Jak czyścić i smarować łańcuch rowerowy

Łańcuch to jeden z tych elementów w rowerze, który regularnie potrzebuje naszej uwagi. Trzeba go smarować, czego niejako skutkiem ubocznym, jest łapanie przez niego brudu (w mniejszym lub większym stopniu). Jego czyszczenie, smarowanie oraz wymiana na czas sprawią, że będziemy mogli przejeżdżać kolejne kilometry z przyjemnością i bez problemów technicznych.

Kiedy zająć się konserwacją łańcucha?

Pierwszą oznaką, że z łańcuchem jest coś nie tak, to niepokojące dźwięki dobywające się z napędu. Piski, skrzypienie i inne odgłosy to znak, że łańcuch może wymagać czyszczenia. Oczywiście jeżeli jeździliście w ciężkich, błotnistych warunkach lub mocnym deszczu – nie warto czekać z czyszczeniem :) Dobrym pomysłem jest również przeczyszczenie łańcucha po zimie, nawet gdy rower stał cały czas w pomieszczeniu.

Czyszczenie i smarowanie łańcucha rowerowego
fot. Lisa Picard

Jak dobrze wyczyścić łańcuch?

Po pierwsze warto zdjąć go z roweru. O tym jak zdjąć łańcuch pisałem na blogu w osobnym wpisie. Warto mieć na łańcuch założoną spinkę, by zdejmowanie go zajmowało nam kilka sekund. Na rynku co prawda można dostać specjalne maszynki do czyszczenia łańcucha, pozwalające na umycie go bez zdejmowania, ale ich skuteczność jest moim zdaniem taka sobie. Gdy poczyta się opinie osób, które je kupiły – można dowiedzieć się, że zwykle pryskają preparatem czyszczącym dookoła i nie czyszczą łańcucha zbyt dokładnie.

Tańszym i wcale niekłopotliwym rozwiązaniem jest moim zdaniem (i nie tylko moim) benzyna ekstrakcyjna (którą dostaniemy w każdym sklepie budowlanym) lub jeszcze lepiej i ekologiczniej – cytrusowy odtłuszczacz.

Po zdjęciu łańcucha wrzucamy go do plastikowej butelki, najlepiej z grubszą szyjką, żeby łatwiej było go potem wyjąć. Ja używam butelki po płynie do płukania prania. Kiedyś wykorzystywałem butelki po napojach, ale trzeba było je rozcinać, co było upierdliwe.

Do butelki wlewamy odtłuszczacz, nie za dużo, tak aby przykrył łańcuch mniej więcej w połowie. Zakręcamy butelkę i przez kilka minut dokładnie nią potrząsamy, tak by odtłuszczacz dostał się w każde jego miejsce. Następnie wyjmujemy łańcuch, warto przy tym mieć pod ręką czystą szmatkę albo ręcznik papierowy, tak aby od razu go przetrzeć. Warto odłożyć łańcuch na kilkanaście minut, tak aby resztka odtłuszczacza z niego odparowała.

Odtłuszczacz można zostawić w butelce i poczekać aż brud opadnie na dno, wtedy można zlać z wierzchu czystą część i wykorzystać ją do czyszczenia czegoś innego.

Jak często czyścić i smarować łańcuch?

Nie będę ukrywał, nie jestem miłośnikiem czyszczenia łańcucha :) W tym sensie, że nie czyszczę go tak często, jak się powinno to robić, a czasami smaruję go bez uprzedniego wyczyszczenia. Ale… i tak czyszczę go dość często. Niedopuszczalne jest czyszczenie i smarowanie łańcucha np. raz w roku, na rozpoczęcie sezonu. Potem można się zdziwić, że łańcuch bardzo szybko się zużył, albo cały czas coś hałasuje podczas jazdy.

Z drugiej strony – grunt to nie dopuścić aby łańcuch lepił się od brudu, a podczas jazy piasek przyklejony do niego zgrzytał o zębatki ;)

Czyszczenie łańcucha

Porządne mycie łańcucha zajmuje chwilę, dlatego częściej po prostu biorę szmatkę nasączoną odtłuszczaczem, łapię nią łańcuch i kręcąc pedałami do tyłu, czyszczę go z wierzchu. Nie jest to idealny sposób, ale największy syf z łańcucha się zbierze. Za porządne mycie łańcucha zabieram się, gdy ten sposób już słabo działa.

Mity związane z „szejkowaniem łańcucha”

Akapit dla dociekliwych. Jeżeli tylko chcesz dowiedzieć się jak czyścić i smarować łańcuch, nie musisz zawracać sobie głowy tym fragmentem :)

Kilka razy spotkałem się z głosami oburzenia, gdy pisałem o czyszczeniu łańcucha w benzynie ekstrakcyjnej/odtłuszczaczu cytrusowym. Ba, na jednym z forów internetowych znalazłem zażartą dyskusję na ten temat (która nie została rozstrzygnięta). Przeciwnicy „szejka” używają dwóch argumentów:

1. „Płukanie łańcucha w odtłuszczaczu wypłukuje smar stały z jego rolek!” Nie wiem jak Wy, ale mi nie kojarzy się, aby w środku łańcucha ukryty był smar stały, tak jak ma to miejsce np. w łożyskach. Zresztą, jeżeli odtłuszczacz jest go w stanie stamtąd wypłukać, to woda (deszcz, kałuże) także to zrobi (może zajęłoby jej to ciut dłużej, ale w końcu by go wypłukała). Gdyby w środku skryty był smar, w dodatku dobrze odseparowany od otoczenia (tak jak np. w piastach), nie trzeba by było smarować łańcucha, wystarczyłoby go przecierać szmatką. A dobrze wiemy, że kto nie smaruje, ten nie jedzie :)

2. „Szejkowanie jest zabronione przez producentów łańcuchów!” Okej, zerknijmy w takim razie, co piszą producenci w swoich instrukcjach:

Shimano: Przed wykonaniem czynności konserwacyjnych należy założyć okulary ochronne lub gogle. Łańcuch należy czyścić regularnie, używając odpowiedniego środka do czyszczenia łańcucha. Nigdy nie stosować rozpuszczalników na bazie kwasów ani zasad, takich jak odrdzewiacze. Użycie takiego rozpuszczalnika może spowodować zerwanie łańcucha i w konsekwencji poważne obrażenia.

SRAM: Łańcuch i kasetę należy czyścić tylko za pomocą środków czyszczących ulegających biodegradacji. Dokładnie przepłucz części wodą i poczekaj do momentu ich wyschnięcia, a następnie nasmaruj łańcuch smarem do łańcuchów. Do czyszczenia łańcucha i zębatek kasety nie stosuj rozpuszczalników alkalicznych ani kwasowych. Nie należy moczyć ani przechowywać łańcucha i kaset w jakimkolwiek preparacie czyszczącym. Staną się one kruche i mogą pęknąć pod obciążeniem, co może spowodować wypadek użytkownika i spowodować poważne obrażenia i/lub śmierć.

Rowerowe Porady: Obaj producenci piszą o tym, aby nie stosować rozpuszczalników na bazie kwasów i zasad. Natomiast chodzi tu o SILNE, TECHNICZNE rozpuszczalniki, nie o benzynę ekstrakcyjną, która nie jest w stanie wyrządzić krzywdy łańcuchowi przy krótkim kontakcie. Nie chodzi także o odłuszczacze cytrusowe (ale to przecież kwas!) produkowane przez firmy rowerowe, jak choćby Finish Line (mam, używam, polecam), ponieważ są to środki łagodnie działające. To tak, jakby bać się, że kwasek cytrynowy wypali wam dziurę w blacie kuchennym. Zresztą już samo przecieranie łańcucha szmatką nasączoną benzyną/odłuszczaczem byłoby niebezpieczne. A też nie jest.

Obie instrukcje piszą także o ryzyku zerwania/pęknięcia łańcucha. Tu już wyraźnie widać, że przestrzegają przed używaniem SILNYCH środków czyszczących. Inna sprawa – SRAM pisze o zakazie moczenia/przechowywania łańcucha w jakimkolwiek preparacie czyszczącym. Ale jeszcze raz podkreślę – „szejkowanie” trwa krótko, a łańcuch na pewno nie jest w nim przechowywany. Tak więc nie ma szans aby benzyna/odłuszczacz cytrusowy wpłynął na wytrzymałość łańcucha.

Przy okazji

Gdy mamy zdjęty łańcuch z roweru, warto również wyczyścić zębatki przednie oraz tylne. Tarcze na korbie wystarczy przetrzeć szmatką nasączoną odtłuszczaczem. Z kasetą nie jest już tak łatwo – przyda się szczotka do czyszczenia zębatek, którą wymieciemy brud spomiędzy trybów. Można potem próbować przecierać ją szmatką, ale najskuteczniejsze jest jej zdjęcie (Jak zdjąć kasetę z roweru), rozłożenie na pojedyncze elementy (na ile się da) i wyczyszczenie szmatką. Cóż, zajmuje to sporo więcej czasu niż czyszczenie łańcucha, dlatego robię to dopiero wtedy, gdy nie mogę sobie poradzić przy pomocy szczotki ;)

Zapraszam do obejrzenia odcinka Rowerowych Porad na YouTube, w którym opowiadam o czyszczeniu i smarowaniu łańcucha w rowerze. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zasubskrybujesz mój kanał.

Czym smarować łańcuch w rowerze?

Po pierwsze, zdecydowanie odradzam stosowanie smarów do łożysk tocznych w stylu ŁT-41. Smar stały jest świetny, ale kompletnie nie sprawdza się na łańcuchu, ponieważ bardzo szybko oblepia się brudem i po jakimś czasie będziemy mieli w napędzie bryłki błota i piasku, zmieszanego ze smarem.

