Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. Dużo tam tłukłem rowerem po okolicy. Bardzo lubię te tereny. Jeszcze działa w sieci mój stary dziennik treningowy, gdzie są opisy tras: jajacek.BIKEstats.pl jajacek - blog rowerowy
  2. Lesnicke Sedlo do zjazdów jest takie sobie. Dwa zakręty i jesteś we wiosce. Natomiast z Magurske Sedlo to masz najpierw bardzo ostry zjazd przechodzący w łagodniejszy, kilkanaście kilometrów do Łysej nad Dunajcem. I tam jest gdzie się rozpędzić. Z Knurowskiej do Ochotnicy też jest bardzo długi zjazd. Ale w Pieninach można trafić wiele miejsc z ostrym zjazdem. Najszybciej na szosie zjeżdżałem 82 w Austrii w otwartym ruchu. Ale to już bardzo nerwowo było. Mój syn na wyścigu koło Frankfurtu w zeszłym roku 101 gdzieś na zjeździe. A przecież gór tam nie ma.
  3. Łatwo nie było. Nikt nic nie miał. Ja miałem trochę szczęścia bo trenując lekkoatletykę trafiłem do jednego z lepszych klubów w Polsce, Skra Warszawa i przeniosłem się z normalnego liceum do sportowego, obok klubu. W konsekwencji miałem czasem 6 obozów sportowych w ciągu roku. W tym np. wiele tygodni siedzenia w Zakopanem, chodzenia po górach, jeżdżenia na biegówkach, trenowania w Centralnym Ośrodku Sportu gdzie była siłownia, sauna itd. Natomiast ciuchy każdy miał jakie rodzice kupili. Nie było żadnych oddychających. Jakieś nędzne, rozpadające się buty, kalesony po ojcu, itd. Ale świetnie wspominam te czasy. Dużo zabawy, piękne lekkoatletki, dyskoteki, trenowanie w dzień i granie w karty po nocach ? Potem mi to zostało. Jak zacząłem zarabiać pieniądze to co chwilę byliśmy z kumplami w Zakopanem chodząc po górach. I przywoziłem też w góry swoje dziewczyny ?
  4. Moze cos w tym jest. Przede wszystkim jest straszne parcie zeby sie pokazac w mediach spolecznosciowych. Pokazujac ze sie cos osiagnelo. Co chwile widze jakies laski ktore w kolko jezdza wkolo komina i wrzucaja te trasyi swoje zdjecia w roznych pozach. A inni ze ukonczyli jakis wyscig. Do tego szalenstwo triathlonowe i biegowe. Moj partner brzydzowy, w wieku podobnym do mojego po 50-tce, porzucil brydza i biega maratony. W tym roku przebiegl jakas korine maratonow a teraz sie chyba bierze za biegi gorskie. A drugi przerzucil sie na tanczenie tango. I nie mam z kim grac ? A po 20 latach przerwy zaczelismy grac i awansowalismy do II ligi ?
  5. To już zależy od prędkości i osobistych preferencji. Jeździłem latami na rowerach z prostą kierownicą. Dystanse nie były oszałamiające ale stówę zdarzało mi się przejechać zarówno na rowerach nazywanych 30 lat temu trekking, potem hybdrid/fitness a dziś nazywanych "gravel z prostą kierownicą" ?. Jak i na rowerach typu cross a amorem. Mając dobrze ustawioną pozycję, szerokość kierownicy i rogi, spokojnie mogą konkurować z gravelem. Mają też pewne zalety. Dramatycznie lepszą kontrole podczas hamowania i zjazdów, szczególnie po jakichś drogach szutrowych. Pamiętam że na crossie koło Szczawnicy zjeżdżałem 75 km/h bez najmniejszego problemu i obawy. Na szosie wolę szybciej niż ok. 60 km/h nie zjeżdżać. Jest dużo gorsza kontrola jakby coś się stało. Natomiast im szybciej się jedzie tym bardziej zwiększają się opory aerodynamiczne ze względu na szeroko trzymaną kierownicę i stosunkowo wyprostowaną sylwetkę. Pamiętam jak ostatni raz podjąłem próbę pojechania szybko na Specialized Sirrus, trochę ponad 10 lat temu. Przejechałem ok. 120 km ze średnią trochę ponad 25 km/h i dałem sobie spokój. W tamtym czasie szukałem uniwersalnego roweru do eksploracji nieznanych terenów, głównie utwardzonych. Po to miałem Sirriusa. No i tu gravel sprawdza się znakomicie. Oprócz tego że jak nie jest gładko to potrzeba jakieś minimum amortyzacji. I wtedy mostek taki masz masz albo jakiś rodzaj amora. Sirrus, który miałem, Comp 2009, miał ograniczenie jeśli chodzi o opony do 35 mm. To było jednak trochę za wąsko w teren. Natomiast prawda jest taka że nie ma roweru do wszystkiego. Najbardziej uniwersalnym jest tu cross lub MTB 29 cali z napędem 3x lub 2x. Ale MTB na oponach 2,35 cala co jest obecnie standardem, i z kierownicą 74 cm i napędem 1x będzie zamulać. Crossy z napędem 1x to żart. Ostatnim dinozaurem uniwersalności z amorem RockShox Paragon Gold i z napędem 3x10 był Radon Scart Light. Mój Sirrius na zdjęciu. Zgrabniutki to był rower i ważył niewiele ponad 9 kg. I napęd 50x39x30 ?
