Na co zwrócić uwagę przy zakupie roweru

Zakup roweru nie jest trudną rzeczą. Natomiast znalezienie dobrego i jednocześnie przystępnego cenowo roweru, wymaga trochę zachodu. Jeżeli nie znasz się zupełnie na zagadnieniach rowerowych, oczywiście polecam lekturę wpisów z mojego bloga, a po drugie najlepiej mieć kogoś, kto ma o rowerach trochę większe pojęcie. Ja również służę pomocą, w miarę moich możliwości. Jeżeli masz jakieś pytanie, zadaj je w komentarzu pod tym tekstem, na pewno na nie odpowiem.

Rower nowy czy używany?

Odpowiedź na to pytanie, nie jest wcale taka oczywista. Z nowym rowerem dostaniemy gwarancję oraz pewność, że nie będziemy musieli wymieniać w nim żadnych elementów, związanych z ich zużyciem (wymiana części pod własne preferencje, to już inna sprawa). W przypadku roweru używanego, w tej samej cenie dostaniemy lepiej wyposażony rower, czasem nawet jeszcze na gwarancji, ale nigdy nie mamy 100% pewności, ile będziemy musieli w niego zainwestować, ze względu na zużyte elementy.

Więcej na temat zakupu roweru nowego i używanego – przeczytacie w podlinkowanym wpisie. Natomiast informacje z tego tekstu, będzie można wykorzystać w obu przypadkach.

Rower górski jak kupić
Rower górski Merida Big Seven 100

Na co patrzeć przy zakupie roweru

Typ roweru

Górski, szosowy, trekkingowy, crossowy, przełajowy, fatbike, gravel, urban, miejski, enduro, ścieżkowiec, ostre koło, beach cruiser – można tak wymieniać i wymieniać. W sklepach mamy „klęskę urodzaju” i może się w głowie zakręcić od typów rowerów. Jakiego typu rower kupić? Po pierwsze zapraszam do lektury podlinkowanego wpisu. Po drugie – pomyśl o tym w jakich warunkach jeździsz – tylko po asfalcie, tylko po bezdrożach, tylko po górach? A może szukasz czegoś uniwersalnego? Preferujesz komfort jazdy, który dadzą m.in. szerokie opony, czy wolisz coś sztywniejszego i lżejszego? Będziesz zakładać bagażnik i sakwy czy wolisz jazdę na lekko lub z torbami do bikepackingu (uroczo nazywanego po polsku tobołkarstwem). Szukasz wygodnej, wyprostowanej pozycji za kierownicą, a może ciągnie Cię do bardziej sportowej, aerodynamicznej?

Odpowiedź na to pytanie nie jest taka prosta i jednoznaczna. Ale zwykle, gdy ktoś mówi mi, że potrzebuje roweru trochę do miasta, trochę na wycieczki do lasu, trochę na jakiś dłuższy, asfaltowy wypad – polecam na początek rower crossowy i trekkingowy (jeżeli chce się mieć od razu założone turystyczne akcesoria), ewentualnie rower fitnessowy (ze sztywnym widelcem, bez amortyzatora), dający możliwość założenia opon o szerokości przynajmniej 35 milimetrów (aby było stosunkowo komfortowo).

Są do całkiem uniwersalne rowery, które mogą stanowić bazę do określenia, co później będzie nam potrzebne. Część zostanie przy tego typu rowerze, a część dokupi rower szosowy/gravelowy albo górski. Albo wymienią go na jakiś zupełnie inny. Każdemu według potrzeb, ale to każdy musi sam je poznać (a nie bo tak powiedział kolega/sprzedawca w sklepie/pan z internetu).

Rozmiar ramy

Więcej na ten temat, napisałem we wpisie o dobieraniu rozmiaru ramy rowerowej. Tutaj podkreślę tylko kilka kwestii.

Tak, są rowery są dostępne w różnych rozmiarach ramy! Niektórzy twierdzą, że rower łatwo dopasować do konkretnej osoby, ustawiając siodełko i kierownicę na odpowiedniej wysokości. Ewentualnie wymieniając wspornik kierownicy na krótszy/dłuższy. Jest to prawda, ale tylko w pewnym zakresie. Na przykład na rower dopasowany dla osoby o wzroście 190 cm, nie wsiądzie osoba mierząca 170 centymetrów.

