Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    15 052
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Tak z praktyki kolegów aluminiowy tylny trójkąt w fullu to jest bardzo kiepski pomysł. Prawie wszystkim kumplom pękły. Przełęcz Brenner to jest w Tyrolu między Innsbruckiem a doliną Otz. Kolega jechał tam pętlę słynnego maratonu Otztaler Pro, która prowadzi przez Brenner. 227 km, 5500 metrów przewyższenia :) Wyjechał przed brzaskiem, wrócił na granicy zmierzchu :) https://www.oetztaler-radmarathon.com/home.html Co do fajnych górskich miejscówek na rower polecam Czechy. Moja ulubiona miejscówka w której byliśmy wiele razy jest w Jesenikach. Mały ruch, piękne podjazdy. Czechy to chyba prawie całe zrobiliśmy na szosach jeśli chodzi o podjazdy. Fajnie jest na trójstyku Polski, Czech i Słowacji czyli Morawsko-śląskie Beskidy gdzie można zaatakować bardzo wymagający podjazd Łysa Hora i parę mniejszych. Mieszkaliśmy też w czeskim Decinie skąd zrobiliśmy fajne trasy po Czeskiej Szwajcarii i niemieckiej Saksonii. Piękne były Karlove Vary skąd pojechaliśmy na niemiecką stronę przez Krusne Hory. Byliśmy też na Szumawie gdzie jest piękna miejscowość Cesky Krumlov która mi się duża bardziej podobała niż przereklamowany Rzym :) Wkoło niej jest mnóstwo tras rowerowych po górach wokół ogromnego sztucznego jeziora Lipno. Tam jeździliśmy też po austriackiej stronie. Potem przenieśliśmy się na północ Szumawy do Żeleznej Hory i obklepaliśmy podjazdy po czeskiej i niemieckiej stronie. Też ładne okolice. Ta część Czech nazywa się chyba Cesky les. Karkonosze po czeskiej stronie są bardzo wymagające. Dużo ciekawych i ciężkich podjazdów. W Górach Orlickich po drugiej stronie Kotliny Kłodzkiej też zrobiliśmy parę tras.
  2. Unibike to shit. Trzymać się z daleka. Geometria sprzed 10 lat. Za 3k kupisz używany Kellys Gate 30.
  3. Jeśli chodzi o Alpy to dwie miejscówki które bardzo polecam to Dolina Kaunertal i Karyntia np. nad jeziorem Ossiacher See koło Villach. Kaunertal to mój spot nr 1. Można stamtąd podjechać kawałek do Prato i zaatakować Stelvio, natomiast sam podjazd pod Kaunertal jest do stacji narciarskiej na 2750 m gdzie możemy się uraczyć apfel strudel i kawą i połapać heban na leżaku podziwiając lodowiec. Dolina jest ślepa więc praktycznie zero ruchu samochodowego. Podobnie jest w pobliskiej dolinie Pitztal. Dwie doliny dalej w Otz, ruch jak cholera ale można wjechać na Kuhtai lub koło Solden na Otzaler Gletchenstrasse. Jechaliśmy też w tej okolicy widokową Silvretta Panoramastrasse i parę innych podjazdów. W Karyntii z kolei w samym Villach jest piękny podjazd Villacher Alpenstrasse, podjechaliśmy też słoweński Mangart i zrobiliśmy trip wokół ich jeziorek Bled i Bohijn, objechaliśmy parę jeziorek karynckich, przez Włochy kawałek polecieliśmy. Bo to jest z grubsza na trójstyku Austrii, Włoch i Słowenii. Nie jeździłem rowerem niestety koło Salzburga. Pojechaliśmy samochodem do słynnego Hallstadt i widać że są to piękne okolice na rower. Koło Salburga kupowaliśmy Spece Roubaix w jakimś Concept Store. Austria bardzo mi się podoba. Ludzie mili, prawie wszyscy mówią po angielsku, góry piękne, noclegi w rozsądnej cenie, jedzenie też w rozsądnej. Nie jest zbyt daleko od nas. Natomiast niekomfortowo się czułem w Zell am See skąd podjeżdżaliśmy Grossglockner. Całe bandy muzułmańskich wyrostków włóczące się po ulicach, muzułmanki w hidżabach, meczety. Nie żebym miał coś przeciwko muzułmanom ale tam była ich nadreprezentacja.
