Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 767
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. 1,3/1,4 (przód tył) to pewnie w terenie. Ja w terenie jeżdżę 1,15/1,25 na oponie 2,3 cala przy 84 kg. Na teren mieszany pompuję jakieś 1,6/1,8 Na asfalt jakeś 1,8/2.0 Jeśli opona się nie ugina to odbija się od nierówności przez co jedzie się wolniej. Najszybciej jedzie się jak opona ugina się tylko tak żeby zapewnić jak najbardziej płynną jazdę. Jeśli chcesz rozkminić to zjawisko to wkleję jakieś linki.
  2. Pompowanie na maksa jest bez sensu. Nic nie zyskujesz a mnóstwo tracisz. Jeśli masz samochód spróbuj kiedyś napompować dwa razy tyle co normalnie i zobacz jak się jedzie. Nigdy nie pompuję opon MTB powyżej 2 barów. Nawet do miasta. Tu masz kalkulator prawidłowych ciśnień: SILCA Professional Tire Pressure Calculator Co do opon i mieszanki to gravelowe opony 42 mm okazały się szybsze na asfalcie niż Race King 2,2 cale. Ale dużo wolniejsze na brukach, szutrach i wszelkiej niegładkiej nawierzchni. Więc zależy kto gdzie jeżdzi. Jak rower nie wyjeżdża poza miasto to te Double Fighter może będą szybsze.
  3. Nie znam podlinkowanych opon. Sprawdzone szybkie opony to Continental Race King, na którym sam jeżdżę. Nadają się i na asfalt, szutry i na las. Takie najlepiej: Opona CONTINENTAL Race King ShieldWall | CentrumRowerowe.pl A od biedy takie: Opona CONTINENTAL Race King | CentrumRowerowe.pl Jak wchodziły 2,4 cale to nie ma problemu żeby weszły 2 cale. To że opona nie ma większych klocków nie znaczy że będzie szybsza. Zależy to od użytej mieszanki.
  4. Stery to jedno a drugie to dlugosc mostka. U mnie rower z mostkiem 60 mm byl totalnie niestabilny. Teraz mam 75 i jest jako tako. Niestety dluszy mostek to gorsza skretnosc w terenie. Wiec trzeba znalezc jakas rownowage. Przy 60 mm uciekalo mi tez przednie kolo na podjazdach. 75-80 wydaje mi sie optymalny. Co do sterow to odkrecasz sruby mostka i poluzowujesz kapsel sterow. Dokrecasz tak zeby nie bylo zadnej przerwy miedzy rama i podkladka zakrywajaca stery. Krecisz kiera i patrzysz czy nie ma oporow. Nastepnie dokrecasz sruby mostka.
  5. Nie znam tego produktu. Uzywam innych. Zaden nie wytrzymuje wiecej niz 300 km. Czyszcze i nakladam od nowa. Tu jest instrukcja do smarow na bazie wosku: https://cyklopara.pl/2020/04/09/smar-squirt-polecamy/ No i nie jestvto woskowanie, ktore polega na zanurzeniu lancucha w cieklým wosku.
  6. Tu podobna graficzka może ciut lepsza
  7. To też są dobre grafiki wizualnie pokazujące o co chodzi
  8. Nie rozkminiałem wszystkich szos endurance. Ale główne ich założenia pochodzące od Speca Roubaix, który był pierwszą prawdziwą szosą endurance to wyższą główka ramy, co daje większy stack i mniejszy reach, dająca bardziej wyprostowaną geometrię, dłuższa baza kół i miejsce na szersze opony. Ale nadal jest to rower zbliżony do wyścigowego roweru szosowego. Tyle że przeznaczony do bardziej komfortowej jazdy długodystansowej. Tu dobrze widać jak zmienia się stack i reach, najważniejsze parametry geometrii, w zależności od roweru.