Może się bowiem okazać, że nie da się tak obniżyć siodełka, aby dosięgała stopami do pedałów. Będzie jeszcze kwestia dosięgania do kierownicy – można wymienić wspornik kierownicy na krótszy, ale jeżeli będzie to duża zmiana, to prowadzenie roweru stanie się bardzo nerwowe i nieprzewidywalne. Pojawi się także problem z przekrokiem ramy – gdy zsuniemy się z siodełka, górna rura ramy może nieprzyjemnie wbijać się w krocze.

Tak więc ramę trzeba dobrać pod siebie. Będąc w sklepie, warto przymierzyć się do rowerów z sąsiadującymi ze sobą rozmiarami ramy – ustawiamy na odpowiedniej wysokości siodełko (w dużym skrócie – ustawia się je tak, aby noga w najdalszym punkcie była nadal lekko ugięta) – i sprawdzamy nasze odczucia. Za dużą ramę zwykle czuć od razu – siodełko jest wtedy ledwo co wysunięte z pionowej rurki ramy i trzeba się mocniej wyciągnąć, aby sięgnąć do kierownicy. Za mała rama da uczucie, jakby siedziało się na rowerze po młodszym bracie, a kolana zaraz miały wbić się w kierownicę.

Czasami zdarza się, że jesteśmy na styku dwóch rozmiarów i na obu czujemy się dobrze. Wybór należy do Was – ja preferuję zwrotniejsze i zwinniejsze prowadzenie roweru i w takim przypadku wziąłbym mniejszy rozmiar :)

Zwrócę jeszcze uwagę na wątpliwej uczciwości sprzedających, którzy potrafią wciskać ludziom niedopasowane do nich rowery, mówiąc „pan/pani się przyzwyczai”. Jeżeli siedząc na rowerze (a najlepiej odbywając jazdę próbną), czujesz, że coś jest nie tak – odpuść i poszukaj albo innego rozmiaru ramy, albo innego roweru – ramy nie są robione na jedno kopyto i czasem konkretny rower po prostu nie będzie Tobie pasował, w żadnym rozmiarze.

Cena roweru

Poza typem roweru, to drugi element na który kładziemy duży nacisk – w końcu chodzi o to, aby kupić taki rower, który nas nie zrujnuje finansowo, a jednocześnie spełni nasze wymagania. Na Rowerowych Poradach ogromną popularnością cieszą się rowery z serii „Jaki rower kupić do X złotych„, gdzie co roku wymieniam polecane przeze mnie rowery, w danym przedziale cenowym.

A cena jest zwykle uzależniona od jakości roweru – choć oczywiście zdarzają się od tej reguły niechlubne wyjątki. Generalnie im więcej planujesz jeździć – tym więcej powinieneś wydać na rower. Na dojazdy do sklepu po bułki, wystarczy zwykły, tani rower. Ale nie zdziw się, gdy nabierzesz ochoty na dłuższą wycieczkę i nagle odmówi Ci on posłuszeństwa. Zwłaszcza jeżeli uwierzyłeś zapewnieniom niektórych marketingowców, że w rowerze za 700 złotych zastosowano „napęd wysokiej klasy”.

Ciężko podać rozsądne minimum, które trzeba wydać na nowy rower. „Bułkowozu” śmiało można szukać wśród rowerów do 1000 złotych, do częstszego jeżdżenia patrzyłbym na rowery do 1500 złotych, a ambitniejsza jazda to przedział przynajmniej do 2000 złotych albo więcej.

Oczywiście przed zakupem, warto poszperać w internecie, posprawdzać ceny rowerów, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, rabat na poziomie 15-20% to nic zaskakującego. W ogóle mamy w sklepach zatrzęsienie rowerów, więc nawet na początku wiosny, warto ponegocjować, nawet jeżeli nie obniżenie ceny, to otrzymanie gratisowych akcesoriów.

Materiał ramy

Najpopularniejszymi materiałami do produkcji ram są aluminium, stal i włókno węglowe (karbon). Czasem można spotkać się z ramami wykonanymi z tytanu, bądź innych materiałów, ale to rzadkość. Na jaki materiał postawić?

