Skocz do zawartości

jajacek

Użytkownicy
  • Postów

    14 246
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jajacek

  1. @ram Chyba faktycznie model dla Ciebie. Piszą że zjeżdża jak szatan. The real fun starts when you point its nose downhill. No other bike in this test lets you surf down the mountainside as playfully and easily as the Specialized. Even with a passive riding style, the Epic generates sufficient traction on both wheels, always feeling predictable and intuitive, making it easy to jump from one berm into another while overtaking your buddies with a cheeky smile on your face. Even on fast trails, the EPIC feels composed and inspires confidence, inviting you to keep your fingers off the brakes for a few more seconds. https://enduro-mtb.com/en/specialized-epic-evo-expert-2022-review/
  2. Coś tam odjechaliśmy. Ale Off Topic jest podstawą tego forum :) W kwestii ramy to właśnie czytam że jest bardzo dobrze zrobiona konstrukcyjnie. Epic CX i Evo mają ten sam przedni trójkąt ramy ale różnią się tylnym trójkątem i Evo bierze z tyłu troszkę szerszą oponę Rama ma bardzo łagodny kąt główki, 66,5 stopnia
  3. Chyba wiem czemu nie znalazłeś. Bo to nie jest EVO tylko zwykły Epic.
  4. Rocznik 2022. 10,86 kg w rozmiarze M tak jak dał go producent. Jak na fulla niekulawa waga :) Waga z koszyczkami, z multitoolem i na dętkach 500 gramów https://www.youtube.com/watch?v=4JRXb0uwnjA
  5. Ale widzę że była opcja Satin Smoke. Nie wygląda tak źle: https://www.specialized.com/us/en/epic-evo-expert/p/199656?color=319953-199656
  6. Mój "The Secret Mechanic" przesiadł się z HT na Speca Epica Expert Evo i jest zachwycony. Ja takiego też testowałem i nawet na nizinie był zajebisty. Ale wiadomo że cena nowego jest chora. Więc jakbym miał takiego kupić to albo bym szukał używki w dobrej cenie a jak nówki to wyprzedażowego Scotta Spark. Inny znajomy ma takiego i mówi że banan mu z gęby nie schodzi jak nim jedzie. Kupił po sezonie za 12-13k w karbonie na Foxie. Napęd był jakiś nędzny więc go od razu zdjął i ożenił i założył co mu tam było potrzebne. Dropper dokupił
  7. Poproszę jeszcze raz i jaśniej bo się jakieś literówki wkradły i nie zrozumiałem. Masz na myśli fulla downcountry czy jakiegoś hardtaila?
  8. Podany wzór to jakaś totalna bzdura. Zapomnieć jak najszybciej. Jeździłem po trasach w bike parkach Rychlebskie Ścieżki i enduro Malino Brdo na hardtailu XC z główką 71,5 stopni i dało rade. Miałem natomiast za wąskie opony, bo 2,1 cala. Dziś wybrałbym jak najszerszą gumę jaka mi wejdzie 2,3-2,4 cala. No i brakowało mi myk-myka i wisiałem na zjazdach dupą nad tylnym kołem. Szerokość kierownicy nie była problemem. Natomiast były zjazdy po korzeniach o bardzo dużym nachyleniu gdzie dałem z buta w Malino Brdo. Myk-myk i szersza guma pozwoliłyby spokojnie zjechać.
  9. Organizacja POMBA, organizuje szkolenia z techniki jazdy. Posłałem na nie dwie koleżanki. Wróciły zadowolone.
  10. Jeździłem na kierownicach 78,76,74,72,70,68 cm 78,76 nie do przyjęcia w lesie. Im szersza kierownica tym mniejsza skrętność i tym łatwiej o drzewa zaczepić. Na tym rozmiarze jeździłem tylko testowo. 74 jeździłem jakiś czas ale było dla mnie ciut za szeroko. A już zdecydowanie za szeroko dla mojego młodego. Przycięliśmy do 72 Na 70 długo jeździłem. Było ok ale zawsze mi trochę szerokości brakowało 68 nie do przyjęcia. Więc trzeba sobie do XC znaleźć coś w zakresie 70-74 co komu odpowiada.
  11. Jak się nie czujesz pewnie to lepiej nie szaleć zimą. Technika przyjdzie z czasem.
  12. @WojtekWawa Widzę że głównie szlakami jeździsz po KPN i nie wiesz jeszcze gdzie są single. Ale też zimą ciężko zlokalizować. Tak jak jechałeś mijasz Budy, za nimi szlaban i jedziesz za nim w prawo Groblową Drogą. Za nią jest krzyżówka. Prosto idzie droga do Mogiły Powstańców i Krętej Drogi tak jak pojechałeś. W lewo na tej krzyżówce idzie szlak ale tuż przed nim jest ostry skręt w lewo na singla. Ten singiel dowiezie Cię do Ławskiej Góry gdzie będzie szła droga pożarowa w lewo a Ty musisz ja przeciąć i podjechać po górę. Wtedy dopiero będziesz na kultowym singlu Kampinosu.
