jajacek

Wszystkie składane to bzdura. Bardzo łatwo otworzyć. Pisała na grupach dziewczyna że jej elektryka ukradli z garażu w bloku zapiętego najlepszym Abusem tego typu bez przecinania w minutę. Więc albo u-lock typu OnGuard Brute albo dobry łańcuch typu Kryptonite. Żadne budżetowe Abusy. Bo jeden łańcuch Abusa przecięty i przecięty u-lock Abusa też widziałem.

Stal jest mega przereklamowana na co mogę przytoczyć artykuł. Karbon jest naprawialny na co są tysiące przykładów i setki firm się tym zajmujące i zupełnie nie rozumiem po co powtarzasz te bzdury. Tu przytoczę co mówią na ten temat badania dotyczące takich napraw w helikopterach gdzie bezpieczeństwo jest kluczowe. Carbon fiber-reinforced resin matrix composites are often used in the surface structure of helicopters. In the process of flight, the structure often suffers from different degrees of damage due to the influence of the harsh environment. To explore the superiority of the repair method and obtain a good repair process, the intact and damaged carbon fiber composite laminates were prepared in this paper. The damaged specimens were repaired by single-sided double-layer patch bonding. The allowable value of tensile strength of carbon fiber laminates was tested, and the mechanical properties of carbon fiber composite laminates after repair were studied. Combined with the failure mode of the specimen after failure, the results show that the mechanical properties of the repaired specimen can be restored to about 81.9 % of the non-destructive specimen. The single-sided double-layer patch can effectively improve the mechanical properties of the middle loading area. The repair process has high reliability and good stability, which provides a new method for the repair of the composite laminate structure.

Ale gdzie ma tymi kamulami uderzyć w tę ramę na szosie? Dobrze wykonana rama karbonowa jest niemal pancerna no i jest łatwiejsza w naprawie niż aluminiowa. Crash test, alu kontra dobry karbon https://www.youtube.com/watch?v=w5eMMf11uhM

Karbon może być uformowany tak żeby tłumić nierówności. I jest cała gama szos endurance tak zbudowana. Nie ma natomiast tak zbudowanych rowerów MTB. Wszystkie są budowane z myślą o ściganiu. Niektóre rowery takie jak Spec Roubaix czy Trek Domane mają też specjalnie rozwiązania redukujące drgania. W Roubaix jest to mini dumper w koronie przedniego widelca oraz specjalne rozwiązanie pod sztycę podsiodłową. W Domane jest to system Isospeed. Ramy karbonowe typu race są zbudowane z myślą o maksymalnej sztywności. Niektórzy producenci poszli jednak po rozum do głowy i budują je przynajmniej tak żeby tylny trójkąt był komfortowy i żeby mieściły opony do 28-30 mm.

Używka ma bardzo dobry stosunek jakości do ceny :) Z nowych nie wiem. Szosy alu a jeszcze na kiepskiej Sorze kompletnie nie są w sferze moich zainteresowań. Różnica między wygładzaniem nierówności przez dobrą ramą alu i ramą karbon jest natychmiast odczuwalna. Nie jest to kwestia wagi tylko kwestia tego że alu to kilka zespawanych rurek a karbon to laminat składający się czasem z setek części, które dobra firma jest w stanie zaprojektować we wszelaki sposób. Nie mam pojęcia jak ich geometria ma się do graveli. Musisz sobie porównać. Ja chcesz mieć wyprostowaną pozycję to rower fitness typu Spec Sirrus.

Sugeruję używkę w karbonie na 105. Ja chcesz szersze opony to Spec Roubaix i Trek Domane to Gold Standard. Idzie znaleźć Roubaix w tej cenie. Pewnie Domane też. Ten Giant Anyroad to nie było IMO zbyt udany model.

Nie patrzmy tylko z własnego punktu widzenia. Jazda szosą to jest szybkie pokonywanie kilometrów. Szybkie dla każdego znaczy co innego. Dla mnie jazda po szosie mułowatym rowerem stalowym, ważącym 12 kg na gumach 42 mm zamiast dynamicznym rowerem szosowym ważącym 8 kg na gumach 25 czy 28 jest równoznaczna z wyborem Nissan Patrol do jazdy po asfalcie zamiast sportowego samochodu. Dobrze że nie rower full suspension na szosę :) No i nie każdy jest zainteresowany zjeżdżaniem z szosy na szutry czy gruntówki. Ja na przykład zupełnie nie skoro mam do dyspozycji setki kilometrów ładnych asfaltów.