W dużym uproszczeniu:

  • stal jest ciężka, ale za to będzie lepiej tłumić drgania oraz łatwiej ją naprawić
  • aluminium jest sporo lżejsze od stali, jest także sztywniejsze, co obniża tłumienie nierówności
  • karbon jest jeszcze lżejszy, dobrze tłumi drgania, ale jest najdroższy i najtrudniejszy do ewentualnej naprawy (o ile w ogóle będzie to możliwe)

Muszę dodać, że te materiały występują w różnych odmianach. I bardzo dobra, lekka, cieniowana stal – może być dużo lepszym wyborem, niż tanie aluminium – przy czym, taka dobra, stalowa rama będzie dużo droższa. To samo z aluminium – topowa rama z tego materiału, może być lżejsza i solidniejsza, niż tania, karbonowa rama.

Jaką ramę wybierzecie, to już zależy od Was. Ja jedynie uważałbym z zakupem taniego roweru na stalowej ramie, w przypadku gdy będziemy go często przenosić, o czym napisałem w kolejnym akapicie.

 

Jak kupić rower szosowy
Rower szosowy Kross Vento

Waga roweru

W przypadku amatorsko-rekreacyjnej jazdy, nie jest to aż tak istotne, dopóki… nie będziesz codziennie wnosić roweru po schodach na czwarte piętro :) Skąd się bierze wyższa waga roweru? Przyczyny trzeba szukać tak naprawdę we wszystkich komponentach roweru, ale największy wpływ na nią ma rama (zwłaszcza wykonana z taniej stali) i koła. Masy dokładają także – bagażnik, błotniki, stopka – ale to są elementy użytkowe, których nie warto się pozbywać, jeżeli są nam potrzebne.

W każdym razie, jeżeli planujesz często przenosić rower, albo pokonywać długie i strome podjazdy – warto porównać, nawet biorąc do ręki – poszczególne modele rowerów. Jeżeli podniesienie roweru w sklepie sprawi Ci trudność, to pomyśl o tym, że on potem nie stanie się lżejszy :)

Natomiast nie przywiązywałbym wagi(!) do masy roweru, jeżeli pomiędzy konkurencyjnymi modelami różnica to np. 0,5 kilograma. Oczywiście dla lepszego samopoczucia można wybrać lżejszego, ale w codziennej jeździe nie będzie to odczuwalne, chyba, że w lżejszym modelu dostaniemy lepsze komponenty.

Wielkość kół

Wszystkie informacje w tym podpunkcie dotyczą osób dorosłych o typowym wzroście. Dzieci, młodzież oraz wyjątkowo niskie osoby – muszą szukać rowerów z mniejszymi kołami (oraz mniejszym rozmiarem ramy).

W przypadku roweru szosowego dylematu raczej nie będzie – bierzemy 28 cali (700C), bo innych po prostu nie ma. Rowery crossowe oraz trekkingowe również zbudowane są na obręczach o takiej średnicy, choć czasem można znaleźć modele z mniejszymi kołami – 26 cali.

Rowery górskie dostępne są z trzema rozmiarami kół – 26 cali (choć praktycznie zostały zastąpione przez większe rozmiary), 27,5 cala oraz 29 cali.

Natomiast rowery miejskie, choć kojarzą się z dużymi kołami 28 cali, to jednak jest na rynku sporo modeli z mniejszymi kołami 26 cali.

Jaki rozmiar wybrać? Mniejsze koła dają lepszą zwrotność oraz trochę obniżają cały rower, co będzie plusem dla osób o niskim przekroku. Większe koła lepiej się toczą i lepiej pokonują przeszkody. Ale sam rozmiar opon to nie wszystko – przypomnę jeszcze o doborze rozmiaru ramy. Jeżeli nie masz wybitnie wysokiego lub niskiego wzrostu, po prostu wybierz koła na których lepiej się czujesz.

Opony

To bardzo ważny, często niedoceniany element roweru, który wpływa nie tylko na wygodę jazdy, ale przede wszystkim na nasze bezpieczeństwo. Przy zakupie, zwróćcie uwagę, czy szerokość opon oraz ich bieżnik, odpowiada Waszym preferencjom. Co jeszcze istotniejsze – jeżeli planujecie w przyszłości (lub od razu po zakupie) zmienić opony rowerowe na inne – zwróćcie uwagę ile wolnego miejsca znajduje się w ramie i widelcu. Czasami producenci montują maksymalną szerokość opon, jaka zmieści się do roweru i nie będziemy mieli pod tym kątem żadnej możliwości zmiany. Ale jest to istotne tylko w przypadku, gdy mamy jakiś zamysł na dostosowanie roweru pod siebie.

