Zakup roweru nie jest trudną rzeczą. Natomiast znalezienie dobrego i jednocześnie przystępnego cenowo roweru, wymaga trochę zachodu. Jeżeli nie znasz się zupełnie na zagadnieniach rowerowych, oczywiście polecam lekturę wpisów z mojego bloga, a po drugie najlepiej mieć kogoś, kto ma o rowerach trochę większe pojęcie. Ja również służę pomocą, w miarę moich możliwości. Jeżeli masz jakieś pytanie, zadaj je w komentarzu pod tym tekstem, na pewno na nie odpowiem.
Rower nowy czy używany?
Odpowiedź na to pytanie, nie jest wcale taka oczywista. Z nowym rowerem dostaniemy gwarancję oraz pewność, że nie będziemy musieli wymieniać w nim żadnych elementów, związanych z ich zużyciem (wymiana części pod własne preferencje, to już inna sprawa). W przypadku roweru używanego, w tej samej cenie dostaniemy lepiej wyposażony rower, czasem nawet jeszcze na gwarancji, ale nigdy nie mamy 100% pewności, ile będziemy musieli w niego zainwestować, ze względu na zużyte elementy.
Więcej na temat zakupu roweru nowego i używanego – przeczytacie w podlinkowanym wpisie. Natomiast informacje z tego tekstu, będzie można wykorzystać w obu przypadkach.
Na co patrzeć przy zakupie roweru
Typ roweru
Górski, szosowy, trekkingowy, crossowy, przełajowy, fatbike, gravel, urban, miejski, enduro, ścieżkowiec, ostre koło, beach cruiser – można tak wymieniać i wymieniać. W sklepach mamy „klęskę urodzaju” i może się w głowie zakręcić od typów rowerów. Jakiego typu rower kupić? Po pierwsze zapraszam do lektury podlinkowanego wpisu. Po drugie – pomyśl o tym w jakich warunkach jeździsz – tylko po asfalcie, tylko po bezdrożach, tylko po górach? A może szukasz czegoś uniwersalnego? Preferujesz komfort jazdy, który dadzą m.in. szerokie opony, czy wolisz coś sztywniejszego i lżejszego? Będziesz zakładać bagażnik i sakwy czy wolisz jazdę na lekko lub z torbami do bikepackingu (uroczo nazywanego po polsku tobołkarstwem). Szukasz wygodnej, wyprostowanej pozycji za kierownicą, a może ciągnie Cię do bardziej sportowej, aerodynamicznej?
Odpowiedź na to pytanie nie jest taka prosta i jednoznaczna. Ale zwykle, gdy ktoś mówi mi, że potrzebuje roweru trochę do miasta, trochę na wycieczki do lasu, trochę na jakiś dłuższy, asfaltowy wypad – polecam na początek rower crossowy i trekkingowy (jeżeli chce się mieć od razu założone turystyczne akcesoria), ewentualnie rower fitnessowy (ze sztywnym widelcem, bez amortyzatora), dający możliwość założenia opon o szerokości przynajmniej 35 milimetrów (aby było stosunkowo komfortowo).
Są do całkiem uniwersalne rowery, które mogą stanowić bazę do określenia, co później będzie nam potrzebne. Część zostanie przy tego typu rowerze, a część dokupi rower szosowy/gravelowy albo górski. Albo wymienią go na jakiś zupełnie inny. Każdemu według potrzeb, ale to każdy musi sam je poznać (a nie bo tak powiedział kolega/sprzedawca w sklepie/pan z internetu).
Rozmiar ramy
Więcej na ten temat, napisałem we wpisie o dobieraniu rozmiaru ramy rowerowej. Tutaj podkreślę tylko kilka kwestii.
Tak, są rowery są dostępne w różnych rozmiarach ramy! Niektórzy twierdzą, że rower łatwo dopasować do konkretnej osoby, ustawiając siodełko i kierownicę na odpowiedniej wysokości. Ewentualnie wymieniając wspornik kierownicy na krótszy/dłuższy. Jest to prawda, ale tylko w pewnym zakresie. Na przykład na rower dopasowany dla osoby o wzroście 190 cm, nie wsiądzie osoba mierząca 170 centymetrów.