  6. Każda rama z alu 6061 na której jeździłem była nędzna i ciężka. Taką ma Stevens. Żaden szanujący się producent nie sprzedaje rowerów z aluminiowym widelcem. Chyba że w marketówkach. Kolega mechanik co miał Topstone alu chwalił ramę. Ta korba FSA jest nędzna, koła są nędzne. Reszta jest ok. Nie wiem za co tu trzeba zapłacić 9k. Chyba za hasło gravel+Cannondale. GRX 400 jest ok. Z grubsza to samo co Tiagra. GRX jest przereklamowany co było widać na Gravel World Championships. Prawie nikt nie jechał na grupach gravelowych tylko na szosowych. Oczywiście korba 46x30 lub podobna daje miększe i zwykle pożądane przez amatorów przełożenia.
  7. Jest moda na gravela. Więc łatwo na nim zarobić. Dużo jest wyścigów gravelowych w którymś dla jakiejś przyczyny ludzie chcą popierdykać po polach 200 km. Mam taką znajomą. Maratony MTB się ludziom znudziły. Na szosie część z nich nie czują się pewnie. Albo jeździli na szosie i im się znudziło. Szukają więc gdzie indziej adrenaliny. Jest bardzo dużo kobiet który się bały szosy ale chciały w miarę szybki rower do jazdy po asfalcie. Mam taką przyjaciółkę. Całe życie jeździła trekkingami ze sztywnym widelcem. Na próbę wsadziłem ją kiedyś na szosę jak mój młody był jej wzrostu i mieliśmy mały rower. Powiedziała że nie wchodzi w grę. A tu nieoczekiwanie kupiła gravela Bianchi. U bab kolor jest ważniejszy niż osprzęt ? Jakoś łapią się na ten seledynowy czy jak go zwał jak lep na muchy ? No i jak wsadziła do niego, uwaga, uwaga ? opony 25 mm to oczywiście że jej średnie wzrosły. Potem doszły lepsze koła ? W końcu przejechała 100 km ze średnią 25 co było jej marzeniem ? Parę dni temu zadzwoniła że ma chandrę i pytała co myślę o zakupie szosy endurance. Oczywiście też Bianchi, też ten sam kolor, Celeste ? Powiedziałem, że jak na chandrę to dobry zakup ? Stać ją ? A czy jest jej potrzebny? Oczywiście że nie ? Więc ogólnie z gravelami to tak jak z Trekami. Co któryś człowiek chce kupić gravela lub Treka bo ich reklamy wyskakują niemal z lodówki ? A czy ma to sens to zupełnie inny temat ? 90% nie ma pojęcia o rowerach i osprzęcie.
  8. To z kalkulatora trzyma się kupy. Przy tym wzroście powinieneś mieć ramę pi razy oko 57. Czyli gdzieś ok. 20-21 cali. A zważywszy na to że kręgosłup Ci się nie zginał ? to będąc pomiędzy rozmiarami lepsza wydaje rama mniejsza. Czyli 20 cali. Tym bardziej że wyliczył duży saddle setback więc odsuniesz się do tyłu.