Przełożenia i biegi

Zacznę od rozwiania popularnego mitu, który mówi, że im więcej przełożeń, tym szybciej pojedziemy. Nie jest to prawdą, maksymalna prędkość, poza oczywiście naszym wytrenowaniem, które pozwoli na odpowiednio szybkie pedałowanie, zależy od liczby zębów na tarczy z przodu i zębatce z tyłu. Możemy mieć nawet jedno przełożenie, które pozwoli nam na rozwinięcie takiej samej prędkości, którą osiągniemy na rowerze z trzema biegami z przodu i jedenastoma z tyłu. Za większą liczbą przełożeń idą inne zalety – gęściej upakowane zębatki na kasecie, dają możliwość lepszego dopasowania przełożenia, do aktualnych potrzeb oraz mogą dać szerszy zakres napędu (innymi słowy – możemy mieć dostępne zarówno bardzo lekkie, jak i twarde przełożenia). Więcej na ten temat we wpisie – po co w rowerze 11 biegów.

Do czysto amatorskiej jazdy, w zupełności wystarczą trzy przełożenia z przodu oraz 7 z tyłu, a w przypadku rowerów z przerzutką planetarną (biegi w piaście) – do jazdy po mieście trzy biegi, a na większe wycieczki – 7 biegów. Nie radzę kupować roweru, który ma 6 zębatek z tyłu – i nie dlatego, że jest ich mniej, tylko są to przestarzałe konstrukcje, które wychodzą z produkcji.

Krzyżowanie łańcucha

Jeżeli chodzi o marketingowe wciskanie bajek, jakoby rower miał 21-24-27-30 biegów – to tak naprawdę używa się tylko części przełożeń. Części lepiej nie stosować, ponieważ krzyżuje się łańcuch (pracuje pod dużym skosem), dzięki czemu szybko możemy się pożegnać zarówno z łańcuchem, jak i zębatkami. Dodatkowo łańcuch może hałasować, ocierając o przednią przerzutkę.

Manetki

Dwa najpopularniejsze rodzaje manetek to tzw. Gripshift (manetki obrotowe) oraz Rapidfire (cyngle). Jedno i drugie rozwiązanie ma swoich zwolenników i przeciwników. Do amatorskiej jazdy wybór jest nieistotny, ale odrobinę bardziej intuicyjne są manetki obrotowe.

Hamulce

Najczęściej montowane hamulce w rowerach to szczękowe V-Brake (w rowerach szosowych Dual-Pivot) oraz tarczowe. Porządne V-Brake’i są łatwe w ew. regulacji czy konserwacji, z tarczówkami nie zawsze jest to takie proste. Za to hamulce tarczowe działają o wiele lepiej, zwłaszcza w gorszych warunkach pogodowych.

Przestrzegam jedynie przed kolejnym marketingowym chwytem, czyli hamulcami tarczowymi w rowerze kosztującym poniżej 1000 zł – będzie to na 99% bubel, z którym potem ma się więcej problemów niż pożytku. Lepiej kupić najtańsze V-Brake’i, niż mieć najtańsze tarczówki niewiadomego producenta.

Jedynym plusem zastosowania tanich tarczówek w rowerze, jest późniejsza możliwość ich wymiany na lepsze. Rowery z hamulcami szczękowymi, zazwyczaj nie są wyposażone w otwory do mocowania zacisków hamulców tarczowych (są na to sposoby, ale średnio je polecam), a nawet jeżeli producent je zastosował, to i tak trzeba będzie wymienić piasty (lub całe koła) na takie, które dadzą możliwość przykręcenia tarczy.

Klamki oraz szczęki hamulcowe

Klamka hamulca oraz szczęka powinny być aluminiowe, a nie plastikowe. Plastiki są spotykane bardzo rzadko, raczej tylko w bardzo tanich rowerach. Niestety nie wytrzymują one próby czasu, a przy intensywnej eksploatacji, potrafią się rozsypać w mgnieniu oka.

