Skocz do zawartości

Rockrider Explore 540 29" vs XC 100 29"


Rekomendowane odpowiedzi

24 minuty temu, krix napisał(a):

O, dzięki.
Nie dokładnie o takie odpowiedniki mi chodziło, bo Cube na poziomie Attentiona, Liv - nie znałem - jedyny HT na QR no i z tym Giantowym amorem. Możliwe, że nie ma innych i bardziej technologiczne rowery tylko męskie


 

Trochę półżartem napisałem ? . Z bardziej zaawansowanych/sportowych to Scott Contessa Scale karbą ma inną ramę niż męski odpowiednik (w rozmiarach M - ok 2 cm mniejszy reach).   Może jeszcze jakieś inne, ale ja nie znam . W rekreacyjnych rowerach to pewnie bardziej kwestia marketingu i próba przyciągnięcia części kobiet np pastelowymi kolorami.

Odnośnik do komentarza

Akurat moja koleżanka ma Scott Contessa Scale RC sprzed paru lat. Reach w jej rowerze nie różnił się niczym od reach w męskim modelu mu odpowiadającym. Różnią się tylko kolorkami. Cała ta bajka o innych długościach nóg i proporcjach to jedna wielka ściema. Gdzieś widziałem badania statystyczne na ten temat. Większość czołowych firm wycofała się z produkcji rowerów wyścigowych specyficznie pod kobiety.

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, carrygun napisał(a):

A co myślicie o takim Raymonie:

https://www.centrumrowerowe.pl/rower-mtb-r-raymon-hardray-4-0-nine-pd30139/

Czy to będzie dużo niższa półka względem Explore'a? Na szybko to brak powietrznego amortyzatora i sztywnych osi, no ale 7 stówek mniej. Mało wymagający użytkownik pewnie nie zauważy tych różnic?

Akurat amortyzator robi różnicę. Rower mojego mężczyzny nie ma powietrznego i ilekroć wsiądzie na mój, to bardzo zazdrości.

A co do tych pastelowych kolorów to nie wiem, o co producentom chodzi, wg mnie zapotrzebowanie na pastele kończy się około 8-9 roku życia. Mam dwie córki 10 i 14 lat i żadna z nich nie wsiadlaby już na pastelowy rower ?‍♀️ A biały to już nawet na komunię strach kupić w dzisiejszych czasach ?

Odnośnik do komentarza

@Nimia Ten kolor akurat mi się podoba. Może nie wyrosłem :) Ale opony MTB z beżowymi bokami mi się nie podobają bo są mało praktyczne. Zaraz całe będą uświnione od jazdy w terenie :)

Mój kolega ma białą szosę i nieustająco wszyscy się zachwycają jaki ładny. Ja mam dokładnie taki sam model jako on ale taki czarno-grafitowy i  pies z kulawą nogą go nie chwali za wygląd :) Drugi kolega ma białą szosę Cipollini i też wzbudza zainteresowanie :)

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Nimia napisał(a):

A co do tych pastelowych kolorów to nie wiem, o co producentom chodzi, wg mnie zapotrzebowanie na pastele kończy się około 8-9 roku życia. Mam dwie córki 10 i 14 lat i żadna z nich nie wsiadlaby już na pastelowy rower ?‍♀️ A biały to już nawet na komunię strach kupić w dzisiejszych czasach ?

Moja prawie 12 latka uparła się na biały z fioletowymi akcentami… ehh… Bardzo ją namawiałem na damską Skę expl540 w promocyjnej cenie ale gdzie tam… żadne argumenty o technicznych przewagach nie miały znaczenia.

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, jajacek napisał(a):

Cała ta bajka o innych długościach nóg i proporcjach to jedna wielka ściema. Gdzieś widziałem badania statystyczne na ten temat. Większość czołowych firm wycofała się z produkcji rowerów wyścigowych specyficznie pod kobiety.

Bajka o tyle że różnica w populacji nie przebiega dokładnie w miejscu podziału na płeć, jednak różnice są i są duże.