  9. Mam taką trasę testową w Warszawie. 60 km nad Zalew Zegrzyński i z powrotem. Całkowicie po płaskim. Przejazd ścieżkami rowerowymi i laskiem do mostu. Ścieżką rowerową asfaltową po moście. Chodnikiem z płytami. Przejazd przez węzeł kolejowy po płytach betonowych. Szuter. Gruntówka. Szczątki asfaltu. Znowu szuter i na koniec piękny asfalcik. Jest to trasa którą jechałem na gravelu i na MTB. Zdecydowanie wolę ją jechać na MTB. Natomiast po mieście czy wyskoczyć nad jeziorko z torbą bikepackingową z ręcznikiem i wałówką wolę na gravelu. Wiele lat jeździłem na crossach i fitnessach. Cross był bardziej uniwersalny ze względu na amortyzator. Mimo że nie był to amor powietrzny. Ale jak się wpadło w dziurę to coś tam się ugiął. Tyle że ważył blisko 15 kg i pod górę był to ciężki kloc. Mój fitness, Specialized Sirrus, ważył niecałe 10 kg. Kupiłem go żeby jeżdzić po górach, eksplorując nieznane tereny. Czyli był to według dzisiejszej nomenklatury gravel z prostą kierownicą. Jeździłem nim po naszych, czeskich i słowackich górach. Wtedy nie było graveli. Do jazdy po dziurawym asfalcie się sprawdził. Było wiele takich dróg gdzie droga była dziurawa. I dawał trochę więcej komfortu i przyczepności niż szosa. Ze względu na szerszą oponę i dużo bardziej wyprostowaną pozycję niż na szosie. Natomiast miał wadę w postaci braku szosowej kierownicy. Więc nie było się jak ukryć przed wiatrem. A szeroka, płaska kierownica powoduje że nasza sylwetka generuje znacznie większe opory powietrza niż jazda na kierownicy szosowej. Zupełnie nie rozumiem czemu producenci praktycznie nie robią rowerów graveli do jazdy rekreacyjnej. Chyba że takiego nie spotkałem. Czyli takich co mają krótką górną rurę i bardzo długą główkę rury sterowej. Co dałoby kierownicę na wysokości siodełka. Czyli Specialized Sirrus z szosową kierownicą. Sirrus wygląda np. tak: Hamowanie na nim było bardzo dobre. Nigdy się nie nie skarżyłem. Mimo braku hamulców tarczowych. Ale miał hamulce mini v-brake, które w połączeniu z aluminiową obręczą hamowały znakomicie. Miał też też tylne widełki z karbonu i karbonowy widelec amortyzujące drgania. Rura sterowa była ogromna dzięki czemu dawał kokpit na wysokości siodełka i zrelaksowaną pozycję. Co wynika z tego co powyżej napisałem? Że najbardziej uniwersalnym rowerem do eksploracji wszelkich nawierzchni utwardzonych byłby rower mający geometrię bardziej szosową niż gravelową albo przełajówka z jakąś mikro amortyzacją z przodu, redukującą drgania. Więc rowerem idealnym do tego zastosowania jest Specialized Roubaix. Który jest karbonową szosą endurance, do której można włożyć opony do 40 mm i która ma wbudowany mikro amortyzator mający 2 cm skoku. Problem jest taki że w sensownej wersji kosztuje 3200 Euro. A czy da się kupić jakaś sensowną tańszą wersję? Tak. Musiałaby by to być jakaś szosa endurance typu all road lub przełajówka mająca zrelaksowaną geometrię. Do której założymy trochę szerszą oponą niż do szosy. W zależności od naszych upodobań 32, 35 czy 38 mm. I do której dokupimy z Ali Express mostek amortyzowany za ok. 3 stówy. Ja mam akurat starą przełajówkę z 2011 roku, Specialized Crux, na której bardzo dobrze mi się jeździ. Trochę ją poprzerabiałem ale popełniłem błąd kupując szeroką, gravelową kierownicę. To się nie sprawdziło. Zamierzam kupić karbonową, węższą z Ali Express. No i muszę dokupić do niej amortyzowany mostek. Mam hamulce mini v-brake, które są dla mnie w pełni wystarczające. Nie hamują tak jak hydrauliczne tarczowe ale dzięki braku hydrauliki rower jest lżejszy i waży poniżej 10 kg. No i nie mam żadnych kosztów związanych z hydrauliką i jej serwisowaniem. Mam sztycę podsiodłową redukującą drgania. A oponę mogę założyć do 42 mm. W tej chwili jest taka bo po mieście taka się przydaje. Na dłuższe wyjazdy szosowe, wolałbym węższą. Może 32 lub 35 mm. Kierownica do miasta mogłaby być ciut wyżej. Ale jestem przyzwyczajony do takiej pozycji. I mam siodełko-kanapę.