Może się bowiem okazać, że nie da się tak obniżyć siodełka, aby dosięgała stopami do pedałów. Będzie jeszcze kwestia dosięgania do kierownicy – można wymienić wspornik kierownicy na krótszy, ale jeżeli będzie to duża zmiana, to prowadzenie roweru stanie się bardzo nerwowe i nieprzewidywalne. Pojawi się także problem z przekrokiem ramy – gdy zsuniemy się z siodełka, górna rura ramy może nieprzyjemnie wbijać się w krocze.
Tak więc ramę trzeba dobrać pod siebie. Będąc w sklepie, warto przymierzyć się do rowerów z sąsiadującymi ze sobą rozmiarami ramy – ustawiamy na odpowiedniej wysokości siodełko (w dużym skrócie – ustawia się je tak, aby noga w najdalszym punkcie była nadal lekko ugięta) – i sprawdzamy nasze odczucia. Za dużą ramę zwykle czuć od razu – siodełko jest wtedy ledwo co wysunięte z pionowej rurki ramy i trzeba się mocniej wyciągnąć, aby sięgnąć do kierownicy. Za mała rama da uczucie, jakby siedziało się na rowerze po młodszym bracie, a kolana zaraz miały wbić się w kierownicę.
Czasami zdarza się, że jesteśmy na styku dwóch rozmiarów i na obu czujemy się dobrze. Wybór należy do Was – ja preferuję zwrotniejsze i zwinniejsze prowadzenie roweru i w takim przypadku wziąłbym mniejszy rozmiar :)
Zwrócę jeszcze uwagę na wątpliwej uczciwości sprzedających, którzy potrafią wciskać ludziom niedopasowane do nich rowery, mówiąc „pan/pani się przyzwyczai”. Jeżeli siedząc na rowerze (a najlepiej odbywając jazdę próbną), czujesz, że coś jest nie tak – odpuść i poszukaj albo innego rozmiaru ramy, albo innego roweru – ramy nie są robione na jedno kopyto i czasem konkretny rower po prostu nie będzie Tobie pasował, w żadnym rozmiarze.
Cena roweru
Poza typem roweru, to drugi element na który kładziemy duży nacisk – w końcu chodzi o to, aby kupić taki rower, który nas nie zrujnuje finansowo, a jednocześnie spełni nasze wymagania. Na Rowerowych Poradach ogromną popularnością cieszą się rowery z serii „Jaki rower kupić do X złotych„, gdzie co roku wymieniam polecane przeze mnie rowery, w danym przedziale cenowym.
A cena jest zwykle uzależniona od jakości roweru – choć oczywiście zdarzają się od tej reguły niechlubne wyjątki. Generalnie im więcej planujesz jeździć – tym więcej powinieneś wydać na rower. Na dojazdy do sklepu po bułki, wystarczy zwykły, tani rower. Ale nie zdziw się, gdy nabierzesz ochoty na dłuższą wycieczkę i nagle odmówi Ci on posłuszeństwa. Zwłaszcza jeżeli uwierzyłeś zapewnieniom niektórych marketingowców, że w rowerze za 700 złotych zastosowano „napęd wysokiej klasy”.
Ciężko podać rozsądne minimum, które trzeba wydać na nowy rower. „Bułkowozu” śmiało można szukać wśród rowerów do 1000 złotych, do częstszego jeżdżenia patrzyłbym na rowery do 1500 złotych, a ambitniejsza jazda to przedział przynajmniej do 2000 złotych albo więcej.
Oczywiście przed zakupem, warto poszperać w internecie, posprawdzać ceny rowerów, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, rabat na poziomie 15-20% to nic zaskakującego. W ogóle mamy w sklepach zatrzęsienie rowerów, więc nawet na początku wiosny, warto ponegocjować, nawet jeżeli nie obniżenie ceny, to otrzymanie gratisowych akcesoriów.
Materiał ramy
Najpopularniejszymi materiałami do produkcji ram są aluminium, stal i włókno węglowe (karbon). Czasem można spotkać się z ramami wykonanymi z tytanu, bądź innych materiałów, ale to rzadkość. Na jaki materiał postawić?
W dużym uproszczeniu:
- stal jest ciężka, ale za to będzie lepiej tłumić drgania oraz łatwiej ją naprawić
- aluminium jest sporo lżejsze od stali, jest także sztywniejsze, co obniża tłumienie nierówności
- karbon jest jeszcze lżejszy, dobrze tłumi drgania, ale jest najdroższy i najtrudniejszy do ewentualnej naprawy (o ile w ogóle będzie to możliwe)
Muszę dodać, że te materiały występują w różnych odmianach. I bardzo dobra, lekka, cieniowana stal – może być dużo lepszym wyborem, niż tanie aluminium – przy czym, taka dobra, stalowa rama będzie dużo droższa. To samo z aluminium – topowa rama z tego materiału, może być lżejsza i solidniejsza, niż tania, karbonowa rama.