Po drugie, odradzam stosowanie sprayów penetrujących typu WD-40 (tu jedno uściślenie, pod marką WD-40 dostępny jest też dedykowany olej do łańcucha rowerowego). Są one idealne do czyszczenia czy delikatnego nasmarowania trudno dostępnych miejsc, ale naniesione na łańcuch, naprawdę bardzo szybko się wytrą.

Smarowanie łańcucha rowerowego

Do smarowania rowerowego łańcucha najlepiej używać specjalnie do tego przeznaczonych olejów. Ja od kilku lat używam oleju Shimano PTFE – jest bardzo wydajny, świetnie smaruje, ale jednocześnie brud aż tak bardzo nie łapie się łańcucha (jeżeli będzie się pamiętać o wytarciu nadmiaru oliwki z łańcucha po smarowaniu). Sprawdzam co jakiś czas inne smarowidła, ale dotychczas ten sprawdza się u mnie najlepiej. Na rynku jest oczywiście wiele innych olejów, warto tylko zwrócić uwagę, by był on przeznaczony do łańcuchów rowerowych.

Jeszcze słowo o olejach do łańcucha. Zwykle dostępne są dwie wersje tego samego smaru – do warunków suchych i mokrych. Te drugie są gęstsze i dłużej utrzymują się na łańcuchu. Niestety, lepiej idzie im też zbieranie brudu. Dlatego ja zwykle używam oleju do suchych warunków, nawet gdy pada deszcz. Gdybym często jeździł w błotnistych, mokrych warunkach, pewnie rozważyłbym używanie gęstszego oleju.

Jak smarować łańcuch?

Po prostu nakładamy po kropelce oleju na każdy sworzeń (pin) łańcucha. Zajmuje to chwilkę, ale warto wykazać się odrobiną cierpliwości. Następnie odczekujemy kilka minut i gdy smar wchłonie się w rolki łańcucha – wycieramy jego nadmiar szmatką. Łańcuch powinien na zewnątrz być suchy, a nasmarowany jedynie w środku.

 

Pozostałe wpisy, w których pisałem o łańcuchach rowerowych:

1. Czyszczenie i smarowanie łańcucha

2. Kiedy i jak wymienić łańcuch

3. Jak dobrać długość łańcucha rowerowego

4. „Twardość” łańcucha, a kaseta

5. Spinka do łańcucha

6. Rower bez łańcucha

7. Jaki łańcuch rowerowy kupić

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

178 komentarzy

  • No dobra, to zacznijmy pytania początkującego :)

    Na łańcuchu mam wyróżniające się (srebrnym) kolorem jedno ogniwo. To zapewne zapinka, czy znajdę gdzieś „łopatologiczny” opis jak ją rozpiąć i potem spiąć? Czy potrzebne jest do tego imadełko?

    • jest fajna stronka która opisuje jaki smar do łańcucha zastosować w różnych warunkach pogodowych i stylach jazdy,
      http://e-lozyska.com/elube/jakismardolancucha.php gdzie opisują smary do łańcucha firmy eLUBE, słyszałem o nich ostatnio dobre opinie, co sądzicie o tych smarach łańcuchowych ??
      mi spodobał się smar silikonowy do łańcucha „silk lube” oraz olej łańcuchowy z dwusiarczkiem molibdenu na wysokie obciążenia „mos2 lube”.

  • Jeżeli jest to zapinka, to do jej rozpięcia nie będzie potrzebny Ci skuwacz do łańcucha.

    Najczęściej wystarczy nagiąć w bok łańcuch w tym miejscu i sama wyskoczy. Ew. można wspomóc się szczypczykami.

  • To spinka SRAM (rozumiem, że jest wielorazowa?). Zamówiłem FL z allegro, benzynkę też gdzieś kupię, zatem niedługo przetestuje czyszczenie i smarowanie łańcucha w praktyce.

      • Castorama jest droga. Spokojnie mozna kupic 5 litrow za 30PLN (to samo w markecie za okolo 70PLN). Wychodzi 6PLN za litr.

        • Aha. Czyli żeby nie wydawać 10 złotych na benzynę ekstrakcyjną trzeba wydać 30 złotych za 5 litrów. Jak kupujesz telewizor to sprowadzasz cały kontener z Chin, bo za sztukę jest taniej?

          • Nagroda złotej łopaty, za wykopanie rocznego tematu :).

            Nie wiem jak Ty, ale ja czyszcze łancuch przy 3 rowerach 2 razy w roku.
            Czyszcze tez kupe innych rzeczy przy domu (kosiarka, elementy samochodow, czasami czesci broni, pile lancuchowa oraz narzedzia) pare razy w roku. Wstawiam w garazu na polke i mam spokoj.

            Ale zamiast sobie pomyslec „fajnie, na przyszlosc wiem, ze mozna to tak ogarnac taniej jakby co, bo ktos podzielil sie swoim doswiadczeniem”, to oczywiscie mozna wypierniczyc porownanie o telewizorach w kosmos i patrzec z orbity jak to frajer kupuje 5l benzyny na zapas ;).

            U mnie w lokalnym sklepie budowlanym jest 5l za 27.99, cena na dzien wczorajszy. Warto czasami zajrzec do takich sklepow, bo markety maja kosmiczne ceny wlasnie na takie drobne rzeczy i rozne dodatki. Farba jest troche taniej, pedzle i rozpuszczalniki czesto 4 razy drozej.

  • Hej ja się zbytnio nie znam na tego typu „drobiazgach”… ale Kocham jeździć na rowerze mam cztery ale jeden ulubiony i sam nie wiem czy kupić do niego nowy łańcuch czy „wszystkie pierdółki do czyszczenia i smarowania”

  • Kolego, to nie tak…

    Czyścić i smarować co jakiś czas łańcuch niestety trzeba – inaczej prędzej czy później się go załatwi. Chyba, że masz cztery rowery i na każdym jeździsz tylko trochę – wiadomo, wtedy można jeździć bardzo długo ;)

    Te „wszystkie pierdółki” to raptem benzyna ekstrakcyjna za 5 zł i olej do smarowania, którego buteleczka za 20 zł wystarczy spokojnie na rok czy dwa przy jeździe po asfalcie – oczywiście wszystko zależy od ilości kilometrów.

    Czasami mijam osoby jadące na rowerze, którym łańcuch tak skrzypi, że zastanawiam się czy to osoba niesłysząca, czy to jakiś nowy sposób na bycie lepiej „widocznym” (a raczej słyszalnym) na drodze.

    Oczywiście – jeżeli łańcuch jest już wyciągnięty i przeskakuje po zębatkach – to nadaje się tylko do wymiany i czyszczenie nic mu nie pomoże.

    • Pytanie odnośnie skrzypienia- przesmarowanie powstrzyma ten koncert tragiczny? Pozdrawiam

      • Najpierw warto przeczyścić łańcuch oraz resztę napędu, jeżeli jest bardzo brudny.

  • mam pytanie: czy ktos wie czy dostepna jest w anglii bezyna ekstracyjna? gdzie mozna ja kupic?i jak to sie zowie po angielsku? probowalam szukac w necie ale nic nie moge znalesc :(

  • Już poprawiam pojemność i minimalnie cenę.
    Sprawdź po ile są na Allegro :) Na pewno taniej niż 30 zł :)

  • Mam tyle razy wymieniać benzynę i trzepać łańcuchem, coby w końcu było tak, że benzyna którą wleje do butelki za X razem będzie czysta, czy raz wystarczy ?

  • Nie, nie – wlewasz raz i robisz „szejka”. Przez dwie-trzy minuty. Oczywiście najpierw najlepiej przetrzeć czymś łańcuch jeżeli jest zasyfiony.

    Takie kilka minut powinno mu wystarczyć. Jeżeli nie wystarczy – to znaczy, że nalałeś za mało benzyny :)

    Zużytą benzynę można spokojnie wykorzystać wiele razy. Wystarczy ją odstawić i poczekać aż brud osiądzie na dnie, następnie to z wierzchu zlać do innego naczynia.

  • FinishLine występuje również w buteleczkach 60 ml i wersja wet-zielony ok 17zł a wersja dry-czerwony ok 18-19 zł i to w normalnych rowerowych (Poznań – markowe rowery na zwycięstwa)

  • Ja robię nieco inaczej. Rozkuwam łańcuch, czyszczę go na sucho, potem jeżeli to konieczne szoruję go szczoteczką i jakimś detergentem, płynem do mycia naczyń itp. aby zszedł stary smar i inne rzeczy, potem dopiero wycieram do sucha, robię szejka i wycieram. Przy bardzo zabrudzonym łańcuchu to pomaga. Poza tym nie jest konieczna benzyna ekstrakcyjna. Wystarczy parafina, benzyna, olej do lamp, cokolwiek, co jest na bazie węglowodorów, które rozpuszczą stary smar i brud. Do smarowania dobry jest olej silikonowy, który ja kupiłem za 10 zł

  • Tak czytałem, „Jak policzę wszystko to kupię nowy łańcuch” , Ja mam Rohloff’a za 300 zł, raczej nie kupiłbym za 30 zł (maszynka dobra+benzynka) takiego więc dzięki za radę bo z tą butelką nie wpadłbym a teraz jest na błysk ^^

  • a co zamiast benzyny ekstrakcyjnej mozna uzyc do czyszczenia lancucha? Bo niestety benzyna ekstrakcyjna w Anglii jest niedostepna. Czy benzyna lakowa moze byc?

