Skocz do zawartości

Oskarr

Użytkownicy
  • Postów

    2 948
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oskarr

  1. @serbi Oglądałem filmiki, na większości tras z 1 filmiku XC 100 by był szybszy od fuli, na paru przejazdach wolałbym AM a jeszcze bardziej fulla. Na drugi filmik wybrałbym XC 100 - głównie tam długie podjazdy i dość lekkie zjazdy, wyścigowy hardtail świetnie by się spisał. Zgadzam się z Jackiem, dla większości singletracków lekki hardtail wygrywa. Ja jeżdżac po moich singlach zwykle jadę na blokadzie amora aby nie tracić energii. Porównując fula do hardtaila - można za 5k kupić fula (mam tu na myśli decathlon), na zjazdy w ciężkich terenach będzie lepszy niż XC 100, ale ten rower będzie wymagał 2-3 razy większych wydatków na utrzymanie tego roweru niż typowy hardtail. Tak więc wydaje mi się, że dla większości osób hardtail ze skokiem 100-120 mm będzie uniwersalnym rowerem do pojeżdżenia na płaskim, na singlach, zabawy na lżejszych trasach w górach i będzie bezproblemowy w eksploatacji.
  2. @serbi co rozumiesz jako wyjazd w góry? Ja będąc pierwszy raz w świeradowie na moim XC 100 na Zajęczniku wykręciłem 8 czas w roku według strawy. Na technicznych zjazdach też idzie z pewną praktyką doganiać fulle. Ja wyjazdy w góry rozumiem właśnie jako wyjazdy w single na świeradów, bielsko czy Głuchołazy a tam wyścigowy hardtail sprawdza się ekstra.
  3. Tak patrzę na te rowery i takie mieszane uczucia. Mówię to ja, jako sympatyk Rockriderów, posiadający 4 rowery z decathlona ? XC 100 w porównaniu do swojego wcześniejszego imiennika ma gorsze koła, gorsze hamulce, gorszą przerzutkę. Jeśli ważysz z 60 kg i nie będziesz jeździł mocno po górach - hamulce są spoko. Jeśli chcesz trochę mocniej tyrać rower, hamulce w jednym i drugim do wymiany, ja wolę trochę działanie tych tektro w XC 100 - moja dziewczyna ma takie w swoim rowerze i jest całkiem okej, jeździłem kiedyś chwilkę na Treku caliberze z mt 200 i byłem w szoku, hamowały gorzej niż moje vbraki. Możliwe, że kwestia jakiejś zatłuszczonej tarczy albo niedodartych hamulców - nie wiem. Mam obecnie XC 100 i XC 900, w XC 100 mam Manitou, w XC 900 Rebę. XC 100 i XC 900 mają identyczne opony z przodu, takie samo ciśnienie opony, takie samo ciśnienie amortyzatora, oba przy mojej jeździe pracują w identycznym zakresie ugięcia i kurcze, Reba jest 2x droższa, powinna być zdecydowanie lepsza a lecąc po nierównościach ciągle w Rebie się łapie na tym, że mam wrażenie, że mam wyłączony amortyzator bo mnie kierownica tłucze po rękach - znowu, może to kwestia regulacji tłumienia, ale jeżdżąc na Judy mojego brata miałem podobne odczucia. Wybierając pomiędzy Judy a Manitou wybrałbym Manitou. Sun Ringle w 100 AM są spoko kołami. Dobrze się toczą, są ciężkie jak kowadła (2100 komplet) ale zrobiłem na nich 5kkm, głównie tereny XC, single górskie, 3 gleby a koła są proste jak na początku. Sun Ringle teoretycznie są kołami tubeless ready. Opaskę mają założoną ale są mega luźne. Nie ma opcji nabicia ciśnienia zwykłą pompką po zmianie na mleko, trzeba użyć kompresora. Koła w XC 100 to niewiadoma. Opony Hutchinson Toro są do wywalenia na dzień dobry. Hutchinsony Krakeny w XC 100 są wolne, jakoś tam trzymają na zakrętach ale opory toczenia to jakiś żart (szczególnie z dętkami) jednak mimo ich