Skocz do zawartości

Mociumpel

Użytkownicy
  • Postów

    955
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mociumpel

  1. Szczerze powiedziawszy to po mojemu sprzęt klasy X-pulsera 3.9 jest - czyli 1500 zł co najwyżej, w cenie 3 tysi jest XP 5,9 o co najmniej 2-3 klasy wyższych komponentach od tego czeskiego wynalazka ...
  2. Wg https://www.sigmasport.com/pl/images/pdf/081416-2_Manual_BC1416_Montagebogen_SP1.pdf zakres wskazywanych temperatur to -20 do +70 st. stąd jeśli na dowolnej baterii wyświetlacz nie działa prawidłowo reklamuj. jeśli jesteś po gwarancji i niekoniecznie chodzi o wyświetlacz ale o cokolwiek to na dworze pościskaj w ruchu obudowę (w sensie dwoma palcami od dołu i od góry jakbyś ściskał monetę) - jeśli zacznie działać to problem jest w złączu wyświetlacza - trzeba toto rozebrać, popsikać czymś co wypiera wodę (czasem wystarczy przedmuchać paszczą) i podokręcać śrubki wszystkie aby styk "wszystkiego w obudowie" był lepszy - w tym przypadku chodzi o wilgoć która prawdopodobnie dostała się do środka - nie mylić z wodą ? Sama bateria to nie wszystko. No i dodatkowo sprawdź montaż magnesów na lagach czy na ramieniu korby - możliwe że są źle osadzone - za wysoko/za nisko, nie w osi ... (tutaj https://seltrade.pl/kiedy-sigma-nie-dziala gdzieś na dole jest "dla modeli STS" i czynności serwisowe aby poprawnie działało) Jeśli to nie pomaga ... kup nową ?
  3. pierwszy lepszy suchy w spreju https://allegro.pl/oferta/k2-suchy-smar-do-lancuchow-motocyklowych-quadow-9517826807 co do przecierania - jak wyżej - sam łańcuch to mało jak na zębatkach jest piasek to będzie "zgrzypieć" - stąd przydałoby się dodatkowo "przepsikać" woda z czymś zębatki np. https://www.top-growshop.pl/product-pol-223-Spryskiwacz-Ogrodowy-Kwazar-Mercury-0-5l.html uzywam do mycia roweru ? - najpierw z ludwikiem a potem woda regulując szerokość strumienia.
  4. W warunkach domowych ekonomicznie i oszczędnie (choć wolno) myje sobie czymś takim na balkonie https://www.top-growshop.pl/product-pol-223-Spryskiwacz-Ogrodowy-Kwazar-Mercury-0-5l.html - ustawiam na szeroki "rozbryzg" aby "pokryło" rower" i spenetrowało, najpierw woda z ludwikiem, odczekać kilka minut aż spenetruje i spłynie, potem czysta woda na średni rozbryzg aby brud zlazł i ewentualnie poprawka na silnym strumieniu ? 1,5 litra i rower umyty ...
  5. Typowe oświetlenie rowerowe NIE NADAJE się do jazdy po lesie po zmroku/nocą w tempie szybkim - bo w tempie wolnym powinno sie nadać. Typowe oświetlenie to zazwyczaj - bateryjki AA sztuk kilka, zakładając pewien profesjonalizm wydajność na poziomie 200-300 lm, ograniczone pole oświetlania obszaru ("jakaś" plama światłą o niewielkich rozmiarach z przodu) i max godzina jazdy z takim zestawem ... Do dłuższej 2-5h jazdy po lesie potrzebny jest albo zestaw szerokoświecącego reflektora z podpinanym zestawe ogniw litowo jonowych lub latarka "przerobiona" na zestaw rowerowy - tylko takie coś zapewnia EKONOMICZNE i zasadne długotrwałe i bezpieczne uzytkowanie w lesie - nic z typowych rowerowych do 200 zł sie nie nada - latara za 200 zł tak. Moja wydumka to takie coś szczegóły tutaj - https://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=24223 Przy czym obecnie to nieco inna latarka (inne bebechy i S21B z inna soczewką) i generowane wartości inne (wyższe - 1600 lm przez 2h) na jednym ogniwie 21700/5000mAh. DO jazdy w terenie zabudowanym dodatkowo https://allegro.pl/oferta/czarny-daszek-do-convoy-s21b-10191107865 - jest odcięcie i nie ma olśnienia.