Jak kupić rower miejski
Rower miejski Cossack Economic City

Amortyzacja

Jeżeli szukamy roweru tylko do poruszania się po asfalcie – warto zastanowić się nad sztywnym widelcem, zamiast amortyzatora. Amortyzatory, zwłaszcza te najtańsze niestety sporo ważą (ok. 1,5 kilograma więcej niż sztywny widelec), a nie działają szczególnie dobrze. Oczywiście zawsze można taki „uginacz” wymienić na lepszy, albo zmienić na sztywny widelec.

Zdaję sobie sprawę, że wiele osób szuka większego komfortu dla nadgarstków (choć amortyzator głównie ma poprawiać nasze bezpieczeństwo przy jeździe po nierównościach, większy komfort to tylko dodatek) i nie będę na siłę przekonywał do sztywnego widelca. Ale jeszcze raz podkreślę, że w tanich rowerach, zwłaszcza tych do tysiąca złotych, amortyzator to niestety tylko atrapa i dodatkowy ciężar.

Kupując rower w prawdziwy teren, nie dajmy się skusić na rower z dwoma amortyzatorami, kosztujący poniżej 1000 zł. Będzie to ciężka, nieporęczna konstrukcja. A dodatkowo warto sobie zadać pytanie, o jakość takiego roweru – przecież drugi amortyzator i bardziej skomplikowana budowa ramy to nie jest gratis od producenta – musiał on oszczędzić (i to sporo) na pozostałych komponentach.

Siodełko

Wbrew pozorom, nie jest to AŻ tak ważny element przy zakupie roweru, ale fajnie będzie, jeżeli będzie nam pasować. Dlaczego nie jest aż tak istotny rodzaj siodełka? Ponieważ jest to element tak indywidualny, że każdy powinien dobrać je pod siebie. To, że w rowerach szosowych czy górskich, często montowane są twarde „deseczki”, nie musi oznaczać, że jesteśmy na takie skazani. Zawsze można wymienić je na pasujący nam typ siodełka.

Inną kwestią jest fakt, że jeżeli w poprzednim rowerze (który chcecie sprzedać) macie wygodne siodełko i nie jest ono zniszczone, zawsze można je przełożyć do nowego roweru. Ja tak robię z moim Selle Italia Man Gel Flow, które wozi mnie już na którymś z kolei jednośladzie :)

Otwory montażowe

Często nie zwracamy na to uwagi, co w późniejszym czasie może sprawić pewne kłopoty. Chodzi o obecność otworów montażowych do błotników/bagażnika oraz do przykręcenia koszyczków na bidon (które przydają się także do włożenia pojemnika z narzędziami). Z brakiem otworów montażowych można sobie poradzić (jak zamontować bidon w ramie bez otworów/jak zamontować bagażnik w ramie bez otworów), aczkolwiek jeżeli od początku wiecie, że przydadzą się Wam te akcesoria – lepiej żeby to producent zadbał o możliwość ich przykręcenia, a nie Wy.

Serwis producenta

Nie jest to element konieczny, zwłaszcza w dobie zakupów przez internet. Ale jeżeli kompletnie nie znasz się na rowerowych technikaliach, warto aby gdzieś w pobliżu był serwis producenta roweru, który kupisz. Przyda się, chociażby do zrobienia pierwszego przeglądu po kilkuset kilometrach. Jest on często wymagany z karcie gwarancyjnej, ale warto go zrobić – przez pierwsze kilometry wszystko w rowerze dopiero się układa i dobrze jest podregulować przerzutki i hamulce oraz sprawdzić dokręcenie wszystkich śrub.

Jaki rower kupić?

Zapraszam do lektury serii wpisów „Jaki rower kupić do…” gdzie wybrałem najlepsze moim zdaniem rowery w kwocie do 1000/1500/2000/3000/4000 złotych.

Jeżeli macie jakieś rowery na oku, śmiało pytajcie o nie na forum Rowerowe Porady, albo grupie na Facebooku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

925 komentarzy

  • Kellys jest bardzo fajny, ale ja postawiłbym na Cube. Ma oczko lepszy osprzęt.

