ram

Moi drodzy specjalnie nie linkowałem poradnika "enduro" , bo parametry interpolowsnego geometrii ramy wg tego źródła są adekwatne tylko do enduro/ downhill . W tego typu jeździe wymagana jest inna pozycja ridera niż do XC nie mówiąc już o rekreacji + dla rowerów srosdowych. Stąd inny przekrój, inny reach, inne stack/ reach. Inna też poprawka dla koła 27,5 ".

No to podwójny szacun . Wymiękam.

Ja zrozumiałem inaczej, że Zlatan przzejechał na swoim gravelu 200 km trzymająć w wychwycić nie za rogi tylko poziomą , górną rurę kierownicy.

Nie ogarniam elektryków. Może @Mike dopowie.

Co to za rower? CUBE STEREO HYBRID 140 HPC PRO ?

Przed pandemią miałem założone "Swissstop" Magura MT Serii 30. z tego co pamiętam, to że nie były tanie (coś w okolicy 90 zeta za parę) i kolor seledynowy. Musisz poszperać. Kwestia doboru najlepszych polega na decyzji, czy metaliczne, czy inne. Wszystko rozbija się o portfel lub charakter jazdy (Alpy, Beskidy, wyżyny, szutry,bikeparki).

To działa w odwrotną stronę ? Przy wywozie odzyskujesz podatek a nie przy wjeździe:)

"Jak uderzysz w coś i odjształci się poza 2% to pęknie. Aluminium może odkształcić się kilka razy bardziej...". Dla tych, którzy zaczynają zgłębiać temat -- oczywistość nędznej wytrzymałości punktowej laminatu karbonowego przy uderzeniu. Temat naprawialności karbonu to inna bajka. Dla jednych inżynieria, dla innych druciarstwo.

Wszystko zaczyna się od rekreacji ? Jak złapiesz wiatr we włosy to zmienisz preferencje.

Słuszna uwaga ale spróbuj reklamować rowerze za 10 tys. pękające pancerze linek, opony rowerowe, łańcuch. To fikcja. Brak zapewnione tożsamości towaru. Chociaż widziałem uznaną reklamację kół Robaka w cannonie ale to była opcja z " dożywociem" kół co zostało wliczone w cenę bajka. Tak jak z reklamacją swojego swojego kolana na nartach. Najpierw dopytywali się co było ,przyczyczyną. Kiedy dowiedzieli się, że niewłaściwie przygotowany stok, to orzekli, że owszem wypłacą 4% ale kolano było wcześniej zużyte w .... 4 %ach, więc plus cztery minus cztery = zero.

Jest dokładnie jak piszesz. Ramy bym nie odpuścił w gwarancji. Elementy napędu to elementy eksploatacyjne. Zważ, że nie spotkasz awarii i reklamacji przeżutek powyżej deore, bo one się nie zepsują w ciągu 2 lat. Chyba że odezwiesz hak ale to już uszkodzenie mechan.

Nie wygrasz. W teorii jest 24 miesiące. W praktyce udowodnią Ci , że dojechałeś piastę po 1000 km co nastąpiło wcześniej niż 2 lata. Szkoda nerwów.

Jeśli jest kasa, to warto. Jeśli rower na być użytkowany w terenie ciężkim, górzystym tym- warto. Jeśliby zmienić dodatkowo do XT manetki od slx- jeszcze bardziej warto. XT pracuje bardzo precyzyjnie w terenie; praktycznie nie ma możliwości abyś nie mógł dokonać przełożenia nawet przy ostrych podjazdach, technicznych podjazdach. Wszystko zależy od zasobności portfela. Tyle, że jeśli myślisz o doinwestowaniu w zmieniarkę typu XT od 1,5 do 2 tyś ( trochę to dużo bo ja robiąc upgread w sklepie zwykłej dworki na xt dopłacałem 800 zł ), to znając życie, zaprawdę powiadam Ci, zaraz będziesz zastanawiał się nad koncepcją innego modelu roweru. Jeśli więc robisz rekreację + to nie warto.

Zdecydowanie tak. Tubreless ma zalety ale i wady. Dętka. Pomimo archaizmu ma zaletę, że w XXI w. jest naprawialna.

Ok, ok. Przepraszam za drążenie tematu. Strona wizualna jest oczywiście równie ważna. Rower ma też cieszyć oko. Ja teraz jeżdżę HT na stalowej ramie. Sztywne osie, XT, Marzocchi 140 mm skoku. Całkowite offroad. Przestała mnie bawić przesadna higiena roweru .

Bynajmniej nie namawiam na RRider, tylko zauważam, że TEN SAM osprzęt zamontowany w RR 'ach, znajdziesz w innych markach, również tych , które wymieniłeś. Najważniejszą przy wyborze jest podana wcześniej hierarchia. Mazda ma inne podzespoły. Dacia inne. Większość rowerów, oprócz ramy, ms te same podzespoły w różnych konfiguracjach. Powodzenia przy podejmowaniu właściwych decyzji.

Expl 540. Bez 2 zdań. Warto poświęcić więcej uwagi na dobór właściwego rozmiaru ramy. Pozostałe proponowane rowery - możesz sobie darować. Z czystym sumieniem.

Priorytet: rama, amor, hamulce, przekładnia.

Czyli kręci Cię " napis". Ja już z tego wyrosłem. Rower ma być w 100%ach dostosowany do potrzeb, megawypasiony za jak najniższą cenę, trwały/ niezniszczslny, mieć dobrą ochronę serwisową. Chyba, że ma być ozdobą pod kominek.

Jeśli giant ma główkę ramy taperowaną to tak. Zważ, że pożądany amor, conajmniej RS Judy Gold lub podstawowy FOX 32 to wydatek 2 tys +.

Team 1 marin nie pęka. To wszechstronny rower z pogranicza xc i trail. Nie wiem skąd ten wątek. Jedyny minus to słabe heble (?) i pofstawowy powietrzny amor RS judy silver. Fo Twoich zaduosowań rekomendowany. Miałem 2 modele T1 z którego jeden eksploatowałem na Maxa ( 6,1 tys w 9 miesięcy. Do wymiany poszła kaseta tylko i 3 x łańcuch ( hamulców nie zmieniałem). Problem z pęknięcie (2 przypadki) dotyczyły Team 2 ale użytkownikowi pomylił się charakter roweru z downhill i enduro.

Nie warto przepłacać . Wszystko co podllinkowane masz w Rockriderach w XC100 lub wyższych modelach (XC500). Jeśli się uprzesz to 1) Grand canyon 2) spec. Od amortyzatorów giganta trzymamy się z daleka

A jakie hamulce masz w Krossie B2 ? ?

Pod lekkie enduro, all mountain i trail pewnie nie będą rekomendowane?

@veriv Miałem w moim cannonie Krakeny Racing LAB RaceR XC HardSkin. Uważam ją za jedną z najlepszych na suchy teren, żwir, długi dystans. Bez dwóch zdań lepiej ją oceniam od Vittoria Bardzzo.