  6. Jakie masz na tym gravelu opony? Może tu warto rozważyć podmianę na max co ci wejdzie w widelec plus bieżnik np. https://www.rowerystylowe.pl/p-8700/opona-rowerowa-coninental-double-fighter-iii-28-x-200-50-622 - trochę grubawa i ciężkawa ale przy odpowiednim ciśnieniu powinna znacznie podnieść komfort jazdy i znacząco nie zmniejszyć prędkości na asfalcie.
  7. Ogólnie schodzace powietrze to norma ale zejście z 5 na 2,5 to za szybko - mi z 46 PSi zlazło po 3 miesiacach wiosennych na 40 PS (koło poza rowerem trzymane w domu 20 st C) - jeśli masz wentyl samochodowy to sprawdx zawór czy jest dokręcony - jesli jest OK to zapomniałbym o sprawie i po prostu uzytkował, co najwyżej raz wtygodniu sprawdzaj.
  8. Powyżej cytat od którego zacząłeś temat - wszystko co do tej pory napisano NIE JEST PRZECIWKO Tobie i Twoim przekonaniom, to tylko szersze spojrzenie innych na problem jazdy rowerem "niezgodnie" z przeznaczeniem sugerowanym klasą sprzętu (MTB w mieście, szosówka w lesie, składak na szosie). Nikt nie kopie Cie po jajach że masz "tradycyjne" poglądy - może inni maja je bardziej swobodne lub "nie znajo sie". Clou w tym wszystkim - pomóż tym którzy pytają lub uświadamiaj choćby przez podpowiedzi na forum. Chętnie bym Cie zobaczył jak nawiedzasz ludzi jadacych niewłaściwymi rowerami w czasie jazdy - i reakcje tych ludzi, rodziców z dziećmi, a zwłszcza matki którym usiłujesz coś wytłumaczyć ? i Ciebie klnącego pod nosem uciekajacego przed rozdygotanym tłumem "gupich" niewłaściwie jadących ... Czytając to co do tej pory napisano powinienes po mojemu zrozumiec to tak - sa ludzie którym zwisa na czym jeżdżą, sa ludzie którzy jeżdża na czyms czego nie znasz i o dziwo chwala sobie, sa ludzie którzy celowo wybieraja konkretny rower (np. kurierzy ostre koło choc z punktu widzenia Kowalskiego to cudactwo) i to im pasuje do "imidżu", sa tez co sami robia sobie rowery (wszlkiej maści cruisery hand made czy rowery towarowe czy składaki elektryczne) - moja podpowiedź - uszanuj to, ale nie krzycz że nie tędy droga. Wielu ludzi ceni sobie wolność wyboru i często dla samego uporu wyboru niewaściwego pojazdu "prostestuje" tym wyborem wobec konieczności jazdy np. MTB TYLKo w terenie ... Jak widzisz każdy z nas wniósł cos w temat co może ci rozszerzyć nieco horyzonty co do rowerów w ogóle - na tym polega doskonalenie się - wsysanie wiedzy, ewentualne próby i decyzja czy warto było czy nie - albo zostaniesz twardym betonowym klocem w poglądach że MTB to TYLKO teren albo sobie uświadomisz że rower może nawet latac lub pływać. Tyle moich wniosków z niepotrzebnego trzepania czy cos MUSI czy NIE MUSI byc zgodne z przeznaczeniem bo tak przewidział producent... Poza tym - roweru nie dobiera sie do wzrostu tylko to wybór wieloczynnikowy - dobry handlowiec/sprzedawca ZAWSZE zwróci uwage na wszelkie mu znane a istotne dane do prawidłowego wskazania kokretnego roweru. Może do tej pory nie spotkałeś dobrego sprzedawcy ? Co do wyboru "kolarzówki" wypowiedziec może sie @jajacek - jest specem - oprócz samego wzrostu dostaniesz info co do przekroku, ustawienia wysokości siodełka, odlegości róznych części od różych części ciała aby było ergonomicznie - oczywiście nie zapyta cie o to sprzedawca z hipermarketu bo nie ma najcześciej takiej wiedzy lub czasu na "cackanie sie" z klientem który chce raptem wydac 1200 zł na cokowiek co jeździ - bo to zawracanie tzw. oka. No ale to spór o fachowości i doradztwie sprzedawcy/handlowca a nie temat o tym czym sie gdzie powinno jeździć - jak widac można jeździc leżąc ?