Jeżdżę na ciśnieniu takim że mam sag rzędu 20-25%. Przy czym w Foxie widzę że jestem daleki od dobicia a przy podobnym ciśnieniu w Rebie prawie dobijałem. Uniwersalną oponą jest Conti Race King. Na asfalt bym kupił w tańszej wersji Performance. Ja jeżdżę teraz na Specialized Fast Trak, które są ciut wolniejsze ale mają lepszą przyczepność. Bywało że miałem Race King na tył i Fast Trek na przód i była to bardzo szybka kombinacja. Na cięższe warunki na przód zakładam Specialized Purgatory.

Też się przychylam do opinii że chytry dwa razy traci :) Więc jest pewien poziom przyzwoitości poniżej którego nie warto schodzić. Lubie też takie wieloletnie kalkulacje uwzględniające Total Cost of Ownership. Natomiast nie wiem czy opinie na temat rdzewienia goleni w Reconie czy Judy nie są przesadzone. Mój kolega ma Attention SL 2017 na Reconie Silver i nie widziałem u niego żadnych śladów rdzewienia ani wytartych lag. Z pewnością zależy to od warunków przechowywania i użytkowania ale on jeździ ze mną całą zimę, jeździł po terenach okołopustynnych i wszelkich innych. A do jakichś fanatyków czystości roweru nie należy. Z drugiej strony jeśli Attention na Rebie i Deore wyjdzie 4800 to jest to bardzo dobry deal. Rzeczony kolega ma swoim hamulce Deore, koła zmienił na wyprawowe DT Swiss 32 otwory na piastach DT 370. Do tych piast można teraz kupić upgrade do ratcheta. Namawiałem go na kupno mojej Reby którą sprzedawałem ze 1300 ale był bez kasy :)

Gripy ergonomiczne nie są złe. Miałem Speca które jeśli chodzi o kształt były ok ale ogólnie były kiepskie bo w kółko z nich żel wyciekał. Obecnie używam gąbkowe ESI Extra Chunky. Za komfort kokpitu odpowiada jednak kilka czynników. Typ amora i ciśnienie w nim, ciśnienie w oponach, szerokość i gięcie kierownicy. Obecnie nic mi nie dokucza ale mam amor napompowany na bardzo niskie wartości, szerokie opony 2,3 na niskim ciśnieniu i wspomniane gripy.

Koła 27,5 są dobre w rowerze MTB. Nie jest łatwo znaleźć rower pod ten wzrost bo wybór jest bardzo ograniczony. Optymalny rozmiar to XS czyli 13,5- 14 cali. Mam trzy koleżanki ok. 160 wzrostu i wszystkie jeżdżą na S 15 cali, które jednak może być za duże. Turystyczny MTB to bardzo dobry wybór. Ale trzeba za niego więcej zapłacić. Typowe rowery to Cube Attention czy damski Cube Access WS. Zakładam że przy tym wzroście dużo nie ważysz. Żaden amortyzator sprężynowy pod moją koleżanką co waży 48 kg nie ugiął się więcej niż 2 cm. Natomiast powietrzny pracuje pod nią wyśmienicie. Ustawia się go pod swoją wagę. Ale takie zwykle w droższych rowerach.

No tak, długie dystanse to trochę inna bajka. Na początku w maratonach jeździ się zwykle dystanse krótkie lub średnie. Z dopingiem niestety jest słabo. Wśród tych którzy mają ciąg na pudło w maratonach i wyścigach Mastersów na szosie oceniam ze ok. 25% jest na dopingu. Zawodnik który się ścigał na dopingu i poczuł jakiego daje to kopa (ok. 10%), w obliczu tego że kontrole są bardzo sporadyczne i raczej powodowane przez sygnalistów, raczej z dopingu już nie zrezygnuje. Mogą się tylko zmienić metody. Ponieważ wśród amatorów nie ma ani jednej kontroli poza zawodami, możesz całą zimę futrować do woli, odstawić, odczekać tyle ile trzeba żeby wszystko się ulotniło i startować. Moim zdaniem ktoś raz złapany na ciężkim dopingu typu sterydy, EPO lub hormon wzrostu powinien mieć dożywotni zakaz startów w imprezach amatorskich. Polecam ten artykuł: https://sportowefakty.wp.pl/kolarstwo/778064/spowiedz-kolarza-dopera-musisz-ladowac-cala-apteke-i-miec-na-tone-kasy

A wersja 17-stopniowa takie

Mostek Specialized Multi z wymiennymi tulejami 12-stopniowy który stosuję w prawie wszystkich rowerach pozwala osiągnąć takie kąty. Na OLX ok. 150 zł