  • ktory wedlug Pana lepiej sie sprawdzi? Potrzebuje rower cross czyli na asfalt jak i po srogach lesnych do 2500-2600 max

  • PHANATIC 20 vs Rower Cube Curve Pro 28

    http://bikepark24.pl/pl/p/Rower-Cube-Curve-Pro-28-bialy-2013/420

    http://www.kellysbike.com/PL/rowery-2014/cross/phanatic-20#.U3uFzChAc74

  • Gazela 2.0 ma trochę lepsze przerzutki, lepszą korbę, być może ciut lepszy amortyzator.

    Główną różnicą jest natomiast dynamo. W wersji 1.0 jest to dynamo, które trze o oponę. Moim zdaniem mało praktyczne rozwiązanie. W wersji 2.0 jest z przodu piasta Shimano z wbudowanym dynamem.

    Patrząc na te wszystkie różnice, zwłaszcza na korbę i dynamo – moim zdaniem zdecydowanie warto dopłacić.

  • Mam takie jeszcze jedno pytanie czy różnica pomiędzy Rometem Gazela 1.0 a 2.0 z 2013 jest adekwatna do ceny czyli 260zł.?

  • Powiem Ci, że to bardzo ciekawy rower w tej cenie. Cóż, wchodzący na rynek producenci muszą zabłysnąć dobrą ceną i im się zdecydowanie udaje. Pozostaje kwestia jakości montażu, ale przy tej cenie to ja bym się za długo nad tym nie zastanawiał :)

  • Witam,
    przymierzam się do kupna nowego roweru. (Raczej wszystko będzie lepsze od sypiącego się 19letniego górala) W sezonie sporo jeżdze amatorsko. Czasem po leśnych drogach, a niekiedy konkretniej po górach. Dzisiaj oglądałem Northteca, który bardzo mnie zastanawia http://nrowery.pl/
    Zdziwiła mnie stosunkowo niska cena, zwłaszcza, że ma hamulce hydrauliczne. Generalnie szukam dobrej bazy do ewentualnej wymiany danych komponentów. Słyszałem opinie, że to wschodząca polska firma. Czy ktoś wie coś więcej na ten temat??

  • Zależy co masz na myśli pisząc „leśne drogi”. Jeśli to mają być po prostu ubite, płaskie dróżki w lesie – to spokojnie koła 28 cali się sprawdzą. A na asfalcie będą się o wiele lepiej toczyć niż 26″.

    Już gdzieś pisałem wyżej, moja mama ma rower z kołami 28 cali, trekkingową damkę. Śmiga po asfalcie, leśnych ścieżkach, drogach wśród łąk itp. itd. Siostra ma rower z kołami 26 cali i też śmiga :) Chociaż trochę marudzi, że na asfalcie musi się bardziej napedałować, ale to może też kwestia bardziej agresywnego bieżnika w oponach.

    Co do rowerów to wszystkie są w porządku. I to Ty musisz zdecydować czy zależy Ci na fabrycznym bagażniku, błotnikach, oświetleniu. Czy wolisz rower bez dodatków.

    A jeszcze co do rozmiaru kół. Dużo większe znaczenie ma jakość opony i rodzaj bieżnika, niż sam rozmiar :)

  • Witam ponownie
    Pojeździłam sobie na rowerkach ale powstał jeden problem -rozmiar kół. Jeden ze sprzedawców powiedział że 26 będą znacznie lepsze na mieszane wycieczki (asfalt i leśne drogi) aniżeli 28.Czy to prawda?
    I powstał dylemat czy Romet Gazela 1.0 (18) czy może Kross Silk (M) a może Kross Trans Atlantic (M).
    Proszę o radę i czy rozmiar kół faktycznie ma duże znaczenie?

  • Hej, koniecznie potrzebujesz rower z dwoma amortyzatorami? Ja bym się zastanowił czy tylny amortyzator do konieczny dodatek. Nie dość, że podnosi wagę roweru to jeszcze będzie sprawiał, że na prostej drodze będziesz niepotrzebnie „pompować” zamiast przekazywać energię na pedały.

    Ale jeśli już koniecznie musi być full, to ten źle nie wygląda jak za tą cenę.

