Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    13 020
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. IMO Schwalbe SmartSam nic nie brakuje. Potrafiłem się na nich w rozmiarze 700x42 rozpędzić na trekkingu do 50 km/h na prostej. Kwestia ciśnienia w oponach. Może zmień na węższe? 1,75-1,8 to najbardziej uniwersalna szerokość do wszystkiego.
  2. Ktoś wystawił: https://www.olx.pl/oferta/specialized-chisel-2018-w-rozmiarze-xl-CID767-IDyTzed.html#7a4420e897 Jak ktoś duży szuka to warto się zainteresować, bo cena atrakcyjna.
  3. Nie ukrywam że Chisel Expert 2x to mój ulubiony aluminiowy HT. Dla 175 wzrostu, które również mam, odpowiedni jest rozmiar M. Trudno nie być zadowolonym z tego roweru. A dla porównania, mój znajomy otworzył nowy sklep i zachęca, że ma na sprzedaż super karbonowego Focusa na XT. Dziś zważyliśmy. 11,8kg bez pedałów w rozmiarze M. A Chisel Expert 11,6 jeśli mnie pamięć nie myli ?
  4. Indiana to jest Kross z naklejka Indiana dla marketów. Producent "przyciął" na wszystkim oprócz napędu i amora. Więc nie tak źle. Sprawdziłbym jednak czy amor jest to rzeczywiście XC30 RL. Bo takiego nie ma na stronie RockShox. Wersje RL i Gold mają zwykle czarne golenie. Mam więc poważną wątpliwość czy tu również nie przyciął.
  5. Do agresywnej jazdy off-roadem w miejscach takich Wisła/Ustroń potrzebny jest rower z amorem powietrznym o w miarę łagodnej geometrii. Czyli rower typu trail albo jakiś HT XC z nowszych geometrii. Do miasta zupełnie inne parametry. Trudno to pogodzić. Albo rower będzie kiepski w mieście albo w górach Merida Big Nine 500 ma rekreacyjną geometrię dobrą do miasta i jazdy po lasach. Amor ma golenie 30mm, więc do bardziej agresywnej jazdy średnio się nadaje. Szczególnie przy większej wadze. Kąt główki ramy 70 stopni może się okazać za duży żeby dać sobie dobrze radę na trasach enduro. Może warto spojrzeć na rowery z kategorii trail?
  6. Do czego to ma być rower, ile masz wzrostu i jaki przekrok?
  7. Twoje założenia są trochę sprzeczne. Jak najbardziej wyprostowana pozycja to na trekkingu lub rowerze miejskim. Komfort na mtb. Rower mtb jest bardziej wytrzymały od trekkinga. Rower bez amortyzatora w przypadku wjechania w teren oznacza jazdę na pralce w czasie wirowania. Wątpię że masz przekrok 82 bo ja przy 175 wzrostu mam 86. Miałbyś więc proporcje jak goryl ?Ale wszystko możliwe. Moja sugestia. Kup sobie mtb. Będzie wygodniej i będzie można jeździć w terenie. Rower taki jak Cube Attention SL daje stosunkowo wyprostowaną pozycję. komfort i dobrze daje sobie radę w terenie.