Jaką ramę wybierzecie, to już zależy od Was. Ja jedynie uważałbym z zakupem taniego roweru na stalowej ramie, w przypadku gdy będziemy go często przenosić, o czym napisałem w kolejnym akapicie.
Waga roweru
W przypadku amatorsko-rekreacyjnej jazdy, nie jest to aż tak istotne, dopóki… nie będziesz codziennie wnosić roweru po schodach na czwarte piętro :) Skąd się bierze wyższa waga roweru? Przyczyny trzeba szukać tak naprawdę we wszystkich komponentach roweru, ale największy wpływ na nią ma rama (zwłaszcza wykonana z taniej stali) i koła. Masy dokładają także – bagażnik, błotniki, stopka – ale to są elementy użytkowe, których nie warto się pozbywać, jeżeli są nam potrzebne.
W każdym razie, jeżeli planujesz często przenosić rower, albo pokonywać długie i strome podjazdy – warto porównać, nawet biorąc do ręki – poszczególne modele rowerów. Jeżeli podniesienie roweru w sklepie sprawi Ci trudność, to pomyśl o tym, że on potem nie stanie się lżejszy :)
Natomiast nie przywiązywałbym wagi(!) do masy roweru, jeżeli pomiędzy konkurencyjnymi modelami różnica to np. 0,5 kilograma. Oczywiście dla lepszego samopoczucia można wybrać lżejszego, ale w codziennej jeździe nie będzie to odczuwalne, chyba, że w lżejszym modelu dostaniemy lepsze komponenty.
Wielkość kół
Wszystkie informacje w tym podpunkcie dotyczą osób dorosłych o typowym wzroście. Dzieci, młodzież oraz wyjątkowo niskie osoby – muszą szukać rowerów z mniejszymi kołami (oraz mniejszym rozmiarem ramy).
W przypadku roweru szosowego dylematu raczej nie będzie – bierzemy 28 cali (700C), bo innych po prostu nie ma. Rowery crossowe oraz trekkingowe również zbudowane są na obręczach o takiej średnicy, choć czasem można znaleźć modele z mniejszymi kołami – 26 cali.
Rowery górskie dostępne są z trzema rozmiarami kół – 26 cali (choć praktycznie zostały zastąpione przez większe rozmiary), 27,5 cala oraz 29 cali.
Natomiast rowery miejskie, choć kojarzą się z dużymi kołami 28 cali, to jednak jest na rynku sporo modeli z mniejszymi kołami 26 cali.
Jaki rozmiar wybrać? Mniejsze koła dają lepszą zwrotność oraz trochę obniżają cały rower, co będzie plusem dla osób o niskim przekroku. Większe koła lepiej się toczą i lepiej pokonują przeszkody. Ale sam rozmiar opon to nie wszystko – przypomnę jeszcze o doborze rozmiaru ramy. Jeżeli nie masz wybitnie wysokiego lub niskiego wzrostu, po prostu wybierz koła na których lepiej się czujesz.
Opony
To bardzo ważny, często niedoceniany element roweru, który wpływa nie tylko na wygodę jazdy, ale przede wszystkim na nasze bezpieczeństwo. Przy zakupie, zwróćcie uwagę, czy szerokość opon oraz ich bieżnik, odpowiada Waszym preferencjom. Co jeszcze istotniejsze – jeżeli planujecie w przyszłości (lub od razu po zakupie) zmienić opony rowerowe na inne – zwróćcie uwagę ile wolnego miejsca znajduje się w ramie i widelcu. Czasami producenci montują maksymalną szerokość opon, jaka zmieści się do roweru i nie będziemy mieli pod tym kątem żadnej możliwości zmiany. Ale jest to istotne tylko w przypadku, gdy mamy jakiś zamysł na dostosowanie roweru pod siebie.
