Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 027
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. 1. 29 2. Za 3k znajdziesz Hollowtech 2 z zewnętrznymi łożyskami. Od kwadratu w MTB się odeszło. Występuje tylko w jakiejś taniosze. 3. Albo trafisz na dobrą partię albo na złą. Jak na złą to uszczelki sparcieją i na wiosnę bedzie spod nich ciekło. Jak na gwarancji wymiana na nowe. Po gwarancji zakup nowych zacisków. W rowerze do 3k, w 90% wypadków dostaniesz najtańszy badziew, jeśli chodzi i hamulce. 4. Generalnie popieram Pawła (rowerowy365). Tani XCR powietrzny pod 100 kg długo nie pożyje. Suntour Raidon trochę dłużej. Ten już działa jako tako. Parę lat może pożyć. XCM to nie amortyzator tylko uginacz bez oleju.. Zapomnieć że istnieje. 5. Altus/Acera nie nadaje się do agresywnej jazdy. Tym bardziej 100 kg. Szybko powykrzywiasz, połamiesz przerzutki. Kultura pracy w nich pod obciążeniem jest podła. To są osprzęty do rekreacji. Absolutne minimum do jakiejś agresywniejszej jazdy to Alivio. Rekomendowane Deore. Przy agresywnej jeździe i tej wadze amory Suntoura długo nie pożyją. Rekomendowane RockShox, Manitou.
  2. https://roweroweporady.pl/f/topic/370-pomoc-w-wyborze-roweru-szosowego-do-5000-zl-dla-kobiety/?p=3999
  3. To ma być Twoja pierwsza szosa? Jeśli tak to radzę nie rozważać w ogóle modeli wyścigowych tylko modele endurance. Jakiego typy jest która szosa to musisz pogrzebać w necie. Jak się nie znasz to dobrze kupić nową, chyba że trafisz używkę w prawie idealnym stanie z jakąś gwarancją rozruchową. Z tych co podlinkowałeś tylko Cube Attain nadaje się na pierwszą szosę.
  4. To musiało być grubo Paweł. I który byłeś? Ostatnio Bartosz Huzarski, który teraz startuje w MTB, pisał artykuł jako "Janusz MTB". Zaliczył jakąś glebę niedługo po starcie, a amor wydawał mu się za twardy. Zdjął korek i chciał upuścić ciut powietrza. Niefortunnie zeszło całe. Oczywiście nikt pompki do amora w czasie zawodów nie wozi. No to wsadził tam nabój CO2. Napompowało się na maksa. Ale jak go odkręcił to znowu całe zeszło :) Założył następny i jechał dalszą część z założonym. Taki więc nikt nie jest nieomylny. Nawet zawodowcy :)
  5. Oczywiście że Spec nie jest żadnym Ferrari. A przynajmniej nie ten ze średniej półki. Najwyższe modele, takie jak S-works, wyposażone w Di2 i karbonowe stożki są ale to już są rowery za 50k. Pinarello czy Bianchi jakoś mnie nigdy nie kręciły. Natomiast bardzo mi się podobały ze dwa modele Williera.
  6. Jedna z koleżanek z którymi dziś jechałem jest kierowniczą sklepu rowerowego. Mówiła że bardzo fajnym rowerem jest Romet Boreas i może go z czystym sumieniem polecić.
  7. Wczoraj ogoliłem :) Natomiast prowadziliśmy ostatnio rozmowy z moim przyjacielem Cyborgiem. Jasno z nich wynika że sprzęt sam nie jedzie. Jak nie masz nogi to i najlepszy rower świata nie pomoże. Różnice oczywiście są. I mają znaczenie jak się ścigamy lub jeździmy w mocnych ustawkach. Tam te 1-2 km/h więcej, jest różnicą pomiędzy odpadnięciem z peletonu a utrzymaniem się. Natomiast dla kogoś jeździ mnie lub bardziej samotnie zdecydowanie ważniejszy powinien być komfort.