  4. Zawsze twierdziłem że ustawki i wyścigi amatorów są dobrym wskazaniem na to co ludzie kupują z własnej kieszeni. Ostatni raz ścigałem się parę lat temu. Dominowały Spece, Scotty, Rockridery i Krossy. Swoją drogą organizatorzy mogliby umieszczać w zgłoszeniu pozycję "producent roweru" i zaprezentować potem taką statystykę. Jak zrzucę trochę wagi to pojadę na ustawkę MTB na którą przyjeżdża tu z 50 ludzi spod Stajni Rowerowej. W tym większość ścigantów. Zobaczę co obecnie dominuje.
  5. Strasznie wypasiony rower. Świetny amor, świetny napęd, świetne hamulce, świetne koła. Nic się nie zbliża w kategorii jakość/cena.
  6. Miałem wieki temu jakieś Barradine. Były ok. Ale sądzę że podobnych są dziesiątki.
  7. Prawie wszystkie v-brake w miarę przyzwoicie wykonane hamują tak samo. Mam teraz w jednym rowerze jakieś XLC albo Tektro i na suchym hamują znakomicie. Więc nie warto za v-brake XT zapłacić. Natomiast za dobre klocki dwufazowe lub trójfazowe tak.
  8. Niewystawiona jest szosa Speca 54. Ale mamy też na zbyciu szosę Speca w rozmiarze 56 która może ewentualnie być inaczej skonfigurowana niż obecnie. Ale bez tarcz. Tarmac SL4, rama z gwarancją. @Oskarr kupił mój były SL4 w rozmiarze 54, który sprzedałem koledze mojego młodego a który potem trafił do Oskara. Mam nadzieję że sobie chwali :)
  9. Co do używek to na pewno na wiosnę zwiększa się podaż co wiem po sobie bo mam jeszcze niewystawiony jeden rower i koła :) Epica Comp Carbon kupiłem za 6500 ale chodzą zwykle po 7-8k. Expert na SIDzie drożej i ceny są przeróżne od 10 do 15k. Dwa Chisele Expert sprzedałem jeden za 5700, drugi za 6k. Uważam że były to zajebiste rowery. Mam bardzo mało doświadczeń z karbonowymi Cube. Jedna koleżanka ma taki i katuje go od lat i rower jeszcze żyje. Cube Reaction C:62 Race za 1750 Euro to był zajebisty deal. Natomiast karbonowe rowery nie są tak wygodne jak dobrze wykonane alu. Chisel był znacząco wygodniejszy niż mój Epic. Nie znam nikogo kto ma Oreba Alma. Tu na forum chyba 1-2 osoby kupiły.
  10. Cześć, widziałem że pisałeś na prv ale zapomniałem odpowiedzieć. Na Jurze to bym wolał turystyczny MTB, aczkolwiek dobry cross też wchodzi w grę. Radon Scart 9.0 na powietrznym amorze to dobry wybór. Z hamulcami potem coś można zrobić. Kolega miał takiego Orkana, którym jeździł do pracy. Amor padł po pół roku. Mam bardzo kiepską opinię o produktach firmy Suntour. Natomiast ten Orkan jest bardzo dobrze wyposażony i generalnie nic mu nie brakuje. Scart ma lepszą ramę, lepszy amor, lepsze koła, lepsze opony, gorsze manetki, dramatycznie gorsze hamulce.
  11. Też mam takich znajomych którzy sprzętem próbowali wygrywać wyścigi. Właśnie teraz wystawili na sprzedaż rower MTB jednego z dzieci za 9k, w karbonie, na Foxie z Kashimą i chyba na jakimś wysokim Sramie i karbonowych kołach, ważący 8 kg. Nie tędy droga. Ich młody wygrywał wszystko w najmłodszych kategoriach a w młodzikach 13-14 już lat przepadł z kretesem. Ogrywał jak chciał mojego młodego, który męczył się na jakimś struclu za 600 zł. Ale wystarczyło kupić używany aluminiowy rower za 2k na Foxie, na kołach 26 cali i dominacja się skończyła. Mój młody wygrał Mistrzostwa Polski Szkółek Szosowych 13-latków, potem był drugi w 14-latkach i na tym przygodę z MTB zakończyliśmy i przeszedł na szosę i na tor, gdzie na razie zdobył 4 koszulki Mistrza Polski i w sumie 13 medali MP. Więc bym nie przeinwestowywał bez względu na to czy to rekreacja czy ściganie. Superiory bardzo fajne. Polska firma Roko Bike robi podobne ale ich kompletnie pogięło z cenami. Jakiś banalnie prosty rower kosztuje 3,5k. Swoją drogą jakbym miał otwierać jakiś biznes rowerowy to właśnie dziecięce rowerki. Marże wyglądają na 100-200% :)
  12. Mój młody miał chyba 6 przełożeń w rowerze 20 cali i chyba 12 w 24 cale. Nie był w stanie w tym wieku jeździć pod górę. Pojechaliśmy na Słowację i jakieś lekkie pagórki zmęczył ale większe nie dawał rady mimo że był w stanie przejechać ze mną 60 km. Przełożenia w niczym mu nie pomagały. Miał za mało siły fizycznej i nie był w stanie nimi operować. Dopiero w 10 lat podjechał ze mną w Czechach niedaleki od Wrocławia podjazd Dlouhe Strane ale na rowerze z kołami 26 cali i 21 przełożeń. Taki miał rower wtedy, ten z prawej.