Przełożenia i biegi
Zacznę od rozwiania popularnego mitu, który mówi, że im więcej przełożeń, tym szybciej pojedziemy. Nie jest to prawdą, maksymalna prędkość, poza oczywiście naszym wytrenowaniem, które pozwoli na odpowiednio szybkie pedałowanie, zależy od liczby zębów na tarczy z przodu i zębatce z tyłu. Możemy mieć nawet jedno przełożenie, które pozwoli nam na rozwinięcie takiej samej prędkości, którą osiągniemy na rowerze z trzema biegami z przodu i jedenastoma z tyłu. Za większą liczbą przełożeń idą inne zalety – gęściej upakowane zębatki na kasecie, dają możliwość lepszego dopasowania przełożenia, do aktualnych potrzeb oraz mogą dać szerszy zakres napędu (innymi słowy – możemy mieć dostępne zarówno bardzo lekkie, jak i twarde przełożenia). Więcej na ten temat we wpisie – po co w rowerze 11 biegów.
Do czysto amatorskiej jazdy, w zupełności wystarczą trzy przełożenia z przodu oraz 7 z tyłu, a w przypadku rowerów z przerzutką planetarną (biegi w piaście) – do jazdy po mieście trzy biegi, a na większe wycieczki – 7 biegów. Nie radzę kupować roweru, który ma 6 zębatek z tyłu – i nie dlatego, że jest ich mniej, tylko są to przestarzałe konstrukcje, które wychodzą z produkcji.
Jeżeli chodzi o marketingowe wciskanie bajek, jakoby rower miał 21-24-27-30 biegów – to tak naprawdę używa się tylko części przełożeń. Części lepiej nie stosować, ponieważ krzyżuje się łańcuch (pracuje pod dużym skosem), dzięki czemu szybko możemy się pożegnać zarówno z łańcuchem, jak i zębatkami. Dodatkowo łańcuch może hałasować, ocierając o przednią przerzutkę.
Manetki
Dwa najpopularniejsze rodzaje manetek to tzw. Gripshift (manetki obrotowe) oraz Rapidfire (cyngle). Jedno i drugie rozwiązanie ma swoich zwolenników i przeciwników. Do amatorskiej jazdy wybór jest nieistotny, ale odrobinę bardziej intuicyjne są manetki obrotowe.
Hamulce
Najczęściej montowane hamulce w rowerach to szczękowe V-Brake (w rowerach szosowych Dual-Pivot) oraz tarczowe. Porządne V-Brake’i są łatwe w ew. regulacji czy konserwacji, z tarczówkami nie zawsze jest to takie proste. Za to hamulce tarczowe działają o wiele lepiej, zwłaszcza w gorszych warunkach pogodowych.
Przestrzegam jedynie przed kolejnym marketingowym chwytem, czyli hamulcami tarczowymi w rowerze kosztującym poniżej 1000 zł – będzie to na 99% bubel, z którym potem ma się więcej problemów niż pożytku. Lepiej kupić najtańsze V-Brake’i, niż mieć najtańsze tarczówki niewiadomego producenta.
Jedynym plusem zastosowania tanich tarczówek w rowerze, jest późniejsza możliwość ich wymiany na lepsze. Rowery z hamulcami szczękowymi, zazwyczaj nie są wyposażone w otwory do mocowania zacisków hamulców tarczowych (są na to sposoby, ale średnio je polecam), a nawet jeżeli producent je zastosował, to i tak trzeba będzie wymienić piasty (lub całe koła) na takie, które dadzą możliwość przykręcenia tarczy.
Klamki oraz szczęki hamulcowe
Klamka hamulca oraz szczęka powinny być aluminiowe, a nie plastikowe. Plastiki są spotykane bardzo rzadko, raczej tylko w bardzo tanich rowerach. Niestety nie wytrzymują one próby czasu, a przy intensywnej eksploatacji, potrafią się rozsypać w mgnieniu oka.
Amortyzacja
Jeżeli szukamy roweru tylko do poruszania się po asfalcie – warto zastanowić się nad sztywnym widelcem, zamiast amortyzatora. Amortyzatory, zwłaszcza te najtańsze niestety sporo ważą (ok. 1,5 kilograma więcej niż sztywny widelec), a nie działają szczególnie dobrze. Oczywiście zawsze można taki „uginacz” wymienić na lepszy, albo zmienić na sztywny widelec.
Zdaję sobie sprawę, że wiele osób szuka większego komfortu dla nadgarstków (choć amortyzator głównie ma poprawiać nasze bezpieczeństwo przy jeździe po nierównościach, większy komfort to tylko dodatek) i nie będę na siłę przekonywał do sztywnego widelca. Ale jeszcze raz podkreślę, że w tanich rowerach, zwłaszcza tych do tysiąca złotych, amortyzator to niestety tylko atrapa i dodatkowy ciężar.