  8. @Elle A może szybkość i karbon nie za 10 lat tylko już? https://www.olx.pl/oferta/rower-szosowy-damski-specialized-amira-rama-51-rocznik-2015-CID767-IDpWeo3.html#69f8c54bf4 Chyba na takim samym jechała dziś ze mną koleżanka.
  9. Fajna rywalizacja. Ale też listonosz nie byle jaki, tylko widać jeżdżący regularnie i wycieniowany amator. Nie wiem ile ten rower listonosza ważył.pewnie ze 30 kg. Ale sądziłem że Gilbert może da mu radę. @Elle Dzisiaj z kolega trafiliśmy niemal koło domu na dwie zgrabne i fajne dziewczyny na karbonowych szosach. Oczywiście zaprosiliśmy je do wspólnej jazdy. Jedna była zawodniczka, ale druga z nich, pełna amatorka lat 38. Wycieniowana, regularnie uprawiająca sport i jeżdżąca regularnie. W tym roku ma przejechane 2500km. Jechała na takim Specu Amirze na Ultegrze, jak kupiła moja przyjaciółka. Z tym że na stożkach Mavica. Mówiła że jest nim zachwycona bo jest bardzo lekki i bardzo szybki. Po 100 km mieliśmy średnią 30. Ostatnie 20 km, mojemu kumplowi odcięło prąd i musieliśmy go holować. Więc dobry rower, systematyczność i można jeździć i szybko i daleko. Więc jest dla Ciebie nadzieja :)
  10. Pełny serwis amortyzatora powietrznego z wymianą uszczelek przeciwkurzowych - 300 zł. Producent zaleca co 200 godzin lub raz rocznie Łańcuch Shimano Deore 60 zł (co ok. 1000-1500 km) Kaseta Shimano Deore 120 zł (raz na 2-3 łańcuchy) Odpowietrzenie i przelanie hamulców hydraulicznych 100 zł, raz w roku Komplet klocków hamulcowych Shimano Deore 100 zł, raz w roku Linki i pancerze, 30 zł, raz w roku Suport Deore, 50 zł, raz w roku Serwis piast i sterów raz w roku. Ok. 100 zł Razem 860 zł rocznie. Ceny internetowe. Plus jakaś robocizna za wymianę i regulacje. Razem ok. 1000 rocznie, chyba. że dożynamy. Wtedy może być różnie. Lepsze MTB niestety nie są tanie w utrzymaniu.
  11. Mój kumpel Cyborg kupił swojego Speca Crave MTB, używkę, za dobre pieniądze tu: http://lodz.rowerycentrum.pl/ Chwalił sklep i dali mu jakąś gwarancję rozruchową. Moja przyjaciółka kupiła swoją szosę z gwarancją tu: http://rowerszosowy.pl/ Na kolarstwo handel jest polecany taki sklep: velo7.pl Moi koledzy stamtąd coś kupowali i też polecali. Więc możecie sprawdzić co mają
  12. @ktokolwiek Wolałbym zapolować na Tribana 560 w karbonie. Czesi jeszcze mają za 25 tys koron. Korona chodzi po ok. 1,6 więc za ok. 4k zł Tu review: http://www.cyclingweekly.com/reviews/road-bikes/btwin-triban-560
  13. Do jazdy po tłuczniu to Roubaix się nie nadaje. Po płytach betonowych to tez niekoniecznie. Do takich zastosowań to MTB albo gravel.. Do fitnessa zniechęcam. Z tego powodu że przy prostej kierownicy nie ma się gdzie ukryć przed wiatrem. W kwestii nówka czy używka. Używane MTB może mieć wiele problemów, które nie od razu wyjdą. Więc jeśli używany to musi być w naprawdę bardzo dobrym stanie ale ze sklepu z chociaż miesięczną gwarancją. Z szosą jest prostsza sprawa. W jakim stanie jest napęd czy hamulce widać praktycznie na pierwszy rzut oka. Jeśli chodzi o ramę karbonową to też dobrze żeby miała chociaż miesiąc gwarancji. Trudno laikowi poznać czy była naprawiana czy nie i czy nie ma jakichś uszkodzeń strukturalnych wewnątrz. Natomiast dobry karbon to jest inna jakość jazdy niż alu. Większość z Was namawiam na ramy typu endurance. Na takich po prostu przyjemniej i bardziej komfortowo się jeździ. Przy normalnym wykorzystaniu ramy karbonowe jest bardzo trudno uszkodzić. Ale ludzie sprzedają często naprawione ramy powypadkowe. Chłopak od nas z klubu sprzedaje właśnie takiego naprawianego Speca, który miał spotkanie z samochodem na finiszu wyścigu. I takiej ramy nie chciałbym kupić.