problemów, biją Toro na głowę. Tu plus sunringli duroc - bardzo łatwo, nawet bez łyżek ściągnąć te hutchinsony toro ? - tutaj bym wybrał Krakeny. Myk Myk jest spoko, jak chcesz się bawić na singlach. Ja się bawię na singlach bez myk myka, bez myk myka masz mniejszą kontrolę, lepiej mieć niż nie mieć. Chcąc latać na singlach opuszczam o 1 cm siodełko, tracę na podjazdach 10-20% siły ale jest bezpieczniej. XC 100 posiada blokadę amora na kierownicy, AM nie. Blokady na goleniu się prawie nie używa, na kierownicy zapinam na każdym podjeździe, każdym sprincie i każdym równym odcinku. Nawet na pumptrackach blokuje amor. Pozycja będzie bardziej wygodna na AM, ale można wymieniając mostek doprowadzić do identycznej pozycji na obu rowerach. Z tych rowerów kierowałbym się w kierunku XC 100. Jeśli chcesz startować w maratonach MTB to bardzo mocno bym rozważał Indianę X7-X10, jeśli bardziej Tobie przypada napęd 1x a dalej nie będziesz startował w jakiś lokalnych XC to XC 100, jeśli nie będziesz startował w zawodach a chcesz pojeździć po singlach Świeradów i zjeżdżać w lekkich enduro to AM. Jeśli starty w typowych XC to XC 120. Jeszcze jeden problem w XC 100 - producent podaje, że w zależności od dostępności może tam włożyć tarcze 30/32 zęby, w AM 32, w XC 120 32, w XC 500 34. Ja w XC 100 mam 34, w XC 900 również 34, 34 i 50 z tyłu daje możliwość podjeżdżania naprawdę pod strome górki, dla mnie jest spoko, nigdy mi nie brakowało, rzadko używam najniższy bieg. Za to w XC 100 na wszelkich maratonach MTB zdarza się jechać na 34x11 z kadencją 120 jadąc około 45-50 km/h na zjazdach. Ścigając się z bratem czasem miewałem problemy, bo brakowało mi przełożenia na zjeździe. Z kadencją 120 na korbie 30 pojedziemy 45, na 32 48, na 34 51. 32 jeszcze spoko, ale 30 będzie powodowało, że będzie Tobie brakowało przełożeń. Mojej dziewczynie z kołem 27x2,25 i przełożeniem 32x11 przy 120 daje vmax 46 km/h i narzeka, że jak się ściga z koleżanką, która ma kolarkę, to jej nie może dogonić z górki, bo brakuje biegu. Pod tym względem opłaca się kupić XC 900 za 8k bo masz tam uniwersalny napęd 10-52 z korbą 34 i vmin 5,4 km/h (jak przy korbie 32t) i vmax 56,6 - lepiej niż z korbą 36 t ?
  4. Wyglądają jak jeżdżone po sklepie. Continental daje wypustki, schwalbe np nie ma takich wypustków na nowych oponach. Na nowych oponach schwalbe na środku opony jest taki cieniutki, wysoki na 1-2 mm ząbek. Na 1 zdjęciu chyba to u Ciebie widać, ściera się to przy 1 hamowaniu.
  5. Więc szedlbym w kandsa. 3 lata temu doradziłem kandsa koledze, do dziś jest zadowolony. Stalowa rama teoretycznie lepiej tłumi drgania, ja bym wybierał aluminium. Jeśli rzeczywiście kands waży ze sztywnym widelcem około 12 kg to bardzo dobry wynik.
  6. Oba wyglądają jak rowery w tej cenie. Nie mają głupich amortyzatorów czy niedziałających mechanicznych tarczówek, więc spoko. Teraz kwestia, który jej się bardziej podoba. Możesz też spojrzeć na rowery z decathlonu, swego czasu mieli tam całkiem okej rowery z napędem 1x typowo na miasto. Twój wybór nie jest zły.
  7. Ja zwykle tylko 32 muszę wymieniać w moich rowerach. 32 jest jeszcze prosto, bo odkręcasz na chwilę blat 44, później odkręcasz i ściągasz 32 bez ściągania korby. Do wymiany najmniejszej na 90% będziesz musiał zrzucić korbę - bez ściągacza nie da rady.
