-
Postów
2 810 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Oskarr
-
Nowy rower elektryczny albo konwersja zwykłego roweru na elektryczny
Oskarr odpowiedział(a) na Oskarr temat w Rowery elektryczne
Skuterem nigdzie ze mną nie pojedzie. Ścieżki rowerowe odpadają, ścieżki w lesie odpadają, single w górach odpadają. Do roweru wrzucasz silnik elwktryczny za 3k, do tego wymienię hamulce za 300 zł i jakby się uprzeć i sciagnac ograniczenia masz do dyspozycji 1kw mocy i prędkość porównywalna do skuteru 50cc -
Pierwsza szosa do 10000 zł na treningi i zawody
Oskarr odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Ok, rzeczywiście w regulaminach jest "Uczestnicy ponoszą odpowiedzialność cywilną i prawną za wyrządzone szkody.", w praktyce jednak jeśli nie walniesz w kogoś z premedytacją to nikt nie pociągnie Ciebie do odpowiedzialności finansowej za zniszczony sprzęt. Jeśli jedziesz w peletonie i się poślizgniesz a inni na Ciebie wpadną to trudno, jeśli jedziesz za kimś, ten się przewróci i Ty walniesz w niego to też dupa - mogłeś jechać dalej. Jeśli Ty się przewrócisz i ktoś wjedzie w Twój rower albo w Ciebie to dupa, trzeba było tu nie leżeć. -
Nowy rower elektryczny albo konwersja zwykłego roweru na elektryczny
Oskarr opublikował(a) temat w Rowery elektryczne
Byłem z narzeczoną w Alpach, co zaskakujące, okazuje się, że robiąc na mtb rocznie 10kkm i regularnie się ścigając mam lepszą kondycję od narzeczonej, mój rower za 10k też trochę lepiej sobie radzi na podjazdach czy zjazdach niż jej za 3k. Dziewczyna i tak super dawała sobie radę, codziennie robiliśmy po 80 km i ponad 1000 metrów przewyższenia ale objazd jeziora Gardy (140 km i 1400 m przewyższenia) na jeden dzień odpadał. Mam teraz 3 opcje: na kolejny wyjazd zainwestować w lekki karbonowy rower dla narzeczonej aby nie męczyła się aż tak na podjazdach, kupić rower elektryczny lub przerobić jej rower na elektryka. Jej rower obecnie waży 12 kg, ma powietrzny amortyzator i napęd 1x10, idąc w wyścigowego karbona byśmy zbili z 2 kg, zakładam, że z 80 kg moglibyśmy przejeżdżać koło 90 km. Kupno roweru elektrycznego dało by już możliwość pokonywania znacznie dłuższych odległości, jeździmy jednak regularnie w góry z rowerami i jeździmy po singletrackach np. w Świeradowie więc kiepski elektryk z mechanicznymi hamulcami i napędem w tylnym kole odpada. Najtańszy sensowny elektryk to est 500 z decathlonu za około 7500 zł, dalej jest tam amortyzator sprężynowy, kiepskie hamulce i podłe koła. Lepszy jest est 900, kosztuje obecnie 9200, ma powietrzny amortyzator, hydrauliczne hamulce (kiepskie ale przy jej wadze powinny dawać radę) i ogólnie nie ma się do czego przyczepić. Trzecia opcja to zrobienie elektryka na podstawie jej roweru. Najtaniej bym ogarnął silnik w tylnym kole, ale odbije się to na działaniu roweru na technicznych singlach, lepszą opcją wydaje się montaż centralnego elektrycznego silnika. Tu się zaczyna robić ciekawie i im dłużej się wczytuje, tym bardziej mi się ta opcja podoba. Silniki i baterię ostatnio poszły w dół, największy producent silników elektrycznych ma swoje dystrybucje we francji więc nie płaci się cła, vatu albo opłat za dumpingowe ceny. Przerobienie roweru dziewczyny na elektryka to koszt w zakresie 2500 do 3500zł, w zależności od mocy, pojemności baterii i wybranego ekranu sterującego silnikiem. Moim zdaniem optymalną opcją jest silnik 750 watów (zablokowany przez producenta na tej mocy, można przez sterownik ustalać poziom mocy od 100-750, plus wgrywając inny soft odblokować silnik i ma wtedy 1300 watów, taka moc jest