  9. No XC po mieście trochę muli, nie da się ukryć.
  10. Musze kuzynce puscic. Ona gdzies tam kolo Whistler mieszka. I cala rodzinka cisnie na rowerze i bierze udzial w roznych Gran Fondo. Zima niedzwiedzie przychodza do ogrodu i jest -40 stopni ?
  11. Wszystko oprócz Focusa jest ok. Ale słysząc że drogi w UK są jedne z najgorszych w Europie, sugerowałbym szosę typu endurance. Specialized Roubaix, Trek Domane, Giant Defy, Canyon Endurace.
  12. Jak widać po poniższej galerii z wyścigu Ubound Gravel, w USA, według nich droga na gravel to taka jak na moim zdjęciu : UNBOUND Gravel Gallery - Cycling West - Cycling Utah
  13. Chyba udają że to chwilowe obniżenie jakości nawierzchni ? Moi koledzy w zachodniej części Warszawy, znudzeni jeżdżeniem od 20 lat w ustawkach na szosie i na MTB widzę jak popierdykają gdzieś po polach uprawnych czy jakichś durnych wałach przeciwpowodziowych porośniętych trawą i robią dobrą minę do złej gry ? Każdy ma oczywiście inne granice dyskomfortu i masochizmu. Moje jak widać przesuwają się mocno w stronę zapewnienia sobie komfortu. Już nawet w moim ulubionych lesie w Kampinoskim Parku Narodowym na korzeniach zaczynam pomału mieć ich dosyć i już zdecydowałem że jak tylko nadarzy się jakaś dobra okazja to kupię fulla XC.
  14. Mazowiecka droga "gravelowa" dzisiaj. Za jakie grzechy ktoś by się miał na niej katować rowerem typu gravel? Na MTB bez problemu. To jest typowa droga jak na amerykańskim wyścigu Unbound Gravel.
  15. Zyk będzie nieduży. 50 mm różnicy. Gdzieś w jakimś z ostatnich wątków wklejałem takie różnice. Zależy jak szybko ktoś jeździ. Przy 25 km/h pomijalny. Przy 35 km będzie robiło różnicę. O mam. Przy 36 km/h. Trzecia kolumna to różnica oporów aero o oporów toczenia.
  16. Nie wiem jaka największa wejdzie. Conti Race King Performance 2.0 to dobry kierunek. Można zapytać w Decathlonie czy nie można 2x zamontować w tym modelu i wtedy odsuniesz większy blat od ramy. Korzystać z mniejszego nie musisz jak nie chcesz. Albo druga możliwość to blat z offsetem odstający od ramy. Ale to może mieć inne konsekwencje.
  17. Z napędem pewnie coś trzeba zrobić jak brakuje Ci przełożeń. Nie wiem jaki tam największy blat wejdzie. To poczytaj: Zakres przeciętny Nie lubię 1xX Wciąż nie lubię 1xX Ostatni wpis dotyczy Twojej sytuacji.
  18. Jeśli się nie mylę Romet Nyk i Kellys Soot carbon to jest rama Flyxii: FE-02A (Gravel) A Kross Esker to rama Carbonda: CFR-696 | ROAD | Carbonda Sports
  19. Osobiście gdybym miał mieć jeden rower na pewno nie byłby to gravel. Cały czas twierdzę, że gravel to najbardziej przereklamowany typ roweru. Kupując gravela ograniczasz możliwość jazdy po korzenistym lesie i drogach o gorszej nawierzchni. Chyba że jesteś masochistą. Dwa dni temu wsiadłem na gravela mojego syna żeby się przejechać regeneracyjne nad wodę. Po 1 km jazdy po lesie natychmiast uciekłem na asfalt. A jest to wysokiej klasy gravel karbonowy z mikro amortyzatorem. Sugeruję zrobić upgrade tego Rockridera. Najszybsze opony, szybsze niż opony gravelowe, to Schwalbe Thunder Burt i Continental Race King. Do tego rogi do kierownicy umożliwiające więcej chwytów. I masz uniwersalny i szybki rower na każdą nawierzchnię.