  8. Jest efektywniejsza. Racing Ralph / Rocket ron już zalane mlekiem. Byłem zaskoczony różnicą w budowie kół między sun ringlami a mavicami. Sun ringla nie da się ogarnąć na system bezdętkowy bez kompresora. Jak zamontujemy oponę to opona ma po 1-2mm szczelinę od felgi. W mavicu ściągnięcie jednej opony zajęło mi prawie 20 minut. Początkowo myślałem, że opona jest wklejona w felgę. Po naciągnięciu opony na felgę (w 2 osoby) opona była uszczelniona nawet bez dodania mleka. Cieszę się z zastosowania opon z lekkimi wkładkami antyprzebiciowymi, bo wymiana dętki w tym kole jak się coś uszkodzi to będzie dramat. Rower na nowych oponach zaczął popierdalać. Jest odczuwalnie szybciej, ale przez jazdę w nocy już nie było możliwości porównania czasów na segmentach do XC 100. Może w weekend uda się wyskoczyć na single i spróbować pobić obecne rekordy na ulubionych podjazdach.
  9. Zimą zakładam na buty ocieplacze i ciśnie się dalej. Problemu z zimnym kawałkiem metalu nie doświadczyłem. Ba, zimą fajnie jeździć w spd aby ćwiczyć technikę wypinania. W kolcach nigdy nie jeździłem, ale w zimę jest gigantyczna różnica w jakości gum na kołach. Tak jak w lato nie ma specjalnie różnicy na suchym między oponą z drutem a high tech super race perfomance ultra oponą do wyścigów, tak w zimę tanie opony tańczą i zachowują się nieprzewidywalnie na lodzie a te lepsze dają jakąś tam kontrolę. Owal ani spd nie da 10%. To bardziej na zasadzie "lubię owal to jeżdżę z owalem". Chcesz jeździć szybciej? Zrzuć 10% masy, wtedy będziesz podjeżdżał 10% szybciej pod wzniesienia. Kadencja 90 jest uznawana jako optymalna, ale to nie jest tak, że mamy wtedy największą sprawność. Im niższa kadencja tym niższe zużycie energii. Pedałując z kadencją 60 zużyjemy mniej kcal na przejechanie tego samego odcinka co pedałując 90 czy 120. Pedałując jednak z wyższą kadencją, aby uzyskać ten sam moment na kole, możemy pedałować z mniejszym momentem siły. Mniejszy moment to mniejsze obciążenie dla stawów i mniejsze obciążenie mięśni. Teoretycznie jadąc z wyższą kadencją napęd też powinien mniej obrywać.
  10. jak masz rozmiar 104 to kupujesz tarcze z otworami na rozmiar 104. Shimanowskie blaty też potrafią mieć różny rozstaw, więc musisz albo to odczytać, albo zmierzyć i dobrać odpowiednie blaty. Jedynie uważaj, aby kupując np. blat 32 shimano nie był to blat pod napęd 1x a pod 3x. Ilość zębów dajesz taką aby Ci pasowało. Jak Ci pasuje 44 to zostawiasz 44, jak chcesz więcej to dajesz blat 46, jak nie używasz nigdy najcięższego przełożenia możesz dać 42. Serio, nikt tego nie sprawdza ?
  11. Ja mam 2 pary butów z Decathlona, najtańsze, dające możliwość chodzenia, są spoko, polecam. Kosztują coś koło 150 zł.
  12. Niemożliwe aby była 20% wyższa. Jak będzie 5% to będzie dobry wynik. Ale prawda jest taka, że jesteś w stanie zrobić krótki sprint z większą mocą i równiejszym momentem. Na platformach niektórych podjazdów nie zrobisz
  13. SPD daje dużo większą kontrolę nad rowerem. Bardzo łatwo można przeskoczyć nad przeszkodą, podciągnąć tył aby nie walnął w krawężnik itp. Z mojej strony polecam w połączeniu z typowymi butami mtb - w butach można normalnie chodzić a na rowerze dają świetną kontrolę. W moim każdym rowerze siedzą m520, w szosie nie lubię szosowych zatrzasków bo nie dają takiej swobody jak zwykłe spd.