  13. Mieliśmy taką Meridę. Bardzo fajny rower. Poszła do dzieci kumpla. Nie widzę żadnego sensu w rowerze z amortyzatorem który nie działa w tym wieku. Kolejny rower miał ze sztywnym widelcem na kołach 24 cale. Dopiero jak miał 150 wzrostu kupiłem mu rower na kołach 26 cali. Ja bym kupił jak najlżejszy i bez amora. I tak za 1-2 sezony do zmiany: https://www.decathlon.pl/p/rower-trekkingowy-dzieciecy-btwin-riverside-100-24/_/R-p-313156 Grip Shit się u nas też nie sprawdziły. Jak dostał rower na Altusie z "cynglami" to był zachwycony. Ten też fajny ale drogi: https://www.olx.pl/d/oferta/rower-superior-20-f-l-y-v-brake-kolor-oliwkowy-CID767-IDT3yXn.html
  14. Nie sądzę. No i w Polsce raczej nie ma dłuższych zjazdów. A jakby co są kompatybilne z klockami które mają radiatory
  15. Nie jeździłem. Opieram się na opinii znajomych mechaników że podobna nędza jak poprzednia
  16. Explore 540 ma sztywne osie i powietrznego amora. To lepszy wybór
  17. Attention 23 będzie ok. To są mega krótkie ramy. Miałem wrażenie że 19 cali jest dla mnie za krótka a mam 175 wzrostu. Według Kellys rozmiar L jest do 193 wzrostu.
  18. To w tych okolicach buszuje @PawelGeo Widziałem że nawet fajne single zrobili o które była awantura. Typowy rower XC wystarczy. Ten Synonym TR2 jest ok. Ale szału nie ma. Miałem taka kombinację Sram GX + hamulce SRAM Level TL w jednym z rowerów. Wszystko działało poprawnie ale to jest poziom Shimano Deore a hamulce bardzo słabe.
  19. No niby tak. W każdym razie nie musisz zadem wisieć nad tylnym kołem na stromym zjeździe jak masz bardziej wypłaszczoną główkę :)
  20. Pytanie brzmi po jakich okolicach będziesz jeździł? Rower który ma bardziej wypłaszczony kąt główki powoduje że twój środek ciężkości jest bardziej do tyłu co ułatwia kontrolę na zjeździe. Jeśli to mają być zjazdy po równinach to nie widzę dla tego żadnego uzasadnienia. Jeździłem na ramach z kątem 71, i 68,5 i na równinie miało to znikome znaczenie. Natomiast w górach istotne. Tu masz porównanie geometrii kilku rowerów: https://geometrygeeks.bike/compare/specialized-epic-hardtail-comp-carbon-world-cup-2017-l,specialized-epic-evo-2022-l,cannondale-scalpel-hi-mod-1-2020-l,canyon-lux-cf-2022-l,scott-spark-900-2022-l/ No ten Rockrider to też mi się totalnie nie podoba :)