  8. Ad 1. In-mold i MIPS. Bardzo słusznie. Dawniej używałem kaski Bella i mam do nich duży sentyment (Bell Volt, łeb mi uratował)) . Obecnie Speca. Jedne i drugie bardzo dobre. Ale dobrych firm od kasków od groma. Zwróć uwagę czy do kasku, który kupisz można dostać elementy zamienne. Gąbki i plastikowe stelaże. Po pewnym czasie gąbki będą do wymiany bo będą przepocone i będą odpadać. W kasku Speca pękł mi się wewnętrzny stelaż, ten plastikowy z kółeczkiem przez nieuwagę. Do dostania z czekaniem 4 tygodnie, bo nie mieli od ręki. Ale można kupić. Koszt 70 zł. Bez tego kask byłby do wyrzucenia. Ad 2. Zdecydowanie stacjonarna Btwin 900. Pracuje u nas na okrągło. Z kieszonkowych wybór jest duży. Ja obecnie mam na ramie taką średniej wielkości Airtool Speca aluminiową a w podsiodłówce z nabojem CO2 z Deca. Tej Specowej są teraz nowe, lepsze modele. Lepsze w tym że modele ramowe mają zaślepkę zaworu przez co nie syfi się on w błotniste dni. Mam też wersję AirTool Mini ale wożę ja w podsiodłówce MTB. Z tym że pompowanie takim mały g opony to żmudna robota. Spec ma teraz do mtb inną wersję mającą znacznie większą objętość. Lezyne ludzie polecają, SKS. Ważne żeby zawór i jego element blokujący nie były z plastiku, bo jak są to z mojej praktyki długo nie pożyją. Ad 4. Mam akurat Specowe, które kupiłem za grosze ale normalnie 500. Albo trzeba kupić regulowany albo może taki z Bontragera, który do mostków i sztyc jest wystarczający. https://bmsbike.com/product-pol-1164108-Narzedzie-klucz-dynamometryczny-Bontrager-uniw.html Ad 5. Duży wybór. Bździdełka miejskie mam Infini Lava. Lampkę przednią mające mocne piedyknięcie na noc mam chińczyka Cree z Allegro. Tylną ostatnio dostałem Bontrager ale droga. Z Ali Express można kupić całkiem fajne lampki. Koledzy kupili np. podróbki Knoga i chwalą. Ważne żeby mocowanie było raczej na gumę niż na plastik. Plastik prędzej czy później pęknie na wybojach.
  9. Chyba musisz być niemal takiej daty jak ja bo mnie dziś "chamulce" na FB też kłuły w oczy ? A w kwestii wątku to wymiana na Deore M6000 jak kolega sugerował.
  10. Też bym chętnie takiego 500 jako zimówkę przytulił
  11. Fuji Jari 1.5 mi się podoba z graveli ale widzę że kosztuje piatkę. Niestety obecnie za samo hasło gravel się coś dopłaca. Bardzo ciekawy jet nowy Triban RC 520 https://www.decathlon.pl/rower-szosowy-triban-rc-520-id_8502389.html
  12. Romet odpada jak dla mnie bo to mega niewygodny rower. Boreas jak każdy jednoblatowy rower zbliżony do szosowego kompletnie nie nadaje się do jazdy po górach ani do szybkiej jazdy po płaskim. Marin ciekawy ale to wyprawówka. Nie wiem jak to się spisze jako szosa. Kross to jest szosa pomiędzy wyścigową a endurance. Postawiłbym na pewniaka jakim jest Triban 540.
  13. Świetna cena. Mi po dużej znajomości dawano wyższą ?
  14. No więc mamy w domu podobnego OnGuarda, Knog Bounce i składany Abus Bordo. Ja używam Knoga i nie przypominam sobie sytuacji żebym nie miał się do czego dopiąć. Ale jest tak mały że dopinam się tylko do ramy lub tylnych widełek. Za koło już nie złapię. młody używa Abusa Bordo. OnGuard, bodajże Pitbull lezy bezużyteczny bo nikt nie chce taszczyć takiego kloca. Jakbym miał wybrać coś co łapie jeszcze za koło byłby to z pewnością nieduży Abus 23 cm albo Kryptonite z podobnym rozmiarem jarzma. I żeby nie ważył tonę tylko w pobliżu 1kg.