Rowery wyścigowe nie są tu żadnym wyznacznikiem z trzech powodów. Po pierwsze komfort użytkowania ma w nich mniejsze znaczenie niż osiągi. Po drugie ścigające się zawodniczki są ponadprzeciętnie sprawne fizycznie. I wreszcie po trzecie, występuje tu typowy problem założeń w obliczeniach statystycznych, czyli mylenie przyczyn ze skutkiem - osoby, których proporcje ciała na tyle odbiegają od rowerowej "normy", że skutkują zmniejszoną produkcją mocy, nie mają większych szans w tym sporcie. Nie bez powodu większość (choć nie wszyscy) kolarze szosowi mają podobną budowę ciała, tak samo jak większość (choć znów nie wszyscy) siatkarze czy koszykarze są wysocy. Dochodzi jeszcze kwestia zwiększenia kosztów przez produkcję dwóch rodzajów ram. 

Sporo kobiet wcale nie ma dłuższych nóg, a sporo mężczyzn, szczególnie wyższych ma, dlatego osobiście żałuję że tak niewiele firm oferuje krótsze ramy.

To trochę tak jak z garniturami, możesz kupić z kołka, a możesz szyć na miarę. Dla wielu różnica nie będzie warta zachodu, dla niektórych będzie tego warta, ale dla pewnej grupy będzie na tyle duża, że będą zmuszeni szyć.

 

Natomiast co do kolorów to pełna zgoda. Damskie rowery mają często takie malowanie że nikomu się nie podobają. A potem się producent dziwi i wyciąga wniosek że damskie się nie sprzedają.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Bonnum napisał(a):

Rowery wyścigowe nie są tu żadnym wyznacznikiem z trzech powodów. Po pierwsze komfort użytkowania ma w nich mniejsze znaczenie niż osiągi. Po drugie ścigające się zawodniczki są ponadprzeciętnie sprawne fizycznie.

Sporo kobiet wcale nie ma dłuższych nóg, a sporo mężczyzn, szczególnie wyższych ma, dlatego osobiście żałuję że tak niewiele firm oferuje krótsze ramy.

Jednak rower mtb ma konotacje sportowe, nawet jeżeli to jest amatorska rekreacja. Moim zdaniem komfort jest powiązany ze sprawnością fizyczną. Jeżeli ręce i mięśnie grzbietu są słabe to jak tu wytrzymać kilkadziesiąt kilometrów w pochylonej pozycji. Sam kilkanaście kilogramów temu miałem kierownicę na innej wysokości niż obecnie, staram się też poprawiać swoją sprawność, choć niełatwo wygrać z wewnętrznym leniem. Ile kobiet zrobi 10-20 pompek, albo wytrzyma deskę przez 1min ? To nie chodzi o ponadprzeciętną sprawność jak u zawodowców, ale pewne minimum żeby jazda takim rowerem sprawiała frajdę.
 

Też mam krótszy kadłubek i dłuższe nogi - jak jestem na pograniczu rozmiarów to wybieram mniejszą ramę (krótszą).

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Pepe75 napisał(a):

Moja prawie 12 latka uparła się na biały z fioletowymi akcentami… ehh… Bardzo ją namawiałem na damską Skę expl540 w promocyjnej cenie ale gdzie tam… żadne argumenty o technicznych przewagach nie miały znaczenia.

Za rok lub dwa nie będzie chciała na niego wsiąść - moja 15-latka jeszcze 3 lata temu chciała taki zielony pistacjowy rower, dzisiaj na nic co ma w sobie choś trochę różu, fioletu, pistacji czy innych "dziewczyńskich" odcieni nawet patrzeć nie chce ?. Dobrze, że trafił się akurat w jakimś beżowym, neutralnym kolorze...

Odnośnik do komentarza

Cześć,

Nie udało mi się przeczytać całego wątku, ale opiszę moje wrażenia, może dla kolejnych coś ciekawego napiszę?

expl 540 kupiłem za 3399 zł (tak, była taka cena tydzień temu), wg mnie rewelacyjna szczególnie w dobie inflacji, stagnacji i ogólnej dezinformacji.

Poprzedni rower ST 540 (czyli 27,5", amor wymieniony na Raidon, 3x9), brat ma xc 100 więc jakieś porównanie mam.

- pozycja świetna, lepiej niż na xc 100, nie ma wrażenia siedzenia na byku z wyprostowanymi rękoma. Rower jest długi, przyjemnie podjeżdża stromizny (nie odrywa przedniego koła jak ST 540), natomiast przy zjeździe czuję się na prawdę bezpiecznie, prędkość jest a wcale nie mam wrażenia, że zaraz polecę przez kierę. Na moje - idzie jak dzik. Gripy trochę twarde i jakby chude, dłonie potrafią zaboleć - muszę przymierzyć inne. 