Kupując rower w prawdziwy teren, nie dajmy się skusić na rower z dwoma amortyzatorami, kosztujący poniżej 1000 zł. Będzie to ciężka, nieporęczna konstrukcja. A dodatkowo warto sobie zadać pytanie, o jakość takiego roweru – przecież drugi amortyzator i bardziej skomplikowana budowa ramy to nie jest gratis od producenta – musiał on oszczędzić (i to sporo) na pozostałych komponentach.
Siodełko
Wbrew pozorom, nie jest to AŻ tak ważny element przy zakupie roweru, ale fajnie będzie, jeżeli będzie nam pasować. Dlaczego nie jest aż tak istotny rodzaj siodełka? Ponieważ jest to element tak indywidualny, że każdy powinien dobrać je pod siebie. To, że w rowerach szosowych czy górskich, często montowane są twarde „deseczki”, nie musi oznaczać, że jesteśmy na takie skazani. Zawsze można wymienić je na pasujący nam typ siodełka.
Inną kwestią jest fakt, że jeżeli w poprzednim rowerze (który chcecie sprzedać) macie wygodne siodełko i nie jest ono zniszczone, zawsze można je przełożyć do nowego roweru. Ja tak robię z moim Selle Italia Man Gel Flow, które wozi mnie już na którymś z kolei jednośladzie :)
Otwory montażowe
Często nie zwracamy na to uwagi, co w późniejszym czasie może sprawić pewne kłopoty. Chodzi o obecność otworów montażowych do błotników/bagażnika oraz do przykręcenia koszyczków na bidon (które przydają się także do włożenia pojemnika z narzędziami). Z brakiem otworów montażowych można sobie poradzić (jak zamontować bidon w ramie bez otworów/jak zamontować bagażnik w ramie bez otworów), aczkolwiek jeżeli od początku wiecie, że przydadzą się Wam te akcesoria – lepiej żeby to producent zadbał o możliwość ich przykręcenia, a nie Wy.
Serwis producenta
Nie jest to element konieczny, zwłaszcza w dobie zakupów przez internet. Ale jeżeli kompletnie nie znasz się na rowerowych technikaliach, warto aby gdzieś w pobliżu był serwis producenta roweru, który kupisz. Przyda się, chociażby do zrobienia pierwszego przeglądu po kilkuset kilometrach. Jest on często wymagany z karcie gwarancyjnej, ale warto go zrobić – przez pierwsze kilometry wszystko w rowerze dopiero się układa i dobrze jest podregulować przerzutki i hamulce oraz sprawdzić dokręcenie wszystkich śrub.
Jaki rower kupić?
Zapraszam do lektury serii wpisów „Jaki rower kupić do…” gdzie wybrałem najlepsze moim zdaniem rowery w kwocie do 1000/1500/2000/3000/4000 złotych.
Jeżeli macie jakieś rowery na oku, śmiało pytajcie o nie na forum Rowerowe Porady, albo grupie na Facebooku.
Nic dużo lepszego w podobnej cenie się nie znajdzie.
Ale jeśli pasowałyby Ci koła 27,5 cala, to na przykład taki Unibike:
http://unibike.pl/
Dzięki :) może mógłbyś doradzić coś lepszego w tej cenie ? :)
@Grzesiek – no cóż, w tej cenie to w sumie żadnej rewelacji nie ma, jeśli chodzi o wyposażenie. Ot, przyzwoity poziom w tej cenie.
Cześć Łukasz mam pytanie odnośnie roweru SE 2000 Ghost B/G/R Jestem początkującym w tej dziedzinie więc liczę na profesjonalną opinię. Cena tego roweru to 2.275 zł. Co możesz mi powiedzieć na temat tego roweru? Proszę o w miarę szybką odpowiedź. Dzięki i Pozdrawiam :)
Dzięki za odpowiedź. Byłem w Decathlonie i ostatecznie mój wybór padł na Hoprider 500. A jak się tym jeździ – napiszę za jakiś czas. Pozdrawiam, Tomek P.S. Mimo wszystko szkoda, że Decathlon nie sprzedaje innych marek rowerów…
Dzięki, tak właśnie planuję zrobić :)
@Kuba – mi z wyliczeń wychodzi 20,5 cala, więc bliżej 21. Najlepiej byłoby oczywiście przymierzyć się na żywo i zobaczyć, który będzie Ci bardziej pasował.