  9. Oj to strzeliłeś sobie w kolano - nawet tutaj na forum co bardziej rozsadni ludzie szukający roweru zadaja pytania jaki rower do danej wagi - zazwyczaj knedle to sa i pytaja o cos dla 120-130kg plus - jeśli po raz pierwszy tak realnie i nigdy wczesniej nie miałes z tym do czynienia to jestes zielony w kwesti wyborów rowerowych - stąd zapewne po mojemu taka młodzieńcza zgryźliwośc i zasdniczośc - że WIEKSZOŚĆ nie ma racji - odpowiem delikatnie - to TY nie masz racji - i to jest pierwsza zasadnicza sprawa, potem możemy dyskutowac czy zsadna i czy sa wyjątki. Zapewne po rozpoznaniu problemu jak wyżej uznasz że TYLKO TY masz racje a wszyscy czyli my pitolimy jakies androny z gumiaka wyciagana rodem z PRL-u i osądy wiekiem Ukrainom wiejskim odpowiadające. Odpowiem po sobie - od 8 lat jeżdze rowerem poziomym - łączy on w sobie cechy składaka, fulla, mini fat bajka i wyścigowej leżanki- jazda po płaskim, po mieście z paskudna nawierzchnia czy kostce czy nawet po ostrych szutrach (pagórkowatych nie górskich) nie jest dla mnie wyzwaniem, nawet podjazdy do 15% po lekkim podniesieniu "leżadła" z płaskiego na bardziej pionowe i stosowaniu sprytnej techniki "kociego grzbietu" (znacznie poprawiają jakość oddychania) pozwlaja mi może nie "nadanżać" (nie jest to rower wybitnie wspinaczkowy) ale wspinać się - wolniej bo wolniej, za to z góry - ŻADEN, ALE TO ŻADEN "kolarzysta" (chyba tylko naprawde odwazny lubnie bojacy sie szybkiej jazdy z góry z dociskiem) nie pojedzie szybciej niz ja. Dodatkowo wypad z gruchy jako kaprys 230km (Wrocław -Wieluń-Wrocłąw - 28/h - niecałe 8h - bo tyle jednorazowo wynosi mój "rekord" - potem zasypiałem z nudów) i potem jazda z Wrocka do Katowic samochodem do znajomych nie sprawiły mi żadnego problemu - zero bólu tylko nuda bo nie ma mnie co bolec gdy leżę a nogi "samese jadom". A z boku wygladam jak jakis oszołom pasjonat i do tego inwalida wiecznie usmiechnięty jadacy na czyms co wygląd jak skrzyzowanie wózka inwalidzkiego z blatem od stołu. I powiedz mi jeszcze że to rower nie nadający sie do niczego bo wygląda jak "nierower" i nijak sie nie da tego czegoś nazwać - to cie wysmieje publicznie - wskaz tylko miejsce i czas ? . Tutaj masz relację od kogos kto "uprawia se" wyścigi na wyczynowym Cruzie https://cruzbike.com/blogs/blog/race-report-jeffrey-ritters-2019-12-hour-world-time-trial-championship Historia gościa który z wyczynu motorowego ostatecznie skonczył jako kolarz poziomy https://cruzbike.com/blogs/blog/jason-perez-cycling-s-bravest-champion i jego wspinaczka i zjazd z pomiarem mocy https://www.youtube.com/watch?v=rAqRsZ4UjOI Ktokolwiek powie że TE "rowery" do niczego sie nie nadaja a szczególnie zaś do jazdy ? niech kilkukrotnie przeczyta tksty lub 2-3 x obejrzy film ... To że czegos nie widziałes, nie słyszałeś i nie wiesz nie oznacza że tego nie ma, że nadaje sie i czasem jest lepsze od tego co znasz. Co zas do MTB i skuterów - to dobre pojazdy na miasto ?