  20. Rower dostosowany do potrzeb do pierwsza sprawa. A druga rower skonfigurowany do potrzeb. Ból pleców w czasie jazdy na rowerze jest niedopuszczalny. Więc albo rower jest nieodpowiedni do potrzeb albo pozycja. TCR to sztywna szosa wyścigowa. I jak ktoś się nie ściga lub nie jeździ w szybkich ustawkach to lepszym wyborem jest Giant Defy. A tym bardziej dla kogoś kto ma problemy z kręgosłupem. Mam kolegę co waży stówę i uparł się na szosę wyścigową. W krótkim czasie dorobił się niedowładu, który leczył potem pół roku. Z moich doświadczeń to przy średniej 30 km/h nie ma kompletnie znaczenia czy jedzie się na szosie race czy endurance. Szybciej na race się za bardzo nie pojedzie. Różnica między nimi zaczyna mieć znaczenie od przynajmniej 35 km/h.
  21. W tym rowerze nie ma ani jednego elementu godnego pozostawienia. Ja bym w niego nic nie inwestował. Ja chcesz mieć porządne hamulce to zmień rower i kup inny z najtańszym hydraulicznym GRX. Tym bardziej jak budżet nie gra roli ?
  22. No i mamy gościa, który mnie wyręczył ? Conti Race King Protection vs Schwalbe Thunder Burt Super Race w realnym teście przy pomocy uznanego pomiaru mocy (Powe2Max): After this additional testing, I think it's safe the conclude that the 2.35" Schwalbe Thunder Burt Super Race is a faster tyre than the 2.2" Continental Race King Protection. The differences seem to be ~4-6 Watts of rolling resistance for a 85kg rider+bike cycling at 25kph (~15.5mph), depending on the tyre pressure. It's worth noting that the 2.2" Race King measured slightly narrower by 0.11 inches (=2.8mm or 4.7%), which would penalise the rolling resistance for Race King relative to the wider 2.35" Thunder Burt at a given pressure. The effect of the width difference should be quite small though I think, based of tyre width effects I've seen on BRR.com. As with all roller or drum testing, it is worth remembering that testing of this nature only detects the tyre hysteresis effects of the tyres. These tests cannot capture the other losses associated with riding off-road, such as the so-called suspension losses that that are created from the rider 'jiggling around', or the hysteresis losses that occur in the ground itself. So for example, the CRR relationship versus tyre pressure seen in roller testing or drum testing goes in the opposite direction to what the tyre pressure effects I have seen when doing proper off-road tyre testing. Nevertheless, I believe that the relative tyre hysteresis losses that are captured by roller testing of this nature are still relevant to off-road riding, and will be one element of the total rolling resistance that remains present when riding off-road. Therefore I think this result and results from tests like it (on BRR.com for example) will still show which tyre is relatively faster.
  23. Też od crossa zaczynałem i na nim jechałem pierwszy wyścig na Pucharze Polski w maratonach szosowych, blisko 20 lat temu. Wtedy średnia trochę ponad 30 km/h wystarczyła mi żeby stanąć na pudle. Jak trafiłem fajnego hardtaila na kołach 29 cali to zakończyłem zabawy z crossami. Dziś jechałem z kumplem na szosie i na początek sezonu, jakby nie było w zimie, mieliśmy średnią 29,2 km/h bez specjalnego zaginania się. Średnie tętno miałem 123. Przy okazji pogadaliśmy o tym żeby pojechać na jakieś szutry koło Suwałk. Obaj wykluczamy jazdę gravelem. Hardtail jest pewniejszą opcją i znacznie bardziej komfortową. Wystarczy tylko rogi założyć, żeby mieć więcej chwytów. Jest tylko kwestia wyboru opon. Ale ponieważ mam Race King Race Sport to chyba nic szybszego nie znajdę. Bicycle Rolling Resistance twierdzi, że Schwalbe Rocket Ron są szybsze. Pożyczyłem na test i twierdzę że to nieprawda. Jedyne warte jeszcze testów to Schwalbe Thunder Burt. Najchętniej to bym sprzedał tego Gravela, Speca Diverge, którego mamy i kupił za niego fulla.
  24. A tu mamy kolejną grafikę Xaviera pokazującą sumę oporów aerodynamicznych koła wraz z oponą i oporami toczenia oraz poszczególne składowe. Jak widać jego dane różnią się od tych z Bicycle Rolling Resistance. Nie sprawdzałem natomiast jaka była metodologia testu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...