Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 124
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Produkty Abusa bynajmniej nie są jednymi z lepszych. U-locki Asusa za 200 zł to kompletny szmelc, który można przeciąć przecinakiem do metali, co zamieścił ktoś tu na forum co mu tak ukradziono rower. Podobnie z łańcuchami Abusa. Mają chyba jakąś najtańszą stal. Kryptonite czy nawet chiński OnGuard, nie idzie przeciąć przecinakiem. Na YT jest test Krytonite Nie York, którego nawet nie dało rady przeciąć przecinakiem hydraulicznym. Mój OnGuard Pitbull miał ślady ataku ale je przetrzymał. Kolegi również. Dopiero bardzo wysokie modele Abusa są ok.
  2. Trochę ludzi jeździ. Gwarancja jak to w firmach wysyłkowych. Jak rama pęknie to wysyłasz do nich do oceny. Ale szansa że rama pęknie pod dzieckiem bliska zera. Serwisujesz w lokalnym serwisie. Nie ma napraw gwarancyjnych w sklepach wysyłkowych, tylko wymiana jak coś pęknie w wyniku wady materiałowej a nie z przyczyny nieprawidłowego użytkowania.
  3. Jak przejdzie na brata to inny temat. Młodemu to bym raczej napęd 1x dysponował. Fox Float o niebo lepszy od Reby ale serwis droższy o jakieś 150-200 zł. Dużo czulszy amor. Nastolatkowi, który nie dba dałbym Rebę. Bardziej pancerna. Natomiast Fox właściwości jezdne ma lepsze. Cannondale słyszałem że standardowo odrzuca reklamacje. Na ile ma to pokrycie w prawdzie, nie wiem. Ale robi tak co druga firma oprócz Trek, Specialized czy Decathlon.
  4. Nie jest obecnie już standardowa. Do 2014 była. Campagnolo Centaur 3x. Ogarnia. A długi wózek ogarnia kasetę 11-34. Kolega ma podobnie zrobione na nowej Tiagrze z korbą 3x.
  5. Ja mam mtb ht, szosę endurance na obręczach i szosę race na obręczach. Na tej ostatniej już prawie nie jeżdżę. Mamy też w domu przełajówkę. Przejechałem się nią może ze 2 razy. Nie mam za bardzo terenów gdzie miałbym jeździć gravelem. Kiedyś do eksploracji nieznanych terenów, używałem fitnessa na oponach 35. Nie sprawdził się, sprzedałem. Robiłem takie testy w Górach Świętokrzyskich na różnych oponach. Tam masz single, szutry, gruntówki, tłuczeń i bruki. 35 się nie sprawdza. Dopiero na 42 da się z sensem jechać. Ale kosztem szybkości na asfalcie. Dwa razy też testowałem karbonowego gravela Diverge Speca. No i poza gładkimi, utwardzonymi nawierzchniami sobie nie radzi. Silex ma dwóch kolegów na dojazdy do pracy. Bardzo chwalą. Scott wiadomo, że topowa marka. Ale ta rama ponad przeciętność się nie wybija. Takie same alu 6061 jak w Kross czy Kellys. Cannondale czy Spec, ma tu lepszą ramę. Różnica między 28 a 32 IMO znikoma. Mam 28 w Specu Roubaix, jeździłem na Treku Domane z ich oponami 32 i jakiejś zasadniczej różnicy nie odczułem. Bagażnik nie moja bajka. Raz użyłem, sakwy Ortlieba używałem prawie tylko na kajak i sprzedałem. Mam podsiodłowkę bikepackingową i mi wystarcza plus plecaczek Salomona. W fitnessie miałem korbę 50x39x30 i było bardzo dobrze. W endurance mam 52x39x30 i jest idealnie.
  6. Marka dobra. Press Fit niedobry ale bez przesady. Spełnia moje warunki brzegowe przyzwoitego gravela. Czyli sztywne osie, napęd 2x, minimum GRX, korba 46x30 albo 48x32. Tylko po co kupować gravela do jazdy na szosie, jak szosa endurance jest do tego lepsza?
