i ochrony. I mam z tym duże doświadczenie. Ochrona generalnie po jakimś czasie ma wszystko w d co wiem doskonale po ochronie w moim budynku. A na nagraniu z kamery do domu nie pojedziesz. Mamy tu w budynku naprzeciwko wiele nagrań złodziei wyjeżdżających na rowerach i ani jednego nie złapano. Na grupach rowerowych też pełno takich. Więc zdecydowanie zalecam u-lock. U mojego kumpla w korpo w Warszawie mimo ochrony i monitoringu co jakiś czas giną rowery. Z okolicznych szkół mimo monitoringu też. Linka nadaje się wyłącznie do przypięcia roweru cały czas na oku, żeby ktoś nie niego nie wskoczył i na nim nie odjechał. Zapięcie składane trzeba wiedzieć jak otworzyć, nie trzeba go forsować siłą. Trzeba pamiętać że Polska jest krajem złodziei.
  13. To się banalnie otwiera w 30-60 sekund jak ktoś wie jak. Kup porządny u-lock. Abus Granite albo Kryptonite.
  14. Co do kół to w większości rowerów do 10k są kiepskie. Bontrager robi różne koła od kompletnego chłamu aż do bardzo porządnych modeli. To że daję bezwzględny crash replacement na 2 lata to duża zaleta. Tanie DT Swiss nie będą złe. Ale raczej nie lepsze niż średnie Bontragera. DT Swiss też robi produkty o bardzo szerokiej rozpiętości jakościowej.
  15. Ze znanych mi dziewczyn, które jeżdżą na szosie po mojej okolicy, mają takie rowery: 2 x Trek Domane 2 x Spec Ruby 2 x Spec Amira 1 x Trek Emonda 1 x Spec Diverge 2 x Kross Vento Plus parę pojedynczych modeli typu PlanetX, Haibike czy jakieś dziwolągi aero. Te co jeżdżą na Domane pracują w sieci sklepów sprzedających Treka więc mają pewnie 50% zniżki na zakup. Komfort to długi temat ale niewątpliwie wpływa nie niego szerokość opon i ciśnienie w nich oraz geometria i budowa roweru. Jeździłem godzinę na Treku Domane z oponami 32 i wydał mi się bardziej komfortowy niż mój Spec Roubaix. Podobnie komfortowy był Spec Diverge z systemem Future Shock, który testowałem. Emonda, którą też testowałem taka pomiędzy Tarmac i Roubaix. No i te dwie marki, Trek i Spec, oferują rowery na miejscu a nie wirtualnie i mają dobre gwarancje. Dużo facetów jeździ na Canyonach i chwali, szczególnie model Endurace, ale obejrzeć i przetestować się w PL raczej nie da. Z tym że można kupić, jeździć i odesłać w ciągu 30 dni.
  16. 12 przełożeń w takim zakresie jaki oferują te przełożenia wystarczy. Nie jest to może optymalny napęd do szybkiej i agresywnej jazdy po Mazowszu ale jeździłem na 1x11 i raczej nie był dla mnie uciążliwy. Kasety w takich napędach są słabo zestopniowane czyli mają duże przeskoki między koronkami co powoduje że czasem nie jest łatwo znaleźć odpowiedni rytm jazdy. Na górskich trasach nie ma to dużego znaczenia. Na płaskim może dla niektórych być upierdliwe. Szczególny dla tych co dużo jeżdżą na szosie. A niektórzy w ogóle tego nie odczują i będą zachwyceni.
  17. Kup M 17 cali. Nie ma szans żeby na innym rozmiarze było lepiej.
  18. Najważniejsze żebyś dobrze rozmiar dobrał. Ile masz wzrostu i jaki przekrok? Mały prosty test to wsadzasz zgięty łokieć przez nos siodełka i środkowy palec powinien dotknąć połowy wspornika kierownicy.
  19. U mnie w garażu podziemnym stoją luzem dziesiątki rowerów i żaden od lat nie zginął. Ale mamy monitoring i ochronę. W budynku naprzeciwko z klatek poginęło ich mnóstwo. Kolega ma u siebie piwnicę z dosyć pancernymi drzwiami i też mu nic nie zginęło. Dużo zależy od tego kto mieszka w bloku. Gdybym miał trzymać w piwnicy to chyba kupiłbym kotwicę Abusa lub podobną i przypinał do niej solidnym u-lockiem, takim którego nie da się przepiłować w minutę. Abus Granite lub podobny. A do miasta jakikolwiek przyzwoity mobilny, nie za ciężki u-lock. Ja mam Knog. Ale Kryptonite też mógłby być.
  20. Śrubą w korku sterowym dociąga się stery delikatnie, nie za mocno. Oczywiście z poluzowanymi śrubami mostka. Na tyle żeby nie było luzów przy zaciśnięciu przedniego hamulca i ruszaniem kierownicą przód-tył. Następnie dokręca się z dużą siłą śruby mostka.