  • Nie mam pojęcia czy może być lakowa,
    może spróbuj płynu do czyszczenia przepustnic i gaźników?

  • o kurde a co to jest? Bo ja to bladynka jestem /znaczy kobieta/;)
    chyba ze znajomi mi przywioza ekstrakcyjna z Polski, a do tego czasu jak bedzie potrzeba to chyba nawet wd40 da rade

  • co za durnota by łańcuch ściągać. Ja wycieram recznikiem papierowym a potem na szmatke pare kropel oleiu do łańcucha i gitara

    • Recznikiem papierowym to sobie mozesz dupe wytrzec. Lancuch i kola zebate trzeba porzadnie wyczyscic i dopiero z wyczuciem nasmarowac.

  • i mam jeszcze jedno pytanie – co lepiej kupic do smarowania. rowerem glownie dojezdzam do pracy, jak jest ladny weekkend wycieczka za miasto. zielony finish line czy rogloff (ten drugi bardzo ciezki do zdobycia i 2x drozszy ale w jednym sklepie jest)

  • To zależy kto gdzie jeździ. Uwierz, że po kilkukrotnym przejechaniu po błotnistym lesie, nie pozostałoby nic innego jak zdjęcie łańcucha – by go dokładnie umyć.

    Durnotą byłoby go wtedy tylko przecierać, ponieważ samą szmatką nie dostaniesz się pomiędzy ogniwa, gdzie zbiera się najwięcej brudu.

  • Ja używam FL Dry (ten czerwony) i jeżdżę raczej w słoneczne dni, po lasach i asfalcie. Łańcuch czyszczę i smaruję co 200 – 300 km, po tym dystansie zaczyna wydawać dziwne odgłosy a jak ktoś wcześniej zauważył, niektórzy to chyba nie słyszeli co to jest konserwacja napędu bo jak jadą to aż ciary po plecach przechodzą!

    Ja nie ściągam łańcucha, ponieważ jak już wcześniej napisałem unikam błota i jest on tylko zakurzony a smar po prostu „zniknął”.
    Najpierw nasączam trochę szmatkę benzyną ekstrakcyjną i przecieram cały łańcuch i kółeczka przy tylnej przerzutce, później biorę szczoteczkę do zębów (oczywiście nie tą do zębów:)) i maczając ją w benzynie czyszczę dokładnie cały łańcuch. Po tym zabiegu przecieram jeszcze raz nasączoną szmatką, czekam kilka minut aż wyschnie i kropelka po kropelce ogniwo po ogniwie smaruje łańcuch z jednej i drugiej strony. Zazwyczaj robię to wieczorem i zostawiam tak na całą noc. Rano przecieram cały łańcuch czystą szmatką i w drogę:)
    Kasetę i przednie zębatki czyszczę tylko gdy są dość znacznie uwalone.
    Buteleczka 120 ml. wystarcza mi na kilka miesięcy. Mało? To tylko 30 zł (trzy paczki fajek, 3 kebaby, 10 piw, kilka litrów paliwa itd.) a łańcuch lśni jak nowy.
    Pozdrawiam

  • Rohloff – do łańcuchów rowerowych.Poczytałem na innych forach,bardzo zachwalają ten produkt.No i wiadomo jakie czynności przed smarowaniem.Widziałem na Allegro – ceny w granicach 25-30zł/50ml

  • Przede wszystkim łańcuch należy wymieniać gdy na 10 ogniwach ma luz 2mm.W przeciwnym radzie zużyty łańcuch wychodzi na zęby tarcz powodując ich weryfikacje.Po wymianie łańcucha lżej się jeździ.Polecam łańcuch hg93 i olej finish line ceramic wet lube

  • Łańcuch dobiera się do twardości kasety jaką mamy zainstalowaną.
    HG-93 używa się do kaset XT. Tańsze kasety też będą z nim współpracować, ale dużo szybciej będą się ścierać.

  • To zależy jakiej klasy łańcuch i jakiej klasy kaseta.
    Jeżeli weźmiesz tanią, miękką kasetę – to drogi i twardy łańcuch też ją wytrze. I odwrotnie również – tak jak piszesz, tani łańcuch zostanie wytarty przez kasetę.

  • Osobiście zamiast benzyny ekstrakcyjnej używam nafty świetlnej. Nadaje się również (przede wszystkim) do czyszczenia łańcuchów motocyklowych (w przeciwieństwie do ekstrakcyjnej). Po czyszczenia zostawia dodatkowa warstwę ochronna.

  • W moim starym kupionym 20 lat temu składaku Jubilat 2 po 19 latach wymieniłem łańcuch za 10 złotych i gitara. Natomiast w nowym giantcie roam 2 to już ze 3 razy smarowałem i czyściłem w ciągu niecałego pół roku. Co za dziadostwo.

  • A ja używam oleju do Łańcucha F100 i naprawdę nic mi się nie ściera; rewelacyjny olej: brud nie przystaje i super smaruje !!

    Homem

  • To ja jeszcze uzupełnię, że szerzyłem herezję i cała historia z twardością łańcucha i kasety to mit. Łańcuchy różnią się jedynie wykończeniem, a kasety ew. lżejszym pająkiem czy mniejszą ilością materiału. Jeżeli chodzi o dobór łańcucha do kasety to po prostu patrzymy na ilość rzędów.

  • Nie trzeba zdejmować za każdym razem oczywiście. Lekkie zabrudzenia wystarczy wyczyścić szmatką zmoczoną w benzynie ekstrakcyjnej.

  • Łańcuch się wyciąga bo trą o siebie poszczególne jego elementy i twardość kasety nie ma tu nic do rzeczy, natomiast wyciągnięty łańcuch szybciej zużywa miękką kasetę, bo przy takim łańcuchu tylko jedno ogniwo (wchodzące lub schodzące z zębatki – zależnie czy zębatka napędzająca czy napędzana) przenosi całą siłę napędzającą rower, pozostałe ogniwa leżą luźno na zębach, bo mają zbyt duże luzy. Tarcie zależy wprost proporcjonalnie do siły nacisku, stąd wyciągnięty łańcuch niszczy zębatki, bo siła nie rozkłada się równomiernie na wszystkich zębach.
    Łukasz – w jaki sposób sprawdziłeś, że łańcuchy różnią się jedynie wykończeniem?
    Pozdrawiam Mergiel

  • Chodzi mi głównie o Shimano. Nie sprawdzałem, ale producent nie podaje nigdzie żadnych specjalnych różnic poza właśnie wykończeniem. Dodatkowo nie różnią się masą – stąd można wydedukować, że użyta stal jest ta sama. Gdyby było inaczej Shimano nie omieszkałoby tego gdzieś napisać.

  • Czyszczę łańcuch bardzo często, potem w każde ogniwo oliwkę Rolhoffa. Ale, żeby przy każdorazowej tej czynności rozpinać łańcuch i moczyć w benzynie ;) ?

    Chyba gruba przesada ….

  • Oczywiście, że nie za każdym razem. Jedynie gdy łańcuch jest w już mocno brudnym stanie. Normalnie wystarczy szmatka zamoczona w benzynie ekstrakcyjnej.

  • Jak to jest ze stare rowery typu Ukraina jeżdżą nie smarowane przez 50 lat i łańcuch jak nowy?
    Ja uzywam oleju do łańcuchów w piłach spalinowych! Tani i do łańcucha!

  • To nie do końca tak jest. Stare rowery typu Ukraina przebywają drogę od domu do kościoła, ew. od domu do Biedronki. I najczęściej przy tym niemiłosiernie skrzypią.

    https://roweroweporady.pl/10-rowerowych-zlotych-mysli/

  • A czy do smarowania łańcucha nie można użyć oleju maszynowego? pisze że jest do mechaniki precyzyjnej.

  • Ktoś napisał ze łańcuch trzeba umyć w benzynie ekstrakcyjnej.
    I wielki problem skąd ją wziąć bo w Anglii jej niema bo ……….i tak dalej.
    Łańcuch lub inne elementy zatłuszczone i brudne myjemy we wszystkich cieczach które ten brud i tłuszcz rozpuszczają, np. rozpuszczalniki do farb Ale najlepiej w benzynie gdyz po wymyciu szybko wysycha. Masz naftę to umyj w niej a potem wypłukaj benzynie. Jeśli chodzi o wymijane łańcucha na nowy gdyż jest tańszy od smarów i benzyny, to musisz doliczyć wymijane wszystkich zębatek czyli przekładni. Nie konserwowany łańcuch stawia duży opór w czasie jazdy i wydaje dziwne dźwięki jak twoja stara.

  • Cześć, ja jednak wolę coś w formie oleju, ten Berner jest w spray’u – może i to wygodniejsze w użyciu, ale ciężko mi się przekonać do takiego typu smaru.

  • Do czyszczenia łańcucha można użyć każdego płynu typu benzyna ekstrakcyjna, lakowa, samochodowa, nafta, wszelakie rozpuszczalniki do farb itp. Płyny te muszą spełniać dwa warunki, pierwszy rozpuszczać brud, stary olej, i po wyschnięciu nie pozostawiać żadnych stałych osadów. Drugi to nie zawierać w swoim składzie wody, powód chyba dla wszystkich oczywisty. Dlatego nie warto myć łańcucha denaturatem, alkoholem technicznym bo zawierają niewielkie ilości wody.
    Do czyszczenia roweru bardzo dobrze nadają się jednorazowe wyciory do czyszczenia fajek. Paczka 100 szt. kosztuje 8-10 zł, a sam wycior to kilkunastocentymetrowy, gietki drucik najeżony krótkim włosiem. Do nabycia w sklepach z tytoniem, fajkami i allegro.