nam zdecydowanie nie potrzebna, dziewczyna będzie miała przez 90% czasu ustawione minimalne wspomaganie albo nawet wyłączone) z baterią 600 Wh. Przy takim wspomaganiu nie będzie miała problemu aby utrzymać moje koło podczas moich treningów mtb czy szosowych, będziemy mogli sobie też pozwolić na wycieczki jednodniowe w okolicy 120-150 km, nie będzie też problemu aby pokonywać podjazdy w górach o nachyleniach powyżej 20% (obecnie daje radę na 5 metrach do 25%, przy 10 metrach okolice 20%, 100m 15%, jej rekord to 450 metrów w pionie o średnim nachyleniu 12%, ale po tym to już umierała). Łączna masa silnika + baterii itp powinna wynieść okolice 9kg, po konwersji jej rower powinien ważyć w okolicy 21 kg. Szukałem też jak najlepszej bazy pod konwersję i jest tu pewien problem, silniki nie wchodzą do ram z pressfitem i nie można też ich wsadzić do ram z boostem z tyłu ze względu na szerokość silnika. Ze względu na to odpadają niestety rowery typu rockridery z serii XC, można włożyć taki silnik np. do Indiany X7, rockriderów z serii ST, EXPL itp. Ciekawą opcją są rockridery z serii ST 900s. W ST 900s waży 13,5 kg, jest to full na powietrznych amortyzatorach i z główką taraped, niestety bez sztywnych osi, jednak taki full po wsadzeniu silnika miażdżyłby wszystkie inne rowery na większości singli. Przeglądając rynek rowery elektryczne są drogie, patrząc na cenę konwersji. Same sklepy oferujące konwersje również liczą sobie strasznie dużo pieniędzy. -
Pierwsza szosa do 10000 zł na treningi i zawody
Oskarr odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
W regulaminach na zawodach masz zawsze informacje, że w razie wypadku Ty jako właściciel swojego roweru jako jedyny odpowiadasz za swój sprzęt. Tzn. masz ściągniętą odpowiedzialność. Jeśli jedziesz na wyścigu na rowerze za 40 k i ktoś w Ciebie walnie to zgodnie z regulaminem nie możesz się ubiegać o odszkodowanie od osoby która w Ciebie walnęła. Ogólnie jeżdżąc na rowerze warto mieć oc w życiu prywatnym. Ja mam dołożone OC przy wykupieniu ubezpieczenia na mieszkanie. Za oc na rok dopłacam 20 zł przy kwocie OC na 50 czy 100k. Jeśli więc na treningu w kogoś wjadę, porysuje jakieś porshe na parkingu itp to idzie z ubezpieczenia. Jak zalałem sąsiada to również poszło z mojego OC. -
Pierwsza szosa do 10000 zł na treningi i zawody
Oskarr odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Ja oglądam wyścigi XC. Tam się akurat dużo dzieje, można obserwować jak np. starszy już Nino odstawał od młodzieży na podjazdach ale odzyskiwał po 5 sekund na technicznych zjazdach i regularnie dochodził przeciwników. Najtańszy obecnie rower który wytrzymuje katowanie na wyścigach mtb to XC 120. W moim przypadku kupiłem XC 100 3 lata temu (na osprzęcie z obecnego XC 120), za 4100, pojeździłem 2 lata wydając 600 zł na opony, 100 zł na klocki i 400 na łańcuchy, zrobiłem tym rowerem 7kkm, wystartowałem w około 30 zawodach i sprzedałem za 3500. Kosztowało mnie więc 1700 zł 2 lata uprawianie pasji, średnio 24 groszy za kilometr. Moim zdaniem mega mało pieniędzy. 