@Paweł – na pewno przy zakupie roweru używanego, należy pamiętać, że będzie on nosił ślady użytkowania, to normalna sprawa. Ale koniecznie trzeba obejrzeć ramę, czy nie jest nigdzie pęknięta, mocno wgnieciona. Czy nic złego nie dzieje się podczas jazdy, wszystko musi działać płynnie i bez oporu. Czy amortyzatory dobrze pracują, czy napęd dobrze działa.
Ciężko to tak w kilku zdaniach opisać, po prostu warto się solidnie przejechać i sprawdzić czy wszystko działa. No i porządnie go obejrzeć, bez pośpiechu.
@Tomek – wszystkie te rowery wyglądają na normalne, porządne rowery. Na Twoim miejscu wybrałbym po prostu taki, na którym będzie Ci się najlepiej jeździć. No i przy okazji czy będziesz chciał rower z bagażnikiem, dynamem w piaście itd. musisz się zastanowić.
Witam, fajna stronka, mam taki problem i mam nadzieję, że też mi coś doradzisz. Mianowicie chcę kupić rower i jestem zdany na Decathlon, bo dostałem w prezencie kartę prezentową do tego sklepu i czas ją wykorzystać. Rower wyłącznie będzie miał przeznaczenie do jeżdżenia na asfalcie, w mieście, w tempie rekreacyjny. Zależy mi na tym, aby moja sylwetka była w miarę wyprostowana, bo na rowerach górskich już na niewielkim dystansie bolą mnie plecy i tego chcę uniknąć, czyli pozostaje mi rower trekkingowy albo miejski.
Budżet na zakup nie więcej niż 1500 zł. To co ciekawego zobaczyłem na stronie Decathlona to:
https://www.decathlon.pl/rower-miejski-hoprider-500-homme–id_8222609.html
https://www.decathlon.pl/rower-trekingowy-riverside-500-man-id_8202746.html
https://www.decathlon.pl/rower-miejski-hoprider-300m-id_8307664.html
Który z tych 3?
A może jest coś innego w Decathlonie wartego uwagi, co pominąłem?
Pozdrawiam,
Tomek
Witam , znalazłem tego typu rower nad którym się zastanawiam . Jest dosyć drogi prosiłbym o poradę na co zwrócić uwagę przy ewentualnym zakupie . Tym bardziej że jest to rower używany .
Pozwolę sobie zamieścić link do aukcji z tym rowerem . Bardzo proszę o poradę
https://allegro.pl/ktm-score-2-0-rc-17-wrockaw-stan-idealny-2009-i4486865762.html
No to pozostaje kwestia doboru ramy, ten rower jest w rozmiarze M (19″) albo L (21″). Mierzyłem długość nogi – mam 82-83 cm, więc wychodzi że rower powinien być 20″ i jestem teraz w kropce. Wzrostu mam 178 cm…
@Kuba – faktycznie, z tych wszystkich rowerów wybrał bym model Kross Trans Alp. Ma najrówniejsze wyposażenie.
Hej,
prosiłbym Ciebie o porównanie tych rowerów trekingowych:
http://rowerykands.pl/
https://www.kross.pl/pl/2014/trekking/trans-alp
http://www.unibike.pl/voyagergts.html
http://velo.pl/rowery/turystyczne/trekkingowe/accent/freeliner-man-2013
http://www.zasada-rowery.pl/?id=106&p=134
moim faworytem jest kross, ale chciałbym żebyś rzucił okiem na osprzęt…
Ok dzięki za poradę :D
Myślę, że w tym budżecie Kellys Viper to bardzo dobry wybór. Ciężko będzie znaleźć coś lepszego i nadal porządnego w tej cenie. Tak więc ja bym śmiało brał.
Witam! Potrzebuje roweru do jazdy po asfalcie i po leśnych dróżkach.Chcę kupić rower , który będzie mi służył przez kilka lat . Myślałem o Kellys Viper 10. Czy to dobry model ? Czy warto wydać tyle pieniędzy? Czy może mi pan polecić inny model w podobnej cenie ?
@Radek – zerknij sobie na rower Cube Analog 26. To bardzo, bardzo fajny rower w tych pieniądzach.