  10. Zastanawia mnie co chcesz z takim uporem udowodnić czy uświadomić nam? sobie? - sam piszesz = takie mieli to pojechali - koniec tematu. Twoje stanowisko kto czym POWINIEN niemal jeździć trąci autokracją ? - to że jest to niezgodne z nazwą roweru to co to Ciebie obchodzi? można pływać rowerem wodnym, można latać rowerem to i można ostrym kołem uprawiac sztuczki cyrkowe - co żeś taki wstrząśniety? przecież nazwa roweru NIE JEST jednoznacznym wskaźnikiem jego przeznaczenia - a może nie meli rakietowych taczek aby na nich pojechać/polatać? co byś wtedy powiedział? że to profanacja? albo grubasek 120 kg na wycieniowanynym crossie - zabronisz mu? daj se luzu i daj ludziom jeździc czym chcą - co najwyżej podpowiedz niezdecydwanym co i jak ale nie obrażaj sie że ludzie nie jeżdża zgodnie z tym co maja pod doopką ...
  11. Nie wiem czy miałes okazje pracowac lub miec kontakt z czymkolwiek w zakpie co przekraczałoby kilkaset sztuk czegokolwiek lub o kwocie za sztuke czegos co kosztuje kilkadziesiąt do stu tysięcy? Pracowałem w branzy elektroenergetycznej, byłem logistykiem w dostawach setek kilometrów kabli 5x240w miedzi, kilkunastu stacji transformatorowych kompletnych pod jeden obiekt (gdzie koszt jednego nowego trafo detal to 80-90 tysi i więcej a po rabatach wynikajacych z ilości połowę z tego, a stacja przykładowo https://allegro.pl/oferta/stacja-transformatorowa-mrw-20-630-3-10797731811 - cena od czapy ale chodzi o kwoty). Nie wiem czy zdajesz sobie zarówno z kwot jak i ilości o jakich mówię W ZAKUPIE - producenci rowerowych NAPRAWDĘ nie kupują 30-40% taniej - to sa wieksze % dla Kowalskiego niewyobrażalne wprost. Ale to akademicka dyskusja o tym co w rowerach piszczy - dla Kowalskiego cena 30% niżej za nowy sprzęt to siok (czasem zagranica tak sprzedaje jendostkowo "oddany" rower z rysami w widocznych miejscach). Co do rowerów jak znajdę czas sposzukam - obecnie mam 3 tygodnie urlopu i nie mam czasu na szukanie przykładu. Od czapy pokaże kierunek - lazaro kands z wysokiej półki Deore a to samo w markowym z niemieckiego rynku - Ghost, KTM czy Specialized - równowazny osprzetowo markowy będzie 20-30% droższy.
  12. @default - co uważasz za rower MTB? makrokeszowy wynalazek za 600-1000 zł z upiornymi atrapami zawieszenia z bylejakimi cześciami z nazwy udający cos czym nie jest czy profi full suspension do uprawiania sportu high end za 8-12 tysi zł? Wszystko pomiędzy tymi skrajnościami co nawiązuje do MTB, przy czym im wyżej niż makrokesz tym bardziej definicji MTB odpowiada? Po mojemu nie ma sie co spierać czy MTB nadaje sie do miasta czy nie - problem leży w świadomości użytkownika kupujacego dany rower. Fakt jest taki, że osoba nieuświadomiona kupi co jej wciska sprzedawca, a chichotem losu jest to, że rower MTB w mieście sprawdza sie idealnie ? wystarczy go dopsoażyć: w błotniki, zmienić koła z klocka na semislicka, odpowiednio ustawić zawieszenie na niezbyt miękkie, dopompować koła odpowiednio, ustawić "geometrię" pod wygodę czyli "bardziej wyprost" i voila - nie ma lepszego (poza poziomym fullem którym jeżdżę od 7 lat i uważam, że nie ma wygodniejszego, szybszego - nawet po leśnych duktach po odpowiendim treningu, czy na miasto - ważne aby mieć lusterka z dużą powierzchnią). Wniosek - nie rower jako taki tylko umiejetność dopasowania czegokolwiek pod siebie decyduje o jakości jazdy - nie rower a człowiek i jego świadomość. A to że ludzie jeżdżą na niedobranym sprzęcie? - co mnie to - podobnie jak o mnie mówią: inwalida dziwiąc sie że lubie "z...ć" że ten dziwny wózek inwalidzki tak szybko i wygodnie zasuwa ...
  13. Chcę powiedzieć to: - osoba z ulicy kupująca ROWER na cześciach np. DEORE zapłaci za KOMPLETNY rower - 3000 zł - pojedyńcze części do tego roweru kupione przez producenta roweru u producenta części w ilości HURTOWEj czyli "bardzo dużej" (tysiace sztuk) kosztuja 30-50% tego co TY płacisz kupując w sklepie rowerowym - czyli rower z magazynu producenta roweru bez narzutów marzowych kosztowałby 1200-1800 zł ... - teretyczna cena roweru złozona z cześci rowerowych kupionych w hurcie bez uwzględnienia znaczącego narzutu z pracy montażysty to 20-30% ceny sklepowej Powyższe wskazuje ILE kosztuja ceny w hurcie lub na wyprzedaży z minimalna marża jako serwisowe lub do odsprzedaży sklepom. Chodzi jedynie o to że ceny "gołych cześci" są wiele razy niższe niz w sklepie - inna sprawa że dostep do takich cenmaja zazwyczaj JEDYNIE serwisy i ew. "dobrzy znajomi" - dorzuca sie jedynie niewielka marże i sprzedaje (dopisując na fakturze np. towar uszkodzony ? lub serwisowany ? ) Nie chodzi o kłótnię tylko bardziej o wskazanie ralnych zalezności - Kowalski z ulicy raczej nie zobaczy takich cen. Dyskusja niby akademicka ale sa miejsca i ludzie gdzie można jednostkowo kupić tanio części ale to albo trzeba miec znajomości "w reklamacjach" ? albo w serwisie ... Gdzies juz pisałem - różna cena (duża róznica) przy takiej samej klasy rowerze róznych producentów świadczy o pazerności jednego z nich. Jesli ceny sa podobne to oznacza konkurencyjnośc i wybrór konkretnego modelu zależy od innych czynników - inne malowanie, geometria, wyposazenie dodatkowe, gwarancja itd. ...
  14. Jak nie zmienia - mówie tutaj o HURCIE realnym czyli o dżetach kupowanych po kilka tysięcy sztuk gdzie cena wyjściowa stanowi czesto 10-30% ostatecznej ceny detalicznej - przy masowej produkcji każde zarobione 5% to dziesiątki złotych zarobionych dodatkowo na sztuce roweru i kilkaset tysięcy na 5-10 tysiacach ... HURT to hurt - przelewanie cysternami wody ? a nie wieksza ilość (20-50 sztuk) czyli siorbanie zamiast po łyżce wiaderkiem ...
  15. Bo kupowałeś jednostkowo w detalu a nie hurtem po kilka tysięcy sztuk ... Wiesz że Zwykły pstryczek do włączania światła tzw. developerski to koszt w detalu dla Kowalskiego ok. 6-8 zł a przy kilku tysiącach 2,5-3 zł? - nowy oczywiście z gwarancja od producenta - bo z demontażu to i za 1 zeta kupisz ? - tak jest ze wszystkim ...