2 lata temu miałem krótką przygodę z motosportem, auto pod kjs kupine za 3 k, zainwestowane 500 zł aby przygotować auto do startów, po pierwszym treningu na torze (godzina 100 zł + 100 zł paliwo) wymiana półosi i skrzyni biegów za 700 zł, kolejny trening i wymiana skrzyni biegów, kolejny trening i awaria elektroniki w aucie. Autem bawiłem się w sumie 3 godziny a poszło 2x tyle co przez 2 lata ścigania w mtb, zostałem z mtb, już mnie nie korci na tor wyścigowy, jeszcze mnie trochę korci w offroad ? Aby stawać na pudle te 20k może rzeczywiście trzeba wyłożyć, ale aby bawić się na ustawkach czy rywalizować z chłopakami ze swojego poziomu zwykle wystarczy wydać 3-5k. Po paru latach kręcenia pewnie się już kupi lepszy rower, jednak na początku to nie rower będzie nas ograniczał a noga ? Po jakiś 5 latach startów powinniśmy być w okolicy szczytu naszych kolarskich możliwości. W MTB w zeszłym roku startowałem na krótkich dystansach, regularnie stawałem na pudle, cykl milko mazury mtb skończyłem na 3 miejscu w kategorii wiekowej na krótkim dystansie. Jak się traciło minutę do zwycięzcy to kombinowałem czy może inwestycja w karbonowe koła by zmieniła wynik albo odchudzenie korby o 200 gramów itp. W tym roku startuje w pomerani na najdłuższym dystansie, startuje razem z mistrzami polski w mtb. Ostatnio przy czasie zwycięzcy 2:52 ja jechałem 3:58, jakbym jechał na jego rowerze to może bym zszedł do 3:58 ? zabrakło nogi. Chłopak przed którym bywam na zawodach przy startach na tych samych dystansach dojechał na 10 pozycji w speed na 400 osób. Możemy więc startować na wszystkim, jak mamy słabą nogę i tak przegramy, przy walce o pudło rower ma znaczenie, przy dojeżdżaniu na 50 miejscu na 200 startujących zainwestowanie 20k w rower podbije nam z 3-4 oczka w klasyfikacji. -
Jaka powinna być prawidłowa długość łancucha roweru szosowego
Oskarr odpowiedział(a) na wentura temat w Serwisowe Porady
dodaje się do tego 2 ogniwa. Jeśli jeździsz bez przedniej przerzutki, możesz kupić zębatkę pod napęd 1x. Zęby tam są dłuższe i sztywniej trzymają łańcuch. -
Pierwsza szosa do 10000 zł na treningi i zawody
Oskarr odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Ze względu na kraksy ścigam się w XCM i XC, może się wydawać to absurdalne, ale jest bezpieczniej a jak się przewrócisz to przyjemniej walnąć o piach niż asfalt. -
Pierwsza szosa do 10000 zł na treningi i zawody
Oskarr odpowiedział(a) na wino temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Tu moim zdaniem lekkie niedopowiedzenie, które może wprowadzić w błąd. To o czym piszesz dotyczy głównie jazdy solo. W jeździe w grupie te waty się zupełnie inaczej rozkładają, nie ma już w peletonie 15-20 watów różnicy na ramie aero i ramie z klasycznymi rurkami. Nie trzeba też trzymać 200 watów aby jechać w peletonie 40 km/h. W jeździe w grupie więcej znaczą koła niż rama, bo w miejscu gdzie mamy ramę jesteśmy akurat osłonięci przed wiatrem, bardziej się też odczuwa jakość opon i łożysk - opory tarcia z opon i łożysk są wprost proporcjonalne do prędkości, niezależnie od wiatru, opory powietrza zależą od kwadratu prędkości opływającego nas powietrza, jadąc w grupie jedziemy ciągle z wiatrem. Ja trzymając na tribanie 520 przy 150 watach solo okolice 30 km/h w 10 osobowym pociągu przy takim samym wysiłku miałem już 40-45km/h. Podobnie mam na maratonach mtb, solo na płaskim prędkość przelotowa 27-28 na szutrze, to samo miejsce jadąc w grupie 32-35. Jeżdżąc na ustawkach czy wyścigach dalej popularne są bardzo lekkie, nie do końca aero rowery. Rower aero ma przewagę jak jedziemy sami, robimy ucieczkę albo próbujemy dogonić ucieczkę. Sam peleton się rwie albo na wyjściu z zakrętów, które wymuszają mocne zwolnienie zawodników z tyłu albo na podjazdach. W obu sytuacjach rwania peletonu bardzo lekki rower na lekkiej nie aero ramie będzie sobie radził lepiej niż trochę cięższy rower na ramie aero. Inaczej jest jeśli się ktoś ściga w jeździe indywidualnej albo w triathlonach, tam rowery aero mają znaczną przewagę. Ogólnie przy jeździe solo rowery aero wygrywają. Wiem, że cała czołówka jeździ na rowerach aero, nowe rowery aero nie odstają już mocno od masy w stosunku do typowych rowerów wyścigowych, górskich, ale moim trochę przy długim wywodem chciałem zwrócić uwagę, że ścigając się w klasycznych wyścigach nie jest aż tak ważny każdy wat od strony aerodynamiki. O dziwo, więcej od ramy za 20k może nam dać zakup aero skarpetek, super szybkich opon i ogolenie nóg ? No i dobre koła. Pomiar mocy potrzebny jeśli planujemy ucieczki od peletonu, wtedy przydaje nam się informacja, czy dane tempo utrzymamy przez kolejne pół godziny, jednak dla początkujących kolarzy, którzy i tak nie dadzą rady zrobić ucieczki (np. ja) i tak się jedzie tempem koni z przodu. -
Jaki rower kupić do 2000 złotych
Oskarr odpowiedział(a) na lukasz.przechodzen temat w Nowe wpisy na blogu i filmy na YouTube
W blogu napisałeś, że nie znalazłeś ciekawych propozycji rowerów fitnesowych, zerknij na ofertę lazaro, posiadają tam ciekawe propozycje właśnie ze sztywnymi widelcami. https://lazaro-bike.pl/sklep/lazaro-aero-v3-damski-2022_pid=466 -
testy hamulców mt200, mt400, sram level, tektro, deore, slx
Oskarr odpowiedział(a) na Oskarr temat w Testy sprzętu rowerowego
Nie chciało mi się kombinować, wszystko testowałem na tarczach shimano XT mt800. Teoretycznie powinienem mieć tarczę pod szersze klocki, sprawdzałem jednak suwmiarką i 100% klocka stykał się z tymi tarczami, więc argument, że kiepskie wyniki bo kiepskie tarcze raczej nie powinien tu działać, tym bardziej, że mt 400 całkiem ładnie hamowało. Do jazdy amatorskiej po mieście z niższymi prędkościami są spoko, szczególnie jeśli rower ma rekreacyjną pozycje, rowerzysta jest lekki i jest sucho. Ciekawe jeszcze jak Wy hamujecie, ja na testach hamowałem wszystko jednym palcem. Może teraz ktoś napisać, że to są hamulce 2-3 palcowe i wtedy jest ok. Ponownie - w płaskich warunkach i bez dziur można tak hamować, w cięższych warunkach to proszenie się o glebę - w mtb hamuje się jednym palcem. @Wierzba ja nie napisałem nigdzie, że się nie da. Da się, jeśli Ci pasuje i czujesz się bezpiecznie to spoko. Ja na tych mt 200 zjeżdżałem po szlakach w alpach i jeździłem na trasach XC. Nie zabiłem się co nie zmienia faktu, że mając porównanie do innych hamulców wiem, że te hamulce do takich zastosowań nadają się średnio. Jeśli nigdy nie uświadczyłeś lepszych hamulców to te mogą Ci się wydawać bardzo dobre bo przecież hamują, ale jednak przy trudniejszych warunkach przydaje się, jeśli masz możliwość w razie czego zarzucić kotwicę podczas hamowania, czego te hamulce nie dają, w szczególności jeśli dostaną wilgoci. Przy dłuższych zjazdach albo jakimś amatorskim ściganiu mogą być niebezpieczne bo trzeba je bardzo mocno ściskać aby zachowywały siłę hamowania i męczą nam się palce - może na którymś z kolei zjeździe dojść do sytuacji, że nie dohamujemy przez to. Jeśli teraz ktoś będzie pisał, że planuje jeździć po płaskim i w suchych warunkach i ma możliwość kupić rower na mt 200 to już nie będę odradzał, jeśli ktoś będzie pytał o rower, którym co jakiś czas będzie wyjeżdżał w góry na single to są za słabe. Jeszcze takie porównanie w ramach tego, że ktoś na tych hamulcach jeździ i się nie zabił - 1. na moich pierwszych zawodach xc wystartowałem na czymś ala gravelu. Organizator mi to odradzał, ja się uparłem bo w regulaminie nie było zakazu. Dojechałem nie rozbiłem się i opowiadałem, że ten rower nadaje się na mtb i ludzie przesadzają, że mają grube opony, tarczowe hamulce i śmieszne amortyzatory. Dojeżdżałem w okolicy 50 miejsca na 80 startujących. Dać się da jechać na takim rowerze. Na trzecich