  14. Wiadomo że to jest ta stara Sora. Nie pamiętam numeracji. Tak naprawdę kupujesz ramę i resztę. Osprzęt wiadomo że kiepski. Ale rozumiem że masz ciśnienie żeby coś kupić. Okres na kupowanie teraz jak wiadomo nie jest dobry. Jak nie masz ciśnienia to walczysz na Kandsie i przeglądasz OLX i Allegro. Te damskie Ruby mają tę zaletę że nie są raczej zajechane. Znalazłem tego Ruby 51 za 5800. W Rokietnicy, tak? Piękny sprzęt i w dobrym stanie.
  15. Sory, na Sorze a nie Tiagrze. Ten: https://www.olx.pl/oferta/rower-szosowy-damski-specialized-ruby-carbon-42cm-51-opole-wroclaw-CID767-IDqFk8r.html
  16. Łukasz, na forum wszyscy na Ty. Jeśli chodzi o Campagnolo to jest kilka kwestii. 1. Żywotność i niezawodność Tu Campagnolo zabija wszystkich przebiegami i niezawodnością. Nic tam się nie psuje, nie ma raczej żadnych badziewnych części. Przebiegi na jednym łańcuchu 15-20 tys km. Jedna kaseta żyje 50-100 tys km. Części są trochę droższe niż analogiczne części Shimano ale żyją dłużej. U mojego młodego łańcuchy Shimano przeżywają 3-5 tys km. Kasety 10 tys km. 2. Ergonomia Nie każdemu odpowiada sposób zmiany biegów. W górnym chwycie biegi w dół zmienasz wystającym przełącznikiem pod kciukiem. A w górę wiosełkiem pod klamką hamulcową. Nie wszyscy to lubią. Natomiast sam kształt klamkomanetek jest dla mnie zdecydowanie wygodniejszy niż klamkomanetek Shimano. W dolnym chwycie Shimano ma przewagę bo w Campagnolo zmiana biegów w dolnym chwycie nie jest zbyt wygodna. W Shimano nie da się ukryć jest w dolnym chwycie wygodniejsza. No i w Shimano wrzucenie biegu jest trochę szybsze. Ale zależy to też od długości wózka tylnej przerzutki. Długi wózek wolno zmienia, krótki szybko. W moim nowym Chorusie z krótkim wózkiem, zmiana biegów działa rewelacyjnie. No i od pewnych grup w górę, w tych co mają klamki Ultrashift, możesz lecić po całej kasecie w górę za jednym mocnym pociągnięciem wiosełka. Nie ma takich rzeczy w Shimano. 3. Hamulce W niższych i starszych grupach hamulce były zdecydowanie lepsze w Shimano. Być może wynikało to też z zastosowanych okładzin. W nowszych grupach, hamulce Campy są juz brzytwa. Mam nowe hamulce Potenza i hamują świetnie. 4. Korba Starsze korby zarówno Shimano jak i Campy nie miały uniwersalnych pająków. W Shimano uniwersalne są teraz od grupy 105 5800. W Campagnolo jeśli się nie mylę dopiero od Potezny lub Chorusa. Trudniej też kupić zapasowe blaty do korb Campy i są droższe. Ale wymina ich jest bardzo rzadko potrzebna. Najlepszą rekomendacją Campy jest mój przyjacie i partner treningowy, ksywka Cyborg. Przejechał na napędzie Campa Veloce, na 3 łańcuchach, dwóch kasetach, górskiej i na płaskie, i potrójnej korbie w której wymienił tylko raz środkowy blat, 120 tys km.