  10. Sprzedawca jest jeszcze jedną nogą w PRL i pewnie karbon to ze 3 razy na oczy widział. Szkoda czasu na rozmowy za takimi ludźmi. To że trenował nie czyni go znawcą. Mój syn jest Mistrzem Polski w kolarstwie ale moja wiedza na temat rowerów jest większa niż jego. Jeździ na tym co mu dają. I zawsze jest to karbon. Na przestrzeni ostatnich lat ważyłem od 84 do 99. Mam dwie karbonowe szosy, karbonowego gravela i karbonowego MTB. Na jednej z szos jeżdżę z 10 lat, po blisko 6-8 tys km rocznie. Jeździłem nią po polskich, słowackich i czeskich górach. Po Alpach. Ścigałem się na niej. Parę razy leżałem. I nic. Mam też karbonowego MTB, którym napieprzam nie patrząc na nic po lesie i też nic. W kwestii wytrzymałości dobrze wykonanego karbonu wystarczy to obejrzeć: (592) Carbon vs Aluminum Frames - Which is Stronger? - YouTube
  11. Do tego wchodzą opony 35 mm: Rower szosowy SPECIALIZED Allez Sport Tu ten sam za granicą ale taniej: Rower Specialized Allez E5 Sport 2025 Grey/cham | Mammoth Ma też mocowania pod błotniki i bagażnik. Decathlon ma chyba podobne modele.
  12. Każdy większy producent zwykle ma: Specialized Roubaix Trek Domane Giant Defy Canyon Endurace Merida Scultura Endurance Cannondale Synapse Scott Addict Lapierre Pulsium Rose Reveal BMC Roadmachine Cervelo Caledonia Wilier Granturismo Te są karbonowe. Ale te firmy mają też często aluminiowe wersje.
  13. Ten Ghost Nirvana to śmieć bez amortyzatora i bez hamulców. SRAM i Shimano mają zbliżone napędy. Diabeł tkwi w szczegółach. W napędach 1x11 SRAM jest lepszy. Bo został zaprojektowany jako 1x. Shimano musiało cudować i przerobić swoje 2x10 na 1x11. I nie do końca to się udało. W 1x12 są już na tym samym poziomie. Przy czym SRAM często dłużej wytrzymuje eksploatację. Hamulce są dużo lepsze w Shimano ale począwszy dopiero od MT500. Shimano szybciej zmienia przełożenia ale dopiero od XT.
  14. To jest z grubsza klasyfikacja dróg pod różne rowery. Gravel bez amora nadaje się dobrze na pierwsze cztery. Ale też na pierwsze cztery nadaje się szosa. Na takich starych brukach i kamulcowatej drodze utwardzonej zarówno jazda gravelem bez amora jak i szosą będzie męczarnią. Gravelem deczko mniejszą męczarnią. Tam najlepszy byłby już monster cross z amorem albo gravel na oponach MTB 2 cale. I co z tego wszystkiego wynika? Że gravel z oponami 40 mm i sztywnym widelcem jest rowerem bez sensu 🙂 Bo można kupić szosę endurance do której włożymy opony 32 mm i przejedziemy bez żadnego problemu i dyskomfortu po pierwszych czterech nawierzchniach. A na bruku czy gruntówce będziemy się męczyć tak samo jak na gravelu 🙂 Natomiast na szosie, szosa będzie zdecydowanie lepsza.
  15. Zgadza się. Tak jak zresztą @sl66 Napisał. Że oddajesz część prędkości w zamian za możliwość wjechania do w miarę gładkiego lasu czy na jakieś gruntówki. Gravel ze sztywnym widelcem nie jest rowerem terenowym ani rowerem uniwersalnym. Jest odmianą roweru szosowego. Będzie zawsze lepszy na szosie niz rower MTB. Rower MTB będzie zawsze lepszy w terenie. Gdzie to się wszystko łączy to rower typu monster cross. Czyli gravel z amorem. Który da sobie radę dobrze na tłuczniu i dziurawych gruntówkach. Po których jazda bez amortyzacji jest męczarnią. Ale można też spróbować wsadzić mostek amortyzowany do gravela i maksymalnie szerokie opony mieć część tego komfortu, którą daje monster cross.