  7. Kolegom co zamówili przyszło info że to co miało być w kwietniu spodziewane jest we wrześniu.
  8. Rower z dokładnie tak założonym łańcuchem też do mnie trafił. Jak widać wielu się jeszcze nie nauczyło w serwisach :)
  9. Taki rower w 13 lat to overkill. Raz że nie wykorzysta jego potencjału bo nie ma jeszcze takich możliwości fizycznych ani techniki a dwa, że może nagle urosnąć o 10-15 cm i rower do wymiany. Natomiast technicznie to Cannondale F-Si Carbon 5 jest niezłym rowerem. NX daję radę. Dorosłemu zalecałbym wymianę na GX, bo od tego poziomu jest to już dobry sprzęt. NX to taka rekreacja plus. Osobiście to bym mu kupił XC100 z lub XC 500 z Decathlonu. Oba dobrze wyposażone , z nowoczesną geometrią, bezproblemowa gwarancja. A jak będzie ostro jeździł to zapewne z gwarancji się będzie korzystać. W Cannondale spychologia gwarancyjna i gwarancja nie u nas tylko w Czechach.
  10. To bym też rozważył: https://www.radon-bikes.de/mountainbike/hardtail/jealous/jealous-80-2021/
  11. Cannondale nie wiem. Jak dla mnie mega przereklamowana firma. Rozmawiałem z właścicielem chyba najlepszego serwisu zawieszeń w PL na temat Lefty. Jego opinia: mega przereklamowany i mega drogi w serwisie amor. Zastanawiałem się swego czasu czy nie kupić Procaliber 9.7 na Foxie. Jeździłem też testowo na różnych Epic'ach, po parę dni. Mój młody się ścigał na Epic Expert Carbon World Cup. No i po paru takich testach doszedłem do wniosku, że karbon do jazdy długodystansowej dla amatora z nadwagą to jednak nie jest to. Po 2h jazdy w ustawkach mtb, z ludźmi, który się ścigają zaczynał mnie napieprzać kręgosłup piersiowy. Natomiast na karbonowych kołach był szybki jak cholera. Wziąłem na testy Chisela dwa razy i trzej koledzy z zaprzyjaźnionego sklepu Speca też mnie na niego namawiali, bo sami na nim jeździli. No i stałem się posiadaczem Chisela Experta 2x 2018. Po paru modyfikacjach mam prawie to co trzeba. Czemu prawie? Bo jednak Reba to ma się nijak do Foxa, który poprzednio miałem. I prędzej czy później nastąpi podmianka na Foxa lub SIDa. Natomiast rama świetna. Epic Comp 2018 ma ten sam osprzęt co Chisel Expert jeśli dobrze pamiętam. Reba, manentki SLX, tylna przerzutka XT, przednia Sram X7, heble MT500. Słabawe koła na piastach Formula. Waga chyba 11 albo 11,3 kg. Suport wkręcany chyba, w każdym razie Chisel ma wkręcany. Można go łatwo przerobić na 1x jak ktoś chce. Procaliber 9.6. Recon Gold, czyli to samo co Reba ale w cięższej budzie, napęd SLX 1x12, suport PressFit z którego prawie wszyscy się wycofują. Heble MT410, podstawowe, drugie od dołu, bez ServoWave jakie są w MT500, tarcze Deore. Na góry to się nie nadaje. Koszt wymiany 500-700. Nie ma napisane jakie koła. Ale chyba podobne jak w Specu badziewiaki ale nie są najgorsze. Specowe ważą 2,1 kg, te pewnie też. Jak chodzi Ci po głowie start w maratonach to raczej karbon. W góry koniecznie potrzebujesz myk-myka czyli dropper seatpost i jak najszersze opony. Ten IsoSpeed w Treku podobno działa i trochę zmiękcza ogon. Ale w Chiselu nie ma z tym żadnego problemu. Jeden i drugi dobry rower, brałbym tańszy bo przy ambitnej jeździe okaże się że przydałyby się lepsze koła, prawa manetka XT lub XTR koniecznie, bo inna funkcjonalność i parę innych drobnych rzeczy.