  13. 3 kg różnicy na korzyść Riverside. Po schodach robi różnicę. Mniej skomplikowany napęd w związku z brakiem lewej manetki i przedniej przerzutki, więc mniej do popsucia. Większe koła więc szybciej się jedzie i łatwiej pokonuje przeszkody. Duuuużo lepsza gwarancja.
  14. Zgoda. Kolega z Warszawy jadąc w góry zakładał 28 z przodu. I tu też niedostatek takiego napędu. W 2x nic z przodu nie zmieniasz.
  15. Kask parę razy nam życie uratował. Każdy kto jeździ bez kasku w dłuższą trasę musi się liczyć ze skutkami. Różne są upadki. Na lodzie, na dojazdówce na zjeździe w lesie. Z takich spektakularnych wypadków to mojego młodego na treningu zajechał samochód i prawie mu wpadł przez szybę do środka. Jego kolegę uderzył w lesie rozpędzony jeleń. Kask go częściowo uratował. Mój kumpel jak i ja śliźneliśmy się na torach. U mnie kask do wymiany u niego 12 szwów na łbie bez kasku. Najlepsza była koleżanka. W biały dzień się zdekoncentrowała, przedni koło jej uciekło i się wywaliła przy 20 km/h na asfalt. Złamany kciuk, złamany obokjczyk, złamana kość twarzoczaszki, wgniecenie czoła. Pół roku rehabilitacji, skutki do dziś.
  16. Ja bym tak mostka nigdy nie zamontował. Ale jak komuś tak pasuje to jego sprawa. Dla mnie wystarczająco rekreacyjna jest pozycja kiedy mam kieronice na wysokości siodełka. W rzeczywistości mam obecnie krótki mostek 60 mm z lekkim wzniosem do góry z kierownicą na wysokości 100 mm od ziemi i siodełkiem na wysokości 102. Więc mam -2. Natomiast mój kolega sakwiarz z Cube Attention zrobił trekkinga
  17. W Kampinosie nie ma podjazdu z przyczepnością którego nie dało by się podjechać na 30/42 a taki mam napęd w jednym z rowerów. Problemem Kampinosu są piachy. Kiedyś na Małym Szczeblu czyli singlu w pobliżu Ławskiej Góry przejeżdżało się płynnie. Teraz jest już tyle piachu że jest to pawie niemożliwe. To samo na Dużym Szczeblu. Obecnie najładniejszym singlem we wschodnim KPN w moim odczuciu jest Długa Góra. Do Dużego Szczebla daleko i bywają kłopoty z mieszkańcami, którzy rozstawiają pułapki i niszczą single.
  18. To jest rower do jazdy po bułki z atrapą amortyzatora i atrapą hamulców. Indiana Storm kilka klas lepszy
  19. Ja bym nie kupował docelowego dopóki nie przestanie rosnąć. Mój młody przestał rosnąć w 14 czy 15 lat, w 17 jeszcze mu 2 cm przybyło.
  20. 26 cali to jest muzeum. Można oczywiście jeździć ale to były rowery o beznadziejnej "kwadratowej" geometrii. Więc jak miałbym wybór to zdecydowanie rower na kołach 27,5 cala i nie mający za wiele lat. Czasem przejechałem się na rowerze młodego 26 cali a jeździłem już wtedy na 29 cali. To była mordęga. W lesie na korzeniach mało mi plomby nie powypadały :) Większe koło oznacza większą objętość powietrza czyli większą poduszkę amortyzacyjną. Komfort i przyjemność z jazdy drastycznie wzrasta. Mam koleżankę, która ma 175 wzrostu i jeździ na 27,5 cala. Mówi że woli tak niż 29 bo rower jest zwrotniejszy i trochę lżejszy. Mam też jedną taką która ma piękny rower wyścigowy Scott Contessa Scale RC na kołach 27,5 cala. Ona ma 160 wzrostu. Kosztował 12k. Jest sztuka do kupienia za połowę ceny. Waży 10 kg https://www.olx.pl/d/oferta/okazja-scott-contessa-scale-700-rc-carbon-rozmiar-m-CID767-IDRGgpx.html
  21. Śniegu u nas nasypało i wyciągnąłem wczoraj buty zimowe, które mają nakładki z kolcami. Po odśnieżonym chodniku chodzi się w nich tak sobie natomiast po nieodśnieżonym i po śniegu idealnie. Zapewne podobnie jest z oponą z kolcami? Bo nigdy na takiej nie jeździłem.
  22. Mniejszym rowerem jest łatwiej manewrować i jest trochę lżejszy. Taki 16 cali jak ten Cube co podlinkowałem mógłby być idealny i potem młodsza mogłaby go przejąć. Mój młody na swoim rowerze 15,5 cala jeździł do szkoły do 173 wzrostu, potem mu kupiłem 175 cala.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...