  16. Występują gravele z amorem. Ale to nie się tanie rzeczy 🙂 Canyon i Romet na przykład takie mają w ofercie. Tu masz moje komentarze o Romet NYK i zdjęcia: [5000-7000] Gravel - Jaki rower kupić do X złotych? - Forum Rowerowe Porady Większe koszty wynikające ze stosowania napędu 1x wynikają z jazdy na ekstremalnie wychylonym łańcuchu. W związku z tym następuje kątowe ścinanie łańcucha, koronek kasety i koronek blatu. Największe koronki w kasetach 1x są z aluminium i mają znacznie mniejszą trwałość niż stalowe. W mojej kasecie MTB po roku eksploatacji koronki aluminiowe mają już połamane zęby i kaseta jest do wyrzucenia. Jeżdżę na tym rowerze nie więcej jak 3000 km rocznie. Ale jeżdżę głównie w okresie jesień-zima-wiosna. Błoto i piasek powodują większe tarcie cierne i dodatkowo dokładają swoje. Mój kolega mechanik mówi, że żaden rower nie dostaje tak jak gravel jeżdżony po polach, szutrach i pożarówkach. Pył wdziera się wszędzie i niszczy nie tylko napęd ale też piasty, łożyska i obręcze. Koła w takich rowerach mają zwykle uszczelnienia jak szosowe ale nie jak MTB. A powinno być odwrotnie.
  17. Tak, jak jest możliwość dotarcia do Decathlonu i wypożyczenia to jest to bardzo polecana opcja.
  18. Nadal można kupić napędy 2x i 3x Shimano. Tyle że nie każdy rower pozwala na montaż przedniej przerzutki. Koledze doradziłem zakup używanego Cube Attention SL z napędem 3x zamiast nowego z napędem 1x. Jest zachwycony. Ale jego rower jest chyba z roku 2017.
  19. Jest taniej dla producenta produkować takie rowery. I zarabiać też częściej na łańcuchach i kasetach. Marketing SRAMa wmówił ludziom że napęd 1x jest zajebisty. Prawie do wszystkiego. Nie jest. Na szosie od niepamiętnych lat królowały napędy 2x oraz 3x dla tych z mniej twardą nogę. 1x ma specyficzne zastosowania. Mój syn używa w rowerze do jazdy na czas do płaskiej czasówki. I tu się świetnie sprawdza. Ale jak jest jakiś podjazd po drodze to już musi założyć 2x. W MTB do jazdy terenowej też się sprawdza. W rowerach turystycznych odkąd sobie przypominam, a pierwszy porządny, zagraniczny rower miałem w 1992 roku, królowały napędy 3x. I standardem był zawsze napęd z korbą 48x38x28. A w MTB i pod sakwy 44x32x22. Z w pełni stalową kasetą 11x36. Na rowerze cross z potrójną korbą na jednym łańcuchu miałem przebiegi 10 tys km. W MTB na napędzie 1x mam 1000 km. Kasetę zmieniałem może raz na 5 lat. W MTB z napędem 1x co roku a bywa że częściej. I co roku lub dwa blat korby.
  20. Testowałem i w mojej szosie przy blacie 39 przełożenia się skończyły przy 38 km/h. A tyle jedziesz z każdej byle jakiej górki w Górach Świętokrzyskich. Dlatego napęd 1x na szosie, jakiej odmianą jest gravel, jest kompletnie do dupy. Na szczęście u siebie mam jeszcze blat 52 🙂 I tam przełożenia kończą się gdzieś przy 60-65 km/h. 1x zostało zaprojektowane do MTB i żadna marketingowa gadka tego nie zmieni. Jego założeniem był zawsze zjazd grawitacyjny. Czyli że w dół nie kręcisz. Blat 46 po płaskim mi w pełni wystarcza. Po górach? Zależy jak kto jeździ. Kumpel miał u sobie w przełajówce 48, zanim jeszcze się gravele pojawiły. Zostawialiśmy go na każdym zjeździe w górach. Z tym że ja kocham szosę i MTB. Gravelowca nikt ze mnie nie zrobi 🙂 Więc mam specyficzny pogląd.