  12. Człowiek jest kluczowy. Rozmawiałem z kolegą, medalistą wielkich imprez torowych, który jest trenerem i powiedział, że woli mnie wykształconego i obudowanego technologią ale zaangażowanego i z doświadczeniem niż super-hiper "pistoleta" który widzi w tym tylko zarobek. Natomiast mało mam do czynienia z rynkiem trenerów w PL. Paru znam i mam o nich jakieś zdanie i wiem że bywa różnie. Musi być pewna chemia i poprawa wyników. Ja się sam przez to wszystko niestety przegryzam ale chyba z dobrymi wynikami. Bo jak zamieściłem pozycję młodego na zagranicznych grupach to trenerzy tam się produkujący ocenili, że "world class". Więc coś tu dobrze robimy. Wczoraj go Niemcy nie wpuścili na samolot do domu z Alicante do Berlina bo nie miał testu na Covida. Wyjdzie mu na dobre bo posiedzi jeszcze 2 tygodnie w Hiszpanii czyli 4 tygodnie w sumie. 2 dni temu trening 130 km, 3150 przewyższenia. W sam trening dużo nie ingeruję. Od tego jest trener klubowy, który konsultuje się też z trenerem kadry. Bardziej zajmuję się sprzętem i aerodynamiką, co konsultuję z różnymi ludźmi z naszego i zagranicznego podwórka. Natomiast są takie treningi że zlecam mu jakiś test czy próbujemy jakichś nowych elementów. Mam natomiast na horyzoncie bardziej cele długofalowe więc specjalnie się nie przejmuję jakimiś wynikami po drodze. W zasadzie interesują nas tylko Mistrzostwa Polski jako kryterium kwalifikacyjne a docelowo Mistrzostwa Europy i Świata i wyścigi międzynarodowe.
  13. Temat tarcze czy v-brake to temat rzeka. Dziś jest wszędzie publikowane wideo w którym Chris Froome mówi że nie jest przekonany do tarcz w nowym rowerze, ponieważ miał już z nimi wiele problemów. Z punktu widzenia amatora są one czasem lepszym ale droższym rozwiązaniem. Ktoś, kto nie potrafi dobrze hamować, czuje się na takim rowerze pewniej. Wymagają też przyłożenia mniejsze siły hamowania, czyli mają lepszą modulację. Rozwiązują też problem jazdy w deszczy na karbonowych kołach. Szczególnie tanich, chińskich, które w deszczu na hamulcach obręczowych prawie na hamują a w górach się przegrzewają i wybuchają. No i producenci robią wszystko żeby przekonać klientów że tarcze są lepsze. Ludzie w związku z tym masowo pozbywają się rowerów na hamulcach obręczowych po obniżonych cenach. Z drugiej strony jest to raj dla tych co hamować potrafią, wiedzą że koszty utrzymania roweru bez hamulców hydraulicznych są niższe a części do nich są tańsze. W ostatnich miesiącach kupiłem już 4 zestawy kół. Najtańsze, używane karbonowe FFWD F4R na szytkach kosztowały 1000. Prawie nowe, mega wypasione karbonowe Rovale na ceramicznych łożyskach kosztowały 3300. Co do samych rowerów. Minimum przyzwoitości to Tiagra. Nie jest prawdą jak piszą lemmingi internetu że nie ma możliwości upgrade'u Tiagry. Oczywiście że jest. Ma ten sam uciąg linki co 105 i Ultegra. Kupujesz klamki 105 i kasetę 11 i wszystko chodzi bez problemu. W Tiagrze masz też możliwość kupienia jedynej trzyrzędowej korby Shimano jak nie masz nogi na góry. Co do ram to nie jestem fanem aluminium w szosie. Niestety tłumienie drgań jest nędzne i przenosi się na użytkownika. Od lat jeżdżę już tylko na karbonie i takowy zalecam. Stal też dobrze tłumi ale jest bardzo ciężka. Oczywiście karbon karbonowi nierówny. Ale Kross Vento czy sprawdzone chińskie ramy z Ali czy Decathlonu są na podobnym poziomie i nie są złe. Wolę chiński, sprawdzony karbon niż alu Canyona. Marek Konwa wygrał dopiero co Mistrzostwo Polski w przełajach na ramie HongFu z Ali Express, mój syn wygrał Mistrzostwo Polski na torze, na podobnej ramie. Ramy HongFu, Flyxii czy Ican są sprawdzone i ich producenci mają kilkanaście lat doświadczenia w ich produkcji. Można tez poszukać karbonowych szos z firm Ribble, Planet X, Boardman, Sensa. Co do mtb to jednak nie wyobrażam już sobie jazdy na v-brake w cięższym terenie, szczególnie jak ślisko. W trekkingu po asfalcie czy szutrach jak najbardziej.
  14. Nie znam. Firmę Tufo, czeską, znam tylko z szytek, niezbyt wysokiej jakości. Bontrager ma tez jakieś pancerny opony na których jeździłem. Nie pamiętam nazwy. Może XR2?