@Pablo – wszystkie rowery są do siebie dość podobne. Ale nie można ich zestawiać tak łatwo ze sobą. Unibike Mission 29 to góral z kołami 29 cali, a te dwa pozostałe to rowery crossowe.
Ja zestawiłbym je z rowerem Unibike Flash: http://www.unibike.pl/flashgts.html I chyba właśnie tego Unibajka wybrał.
@Ala – bardzo fajny rower, a jeśli Tobie się dobrze jeździ to najważniejsze.
@Darek – szczerze powiedziawszy wkleiłeś mi tutaj 12 rowerów, a przebijanie się przez taką ilość nie ma większego sensu.
Jeśli Kands Alfa City Ci się najbardziej podoba, to ja bym wybrał właśnie ten rower. Wygląda bardzo przyzwoicie.
Witaj
Łukaszu
Rowerem pokonuję w tygodniu średnio 100 km, moje trasy to w 50 procentach drogi leśne i w 50 asfalt. Do tej pory jeździłem rowerem firmy Kands (to była taka najtańsza wersja trekingowa) ale pora na zmiany. Myślę o rowerze w granicach 1000 zł. Proszę o poradę, który z n/w będzie najlepszy
1. najtańszy https://allegro.pl/lazaro-integral-v1-aluminiowy-szybki-cross-altus-m-i4484672445.html lub https://allegro.pl/aluminiowy-solidny-i-szybki-cross-kands-stv-700-m-i4467467049.html
2. https://allegro.pl/28-kands-navigator-men-solidny-treking-na-shimano-i4462551093.html
3. ten najbardziej mi się podoba https://allegro.pl/rower-28-aluminiowy-kands-alfa-city-na-acera-2014-i4470563532.html
4. czy może te
https://allegro.pl/romet-wagant-2-0-trekking-alu-pradnica-shimano-i4471925051.html
https://allegro.pl/wyprzedaz-rower-merida-freeway-9100-wysylka-0zl-i4493125666.html
https://allegro.pl/spartacus-premier-kola-28-aluminiowy-trekking-city-i4492814819.html
http://www.rowerzysta.pl/rower-trekingowy-merida-freeway-9100-2012-5668.html
http://www.rowerzysta.pl/rower-trekingowy-romet-wagant-1-0-ltd-2014.html
czy może trochę dołożyć (tylko czy to ma sens przy moim jeżdżeniu) no do czegoś takiego
http://www.rowerzysta.pl/rower-trekingowy-merida-freeway-9100-2014.html
https://allegro.pl/9rower-kands-elite-pro-z-pradnica-alivio-z-blokada-i4506943318.html
http://www.unibike.pl/visiongts.html
Z góry dziękuję za poradę
Pozdrowienia
Dariusz
Kupiłam rower ale wybrałam coś innego https://allegro.pl/kalkhoff-agattu-swietny-trekking-black-white-i4494762145.html. Czy to dobry wybór? Jeździ się znakomicie. Pozdrawiam
Jak wypada ten bike http://rower.com.pl/rowery/rowery-wg-producentow/leader-fox-2014/mtb-27-5/leader-fox-jasper
W porównaniu do haibike’a?
znalazłem 3 które mnie interesują – ramy 21 (tak mi doradzono w sklepie Kross)
unibike mission koła 29 około 1599
kross evado 1.0 około 1399
merida Crossway 5-V od 1050-1200 z błotnikami i licznikiem
który twoim zdaniem byłby najlepszy??
Dziękuje za odpowiedz
Twoim zdaniem nie pchać sie w te modele?
Co ewent do kwoty 2500 polecisz tak zeby rama była max 16′ ?
Pozdrawiam
@Alllla – hej, nie chodzi o żadnego bzika. Po prostu inflacja, podatki i kursy walut windują ceny do góry. Ja dwanaście lat temu dostałem na urodziny rower Gianta, który kosztował pi razy oko 900 złotych. Wytrzymał mi wiele lat i w sumie nadal pewnie śmiga, ale go sprzedałem :)
Z tym, że żeby teraz kupić porównywalny rower, trzeba wydać dwukrotność tej kwoty. Rower za 900 złotych, przy takiej eksploatacji jak moja – już by tyle czasu nie wytrzymał.
Zobacz jak poszły w górę ceny biletów, gazet, chleba itd. Z rowerami jest tak samo i to cała tajemnica.