  17. Łukasz, to szosa typowo wyścigowa. Elle, a ile byłabyś skłonna dać za nowego Ruby ze sklepu na 105?
  18. Ten Bulls w porządku. W razie czego mam karbonowego Ridleya w malowaniu Antkowiaka na sprzedaż na Ultegrze 6600 za 3k. Rozmiar 55. Nigdzie jeszcze nie wystawiałem bo kolega się nad nim zastanawia. Jakby co mógłbym go przerobić na Veloce. Kwestia uzgodnienia ceny. To jest mega szybki rower na którym ścigał się mój młody. Tylko oczywiście nie na tych stożkach co na zdjęciu poniżej tylko na Fulcrum Racing 6, aluminiowych. Gwarantuję że rama nie ma żadnych uszkodzeń i nigdy nie była naprawiana.
  19. Ten model Bianchi był reklamowany jako wygodna szosa wyścigowa dla początkujących. Zważywszy na to że sprzedałem swoją szosę Btwin na pełnym Campagnolo Mirage z karbonowym widelcem i tylnymi karbonowymi widełkami za 1500 to powiedzmy że dorzucam 500 za komfort i markę producenta. Więc dla mnie ten rower jest wart 2000 maks.
  20. Łukasz, Bianchi to klasyczna włoska szosa. Występuje zwykle tylko w jednym kolorze. Dla mnie w ochydnym zielonkawym, dla innych w pięknym turkusowym :) Kupując Bianchi płaci się też za kawałek historii kolarstwa. Dla jednych jest to coś warte, dla innych nie. Veloce jakby co mam cała grupę na zbyciu prawie nową. Jakoś nie nie mogę się zebrać żeby wystawić. Sprzedam za dobrą cenę. Korba compact.
  21. Elle, tak patrząc to ten Ruby, którego swego czasu znalazłem, Nówka sztuka, biały na nowej Tiagrze za 4700 to była świetna oferta. Sądzę że jak będziesz cierpliwie polować to trafisz. Takie super deale nie trafiają się często. Żeby rower był w świetnym stanie i w dobrej cenie. Z mojego doświadczenia raz na 3-6 miesięcy.
  22. Powystawowy za 7k. No i jak to kobieta opowiadała mi namiętnie jakie ma piękne kolory. Śliwkowy plus przechodzące kolorami tęczy jakieś wstawki :) Rozmiar 48. Ona ma ok. 160 wzrostu. https://www.specialized.com/us/en/amira-sl4-expert/p/106665
  23. Są takie przełaje niewyścigowe. Chyba Merida Cyclocross są takie. Canti da się wymienić na mini v ale nie wiem czy nie powinno się wtedy mieć innych klamek hamulcowych albo jakiejś kombinacji. Miałem takie klamki Tiagry do prostej kierownicy w których był przełącznik z canti na mini v.
  24. Elle, jeśli masz porządne koła to faktycznie kolejny rower na innych hamulcach może nie być uzasadniony. Jeśli Ruby ma takie same prześwity jak Roubaix, którego jest klonem, to wejdą z przodu 28, z tyłu 30. Mogę po dzisiejszym dniu powiedzieć że można szybko pojechać też na miękkim rowerze endurance na zwykłych aluminiakach. Jechaliśmy dziś "podobno lajtową" ustawkę z Kamilem, którego w innym wątku namówiłem na Giant Defy. Na 82 km miałem średnią 34,3 a i tak mnie urwali :) Kamil się utrzymał na Defy ale jest pewnie ze 20 lat młodszy :) Na Tarmacu na stożkach bym się dziś utrzymał ale trzeba było w końcówce jechać 38-40 pod wiatr. Moja przyjaciółka dzwoniła że właśnie wsiada do pociągu ze Specem Amira na Ultegrze pod pachą :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...