  • zdejmować łańcuch, kasetę? a na cholerę? Jedzie się na myjkę ciśnieniową, za 2 zeta rąbiesz najpierw proszkiem, spłukujesz wodą, potem smar i gitara…Kto by demontował rower, żeby łańcuch wyczyścić?Tylko ci którzy uważają że się narobili dopiero jak się usmarują:-)…

  • witam :) fajnie was poczytać. a tak serio to wydaje mi się ze Łukasz ma racje i zna się na sprawie warto go posłuchać pozdrawiam :)

  • Benzyna ekstrakcyjna nie jest dobrym pomysłem żeby czyścić tym łańcuch bo go wysusza a poza tym opary są niebezpieczne i jest droga. Nikt kto nie jest masochistą nie będzie zdejmować łańcucha żeby go czyścić, nie robi się tego także z powodu tego że osłabia się go podczas rozpinania dotyczy to także spinek. Produkty z teflonem są potwornie drogie mało wydajne i trudne w aplikacji ponieważ łańcuch musi być perfekcyjnie czysty co jest niewykonalne gdy ktoś jeździ rowerem po górach prawie codziennie. Jest prosty tani i skuteczny sposób na czyszczenie łańcucha- szmata, szczoteczki np. stare szczoteczki do zębów i olej wazelinowy dostępny w każdym sklepie rowerowym za grosze. Olej wazelinowy może nie jest tak doskonały jak teflon ale można skutecznie aplikować go na lekko zabrudzony łańcuch a robi się to co każde 2/3 jazdy a jeśli jest mokro po każdej jeździe.
    1. Czyścimy łańcuch szmata + szczoteczka, zajmuje to max 3 min nie ma sensu czyscić go perfekcyjnie to nie szpital a po 5 min w górach znowu będzie usyfiony.
    2. aplikujemy olej w każde ogniwo wystarczy minimalna ilość, jedna kropla to o wiele za dużo dla jednego ogniwa (najlepiej zacząć i skończyć na spince żeby nie oleiwić 2 razy tego samego).
    3. kręcimy korbą tak żeby olej powlatywał dobrze w ogniwa.
    4. Zamykamy piwnicę i idziemy wesoło do domu.
    5. Następnego dnia przed jazdą KONIECZNIE trzeba wytrzeć szmatą nadmiar oleju (bierzemy szmatę chwytamy łańcuch i kręcimy)
    Jest to prosty i w 100% skuteczny sposób, bęzynę zostawcie dla ćpunów, a produkty typu finishline z teflonem mają może sens w zawodach albo gdy ktoś jeździ raz na tydzień i ma czas pierdzielić się z czymś co i tak zaraz z powrotem będzie brudne. Jak ktoś jeździ często to zwyczajny olej wazelinowy bęzie skuteczny a na dodatek tani. Olej maszynowy używa się do maszyn np. do szycia ale nie do łańcuchów rowerowych bo taki olej jest przeznaczony do pracy z innymi obciążeniami, z tego samego powodu nie używa się smarów stałych lub olejów do pił łańcuchowych, WD-40 i CX-80 oczywiście są penetratorami które powoli uszkadzają łańcuch bo go luzują i się robi coraz dłuższy a potem rypią się zębatki w kasecie. Jeżdże po górach od 15 lat aktualnie mam 4 rower górski za ponad 5000 zł i zaprawdę powiadam wam że łańcuch to rzecz prosta i nie trzeba się z nim za bardzo pitolić brudny trochę może być ale nigdy nie może być suchy.

    • Właśnie takich informacji szukałem. Sam ostatnio kupiłem olej wazelinowy i zastanawiałem się czy dobrze zrobiłem. Dodam tylko by dobrze zebrać nadmiar z łańcucha.
      PS Wiem, post dodany kilka lat temu, ale w 2019 też się czyta :)

  • Dla wszystkich którzy szukają benzyny ekstrakcyjnej na wyspach brytyjskich:
    handlowa nazwa tego cuda to po prostu „white spirit” – dostepna w każdym sklepie DIY czy malarskim

  • Wydaje mi się, że white spirt to benzyna lakowa a nie ekstrakcyjna a ta podobno gorzej nadaje się do mycia łańcuchów. Dlaczego? Tego internety nie podają ale zapewne chodzi o to, że pierwsza jest „lekka” druga „ciężka”. Sam ma ten problem, zaraz idę do jakiegoś sklepu motoryzacyjnego, może mają płyn do czyszczenia silników, bo szukanie extraction naphtha w Anglii sobie odpuściłem.

  • Może być też coś takiego jak Degreaser, czyli rozpuszczalnik. Testowałem ostatnio taki od Shimano:
    https://roweroweporady.pl/pielegnacja-roweru-z-shimano-workshop/

  • A ja jestem wariatem :) spryskuje łańcuch wd40, wycieram dokładnie „na zewnątrz”, następnie biorę wąski pasek z jakiejś starej szmatki i wycieram „w środku” każde ogniwo, robię tak zawsze po każdej jeździe, a zajmuje mi to jakieś 10 min. smaruję łańcuch przed wyjazdem bo widzę jaka jest aktualnie pogoda (sucho czy mokro)

  • Witam Łukaszu
    Czy jest sens mieć 2 łańcuchy i wymieniać je np. co 1000km?
    Czy wydłuży mi to żywot podzespołów takich jak kasety i korby?

  • @Kierowca340 – tak, to jest jedna z metod. Ale nie co 1000 km, ale częściej. Najlepiej co 300-400 km. Na każdy łańcuch zakładasz spinkę i wymiana trwa kilka chwil, a przy okazji można go dobrze wyczyścić.

    Wydłuża to żywotność w tym sensie, że każdy łańcuch wolniej się wtedy wyciąga i wolniej zużywa kasetę. Jest to całkiem dobre rozwiązanie, zwłaszcza jeśli się jeździ rocznie bardzo dużo.

  • Akurat jestem po czyszczeniu (o ile można to tak nazwać) i smarowaniu łańcucha w rowerze z niepełną osłoną łańcucha.

    Jeśli ktoś jeździ tylko po mieście (niezależnie od pogody i pory roku — wyjątek: zima chyba że masz sensowną osłonę łańcucha i/lub duży chlapacz na przednim błotniku) i czasem tylko rekreacyjnie poza nim, to czyszczenie można spokojnie ograniczyć tylko i wyłącznie do przetarcia łańcucha szmatą nasączoną rozpuszczalnikiem i ewentualne poprawki szczoteczką do zębów (głównie koronki kół). Żywotność łańcucha tak traktowanego to minimum pięć tysięcy kilometrów (pomiary wciąż trwają), przy 30 km dziennie.

    A szczęśliwym posiadaczom pełnej osłony łańcucha przypominam o zajrzeniu czasem do obudowy: po pół roku smar mi wysechł, łańcuch idealnie czysty, ale cichy szum podczas bardziej stromych podjazdów sugerował, że nadszedł czas konserwacji.

    Ale smarowanie to podstawa: cokolwiek łańcuch zaczyna szumieć, albo co gorsza skrzypieć, to bezwzględnie trzeba go nasmarować. I zauważyłem jedno: lepiej dać mniej smaru i częściej powtórzyć czynność niż dać za dużo i doprowadzić do tego aby brud szybciej się przyklejał. Przy okazji jeszcze samemu się można ubrudzić.

  • Ja tam stosuje do konserwacji inhibol, najpierw spryskuje porządnie powierzchnie, pozwalam żeby się rozeszło, ładnie weszło w każdy zakamarek, a następnie szmatką wycieram do sucha. Na tak wyczyszczoną powierzchnię nakładam cienką warstwę inhibolu i zamiast kilku preparatów mam jeden.

    Jest on o tyle lepszy od wd40, że oprócz właściwości czyszczących i penetrujących, posiada również właściwości smarujące.

    Sam fakt, że stosowany był w wojsku do konserwacji i smarowania broni coś mówi ;)

  • Forma w magazynie oczywiście jest poprawna,
    co do kwestii „na magazynie” – językoznawcy nie są zgodni :)

    https://sjp.pwn.pl/poradnia

    Ale już wszystko poprawiłem, dzięki za zwrócenie uwagi.

  • Do czyszczenia łańcucha używam od „100 lat” maszynki z trzema szczotkami, gdzie płynem czyszczącym jest olej napędowy (świetnie czyści i smaruje). Po kilkudziesięciu kilometrach smaruję najlepszym „olejem” – parafiną płynną z apteki:) – po kropelce na każde ogniwo. Łańcuch o twardości „50” wytrzymuje 1500 km (ok. miesiąca) i zmieniam na nowy – kolejno użytkując trzy łańcuchy.

    Po sześciu miesiącach (około) i przejechaniu ok. 10 tys km wymieniam trzy łańcuchy + zębatkę, a po roku, przednie tarcze.
    Rocznie wykręcam ok. 17 tys. km

    Pozdrawiam zębatkowo zakręconych, a w szczególności autora tego bloga, za cierpliwość w wyjaśnianiu zawiłości rowerowania.

    ROWERZYSTA4

  • Dopiero co zacząłem śmigać na rowerku do pracy ,osiem kilasów w jedną stronę ,upały dają się we znaki ale daje rade przy swojej wadze 105 kg . rower też dzielnie to znosi łańcuch zaczyna piszczeć poleję go olejem silnikowym marki superol bo taki mam w pracy ,zakosze go ze swojej cięzarowy i bedzie gitara .pozdrawiam rowerowiczów.

  • Witam, sprawdzi się do łańcucha coś z tego hmm?

