ram

Znakomita uwaga; tak też robimy: każdy jeździ inaczej, na czym innym, ktoś chce coś kupić, zazwyczaj sam nie wie co ale po przyswojeniu solidnej dawki teorii z forum wie... jeszcze mniej ?

Rowerek Hultaj, w zasadzie rama stalowa, rewelacja.

He, he ? Temat powraca nt. paska regularnie co rok o tej samej porze. Kolejny temat, niech tylko zrobi się ciepło, to wyższość ramy karbonowe nad ALU.

Czyli, z grubsza, potwierdza się teza, że m200 do lekkiej rekreacji +, dla niezbyt długotrwałych zjazdów, dla osób lekkich (75 kg minus) są te heble akceptowalne. Druga sprawa, to rodzaj tarcz, które nie są obojętne dla nacisków ale to już inna historia.

Właśnie jestem tego przykładem. Jeżdżę obecnie na Marzocchi Bomber Z2. Najlepsznny jakikolwiek miałem powietrzny w HT sztywnym El Roy.

No, tutaj pozostanę przy swoim zdaniu czy jest wadą, czy nie. Brudny Henryk chyba też wypowiedział się jako praktyk działania amortyzatora i nie pod,ielaTwonego zdania. Progresja to układ, jak naczynia połączone. Cała sztuka, jak zresztą zauważyłeś, polega na precyzyjnym dostrojeniu amortyzatora tak aby go nie dobić i zostawić przestrzeń, bufor, do odbicia. Dostosować sap do rodzaju trasy i.... obniżyć masę ciała ?

Oczywiście że nikt normalny tak nie jeździ. Zwłaszcza w terenie, w górach nikt nie jeździ z zablokowanym amortyzatorem. To tylko hipotetyczny prxykład (ten krawężnik i kłoda) i konkluzja, że lepiej tę funkcję mieć niż żeby jej było brak.

Ale jednak zbawienny wpływ tego układu uaktywni się w przypadku czołówki z krawężnikiem lub kłodą drzewa leżącą w poprzek.

+1

Nie odbierz tego za złośliwość; słowo pisane komunikatorem nie oddaje emocji. Moje zdanie jest takie, że w Twoim przypadku nie warto inwestować w Air amor. Koszt 1,5 do 2,4 tys. to znaczna cena fajnej używki. Zobaczysz co będzie się działo na rynku wtórnym w październiku, listopadzie. Do Twoich potrzeb, zastosowań, pozostałbym przy obecnym sprzęcie. 3-5 razy wyjazd w góry może zaspokoić w Twoim przypadku lokalna wypożyczalnia. Warto doszkolić się teoretycznie, dozbierać kasy i kupić wymarzony rower (n+1) w następnym, lub 2025 r. Ja, pomimo braku płynności finansowej z powodów wydatków wyższej konieczności, mogłem zakupić sztywniaka na boostach, magurach, foxie po 4 latach zmagań finansowych. Żaden wstyd. Gdybym wrzucił fotkę na jakim rowerze poruszam się na co dzień pół forum wyśmiałoby mnie. Przed latem ( jestem przygotowany ba konkretny koszt) planuję zakup karbonu do maratonów/ b.długich dystansów i będzie to mój czynny 4-ty rower. Zobacz jak szczęśliwe są dziewczyny na tym forum z zakupu RockRów. I tak powiem ....Pozdrawiam.

No, tu jest jeszcze jedna ciekawsza, jak zauważysz, kwestia: judygold w wersji nadającej się do ramy prostej ( dla nietaperowanej główki) , czyli dla koła z osią QR jest droższy niż dla wersji z taperowaną główką, a wiec dla sztywnej osi (!). Policz jakąa jest różnica!

Edit: https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2023-dsx-2 Ewentualnie wersja z tzw. amortyzatorEM (DSX FS) ale do Twoich zastosowań uginacz jest zbędny.

@siczus A kto taki wydał werdykt ? Serwisant treka? Coś nieprawdopodobnego. Może jakiś inny, "nietrekowy" ?