- 1x10 deore chodzi bardzo dobrze, nie mam zastrzeżeń, ale na dojazdach szczególnie po asfalcie przy zębatce z przodu 30, trochę brakuje. Niemniej jednak 30 kmh można jechać co jest na dłuższą metę nie do utrzymania przez większość z nas. Na podjazdach jeszcze mi nie "brakło", ale wydaje mi się, że będzie to możliwe gdzieś na stromych dłuższych podjazdach. Także napęd to jest wg mnie rzecz, z którą trzeba żyć, lub z czasem po zużyciu wymienić by zwiększyć sobie rozpiętość (32 przód i 11-51 tył). Fajne manetki (o niebo lepsze od srama gdzie klika się ciągle kciukiem), jest też wskaźnik pi x drzwi wybranego biegu.

- amor - tutaj trafiłem na x fusion rc32, ustawiłem odbicie na najszybsze, ciśnienie pod siebie i mam mieszane odczucia. Głębokie dziury wybiera fajnie, ugina się jak należy, ale na te drobne już tak chętnie nie reaguje. Spuszczenie ciśnienie nie rozwiązuje problemu, bo amor się zapada znacznie pod ciężarem użytkownika. Także tutaj jak na razie jest lekkie rozczarowanie, myślałem, że będzie na poziomie markhora czy raidona, a jest wg mnie trochę gorzej (cena jednostkowa podobna). Dobrze za to, że jest 120 mm w standardzie.

- heble - tutaj dużo było na ten temat pisane. Powoli się polepszają, ale w ST 540 było póki co, znacznie ostrzej, wręcz stawało dęba. Jeśli pod dotarciu osiągną poziom z xc 100 brata, to będzie do przeżycia. Niemniej jednak, jest to element do potencjalnej wymiany (niewielki koszt), lub przynajmniej założenia większej tarczy poprzez adapter.

- opony i koła, no są duże jak to w 29, dobrze się toczą a opony odpowiednio kleją, warto zejść z ciśnieniem. Zaskoczyła mnie cena krakenów, gdyby kupować je na sztuki to wyszłoby 5 stówek za dwie. Szok.

Ogólnie w takiej cenie (3399) grzech było nie brać. Mega przyszłościowy rower, można z nim zostać dożywotnio ulepszając z czasem te kilka części (heble, napęd jeśli ktoś uzna za stosowne, amor). Łatwy serwis: linki i suport na wierzchu, to się ceni. Smaczki pokroju mocowania na licznik i klucze pod siodełkiem -  widać, że ktoś pomyślał o użytkownikach. Aaa jest jeden minus, zakładając dwa uchwyty na bidony ciężko je wyciągać - jeśli natomiast zostawimy tylko ten dolny, to jest zaś stosunkowo nisko i trzeba po niego sięgać. Wracając do tematu wątku - 4 stówki różnicy porównując obecne ceny expl 540 vs xc 100 - czy warto dopłacić to już każdy musi ocenić sam. Jeden i drugi to bardzo dobry wybór, którego nie powinniśmy pożałować. 

 

Odnośnik do komentarza
31 minut temu, Greg29 napisał(a):

Za rok lub dwa nie będzie chciała na niego wsiąść - moja 15-latka jeszcze 3 lata temu chciała taki zielony pistacjowy rower, dzisiaj na nic co ma w sobie choś trochę różu, fioletu, pistacji czy innych "dziewczyńskich" odcieni nawet patrzeć nie chce ?. Dobrze, że trafił się akurat w jakimś beżowym, neutralnym kolorze...

Zdaję sobie z tego sprawę ? ale prawdopodobnie za 2-3 lata może być mojego wzrostu i tak trzeba będzie zmienić na rozmiar większy. 

Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, Nimia napisał(a):

Akurat amortyzator robi różnicę. Rower mojego mężczyzny nie ma powietrznego i ilekroć wsiądzie na mój, to bardzo zazdrości.

A co do tych pastelowych kolorów to nie wiem, o co producentom chodzi, wg mnie zapotrzebowanie na pastele kończy się około 8-9 roku życia. Mam dwie córki 10 i 14 lat i żadna z nich nie wsiadlaby już na pastelowy rower ?‍♀️ A biały to już nawet na komunię strach kupić w dzisiejszych czasach ?

A co chcesz od białego? Ja bardzo lubię biały jako kolor dla samochodów i rowerów. I mam m.in. takiego jednego upatrzonego. Będzie cały bialy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...