zawodach na mojej grawelo szosie na zakręcie nie dałem rady dohamować i zderzyłem się z drzewem, lekkie wstrząśnienie mózgu i rozwalony kask. Na mtb mam za sobą koło 40 startów w zawodach i nigdy nie miałem takich sytuacji, po przejechaniu się na mtb w terenie już nigdy nie wjechałem gravelem do lasu bo w porównaniu do MTB nie dawał kontroli, bezpieczeństwa ani takiego flow. 2. przykład - Mam dacie duster z 1.5 dci, 130 km. Ludzie na forach zachwalają to auto jako bezawaryjne i uniwersalne, piszą m.in. że spoko się tym jeździ po autostradach, v max 180 km/h. No i ponownie, da się, można tym jechać 180 km/h ale mając porównanie do drugiego auta - hyundai i30 1.6 crdi 150 km, jazda dacią powyżej 120-130 km/h to masochizm. Przy 140 w daci jest głośniej i spala więcej niż przy 180 jadąc Hyundaiem, i30 jest też przy tej prędkości stabilniejsza niż duster przy 140. Czy to oznacza, że dusterem nie da się jechać po autostradzie? Nie. Dusterem można jechać po autostradzie, tylko trzeba jechać wolniej i mieć świadomość jego ograniczeń, podobnie też jest z tymi hamulcami mt 200. -
testy hamulców mt200, mt400, sram level, tektro, deore, slx
Oskarr odpowiedział(a) na Oskarr temat w Testy sprzętu rowerowego
Zrobiły ze mną trasę w alpach, 52 km okolice 1200 metrów przewyższenia mtb. Wcześniej po toruniu koło 60 km zrobiłem, część po mieście, część po lesie, część po trasach XC. Do lekkiej jazdy po mieście i płaskich terenach mtb są ok, w góry nawet dla lżejszych osób się niestety nie nadają. W swojej kategorii cenowej są całkiem przyzwoite, jednak problem jest na dłuższych zjazdach - aby hamowały trzeba je mocno ściskać, przy zjeździe 200 metrów przewyższenia miałem już problem aby utrzymywać siłę hamowania. Po skończonym zjeździe bolał mnie palec, wcześniej mi się to nie zdarzało. Po 110 km dalej nie było opcji zablokowania przedniego koła przy prędkości powyżej 10 km/h na przyczepnym podłożu na przyczepnej oponie. Największy problem pojawił się jednak w alpach na wysokości 2000 m.n.p.m. gdzie pojawił się śnieg. Jak dostały wilgoci praktycznie odmawiały hamowania. To jest już trochę niebezpieczne przy jeździe mtb gdzie jednak regularnie wjeżdża się w różnego rodzaju kałuże albo jeździ się w deszczu. Przy suchych warunkach możemy się sprzeczać czy hamujące o 30% mocniej mt 400 są konieczne czy nie, jednak po dostaniu się wody na tarcze czułem się jak na v brake. Testy zakończone. Podsumowanie: Dla lekkiej osoby do jazdy w suchych warunkach i nie zjeżdżająca ze zbyt dużych wzniesień - ok. Dla cięższej osoby, która by chciała użytkować rower również w górach i różnych warunkach atmosferycznych - nie ok. Wczoraj wieczorem wleciały jeszcze dla porównania mt 400, po 5 km jazdy prawie zaliczyłem glebę. Mt 200 przyzwyczaiły mnie do hamowania z całej siły jak chciałem zatrzymać rower, mt 400 przy zaciśnięciu z całej siły przy 30 km/h na zjeździe spowodowały uniesienie tylnego koła. Polecam mt 400. Mając porównanie do mt 200, deore, slx, sramy level, level t, uważam, że mt 400 dają najlepszy stosunek jakość cena (mt 401 kosztują obecnie około 140 zł). -
Czemu pod długie wyprawy bez amortyzatora z przodu? Mam w mtb amortyzator, rower katowany niemiłosiernie i nic się z nim nie dzieje. Amortyzator daje mi jednak to bezpieczeństwo, że jak się zagapię i wjadę w dziurę czy spadnę z krawężnika to amortyzator to wybierze. Może rzeczywiście lepszy będzie sprężynowy amortyzator od powietrznego, ale te powietrzne robią u nas po 200h pracy bez serwisów, rocznie robią po 5-10kkm i są sprzedawane z rowerami z przebiegiem 20-30kkm.
