Skocz do zawartości

1 listopada kto schował już rower do szafy


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 15.11.2022 o 15:12, ram napisał:

Gdzie byłeś ?

Ja wchodziłem na Klimczok z żoną, dziećmi i znajomymi. Mega fajnie było, pogoda dopisała na tamten dzień. To było na 2 dni przed Wszystkimi Świętymi. Ludzi trochę na szlakach było. Piękne widoki wokół. Teraz czekam na wyjzad na święta w Góry Sowie. Mamy tam domek wynajęty, na totalnym uboczu bez zasięgu, bez TV ?

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
W dniu 22.11.2022 o 13:35, Greg47 napisał(a):

Ja wchodziłem na Klimczok z żoną, dziećmi i znajomymi. Mega fajnie było, pogoda dopisała na tamten dzień. To było na 2 dni przed Wszystkimi Świętymi. Ludzi trochę na szlakach było. Piękne widoki wokół. Teraz czekam na wyjzad na święta w Góry Sowie. Mamy tam domek wynajęty, na totalnym uboczu bez zasięgu, bez TV ?

Klimczok od Szyndzielni czy od Trzech Kopców atakowany? Próbowałem z córką od Szczyrku i ulicy Poziomkowej, ale nie dała rady niestety, a fajne tam wspomnienia mam na trasie... I w PTTK Klimczok też super wspomnienia, prawie jak w starym schronisku na Miziowej, bo nowego nie trawię niestety.. Ale zaliczyłem w zeszłym tyg (właściwie już prawie 2 tyg) wejście na Pilsko, prawie 1h10min zajęło... Bardzo przyjemnie i też pięknie... Mało ludzi w porównaniu do wszystkich górek w okolicy Wisły i Szczyrku.. Mniej śmieci też na szlakach przez to...

Odnośnik do komentarza

U mnie w sumie aktualizacja, szosa wpięta w rolki, mtb zakonserwowane czekają na nowy sezon. Przy minusowych temperaturach już mnie nie ciągnie do jeżdżenia, wolę zrobić dobrą bazę tlenową pod nowy sezon. Mam w tym roku trochę inne podejście po przeczytaniu paru książek, wcześniejszy sezon skupiałem się na mniejszej ilości treningów ale jak robiłem, to były dość intensywne. W tym roku podejście zmienione o 180°, robię w tygodniu zamiast 5, 10 godzin, 90% czasu spędzam w tlenie na poziomie <50% mojego ftp. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 3.12.2022 o 05:31, BrudnyHenryk napisał(a):

nie zauważyłem nadmiernego zużycia amortyzatorów. Mam Manitou, który ma kowadło odwrócone do tyłu i przez to lagi są czyste

Martwię się raczej o stan Twojego napędu niż lag. Oczywiście po każdym powrocie z błota, chlapy, wody, suszysz łańcuch, oliwisz ogniwa ? J.azda w błocie powoduje również przenikanie drobin cząstek stałych pod uszczelki amora, zwłaszcza, że guma w temp bliskiego zeru pracuje jak pracuje.

Odnośnik do komentarza

Osobiście przy zimowo-jesiennej jeździe, zawsze po terenie mam spotkanie z myjką pod lekkim ciśnieniem, oczywiście z powodu błota na całym rowerze, a potem wytarcie łańcucha do sucha i naoliwienie na szybko, cały zabieg mniej niż 5 minut. Rower który ujeżdżam zimą serwisuje sam i przy rozebranym amorze nie zauważyłem, żeby syf pokonał uszczelki kurzowe lub aby napęd za mocno dostawał w kość. Raczej nie powinno się to zdarzyć przy regularnym i prawidłowym serwisie.

Odnośnik do komentarza
Martwię się raczej o stan Twojego napędu niż lag. Oczywiście po każdym powrocie z błota, chlapy, wody, suszysz łańcuch, oliwisz ogniwa J.azda w błocie powoduje również przenikanie drobin cząstek stałych pod uszczelki amora, zwłaszcza, że guma w temp bliskiego zeru pracuje jak pracuje.
Tylko smaruję łańcuch Finish Line Ceramic Wet raz na miesiąc, albo i nie. Nie czyszczę go, tylko smaruję, przecieram szmatką i zostawiam na noc. Łańcuch nigdy nie piszczy. Jeżdżę na łańcuchach Red oraz X01.
Nic więcej nie jest potrzebne napędowi. Łożyska sprawdzam i ew. dosmarowuję. Nie myję roweru. Brud do mm nie szkodzi, a powyżej sam odpada
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...