  14. Poszło właśnie kolejne 500 zł na racing ralpha w wersji super ground z mieszanką speed i rocket ron z mieszanką speedgrip na przód. Muszę się opanować z wydatkami i nie przeglądać ofert na koła, bo nagle zamiast wydać 8k na rower pójdzie z konta 12 k ? Póki co wyrabiam sobie opinię, że koła są zdecydowanie ważniejsze niż reszta roweru. Po 40 km nie czuje specjalnie różnicy między działaniem sram GX a wcześniejszego CX. Zobaczę jakie będą efekty przy identycznych oponach co w XC 100. Mógłbym jeszcze wymienić koła z xc 100 i zrobić parę segmentów, ale nie jest to miarodajne. Obecne opony dobrze trzymają na zakrętach ale zjadają sporo watów na prostych. Na krótkim singlu może wyjść na strawie, że są szybsze.
  15. Kupiłem rozmiar M na 177 cm, standardowa sztyca o 5 cm za krótka. Sztyca 40 jest idealna pod mój wzrost z wysunięciem 30 cm. Mostek 70mm na zjazdy jest trochę za krótki, będę eksperymentował z 80 i 90 (mam w domu). Jestem po 40 km w tym 20 na wyścigu XC. Ogólnie lekka masakra XD. Rower lepiej podjeżdża niż XC 100, na ciasnych singlach po prostu leci. Bardzo zachęca do depnięcia na stojąco przez swoją sztywność. Mega zwrotny w tym rozmiarze, przy zjazdach 70% nachylenia i około 30 metrów długości mimo praktyki 20 km na tym rowerze po prostu leciał. Na XC 100 nie miałem w połowie takiej kontroli nad zjazdem jak na tym. Teraz minusy: Koła i opony. Obecnie w XC 100 mam sunringle, które ważą 2100 komplet, do tego schwalbe racing ray/ralph zwijane wersje perfomance zalane melkiem. W XC 900 mavicki o masie 1800 (same koła) z oponami hutchinson kraken z dętkami. Obecnie koła w XC 900 ważą więcej i nie jadą. Na podjazdach doganiałem przeciwników, na zjazdach ich zjadałem, na prostych nie byłem w stanie się utrzymać na kole. Na kółko 20 minut około 30 sekund w plecy w stosunku do XC 100. Teraz się zastanawiam, czy to tylko kwestia dętek i dać tym krakenom jeszcze jedną szansę, czy od razu kupić racing ray + rocket ron.
  16. Coś rozsądnego na kole 26 można czasem jeszcze kupić. Co do dokumentów, nie posiadam żadnych dokumentów dla rowerów starszych niż 3-4 lata. Mam np. rower z komunii sprzed 20 lat, dokumentów brak a pamiętam jak był kupowany w sklepie. Dużo rowerow w Polsce było właśnie kupowanych dla nastolatków i te rowery później są ujeżdżane przez dorosłe osoby. Rzadko kiedy ktoś jest świadomy że istnieje coś takiego jak rozmiar ramy a nie tylko wielkość koła.
  17. X7 nie ma otworów na montaż bagażnika. Ogólnie Indiany to dobry wybór
  18. Z tego co się orientuje to jest przerzutka ze sprzęgłem. Off znaczy, że masz wyłączoną sprężynę naprężającą. Sprężyna musi być włączona do jazdy typowo mtb, inaczej łańcuch lata. Off jest do ściągania koła. Ogólnie ustawianie działania raczej powinno być na on. Nie powinno być jakiegoś większego chrobotania.