  • Dzień dobry,

    Chciałabym kupić rower przeznaczony do jazdy weekendowej, rekreacyjnej. Czy podany przeze mnie model jest dobrym wyborem czy może Pan zaproponować coś innego? Z góry dziękuję za odpowiedź.

    https://www.decathlon.pl/rower-trekingowy-original-700-id_8165505.html

  • Jeśli patrzeć na markę, to ja raczej celowałbym w Unibike. O Cossacku też słyszałem sporo dobrego, ale o Unibajku więcej.

  • Bardzo dziękuję za błyskawiczną odpowiedź.
    Jakieś sugestie co do wyboru między tymi (unibike i cossack) dwoma producentami?
    Zupełnie ich nie znam – wcześniej miałam „górale” Giant i Merida.

  • @Dawid – za tą cenę myślę, że to nie będzie zły rower.

    @Mada – to czy rower miejski czy trekkingowy/crossowy, raczej pozostawiam tobie. Na pewno najbardziej wyprostowana pozycja będzie na rowerze miejskim. No i takie rowery są bardziej szykowne :) Za to trekking/cross będzie się nadawał lepiej na dalsze wycieczki, zwłaszcza poza asfaltem.

    Wszystkie rowery które wysłałaś wstydu nie przynoszą i spokojnie weź po prostu ten który Ci się bardziej podoba/jest wygodniejszy/praktyczniejszy. Bierz tylko pod uwagę, że wszystkie te rowery, które mają przerzutkę w piaście mają tylko 3 biegi. Rzecz genialna w mieście i na płaskim terenie. Jeśli Ci się zamarzy zabrać rower w góry – to nie dadzą rady :)

  • Witam,
    przeczytałam kilka Twoich odpowiedzi i postanowiłam poradzić się w sprawie wyboru roweru dla mieszczucha.
    Przeznaczenie: jazda weekendowa, typowa rekreacja, głównie asfalt, mniej leśna ubita droga, trasa 20-30km jednorazowo.
    Uwagi: w latach wcześniejszych byłam posiadaczem górala, po kilkunastu kilometrach problemem był narastający ból nadgarstków. Teraz chciałabym wyeliminować ten dyskomfort.
    Pojeździłam po kilku salonach, posiedziałam na kilkunastu rowerach i nasłuchałam się od sprzedawców wielu opinii za i przeciw moim wyborom.
    Dylemat – wybrać model crossowy czy typowe city?

    Mój wybór padł na następujące modele:
    UNIBIKE model FLASH LDS , TRAWERS LDS albo RETRO
    Cossack ECONOMIC CITY 28″ wersja z amortyzatorem przednim

    Wiem wiem, problemem wyboru koloru nie będę obarczać nikogo poza sobą.

    Będę wdzięczna za odpowiedź.
    Pozdrawiam

  • Witam.
    Mam zamiar kupić rower dla żony. Chciałbym przeznaczyć tak do 1200 zł maksymalnie. To nie ma być żaden wyspecjalizowany rower, będzie głównie używany do jazdy po asfalcie, ale również po ścieżkach polnych. W mojej okolicy znalazłem taki rower( cena 200 zł niższa), co pan uważa o nim ? Może ma pan jakieś inne propozycje ?

  • Nie są to jakieś oszałamiające różnice. Droższy ma trochę lepsze przerzutki, być może lepszy amortyzator, choć ciężko stwierdzić co to jest „Merida HL” :) Poza tym to bardzo podobne rowery.

  • Panie Łukaszu szukam cos dla syna i znalazłem rower MERIDA MATTS 10V I MERIDA MATTS 5V. Jakie są różnice miedzy nimi? Który wybrać? Pozdrawiam

  • Masz tu tyle rowerów w komentarzach, że na pewno coś znajdziesz. Jeśli chcesz szukać w sklepie (to całkiem dobre podejście), to kwesta jakie będziesz miał do wyboru. Jak coś Ci wpadnie w oko, wtedy pytaj.

  • dzięki za odpowiedź, wczoraj właśnie byłem nastawiano najbardziej na Lazaro, ale troche o nim dziś poczytałem na różnych forach i nie jestem do końca pewien. Druga sprawa to kupno bez wcześniejszego obejrzenia, przejechania sie itd., nie bardzo mi się podoba, a w sklepie go raczej nie znajde. No i chyba zdecyduje się jednak na mtb…jak masz cos ciekawego do 1200 z w miare dobrymi gratami do zaproponowania to byś mi napisal, z gory dziekuje, pozdrawiam