@Ewa – obu rowerom niczego nie brakuje, chociaż Hercules ma dość wysoką cenę, na to co oferuje. Chyba, że masz go do kupienia dużo taniej, niż 2000 złotych. Romet też wygląda bardzo fajnie i bardziej skłaniałbym się ku temu modelowi.
@Damian – ciężko napisać rzetelną opinię, w przypadku gdy producent nie podaje pełnej specyfikacji na swojej stronie. Myślę, że w tej cenie jest to mimo wszystko dobry wybór. Może nie patrzyłbym aż tak na gwarancję na ramę, ale choćby to, że to duża firma – to daje im plus, że nie będą marudzić przy reklamacjach.
@Ala – rower prezentuje się bardzo dobrze, kwestia jeszcze w jakiej cenie masz okazję go kupić, ale z tego co widzę, to bardzo przyzwoity rower.
@Radek – cóż, marka Haibike nie jest w Polsce jeszcze szerzej znana. Ale to nie jest problem, bo to tylko napis na ramie. Jeśli chodzi o same rowery, to są dość dziwne. Mają włożone fajne napędy, ale oszczędzone i to bardzo na hamulcach, piastach, oponach (zależy od roweru).
Cóż, jak dla mnie to dość dziwne oferty, które świecą po oczach fajnymi elementami, ale resztę mają upchniętą z dolnych półek. A wolałbym coś bardziej wyrównanego.
@Suzi – możesz śmiało kupować ten rower. A w cenie 1000 złotych to już naprawdę bardzo fajna oferta.
@Wanda – oba rowery są całkiem ciekawe i podobne do siebie. Ja w takim układzie zdecydowałbym się na Krossa.
@Pablo – najlepiej udać się do kilku pobliskich sklepów rowerowych i obejrzeć co mają w swojej ofercie. Przez internet często ciężko coś wybrać, zwłaszcza, że dobrze byłoby się przejechać i sprawdzić czy dany rower Tobie pasuje.
@Ewelina – hej, składanie własnego roweru to bardzo duża przyjemność. Choć oczywiście zajmuje to też sporo czasu, więc lepiej poświęcić na to długie, zimowe wieczory :)
Żeby rower był lekki, wystarczy założyć mu sztywny widelec, opony o rozsądnej grubości i części, niedrogie, ale lekkie – jeśli się dobrze poszuka, to takie też można kupić w sensownych pieniądzach.
A potem już tylko śmigać :)
@Michał – tak, król Lazaro/Kands/itd. jest rowerem w niezłym wyposażeniu, w niezłej cenie. Nie oczekiwałbym od niego cudów, ale osprzęt ma naprawdę przyzwoity i w tym budżecie to najlepszy wybór.
@Joanna – niestety, w takich przypadkach trzeba zabawić się w detektywa. Możesz spróbować zadzwonić do producenta/dystrybutora tych rowerów i tam podpytać. Opcją jest też przeszukiwanie internetu oczywiście.
Innych sposobów na poszukiwanie takiego roweru nie ma.
@Gosia – hej, Elops nie jest zły i za jego zakupem przemawia solidna gwarancja. W tym budżecie rowery są do siebie dość podobne i warto się kierować wyglądem oraz tym co napisałaś – czyli wrażeniami z jazdy.
@Łukasz – powiem Ci, że jak za 850 złotych, to oferta bardzo godna uwagi. Specyfikacją się nie przejmuj, być może to jakiś rocznik 2013, albo 2012.
Jeśli chodzi o oznaczenie ramy, to najlepiej byłoby skontaktować się ze sprzedającym i dopytać o długość pionowej rurki ramy. Oznaczenia producenta często są przekręcane przez sprzedających.
Cześć
Łukaszu
Kupuję dla żony rower (162 cm wzrostu) i mam do wyboru 2 opcje w miarę dobrym osprzętem i ceną. Wybrałem ramę 40cm:
1. cena 3000
http://www.haibike.de/produkte_detail_pl,72526,16728,detail.html
2. cena 2300
http://www.haibike.de/produkte_detail_pl,72526,16711,detail.html
Pytanie czy jest sens dopłacac 700 zł za wyższy model?
Co myślisz o marce Haibike ?
dziękuje
Pozdrawiam
Witaj co myślisz o takim rowerze
Rower MBM Bike Łabędź 28″ Alu 7SP Prestige Limonkowy Mat (2014), potrzebuję dojeżdżać do pracy ok 6km dziennie i czasem z synem na wycieczki rowerowe lub może polecasz coś innego?
Pozdrawiam