  19. Ja muszę się przyznać, że różnicy między widełkami alu a carbonowym nie czuje różnicy i bym raczej nie rozpoznał, czy mam karbonowy widelec czy aluminiowy. Jeździłem kiedyś na kross vento z aluminiowym na zmianę z moim tribanem 520 z karbonowym. Vento wydawał się sztywniejszy, czuć było mocniej kamyki i nierówności drogi. Wrażenie było takie, że jedzie się szybciej. Jadąc ten sam odcinek na tribanie miałem wrażenie, że Triban jest wolny. Strava pokazała, że ten sam odcinek jechałem o parę sekund szybciej na tribanie. Tylko Triban ma 25c opony a Kross 23 - podejrzewam, że tu była różnica. Szersze opony mają mniejsze opory tarcia przy takim samym ciśnieniu. Ale z racji masy trochę wolniej przyspieszają. Rower mniej podskakujący też jedzie szybciej niż taki skaczący na dziurach. Ja w piątek powinienem mieć karbonowego rockridera XC 900. Będę go porównywał do mojego starego XC 100 na aluminiowej ramie. Ramy mają ten sam standard kół więc będę też porównywał jak się zachowuje jeden i drugi rower na sunringlach vs mavicach. Jednak przy oponie 2,3 cala nie liczę na to, że będę w stanie poczuć różnicę. Bardziej liczę na zobaczenie różnic na stravie na odcinkach na których trenuje.
  20. Świetnym, budżetowym zegarkiem na rower jest Amazfit Stratos - kosztuje koło 300 zł a ma bardzo dokładny gps, możliwość wgrania tras ze śladem gpx, ma automatyczne importowanie danych z traningu na stravę razem z pomiarem pulsu. Puls działa spoko przy normalnej jeździe, ma problem z pomiarem pulsu jeśli puls wzrasta bardzo szybko. Jeśli startuje się na zawodach i w ciągu 10 sekund puls idzie z 90 na 200 zegarek to traktuje jako błąd i dalej pokazuje 100-110. Dopiero po 10 minutach się ogarnia i pokazuje poprawne wartości. Podczas normalnej jazdy działa spoko i nie ma problemu z pomiarem pulsu. NFC w europie zablokowane. Bateria bez używania aktywności fizycznej trzyma koło tygodnia, podczas rejestrowania sportu nigdy mi się nie rozładował w ciągu jednego dnia. Włączając rejestrowanie trekingu w górach o 6 rano i wyłączając rejestrowanie o 21 miał jeszcze koło 25-30% baterii. Mega przydatne podczas chodzenia w górach zimą. Wrzuca się ślad trasy ścieżki np. po czerwonych wierchach, idziemy w śnieżycy w nocy, widoczność 5 metrów i z dokłądnością do 3 metrów wiemy gdzie idzie szlak. Po kupnie zegarka w zasadzie całkowicie przestałem korzystać z licznika rowerowego (mam licznik za 300+ zł z pomiarem tętna, pomiarem wysokości, nachylenia, kadencji itp.), wskazania z zegarka są na tyle dokładne że licznik okazuje się zbędny. Ma też 2 gb pamięci na muzykę, można wrzucić mp3 i łączyć się ze słuchawkami po bluetooth.
  21. Zgadzam się z opinią Jacka. Ujeżdżam w domu Rockridera XC 100 (obecny XC 120) i Indianę X7. Rockrider w rozmiarze L/Xl będzie spoko, Indiana 21 na pewno nie będzie za mała. Mój brat ma 19" w indianie przy 183 cm i jest dla niego idealna. Indiana jest bardziej takim rowerem turystycznym, XC bardziej sportowym. Single wolę jeździć na XC, jest lepsza kontrola, z rodzicami i dziewczyną na wycieczkę na Indianie. Na XC zdarza mi się, że prowadzę jedną ręką albo cisnę bez trzymania kierownicy aby się bardziej wyprostować na prostych ścieżkach rowerowych. Na indianie ostatnio na singlach klnąłem na zbyt wysoko zamontowaną kierownicę przez co ślizgał mi się przód przez brak obciążenia przedniej osi. Mając hotel 5 km od singli w świeradowie wybrałbym XC. Mając 20 km do przejechania do singli wolałbym wybrać Indianę - będzie trochę wolniejsza na singlach ale wygodniejsza na dojeździe. Jeżdżę i ścigam się w XC. Zjazdy często powyżej 40% nachylenia. Ostatnio miałem podjazd 45% nachylenia na zawodach. Jeżdżę bez myk myka. Przy zjeździe tyłek ląduje nad tylne koło, brzuch na wysokości siodełka. Przy bardzo technicznych trasach siodełko idzie 1-2 cm niżej niż normalnie. Jest wtedy większa kontrola na zjazdach i w sekcjach pokonywanych na stojąco kosztem paru watów podczas jazdy na siodle.