  16. Trzymanie akumulatora na zapas bez jego używania jest głupie i bezsensowne - ludzie od ciągłej pracy akumulatorowymi narzędziami typu wiertara, wyrzynara biorą co najmniej DWA akumulatory po to aby zarabiać i nigdy nie być zastanym "na pusto". Dodatkowy akumulator o tej samej pojemności (dużej) nie ma sensu jeśli go nie uzywasz - strata kasy. CO innego jeśli masz opcję "żelaznej rezerwy" bo zdarza Ci sie nagle mieć "puste" po zjeździe z terenu a tu zonk trzeba naładować - wtedy najmniejszy z oferty leżący w kącie MOŻE miałby racje bytu - wydawać 500 euro na zbędny akumulator którego w zasadzie nie używasz to kaprys. Znajomy kupił wiosną takie coś https://www.banggood.com/CMSBIKE-XIAOKE-36V-250W-Brushless-Motor-158_4WH-16-Inches-Black-Folding-Electric-Bike-20Km-or-h-30-50Km-Mileage-Automatic-CruiseSystem-p-1308879.html?cur_warehouse=CZ dla zony za 2150 zł z Czech - głównym atutem jest lekkość (ok. 15kg) i ZGRABNY wygląd (co było ISTOTNYM dla kobiety warunkiem - nie wystaje nic z roweru o wyglądzie worka na baterie) i kompaktowość po złożeniu. Jeździ ona 12km do pracy w jedna stronę czyli 25km dziennie - pojemność ogniw jest symboliczna i wystarcza na JEDEN taki przejazd (realnie na 2 stopniu wspomagania po płaskim i 15-18/h na 32km) ale w tym przypadku NIE MA to znaczenia - rower został wybrany w konkretnym celu i za niewielkie pieniądze - akurat aby wsadzić w samochód dojechać pozwiedzać lub do pracy ... Kupować dodatkowy akumulator w cenie roweru - sorry bro ale tego nie widzę ...
  17. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi bez szczegółowych informacji - nie ukrywam że musiałabys sama opisac co i jak - po tym co lubi żona wiem że dobrze przygotowany rower miejski do 2000 zł jest bardzo przyjaznym do jazdy rekreacyjnej w dowolnie długim czasie - czyli jeśli uzywasz roweru do miasta i PRZY OKAZJI chciałabys pojechac dalej to dobrej klasy damka z piasta planetarną nada się do jazdy po płaskim w tempie 18-20km/h - dla mnie jest to tempo ślamazarne, ale jeżdżąc z żoną tak właśnie jestem w stanie przejechać 60-70km w 4-5h (bo jeszcze po drodze trzeba gdzieś stanąć i w niebo popatrzeć i twarz do słońca i takie tam bezedury babskie). Ja taka trasę w swoim tempie i sam w 2h. Im chcesz jeździc dalej i szybciej tym rower musi być mniej miejski a bardziej "sportowy" - bardziej pochylona pozycja, wąskie siodełko i klasyczny napęd a nie planetarka. Krótko - podaj kwotę max dam ci wskazówkę na przyzwoity rower typu damka w tej cenie - zakładam z góry że traktujesz wycieczki 100km WYŁĄCZNIE rekreacyjnie raz na 2 tygodnie a w tygodniu robisz co najwyżej 15-20 dziennie i raczej po mieście.
  18. Do każdego roweru trzeba się przyzwyczaić aby wyciągać z niego maksymalne korzyści - do składaka też, i choć nie jest to synonim jazdy turystycznej to i na składaku przy dużej dozie samozaparcia "da się" choc będzie bolało i będzie to trwało (chodzi o czas pokonywania dystansu). Są różne składaki - tanie do topy i drogie na resorach dające maksimum wygody - nie podajesz co masz i czego oczekujesz docelowo - podpowiem że za 1000 zł to lepiej nic nie kupować - na