  21. Ja mam taką wagę: https://www.empik.com/waga-bagazowa-esperanza-ets002-globetrotter-esperanza,p1117499226,elektronika-p?gclid=Cj0KCQiA-8PjBRCWARIsADc18TJVLj9jf2ERaNM09nSHsEmNtlFVV-MJcuoDBdhIHs-SOwk5dOnVoisaAqtfEALw_wcB&gclsrc=aw.ds Daje radę. Ale ta wędkarska wygląda na lepszą
  22. Moje ego zostało mile połechtane ? Natomiast trzeba sobie zdać sprawę z tego, że nikt nie jest nieomylny, każdy ma inne potrzeby, człowiek się zmienia z wiekiem, potrzeby ewoluują a świat i technologie wokół nas też się zmieniają i ewluują Podobnie jak Elle można powiedzieć że zjadłem zęby na rowerach i nauka ta mnie drogo kosztowała. Również popełniałem błędy i dokonywałem złych wyborów zakupowych. Ale MOJE POTRZEBY są inne niż potrzeby Elle. Na tym forum z moimi potrzebami stanowię pewną awangardę. W środowiskach w których się obracam, należę raczej do ultrakonserwatystów. Ja również mam potrzeby przynależenia do pewnych grup. Te potrzeby wpływają na moje decyzje zakupowe. Ponieważ jestem ekstrawertykiem, nie przepadam za samotnym jeżdżeniem. A ponieważ mieszkam w dużym mieście z dobrymi terenami na szosę, nie mam problemu ze znalezieniem towarzystwa do wspólnej jazdy. Lubie jazdę dosyć szybko, na pograniczu treningu. Jak jestem w formie to próbuję aspirować do jazdy w ustawkach szosowych i mtb z tzw. lokalną koniną. Jeśli chodzi o decyzje zakupowe to z moich doświadczeń wynika, że jestem zwolennikiem teorii, że należy kupić stosunkowo najlepszy rower na jaki kogoś stać, jeśli ktoś jeździ dużo i intensywnie. I w miarę nowy. Wszelkie oszczędności w przeszłości wyszły mi bokiem. Komfort w tym wszystkim ma dla mnie istotne znaczenie. Rower ma również być szybki ale nie kosztem komfortu. Nie jestem wyznawcą zasady że droższe jest lepsze. Jestem natomiast wyznawcą zasady że jeśli nie czujesz różnicy między ramą karbonową a alu, między dwoma grupami osprzętu, między dwoma różnymi typami kół, to różnice te są dla ciebie mało istotne i raczej nie warte dopłaty. Natomiast jeśli bierzesz inny rower na test i po godzinie jazdy mówisz WOW, SUPER, to znaczy, że jest to rower nad którym powinieneś się zastanowić. Jeździłem już niemal na wszystkim. Miałem kilka crossów, mtb, szos, fitnessa/hybrida. Przejechałem jakieś 50 tys km na crossach, z 80 tys km na szosach i marne 10-15 tys km na mtb. Rowery aluminiowe i karbonowe. Niektóre były za duże. Niektóre za sztywne. Nie widzę żadnej różnicy miedzy DuraAce a Ultegrą. Nie mam potrzeby posiadania najwyższych grup osprzętu. Jestem też stosunkowo odporny na marketing bullshit i nie potrzebuję wszystkiego nowego co wyjdzie. Natomiast cenię solidność, powtarzalność i niezawodność. W jeździe rekreacyjnej osprzęt nie odgrywa takiej roli. Podobnie jak waga roweru Ale im szybciej i dalej chcemy pojechać, zaczyna to mieć znaczenie. Jeżdżę szybciej niż rekreacja ale wolniej niż ścigający się zawodnicy. W związku z czym jeżdżę na rowerach i osprzęcie należącym do klasy Performance. Na szosie zaczyna się to od Shimano 105 i dowolnego Campagnolo. W MTB od klasy SLX. Napiszę jeszcze parę słów doświadczeń później ale wzywa mnie moja druga pasja, brydż sportowy, gdzie jestem kapitanem trzecioligowej drużyny i muszę już lecieć na rozgrywki ?
  23. Od dawna twierdzę że jak się nie jeździ dużo i agresywnie w terenie to amor olejowo-sprężynowy, szczególnie przyzwoity jak RockShox, ze sprężyną dobraną pod swoją wagę, jest w pełni wystarczający. Kiedyś popełniłem taki test i tekst: https://roweroweporady.pl/f/topic/1305-cross-vs-mtb/?tab=comments#comment-10077
  24. Trójkątna gumka: https://www.bikeinn.com/rowery/garmin-speed-senseor/617802/p?utm_source=google_products&utm_medium=merchant&id_producte=831920&country=pln&gclid=Cj0KCQiA2L7jBRCBARIsAPeAsaPTOZG1sVQo-CmUwImyW8tXtCeqd_QNq4cMx6r0EVSV3XtN3f5doOIaAkRwEALw_wcB&gclsrc=aw.ds
  25. Gratulacje. Jakby radar był niepotrzebny to mogę potencjalnie być zainteresowany. Chodzi mi po głowie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...