Większość mostków ma kąt 12 stopni. Ja obrócisz na plus to będzie tak

Hamulce w tym rowerze są beznadziejne. Lepiej v-brake. Atrapa amortyzatora, reszta ok. Ale da się jeździć. Dobre hamulce hydrauliczne które żeby dobrze hamowały muszą mieć dobre tarcze to wydatek 600 zł za hamulce (Deore) i 160-180 za tarcze

Wyścig MTB to generalnie jazda na czas. Tu nie ma za bardzo taktyki wyścigowej i chowania się na kole. Dobrzy zawodnicy robią bazę tlenową i interwały siłowe na szosie a potem trenują płynność jazdy na dużej szybkości w bardziej technicznym terenie. Można też mieć podejście że jedziemy mieć fun i się niczym nie przejmować. Pamiętajmy też że czołówka maratonów jeździ zwykle na bardzo drogim sprzęcie który daje im od razu 5-10% przewagi na starcie, trenuje w górach, ma kasę na suplementy diety i nowoczesne metody regeneracyjne a czasem bywa że jedzie na dopingu bo kontrole praktycznie nie istnieją. Więc najlepiej jest walczyć z samym sobą i kumplami i kompletnie nie zwracać uwagi na czołówkę.

Używki już można trafić w dobrej cenie. Jeden znajomy młody co handluje rowerami kupił karbonowego Scotta na elektryce za 5k i już go wystawił za 9k :)

Kiedy rower typu cross będzie szybszy niż MTB? Zakładając że pozycja jest podobna wtedy kiedy będzie mieć szybsze opony i twardsze przełożenia. Skoro są to maratony nie mające wiele wspólnego wspólnego z trasami MTB, po asfaltach i po szutrach to wiadomo że opona semi slick 1,8 cala będzie szybsza. Przełożenia w crossie też są zapewne twardsze. Załóż opony z crossa i zobacz czy jedzie Ci się tak samo czy też szybciej lub wolniej. Nie ma opon do wszystkiego. na bardzo łatwej trasie bywa że ludzie jeździli w maratonach na oponach takich jak masz w crossie. Poniżej przykład roweru Mistrza Olimpijskiego Jarosława Kulhavego na etapówkę MTB Cape Epic w Afryce Południowej. Na oponach semi slick 1,95 z bardzo długim mostkiem agresywnie skierowanym do dołu. Oczywiście że na takich oponach nie ma przyczepności i trzeba mieć bardzo dobrą technikę żeby na takich jeździć. Blat 34. Koła też mają znaczenie. Ciężkie koła nie sprzyjają szybkości.

Na Judy nie jeździłem, więc polegam na opiniach innych. Kolega ma Cube Attention SL 2017 z RockShox Recon Silver z tłumikiem TK i jest zachwycony. Do rekreacji jest bardzo w porządku. Ten tłumik wewnętrznie ma trochę kiepską budowę w porównaniu do Motion Control. Ale być może tego nie odczujesz.

Moja porada będzie krótka. Opiernicz ten rower i kup tanią przełajówkę. Oszczędzisz czas, nerwy i pieniądze. Ja kupiłem przełajówkę z roku ok. 2010 na hamulcach obręczowych za 1500. Po włożeniu 500 zł w upgrade rower jest obecnie na Tiagra 4700 i hamulcach mini v-brake. Wagowo jest lżejszy niż nowoczesne gravele za dużo większe pieniądze. Wchodzą też do niego normalne koła szosowe, których jest zatrzęsienie na OLX. Hamowanie nie gorsze niż dowolne tarczówki mechaniczne i nie gorsze niż najtańsze hydrauliczne.

Olej te chłamy. Kup porządną używkę. Na OLX można np. znaleźć Centuriony pochodzące z wypożyczalni na Majorce.

Nie ma za bardzo. Albo używka typu Cube Attention czy Kellys Gate 30 albo totalne chłamy ważące tonę i nadające się do jazdy po bułki. Nówka z sensem 4k. Rockrider EXPL 50 lub Rockrider XC 100.

Lepszy amor jest kluczowy.

Te 1800 to się wydaje taki sweet spot między wagą a ceną. Tak swoją drogą mam na zbyciu używane DT X 1700 pod Boost na piastach DT 350 po serwisie. Waga 1765 gramów. Tylne koło ma małą wgniotkę na obręczy którą można sobie wyklepać. Nawet nie zauważyłem że jest jak na nich jeździłem. Cena 1300 zł. W sklepie nówki 2700-3300