pewno nie składaka ... Do podróży dalekich wskazane są przede wszystkim wieksze koła i rower na którym będziesz w stanie przyjąć lekko pochylona pozycję - chodzi o to że duże koła (minimum 26") lepiej pokonuja nierówności a pochylona pozycja (nawet lekko) zmniejsza opór powietrza przez co jadać szybciej będąc wyprostowanym (już powyżej 23/25km/h) czuć że "cos napiera" - a to powietrze tylko ... Na składaku i na małych kółkach rekreacyjnie to idzie pokonać 25-30km (nie idąc w zaparte że da sie więcej) i zrobisz to jako początkujący/a w 2h (jadąc non stop) - na dużych kołach i będąc pochylonym/ą - 1,5h - czyli 30% krócej. I wracając do tematu - za 1000 zł nie kupisz NIC nowego co dawałoby satysfakcje z jazdy na dłuższym dystansie. Moje wskazania to jednak rower miejski typu damka który zapewni przynajmniej wygodę jazdy "na wyproście" w mieście i przy okazji rekreacyjnie poza. Za minimalne minimum wskazałbym cos takiego https://allegro.pl/oferta/rower-miejski-indiana-moena-28-alu-7bieg-shimano-10196460031 przy czym to wybór między "dżumą a cholerą" - jest to po prostu tanie miejskie wozidło którego cena nie przeraża ale przy dużym samozaparciu pozwoli przejechac te 50-60km bez zmęczenia - wolno bo wolno ale przynajmniej wygodnie. 100km i wiecej bym raczej bez 2-3 miesięcy jazdy na nim nie próbował - chyba że masz stalowe poślady i silna wole wojownika MMA ... Gdybym miał wskazać minimum miejsko-rekreacyjne dla kobiety to taka damkę https://allegro.pl/oferta/promocja-romet-luiza-7s-shimano-nexus-gratis-10653985796 - proste biegi, duże koła, brak amortyzacji upraszcza konstrukcję - da sie tym jeździc i wygodnie choć wolno i bezpiecznie na dłuższych dystansach. i jeszcze do znudzenia - za 1000 zł nowego do dalekich tras nie kupuj ...
  19. https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-st-540-27-5/_/R-p-301097 wersja xl dostępna na bielanach i w magnoli - sugerowałbym jednak brać L - krótszy=zwinniejszy
  20. Ogólnie podsumuję - chcąc normalnie użytkować rower przez 3-4 lata z myślą o nie ponoszeniu kosztów podwyższania jego klasy w późniejszym czasie (naprawa konserwacja inne) wystarczy 2 klocki - napisze to wyraźnie 2000 zł czyli takie sobie jeździdło po bułki jakby napisał @jajacek ? Na rower z perspektywami i targetowany (czyli dobrany nie na pałę ale po znalezieniu złotego środa do czego on nam potrzebny) - 3-3,5 kloca trza wydać na dzień dobry - oznacza to 5 -7 lat spokojnego użytkowania z podstawowymi naprawami w tym samym przedziale sprzętu ... No sorry ale taki obecnie mamy klimat - cos co jeszcze rok półtora kosztowało 1500 zł i dawało rade jeździć dziś podchodzi pod 2-2,5 kloca, rowery zaś z wyższej półki to nie 2,5 3,0 a 4 tysie minimum ... Skoro pietruszka potrafi kosztować 15 zł a 1kg malin 90 zł to ... tanio już było ...
  21. https://swiatrowerow.com.pl/specialized-crosstrail-mechanical-disc-2020.html - takie coś? Jeśli tak to nie ma sensu pakować się w cokolwiek wyżej niż Alivio - i zacznij od tego co ci szwankuje czyli od regulacji linek przerzutek i ... wymiany łańcucha ? chyba że masz zjechane zębatki tylne to wtedy wymień kasetę.