    Wazelina techniczna,

    Towot,

    Woskowy środek antykorozyjny LPS 3?

    Ew. czy może się mi przydać coś z tego to innych elementów w rowerze?

    Pozdrawiam

    • LPS3 służy raczej do zabezpieczania powierzchni przed korozją ale słabo smaruje. Z tej marki najlepiej sprawdzi się LPS1 (suchy smar), który nie oblepi się zaraz piaskiem i pyłem.

  • Hej, to nie są dobre preparaty do smarowania łańcucha, głównie dlatego, że bardzo szybko przyciągają brud.

    Smarów do łożysk, można używać w rowerze, ale też trzeba zwrócić uwagę na ich odpowiednią gęstość. A używa się ich właśnie w łożyskach: pedałów, sterów, piast itd.

  • Witam ,mam rower od kilku tygodni, jeszcze niewiele nim jeździłem, rower jest na gwarancji (kands maestro). I problem mam taki: że przy mocniejszym naciśnieciu na prawy pedał, słychać denerwujące chrobotanie, jeden serwisant powiedział mi że to nic szczególnego (wózek od przerzutki może obcierać przy mocnym nacisku o zębatkę), ale mnie to strasznie denerwuje.

    Trochę starałem się poregulować przerzutki i dalej te same odgłosy. Zastanawiam się czy nie jest to czasem wina łańcucha, a konkretniej jego smarowania, raz użyłem płynu bosha do smarowania, w zastosowaniu piszą, że jest do rowerów, ale też nic nie pomogło, czy istnieje szansa, że gdy zmienię olej problem się rozwiąże?

  • Czy do smarowania łańcucha rowerowego nadaje się smar do łańcuchów motocyklowych na bazie teflonu? Na opakowaniu jest napisane: „Optymalne smarowanie w zakresie 30-110 st. C”. Nie wiem czy łańcuch w rowerze rozgrzewa się do takich temperatur, jednak chciałbym uniknąć zbędnego wydawania pieniędzy – nie jeżdżę na rowerze zbyt wiele :) Smar ten trzeba nakładać na ciepły łańcuch, ale może do rowerowego też przylgnie. (?)

  • Panie Łukaszu, czy stosuje pan środki ostrożności przy pracy z benzyną ekstrakcyjną? Maski, rękawice, okulary, odpowiedni fartuch? Jeśli tak to czy mógłby pan coś konkretnego polecić?

  • @Janek – jeśli łańcuch jest nasmarowany, nie powinny dobiegać żadne dźwięki podczas pedałowania. A chrobotanie podczas nacisku na pedały, nie ma za bardzo związku z łańcuchem. Może wystarczy wykręcić pedały i oczyścić i nasmarować gwinty?
    Ciężko wyrokować, bo przyczyn może być naprawdę dużo.

    @Robert – nie, nie można stosować takiego smaru. Pomyśl w jakich warunkach pracuje łańcuch motocyklowy – są to realia zupełnie inne niż łańcucha rowerowego. Podejrzewam, że taki olej jest dużo gęstszy i bardzo szybko pozalepia Ci łańcuch w rowerze.

    Olej do łańcucha rowerowego to nie jest jakiś duży wydatek, a kupi się raz i wystarczy na bardzo długo.

    @Anonim – benzyna ekstrakcyjna, z tego co wiem, nie jest środkiem specjalnie toksycznym. Oczywiście, nie można jej pić czy wlewać do oka i ucha. Ale przy zachowaniu odpowiedniej staranności, nie są potrzebne żadne maski, okulary czy fartuch.

    Po prostu trzeba jej używać spokojnie, nie rozlewać wszędzie, a wszystko będzie w porządku.

  • Może ja też kilka słów odnośnie smarowania łańcucha dorzucę. Z racji posiadanego roweru jeżdżę tylko kiedy jest sucho i wyłącznie po czystym asfalcie. Kiedy widzę przed sobą piasek lub wodę szukam alternatywnej drogi. Łańcuch czyszczę raczej z estetycznych powodów, tak aby pasował do reszty roweru, a ponieważ jest niklowany musi się świecić jak psu wiadomo co :-) podobnie jak i cała reszta roweru, ale też pracować bezgłośnie. Raz w sezonie ściągam i szejkuję w benzynie. Raz na tydzień góra dwa tygodnie przy pomocy atomizera do spryskiwania roślin doniczkowych z regulowaną dyszą (możliwość płynnego ustawienia czy ma to być chmura czy strumień) wypełnionego benzyną ekstrakcyjną spryskuję odcinkowo łańcuch (po mniej więcej dwanaście ogniw) podkładając pod spód szmatkę na spływający brud.

    Później kilka obrotów korbą z czystą szmatką na łańcuchu i przystępuję do smarowania. Używam oleju przekładniowego do samochodowych skrzyń biegów (tego samego, który stosuję przy serwisie piast planetarnych) i przy pomocy opakowania po liqidzie do e-papierosa napełnionego olejem nanoszę po jednej kropli oleju na każdą tulejkę łańcucha. Buteleczka jest plastikowa i elastyczna, a dodatkowo wyposażona w plastikowy dzióbek o odpowiedniej średnicy.

    Po zakropleniu całego łańcucha obracam kilkanaście raz korbami i pozostawiam na około 30 minut. Następnie nadmiar oleju, który pozostał na łańcuchu ścieram szmatką owijając ją w okół łańcucha i kilka razy obracając korbami. Olej przekładniowy ma bardzo silne właściwości pełzające i penetrujące więc dostaje się w każdy najdalszy zakamarek łańcucha. Sam łańcuch pracuje jedwabiście cicho.

    Zaznaczam jednak, że jeżdżę tylko po suchym i niezapylonym terenie.

  • Ja przez bezrobocie – a co za tym idzie – przez skromne środki finansowe, używam do konserwacji łańcucha starego oleju silnikowego i powiem, że to się sprawdza. Szkoda tylko, że tę konserwację muszę przeprowadzać – przy spokojnej jeździe co ok. 150 km, a przy jeździe sportowej lub z sakwami, zdarzało mi się oliwić łańcuch co 40-50 km.

    Smar do łańcucha byłby lepszy, szkoda tylko, że przez skromne środki finansowe, muszę się zadowalać tym co mam. Jedyna zaleta stosowania starego oleju, to zdaje się ta, że łańcuch nie piszczy/zgrzyta, czyli nie ma tragedii :)

  • @krzychu

    Co rozumiesz pod pojęciem „stary olej silnikowy”? Zużyty, czy tylko „przeterminowany”? Jak to pierwsze, to odradzam, bo często taki olej zawiera brud z silnika i inne płyny; w efekcie przyspiesza korozję.

  • @KRZYCHU dokładnie jest tak jak MACIEKR napisał.
    A dodatkowo strasznie brudzi taki przepracowany olej. Z mojego punktu widzenia szczególnie to drugie jest niedopuszczalne. Łańcuch podobnie jak i każdy inny element składowy roweru, też musi być piękny i błyszczący, no i oczywiście cichy.

  • @Krzychu – cóż, konieczność smarowania łańcucha co 40 kilometrów to bardzo kiepska sprawa. Wręcz uprzykrzająca jazdę. Dobry olej do łańcucha rowerowego, jeśli jedziemy w suchych warunkach – wystarcza na dużo, dużo dłużej.

    Na Twoim miejscu zastanowiłbym się, czy czas poświęcony na smarowanie łańcucha co chwilę i pamiętanie o tym, jest tego warte. Zastanów się, czy nie masz czegoś, z czego mógłbyś (choć na chwilę zrezygnować), by odłożyć na dobry olej do łańcucha (niekoniecznie drogi). Może papierosy (jeśli palisz), może coś innego.

    Ja bym mimo wszystko zainwestował w coś np. takiego:
    https://allegro.pl/rohloff-oryginalny-olej-do-lancucha-50-ml-zast-i4567763394.html

    Taka buteleczka starczy na bardzo długo, a rower z pewnością się odwdzięczy.

  • Witam, moje doświadczenie, jeśli chodzi o konserwację napędu, pochodzi od starszego człowieka, swego czasu mechanika w wyścigach pokoju, który do dziś prowadzi warsztat rowerowy i nadal startuje w wyścigach (bodajże ma 82 lata ;)

    Wg jego porad łańcuch należy czyścić na „sucho”, czyli najpierw szczotka druciana do zebrania grubszych zanieczyszczeń, potem sucha szmatka, na koniec ewentualnie czyszczenie przestrzeni pomiędzy ogniwami (np. cienką szczoteczką lub patyczkiem do uszu), potem oczywiście olej do łańcucha.

    Dlaczego nie benzyna, rozpuszczalnik czy inne WD? Ponieważ wypłukują one wszystko co znajduje się pomiędzy blaszkami ogniwek i powodują coraz większe luzy łańcucha. Im bardziej zużyty łańcuch tym gorzej dla niego. Chyba coś w tym jest.

    Ja jeżdżę od 20 już chyba lat i stosuję się do tych rad, więc szczerze mówiąc nie wiem co by było w innym wypadku;) Ale dobra moja rada, zwłaszcza jeśli ktoś zainwestował w wysokiej klasy napęd to regularne wymiany 2-3 łańcuchów w trakcie użytkowania jednego napędu.

    Osobiście stosowałem 3 łańcuchy (HG 93 i kasetka XT), na początku zmieniałem je co 200-300 km, później co 500-600 km i przejechałem ponad 20 000 km. Podkreślam, to nie były dojazdy do pracy czy do Biedronki po browara. Miasto i asfalt były tylko wtedy, kiedy nie było innego wyjścia. Jest to trochę upierdliwy sposób, ale na pewno działa.