  15. Szczerze mówiąc nie wgłębiam się za bardzo w te statystyki. Podłączyłem niedawno mojego nowego Garmina Edge do mojego konta w Garmin Connect. Konto to jest obecnie automatycznie synchronizowane ze Strava. Wchodzę na liczniku w Historia->Podsumowanie. I mam ile przejechałem na każdym profilu aktywnosci od resetu licznika. Nie wiem czy da się coś z tym pomanewrować ręcznie w jakimś dzienniku treningowym online żeby wyświetlać inne dane. A w sekcji Historia->Osobiste rekordy, mam Najdłuższy dystans 156 km Najwyższy wznios 2604m. To nie są dane z tego roku więc zostały zsynchronizowane. Natomiast miałem dużo jazd, których nie synchronizowałem w ogóle z Connectem, bo nie chciało mi się uruchamiać tego ich Garmin Expressa, i wrzucałem je ręcznie do Stravy. I tam są inne dane. Więc wynika że Edge się w pewnym stopniu synchronizuje z danymi z Connecta a ze Stravą nie. Nie wiem po co potrzebujecie wszystkie dawne jazdy mieć w liczniku. Ale jest taka możliwość wrzucając je ręcznie do katalogu na Garminie. Najpierw je eksportując z takich wynalazków jak Endomondo. Jest też możliwość synchronizacji Endomondo z Garmin Connect za pomocą aplikacji Tapirik (https://tapiriik.com/) Natomiast liczniki zmieniam a konto nie. Więc IMO dobrze jest mieć jakiś serwis online w którym się trzyma dane na których komuś zależy. Ja akurat to robię w Stravie. Ale równie dobrze można używać Garmin Connecta czy śmieszne Endomondo, które pokazuje że mój młody jechał z górki 1300 km/h
  16. Nie ma lepszej aluminiowej ramy MTB HT na rynku niż Specialized Chisel. Expert 2x jest moim osobistym faworytem. Mam jego wcześniejszą wersję Spec Crave. Trochę się dopłaca ale ma się najlżejszą, najlepszą ramę, sztywne osie, bardzo dobry amor, dobre hamulce, dobre koła i dobre pozostałe elementy. Waży 11,3kg i bije wszystko na głowę. Więc jeśli stać Cię na jego zakup to nie wahaj się ani chwili. Natomiast trzeba sobie zdać sprawę z tego co pisał słusznie @pepe o kosztach utrzymania. Mam w domu w tej chwili Speca Epica Hardtail mojego kumpla, niemal identycznego z Chiselem, który właśnie wrócił z serwisu. Amor Reba RL został przeserwisowany po dwóch latach użytkowania. Ponieważ użytkownik dbał o niego, nie było potrzeby wymiany żadnych elementów eksploatacyjnych oprócz oleju. Rozebrany, wyczyszczony i zalany nowym olejem. Koszt 120 zł. Serwis piast, sterów, mycie i regulacja kolejne 120. Nowy łańcuch 100. Ceny kumpelskie ale w mniejsze miejscowości zapewne podobne. Więc nie jest to dużo. Ale to jest użytkownik, który jeździ w miarę rekreacyjnie i ma przebiegi rzędu 1000 km rocznie. W moim przypadku przy 3k km rocznie na mtb, głównie w piaszczystym terenie i bardziej agresywnej jeździe są to sporo większe koszty.
  17. A dlaczego Elle Ci się nic nie przeniosło? Masz konto na Stravie? Tam się synchronizuje cała historia użytkownika bez względu na posiadane urządzenia. Mam dane z kilku lat gdzie mam treningi i trasy z Edge 705, Edge 800 i Edge 1000. Możesz dodać też rowery i wpisać ręcznie ich przebiegi oraz trzymać tam ich historię serwisową. Oraz mam kilometraż poszczególnych rowerów. Moj syn bardziej trzyma to na Garmin Connect, bo jego trener woli tam zaglądać. Funkcjonalność jest chyba podobna. Tylko inny interfejs.