  22. Mociumpel

    MTB a dłuższe trasy

    Mocno skracając: - zmiana opon na bardziej łyse np. semislicki https://allegro.pl/oferta/continental-double-fighter-iii-opona-mtb-29x2-00-10633087295 znacznie poprawi Ci komfort jazdy po szosie umożliwiając jednocześnie zjazd w lekki szuter - po prostu nie będziesz "klockował" tracąc niepotrzebnie energię tylko płynął po asfalcie - poprawienie pozycji - tutaj bez prób się nie obejdzie - darmowy bike fitting to niestety metoda prób i błędów z wysuwaniem siedziska i podwyższaniem/skracaniem mostka - to wersja najtańsza - zakładając że poprawnie dobrałeś rozmiar ramy. - znaczne utwardzenie przedniego widelca - w sensie nie całkowite jego zablokowanie - bo szkoda nie używać zalet amora - ale utwardzenie na tyle żeby się nie zapadał pod każdym rowem i dziura tylko lekko reagował - jest opcja zostawienia "żwawości" działania amora ale to wymaga perfekcyjnej techniki jazdy - bardzo płynnej zmiany biegów, nie rwanego przyśpieszania stojąc tylko trzymanie sie pewnego zakresu obrotów i takie machanie manetka abyś "mieszając nogami" np. w zakresie 75-90/min nigdy nie schodził niżej TYLKO biegi i dodatkowo z wyprzedzeniem je zmieniał - czyli jak masz za chwile z górki to płynnie z dużych na mniejsze zwiększając prędkość obrotowa potem znowu znowu i płyniesz, pod górę to samo ale z małych zebatek na duże rozpędzając się i wiedząc JESZCZE przed wjechaniem pod górę co będziesz robił. - i na ostatek - poprawiając technike jazdy ODDYCHAJ w rytmie i pilnuj tego - tu masz przykładowe pierwsze lepsze technikalia https://www.welovecycling.com/pl/2018/06/07/3-techniki-oddychania-dla-rowerzystow/ i tu https://naszosie.pl/2018/04/13/trening-kolarski-oddychac-aby-poprawic-osiagniecia-sportowe/ - a jest tego dużo ale całość sprowadza się do jednego szybki wdech wolniejszy wydech - tempo wdechu i wydalania nie jest uniwersalne bo zależy od wielu czynników w tym pojemności płuc, ogólnej kondycji, Twojego wieku, wytrenowania, dyscypliny itd. Jeśli powyższe nie pomoże to jednak wydaje Ci się że masz dobra kondycję ?
  23. Zakładając że masz poprawnie wyregulowane zawieszenie przednie i tylne to dla SS 2,25", masy Twoja i roweru 105kg, rozkładu masy 60/40 (spokojna jazda bez wygibasów) czyli 63 tył/42 przód (najprościej sprawdzić to na wadze domowej siedząc na rowerze i opierając raz przednie raz tylne koło - waga nie musi być tip top dokładna - chodzi o proporcje) to ciśnienie wstępne do próbnych jazd wynosi 42PSI tył i 26PSI przód. Trzeba wykonać kilka jazd próbnych i sprawdzić na asfalcie i na szutrze jak zachowuje sie rower na wprost po skosach i w ostrzejszych zakrętach - jeśli czuc że któreś z kół "umyka" w sensie jest za miękkie i "schodzi z rantu" to dopompować 2-3 PSi oba koła - raczej nie schodzić niżej bo SS ma 26-54PSi zakres - ale nie jest to wytyczna sztywna - można i do 20 zejśc ale wtedy środek sie zapadnie i boki będa klekotac na asfalcie - czyli raczej delikatnie w górę i szlifowanie 1-2h czy jest OK. Sprawa druga jest poprawne nastawienie zawiasów - standard mówi 2/3 skoku ma być do dyspozycji na "spoko siedzę" (zarówno z przodu jak i z tyłu) i jak masz kompresje i tłumienie powrotu to niestety musisz przeczytać to: https://mambaonbike.pl/ustawienie-zawieszenia-w-rowerze/ ... Ogólnie jest tak że dla wyczynowców każdy detal ma racje bytu bo jak sekundy liczą sie dla czasowców tak każdy weteran MTB wyczuje "zgrzyty" w pracy zawiechy - dla Kowalskiego wystarczy 2/3 SAG-a plus żeby oba zawiasy po szybkim dobiciu na zjeździe z kraweznika trochę wolniej do normalnego położenia... czyli zawiasy na poczatek a potem cisnienie w oponach.
  24. Niesmiertelne https://www.centrumrowerowe.pl/opona-schwalbe-smart-sam-pd8088/?v_Id=124829 w wersji 2,25" z precyzyjnie dobranym ciśnieniem - nie za twardym na asfalt i nie za niskim na piach - dodatkowo inne niższe z przodu i nieco wyższe na tył - zazwyczaj dla MTB pierwsza próba na ślepo jest 40% (przód)60%(tył) - wszystko to dodatkowo zależne od wagi jeźdźca - obliczeniowo jestem w stanie cos takiego zrobić na odległość ale potrzebna jest empiryczna diagnoza i drobne modyfikacje przód/tył. Jesli dodatkowo masz amora przód tył to potrzebna głębsza analiza - całość na konkretnym rowerze z terenie i z pompka rwa to do 2h ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...