-
testy hamulców mt200, mt400, sram level, tektro, deore, slx
Oskarr odpowiedział(a) na Oskarr temat w Testy sprzętu rowerowego
Zaczynam się przekonywać do tych hamulców. Jeździłem z nimi po trasie xc i się jeszcze nie zabiłem. Na pewno trzeba dużo mocniej zaciskać palec na klamce aby uzyskać podobne hamowanie jak w innych hamulcach. Mam póki co koło 60 km, dalej brak możliwości zablokowania koła na przyczeplnym asfalcie powyżej 10 km/h. Wrażenie jest trochę takie, że hamują tak na 70% tego co dają np deore albo levele, dla turystyki i lżejszych osób ale z silnymi palcami mogą być ok, do ambitniejszej jazdy modele wyżej. Skacząc dropy i robiąc trening na technicznej trasie, na trasach zjazdowych lekkiego enduro miałem 30 sekundowych odcinkach czas średnio 2 sekundy gorszy w stosunku do jazdy na deore. Na mojej trasie testowej mam parę dropów, które muszę skoczyć z odpowiednią prędkością, wjazd z za dużą prędkością skończy się glebą. Jadąc na mt 200 po znanej mi trasie mogłem hamować odpowiednio wcześniej aby wyhamować do odpowiedniej prędkości dla danego dropa. Więc ogólnie da się ale może być w skrajnych przypadkach ciężko się wyratowac. Rozumiem też czemu użytkownicy wypowiadają się o nich pozytywnie. Po pierwsze szybko reagują, nie obcierają, łatwo je ustawić, są tanie i przewidywalne. Brakuje im jednak takiego pazura i możliwości nagłego zatrzymania roweru. Przy rekreacyjnej ramie różnica między tymi hamulcami a wyższymi modelami przy niskiej wadze rowerzystów będą wystarczająco dobre i różnica między nimi a wyższymi modelami może być nawet niezauważalna. Przy mojej wadze jadąc do takiego swieradowa wolałbym je jednak wymienić na coś co da mi możliwość szybkiej reakcji. W majówkę ostatni test. Zmieniły mi się plany, jednak w alpy jedzie mtb a nie szosa. Będzie więc opcja przetestować mt 200 na 10 km zjazdach ? w plecaku będą czekały deorki, jeśli więc te odmówią posłuszeństwa to na trasie będę zmieniał. Będę wiedział jednak jak działają mt 200 np. Kilometrowym zjeździe a nie przy 2 sekundowych hamowaniach. -
Cube vs specialized a może coś innego?
Oskarr odpowiedział(a) na wkroczek temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Zgadzam się w pełni z @Bonnum -
Cube vs specialized a może coś innego?
Oskarr odpowiedział(a) na wkroczek temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Oba rowery to kupy. Nie będziesz zadowolony. -
był sobie Giant Terrago model 1996 20"rama, koło 26
Oskarr odpowiedział(a) na 62542 temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Ja mając 1x12 z kaseta 10-50 z korbą 34 mam vmaxa 50km/h. Za dziećmi nadążam ? -
Rockrider XC 120 - dostawa kurierem czy odbiór w salonie?
Oskarr odpowiedział(a) na Kazer temat w Jaki rower kupić do X złotych?
Nie trzeba rejestrować. Jeśli kupowałeś na kartę decathlon to gwarancja jest na tą kartę, jeśli nie masz karty to na paragon. -
Kaseta moim zdaniem wygląda ok. Możliwe, że dali Ci jakiś rozciągnięty łańcuch. Kasety ja bym nie ruszał.