  18. Szutka. Jak to mówił Jan Kobuszewski, podkreślić wężykiem ? Ale fakt, że ktoś kto ma dużą elastyczność ma większą możliwość wyboru i może jeździć na trochę mniejszej ramie. Obecnie większość czołowych kolarzy uprawia jogę. Zarówno w celu poprawienia elastyczności umięśnienia, bo dłuższy mięsień bez przykurczy jest w stanie wykonać większą pracę. Ale przede wszystkim aby móc jeździć na za małych rowerach w pozycji, która u przeciętnego śmiertelnika spowodowałaby natychmiastowe L4 i długotrwałe leczenie. Przykładowo Andre Greipel, potężny sprinter 184 wzrostu o ksywie Gorilla, jeździ na rowerze w rozmiarze S (ale custom pod niego) , z mostkiem 140mm, korbą 54/39 i sztycą 400mm wywaloną w kosmos. Ponieważ: - mniejszy rower jest sztywniejszy - mniejszy rower jest lżejszy - mniejszy rower pozwala na przyjęcie bardziej aerodynamicznej pozycji, z jak najmniejszą powierzchnią oporu czołowego. Ponieważ aerodynamika jest kluczowa i odpowiada za ponad 75% wszystkich oporów. Doradzanie kobietom jest bardzo trudne - ponieważ nie kierują się przesłankami uważanymi przez mężczyzn za logiczne - proces czasami trwa bardzo długo ponieważ mają trudność z podejmowaniem szybkich decyzji i poszukują rozwiązań perfekcyjnych, które nie istnieją. Czasem wtrącę swoje trzy grosze jeśli wybieramy jakiś rower mający ręce i nogi. Tak wydaje się być tym razem. Natomiast niemożliwe jest dobre doradzanie jeśli nie wiadomo jak kto zamierza ten rower wykorzystywać, na jakie dystanse zamierza jeździć, samotnie czy w grupie, czy zamierza się ścigać czy nie, w jakim terenie będzie jeździć najczęściej, jakie ma doświadczenie z rowerami, dystansami, wyścigami, ile ma lat, wzrostu, wagi, itp, itd.
  19. Instruktorka jogi może jechać na dwa rozmiary za małym i z geo race. Mój młody jak miał 173 wzrostu jeździł na Tribanie 520 48
  20. Co do tych Dolce i Domane w ulu to zupełnie nie znam tych modeli. Musiałbym się przyjrzeć. Ale generalnie u tych firm są to produkty bardzo budżetowe.
  21. Elle kiedyś napisała coś z czym się zgadzam. Że jak rower używany to tak jak z używanym samochodem. Stosunkowo nowy. Najlepiej nie starszy niż 3 lata. No i nigdy rower po zawodniku, który się ścigał. Takie rowery są zwykle zajechane. W przypadku rowerów typowo kobiecych jest mniejsza szansa na wtopę. Bo na rowerach endurance, kobiety rzadko się ścigają. I rzadko mają duże przebiegi. Ponieważ znany jestem ze znajdowania okazji to nie kupiłbym roweru alu używanego za 3600. Ponieważ można kupić prawie nowego Tarmaca karbon na 105 za 4k albo Roubaix na Tiagrze za 3k. Oczywiście podaż rowerów kobiecych jest dużo niższa. Co do rozmiaru to jestem pewien że przy 164 rama 52 jest za duża. 52 to jest na 170 wzrostu. Należy pamiętać że zawsze można wydłużyć kokpit. Ale skracanie go jest ograniczone i nie powinno się mieć wspornika kierownicy krótszego niż 90mm, chyba że ktoś jest bardzo niski. Natomiast rozmiarówka damska nie zawsze jest zgodna z męską. Zauważcie też że mniej więcej co dwa rozmiary zmienia się długość ramion korb. A ich długość ma bardzo duże znaczenie dla niektórych. Poniżej geometria Ruby
  22. A czyja wina? Bo można było z ubezpieczenia likwidować. Własnego lub sprawcy. W koleżankę jakiś czas temu gość wjechał na głupiej ścieżce rowerowej pod domami, wyjeżdżając z posesji i podrapał jej karbonowy widelec w Spec Vita. Dostała 1300 odszkodowania z jego OC. Spec daje gwarancję na ramę i widelec, że są wolne od wad materiałowych i wymieni je jeśli nie połamały się z winy użytkownika. A co zrobisz z tą historią to już Twoja sprawa. Różnie można podejść ale nie będę nikogo namawiał na naginanie prawdy. Przekładke do innego framesetu oczywiście można zrobić. Chyba wyjdzie taniej niż kupować nowy. do jakiego? Na velo.pl sprzedają dużo ram. Czeski Leader Fox też sprzedaje. Można spojrzeć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...