  15. Do tego drugiego wątku dorzuciłeś Ridley'a i Canyon. Co do Ridley'a to jego dystrybutorem w PL jest ta firma: http://www.cyclingplanet.pl/o-nas Nigdy o nie nie słyszałem. Nie jest tez jasne czy reklamacje odbywają się u nich czy bezpośrednio u Ridley'a. Ale że kupujesz ze sklepu a nie online, to pierwsza linia kontaktu jest przez sklep. Po geometrii zapewne zauważysz że jest to rower o geometrii sportowej zbliżonej do roweru przełajowego, w których Ridley się specjalizuje. Nie wiem czy tak niska pozycja będzie Ci odpowiadać. Technicznie spełnia wszystkie warunki brzegowe przyzwoitego gravela. Canyon to wiadomo, gwarancja w Niemczech w Kolonii. Również agresywna, sportowa geometria. Również rower spełniający warunki brzegowe przyzwoitego gravela. Zaleta jest możliwośc bezpłatnego testowania roweru przez 30 dni i odesłania, jak się nie spodoba. Obie ramy ze standardowego, najtańszego alu 6061, czyli nic specjalnego, podobnie jak Kross czy Kellys. Ten sam poziom. Canyon Lepsze i lżejsze koła. Ridley taniochy od Shimano.
  16. https://roweroweporady.pl/f/topic/8007-gravel-na-długie-dystanse-za-ok-7000-zł/?tab=comments#comment-56194
  17. Podaj konkretny model i rozmiar to zapytam. W normalnym roku przed sezonem było 15%. Ale teraz nie jest normalny rok.
  18. Nie mam żadnych doświadczeń z GRX. Jeździłem na Diverge Carbon jak GRX jeszcze nie istniał. Zaletą GRX jest tylna przerzutka ze sprzęgłem, która powoduje że nie traci się napięcia łańcucha na dużych wybojach. Ale szczerze mówiąc aktywuję sprzęgło w mtb tylko w cięższym terenie, więc tu żadna strata. Podobno klamki mają trochę inny profil, wygodniejszy w terenie. Więc nie są to kluczowe elementy. Natomiast czytałem review Cannondale vs Diverge i oceniono że Cannondale był trochę mułowaty a Diverge bardziej żwawy. Gwarancja na Canondale niestety w Czechach, Spec i Merida w PL. Jakby co być może że na Diverge mogę załatwić jakiś rabat jeśli zakup w lutym, potem nie będzie zmiłuj. Mechanik, który dziś u mnie był mówi że w magazynach tragedia. Shimano nie ma na sprzedaż nawet płynu hamulcowego.
  19. Za ramę można dopłacić 1000 ale nie kilka. Kolega był dziś u mnie i mówi że rama Cannondale zdecydowanie lepsza niż zwykłe alu. Ale opsrzęt Sora to lipa. Lemondka raczej dla szczupłych i wtedy raczej w miarę krótka górna rura. Niezła jest składana Profile Design.
  20. Tu jest kilka odrębnych tematów. Jeśli chodzi o sklep Greenbike to nie słyszałem żadnych negatywnych. Kolega który u nich kupował szosę, dostał pięknie zapakowaną i przywiezioną na palecie. Z wszystkimi tymi rowerami miałem w jakimś stopniu do czynienia. Najczęściej polecane i posiadane wśród moich znajomych są Kross Esker 6.0, Kellys Soot i Merida Silex 400. Topstone ma mój kolega mechanik ale na Sorze. Mówi że rama dobra, osprzęt do dupy. Rondo to zawsze były takie Apple branży rowerowej. Ładne ale nic poza wyglądem i marketingiem nie prezentujące. Kiedyś ceny były z kosmosu, teraz jak wszystko podrożało są do przełknięcia. Przede wszystkim większość aluminiowych rowerów ma ramy z Alu 6061. Jest to standardowe aluminium, takie trochę "dębowe" w jeździe. Takie są ramy Eskera, Soot, Rondo. W przypadku Rondo producent podaje T6, czyli że rama przeszła proces utwardzania i jest wytrzymalsza. Ten proces kosztuje i żre prąd więc ramy są droższe. Co do Krossa nic za bardzo nie wiadomo ale nigdy nie widziałem jakiejś specjalne dobrej ramy Krossa ani Kellysa z aluminium. Cannondale ma ramę ze stopu 6069 i jest to firma od lat produkująca ramy alu powyżej przeciętnej. SmartForm C2 według Cannondale jest stopem o większej elastyczności z lepszą charakterystyką tłumienia drgań. Jestem skłonny uwierzyć. Jakbyś miał pytania