-
Amortyzator powietrzny nie tapered
Oskarr odpowiedział(a) na Bonnum temat w Części i akcesoria rowerowe
Ja ważę poniżej 70 kg, mój wcześniejszy rower to był XC 100 stosowany do ambitniejszej jazdy w XC z markhorem, obecnie mam ten amortyzator w xc 100s - fullu którego używam do zabawy w górach, przy mojej wadze rower prowadzi się bardzo przewidywalnie, nie mam problemów ze sztywnością, porównuję do Rockshocka recon, judy i reba. Ten markhor przy mojej wadze bardzo ładnie wybiera nierówności. Kolega z którym jeżdżę na zawody również miał XC 100 z markhorem i również ma na jego temat pozytywną opinię. Kolega waży koło 75 kg. Jakbym miał kupić dziewczynie nowy amortyzator do roweru bez zwężanej główki to bym na 100% kupił markhora. Nie wiem jak się ten amortyzator zachowuje pod kimś powyżej 80 kg. -
testy hamulców mt200, mt400, sram level, tektro, deore, slx
Oskarr odpowiedział(a) na Oskarr temat w Testy sprzętu rowerowego
Ale to jest zupełnie normalne, że łatwo przelecieć przez kierownicę przy 50% zjeździe. Ja hamulce testuje na prostym, przyczepnym asfalcie z rowerem o agresywnej geometrii która pozwala zatrzymać rower na bardzo krótkim odcinku, jeśli tylko hamulce dobrze działają. Na nieprzyczepnym podłożu albo przy małej prędkości to równie dobrze v brake zablokują koło. Ogólnie zasada jest taka, że zjeżdżając z stromego zbocza przodem prawie nie hamujemy aby nie zablokować koła, tyłek wtedy ląduje nad tylnym kołem i hamowanie przenosimy na tył. W moich szosach z v brake również jestem w stanie zablokować przednie koło, ale to nie dlatego, że te rowery mocno hamują tylko dlatego, że środek ciężkości w szosie jest wyżej i bardziej z przodu niż w moim mtb na którym mt 200 obecnie testuje. Możesz spróbować zrobić test, opuść sobie siodełko o 10 cm, rozpędź się do 30 km/h, wychyl tyłek za siodełko i wciśnij z całej siły przedni hamulec, jeśli zablokuje koło to git (pytanie jeszcze jak przyczepne masz opony ? ) Ja powoli się przekonuje do stwierdzenia, że mt 200 są spoko hamulcami do rowerów o spokojnej geometrii np. do rowerów crossowych czy miejskich, w takich rowerach pozycja na rowerze po prostu nie pozwoli wykorzystać mocniejszych hamulców. Czy się przekonam przy stosowaniu mt 200 przy mtb to pokarzą kolejne 2-3 dni. Pytanie jeszcze jakie masz opony w rowerze? Ja w MTB mam założone opony racing ray w wersji evolution z gumą adix speedgrip 29" 2,25" szerokości i na ciśnieniu około 1 bara: https://www.centrumrowerowe.pl/opona-schwalbe-racing-ray-evolution-pd18972/?v_Id=179949 to są bardzo przyczepne opony które mocno wgryzają się w teren. -
@gosc masz parę dziwnych rzeczy np. manetki deore 10s, kaseta 8s a przerzutka 9s. Po co Ci wyższy model przerzutki z przodu w stosunku do przerzutki z tyłu? Albo wrzuciłeś koła pod hamulce tarczowe a w zestawieniu później masz v brake. Sztyca 31,6 a zacisk na 34,9. Pedały za 14 zł to też niezła fantazja, znalazło by się jeszcze parę miejsc aby się przyczepić.
-
[MTB] 29" mało agresywna geometria do... no właśnie, ile trzeba wydać?
Oskarr odpowiedział(a) na Bonnum temat w Jaki rower kupić do X złotych?
To normalne wagi dla rowerów w tej kategorii cenowej. To po prostu Rockridery są lekkie. RR mają lżejsze ramy, napęd 1x zamiast 2x (2x będzie z 0,5 kg cięższy), do tego X mają cięższe opony na drucie zamiast opon w RR zwijanych. -
[MTB] 29" mało agresywna geometria do... no właśnie, ile trzeba wydać?
Oskarr odpowiedział(a) na Bonnum temat w Jaki rower kupić do X złotych?
tak, z tego co widzę zmiana malowania, poprawiam, @Bonnum a rozważałeś torpado storm? Powietrzny amor, dobry napęd deore 2x10/2x11, przyzwoite hamulce, dobry amortyzator powietrzny i nowoczesne standardy sztywnych osi i ramy taraped. -
[MTB] 29" mało agresywna geometria do... no właśnie, ile trzeba wydać?
Oskarr odpowiedział(a) na Bonnum temat w Jaki rower kupić do X złotych?
@Bonnum a rozważałeś indiany? Mają dość rekreacyjną geometrię i seryjnie wychodzą z absurdalnie długim mostkiem i krótką ramą. -
Amortyzator powietrzny nie tapered
Oskarr odpowiedział(a) na Bonnum temat w Części i akcesoria rowerowe
Ja bym wymienił na Manitou markhor. Bardzo przyjemnie działa i kosztuje 1100 zł.