    I najważniejsze! Nie dopuszczajcie nigdy, przenigdy, żeby ktoś usłyszał Wasz łańcuch. Obciach niemiłosierny. Łańcuch należy naoliwić w momencie, kiedy robi się suchy (metoda organoleptyczna jest najlepsza, ale proponuje użyć palca, nie języka), ale zanim zacznie wydawać z siebie jakiekolwiek odgłosy. Myślę, że większość rowerzystów się z tym zgodzi. Nie ma nic gorszego niż rower za 6 koła, ciuchy za połowę tego i skrzypiący łańcuch. Pozdrawiam.

  • Witam, mam pytanie. Czy po przetarciu łańcucha szmatką z rozpuszczalnikiem należy go ponownie nasmarować?

    • Nie, żaden smar stały nie nadaje się do smarowania łańcucha w rowerze. Momentalnie oblepi Ci się piaskiem i kurzem.

  • zamiast benzyny ekstrakcyjnej wystarczy zwykła, dużo tańsza ze stacji benzynowej. łańcuch nie jest lakierowany, a ponownie smarowany, stąd sterylność odtłuszczenia nie jest wymagana. osobiście szejkuje łańcuch dwukrotnie, za drugim razem pozotsawiając łańcuch na kilka godzin w benzynie. łańcuch suszę przez kilka godzin, aby cała beznyna dokładnie wyparowała ze sworzni. smaruje Rohloffem systematycznie wycierając jego nadmiar przez jakieś 60 km, po czym łańcuch już się nie brudzi i mozna w suchych warunkach przejechać bez smarowania jakieś 400-500 km. smarowanie bez uprzedniego mycia powoduje moim zdaniem dostanie się piasku do sworzni i zgrzytanie łańcucha, Rohloff zapewnia wyśmienite smarowanie i jako bardzo gęsty olej wycisza pracę łańcucha.

  • Moją Merida jest, ostro eksploatowana i nigdy nie ściągam łańcucha do czyszczenia, po co. Szmata z benzyną lub WD40 i łańcuch czysty. Po tym rozpylam smar i śmigam dalej. Przednią zębatkę i łańcuch wymieniłem dopiero po 10 latach.

    • a ja stosuję inny ekstremalny sposób czyszczenia łańcucha i smarowania:-) po
      ściągnięciu i włożeniu do jakiegoś starego naczynia zasypuję zwykłym
      proszkiem do prania i zalewam wrzątkiem (trochę wstrząsam naczyniem) i
      łańcuch jest idealnie czysty później można go przepłukać w czystej
      wodzie i spryskać WD-40 żeby nie rdzewiał ale mi się nie chce i suszę na słońcu; zaletą tej metody jest bez wątpienia brak smrodu benzyny:-)

      a smaruję najtańszym olejem do łańcucha piły spalinowej

  • jest fajna stronka która opisuje jaki smar do łańcucha zastosować w różnych warunkach pogodowych i stylach jazdy,
    http://e-lozyska.com/elube/jak… gdzie opisują smary do łańcucha firmy eLUBE, słyszałem o nich ostatnio dobre opinie, co sądzicie o tych smarach łańcuchowych ??
    mi spodobał się smar silikonowy do łańcucha „silk lube” oraz olej łańcuchowy z dwusiarczkiem molibdenu na wysokie obciążenia „mos2 lube”.

  • Co sądzisz o pomyśle przeczyszczenia (jeśli nie łańcucha) to przynajmniej kasety/wolnobiegu sprężonym powietrzem? Oczywiście smarów tym się nie pozbędzie. Jednak przedmuchanie może usunąć różne paprochy, zasuszone błoto, kamyczki.

    • Hmmm… na początek można z tym spróbować. Tak jak piszesz, wydmucha się przynajmniej luźne zanieczyszczenia.

  • Fajnie opisane – jednak mam zastrzezenie co do uzywania benzyny ekstrakcyjnej. Tylko co z nim zrobic po jego zuzyciu? Nalezy ona do substancji niebezpiecznych dla środowiska – zatem ot tak nie wylejesz do sedesu badz na trawniku ;/ Ciekawy jestem czy jest jeszcze inna bezpieczniejsza alternatywa dla tej benzyny. Pozdrawiam serdecznie

    • Hej, napisałem, że po wyszejkowaniu łańcucha, najlepiej odstawić butelkę, a na wierzchu zbierze się czysta benzyna.

      Ale masz rację, są ekologiczne środki cytrusowe, zrobiłem o tym dopisek w tekście.

  • Ojoj. Te maszynki do czyszczenia łańcucha są bardzo sprawne, wiele osób od lat z nich korzysta. Sam mam i cenię. Pozwala szybko i bardzo dokładnie wyczyścić łańcuch bez konieczności zdejmowania. Zdejmowanie to nie zawsze dobry pomysł. Wiele łańcuchów wymaga rozkucia, a to osłabia łańcuch i nie jest polecane jeśli niekonieczne. Co do odtłuszczacza: benzyna ekstrakcyjna (w marketach budowlanych drogo) jest bardzo skuteczna, ale czyści łańcuch aż za bardzo. Czyszczony benzyną łańcuch skrzypi i nie jest to dla niego zdrowe. Lepsze specyfiki równie skutecznie czyszczą, ale zapewniają przy tym minimalne smarowanie. Tak się zachowuje np. Citrus FL. Przypuszczam, że nafta (taniej) też będzie niezła. W porównaniu z benzyną jest tłusta. Wracając do techniki czyszczenia: szczerze polecam maszynkę zakładaną na łańcuch, warto wypróbować.

  • Pytanie za sto punktów: olej czy sprey? Przy zalozeniu ze srodek jest ten sam ale w roznej formie. Ktora lepsza forma?

    • Spray jest wygodniejszy, bo tylko kręcisz na wariata korbą i psikasz na łańcuch, lecz ja preferuję olejem, gdyż jedną kropę na jedno ogniwo i jak nabierze się wprawy to tak samo jak sprayem bym psikał i dokładniej i mniej tracę oleju niż a aerozolu.

      • I gdy znowu wyczyszcze caly mechanizm jak nowy to pozniej po zalozeniu lancucha latwiej pijedyncze ogniwa oliwic niz psikac caly rower :)
        Dzieki za porade :)

    • Do łańcucha olej. Spray jest spoko, aby nasmarować inne miejsca, do których nie tak łatwo dostać się olejem lub jest to mniej wygodne.

      Po prostu olej dozuje się precyzyjnie na każdy sworzeń, a nie psika na boki :)

    • Tak często, jak to będzie potrzebne. Zazwyczaj czuć, że biegi zaczynają wchodzić bardzo twardo i z dziwnym, metalicznym dźwiękiem.

      • A czy jest taka prawidłowość że po każdym myciu roweru muszę automatycznie nasmarować łańcuch?

        • Automatycznie po myciu łańcucha – to na pewno. Warto też łańcuch regularnie przecierać czystą szmatką i w razie potrzeby smarować, jeżeli czujesz, że łańcuch zaczyna twardo pracować.

    • nie lepiej kupić se motorek abo auto??? chyba że koniecznie chcesz oszczędzić na dojazdach, ale w końcu robisz to chyba stać cie

  • Witam, piszecie Koledzy o smarowaniu i czyszczeniu napędu w rowerze( łańcuch, kaseta, itp.) Jego częstotliwości i potrzebie takowego czyszczenia i smarowania bo… …skrzypi, bo piszczy. Ja w swojej 20 letniej !!! Meridzie czyściłem łańcuch może dwa razy i rower do dziś smiga dobrze i nie piszczy. Chce tylko powiedziedź że to jak z wymianą oleju w samochodzie, musi być co rok bo inaczej silnik się zatrze i auto stanie. Wszystko zależy od intesywności jazdy i warunków. I to samo tyczy się rowerów i potrzeby wydawania set złotych rocznie na smarowanie i konserwacje rowerum. Pozdrawiam

    • Set złotych rocznie na smarowanie? Buteleczka dobrego oleju do łańcucha kosztuje 20-25 złotych. Odtłuszczacz od 8 do 20 złotych. I taki zestaw starczy na naprawdę sporo czasu.

      Jeżeli przez 20 lat dwa razy czyściłeś łańcuch w rowerze, to faktycznie bardzo, bardzo mało jeździsz. Albo łańcuch jest sterylnie suchy i nie przeszkadza Ci hałas podczas jazdy.

    • Jeżeli chcesz, aby napęd działał sprawnie, warto robić to częściej. Chyba, że jeździsz po 200-300 kilometrów rocznie, w dobrych warunkach pogodowych. Wtedy spokojnie możesz robić to raz w roku.

  • Czyli manewr z butelką wystarczy raz na dwa miesiące? Czyli w moim przypadku raz na jakieś 500 – 600 km? Normalnie czyszczenie szmatką i smarowanie?

    • Nie patrzyłbym na czas, bo to o niczym nie mówi, a po prostu na stan łańcucha i ogólnie napędu.

      • kmcchain.pl/serwis twierdzi, że ich łańcuchów nie wolno myć w ten sposób, poniżej cytat:

        „Nie zanużaj łańucha w agresywnych odtłuszczaczach – usuną one smar z ogniw łańcucha, a to może spowodować jego pęknięcie. Takie środki są także szkodliwe dla środowiska naturalnego.
        Jeśli łańcuch jest naprawdę brudny i trudno go wyczyścić, oprócz zastosowania szczotki , nalej trochę rozpuszczalnika na szmatkę i spróbuj wyczyścić zewnętrzną część łańcucha.
        Unikaj tzw. “prania łańcucha” w rozpuszczalniku. Ten sposób na pewno całkowicie zniszczy łańcuch.”