Z tokenem (przejsciówką) ma sens zabawa tylko jeśli masz nową ramę i na siłę chcesz wpakować przyzwoity amor powietrzny aby zabawić się na singlach i pojeżdzić w ogóle po górkach . Zauważ, że jak już poweźmiesz tę myśl, to token jest półśrodkiem, zawsze to będzie to "coś" pośredniego w widelcu, dodatkowy element, zmieini Ci geometrię roweru a summa summarum dojdziesz do wniosku, że tak naprawdę rajcowałby Cię rower typowo xc lub ścieżlowiec (all mountain) tylko do tych zadań. Przerabiałem to w żony Bobcat 5 z rewelacyjną ramą ale niestety z osiami QR i szmatławym santourem. Gdzieś widziałem włożony foxa do Bobcata 4 o wartości przewyższającej cenę netto roweru. Widziałem pięknie tunningowany rower grawitacyjnym San Quentin 3 że sztywnym widelcem (!). We szystkich przypadkach właściciele nie byli zadowoleni z prostego powodu: sami nie wiedzieli co chcą a gdy zrobili upgread w tym kierunku stwierdzał, że charakter roweru co prawda został zmieniony ale rama nie ta, ale QR, ale brak boosta, ale hamulce bo nie dadzą rady na zjazdach etc, etc. Młode moje miało kiedyś na początku Wildcata 5 Trail. To była ciekawostka : z tyłu QR, z przodu widelec na sztywnej osi Santour Lor DS , sprężynowy, zamontowany w ramie bez taperowania ( nie zwężanej) .Ale była sztywna oś ? była. Z tyłu QR. Tu okazuje się , że najważniejszą jest rama , tapetowanie pozwalające na montaż dowolnego amora, odpowiednia szerokość tylnych wideł do montażu koła na s tylnej osi.

Bynajmniej. We czwartek zatrzyałłem i zagadnąłem gostka na Kentfieldzie (piekne blekitne, srebrne malowania). , tym który Ci polecam. "Złoty rower" ocenił; nie musi wahlować 2 przerzutkami. Etc, etc. Wygodny.

Jeż do tego samego serwisu na zerowy przegląd. Opowiedz swoją historię. Niech rozkręcą pedały sami. Kup sobie 2-gi komplet i każ im zamontować. Tam też pracują ludzie. Nie chce mi się opisywać PR,eprosin jakie otrzymałem od Ikea. Jako zadośćuczynienie wypłacili mi z kasy 200 zł na paliwo. To tylko przedmioty . Nie należy się spinać. Nabyleś nowe doswiadczenie. ?

?

Stumpjumper to rower grawitacyjny ? Nie da sìę nim jeździć. Da się zjeżdżać. To tak jakbyś wybrał się na Babią Górę (pozdrawiam wszystkich) w obuwiu SPD.

Tak masz w obu stopach, czy tylko jednej ? Robiłeś RM kręgosłupa lędźwiowego (3, 4 krąg ?)

Miałem wyższe pozycje: SE2, SL2. Pozbyłem się ich TYLKO z uwagi, że dojrzałem do napędu x1 a drażnił mnie techniczny blat montażowy nad suportem w rurze podsiodłowej umożliwiający montaż przedniej przerztki. 5 tys za SL 4 to wydaje mi się dużo.Na + jest to, że ma taperowaną główkę umożliwiającą opakowanie sensownego powietrznego uzywan3go amorka (tylko po co w napędzie x2 ?). Na drugi plus to fajna, dość wyprostowany pozycja umożliwiająca pokonanie 20-30 km bez bólu. I tyle. Nie wróciłbym już do napędu x2 nawet na nizinach. Tak jak niektórzy z forum nie przesiesiedliby się na aluminium, nie mówiąc o stali ( z wyjątkiem liftlolodza) A inni myślą o wejściu w elektryka, co nawet dla mnie, walczącego z ułomnoścismi jest perwersją i wygodą. Ale to moje zdanie. Podsymowując: geo ramy fajna, marka, taper umożliwiający upgread w przyszłości.

To trzeba być pasjonatem jak Ty. Nie każdy w tym siedzi i ma czas. Piękna sprawa. Ostatnio jak szukałem roweru dla córki natknąłem się na San Quentin 3 . Gość złożył czerwone cudeńko na XT, foxie, heble z najwyższej półki Magury , mostki, korby RaceFace etc. i wycenił na 11 tys.zł. przy regularnej cenie modelu stock 7,9 tys.zł. Żal wsiąść na niego. Jeszcze stoi na olx. ?

A przepraszam, zastanawiałeś się nad 4-,o tłoczkowymi M6120 ? Komplet z zaciskami, klamkami przytulić możns za 945 zeta ?

Jeśli to korba od cranka to szału nie ma i wszystko, co wcześniej opisałem nie zmienia się.

W ACID masz grupę napędu Sram NX Eagle. W Attention sl masz XT - pół oczka niżej od NX. Amor, hamulce -to samo. Korba w acid 170 mm, niezła, w atention nie mogę się dokopać ale klasa zbliżona. O heblach nie wypowiadam się- m200 , czekamy na werrdykt. Nie jeżdżąc ostro w górach nie powinieneś odczuć boleśnie. W sumie klads ta sama, 200 eur drożej Acid, tj jakieś 800 zeta. Wizualnie jakiś fajniejszy design (złotawy - mnie się podoba) w acid. XT wyśmienity napęd, założyłem w zimie do el roy, zresztą wcześniej również zdzierałem go. Finansowa różnica - 800 zeta ? Nie dopłacałbym do NX.

Platforma fajna rzecz . Buta, podeszwę rozerwiesz do końca sezonu. Szkoda "adidasów". Zwykły czarny na gumowej grubej podeszwie, przed kostkę but spełni zadanie.