  21. Gravel trochę nie moja bajka. Ale posiadamy dwie sztuki. Jeżdżę czasem w Górach Świętokrzyskich bo to 2h jazdy od Warszawy. Po jakimś delikatnym szuterku przejedziesz na szosie na oponach 32 mm. Natomiast przez taki Wykus to żaden taki gravel jaki wskazałeś się nie nadaje. Trzeba mieć tam amora i opony szerokości blisko 2 cale. Wbrew temu co pisze marketing nie ma roweru do wszystkiego. Moim zdaniem gravele są niesamowicie przereklamowane. Wole szosę typu endurance, którą można polecieć po szutrach. Jeżdżę na nich na oponie 28 mm. Opona 40-42 mm okropnie muli rower i nie ma przyjemności z jazdy na szosie. Chyba że pitu-pitu nad jeziorko. A w terenie takim jak np. drogi pożarowe z tłuczniem, gravel ze sztywnym widelcem się nie nadaje. Chyba że ktoś jest masochistą. Bo nie ma komfortu z jazdy. Więc generalnie wszystko zależy gdzie i jak kto jeździ. Na pewno rower na karbonowej ramie powinien być lepszym wyborem. Napęd 2x12 posiada już wszystko co potrzeba żeby jeździć i szybko i mieć szeroki zakres przełożeń. Przy standardowej korbie gravelowej 46x30 czy 48x31 jaką proponuje teraz Shimano. Trafi się czasem na jakieś ścianki gdzie się przyda przełożenie 30x36. Na Bezmiechowej czy od Krajna do Świętego Krzyża. Opony można zawsze zmienić. To nie jest duży koszt. Dal mnie problemem jest mułowatość gravela. Wynika ona ze specyficznej geometrii. Jak już to wolę jeżdzić w lekkim terenie na przełajówce, która ma bardziej agresywną geometrię ale jest żwawsza. Dobrze by było żebyś spróbował określić jaki procent jazdy to obecnie asfalt a ile poza nim. Na tej podstawie można ocenić czy lepiej rower typu gravel czy może szosa typu all road.
  22. Rozmiar ramy 21-22 cale, zwykle to XL. Moim zdaniem da sie juz jezdzic na Sorze, nie da sie na Clarisie. Przyjemnie jezdzi sie dopiero od GRX 400, Przy tej wadze dolozylbym do roweru z hamulcami hydraulicznymi. A juz szczegolnie jakbys zamierzal ciagnac przyczepke. Naped 1x latwiejszy w obsludze ale drozszy w eksploatacji i ogolnie gorszy. Ale sa tacy co taki preferuja ze wzgledu na latwosc obslugi. Nie nadaje sie jednak dobrze do szybszej jazdy. Wszystkie te ramy aluminiowe sa nedzne i nie ma miedzy nimi roznicy. Rama karbonowa jest lzejsza, zwykle lepiej tlumi drgania i jest zwykle bardziej wytrzymala zmeczeniowo.
  23. To tym bardziej M. Jakbyś miał łapy jak mały Cygan nogę to można by się zastanawiać nad innym rozmiarem 🙂 To powiedzenie jako niepoprawne politycznie chyba wypadło już z obiegu? 🙂
  24. Karbonowa kierownica polecana przez wielu użytkowników to Zipp SL 70 Aero. Podobno i sztywna i komfortowa. Sam na taka poluję. Ma lekką flarę. Jak 40 na górze, to 42 na dole. Z kolei Enve SES Aero ma 5 lat gwarancji crash protection. Dają nową jak połamiemy. Już z tego korzystaliśmy. Jak 37 na górze, to 42 na dole. Pro czyli Shimano ma jakieś modele z sensem. Easton. Vision. Specialized. Ważne dla amatora żeby był mały reach i niski drop. Zawsze twierdziłem, że kupując rower za ponad 10 tys, koniecznie należy go przetestować. Jeśli jest to możliwe.
  25. M zdecydowanie. Zasięg rąk to mierzymy na ścianie od końca palców do końca. Pokazuje tzw. arms span albo ape index. If your arm span is less than 98% of your height than you have a slightly short reach. Between 98% and 102% of you height you have an average reach. If your arm span is more than 102% of your height you have a slightly long reach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...