        • Ja opieram się na tym, co pisze Lennard Zinn w Sztuce serwisowania roweru. Czyli śmiało można wyszejkować łańcuch w odtłuszczaczu, najlepiej cytrusowym. Nie powinno się jedynie zostawiać go zanurzonego zbyt długo.

          KMC pisze o agresywnych odtłuszczaczach i rozpuszczalnikach, czyli jakimś ciężkim kalibrze. Ja od lat myłem łańcuch w benzynie ekstrakcyjnej a od jakiegoś czasu w cytrusowym odtłuszczaczu i nie widzę negatywnych skutków tych zabiegów.

  • Co zrobić z nowym łańcuchem? Poczytałem trochę w sieci i nadal nie wiem – zdania są podzielone. Właśnie kupiłem nowy firmy SRAM – nie wiem czy marka w tej kwestii ma znaczenie.
    Odtłuścić i nasmarować od nowa, czy może tylko zebrać nadmiar fabrycznego smaru (cokolwiek to jest) i nie smarować na początek? Zakładam że łańcuchy sprzedawane 10 lat temu mogły być smarowane/konserwowane na czas sprzedaży/magazynowania w inny sposób niż dzisiaj.

    pozdrawiam dziękuję za bardzo dobry cykl o łańcuchu

  • Czy do plastikowych „narzędzi do czyszczenia łańcucha bez jego zdejmowania” można wlać benzynę ekstrakcyjna? (chodzi mi o te niebieskie pudełeczka z rolkami, których jest mnóstwo na allegro za około 10zł)

    • Można, chociaż podobno trzeba uważać na której koronce się to robi, bo można wypłukać smar z pasty. Osobiście nigdy tak nie miałem.

  • Witaj Łukasz! I reszta społeczności rowerowej. Mam pytanie o zużycie łańcucha, kupilem w maju tego roku nowy rower mamy wrzesień.. zrobiłem lekko ponad 2tys km i zaczyna mi skakać łańcuch.. czy to możliwe że już jest jego czas?

    • Wygląda na to, że tak. Pisałem o tym w tym wpisie (warto kupić sobie przymiar do łańcucha): https://roweroweporady.pl/jak-wymienic-lancuch-rowerowy/

  • Czołem koledzy.
    Pod koniec ostatniego sezonu zacząłem przygodę z rowerem jeżdżę 70% lasy i drogi gruntowe i 30% asfalt, kupiłem rocznego Kross Level R4, własnie będę wymieniał kasetę i łańcuch bo nie wyglądają najlepiej (poprzedni właściciel jeździł dużo po mieście).
    Przeczytałem artykuł i większą część komentarzy mam jednak pytanie co do czyszczenia łańcucha shake’owaniu go w ropie, czy pomijając ekologię, to po takim zabiegu i wytarciu mogę śmiało nanosić olej do łańcuchów, czy może ropa jest złym pomysłem bo za słabo wypłukuje/czyści jest zbyt kleista i mimo wytarcia będzie łapać kurz?

    Jeszcze jedna sprawa, czy po myciu roweru Karcherem omijając strumieniem wody (w miarę możliwości) łańcuch muszę go smarować po takim myciu czy nie jest to potrzebne?
    Jakie miejsca należy omijać myjąc rower Karcherem?

    • Cześć, nigdy nie myłem łańcucha w ropie. Używałem zawsze benzyny ekstrakcyjnej, a od dłuższego czasu ekologicznego odtłuszczacza cytrusowego.

      A łańcuch trzeba smarować po każdym umyciu.

  • Witam . Jak tylko zaczęła się moja przygoda z rowerem to jest już od ponad czterdziestu lat , to będąc dzieckiem robił to mój ojciec a później robiłem to sam stosując do smarowania łańcucha roztopiony łój z dodatkiem grafitu . Taka kąpiel wystarczyła na sezon i napęd działał bez zarzutu , Chociaż wtedy materiały były inne -trwalsze . Co Pan sądzi o takiej domowej miksturze ?

  • ja najpierw zanurzam na 20 minut do oleju parafinowego potem czekam z godzine aż okapie, przetrę ręcznikiem kuchennym zakładam a na końcu smar w sprayu z Lidla, przynajmniej łańcuch nie rdzewieje w zimie od razu wychodziła mi rdza i przechodziła na tylne zębatki – je też psykam smarem w sprayu

  • Założyłem nowy łańcuch KMC zostawiłem z oryginalnie nałożonym smarem, przejechałem na nim sporo kilometrów w piachu słońcu i deszczu, Kaseta i łańcuch czyste.
    Przyszedł czas na czyszczenie i smarowanie, wyczyściłem łańcuch z brudu umyłem kasetę, wysuszyłem i nałożyłem smar FinishLine i co i wielkie rozczarowanie, pierwsza przejażdżka w terenie i wszystko ubabrane, brudne i czarme, klei do siebie brud jak lep na muchy …
    Czy wiesz może co producent oryginalnie nakłada, że wszystko tak ładnie pracuje i nie przyciąga brudu?
    Co dobrego nakładać żeby pojeździć dłużej niż kilka godzin i mieć czysty napęd

  • a taki jak ten z linku preparat także byłby odpowiedni do czyszczenia łańcucha ?
    https://www.castorama.pl/odtluszczacz-ma-professional-1-l-id-99439.html

  • Ja używam zwykłego oleju przekładniowego lub oleju do smarowania łańcuchów pił motorowych.

    • 75 ml to malutko, chyba, że będziesz po czyszczeniu łańcucha czekał aż brud opadnie na dno pojemnika i zlejesz z powrotem odtłuszczacz.

      Niemniej polecam zakup większego opakowania, ja mam Finish Line cytrusowego 600 ml i taka ilość wystarczy na trochę dłużej.

      • Stara o dobra metodą,łańcuch na zimę do pojemnika z ropą,na lato zakładasz wycierasz i jazda na zimę z powrotem do ropy i gitara,nic nie trzeba więcej robić !!!

  • Cześć. Od zawsze do czyszczenia łańcucha i części rowerowych (np piasty) używam ekstrakcyjnej. Ostatnio przy szejkowaniu łańcucha przerzuciłem się na naftę. Z racji, że czyszczę dosyć często i robię to w piwnicy zacząłem szukać alternatywnego środka czyszczącego, którego opary byłyby mniej toksyczne. Czy ktoś z was jest chemikiem i może mi powiedzieć które opary są najmniej toksyczne:
    – benzyny ekstrakcyjnej
    – nafta
    -ropa?
    Ewentualnie inny środek czyszczący/rozpuszczający smar który jest bezpieczny dla ludzi.

    • Polecam odtłuszczacz cytrusowy. Jest ekologiczny i można go używać nawet w zamkniętych pomieszczeniach. Już jakiś czas temu się na niego przerzuciłem. Nie jest wybitnie tani, baniaczek 3,8 litra kosztuje ok. 200 zł, ale starcza na długo.

    • Osobiście tez jestem największym fanem ekstrakcyjnej benzyny ale… no właśnie ostatnio mocno mnie wkurza to ze musze zdjąć łańcuch cały, żeby go w niej wykąpać. Dlatego nabyłem droga kupna środek od muc-off’a Dry Chain Cleaner
      żeby w razie lekkich zabrudzeń móc wyczyścić łańcuch bez dodatkowych ceregeli wyczyścić łańcuch. Byłem trochę sceptycznie nastawiony ale pozytywnie minie zaskoczył. Fajne jest to że nie trzeba go zmywać i daje sobie rade nawet z większymi zabrudzeniami. Na szybkie czyszczenie łańcucha polecam z czystym sercem.

    • Nafta jest jak najbardziej OK. Ja mam słoik z naftą wrzucam tam łańcuch, po kilku godzinach wstrząsam słoikiem, wyciągam łańcuch, odwieszam na noc aby obciekł/wysechł, zakłada na rower i smaruję oliwką.
      Słoik z naftą zostawiam aby opadły brudy, zlewam naftę znak osadu do drugiego słoika do następnego użycia.
      Nafta chyba najlepsza z tej trójki(benzyna, nafta, ropa)

  • To może i ja sie podzielę..
    Żadnych myjek z wysokim ciśnieniem. Miska, letnia woda, ludwik, gąbeczka, ściereczka i jedziemy. Myje rowerek, wycieram do sucha i biorę się za napęd. Kasetę specjalną skrobaczką z długim włosiem usuwam brud, a łańcuch czyszczę ściereczką. Nigdy nie szejkowałem, nie było potrzeby. Po wyczyszczeniu smaruje finishlinem, koloru w zależności od warunków (kiedyś używałem oleju teflonowego i smaru do pił łańcuchowych). kapię na każde ogniwo, a nadmiar usuwam. Tylko raz miałem rdzę. tak to łańuch czyściutki. Oczywiście w zimie przez sól i wodę więcej czyszczenia i konserwacji.
    Pozdrawiam

  • Po każdym zdjęciu łańcucha montujemy go w tym samym kierunku w którym pracował wcześniej. Nie można zamontować łańcucha odwrotnie.

    • Cześć,
      oczywiście robimy tak w przypadku kierunkowych łańcuchów, które mają stronę „wewnętrzną” i „zewnętrzną”. Natomiast tam chodzi bardziej o płynność zmiany przełożeń, niż pracy łańcucha na samych zębatkach.