to mój mechanik co go ma, będzie u mnie jutro. Zwykłe alu 6061 ma tłumienie do dupy. Merida ma ramę ze stopu alu 6066 poddanego hydroformingowi i potrójnemu cieniowaniu. Mamy więc ramę lżejszą, z lepszymi spawami. Ma zupełnie inną geometrię niż reszta. Daje bardzo wyprostowaną sylwetkę jak na trekkingu czy fitnessie. Kolega co dojeżdża nia do pracy jest zachwycony, ale ma ona mało sportowy charakter. Diverge jest specyficzny. Ma ramę z ze stopów 5 metali w różnych proporcjach. Mam Speca Chisela z takiego stopu i różnica między nim a zwykła ramą alu jest ogromna. Więc mamy wybór między lepszymi i gorszymi ramami. Specialized, chyba jako jedyny, możesz pożyczyć na test. Kosztuje to 200 za dobę. Jak kupisz rower, to się odejmie od ceny. Moi koledzy z CozmoBike Kasprowicza ogarniają takie sprawy bardzo sprawnie. Rondo Ruut ma pewien bajer, będący wędką na kupujących. Jest nią zmienna geometria widelca. Być może świadomy użytkownik będzie z tego korzystać. Ale pytałem 3 użytkowników czy korzystają z tego "ficzera" i odpowiedź była że 3 razy przekręcili i już się "nie bawią" :) Kolejny tematem jest napęd. Generalnie typowy gravel ma teraz napęd 2x z korbą 46x30 i kasetą o szerokim zakresie przełożeń. Jest to napęd dający przyzwoite prędkości na asfalcie, po płaskim. Z górki brakuje. Pod górkę 30 jest idealny. W terenie też się to sprawdza. Do jazdy z góry czy bardzo szybkiej jazdy z wiatrem zabraknie przełożeń. Część ma napęd szosowy typu compact. 50x34. Na szosie po płaskim 50 jest dobre przy większych prędkościach. Przy średnich jest problem bo albo jedziemy z 50 na dużym przekosie albo mielimy na 34. Z tego powodu mojemu koledze założyliśmy korbę 48x32. A mój syn trenujący teraz w hiszpańskich górach ma korbę 52x34, której nikt nie sprzedaje, powstałą w wyniku wymiany blatu 36 na 34. Nie zawsze to jest możliwe. Ale akurat w korbie Praxis Zayante w Specach, można stosować niemal dowolne kombinacje. Opony. Po szosie i gładkim szuterku pojedziemy bez problemu na 32mm. Po tłuczniu, lesie czy dziurawej gruntówce optymalne jest 42mm. Bikepacking? 42mm. Rodzaj napędu. 1x nie nadaje się d szybkiej jazdy po szosie. Tiagra/GRX400 to minimum do jazdy z bananem na twarzy. 105/GRX600 lepsze hamulce i jeden bieg więcej, co się przyda jakbyśmy chcieli jeździć w szybkich ustawkach. Ale nie jest konieczne. Ultegra/GRX800 overkill IMO w takim rowerze.
  21. Z tego co kojarzę to tam nawet przełajowe 33mm wchodziły. W przełajówce młodego, którą czasem jeździmy też po mieście ale też na skuchę przez jakiś lasek, mamy z przodu oponę trakcyjną Specialized Captain a z tyłu szutrową Specialized Trigger. To nie muszą być konkretnie te, ale chodzi o pewną zasadę że z przodu opona ma w miarę gładki środek ale klocki boczne dające przyczepność w terenie, a tył tylko opona napędowa. Zresztą podobnie mam w mtb.
  22. To też dobry deal: https://www.olx.pl/oferta/rower-szosowy-centurion-gigadrive-carbon-ultegra-2x11-fv23-46-62-CID767-IDHyHyJ.html#9fd543433f
  23. Mój młody miał taki jako pierwszą szosę. Sora 4600 w tym rowerze to dramat. Nie da się tego badziewia wyregulować tak żeby to dobrze chodziło. Ergonomia tych starych klamek Shimano to drugi dramat. Zawsze mnie bołały na nich dłonie i nigdy nie mogłem się przyzwyczaić. Więc odradzam. Jeśli szukasz używek to szukaj takiej, która ma 10-rzędowy napęd. Dowolne Campagnolo, dowolny Sram a jeśli chodzi o Shimano to minimum 105 lub nowa Tiagra 4700. 176 wzrostu to rozmiar 52 do 54. Tu masz idealny rower dla niej. Przed Covidem takie chodziły po 3500. Teraz 1000 drożej: https://www.olx.pl/oferta/specialized-roubaix-rozmiar-54-bikefitting-3d-gratis-CID767-IDEfsfe.html#a5b0a8669d
×
×
  • Dodaj nową pozycję...