  21. No właśnie też jest ciekaw? Jest w nich ukryte RRSO 33%?
  22. Na dobrym fullu nawet po Puszczy Kampinoskiej jeździ się zajebiście. Parę razy się już przymierzałem ale zawsze były jakieś ale. W każdym razie mam go na radarze. Kiedyś brałem na kilkudniowe testy trzy karbonowe rowery z górnej półki. Spec Stumjumper, Spec Epic FSR World Cup i Spec Epic Hardtail. Stumpjumper to była kompletna pomyłka. Ten rower był wygodny jak kanapa ale ledwo jechał do przodu nie wspominając o jeździe pod górę. Totalny overkill i strzelanie z armaty do wróbla, Epic Hardtail był to bardzo sztywny przecinak dający dużą prędkość ale bez szczególnego komfortu. Takiego posiadam obecnie. Epic FSR był zajebisty. Za pomocą pokrętła Brain można usztywnić zawieszenie i masz wtedy niemal hardtaila gdzie ogon ugnie się tylko na większych wybojach a jak pokręcić w drugą stronę to masz świetny komfort i płyniesz po korzeniach. Oczywiście to nie musza być te modele ale chodzi o koncepcję. Rok czy dwa temu testowałem Epica Expert Evo ze skokiem 120 mm i też był zajebisty. Jest kilka pytań które trzeba sobie zadać. 1. Koszt utrzymania. Do kosztów hardtaila dochodzi nam serwis dampera i łożysk wahacza. Ceny będa zależały od tego co tam będzie siedzieć i na ile intensywnie korzystamy ze sprzętu. 2. Zawieszenie. Minimum, to RockShox Recon czy Reba czy Manitou Markhor. To są bardzo proste amortyzatory które wykonują podstawową robotę ale nic ponad. Wybieranie małych nierówności jest słabe. Jak chcemy mieć dobre to RockShox SID lub Fox. 3. Geometria. Jak dużo zjazdów to geometria trailowa z bardziej wypłaszczoną główka ramy będzie lepsza. Ale po płaskim i pod górę będzie trochę gorsza. Takim fullem ekonomicznym jest np. Canyon Lux. Występuje w wersji ze skokiem 120 jako Lux Trail. Model CF 6 wydaje się całkiem dobrze skonfigurowany: https://www.canyon.com/en-pl/mountain-bikes/cross-country-bikes/lux/lux-trail/lux-trail-cf-6/3347.html Jest też wersja ze skokiem 100 mm. Jak zamierzamy się czasem pojawić w górach, choćby i Świętokrzyskich to wersja ze skokiem 120 będzie lepsza. Natomiast co do jakości karbonu to jest on 2 półki poniżej Specialized, Scott czy Cannondale i może się zdarzyć że pęknie, co zdarzyło się setkom użytkowników. Wtedy pobawimy się reklamację gwarancyjną. Scott ma bardzo ciekawą serię Spark. Najtańszy Spark który byłbym skłonny kupić to 930. Kosztuje 21500: https://www.scott.pl/produkt/1452/10451/Rower-Spark-930-White Jeśli jesteś z Warszawy lub okolic to 1-2.04 są bezpłatne testy Scotta. Najtańszy sensowny Cannondale to 22k: https://www.cannondalebikes.pl/rowery/gorskie/xc-race/scalpel/scalpel-carbon-4-c24402m Z budżetówek jest Rockrider 900s z Decathlonu: https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-xc-rockrider-900s-karbonowa-i-aluminiowa-rama/_/R-p-325040?mc=8614815 Nie wiem co tam konkurencja oferuje bo nie mam zbyt dobrego przeglądu rynku w tym segmencie. Warto spojrzeć na Meridę, Gianta i niemieckie marki typu Cube, Ghost, Radon, Rose, KTM i na czeskiego Superiora.
  23. Zrobiliśmy kiedyś z kumplami taki trip z Warszawy na Mazury na weekend. Pociągiem do Niedzicy, stamtąd rowerami. Dwóch było na turystycznych szosówkach, dwóch na crossach przystosowanych do szybkiej jazdy po asfalcie a jeden na MTB. Zrobiliśmy chyba blisko 300 km w dwa dni i nie było problemu z utrzymanie tempa pomiędzy 20-25 km/h na żadnych z tych rowerów. Trip głownie asfaltowy z odrobiną lasu. Koledzy na szosach ale też my na crossach na wąskich oponach złapaliśmy kilka kich. Dziś jakbym się wybrał na taki trip to już bym odpuścił crossa. Wsadziłbym do MTB jakieś szybkie opony typu właśnie Conti Race King albo które mam pod ręką Spec Renegade, założyłbym rogi do kierownicy, napompowałbym ze 2,5-3 bary i bym tak poleciał.
  24. Ale zobacz co piszesz. Raz że podoba ci się prostota gravela czyli konstrukcja bez skomplikowanej i kosztownej w serwisie amortyzacji. A dwa że uważasz że opony szersze niż 35 mm nie mają sensu. Czyli de facto najlepiej Twoje potrzeby spełniałaby szosa na tarczówkach do której wchodzą opony 35 mm. Miałbyś bardziej szosowy napęd a nowoczesna konstrukcja zoptymalizowana pod kątem aero byłaby szybsza na asfalcie niż gravel ze standardowymi nie aero rurkami. Takimi rowerem jest np. Spec Roubaix. Nie wiem czy Trek coś zrobił w kierunku aero w swoim Domane albo Giant w swoim Defy bo tego nie śledziłem. Z testów wynika że różnica między rowerem aero a rowerem na okrągłych rurkach wynosi 20W przy 45 km/h.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...