      Jeżeli chodzi Ci o to, aby łańcuch był założony dokładnie tak samo, jak był wcześniej, a są łącznie cztery sposoby aby go założyć (typowy łańcuch, bo kierunkowy ma dwa sposoby), to szczerze mówiąc ja nigdy na to nie patrzyłem i nigdy nie miałem z tego powodu problemów z jego działaniem. Ale jeżeli masz jakieś mierzalne doświadczenia w tym temacie, to jestem ciekawy.

  • Co do tego akapitu dla dociekliwych i wojen na forach – w interesie każdego producenta czegokolwiek jest zachowawczość i uczulanie klienta na absolutnie wszystko, nawet na rzeczy, które w 90% nie zaszkodzą. Dlaczego? Bo jak zaszkodzą – na przykład dlatego, że będziemy postępować nieumiejętnie – to posypią się reklamacje, bo przecież „nie pisali, że nie można zostawić w kwasie na całą noc” :D Więc też nie trzeba się trzymać tak niewolniczo tych wszystkich zasad, tylko zachować rozsądek.

  • Witam! Tak czytam odnośnie smarowania łańcucha. Są generalnie dwie szkoły. Część opinii dotyczy łańcucha na rowerze, a część już po zdjęciu. Jeśli nie chcecie się bawić w rozpinanie… można to zrobić na rowerze. Być może nie będzie aż tak dokładnie, ale znacznie prościej. Jest wiele preparatów na rynku, każdy producent chwali swoje. Wszystko też kosztuje oczywiście. Generalnie do trekkingu/szosa… odszedłem od oliwek i teflon-spray’ów. Używam emulsji woskującej którą sam opracowałem. A więc woskowanie – jest o wiele skuteczniejsze niż lanie po kropli oliwki na każde połączenie.

    Wosk parafinowy + olej mineralny + benzyna lakowa w odpowiednich proporcjach. Na gorąco jest idealnie płynna. Można nakładać pędzelkiem jeśli mamy łańcuch na rowerze. Potem po zastygnięciu każdy sworzeń ma warstwę wosku, który chroni i smaruje jednocześnie. Nadmiar ścieramy mikrofibrą. Na razie zrobiłem ok 300 km i dalej łańcuch świetnie chodzi i nie ma śladu korozji.
    Pozdrawiam

  • Dzień dobry! Osobiście szejkuję łancuch w benzynie ekstrakcyjnej.Suszę.Nastepnie zanurzam cały łancuch na kilkanaście miniut w oleju przekladniowym GL4 /samochodowy/ wyciagam z oleju i wieszam lańcuch tak aby nadmiar oleju ściekl z powrotem do naczynka po czy wycieram lańcuch do sucha. Ten sposób stosuje od kilku lat.Z doswiadczenia dodam ,że olej przekladniowy dosc szybko ulega wyplukaniu w deszczu.Pozdrawiam.

  • Wiem że to post sprzed x lat ale nie lepiej używać słoika na płukanie łańcucha ? Słoik dopóki się nie stłucze i się go myje to posłuży do śmierci :p

    • To bardzo dobry pomysł, choć trochę hałaśliwy :) Ja od lat używam butelki po płynie do płukania prania, ma szeroką szyjkę, więc łatwo wyjąć potem łańcuch. No i nie ma żadnych szans żeby się stłukła + robienie w niej szejka nie hałasuje aż tak :)

  • Wątek ma już równo 10 lat, ale jak widzę, temat smarowania łańcuchów wciąż budzi wiele emocji.

    Podzielę się więc swoimi spostrzeżeniami, gdyż podszedłem do tematu całkowicie pragmatycznie. W ramach wolnego popołudnia policzyłem bowiem, jakie naprężenia występują w łańcuchu rowerowym w skrajnych warunkach, np. podczas podjeżdżania pod górkę. Przyjąłem następujące założenia:
    – siła nacisku na pedał (średniej wielkości mężczyzna): 90 kg
    – długość korby: 175 mm
    – tarcza przednia 36T o promieniu roboczym: 72,8 mm
    – łańcuch 8-rzędowy o powierzchni trzpienia: ok. 8 mm2

    Z obliczeń matematyczno-fizycznych (których nie będę już tu cytował) wychodzi, że w takich warunkach elementy ruchome łańcucha są poddawane naprężeniom rzędu 260 MPa! Dla porównania – granica plastyczności stali konstrukcyjnej o zwykłej wytrzymałości wynosi zaledwie 235 MPa (!), a stali o wysokiej wytrzymałości 460 – 690 MPa.

    Z powyższych liczb jasno wynika, że łańcuch rowerowy powinien być smarowany środkami przeznaczonymi do elementów (łożysk) pracujących pod dużym obciążeniem. A do takich środków należą głównie smary stałe z różnymi dodatkami (np. molibden). Zabezpieczają one przez zużywaniem się (wzajemnym ścieraniem) współpracujących elementów.

    Tymczasem większość z preparatów do konserwacji (celowo nie używam słowa „smarowania”) łańcuchów rowerowych od znanych producentów ma zgoła inne cechy. Większość zawiera rzadkie oleje, często syntetyczne (np. silikonowe), które zasadniczo nie zapewniają dobrych właściwości smarnych przy dużych obciążeniach. Oleje takie są głównie przeznaczone do maszyn szybkoobrotowych. Ratunkiem byłyby dodatki do tych olejów (np. teflon, jakieś woski), ale przykładowo w takim Shimano PTFE lube tego teflonu jest tak mało, że nawet nie zabarwia oleju…

    Niewątpliwa zaletą olejów jest za to fakt, że nie lepią się i nie powodują zasyfienia roweru brudem. Dla osób, które przykładają duża wagę do wyglądu swojego roweru może to być kluczowa cecha, nawet za cenę gorszych właściwości smarnych.

    Po przeanalizowaniu tych wszystkich informacji czuję się więc nieco skonfundowany. Wynika z nich, że popularne oleje do smarowania łańcuchów to nie jest to, co (parafrazując) „łańcuchy lubią najbardziej”. Zaczynam więc dochodzić do wniosku, że najlepszą ochronę łańcuchowi zapewni nasmarowanie go przynajmniej raz w sezonie (np. na wiosnę) porządnym smarem stałym z dodatkami, a następnie w trakcie sezonu bieżąca konserwacja za pomocą poręcznych „kosmetyków” olejowych od znanych producentów. :)

    • Hej,

      „zaczynam więc dochodzić do wniosku, że najlepszą ochronę łańcuchowi zapewni nasmarowanie go przynajmniej raz w sezonie (np. na wiosnę) porządnym smarem stałym z dodatkami”

      A próbowałeś tak zrobić? :) Nie ma sensu teoretyzować, warto samemu to sprawdzić.

      Co prawda ja 25 lat temu tak właśnie smarowałem łańcuch w jednym z moich pierwszych rowerów, ale efekt był zawsze jeden – cała masa syfu na łańcuchu i zębatkach. Smar stały ma to do siebie, że lubi szybko wyłazić z rolek łańcucha. I przy okazji zbierać brud. Moja przygoda ze smarem stałym szybko się skończyła :)

      Raczej nie szukałbym tu spisku producentów łańcuchów, w celu częstszego wyciągnięcia od nas pieniędzy na nowy łańcuch. Po prostu oliwka do łańcucha jest złotym środkiem, który może i smaruje gorzej, ale jednak ma lepsze właściwości praktyczne.

      • „A próbowałeś tak zrobić? :) Nie ma sensu teoretyzować, warto samemu to sprawdzić.”

        W pewnym sensie – już próbowałem. We wszystkich poprzednich rowerach smarowałem łańcuchy smarem ŁT4 (litowym). I przez 15 lat ani razu nie musiałem wymieniać łańcucha z powodu jego zużycia. No ale to były inne rowery, inne łańcuchy…
        Ale w nowym rowerze też chętnie poeksperymentuję z różnymi smarami. Dam znać, kiedy przyjdzie mi wymienić łańcuch. Choć liczę, że nie będzie to prędko… ;)

        Natomiast co do opinii, że smar stały „lubi szybko wyłazić z rolek łańcucha”, to mam akurat odwrotne doświadczenia. Smar stały jest ciężko wepchnąć w tulejki ogniwek łańcucha, bo jest gęsty. Jedno smarowanie czasem nie wystarcza. Ale jak już smar wejdzie, to siedzi. ;) To prędzej oliwa sama „wylezie z rolek”, bo jako ciecz podlega zjawisku kapilarnemu. Smar stały można usunąć tylko rozpuszczalnikiem.

  • „Niedopuszczalne jest czyszczenie i smarowanie łańcucha np. raz w roku, na rozpoczęcie sezonu.”

    To zdanie oznacza, że raz w roku to za rzadko czy za często?

    • Myślę, że to wynika z kontekstu tamtego akapitu. Ale doprecyzuję – jeżeli ktoś jeździ rowerem więcej niż 50 kilometrów rocznie, warto aby wyczyścił i przesmarował łańcuch częściej niż raz w roku.

    • To prawda, że są problemy z dostępnością tego smaru, chyba sam muszę zapasy zrobić :) Bo szukając w Google, widzę, że powinien być on dostępny w kilku sklepach (Antymateria, Skład Sportowy czy Rower Moje Życie). Choć może być tak, że im się też skończył, a nie zaktualizowali informacji o dostępności.

      Jeżeli chodzi o alternatywy to miałem okazję w ciągu ostatnich kilku lat używać różnych smarów, ale na razie czegoś porównywalnego z Shimano PTFE nie znalazłem.

      PS Właśnie zamówiłem kilka buteleczek tej oliwki w bikesystem.pl :) Z tego co widzę mają jeszcze dwie sztuki na stanie.