  22. Korby 2 blatowe są dobre jak ktoś lubi napęd 2 blatowy i słabe jak ktoś lubi napęd 1 blatowy. Jeśli się ścigasz, raczej 1 blat, jeśli chcesz jeździć turystycznie po górach i podjeżdżać pod wielkie i długie wzniesienia - raczej 1 blat. Ja mam mocną nogę, mało ważę więc 1 blat jest spoko. Moja dziewczyna nie jeździ w bardzo stromym terenie więc 1 blat jest spoko. Mój tata jeździ turystycznie z moją mamą, plecaki + długie podjazdy więc 2 blaty są lepsze. Zależy to od użytkownika. Koła z tego co mi wiadomo są tubeless ready. Dokupujesz jedynie zawory pod tubelessa i mleko. Jak chcesz samemu wymienić na mleko polecam mieć dostęp do kompresora lub zrobić nabój butelki po coli - są tutoriale jak to zrobić w necie. Nie polecam podchodzenia do zmiany na tubeless ze zwykłą pompką bez dostępu do kompresora. Ja zalewam mlekiem opony na stacji benzynowej 200 metrów od mojego mieszkania i strzelam z ichniego kompresora. Wcześniej walczyłem z popmpką w domu i różne były efekty. Standardowo w nowych rowerach są słabe koła. Są to lepsze koła niż w takiej indianie X7, X8 itp. Są to lepsze koła niż takie w Rockriderze XC 100 ale najwięcej w takim rowerze daje wymiana kół na sztywne i lżejsze. Często niezauważalne różnice jak się nie ścigasz. Po prostu na podjeździe zamiast minuty jedziesz 57 sekund. Jak się ścigasz to te 3 sekundy często przeważają, czy utrzymasz się na kole za mocniejszym zawodnikiem na podjeździe, czy odpadniesz. Później może to przeważyć, czy wygrasz z nim zawody czy nie. Mówimy tu raczej o tym, że dojeżdżając na 10 miejscu wymieniając koła masz szansę dojechać na 9 miejscu. Btw. jeśli się ktoś z was nie ścigał nigdy, gorąco polecam. Nic nie odda klimatu startu w jakimś amatorskim wyścigu mtb. Dla osób, które nie mają techniki raczej start w maratownie mtb niż w typowym XC.
  23. To tam nic, chociaż dają hydrauliczne hamulce. Moja ciocia ostatnio kupowała rower. Nie skorzystała z propozycji doradzenia co wybrać, rower na wycieczki z grupą po mieszanych terenach. Pojechała do sklepu i sprzedawca jej sprzedał Specjalized. Spoko marka. Po 2 dniach telefon abym podjechał i jej ustawił rower bo nie działa. Specjalized Rockhooper coś jak w linku poniżej, kosztował w sklepie stacjonarnym 2600 https://bikepark24.pl/Rower-gorski-Specialized-Rockhopper-Gloss-Tarmac-Black-White-27.5-2020.html Przerażające jakie gówno. Amortyzator z samą sprężyną i tłumieniem odbicia za pomocą tarcia goleni o rurę amortyzatora, mimo ustawiania przerzutek przód dalej potrafił spadać. Najgorsze co było w tym rowerze to hamulce. Nieprawdopodobne jest dla mnie, że taka marka może sprzedawać rower z hamulcami, które jako nowe już nie działają. W rodzinie mamy koło 11 rowerów, w tym rowery mające po 20 lat, jeszcze z komuni na v brake. Nie mam żadnego roweru, który by hamował tak tragicznie. Tył jeszcze potrafi zatrzymać koło ale przy zaciśniętym przodzie, jak się zaparłem byłem w stanie obrócić koło. Hamulec dobrze ustawiony. A ten Sup, rzeczywiście porównywalna klasa do indiany 3.9 ? cenowo bliżej do 6.9 albo X7 a te już deklasują SUPa. Indiana ogólnie mocno psuje rynek. Ostatnio jeszcze wrzucili na stronę rower karbonowy za 6k z napędem 1x12.
  24. no to u niego sztyca jest zdecydowanie bardziej wyciągnięta niż 25 cm i ma mostek zdecydowanie dłuższy niż 60-70 mm ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...