Dzięki za opinie! Trochę mam o czym myśleć. Generalnie skłaniam się ku Orbei mimo wszystko. Co do wagi to wartość jaką znajduje na różnych sklepach to 14 kg, czyli podobnie jak ten Canyon.
Jeżeli chodzi o XC to zastanawiałem się również nad tym: https://bikeon.pl/rower-orbea-alma-m50-2021-antracytowo-czarny-mag.html
Amor ma słaby, ale mam akurat Rockshoxa Rebe RL z takim samym skokiem, którą mógłbym w niego wsadzić. Byłoby nieco lepiej. Rama mi się poodoba, no i tu już mamy zdecydowanie lżejszy rower karbonowy, ale pytanie jak to sobie radzi ze zjazdami albo bardziej technicznymi trasami? Boli też trochę brak droppera.
Pytanie czy taki rower nie jest mniej uniwersalny od tych, które podesłałem w pierwszym poście?
No i czy jest coś jeszcze generalnie wartego uwagi z hardtailów innych marek w tym przedziale cenowym?